sobota, 8 marca 2014

Koniec początku?

Gdy pod koniec roku 1941 kolumny Wehrmachtu najpierw zaczęły grzęznąć w rosyjskim błocku a wkrótce potem odziani w letnie mundury niemieccy żołnierze zaczęli zamarzać, Winston Churchill powiedział że to jeszcze nie początek końca III Rzeszy ale na pewno koniec początku. Czyli bezprecedensowego pasma jej sukcesów militarnych.
Od wielu lat obserwuję wojnę jaką cywilizacji białego człowieka wydali wojujący pederaści i lesbijki. I nie ma co ukrywać że ich kolejne zwycięstwa nieuchronnie kojarzyły mi się z opanowaniem przez Hitlera Europy od Norwegii po Bałkany i od Pirenejów po Bug. Nowi „nadludzie” kolejno eskalowali swoje żądania, po „ślubach” i homoadopcjach w wielu krajach wywojowali nawet to że za jakiekolwiek słowa krytyki pod adresem rozwydrzonych zboczeńców „podludź” może trafić do więzienia. Oczywiście działa to tylko w jedną stronę bo pedałom za podśmichujki z „heteryków” włos z głowy jeszcze nigdzie nie spadł.
Dlatego wielką radość wzbudziły we mnie  dwie wiadomości ze świata. Nie są to jeszcze wygrane walne bitwy a co najwyżej dopiero potyczki. Ale dają nadzieje że wahadło do tej pory wychylające się w kierunku zbydlęcenia, zwalnia swój ruch.
Pierwsza wiadomość pochodzi ze stanu Arizona:
Do tej pory amerykański przedsiębiorca nie mógł odmówić świadczenia usług zgodnych z profilem działalności jego firmy z przyczyn moralnych czy religijnych. Powodowało to że w myśl obowiązującego tam prawa cukiernik musiał wykonać tort na pedalskie wesele, fotograf zrobić fotoreportaż z takiego „ślubu” a krawiec uszyć suknię ślubną dla cioty która miała zostać „panną młodą”. Odmowa była karana wysoką grzywną i niekiedy również odsiadką.
Senat stanu Arizona postanowił z tym zbydlęceniem skończyć i uchwalił prawo do odmowy świadczenia takich usług z pobudek religijnych. Wprawdzie w tym stanie „homomałżeństwa” nie są uznawane przez tamtejsze prawo (i miejmy nadzieję że tak pozostanie) ale dla chrześcijanina samo wspomaganie takiego nawet nieformalnego naigrywania się z instytucji małżeństwa jest nie do przyjęcia. A ponieważ gubernator Jan Brewer jest republikaninem, trudno sobie wyobrazić aby nie podpisał tej ustawy. A wtedy stanie się ona obowiązującym w Arizonie prawem.
Drugiej wiadomości nie mogę linkować bowiem europejskie media głównego ścieku na ogół nie pala się do jej rozpropagowania. A z linków do lokalnych gazet norweskich polski czytelnik miałby niewielki pożytek.
Mój kolega od ponad trzydziestu lat wykonuje zawód anatomopatologa w Skandynawii. Początkowo pracował w Szwecji, kilkanaście lat temu przeniósł się do Norwegii. Jest praktykującym katolikiem i już kilka razy przesyłał do wiadomości swojej rodziny w Polsce oraz mojej wycinki z tamtejszej prasy, opisującej wyczyny skandynawskich kościołów wycierających sobie gęby nazwiskiem Marcina Lutra. Oczywiści dołączał do nich swoje tłumaczenia tych artykułów na polski. Pokazywały one degrengoladę niegdyś protestanckich kościołów które olały filar protestantyzmu „Sola Scriptura” przedkładając nad Biblię dotacje z budżetu państwa. Mamy więc takie kwiatki jak choćby lesbijka robiąca za „biskupa Sztokholmu”, pozostająca w „związku małżeńskim” z drugą lesbą, będącą jedynie „pastorem”. I w wywiadzie dla GW no Prawda mówiąca że Pismo święte to taki zbiór bajeczek. Za taki tekst każde polski piętnastolatek, przygotowujący się do konfirmacji, wyleciałby z tych nauk na zbity pysk.
Ale ostatnio dotarła do mnie od wspomnianego kolegi dobra wiadomość. Pracuje on w mieście Molde, centrum okręgu Møre od Romsdal, będącym między innymi siedzibą jednej z diecezji Kościoła Norweskiego (oficjalna nazwa tamtejszego Kościoła Luterańskiego). Po triumfie  w Szwecji pedały wzięły na celownik Norwegię a swój ogień skoncentrowały na wspomnianej diecezji. Liczyły na to że jest ona idealnym miejscem na stoczenie zwycięskiej bitwy bowiem biskupem jest tam kobieta.


Ale trafiła kosa na kamień. Biskup Ingeborga Midttømme powiedziała wyraźnie że dopóki ona będzie sprawować władzę w tej diecezji, zboczeńcy o kościelnych „ślubach” tamże mogą zapomnieć. A pastora który odważyłby się na takie bluźnierstwo, potrafi pozbawić prawa do wykonywania posługi duchownej.
Z informacji które odebrałem wynika że większość wiernych diecezji popiera biskup Ingeborgę. A skoro to poparcie ma też swoje odbicie w synodzie diecezjalnym, pedały mogą jej skoczyć. I ów lokalny przykład może okazać się zaraźliwy bowiem zainteresowanie nim dawno już przekroczyło granice tego okręgu. Gdyż ludziska moga się ocknąć, zrozumieć że "nadludzie" to wrzaskliwa i mająca w mediach głównego ścieku status świętej krowy ale w końcu tylko  kilkuprocentowa mniejszość. Zaś synonimem tolerancji nie jest zgoda na to aby każdy zboczeniec czy świr który tylko tego zechce, mógł normalnemu człowiekowi nafajdać na głowę.
Odkąd się o tym dowiedziałem, wspieram biskup Midttømme modlitwą. A może i któryś z Szanownych Czytelników nie będący protestantem też zechce  skierować do Góry życzliwe słówko w jej sprawie? Bo moim zdaniem jest tego warta.


Stary Niedźwiedź

P.S.
Uwagi którymi czcigodny Tie Fighter podzielił się z Szanownymi Czytelnikami  oraz mną, zdecydowanie przekraczają swą zawartością merytoryczną zwyczajowy komentarz. Gorąco zachęcam do ich lektury.
SN

71 komentarzy:

  1. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

    Chwała biskup Midttømme za jej niezłomną postawę wobec terroru wojującego pedalstwa. Taktyka tego przeciwnika jest bardzo chytra i przebiegła. Opiera się na pewnej zasadzie funkcjonującej w negocjacjach i oparta jest na frazie "żądaj niemożliwego" Tak i pedalstwo stawia poprzeczkę swoich żądań bardzo wysoko, bowiem nawet w przypadku poczynienia ustępstw, stanie na realizacji większości postulatów. I ulegają nawet z pozoru prawicowi politycy, czy nawet całe partie czy obozy polityczne:

    http://www.pch24.pl/torysi-poparli-homomalzenstwa-i-stracili-wsparcie-sponsora,21537,i.html

    Kolejną zasadą taktyczną stosowaną przez środowiska LGBT, jest "zrób z siebie ofiarę", co przy tubach rezonansowych współczesnych mediów głównego ścieku jest stosunkowo proste, choć czasem przyjmuje groteskowe formy, jak choćby ostatnie rzekome pobicie Biedronia.Zresztą ile to już razy był ów Biedroń pobity? Niestety zawsze łomot spuszczali mu chyba tacy męscy agresorzy jak on sam, gdyż nigdy nie zostawili siniaka, ani żadnego innego śladu, pozwalającego choćby na wykonanie obdukcji lekarskiej. Ale liczy się fakt dziennikarski i wiadomość poszła w świat. Po obróbce przez kolejnych "rzetelnych dziennikarzy" dowiemy się, że biednego pedała skatowano, opluto, a na koniec wciągnięto mu majty w rów tak głęboko, że będzie zaciskał pośladki przez najbliższe kilka lat. Tymi oto sposobami nakręca się społeczeństwa na przyzwolenie na związki partnerskie, potem małżeństwa jednopłciowe, adopcję dzieci, a w następnej kolejności o swoje prawa upomną się inni zboczeńcy, z pedofilami na czele - już właściwie to robią w zdegenerowanych społeczeństwach Holandii czy Belgii. Niestety pedalstwo ma tę podłą manierę, że jak mu dasz palec, to pożre całą rękę i powie, że mało. Jak już osiągną cel w postaci zalegalizowania swoich obrzydliwych związków w postaci cywilnej, to natychmiast jedna ciota z drugą sobie przypomną, że zostały kiedyś ochrzczone i na kanwie kolejnego groteskowego kaprysu zwrócą swoją krucjatę w kierunku kościołów chrześcijańskich i w te pędy domagać się będą dla siebie ceremonii kościelnych. Wszystko w ramach polityki deprecjacji rodziny w klasycznym tego słowa rozumieniu. Szkoda, że nie zaczną masowo przechodzić na islam, w nadziei, że tamtejsi duchowni wykażą się wielkodusznością i tolerancją. Pedalstwo wywijając szabelką walki z nietolerancją, homofobią i mową nienawiści, pełni rzecz jasna rolę pożytecznych idiotów, którymi stosunkowo łatwo manipulują twórcy nowego światowego ładu, na pasku, których chodzą takie kukiełki jak Tusk. Zatem reasumując, to właśnie chrześcijaństwo jest ostatnią zaporą, przed zalewem dobrodziejstw cywilizacji śmierci, która rozkwitła właśnie tam, gdzie skutecznie zlikwidowano fundamenty, na których wyrosła cywilizacja łacińska.

