niedziela, 4 kwietnia 2021

Życzenia na miarę czasów

Szanowni Czytelnicy
Za mną już wiele Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Bywały zarówno smutne, choćby te roku Pańskiego 1982, jak radosne, bo pełne nadziei na lepsze jutro, jak te w roku 1992, kiedy przez kilka miesięcy mogłem mówić, że na czele rządu stoi mój premier. Ale nigdy jeszcze podczas święta, które ze swej definicji powinno być radosne, nie czułem takiej irytacji z powodu głupoty zarówno rządzących, jak i tego, za przeproszeniem, "suwerena", pozwalającego sobie paskudzić na głowę nawiedzonemu durniowi, poruszanemu niczym kukiełka przez farmasterów i profstytutki.
Dlatego Wam wszystkim, jak też oczywiście i sobie, życzę:
Primo, dużo, dużo zdrowia, zarówno fizycznego, jak i zwłaszcza psychicznego.
Secundo, by durniowi i jego handlangrom nie udało się rozwalić gospodarki.
Tertio, byście te dni spędzili w rodzinnym gronie w ciepłej atmosferze i choć na krótko zapomnieli o szpitalu psychiatrycznym, w którym przyszło nam żyć.
Quatro, by Zmartwychwstały tchnął w łepetyny naszego "suwerena" tyle rozumu, byśmy nie musieli zaciskać zęby pod rządami jak nie szajki, to sekty. Ale obawiam się, że moje oczekiwanie byłoby zbyt wygórowane. Bo drugi aż tak wielki cud nie zdarzył się jeszcze od stworzenia świata. 
Ale może jednak nastąpi. A do tego czasu spróbujmy nie dać się!

Stary Niedźwiedź

17 komentarzy:

  1. A ja życzę, żeby już nikt z Was w swoim życiu nigdy nie napotkał kolejnego dra Niedziele
    Ukłony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Żurawiu
      Dziękuję za piękne życzenie. Twoją listę "dochtorów" Mengele uzupełniłbym o chór sponsorowanych wujów pokroju Horbana i reszty tej szajki.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szanowni, nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. Co prawda, aby w ogóle cokolwiek mogło być, trzeba żyć, a żeby żyć, trzeba być zdrowym, bo każda choroba może być dzisiaj śmiertelna.
    Toteż w tych dziwnych czasach mogę Wam tylko życzyć zdrowia i przypomnieć, że zostawanie w domu niekoniecznie ma cokolwiek wspólnego ze zdrowiem.
    Zatem serdeczne pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czcigodny Jarku
      W domu nie pozostajemy. Korzystając z dobrodziejstwa lokalizacji, bo las o rzut kartoflem a tutejsi leśniczowie sa poważnymi ;ludźmi i nie będą tracić czasu na bzdury, jeśli kaczy Kaligula zakaże wstępu do lasu.
      Pozostało mieć nadzieję, że temu ostatniemu nie uda się zrealizować programu niejakiego Kononowicza, żeby nie było niczego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Szanowny Stary Niedźwiedziu życzę Tobie i wszystkim czytelnikom Twojego bloga wszystkiego dobrego i oby jak najprędzej wróciła normalność. Przepraszam że tak późno składam te życzenia ale od czasu świąt do dzisiaj byłem pozbawiony internetu. Pozwolę sobie jeszcze raz zamieścić link do filmiku o jeszcze jednym lekarstwie na tę zarazę.
    https://www.youtube.com/watch?v=kAYnVHixJjg&t=1786s
    klawisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Klaweiszu
      Dzięki za link. O Invermektynie jest już głośno, Czesi i Słowacy przymierzają sie do jej stosowania, w Bawarii jest stosowana obok amantadyny. A u nas cicho, sza.
      Mówiąc po czesku, Niedzielski, Horban a Simon do plynu! Nie znającym języka Haszka wyjaśniam, że "plyn" oznacza gaz, a nie ciecz.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Szanowny Niedzwiedziu, choc na zyczenia juz za pozniono to mysle ze w penym przynajmniej sensie ucieszy Cie to co napisze.Na tle tzw. ''zachodniej europy'' Polska akurat w ocenym ''kryzysie'' jawi sie jako oaza rzadzana przez bardzo rosadnych ludzi. Ale pozwole sobie zapytac ?
    Do tego lasu to mozesz wejsc tylko do 5km od domu czy dalej bo ja (poza praca) to tylko do 5km od domu moge.
    Spotkac sie mozesz z kims innym niz rodzina poza praca i ''nadzwyczajnymi okolicznosciami'' ? Ja nie moge .

