czwartek, 26 czerwca 2014

Tanie dranie Donalda T.

W powodzi informacji o dokonaniach organizacji przestępczej kierowanej przez Donalda T., tematykę tę do tej pory pomijałem, nie chcąc nudzić Szanownych Czytelników wyważaniem otwartych drzwi. Ale jedna z tych wiadomości, dotycząca wprawdzie sprawy niskiej rangi, jest tak piękna że nie mogłem się nią nie podzielić. A bloggerowi Refaelowi, miłemu gościowi i komentatorowi naszej witryny, serdecznie dziękuję za ten link.
Portal Interia doniósł że generał Marek A. , doradca w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa, został zatrzymany w Słubicach: 

TANI DRAŃ 

Powodem tego była dokonana przez niego w hotelu kradzież portfela należącego do obywatela Niemiec. Gotówki było w portfelu niewiele, jego zawartość stanowiły głównie dokumenty i karty kredytowe. Zarzut kradzieży postawiła Markowi A. tamtejsza prokuratura. Na poparcie tego zarzutu dysponowała nagraniem z hotelowego monitoringu więc fakt ten mogłaby negować jedynie pewna ciota komunistka, profesjonalnie łżąca w żywy kamień na kilku blogach. Dlatego też ów generał przyznał się do winy i uzgodnił z prokuraturą że w akcie oskarżenia wnoszonym do sądu zawarty będzie wniosek o ukaranie go grzywną w wysokości 1500 zł.
Oczywiście złodziejowi jest wstyd i sam nie wie dlaczego to zrobił - tłumaczenie w sam raz dla Młodych Wydymanych z Wielgich Miastuf. Pozwolę sobie również przypomnieć że swego czasu do więzienia trafił za kradzież batonika o wartości około złotówki człowiek upośledzony umysłowo.
Komentatorzy portalu Interia w zasadzie wyręczyli mnie z obowiązku skomentowania tego faktu. Pisząc że ów generał i tak długo wytrzymał bo nie kraść to w sferach rządowo – platformerskich wielki obciach. Czy zauważając że widocznie tak (nie)rząd rządzi jak jego doradcy mu doradzają.
Ale nie sposób nie dopowiedzieć że z tego złodzieja taki generał jak z jego pryncypała premier. Bo gdyby słowo „generał” było tylko ksywą tego pierwszego w gangu Donalda T., nie można by się było tego czepiać. I stawiam Jacka Danielsa single barrel przeciw wodzie mineralnej (najbardziej lubię lekko gazowane) że złodziej nie zostanie wydalony ze służb/z wojska po uprzednim zdegradowaniu do stopnia szeregowca. Co przed wojną byłoby oczywistą oczywistością.
A wracając na chwilę do wymiaru (nie)sprawiedliwości w Tusklandii, swego czasu zastanawiałem się kiedy to na sali sądowej, po ogłoszeniu wyroku, rozlegnie się stadionowy okrzyk „sędzia ch**”. A okazało się że procesy konwergencji oszustów w togach i oszustów z gwizdkiem w oczach ludzi zachodzą nieco inaczej. Bo ci pierwsi w odbiorze społecznym maja w swoim gronie jeszcze większych łajdaków niż "drukarze". Syn przyjaciół wrócił z meczu piłkarskiego do domu bardzo rozbawiony. Zapytany przez ojca o powód tej wesołości, odpowiedział że jest nią reakcja kibiców na gwizdnięty za nic rzut karny. Rozległy się wtedy okrzyki „sędzia Tuleya”.