    Pozdrawiam, TF

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      Jestem Ci bardzo wdzięczny za ten link. Który ostatecznie przekonał mnie czym są łże-torysi. Zatem na Wyspach jedynym wyborem dla człowieka o konserwatywnych poglądach są już tylko Nigel Farage i jego UKIP.
      A wracając do meritum, nie znam teorii strategii negocjacji. Ale intuicja mówi mi że z takimi bezczelnymi gówniarzami po prostu nie zaczyna się jakichkolwiek negocjacji. I jedynie informuje ich że o jakichkolwiek rozmowach może być mowa dopiero wtedy gdy bezczelne pedały zejdą na ziemię.
      Te komiczne żądania typu ślub w kościele "szeregowych" dewiantów specjalnie nie interesują. S ą podnoszone głównie przez "aktyw" czyli "zawodowych pedałów" którzy ze swojej orientacji uczynili sobie sposób na niezłe życie (eurogranty etc.). I domagaja się kopii praw przysygujących małżeństwom aby oszukiwać świat że ich związki są czymś normalnym. W Czechach takie jednopłciowe "związki partnerskie" są dozwolone. No i co? Okazało się że cieszą się one marginalnym zainteresowaniem pedałów. Co wynika z mniej niż nietrwałego charakteru takich związków. Bo po co łazić do urzędu aby wziąć pseudoślub a po kilku miesiącach dymać tam ponownie po pseudorozwód.
      Twoje uwagi są czymś więcej niż komentarzem bo można je uważać za uzupełnienie mojego wpisu. Więc Bardzo Ci za nie dziękuję i spieszę dopisać stosowne postscriptum.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    Uważam, że osoby heteroseksualne i homoseksualne powinny szanować się nawzajem. Kiedyś, jak przez pomyłkę wszedłem do toalety podziemnej przy kinie Atlantic, przed kabinami stał szereg gejów, ale żaden mnie nie nagabywał, uśmiechali się serdecznie i podawali papier toaletowy. Ale ten szacunek nie oznacza aprobaty dla wojującego pedalstwa, które chce spedalić cały świat. Trzeba się z tym idiotyzmem bez ceregieli uporać. Z nadzieją i satysfakcją zapoznałem się z przedstawionymi przez Ciebie przykładami.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Człowiek cywilizowany nie robi cyrku za swojej seksualności a juz na pewno nie pcha się z nią przed oczy ludziom którzy w przytłaczającej większości nie życza sobie takich ekscesów oglądać.
      Kilka lat temu Robert Mazurek napisał o tym świetny artykuł, nawiązujący do jego wcześniejszego wywiadu z jedną z czołowych genderowych kretynek III RP. Gdy w rozmowie powiedział jej że ma kolegę o takiej orientacji który swoje sprawy intymne załatwia w ścianach swojego mieszkania i nie robi z tego widowiska, owa idiotka odpowiedziała:
      - To ten pański kolega nie jest żadnym gejem, to zwykły pedał!
      Dlatego uważam że "zwykłym pedałom" trzeba po prostu dać żyć. Ale "zawodowych gejów" z ich paradami i żądaniami pogonić.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowni Panowie. Totalnie się nie zgadzam z Waszymi opiniami.
      Nie tak dawno - mieliśmy przykład cyrku w miejscowości Pieniężno. Konflikt międzynarodowy za sprawą pomnika sowieckiego oprawcy na Żołnierzach Armii Krajowej. Włodarze wspomnianego miasta zdecydowali się go przenieść z centrum do nekropolii. Kompletna Bzdura!
      Zamiast tego - należało dokręcić do pomnika tablicę wyjaśniającą z opisem: Oto postać oprawcy (z wyjaśnieniem) Pomnik ten postawiono w tym celu, aby człowiek ten wraz z jego potomstwem został napiętnowany na wieki, i aby świat o takich okropnościach zawsze pamiętał.

      Spychanie dewiantów seksualnych do podziemia nie rozwiąże problemu. Będzie jeszcze gorzej! - bo stracimy z oczu odpowiedzialnych za szerzenie tego ruchu. W zamian - stawiał bym im pomniki. Takie z imieniem i nazwiskiem oraz odpowiednią adnotacją o ich "osiągnięciach". Niechby się świat dowiedział, ile filiżanek spermy wypił jeden czy drugi zamiast porannej kawy.

      Będzie to piękny dla całej europy przykład tolerancji dla mniejszości seksualnych. Będą nas stawiać za przykład dla innych!

      Pozdrawiam po porannej kawie.

      Usuń
    3. Witam serdecznie!
      O ile dobrze zrozumiałam Dibeliusa nie chodzi o spychanie kogokolwiek do podziemia, ale o wzajemne respektowanie swoich praw

      Czytam bardzo ciekawy amerykański blog, temat tam chodzi jak świeże bułeczki, ciekawa byłam jak sie skończy ta sprawa... cieszę się, ze tak
      Blogger ciekawie to podsumował - każdy właściciel firmy powinein mieć prawo do "klauzuli sumienia", tylko tyle... tak naprawdę to wyreguluje rynek, wszelkie głosy, że geje to "nowi czarni" są manipulacją tego problemu, w/w przedsiębiorsy nie odmawiali bowiem gejom dlatego, ze klienci byli homo, bo wcześniej ci ludzie byli ich klientami, ale teraz odmawiali uczestnictwa w ich ŚLUBIE... czyli konkretnej czynności, której ich sumienie nie popiera

      Autor w swoich postach powołuje się na którąś poprawke do konstytucji dotyczącą wolności zgromadzeń - każdy ma prawo gromadzić się z kim chce i nie ma prawa zmuszać innych do uczestnictwa w tymże, na podstawie tego samego prawa
      http://themattwalshblog.com/2014/02/25/yes-of-course-a-business-owner-should-have-the-right-to-refuse-service-to-gay-people/
      (link po angielsku)

      A co do Szwecji... cóż... słyszałam o pastorach rezygnujących z licencji na udzielanie ślubu z tego właśnie powodu i wiernych porzucających kościół luterański i wstępujących do katolickiego, ale liczb się nie doszukałam (nasz proboszcz mówi, ze w naszym okręgu to nie jest powszechne)... ale homoterror jest tu potworny, temat to "white elephant"... pamiętam niedawną historię tęczowych paznokci sportsmenki Emmy Green-Tregaro - podczas jakiegoś mityngu lekkoatletycznego, który odbywał się w Moskwie, pomalowała sobie paznokcie na tęczowo w ramach protestu przeciwko temu, że Putin dopiero co podpisał ustawę zabraniającą homopropagandy... oczywiście było to w głównym wydaniu wiadomości i we wszystkich gazetach, wiadomo w jakich kolorach... smutne, jak ludzie przestali myśleć i cenić swoją wolność, cóż...

      Szwedzki luterański kościół ma jeszcze inną niechlubną kartę, a mianowicie niemy/przyzwalający udział w niecnym procederze zwanym sterylizacją "niechcianych", czyli prostytutek, chorych umysłowo, żebraków, którzy znaleźli się pod opieką "domów ludowych" i tutejszych "szpitali" i zostali skłonieni lub podstępem przekonani do podpisanai zgody na sterylizację... żeby zatrzymać tego raka toczącego społeczeństwo, czyli rozmnażanie się nieodpowiednich ludzi... długa i smutna historia, opisana przez Macieja Zarembę w książce "Higieniści"
      Luteranizm i jego pojmowanie grzeszności człowieka (w uproszczeniu: jesteś nędzarzem, widocznie jesteś grzesznikiem i zasłużyłeś sobie na to") bardzo przyczyniło się do tego, ze społeczeństwo tak łatwo akceptuje takie "czystki", taka moda na eugenikę istniała w całym rozwiniętym świecie, ale sterylizacje istniały TYLKO w krajach protestanckich, czyli Sjkandynawii, hitlerowskich Niemczech, UK i niektórych stanach USA.

