Wydarzeniem ostatnich dni jest dołączenie zielonej agencji towarzyskiej Zakosiniaka-Kłamysza do "Koalicji Europejskiej". Czyli mówiąc po ludzku, do renegatów i złodziei z Przestępczości Organizowanej, oraz jej satelitów, takich jak czerstwe komunistyczne chamy w rodzaju Cimoszenki, .Nowodebilni, zboczeńcy, skrobankowi degeneraci i ekoterroryści.
Do tej pory zielona agentura plotła różne dyrdymały na temat swojego rzekomego programu politycznego, ale tak naprawdę składał się on z jednego hasła: "Wy nam chłopy głosy dajta i o KRUS się nie bójta!". To działało bo każdy klient tej agencji wiedział, że warunkiem koniecznym świadczenia przez nią wszelkich usług jest nienaruszalność rzeczonego KRUSu. Bo już poza nim inne numerki nie robiły na wiejskim elektoracie większego wrażenia. Żeby sięgnąć po drastyczny przykład, nie potrafił on dostrzec skutków umowy z Gazpromem, za którą nadbrygadiera Pawlaka należałoby powiesić za sikawkę. Tak samo kradzież nabytych praw emerytalnych, której to akcji twarzą był Zakosiniak-Kłamysz, jakoś się zielonej prostytutce upiekła. Zapewne dlatego, że w rodzinnym gospodarstwie rolnym przechodzenie na emeryturę jest bardziej rozmyte w czasie, niż w przypadku choćby robotnika, urzędnika czy nauczyciela.
Ale przyszła kryska i na Władzia. Widocznie przełożeni wydali komendę "wszystkie dziwki na pokład" i "ludowcy" dołączyli do tej antypolskiej hordy. Rzekomo by w niej bronić wartości konserwatywnych i chrześcijańskich. Ale Polacy aż takiego kitu nie kupią i już na bieżąco komentują marsz "ludowców" do Brukseli:
brednie o wzmocnieniu tradycyjnych obszarów działania PSL, takich jak koła gospodyń wiejskich:
czy spółdzielczości:
Słychać też pogłoski, że Shityna obiecał Władziowi, że po wygranych wyborach krajowych i przywróceniu w TVP pluralizmu przez Durczoka, POchamkę i TW Stokrotkę, w ramówce pojawi się audycja "Rolnik szuka męża".
Wygląda na to, że ten sojusz z ostatnim moralnym szajsem przynajmniej w niektórych przypadkach przelał czarę goryczy działaczy PSL na niższych szczeblach. Głośna jest deklaracja pana Sławomira Świerzyńskiego, przewodniczącego lokalnego koła PSL i lidera kapeli disco polo, do tej pory obsługującej większość partyjnych eventów. Pan Świerzyński w telewizyjnych gadających głowach nazwał Koalicję Europejską po imieniu, mówiąc że to Targowica. I dodał, że występuje z PSL, tak jak i wielu członków jego koła. Bo ze zboczeńcami i zajadłymi wrogami chrześcijaństwa mu nie po drodze.
A prawda wydaje się nam banalnie prosta. Zakosiniak-Kłamysz dostrzegł, że PiS coraz skuteczniej odbiera zielonym panienkom elektorat wiejski. A zatem na jesieni agencja ta może podzielić los SLD, które Mały Lesio skutecznie wysłał cztery lata temu do szamba. Czas więc załapać sie na fuchę euroosła. Wystarczy odpękać w eurokołchozowym parlamencie jedną kadencję i już ma się zapewnioną emeryturkę w wysokości 3 tysięcy €, czyli grubo powyżej 12 tysięcy zł. a to nie w kij dmuchał, przynajmniej dopóki euroburdel się nie zawali. Bo wtedy te euroosły ostaną się ze swoimi prawami emerytalnymi niczym Jasio Himilsbach z angielskim.
Co oby dał Bóg jak najrychlej!
Stary Niedźwiedź
Refael 72
Do tej pory zielona agentura plotła różne dyrdymały na temat swojego rzekomego programu politycznego, ale tak naprawdę składał się on z jednego hasła: "Wy nam chłopy głosy dajta i o KRUS się nie bójta!". To działało bo każdy klient tej agencji wiedział, że warunkiem koniecznym świadczenia przez nią wszelkich usług jest nienaruszalność rzeczonego KRUSu. Bo już poza nim inne numerki nie robiły na wiejskim elektoracie większego wrażenia. Żeby sięgnąć po drastyczny przykład, nie potrafił on dostrzec skutków umowy z Gazpromem, za którą nadbrygadiera Pawlaka należałoby powiesić za sikawkę. Tak samo kradzież nabytych praw emerytalnych, której to akcji twarzą był Zakosiniak-Kłamysz, jakoś się zielonej prostytutce upiekła. Zapewne dlatego, że w rodzinnym gospodarstwie rolnym przechodzenie na emeryturę jest bardziej rozmyte w czasie, niż w przypadku choćby robotnika, urzędnika czy nauczyciela.
Ale przyszła kryska i na Władzia. Widocznie przełożeni wydali komendę "wszystkie dziwki na pokład" i "ludowcy" dołączyli do tej antypolskiej hordy. Rzekomo by w niej bronić wartości konserwatywnych i chrześcijańskich. Ale Polacy aż takiego kitu nie kupią i już na bieżąco komentują marsz "ludowców" do Brukseli:
brednie o wzmocnieniu tradycyjnych obszarów działania PSL, takich jak koła gospodyń wiejskich:
czy spółdzielczości:
Słychać też pogłoski, że Shityna obiecał Władziowi, że po wygranych wyborach krajowych i przywróceniu w TVP pluralizmu przez Durczoka, POchamkę i TW Stokrotkę, w ramówce pojawi się audycja "Rolnik szuka męża".
Wygląda na to, że ten sojusz z ostatnim moralnym szajsem przynajmniej w niektórych przypadkach przelał czarę goryczy działaczy PSL na niższych szczeblach. Głośna jest deklaracja pana Sławomira Świerzyńskiego, przewodniczącego lokalnego koła PSL i lidera kapeli disco polo, do tej pory obsługującej większość partyjnych eventów. Pan Świerzyński w telewizyjnych gadających głowach nazwał Koalicję Europejską po imieniu, mówiąc że to Targowica. I dodał, że występuje z PSL, tak jak i wielu członków jego koła. Bo ze zboczeńcami i zajadłymi wrogami chrześcijaństwa mu nie po drodze.
A prawda wydaje się nam banalnie prosta. Zakosiniak-Kłamysz dostrzegł, że PiS coraz skuteczniej odbiera zielonym panienkom elektorat wiejski. A zatem na jesieni agencja ta może podzielić los SLD, które Mały Lesio skutecznie wysłał cztery lata temu do szamba. Czas więc załapać sie na fuchę euroosła. Wystarczy odpękać w eurokołchozowym parlamencie jedną kadencję i już ma się zapewnioną emeryturkę w wysokości 3 tysięcy €, czyli grubo powyżej 12 tysięcy zł. a to nie w kij dmuchał, przynajmniej dopóki euroburdel się nie zawali. Bo wtedy te euroosły ostaną się ze swoimi prawami emerytalnymi niczym Jasio Himilsbach z angielskim.
Co oby dał Bóg jak najrychlej!
Stary Niedźwiedź
Refael 72