    Budowy w PL dzialaja, a fryzjerzy, sklepy z ubraniami ? U nas jedne nie dzialaja a z ubran moge kupic sobie co najwyzej w rozmiarze 2 do 8 lat

    Zamyka sie w PL ''prewnecyjnie'' za krytyke rzadu ? U nas tak

    Macie jakiekolwiek media ktore nie zgadzaja sie z polityka rzadu ? U nas nie ma

    Jadac do pracy sprawdzane masz 7 razy papiery ktore mowia ze ''jestes niezbednym pracownikiem'' -trwa to po 10-20 min na karzdej kontroli- ja tak

    Mozesz wsiac do auta i ''ot tak'' pojechac do Szczecina lub Lublina ? U nas za przekroczenie ''limitu'' 5km od domu ''bez waznego papieru'' placi sie od 500e wzwyz a za wyjazd na wakacje do ciupy lub w najlepszym razie ''na kwarantanne '' na swoj koszt w -przecientnym- hotelu za 1870e

    Jesli jeszcze ''Kaczafi'' dalej Wam nie pasuje to my go calujac mu stopy do sinosci z checia zamienimy na tubylczych idiotow. Dolozymy jeszcze tego czego tu mamy zdecydowana nadprodukcje czyli z kilka milionow baranow -nie owiec - ;)

    Wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Piotrze, przepraszam, że się wtrącę, ale Kazik Staszewski jeszcze w latach 90-tych nagrał piosenkę pod tytułem "Nie mam nogi":
      https://www.youtube.com/watch?v=QyCJMc-Essc&ab_channel=S.P.RECORDS
      W refrenie tej piosenki powtarzają się słowa "inni mają jeszcze gorzej". Niestety, wydaje mi się, że wygrałeś w konkurencji "inni mają jeszcze gorzej". Jednak podążając dalej za słowami tej piosenki, w pewnym momencie pojawia się tam wers, który mówi "ale nie da ukryć się, że są tacy, którym jest lepiej".
      No i myślę, że w wielu krajach jest pod tym względem dużo lepiej. Wystarczy wyjechać poza UE. A nawet w tej zakichanej Unii w Skandynawii chyba jest dużo lepiej. A na Zachód od Polski rzeczywiście, raczej są ci inni, którzy mają jeszcze gorzej.
      Przepraszam za dygresję popartą piosenką Kazika, ale tak mi się jakoś skojarzyło :-)
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    2. Szanowny Niedzwiedziu,
      ''. Wystarczy wyjechać poza UE. A nawet w tej zakichanej Unii w Skandynawii chyba jest dużo lepiej. ''
      Fakt z niezrozumialych mi przyczyn Trockisdawnia nie poddala sie z zeszlym roku ''koronowaniu'' ale co do zycia w tym ze ''kraju'' a w szczegolnosci (nie)wolnosci mediow moglby powiedziec wiecej Jerzy Grunwald ktory uciekal stamtad do PL chyba jeszcze szybciej -jakby nie patrzec bedac starszy o 30 lat- niz tamze przed komuna A.D. 1981r
      O zyciu w ''Skandy''nawii mam wiadomosci glownie od swojego brata i bardziej to zycie przypomina ''nieposluszna wersje Matrixa'' w ktorej bateryjki zamiast przyswajac papke z tuby podlaczonej wprost do zoladka a akcie buntu jesze kupuja ja w sklepie. Watpie zeby czlowiek tak kochajacy wolnosc osobista jak Szanowny Stary Niedzwiedz wytrzymal w tym potiomkinowskim rezerwac dluzej niz czas potrzebny na ponowne wejscie na poklda statku wodnego lub powietrznego ;)