      Moim prywatnym zdaniem homoterror to czkawka po tym wszystkim, teraz trzeba być tolerancyjnym. Ale dalej to w tej samej linii, geje to przeważnie bogatsza część społeczeństwa, ta lepsza zatem, należy ją wspierać, a katolicki ciemnogród usunąć...

      Pozdrawiam
      Ola

      Usuń
    4. P.S. tu pisałam kiedyś recenzję Higienistów
      http://plpksvbooks.blogspot.se/2012/07/higienisci-maciej-zaremba-bielawski.html

      a norweskiej biskup poszukam, interesują mnie takie tematy :)

      Usuń
    5. @Olu,
      Na pewno nie do podziemia - geje mają swoje ulubione kluby, lokale. Nie widziałem też aby ktoś w Polsce kwestionował ich funkcjonowanie w pracy, czy w miejscach publicznych. Natomiast zdecydowany sprzeciw budzi homoindoktrynacja społeczeństwa w szkołach, mediach, urzędach, publiczne obnażanie i uprawianie seksu. Skrajnym przykładem jest finansowane przez Unię w ramach doktryny gender zmuszanie chłopców w przedszkolach do przebierania się za dziewczynki. Niewątpliwie kryje się za tą akcją lobby pedofilskie.
      Pozdrawiam

      Usuń
    6. Drogi Adamie,

      Nic z tych rzeczy. Wojujące pedalstwo postawy roszczeniowe ma wklejone niejako do łańcucha DNA, a co za tym idzie, wcześniej czy później zażąda tantiem od tych pomników, albo dopatrzy się stygmatyzacji osób o odmiennej orientacji, albo jedno i drugie.

      Pozdrawiam ,TF.

      Usuń
    7. Szanowny TF. Nie pozostaje więc nic innego jak owe postawy zaspokoić. Zorganizować dla przykładu spęd w Starych Kiejkutach pod pozorem np. zabawy sylwestrowej dla normalnych inaczej. Potem zamknąć dobrze bramy, a do ogrodzenia podłączyć 50kV i niech się bawią aż do ostatniego plemnika.

      Pozdrawiam, AG.

      Usuń
    8. @ Adam Grudziński
      Czcigodny Adamie
      Co się tyczy pomników czerwonych lajdaków, Twój pomysł mi się podoba. Nie ruszać a jedynie zaopatrzyć w duże tablice informujące jakie zbrodnie dane bydlę popełniło.
      Natomiast w kwestii zboczeńców, "zawodowi geje" jako eurograntobiorcy (a obawiam się że i z polskiego budżetu biorą pieniądze) nie mogą działać w konspiracji więc z widoku nie znikną. Ale gdy pomyślę o postawieniu pomnika Biedronia, nawet zaopatrzonego w srosowny opis, zbiera mi się na wymioty.
      Zechciej zajrzeć do poczty.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    9. @ Ola
      Czcigodna Olu
      Z tego samego źródła co o biskup Midttømme, słyszałem też już wiele lat temu iż niektórzy szwedzcy luteranie "wrócili do katakumb". Czyli zbierają się po domach by odprawić we własnym gronie nabożeństwo a najgodniejsza osoba w tym towarzystwie dzieli chleb i wino. Moim zdaniem to znacznie lepsze rozwiązanie niż uczestniczyć w "liturgii" pod przewodnictwem pastora pederasty. Przypomnę że w kościołach protestanckich bycie duchownym nie jest sakramentem.
      Opisane przez Ciebie zwulgaryzowane pojmowanie grzeszności człowieka dotyczyło znacznie bardziej kalwinizmu niz luteranizmu. Zresztą obecnie i ewangelicy reformowani (czyli kalwini) z takiej pseudołopatologii cichcem się wycofują. Bo i tak mają wystarczający problem z dogmatem Kalwina o predestynacji.
      Zechciej zajrzeć do poczty.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    10. Drogi Adamie,

      Wchodzę w to, nawet zorganizuję im transport na własny koszt. Ale profilaktycznie proponuję 100kV i zaminować teren wokół. I niech się bawią do upadłego - dosłownie.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    11. Drogi TF - miny dla tych co bardziej by się chcieli rozerwać, choć ja optowałbym za tym, aby im Trynkiewicza za wodzireja przysposobić.

      Usuń
    12. @ Adam Grudziński & Tie Fighter
      Pomarzyć piękna rzecz. Pozostało już chyba tylko prosić Tam Na Górze aby to nie był śmiech przez łzy.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    13. Drogi Adamie,

      Przedni pomysł! Kontynuując Twój pomysł postuluję dorzucenie im Palikota i Bęgowskiego vel Grodzką. Chociaż ta ostatnia sporo przytyła, więc chcąc oddać się jakiejś obrzydliwej czynności z którymś z pedałków, musiałaby przywalić siarczystego bąka - dla orientacji rzecz jasna.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    14. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

      To o czym piszesz, te katakumby dla luteranów odprawiających w domach nabożeństwa jak nic przypomina mi nasze tajne msze trydenckie organizowane przez Bractwo Świętego Piusa X. Również tutaj u mnie w Sztokholmie te msze są jedną wielką tajemnicą, aby uniknąć niepotrzebnych prowokacji. Rzecz jasna tego typu proceder ma też miejsce w Polsce tam gdzie biskupi nie dają wielu katolickim księżom zezwolenia na odprawianie Mszy Tysiąclecia - tam robi się to po kryjomu, wiem to od znajomego. Przypomina mi się, iż dwa lata temu będąc jeszcze 16-latkiem i dowiadując się o tym powiedziałem, że pewnego dnia ludzie prawdziwie wierzący będą musieli zejść znowu do podziemia, gdyż wedle teorii Machiavellego każda religia czy system musi co jakiś czas upaść, aby wrócić do swoich początków. Zatem miał Machiavelli rację, gdyż chrześcijaństwo przeżyło swój rozkwit, upadło przez II Sobór Watykański i jego prawdziwy odłam znowu wraca do podziemi, katakumb i jaskiń. Tylko czy i tym razem zrzucą nas lwom na pożarcie? Oby nie...

      Odnośnie samych pederastów to mam tylko jeden komentarz: http://rgrunholz.wordpress.com/2013/09/01/kompendium-wiedzy-co-nam-przeszkadzaja-ci-homoseksualisci/

      Nic więcej nie trzeba niż to co wtedy zebrałem w jednym miejscu. Po lekturze na sam widok zboczeńców bierze jeszcze większe obrzydzenie niż zazwyczaj.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    15. Czcigodny Panie Robercie
      Takie tajne nabożeństwo luterańskie jest o tyle łatwiejsze do zorganizowania że bycie duchownym nie jest sakramentem a przemiana chleba i wina w ciało i krew Zbawiciela następuje pod wpływem modlitwy zboru i ma charakter konssubstancjacji a nie katolickiej transsubstancjacji.Czyli chleb i wino stają się ciałem i krwą w warstwie nadprzyrodzonej ale nie tracą przez to swojego ziemskiego materialnego charakteru.
      Jeśli interesują Pana problemy polskich katolików "przedsoborowych", polecam linkowany u mnie blog mojego przyjaciela Krusejdera, koncentrującego się na tej tematyce.A dp meritum Pańskiego arcyciekawego postu odniosę się na spokojnie wieczorem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. http://wpolityce.pl/wydarzenia/73370-dzieki-glosom-epp-parlament-europejski-przyjal-raport-lunacek-forsujacy-homozwiazki-sprawozdanie-jest-przejawem-politycznej-poprawnosci-w-wersji-klinicznej