Stary Niedźwiedź

czwartek, 19 czerwca 2014

Obywatelska Platforma Ocalenia Narodowego



A więc stało się. Bydlę podające się za premiera zostało złapane z przysłowiowym fiutem w garści, ale zamiast go szybko schować, zaczęło wykonywać ruchy posuwisto-zwrotne. Otóż tygodnik WPROST opublikował nagrania zarejestrowane w ulubionej przez szmaciarzy Tuska knajpce, z których jasno wynika, że to co podejrzewali nieco bardziej przewidujący komentatorzy naszej witryny, stało się przerażającym faktem. Okazało się bowiem, iż nasz kraj w sensie organizacyjnym, prawnym czy gospodarczym po prostu nie istnieje. Mniejsza o to, kto za tymi nagraniami stoi, bo tu spektrum możliwości jest dość szerokie, ale poniedziałkowe wystąpienie Ryżej Kanalii przyprawiło mnie o opadnięcie szczęki na podłogę. Okazało się bowiem, że nie jest ważne, iż były minister Nowak (wyjątkowa kanalia) do spółki z odpowiedzialnym za nadzór „skarbówki”, Parafianowiczem knują jak zablokować działania tej instytucji w sprawie wałów Nowaka i jego żony. Czyli mamy tu wątek kryminalny. Nie jest ważne, że prezes NBP w rozmowie z ministrem Tuska Sienkiewiczem próbują łamać konstytucję i finansować deficyt przez NBP. To wszystko dla Tuska nie ma żadnego znaczenia, gdyż jak się okazuje istotne jest to, że ktoś w ogóle śmiał tych sprzedawczyków nagrywać, usłyszeliśmy o destabilizacji państwa (którego notabene nie ma) i na koniec coś o próbie obalenia rządu.  Jak mniemam opatrywanie powyższego jakimś komentarzem jest zbędne. Ale to dopiero początek tej tragifarsy.
„- W poniedziałek (16.06) po godzinie 21:00 podczas antyrządowej manifestacji zorganizowanej przez Ruch Narodowy doszło do starć z policją. Około tysiąca demonstrantów usiłowało pokojowo przejść spod siedziby Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przy ul. Rakowieckiej 2a pod Kancelarię Premiera przy Al. Ujazdowskich 1/3. Na Al. Szucha, na wysokości Trybunału Konstytucyjnego policja stanęła na drodze narodowcom, którzy mimo to usiłowali przejść by wyrazić swoje oburzenie "taśmami" kompromitującymi czołowych polityków obecnego rządu – czytamy w komunikacie. „
„- Demonstranci złapali się pod ręce i zwartą grupą szli dalej. Powtórzył się scenariusz z niedzielnych wydarzeń - policja użyła siły wobec pokojowo nastawionych manifestantów. Na czole kolumny marszowej szli liderzy Ruchu Narodowego - Krzysztof Bosak i Robert Winnicki. Początkowo poturbowani zostali wyciągnięci z tłumu, przyciśnięci do jezdni i doprowadzeni do radiowozu. „
I już można by pomyśleć, ze nareszcie koniec nastał tej ponurej groteski w wykonaniu zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej prze Donalda T, ale niestety nie. W dniu dzisiejszym na redakcje tygodnika WPROST dwukrotnego nalotu na zlecenie prokuratury dokonało ABW, w celu przechwycenia niepublikowanych dotąd dalszych kompromitujących materiałów innych gwiazd tej przestępczej szajki – na przykład przygłupiej Bieńkowskiej.
Jak dla mnie, analogii do działania państw totalitarnych jest tu aż nadto, więc pytam się gdzie my do cholery żyjemy? Czy nas jako obywateli w ogóle chroni jakis system prawny, czy może jednak mafia Tuska może zrobic w tym kraju dosłownie wszystko. Z tym oto pytaniem zostawiam Szanownych Czytelników na ten czerwcowy dzień.