      Wesol Dzien
      PiotrROI

      Usuń
    3. Czcigodny Piotrze
      Po lesie mogę się szwendać z dala od domu. Żaden gajowy Marucha nie czai się za świerkiem z bloczkiem mandatowym.
      Z zakładów fryzjerskich nie korzystam, bowiem strzyże mnie moja gospodyni ze wsi, która w życiu imała się chyba większej liczby zawodów, niż Irena Kwiatkowska w "Czterdziestolatku" w roli kobiety pracującej. Ale z tego , co wiem, zakłady fryzjerskie są zamknięte, a fryzjerzy strzygą zaufanych klientów konspiracyjnie po domach.
      W ciucholandzie Flavia była z tydzień temu, działał.
      Kiedy jeżdżę do miasta powiatowego raz w tygodniu po większe zakupy (ok. 30 km od mojej wsi), jak na razie policja nie zatrzymuje i nie pyta, dokąd i po co jadę.
      Usraelskie i szkopskie szmatławce wydawane po polsku szczekają zarówno na Polskę, jak i na rząd bezkarnie.
      Ale teraz ja zadam kilka pytań.
      Czy w Irlandii rządowi doradza szajka profesorskich skurwysynów, z pianą na mordach zwalczająca skuteczne leki na covid?
      Czy u Was lekarzy, którzy odważyli się te leki stosować i wyleczyli nimi bez kontaktu ze szpitalem tysiące ludzi, straszono odebraniem prawa do wykonywania zawodu?
      Czy u Was lek zaopiniowany pozytywnie po badaniach w Cambridge i w Instytucie im. Kocha w Berlinie byłby badany jeszcze z roczek, bo przecież się nie pali a pośpiech jest wskazany jedynie podczas łapania pcheł? Dla Szkopów wynik z Instytutu Kocha wystarczył do decyzji o uruchomieniu produkcji i grzecznego poproszenia pana doktora Bodnara z Przemyśla (ma już w dorobku ok. 3 tysięcy wyleczeń) o wskazówki na temat leczenia amantadyną.
      Czy u Was na rządowej stronie internetowej zalecająca się "terapię" maksymalizującą ilość nieboraków. którzy trafiają do szpitali pod tlen z płucami nieodwracalnie już zdemolkwanymi przez NIELECZONĄ w domu chorobę, iż albo umrą w szpitalu, albo zostaną wypisani jeszcze żywi, ale ich dalsze życie będzie już mierzone w tygodniach a nie latach?
      W moim mazurskim rezerwacie wytrzymam bez problemu. Właśnie dlatego, że tu mogę pojeździć na rowerze bez tej cholernej maski. A gdy przyjdzie sezon, połowić ryby czy iść na grzyby. Wreszcie mogę też odrobić zaległości czytelnicze, A towarzystwo Flavii, jej drugiej połowy, dwóch kotów i pieska cenię sobie bez porównanie wyżej, niż zamieszkujących stolicę obłąkanych kretynów (nie mylić z wymierającym gatunkiem, czyli warszawiakami), potrafiących na ulicy pobić się z powodu rzekomo źle założonej maski. A podczas wyborów głosujących na Rafała Gówiennego, kradnącego ze dwa tys. zł na każdej pedalskiej ławce, a po kilkaset tysięcy na "plażach" z palet.
      Pozdrawiam serdecznie dawno nie widzianego, więc tym bardziej miłego gościa

      Usuń
  5. 1/2 Szanowny Niedzwiedziu, ponizej odpowiadam na Twoje cenne pytania:
    1. ''Czy w Irlandii rządowi doradza szajka profesorskich skurwysynów''
    Tak, szajce tej ze przewodzi pieszczotliwie zwany ''lysy'' ktory ''Matrixa'' z pasja oglada chyba czesciej niz bierze prysznic i ciagle jest niezadowolny ze jeszcze cos tam mozemy.