    To dwa genialne posunięcia:

    norma=stereotyp
    dewiacja=odmienność

    Na początku,na końcu i w środku jest słowo.Zawsze

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Juggler
    Czcigodny Jugglerze
    O ile mnie pamięć nie zawodzi, partia zagranicy czyli PO oraz polityczna prostytutka PSL w europarlamencie należą do klubu parlamentarnego mającego w nazwie przymiotnik "ludowy". W którym są też rożni łże-chadecy.
    Ale oczywiście do głowy by mi nie przyszło winić za to euroqrestwo polskich chrześcijan, a więc w przytłaczającej większości katolików.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowny Stary Niedźwiedziu,
    stała się rzecz ważna i warto na to zwrócić uwagę.Homonazim idzie przez ostatnie zapory -także chrześcijaństwa- jak kula pistoletowa przez bibułę i to jest alarmujące.
    Ja się nie zajmuję atakowaniem KRK ani chrześcijan w ogóle ,co i na tym blogu dało się zauważyć;))
    Z PO i PSL tacy zresztą chrześcijanie jak z koziej dupy gwizdek.
    Niestety w linkowanym tekście jest mowa o kryminalizacji "homofobii" i tu kończą się intelektualne szachy i złudzenia.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jugglerze
      Co się tyczy euro(p)osłów świrujących że są chrześcijanami, Twoja diagnoza odnośnie PO i PSL ich oczywiście też dotyczy. I ja bym tych moralnych cweli nie mieszał z chrześcijaństwem.
      Zresztą brytyjscy Torysi również sqrwili się do imentu. Blizsze informacje w linku przysłanym przez Tie Fightera którty dla Twojej wygody tu wkleję:
      http://www.pch24.pl/torysi-poparli-homomalzenstwa-i-stracili-wsparcie-sponsora,21537,i.html
      Czyżby nastał czas tworzenia struktur podziemnych? Na szczęście to akurat w Polsce wychodzi nienajgorzej.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. A tutaj link do świetnego artykułu o tym, jak mały ale dzielny kraik afrykański upiekł kilka pieczeni przy jednym ogniu, wydając pedalstwu bezprecedensową wojnę - brawo Uganda!

    http://swiatoczamipolaka.neon24.pl/post/106968,uganda-czyli-jak-sie-nie-dac-mfw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      Doszły mnie słuchy że na Czarnym Lądzie aktywni są Chińczycy. I udzielają pożyczek na sensowne cele na lepszych warunkach niz MFW. Więc Uganda ma na nie szanse i być może dzięki temu będzie mogła oprzeć sie presji banksterów. A za sprowadzenie zboczeńców do pionu wielkie brawa.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Mam wrażenie,że nie tędy droga....Im glośniej o tej grupie (mechanizm zresztą dotyczący nie tylko homoseksualistów,ale i każdej grupy odbiegającej od normy ) ,im większe sprzeciwy tym bardziej to im na rekę,bo nadaje im znamiona "męczeństwa".A męczeństwo ma to do siebie,że się doskonale sprzedaje i prędzej czy później budzi współczucie.Manipulacja perfekcyjna.Jakie wyjście ? nie wiem.Na pewno jestem zdecydowanie przeciw małżeństwom homoseksualnym ,nie wspominając już o adopcjach (włos się jeży ),paradom itp. ale obawiałbym się jakichś restrykcji i "polowań na gejów" , jednak to ludzie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Hiobie
      Przecież nikt nie ma zamiaru na nich polować. Wystarczy że do konstytucji wreszcie wpisze się iż małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny oraz odpowiednio ustawi prawo adopcyjne. Mam wielki żal do PiS bo nie zrobił tego kiedy mógł mając większość. Bo ryżemu ciężko by było wtedy głosować przeciw gdyż groziło to kompromitacją. A dla niego przecież poza łaską Anielki, słupkami poparcia i możliwością rozkradania grosza publicznego nie liczy się nic. A już na pewno Polska.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. No,"nikt " w tym kontekście to jednak jest pewne nadużycie.Nikt cywilizowany-to oczywiste.Historia jednak dowodzi,że z tą cywilizacją w stosunku do wszelkiej odmienności bywa różnie i mogą dojść do głosu najpodlejsze instynkty prymitywnych ludzi.Tych zaś nie brakuje pod każą szerokością i długością geograficzną.Pozdrawiam

      Usuń
  8. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

    Problem wojującego homoseksualizmu dotknął mnie ostatnio niejako osobiście – otóż moja ośmioletnia córka przyszła do mnie z pytaniem “Co to jest gej?”. Ponieważ temat jest nieustannie wałkowany w mediach, więc nawet niespecjalnie mnie to zdziwiło, ale mojemu mężowi aż się szczęki zacisnęły…

    Co to za świat gdzie współczesne dziecko nie ma już prawa do beztroskiego dzieciństwa i musi koniecznie jak najwcześniej dowiedzieć się dlaczego niektórzy panowie wolą panów, a niektóre panie porzucają swoje rodziny dla innych pań, a jeszcze inni panowie lubią się przebierać za panie, a znowu inni wolą pieski albo osiołki (tfu!).

    Gdzie się podziały te piękne czasy, kiedy rodzice obawiali się głównie “najważniejszego” pytania skąd się biorą dzieci :)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Gingerish
      W Polsce za komuny dzieci pytały o różne detale z historii ojczystej, zwłaszcza tej najnowszej. A rodzice musieli odpowiadać: słuchaj, naprawdę to było tak i tak. Ale w szkole nie wolno ci tego mówić, gdy cię spytają, masz odpowiadać że owak.
      Ale wydaje mi się że to "podwójne mówienie" zawitało i na Wyspy. I w trosce o własne bezpieczeństwo Ty i Twój mąż musicie wytłumaczyć córce że prawda bywa groźna dla tych którzy ją głoszą. Będzie to dla niej szok ale trudno, trzeba. Gdy pojmie że inaczej się mówi w szkole a inaczej jest naprawdę, będzie już Wam dużo łatwiej.
      Ale diabli biorą gdy się pomyśli że w zachodniej Europie w tej kwestii słychać dochodzący z piekła chichot Stalina.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Od dawna mam identyczne skojarzenie - że mamy drugi obieg informacji niczym w czasach komuny

      Drugi obieg informacji, wydawnictw, piosenek, gazet... zaczną więzić ksieży za mówienie treści politycznie niepoprawnych, niektórych usuną inaczej... nihil novi sub sole :/

      Usuń
    3. @ Ola
      W czym jak w czym ale w konspiracji Polacy maja nielichą wprawę. Więc juz możesz organizować kursy dla co przyzwoitszych Szwedów i tłumaczyć jak robić władzę w wała.
      Jako przykład mogę podać to co zrobiła w US moja koleżanka w roku 1980 będąca na stażu w USA. Gdy na jakimś party rozmowa zeszła na mandaty za nadmierną prędkość, jankesi powiedzieli jej że w ich stanie za dwa pierwsze przekroczenia dostaje się tylko upomnienie, zarejestrowane nacięciem karbu na plastiku w który zalane jest prawko. Dopiero przy trzecim zaczynają się wysokie mandaty. Na co ona po namyśle trwającym poniżej sekundy spytała dlaczego nikt z nich po drugim nacięciu nie wystąpił o nowe prawko gdyż stare zgubi/l. Jankesi radzili z kwadrans po czym jękneli że to rzeczywiście jest tak proste i skuteczne że oni na to nigdy by nie wpadli.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Dzieci są bystrymi obserwatorami i ich beztroskie dzieciństwo ZAWSZE jest zakłócane czymś,przed czym chcielibyśmy ich chronić.Widują rozmaite patologie świata zewnętrznego,słyszą o nich -na podwórku,na ulicy.Znacznie bardziej niż przed definicją geją (definicją,którą ja swojemu dziecku mogę podac) chciałbym bronić dzieci np przed świadomością,że ktoś skatował szczeniaczka czy kotka,utopił,wyrzucił itd.Myślę,że to dla dzieci znacznie większe pogwałcenie ich beztroski ,bo po prostu przemawia do ich wyobraźni,jest czymś,co mogą skonkretyzować..Pozdrawiam

      Usuń
    5. Szanowny Hiobie,

      Masz rację podając powyższe przykłady możliwych źródeł traumy dla dziecięcego umysłu i ducha, ale niepomiernie większą traumą może stać się dla nich doświadczenie "namiętności" ze strony takiego zboczeńca - jeżeli dziecko nie będzie odpowiednio wyedukowane i ulegnie "mowie miłości" Wszakże wiadomo, że wśród pederastów, prawie siedem razy częściej występują pedofile. Takie rany już nigdy się nie zagoją, a zatem dużo łatwiej wytłumaczyć dziecku kim jest pederasta, niż potem próbować zmierzyć się z traumą ofiary przemocy seksualnej.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    6. Oczywiście,zgadzam się w pełni.Twoje słowa potwierdzają tylko moją tezę..Przez to,że dziecko nie będzie wiedzieć nic o gejach (i pedofilach ) oni nie znikną z powierzchni ziemi wraz z zagrożeniami ,które niosą.Więc może lepiej,że dowiedzą się o nich w miarę wcześnie,od rodziców,którzy im to wyjaśnią w taki sposób,w jaki uznają za stosowny.Dlatego nie uważam - w opozycji do Szanownej Gingerish-że ta wiedza nie zakłóca beztroski dzieciństwa a wręcz uzbraja przed prawdziwymi traumami.