Tie Fighter


piątek, 13 czerwca 2014

Izraelskie emerytury






Tego jeszcze nie grali. Podczas gdy media głównego ścieku  koncentrują się na przekazywaniu lemingom medialnej papki będącej ich intelektualną strawą, w Polskim sejmie przegłosowana zostaje ustawa, która pozwoli ponad 50 tys. ocalałym Żydom, ich małżonkom, a nawet dzieciom zamieszkującym poza naszym krajem, pobierać emerytury z tytułu szkód doznanych ze strony nazistów i bolszewików na ziemiach polskich w czasie wojny i okresu stalinowskiego. O emerytury w wysokości 470 ILS (około 100 euro) będzie mogło ubiegać się blisko 50 tys. Izraelczyków polskiego pochodzenia: ofiary nazistowskich i sowieckich represji. Pierwsze świadczenia popłyną do Izraela na koszt polskiego podatnika latem przyszłego roku. Po nowelizacji prawa emerytury będzie mogło pobierać około 50 tys. osób z Izraela. Jak tłumaczy Sebastian Rejak, specjalny wysłannik ds. stosunków z diasporą żydowską w polskim MSZ: – Nowością tych przepisów jest to, że polskie władze – w szczególności instytucje zabezpieczenia społecznego – będą w stanie przesyłać świadczenia kombatantom znajdującym się w dowolnym miejscu na świecie, kosztem polskich władz. Co ciekawe, pierwszym medium, które o tym poinformowało był  „The Times of Israel” Rejak powiedział, że dla udowodnienia, iż dana osoba kwalifikuje się do świadczenia będą brane pod uwagę zapisy archiwalne muzeum Holocaustu Yad Vashem i zeznania świadków. No nie ma co, teraz to już niechybnie liczba uprawnionych do świadczenia będzie rosła lawinowo i kto wie czy nie w nieskończoność.
Polska na pewno ma szczególną sympatię dla ocalałych z Holokaustu – mówi Rejak i dodaje „Ofiary żydowskie należy potraktować ze szczególną uwagą. To jest oczywiste. To kwestia wrażliwości” – dodawał. I my kogoś takiego opłacamy z naszych podatków. Nawet nie próbuję się domyślać, ilu jeszcze takich urzędasów jesteśmy zmuszani utrzymywać, aby to co nazywamy „premierem” mogło zostać poklepane po plecach na światowych salonach.
Zatem zadajmy sobie pytanie – jak to się stało? Odpowiedź zawarta jest TUTAJ:
Głosowanie nr 79 - posiedzenie 59.  Dnia 24-01-2014 godz. 13:20:58 



Klub / Koło Liczba czł. Za Przeciw Wstrzym. Nie głosowało
PO 203 196 - - 7
PiS 136 126 1 - 9
TR 36 34 - - 2
PSL 33 32 - - 1
SLD 26 24 - - 2
SP 17 16 - - 1
niez. 9 6 1 - 2