    2. u Was lekarzy, którzy odważyli się te leki stosować i wyleczyli nimi bez kontaktu
    W Eire ..nie mam takiej wiedzy ale watpie. Jedynym protestem o lekarzy o jakim bylo slychac byl (bardzo ciche) przbakiwanie ze bardzo (baaaaardzo) nieliczni z nich beda wystawiac ''swiadectwo zszczepienia''

    3. Czy u Was lek zaopiniowany pozytywnie po badaniach w Cambridge i w Instytucie im. Kocha w Berlinie byłby badany jeszcze z roczek, bo przecież się nie pali a pośpiech jest wskazany jedynie podczas łapania pcheł.
    Hm, Tak -testowanie szczepionki, jednej z nich w Cork trwa do dzis i moja dawna znajoma nadzoruje ten ze proces. Stad tez mam ta informacje. Jesli dobrze rozumiem pytanie wydaje sie to Szanownemu Niedzwiedziowi zbyt dlugo.Szanowny Niedzwiedziu choc ''ja z Chemi tylko Zywiec i Grunwald'' to od 2007r moje kontakty z bio/chemikami,farmaceltami itd jest duzo bardziej niz intensywne to opre odpowiedz o ich ze opinie i swoje w tym ze doswiadczenie.

    Sredni okres testowania nowego leku to 4 lata a leku/szczepionki (jaki zapodaje sie nam na COV) wyprodukowanego w niestosowanej do tej pory metody dzialania to 7 lat.

    Dlaczego zdaniem specjalistow takie okresy sa wymagane .W skrocie z powodu tzw. skutkow uboczych ktore przy roznych chorobach a wezmy nawet najbardziej z nich znana jak ''ciaza'' skutki stosowania leku mozna ocenic w pelni dopiero po 9-cu m-cach. To oczywiscie zartobliwy przyklad lecz doskonale przedstawia przyczyny dlaczego ten proces musi trwac. W/w uniwersytety powinny raczej zapasc sie pod ziemie -nie zebym mial szacunek jakis wielki do w/w instytucji z uwagi na ich naze . inst.Kocha nie znam natomiast druga z wymienionych jednostek slynie od lat ze sprzedazy uslugi udawadniania dowolnej tezy w oparciu o ciezar finansowy zleceniodawcy -za odpowiedia oplata bez problemu udowodni czy to plaskosc ziemi czy znajdzie nerw laczacy oko czlowieka z ...D co juz wczesniej oczywiscie udalo sie ''ZSSR-owiskim naukowcom-

    OdpowiedzUsuń
  6. 2/2

    3. zy u Was na rządowej stronie internetowej zalecająca się "terapię" maksymalizującą ilość nieboraków. którzy trafiają do szpitali pod tlen z płucami nieodwracalnie już zdemolkwanymi przez NIELECZONĄ w domu chorobę,

    Najpierw trzeba miec sluzbe zdrowa ''przed Cov'' zeby mozna ja bylo zdemolowac. Jesli cos przedtem bylo teoretyczne to teraz widzi sie niewielka roznice. Przyslowiowe od wielu lat sa przyklady osob ktore w Eire byly juz ''pochowane'' za zycia a po cichym udaniu sie do PL ,DE czy tez innego kraju majacego realna sluzbe zdrowia ciesza sie nim dalej przez wiele lat. Sami irlndczycy jako najlepsze rozwiazanie przy okazji powaznego wypadku -o ile to fizycznie da sie zrobic jeszcze- zalecjaja jak najszybsze udanie sie ... na lotnisko.
    Nie bez znaczenia jest fakt ze slowa te pisze czlowiek autentycznie wdzieczny irlandzkiemu lekarzowi -na moje chyba szczescie ktory swiezo co i wtedy powrocil po wieloletnim stazu w US- ktorego profesjonalizm autentycznie uratowal mi zycie i zdrowie w doslownie ostaniej chwili. Niestety po tej ze stronie ''szali'' niewiele wiecej moge postawic druga zwyczajnie przytlacza. Reasumujac sluzba zdrowia w Eire przed COV przypominala cieplownie z filmu ''Mis'' Istniala grzala caly czas tylko w rurach bylo zimno.