      Usuń
    7. Oczywiście -uważam,nie nie uważam.Pozdrawiam

      Usuń
    8. "Więc może lepiej,że dowiedzą się o nich w miarę wcześnie,od rodziców,którzy im to wyjaśnią w taki sposób,w jaki uznają za stosowny"

      Oczywiście, że tak Szanowny Hiobie, niemniej jednak jak słusznie zauważyłeś taką edukację i jej czas, powinno się pozostawić w gestii rodziców, a nie organizacji LGBT, w ramach zajęć szkolnych gender pod przymusem.

      Pozdrawiam, TF

      Usuń
    9. Szanowny Hiobie,

      Pisząc o beztroskim dzieciństwie, miałam na myśli zbyt wczesną (moim skromnym zdaniem i wyłącznie na podstawie moich osobistych obserwacji dziecka oraz jej kolegów i koleżanek) seksualizację małych dzieci. Wojujące środowiska LGBT(IPZ i co tam jeszcze) dają o sobie znać w sposób tak natarczywy i agresywny – w mediach i w szkolnictwie, że odbija się to niestety również na dzieciach, którym informacje o różnorakich upodobaniach seksualnych dorosłych są tak potrzebne jak łysemu grzebień.

      Zawsze staram się cierpliwie i spokojnie wszystko córce wytłumaczyć, nie robię z niczego niepotrzebnie tematów tabu ani niezdrowej sensacji, z gejem też nie było większego problemu, ale...jakie będzie następne pytanie – o zoofilię?

      Moje dziecko chodzi do szkoły katolickiej (już raz była idiotyczna dyskusja na ten temat na innym blogu), program nauczania jest tam oparty o wartości chrześcijańskie i “postępowe” ciekawostki nie są rozpowszechniane wśród dzieci, za to co roku są spotkania uczniów z policjantami, którzy podkreślają niebezpieczeństwa czyhające na dzieci ze strony dorosłych, więc trzymanie pod kloszem też nie wchodzi w grę.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    10. OK.zgadzam się,ale co z edukacją seksualną ( i nie tylko ) dzieci z rodzin ,powiedzmy ...średnio zainteresowanych i średnio inteligentnych ? Mam wrażenie,że dywagując na różne tematy bierzemy pod uwagę rodziny podobne do swoich własnych a więc takie,które świadomie dzieci uczą i wychowują.Jednak sa jeszcze dzieci z rodzin ,które albo mają wszystko w nosie,albo sa po prostu zbyt tępe,by pomyśleć,że dziecku trzeba coś przekazać.A czasem pruderyjne .Co z nimi ? W takich sytuacjach zawsze mi się przypomina sytuacja ze szkoły mojej młodszej siostry,wiele,wiele lat temu.Trafił się tam nauczyciel pedofil.Ex posteriori okazało się,że żadna z dziewczynek,które padły jego ofiarą nie była w najmniejszym stopniu uświadomiona,bo ich rodzice uważali,że mają jeszcze na to czas(dwunastolatki ) .Dziecko w wieku przedszkolnym rzeczywiście nie powinno pewnych informacji dostawać,ale chyba w przedszkolu,na Boga,jeszcze tego nie robią (nie mam na myśli gender,bo to jedno wielkie nieporozumienie-w obie strony rozumienia i realizowania tego pojęcia) ? A z media w normalnym,dbającymj domu nie powinny być zagrożeniem dla takiego malucha-przecież chyba odpowiedzilany rodzic sam decyduje jakie audycje ma dziecko oglądać ?

      Usuń
    11. @Hiob
      Uważam, że za edukację seksualną swoich dzieci odpowiedzialni są jednak głównie rodzice - ze względu na światopogląd (ja wiem, że niektórzy rodziciele musieliby sobie to słowo najpierw wyguglować...). Problem w tym, że jednym, uniwersalnym modelem takiej edukacji w szkołach nie da się zadowolić wszystkich.

      Ja jestem narazie “na etapie szkoły podstawowej” (w UK od 4/5 do 11 lat), a tutaj chyba najważniejszym zadaniem jest uświadomić dzieci na różne niebezpieczeństwa natury seksualnej (i nie tylko), na które mogą być narażone głównie ze strony dorosłych (o wizytach policji i pogadankach z uczniami w szkole mojego dziecka już wspomniałam – to akurat wydaje mi się dobrym pomysłem, odpowiednim dla wszystkich dzieci).

      Dalej jest niestety dżungla. Chyba nie muszę specjalnie opisywać jak zachowuje się ogromna część młodzieży brytyjskiej, edukacja seksualna w szkołach średnich jakoś nie pomaga.

      Usuń
    12. Chciałabym jeszcze dodać, że wychowanie seksualne nie jest czymś całkowicie oderwanym od całości wychowania i nie polega tylko na tym, żeby wytłumaczyć dziecku, jak się człowiek rozmnaża.
      Wychowanie seksualne, to także to, co mu przekazujemy niewerbalnie i werbalnie na temat jego ciała (to w szczególności, ale i ludzkiego ciała w ogóle) w codziennych kontaktach od najwcześniejszych początków. Na ile dajemy mu prawo do własnych, czasem niezrozumiałych dla nas, potrzeb, wyrażania własnych uczuć i decydowania o sobie na różnych etapach życia i rozwoju. Na ile szanujemy jego intymność. To również to, w jaki sposób uczymy nasze dzieci wyrażania miłości, czułości i szacunku we wzajemnych relacjach oraz to, czego one mogą się na ten temat dowiedzieć obserwując własnych rodziców.

      To nie są moje słowa, ale akurat doskonale oddają to, co myślę – żadna szkoła nie zastąpi rodziców w tak ważnym aspekcie wychowania.

      Usuń
    13. Edukacja seksualna, niestety, zwiększa apetyt na eksperymenty, stąd rosnący odsetek nastoletnich ciąż w UK
      Zdali sobie niedawno sprawę, ze to transakcja wiązana, ale nikt się teraz nie wycofa, bo o ten biznes przecież chodziło

      W moim przekonaniu każdy człowiek ma naturalną barierę przed "napastowaniem", zdrowe dziecko będzie wiedziało, kiedy przektroczy się granicę, bedzie sie czuło wykorzystane... nie ma potrzeby trąbienia o tym, to wręcz budzi jakiś chory klimat podejrzeń wobec wszystkich
      Czytałam, że w różnych świetlicach środowiskowych czy innych ośrodkach, gdzie pracują księża czy zakonnicy, boją się oni już nawet przytulić dziecko, bo można być posądzonym o najgorsze - a ten zdrowy dotyk jest tym, czego odrzucone dzieci bardzo potrzebują i pragną!

      pozdrawiam
      Ola

      Usuń
    14. @Ola

      Co do tego klimatu chorych podejrzeń, o którym wspominasz – nie dalej jak kilka tygodni temu w brytyjskiej prasie pojawiły się artykuły na podobny temat. Pewna “pani ekspert (ekspertka?)” z Sex Education Forum radziła aby nie zmuszać dzieci do całowania babć, dziadków i innych krewnych, bo to uchroni je przed molestowaniem seksualnym w dorosłym życiu.

      http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/30919/Dzieci-nie-powinny-calowac-doroslych

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    15. @ Gingerish & Ola
      Czcigodne Panie
      Ten problem z dotknięciem czy przytuleniem dziecka przez osobę dorosłą dotyczy już również i Polski. Moja przyjaciółka, nauczycielka w szkole podstawowej, opowiedziała mi iż dyrektor tej szkoły uprzedził nauczycieli żeby nigdy tego nie robili. Bo mogą być oskarżeni o pedofilię!
      Gingerish, doskonale pamiętam wspomnianą przez Ciebie dyskusję i "argumenty" ateotalibanu. Miałem wtedy zaszczyt poznać Ciebie i nawiązać z Tobą łączność. A jednocześnie przekonałem się że dalsze bywania na blogu mocno już przerośniętego rozhisteryzowanego dzieciaka, zafascynowanego złem lecz nadal świrującego że jest katolikiem, to tylko strata czasu.
      Olu, żyjemy w anormalnym świecie w którym pedofilię dzieli się na "złą" i "dobrą", jak to swego czasu ogłosił w Polsce konkubent niejakiej "Kory". W blogosferze broniło go niczym swojej "marychujany" jeszcze większe moralne łajno. Dlatego obowiązki rodziców odnośnie podania właściwych informacji w odpowiednim czasie są dzisiaj większe niż dawniej bo na szkołę nie można zbytnio liczyć. A już na pewno w Szwecji.
      Pozdrawiam Was serdecznie.