Tak więc wszyscy (prawie) posłowie głosowali jak jeden mąż. Także ci z Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski. Czy oni nie wiedzieli, co przegłosowują?
Tylko dwóch posłów było przeciw ustawie:Wojciech Szarama (PiS) oraz Przemysław Wipler (niezrzeszony). I tyle jest wart nasz organ przedstawicielski.” 
Ile będzie nas podatników kosztował ten piękny gest? Policzmy: 
100 euro razy 50 tys. = 5 mln euro miesięcznie. Dla uproszczenia przyjmując kurs euro na poziomie 4zł otrzymujemy okrąglutkie 20 milionów złotych miesięcznie. Państwo polskie jest ciągle tak bogate, że stać je na rekompensaty dla Żydów, mordowanych przez Niemców.
Tymczasem, jak bumerang wraca do mnie protest rodziców niepełnosprawnych dzieci w sejmie, na początku tego roku. Otóż jak wszyscy zapewne pamiętają, wtedy naszego państwa nie było prawie na nic stać. Przypomnijmy sobie jak wił się Kosiniak – Kamysz, którego Ryża Kanalia wyrzuciła z przysłowiowych sań na pożarcie. A czego chcieli ci biedni umęczeni ludzie? Ano podniesienia otrzymywanych świadczeń do poziomu NAJNIŻSZEJ KRAJOWEJ, to jest 1242 zł/mc. Obecnie otrzymują zasiłek pielęgnacyjny wysokości 153 złotych na wymagające opieki niepełnosprawne dziecko, 820 złotych na opiekuna. Razem daje to 973 złote, co oznacza, że wysokość postulowanej podwyżki wynosiłaby 269 zł. Zważywszy, że w Polsce takich osób jest około stu tysięcy, to łączny koszt dla budżetu państwa wyniósłby 26,9 miliona zł. Jak widać, nasi rządzący bardziej dbają o Żydów w Izraelu, niż o własnych obywateli i to tych najciężej doświadczonych przez los i zarazem najsłabszych.
Najbardziej jednak zdumiało mnie zachowanie PiS i Solidarnej Polski. O ile pamiętam, to właśnie posłowie tych partii najgłośniej gardłowali o rozrzutności tego rządu, o nieprzemyślanym wydawaniu pieniędzy, a tymczasem, poza jednym przypadkiem, nikomu nawet ręka nie drgnęła. Czyżby znowu dał o sobie znać wodzowski charakter partii lub jakiś tajemniczy powód który w takich sytuacjach zobowiązuje? Może przy poparciu wznowienia działalności na terenie Polski wyjątkowo zajadle antypolskiego tworu o nazwie B'nai B’rith (jego polska filia została zdelegalizowana dekretem prezydenta Ignacego Mościckiego w roku 1938) jakieś nie wszystkim znane przyczyny też dały o sobie znać? Zaczynam się zastanawiać, czy aby przypadkiem nie mamy do czynienia z jakąś niepojętą, upiorna grą pozorów? 
Wbrew temu co w sieci insynuują narkoman mordujący swoje nienarodzone dzieci, pedał eurokomunista i inny ludzki szrot, na "Antysocjalu" nie obowiązuje jednomyślność. Wyjątek stanowią kwestie elementarnego szacunku dla Polski i stosunku do kompletnego moralnego skurwienia się, zwanego przez tych którzy mu ulegli "poglądami wolnościowymi".  Dla Tych z grona Szanownych Czytelników którzy już od pewnego czasu odwiedzają naszą witrynę, nie jest tajemnicą że Stary Niedźwiedź, nie kryjąc zresztą braku entuzjazmu dla takiego wyboru, wedle nieśmiertelnej w polskiej rzeczywistości zasady "mniejszego zła" głosuje na PiS. A ja konsekwentnie popieram Ruch  Narodowy. Ale nie zdradzę wielkiej tajemnicy informując że podczas ostatniego posiedzenie kolegium redakcyjnego, po zapoznaniu się z linkowanymi materiałami, Niedźwiedź potężnie się wkurzył. I powiedział że jest to ostatni numer PiS który ścierpi, jako że jego cierpliwość ma granice. Bo jeśli nastąpi recydywa, przy najbliższej okazji też zagłosuje na narodowców. Mając pewność że oni takiego antypolskiego numeru by nie wywinęli a poza tym, nie będzie musiał wykonywać żadnych wygibasów, tłumacząc co i raz że jakiś ciul miał na myśli zupełnie co innego niż powiedział.
Tie Fighter

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Niespodziewana przemiana Ciccioliny w Urbana


Swego czasu ci Włosi którzy mieli już powyżej uszu „dokonywania wyboru” miedzy złodziejami łżechadeckimi a złodziejami socjalistycznymi, aby dać wyraz swojej dezaprobacie dla takiego stanu rzeczy, zagłosowali na gwiazdkę filmów porno o pseudonimie Cicciolina. Jej „kampania wyborcza” polegała na pokazywaniu się publicznie wraz z kilkoma koleżankami, postulowaniu państwowego rozdawania środków antykoncepcyjnych i odsłanianiu różnych części ciała przez kandydatkę i jej sztab wyborczy. Policja nie interweniowała od czasu gdy jej papuga zagroziła im paragrafem o zakłócaniu kampanii wyborczej. Na plus sprawowania przez nią w ciągu jednej kadencji tego mandatu, trzeba dodać że do prasy trafiło kilka jej nie za mądrych wypowiedzi ale wydaje nam się że żadna z nich nie była czystym łajdactwem.
Tego ostatniego nie sposób niestety powiedzieć o euroośle elekcie JKM. Który nie ukrywał i wiele razy podkreślał że również zależy mu aby o nim mówiono. A czy dobrze czy źle to już nieistotne. Jeszcze nie zdążył się dobrze nacieszyć nieoczekiwanym sukcesem, co najmniej w części będącym wynikiem niziutkiej frekwencji i żelaznej dyscypliny tej części jego zwolenników która już posiada dowody osobiste więc może głosować, a już daje popisy. Niestety tym razem nie ekscentryczności przechodzącej w głupotę, do czego można się było przyzwyczaić przez ostatnie ćwierć wieku, lecz zwyczajnej podłości. W wywiadzie dla Radia Wnet, popisał się kilkoma złotymi myślami:
za które niejaki Urban mógłby go pochwalić i poklepać, z racji wzrostu raczej nie po ramieniu.
Z wywiadu tego można się dowiedzieć że stan wojenny był mistrzowskim posunięciem z wojskowego punktu widzenia. No cóż, autor zapomniał iż społeczeństwo polskie zachowało się wtedy nad wyraz odpowiedzialnie i nie próbowało iść z butelkami zachomikowanej benzyny na „skoty”. Nie sposób przecenić też stanowiska Episkopatu Polski a zwłaszcza J.E. księdza prymasa Józefa Glempa, za które temu ostatniemu należy się wdzięczna pamięć rodaków i trwałe miejsce w historii naszego kraju. Ale dla entuzjasty każdego bez wyjątku wojskowego zamachu stanu, pogrzeb z wszelkimi honorami należał się Jaruzelowi jak psu buda. Podejrzewamy że nawet niejaki Bokassa doczekałby się wyrazów uznania. W końcu też dokonał zamachu stanu a nawet ogłosił się „cysorzem”. Przecież dla monarchistycznego barana taka, za przeproszeniem, koronacja gładzi wszystkie grzechy.
Zdaniem niesławnego bohatera tego wpisu, zbrodnie komunistycznego aparatu terroru skończyły się w roku 1956. A co było potem?
„Do 1955 roku był to okrutny reżim, który mordował, wprowadzał komunizm. Natomiast po 1956 był to nudny ustrój socjalistyczny - okropny, szary, głupi. Natomiast mordowanie ludzi wtedy już wyszło z mody. Przylano pałką czasami komuś, grożono, mnie np. grożono, że mnie pobiją,  ale nikt mnie nie uderzył.”
Męczeńska śmierć księdza Jerzego Popiełuszki to tylko „wypadek przy pracy”:
„Najprawdopodobniejsza hipoteza była taka, że pan generał Jaruzelski, kiedyś chrząknął i powiedział „ten ksiądz to chyba za dużo gada”, generał niżej powiedział „generał Jaruzelski powiedział., że ten ksiądz za dużo gada”, ktoś jeszcze niżej powiedział coś tam, a Piotrowski powiedział „no to chłopaki, bierzemy kamulki i idziemy” "
O bestialskim pobiciu Grzegorza Przemyka możemy się dowiedzieć:
„Na gwałt szukało się ofiar, bo rewolucja potrzebuje ofiar. Jak jest dobry trup, to wtedy można świetnie robić walkę z reżimem. I wymyślano takie różne rzeczy.”
JKM nie był uprzejmy dopowiedzieć czy milicjanci którzy zatłukli maturzystę na śmierć działali na rozkaz szefów „Solidarności”. Bo może jednak są niewinni a zbrodni tej dokonała jakaś bojówka podziemia?
Na tej witrynie unika się używania słów plugawych. Dlatego powstrzymaliśmy się od nazwania głosiciela takich poglądów z użyciem kolokwializmów, w tym wypadku w pełni zasłużonych. Ograniczymy się zatem do stwierdzenia że wspomnianej już emerytowanej gwiazdce pornosów rękę byśmy podali. A temu czemuś w muszce co najwyżej splunęli w gębę. I bardzo byśmy chcieli zobaczyć miny tych jego fanów którzy już używają przyborów do golenia.
A jeżeli nadal uważają go za jedynego polskiego polityka prawicowego bo tak sam o sobie mówi, niech będą konsekwentni i uznają że Tusk jest „zajefajny”. Bo też tak sam utrzymuje.

Stary Niedźwiedź i Tie Fighter