    Co do pozostalych to dla ludzi takich jak my przyzwyczajonych do werbalnego walki jednej partii z druga cos takiego jak ''opozycja'' w Eire nie istnieje. Czasem srednio raz 2 razy w roku ktosc groznie pierdnie by sie wyroznic.A obecnie wszystkie partie planuja sie ''polaczyc w jedna by sie bronic przed przeciwnikami ich slusznej jak ze linii.Jedynej slusznej zreszt''. Ludzie tu sa dosc posluszni -a w zasadzie tak nazarci- i wiekszosc eksperymentow postepu ktore nad Wisla wyowlalby conajmniej zamieszki na ulicach przechodzi tu bezkarnie. Powszechna i pozadana metoda jest tu ''moja chata z kraja'' .Oczywiscie oficjalnie panuje powszechna szczesliwosc zgodnie z zaleceniami cnetrum szczesliwosci i postepu. Na papierze wszystko sie zgadza i nawet nie ma potrzeby by kogos nazywac jakims ''ista'' -kogo gdy nikt sie przeciwko niczemu nie buntuje a nawet jakby , to kto o tym wie ?

    Wesol Dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Na pewno nie mam zwyczaju cieszyć się z cudzego nieszczęścia. Ale informacją, iż służba zdrowia w Irlandii jest gorsza od polskiej po sabotażu małego Lesia i jego "padchujszczego" Włapińskiego (daruj określenie gwarowe z prawobrzeżnej Warszawy), mocno mnie zaskoczyłeś. Bo w poszukiwaniu gorszej w Europie stawiałbym na Albanię, a na świecie na Burkina Faso czy Koreę Kimów.
      Odnośnie "różnic" między partiami politycznymi starego euroburdelu nie miałem od dawna złudzeń. Podręcznikowym przykładem Żabolandia, w której w drugiej turze wyborów prezydenckich, mając wybór między Marine Le Pen a gównem na patyku, ich "suweren" wybierze gówno. Bo lewactwo zagłosuje na łże prawicowca a rzekomi prawicowcy nawet na komucha.
      Dzięki za tak ciekawe informacje, po których moja sympatia do Zielonej Wyspy leci w dół niczym kamikadze w ostatniej fazie swojej misji.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Zdrowia, bo sądząc po tonie wypowiedzi, autor ma 80 plus, siedzi na jakimś zakuprzu i niczego się bać nie musi. A wokół mnie chorują i umierają ludzi 40 minus, którzy muszą pracować i mieszkać w dużych miastach. Jeszcze raz zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Anonimowy
      Ludziom rerlatywnie młodym, którzy by nie stracić pracy, muszą tkwić w wielkomiejskim syfie, rzecz jhasna współczuję. Ale wydaje mi się, że ilość śmiertelnych zejść możnaby zmniejszyć ze trzy razy, gdyby postarali się oni zawczasu o amantadynę. Jak to zrobić, opisałem dokładnie w jednym ze wcześniejszych postów. I radzę się pospieszyć, bo ja za e-receptę płaciłem niecałe 60 zł, a obecnie cena dobija do setki.
      Mój wiek nieco przeszacowałeś, o co oczywiście nie mam pretensji. Natomiast polemizowałbym z określeniem "zadupie", brzmiącym nieco pogardliwie. Ludzie z "mojej" wsi mają bez porównania więcej zdrowego rozsądku od wielkomiejskich hord lemingów. Uważam, że określenie "odludzie" byłoby właściwsze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Szanowni
    Gdyby ktoś w moim czasie licealnym (środkowy Gierek mniej więcej) powiedział mi, że w wieku przedemerytalnym będę żył w jednym ze stosunkowo luźniejszych krajów tzw. cywilizacji zachodnioeuropejskiej, to pomyślałbym (wtedy), że ani chybi będę emigrował. A tu niespodzianka.... ;-)
    Żeby nie było nieporozumień - jestem jak najdalszy od obrony ekipy obecnej, poprzedniej, tych jeszcze wcześniejszych, i jakoś nie wierzę w sensowność tych, którzy przyjdą, ktokolwiek to będzie :-(
    Ukłony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Żurawiu
      Pełna zgoda co do tego, że obecna scena polityczna przypomina mordownię, w której można się napić jedynie denaturatu lub płynu do spryskiwaczy. Nie ma w ofercie nawet "mamrota", że o gronowym cienkuszu nie wspomnę.
      Pozdrawiam serdecznie, choć niewesoło.

      Usuń