      Usuń
    16. to dobrze, że moje dziecko o tym nie wie i uwielbia jak je całuję w usta, tak z rosyjska :)

      pozdrawiam!
      Ola

      Usuń
    17. Panie i Panowie-jasne,że edukacja seksualna powinna być domeną głównie rodziców.Jednak nie odpowiedzieliście mi na pytanie-co z ta edukacją u rodziców głupich/patologicznych/"mających czas" ? Szanowna G- w całości z Tobą się zgadzam,.że edukacja seksualna to nie tylko nauka o rozmnażaniu czy drogach do niego prowadzących .Szanowna Olu-właśnie niewłaściwa edukacja seksualna a nie edukacja seksualna mądrze pojęta(tak jak o tym pisze Gingerish) prowadzi do rozbudzenia apetytów .Niewłaściwa-czyli z położeniem akcentów na ten aspekt,puszczenie na żywioł mediów i pozwolenie dzieciom w sposób niekontrolowany korzystanie z tych mediów oraz propaganda szeptana-od jednej idiotki chwalącej się "powodzeniem" do drugiej idiotki.W tej propagandzie szeptanej jednak prapoczątkiem jest nieustawienie właściwych priorytetów w domu.W mojej rodzinie od pokoleń istnieje model dość wczesnego uświadamiania dzieci (stopniując wiedzę stosownie do wieku) ,tak,by zdążyć przed mediami,przed koleżankami itd.Z naciskiem na uczucia,odpowiedzialność itd.Najlepiej to podsumował nastoletni syn kuzynki "tak,,wiem,nie byle gdzie,nie byle jak,nie byle z kim".Inne rodzinne dziecko oświadczyło kiedyś,że na pewno nie przed maturą.Dlaczego ? Bo jeżeli "trafiłoby się " dziecko to niech ma mądrych rodziców,nie w sensie wykształcenia,ale w sensie umiejętności kierowania swoim życiem.Jakoś nie ma u nas młodocianych ciąż,więc chyba metoda się sprawdza ?

      Usuń
    18. Szanowny Hiobie,

      Zaryzykuję takie oto stwierdzenie, iż w tej dyskusji zaczyna dominować pogląd, że każde dziecko w wieku szkolnym MUSI być edukowane w rzeczonym zakresie, czy to przez rodziców, czy przez szkołę, bowiem innych kanałów dystrybucji takiej wiedzy nie widzę. Zresztą jak potwierdziła Gingerish (pozdrawiam), taka przymusowa edukacja szkolna przynosi opłakane skutki, a co gorsza, w dobie wszechobecnego terroru środowisk LGBT, w ramach takiej edukacji, możemy się najwyżej spodziewać zajęć z zakresu gender już od przedszkola. To w praktyce oznacza oddanie dzieci na pastwę proroków tej chorej wyuzdanej i pozbawionej podstaw naukowych "religii" sił postępu. To już lepsza jest edukacja uliczna w przypadku braku inicjatywy rodzicielskiej. Zresztą przez wiele wieków młodzi ludzie bez żadnej edukacji dochodzili do wiedzy "co i jak" i świat nie roił się od zboczeńców żądających nadzwyczajnych praw, jak to ma miejsce współcześnie.

      Pozdrawiam, TF

      Usuń
    19. @ Hiob
      Czcigodny Hiobie
      Zadałeś rzeczowe pytanie co począć z tą edukacją gdy rodzicom brakuje dobrej woli bądź kwalifikacji.
      W moim przekonaniu w Polsce przynajmniej na razie na szkołę nie można liczyć. Do Ministerstwa Edukacji trafia najgorszy chłam pokroju Hall czy Szumilas, rozwalający resztki tego co jeszcze trzyma się kupy. A programy edukacji seksualnej "konsultowane są" z genderową czy pedalską hołotą pokroju Szczuki lub Biedronia. W takiej sytuacji mniej szkód przyniesie edukacja podwórkowa, przynajmniej nie będąca apoteozą dewiacji i aborcji. Zresztą sygnalizowany onegdaj przez czcigodną Gingerish wysyp młodocianych ciąż w Wielkiej Brytanii pokazuje że jest tam obecnie znacznie gorzej niż w czasach gdy szkoły się tym nie zajmowały. Takie same wieści dochodzą też ze Szwecji.
      Ale na rodzicach spoczywa nie tylko obowiązek rzetelnej informacji ale i właściwej reakcji gdy jeszcze niepełnoletnie dziecko dojrzeje do godnego i odpowiedzialnego przekroczenia Rubikonu. Zechciej zapoznać się ze starym wpisem jeszcze z "onetowej" epoki mojej witryny:
      http://antysocjal.blog.onet.pl/2009/02/09/tesciowa-tysiaclecia/
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    20. @All

      Tie Fighter (odwzajemniam pozdrowienia) słusznie zauważył w jednym z komentarzy powyżej, że “w tej dyskusji zaczyna dominować pogląd, że każde dziecko w wieku szkolnym MUSI być edukowane w rzeczonym zakresie, czy to przez rodziców, czy przez szkołę”.
      Gdyby się tak jeszcze głębiej nad tą nieszczęsną “edukacją seksualną” zastanowić…

      Dzieci uczą się od małego poprzez obserwację własnych rodziców i w ten sposób podświadomie kształtują sobie model relacji międzyludzkich na przyszłość. Te wychowywane przez kochających się mamę i tatę mają naturalnie dużo większe szanse na stworzenie swoich własnych szczęśliwych związków w przyszłości.

      Dzieci pochodzące z rodzin patologicznych (także z domów dziecka) potrzebują (moim skromnym zdaniem) fachowej i dyskretnej pomocy psychologa dziecięcego – i to jak najwcześniej. Żadna “edukacja seksualna” nie pomoże nastolatkom, które przez tyle lat codziennie były świadkami różnego rodzaju przemocy oraz zachowań patologicznych lub nie miały w ogóle żadnego modelu.

      To są podstawy – umiejętność budowania relacji z innymi ludźmi, nauka odpowiedzialności za swoje czyny, szacunek do samego siebie i innych ludzi (wiem, że to dziś niemodne, ale…) itd. Być może tego powinno się dziś przede wszystkim uczyć w szkołach, szczególnie że nie wszyscy rodzice o to dbają w domu.

      Jestem przekonana, że wszystkie wiadomości natury “technicznej” nastolatki po prostu sobie wyguglują, mamy XXI wiek. Szkoda chyba marnować na to czasu w szkołach.

      Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie

      Usuń
    21. Czcigodna Gingerish
      Masz oczywiście rację pisząc że obecne typowe "wychowanie seksualne" idzie bez sensu jedynie w kierunku "techniki", całkowicie ignorując sferę uczuć. Ale odkąd genderowe bydlęta z WHO wysmażyły "postulaty" aby kilkuletnie dzieciaki już uczyć onanizmu a dwunastolatków zachęcać do kopulacji, sytuacja wygląda ponuro.
      Moim zdaniem walka z tym zezwierzęceniem nie może polegać na mówieniu o przysłowiowej "szklance wody". Po prostu trzeba smarkaterii tłumaczyć że ta strona fizyczna musi być ukoronowaniem silnej więzi emocjonalnej i podjęta ODPOWIEDZILNIE. czyli antykoncepcja zaordynowana przez lekarza bo szkolne wygłupy z zakładaniem prezerwatyw na banany to za mało. A co się tyczy wieku, za rozwiązanie zdroworozsądkowe, skorelowane z polskim prawem, uważam granicę dla której możliwa jest zgoda sadu na zawarcie ślubu. Ale tak naprawdę wielkie znaczenie ma indywidualna dojrzałość psychiczna kandydatów na kochanków.
      Więcej na "priva".
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    22. Na temat OBECNEJ sytuacji w szkolnictwie to nawet nie chce mi się pisać,mówić i myśleć.Zgadzamy się chyba co do joty.Moje rozważania dotyczą "jak być powinno" ,nie "jak jest".Pozdrawiam

      Usuń
    23. Czcigodny Hiobie
      Skoro możemy sobie pomarzyć i zastanowić się jak być powinno, poddaje po dyskusję następujące postulaty.
      Szkoła powinna podkreślać rolę więzi uczuciowej w związku dwojga osób płci przeciwnej. I wbijać do młodych łbów że seks to nie wspólny taniec w dyskotece czy wybranie się razem do kina. A młodzi ludzie powinni mieć zapewniony dostęp do psychologa i ginekologa bez żadnych "skierowań od lekarza rodzinnego" i innych tego typu papierkowych śmieci. I gwarancję że lekarz nie opieprzy ich i nie wyrzuci za drzwi lecz potraktuje poważnie. Bo chyba zgodzisz się za mną że jeśli pierwszy młodzieńczy związek rozpadnie się po kilku miesiącach, bez porównania lepiej jest gdy nie ma dziecka w drodze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  9. Szanowni przedmówcy,

    Tylko jeszcze w ramach tego drugiego obiegu informacji należy jakoś dziecku wytłumaczyć, iż wspomniane powyżej jednostki to osoby z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, żeby bardziej dosadnie nie powiedzieć zboczeńcy, których za normalnych uznano na zasadzie wątpliwej umowy, nie podpartej żadnymi wiarygodnymi badaniami naukowymi. Zgroza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w "tamtych czasach" Bardzo Poważne Uniwersytety prowadziły wtedy Bardzo Poważne Studia komunizmu i innych "dziedzin", dawały Bardzo Poważne tytuły naukowe a każdy, kto był poza marginesem tego mainstreamu dostawał propagandową łatkę "reakcjonisty"

      też trzeba się było nagimnastykować, żeby udowodnić, że sie nie jest wielbładem! mamy wprawę :)

      http://teksty.wywrota.pl/tekst/19606-jacek-kaczmarski-przedszkole.html
      (tylko teraz zabawy nie w pociąg a w masturbację, jak słyszałam)

      Usuń
    2. Czcigodny Tie Fighterze
      Udało to się tylu milionom Polaków że i Oli oraz Gingerish się uda. Dzieci naszego pokolenia wiedziały że SBek to nie stróż prawa lecz sqrwysyn wart szubienicy. A ich dzieci będą wiedziały że pedał to niebezpieczny zboczeniec i młodzi chłopcy powinni omijać go dużym łukiem.
      Masz kolejny dowód na to że "marksizm kulturowy" jest nie mniej groźny od tego sowieckiego dla chrześcijasńskiej cywilizacji białego człowieka.A jak twierdzi mój kolega, największą winą Mussoliniego, za którą słusznie został rozwalony, było to że aż tak bardzo certolił się z Gramscim.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Zgroza,TF,to jest wtedy,kiedy . w i ę k s z o ś ć . potulnie godzi się na zejście "do podziemia",bo już się pogodziła z tym,że stanowi tłum statystów.To jest zgroza-planowanie przytulnej piwnicy,zamiast walki o powierzchnie.
      Dobrze nam tak.

      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Żebyś wiedział Jugglerze, a jak wejdzie w życie ustawa o mowie nienawiści, to już nawet tutaj sobie nie pobiadolimy. Zostaną nam tajne spotkania w ustronnych miejscach, albo alfabet Morse’a z zastosowaniem świateł sygnalizacyjnych. Nie mamy na to żadnego wpływu póki Ryża Kanalia i jego banda są u władzy - mogą przegłosować absolutnie wszystko. Zresztą w społeczeństwach zachodnich wrzaskliwa, wojująca mniejszość bez problemu sterroryzowała milczącą większość, co potwierdziło potęgę oręża, którym się te mniejszości posługują. W Polsce będzie nieco trudniej, bowiem jest tu dość solidna zapora w postaci KK, który w ramach kampanii nienawiści jest nieustannie atakowany. Zresztą, kto wie, może siły patriotyczne podniosą swój dumny łeb na tyle wysoko, że nie da się go już przydusić do ziemi - bo jak nie, to dobrze nam tak.

      Pozdrawia, TF.

      Usuń
    5. @ Juggler
      Czcigodny Jugglerze
      Nie wrzucaj do jednego worka krajów w których pedały maja już prawny status nadludzi i mogą wsadzać do więzień za jedno krzywe spojrzenie heteroseksualnych podludzi z krajami takimi jak Polska gdzie ten szwindel jeszcze nie przeszedł.
      W tych pierwszych poza demonstracjami protestu (o ile jeszcze będą one legalne) pozostał ruch oporu. A w krajach normalnych należy pokazywać "zawodowym gejom" że są jedynie wrzodem na polskim ciele. A więc wykpiwać bez litości, lansować dowcipy o pedałach a gdy tęczowa hołota zakłóca na przykład marsz 11 listopada czy procesję w dniu Bożego Ciała, spuszczać im przykładny wpierdol.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. Droga Olu,

      "w "tamtych czasach" Bardzo Poważne Uniwersytety prowadziły wtedy Bardzo Poważne Studia komunizmu i innych "dziedzin", dawały Bardzo Poważne tytuły naukowe..."

      To właśnie z tych "poważnych Uniwersytetów" wywiódł swój początek bakcyl zarazy zwanej siłami postępu w osobach Skrzeczyszyszyn, Środy, Hartmana czy Szczuki - wszystkie oczywiście wyposażone w nie mniej "Poważne tytuły naukowe" - Znowu zgroza, że takie łachudry mają wpływ na kolejne pokolenia polskiej młodzieży i robią im lobotomię "na żywca". Zgroza do kwadratu.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    7. Stary Niedźwiedziu,takie rzeczy załatwia się przy urnach wyborczych,a nie przy płotach i w zaułkach.
      Ja tak zrobię zamiast podpalać jakieś papierowe gówno,opowiadać kawały o pederastach albo latać z lagą.i bić ludzi.Problemem jest aktywizowanie społeczeństw,a nie kopanie pederastów."Jeśli pozwolisz by robactwo się rozmnożyło,rodzą się prawa robactwa"taka prawda.Mamy to,na co pozwoliliśmy i na co się godzimy.Fakty są takie,że chcemy żeby ta cała gejowska hucpa ustąpiła niejako sama,jak wysypka.Jesteśmy tu w Europie społeczeństwami sytych mopsów.Nie stać nas na bunt,bo bunt oznacza przykrości i kosztuje.
      Pretensje miejmy do siebie,a nie do dewiantów,którzy po prostu korzystają z naszego milczącego przyzwolenia
      i słusznie wchodzą biernym mopsom na łeb.

      Pozdrawiam

      Usuń
    8. @ Juggler
      Czcigodny Jugglerze
      A pamiętasz jak było z próbą usunięcia szpicli z zawodów zaufania publicznego? Przez parlament przeszło ale stadko qrew w togach sędziów Trybunału Konstytucyjnego uwaliło to rechocąc całej Polsce w nos. Wiec sama kartka wyborcza w polskich realiach niczego nie załatwi (pomijając trudny do wyobrażenia sobie przypadek zdobycia większości konstytucyjnej plus prezydentury jednocześnie).
      Co zatem proponujesz robić na co dzień a nie raz na te cztery lata? Zwłaszcza gdy banda dewiantów obraża to co dla większości ludzi jest wielką wartością? Bo nadstawiania drugiego policzka na pewno sie nie sprawdzi.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    9. @ Ola & TF
      O ile mnie pamięć nie zawodzi, w ramach niemieckiej powojennej denazyfikacji "prace naukowe" dotyczące nadludzi i podludzi oraz "tytuły naukowe" dzięki takowym uzyskane, poszły na śmietnik. Więc to samo powinno dotyczyć "profesury" Środy czy "dochtoratu" Szczuki. A że na paru operetkowych wydziałach uniwersytetów będzie kwik, trudno. Czas i w tym burdelu trochę pozamiatać.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  10. Żeby te sprawy wyprostować w państwie, trzeba mieć za sobą jakąkolwiek siłę, polityczną, gospodarczą lub militarną. Weźmy takiego Putina. Cokolwiek o nim sądzimy zrobił porządek z gejami, wziął się za aborcję, "wrócił" do kościoła, promuje zdrowy tryb życia. On dobrze wie, że na postępactwie daleko nie zajedzie. Niby kto w naszym nieszczęśliwym kraju zrobiłby takie ruchy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Ridzie
      Witam w niskich progach "antysocjala" po długiej przerwie.
      W przypadku Putina sięgniecie po cerkiew jako walor duchowy jest całkowicie bezpieczne. Bowiem rosyjska cerkiew od jakichś trzystu lat jest po prostu (z przerwą na komunizm) jednym z pionów rosyjskiej administracji państwowej. tak było za carów, Putn jedynie przywrócił ten stan. Co nie było trudne gdyż cerkiew została spenetrowana przez służby bardziej niż jakikolwiek inny kościół na świecie. Złośliwi twierdzą że Putin publicznie odnosił się z szacunkiem do byłego patriarchy Aleksieja II gdyż patriarcha, naprawdę noszący nazwisko Drozdow, był pułkownikiem KGB a Putin tylko podpułkownikiem.
      Ale mam nadzieje że masa krytyczna już została przekroczona i Putinowi ta sanacja się nie uda. A alkoholizm i powszechne sk**wienie obyczajów zrobia swoje.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Wiem, że to tylko na pokaz, dlatego napisałem w cudzysłowu. Oni bardzo dobrze zdają sobie sprawę, co się z nimi stanie, jak nic nie zrobią. Czy im się uda odwrócić trend, który przytoczyłeś, to już inna para kaloszy i jakoś mało mnie obchodzi, czy im się powiedzie (może kiedyś będziemy wznosić toast za spokój na granicy polsko - chińskiej na Uralu :)). Mi chodzi tylko o przykład, bo innego nie znam, gdzie sygnał idzie z góry, a nie od dołu. Putin mógł sobie na to pozwolić, bo ma za sobą siłę. Siłę, którą my nie mamy. Te małe zwycięstwa, o których napisałeś niczego, niestety nie zmienią, moim skromnym zdaniem.

      Usuń
    3. Czcigodny Ridzie
      Zdaje sobie sprawę z tego że to o czym napisałem to zaledwie drobne potyczki. Ale lepsze to niz serial bez końca złożony wyłącznie z klęsk.
      Jeszcze za czasów Jelcyna w moskiewskich szkołach średnich przeprowadzono ankietę z głównym pytaniem " o jakim zawodzie marzysz?". I okazało się że ponad połowa uczennic marzy o karierze dziewczyny na telefon.
      Kilka lat temu mój przyjaciel spędził tydzień na zwiedzaniu Moskwy. Pewnego dnia na dużym placu zauważył kilkusetosobową kolejkę w której stały wyłącznie młode i ładne dziewuchy. Zainteresowało to go a że biegle mówi po rosyjsku, podszedł bliżej i sprawdził o co chodzi. Okazało się że był to casting do pornosów. Więc uważam że nie jest źle (oczywiście z naszego punktu widzenia).
      Mój kolega kilkanaście lat temu ożenił się z Białorusinką. Dziewczyna jest piękna, przemiła i bardzo inteligentna, małżeństwo super udane. I kilka lat temu, podczas party u nich, ona powiedziała że największym marzeniem kobiety z tego kręgu (Rosja, Ukraina i Białoruś) jest wyjść za mężczyznę który nie będzie bić zony ani się upijać. A gdy zauważyłem że i w Polsce trafiają się nałogowi alkoholicy i damscy bokserzy, ona spojrzała na mnie smutnym wzrokiem i odparła:
      -Nie gniewaj się Niedźwiedziu ale wy w Polsce nie macie zielonego pojęcia co to znaczy pić.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Witajcie,
      mam pytanie o ten porządek, który Putin rzekomo zrobił z aborcją
      Ponoć dalej jest dostępna na żądanie, i wraz z alkoholizmem są to dwa główne powody kurczenia się populacji Rosji
      akurat teraz ten link znalazłam, czytałąm to jednak w DoRzeczy (wywiad z Suworowem) http://wiadomosci.onet.pl/swiat/szokujace-dane-dotyczace-aborcji-w-rosji/hvrnx
      jedyne co zrobili ostatnio to zakazali reklamy usług aborcyjnych, ale dalej jest ona legalna...

      Pozdrawiam!

      Usuń
    5. @ Ola
      Czcigodna Olu
      Od mniej więcej trzystu lat między Rosją a Polską trwa wojna, nie zawsze oczywiście przybierająca postać działań zbrojnych. Bowiem dla Rosji jakaś sensowna współpraca ze słabszym krajem który z nią graniczy to kompletna abstrakcja. Tak było za caratu, za komunizmu i tak jest za Putina. Dla nich jedyną akceptowalną formą kooperacji z takim krajem jest jego kompletna wasalizacja.
      I dlatego nie ukrywam jak bardzo ucieszyły mnie informacje zawarte w podanym przez Ciebie linku. A jeśli masz opory wynikające z czysto ludzkiego współczucia, przypomnij sobie II Wojnę Światową i alianckie naloty dywanowe na niemieckie miasta. Ginęli w nich cywile ale oni wybrali sobie Hitlera i ponosili konsekwencje dokonanego wyboru. Więc dopóki Rosjanie będą akceptować władzę zachowującą sie w stosunku do sąsiadów niczym wściekły pies, myślący głownie o trym kogo by ugryźć, ja nie znajdę w sobie w stosunku do nich nawet szczypty współczucia. I będę im życzyć wszystkiego co najgorsze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. Stary Niedźwiedziu, warto jednak przy tej okazji dodać, że Ameryka ma najwyższy wskaźnik ciąż nastolatek na świecie, mniej więcej jedna na cztery nastoletnie dziewczyny w Stanach Zjednoczonych jest zarażona co najmniej jedną chorobą przenoszoną drogą płciową, Ameryka ma najwyższy wskaźnik zakażeń STD w całym uprzemysłowionym świecie, a według najnowszych danych, opublikowanych przez US Centers for Disease Control, co roku w Stanach Zjednoczonych pojawia się 20 milionów nowych zakażeń przenoszonych drogą płciową, z czego 50 procent tych zakażeń dotyczy osób w wieku 15 -24 lat.

      Ja oczywiście najchętniej widziałbym Polskę na tyle silną, by ta prowadziła politykę niezależną. Czy to jest jednak realne? Ponad optymizm wyżej sobie jednak cenię realizm. W tej sytuacji muszę po prostu wskazywać wyraźnie, że Rosja zawsze pozostanie Rosją, Ameryka Ameryką, Niemcy Niemcami... Ale cały ten syf degenerujący i demoralizujący naszą cywilizację przychodzi i będzie dalej przychodzić z zachodu, a nie ze wschodu. Należy zatem mieć na uwadze ten "priorytet wrogów". Rosja zawsze będzie realizować interes rosyjski i nie musi być nam przyjacielem, jednakże to wszystko o czym Stary Niedźwiedź pisze to jednak zagrożenie ze strony Rosji potencjalne. Coś, co może ewentualnie pewnego dnia nadejść. Mamy jednak innych poważnych wrogów z którymi toczymy jeszcze dłuższą i nieustającą ani na moment wojnę, wrogów nie zajętych swoimi sprawami, a wyniszczaniem takich krajów jak Polska, czym z kolei Rosja w tej skali się od dłuższego czasu już nie zajmuje.

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    7. Czcigodny Panie Robercie
      O Stany Zjednoczone na pewno nie będziemy się spierać bo jak Pan słusznie zauważył, sytuacja tamże w kwestiach o których rozmawiamy to znacznie gorsze dno niż wymienione tu Wielka Brytania czy Szwecja. A ponieważ na moim blogu polityczna poprawność tępiona jest z mocy prawa, nie sposób nie wspomnieć o tym co swego czasu Bill Cosby wywalił prosto w oczy swoim czarnoskórym pobratymcom. Mówiąc że najlepiej wychodzi im ćpanie i robienie dzieci siksom poniżej piętnastego roku życia. Co znakomicie zawyża średnią ogólnoamerykańską.
      Odnośnie zagrożeń ze strony Europy zachodniej, proszę łaskawie porównać reguły gry narzucone swego czasu w Czechach przez Vaclava Klausa ze zdradą stanu popełniona przez Skubiszewskiego i Lewandowskiego. Zatem duża część winy leży po stronie nowych targowiczan z ekip Mazowieckiego, Bieleckiego i Suchockiej.
      A co się tyczy Rosji, warto by odbyć rzetelną debatę co ona może i CHCE zaoferować Polsce. Bo moim zdaniem bardzo mało.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Rosja ma również fantastycznie wysoki wskaźnik morderstw, a także samobójstw młodych ludzi – raj na Ziemi.
    Serdeczne pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Gingerish
      Wiem że może to zabrzmieć cynicznie ale polityka zawsze była brutalna. I dlatego gdyby najohydniejsza kanalia polskiej blogosfery przeniosła się do Rosji i tam głosiła swoje "poglądy", mój stosunek do tego łajna zmieniłby się o sto osiemdziesiąt stopni. Bo po raz pierwszy w swoim parszywym życiu zrobiłby dla Polski coś pożytecznego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń