niedziela, 15 stycznia 2017

Pan Bóg nierychliwy

Stare powiedzenie utrzymuje że wszystkie ważne problemy mogą być w Polsce rozwiązane na dwa sposoby: normalny i cudowny. Normalny polega na tym że Pan Bóg straci cierpliwość i kierując się już nie raz okazanym sentymentem dla naszego narodu, zrobi to za nas. A jeśli sami Polacy zrobią czasami to co jest oczywiste i niezbędne, będzie to niewątpliwie wariant cudowny.
Jak już dawno temu zauważył mistrz Michalkiewicz, fundamentem III RP klepniętym przez Kiszczaka z jego agenturą przy okrągłym stoliczku jest nadal obowiązująca prosta zasada. A brzmi ona „wy nie ruszacie naszych skurwysynów a my waszych”. Po dziś dzień obowiązuje ona w najlepsze a nawet wyjątkowe bydlęta miały się w tejże III RP doskonale, w odróżnieniu od ich ofiar. Dotyczy to linii komunistyczni  mordercy – oberzłodzieje pokroju Balcerowicza i Lewandowskiego – platformiani złodzieje i "
frankowi" rajfurzy tacy jak Petru. Oraz podziemie niepodległościowe, pomordowane lub umierające na głodowych emeryturach - pracownicy wyrzuceni na bruk ze zniszczonego z premedytacją przemysłu - „frankowicze” nierzadko odbierający sobie życie, gdy pomimo spłat ich dług z roku na rok narasta.
Dlatego ani trochę redakcji nie dziwi że Stwórca stracił cierpliwość, przestał wierzyć w to że Polacy to kiedykolwiek zrobią i wziął sprawy w swoje ręce.
13 lipca 2008 w wypadku samochodowym spowodowanym w 100% z własnej winy (zjechanie na pas ruchu dla jadących w przeciwnym kierunku i zderzenie czołowe) zginął Beniamin Lewartow, lepiej znany pod pseudonimem „Bronisław Geremek”. Główną jego zasługą było totalne zarobaczenie polskiej (???) służby dyplomatycznej skrajnie antypolskimi kanaliami pokroju Ryszarda Schnepfa. Nie oszczędził nawet zagranicznych polskich placówek kulturalnych podległych MSZ. Już po „dobrej zmianie” propagowały one w najlepsze takie arcydzieła polskiej sztuki jak sławetny film „Gnida”. A wiedząc jakim wulkanem energii jest kierująca obecnie tym resortem Dupa Wołowa, niejeden z tych kretów zapewne doczeka emerytury na swoim stanowisku. Gdy pomyślę o Donaldzie Trumpie, który WSZYSTKIM ambasadorom z nominacji Buraka wydał komendę noga, dupa, brama, ogarnia mnie brzydkie uczucie zazdrości.
28 października 2013 na niebieską wokandę trafiła sprawa innego arcyszkodnika Tadeusza Mazowieckiego. Ten „katolicki yntelygent” z PAX ostrogi zdobył już w roku 1953, gdy jako redaktor naczelny „Wrocławskiego Tygodnika Katolików” bezpardonowo zaatakował uwięzionego przez bezpiekę i skazanego w pokazówce za rzekome szpiegostwo księdza biskupa Czesława Kaczmarka. Jako premier w roku 1989 wzorowo wykonał zlecone sobie zadanie ogłaszając „grubą kreskę”. Czyli na fali powszechnego entuzjazmu i nadziei osłaniając rozkradzenie przez komunistów dużej części majątku narodowego i wyprzedaż za bezcen wielu pozostałych przedsiębiorstw. Nikt tak skutecznie nie zniszczył wizerunku "Solidarności" i zapału Polaków do naprawy państwa jak on. Czynił to aż tak nachalnie że już dwa lata później Polacy poznali się na nim do tego stopnia i tak bardzo mieli tego komunistycznego kreta powyżej uszu, że w wyborach prezydenckich przegrał nawet z wystruganym przez służby z banana Stanem Tymińskim – człowiekiem znikąd. W dniu jego pogrzebu ogłoszono żałobę narodową, flagi opuszczono do połowy masztów a na Wawelu odezwał się dzwon Zygmunt. W mszy w Archikatedrze Warszawskiej uczestniczyli chrabia Bul, kon-Donek, Kopacz i Borusewicz, z Brukseli przyjechał nawet maoista Barroso.
25 maja 2014 piekło upomniało się o Wojciecha Jaruzelskiego. O zbrodniach tego sowieckiego janczara przebranego w polski mundur, doskonale znanych Szanownym Czytelnikom, nie muszę się rozpisywać. W roku 2008 IPN skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Jaruzelskiemu, Kiszczakowi i innym, zarzucając im utworzenie w nocy12/13 grudnia 1981 związku przestępczego o charakterze zbrojnym, mającego na celu popełnianie przestępstw. Do odczytania aktu oskarżenia nie doszło bowiem „wysoki” (niczym największa depresja w Holandii) sąd zażądał od IPN uzupełnienia aktu oskarżenia o zaznania świadków Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa. To nie jest głupi żart.
Z inicjatywy chrabiego Bula pogrzeb miał charakter państwowy z asystą wojskową. HGW w imieniu miasta nieodpłatnie przekazała kwaterę na cmentarzu wojskowym na Powązkach.. Nabożeństwo żałobne w katedrze polowej Wojska Polskiego odprawił ksiądz biskup polowy Józef Guzdek, koncelebrowali tak wybitni „księżą” jak Adam Boniecki i Wojciech Lemański. Obecni na niej byli wszyscy trzej muszkieterowie czyli Donos, Polmos i Bigos. W pogrzebie świeckim z kompanią honorową wzięli udział Kiszczak, Urban, ambasador Rosji Aleksandr Aleksiejew, treser Bigosa Nałęcz, minister Siemoniak i nadredaktor Szechter. Prezes IPN (z  nominacji PO) wykazał się minimum przyzwoitości, bowiem ZAPROTESTOWAŁ przeciw pogrzebowi państwowemu.
24 kwietnia 2015 zmarł Władysław Bartoszewski („skarb narodowy”, „profesor”)
Zasłynął przede wszystkim tym że z KL Auschwitz został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Jest to jedyny znany mi przypadek takiego wytłumaczenia zwolnienia z niemieckiego obozu koncentracyjnego. Jego oficjalny życiorys rozdyma do gigantycznych rozmiarów rzekomą rolę odgrywaną w podziemnej organizacji „Żegota”, zajmującej się ratowaniem Żydów na terenach okupowanych przez Niemców. Ale w jednym z wywiadów sam powiedział że w okupowanej Warszawie bardziej bał się Polaków niż Niemców. Co pozostaje w rażącej sprzeczności z tym lukrowanym życiorysem. Jako minister spraw zagranicznych głównie przepraszał każdego kto tego żądał za wszystkie rzekome winy Polaków, jakie ten ktoś zechciał sobie ubzdurać i je wyartykułować. A wszystkich Polaków pozostających w opozycji wobec rządu kon-Donka był łaskaw nazwać bydłem. Antypatyczny szkodnik.
5 listopada 2015 polską ziemię przestał kalać Czesław Kiszczak. Jego „dorobku” również Szanownym Czytelnikom Antysocjala przypominać nie muszę. Dopowiem jedynie że za zbrodnie stanu wojennego, a zwłaszcza zamordowanie górników podczas pacyfikacji kopalni Wujek był w III RP kilkukrotnie sądzony. Był to istny ping-pong, bowiem kolejno następowały uniewinnienia i rewizje. Koniec końców któryś z kolei „wysoki” sąd uznał jego rozkaz strzelania do górników za „winę nieumyślną” i skazał go na dwa lata „w zawiasach”. Pogrzeb był prywatny, bowiem było to już za rządu PiS i MON odmówił państwowego oraz asysty honorowej.
Wszyscy pamiętamy akcję jego żony, próbującej sprzedać IPNowi rarytasy z jego domowego archiwum. W tej sprawie arcyciekawą hipotezę sformułował mistrz Michalkiewicz. Jego zdaniem zbrodniarz bał się że po jego śmierci żonę odwiedzi seryjny samobójca w poszukiwaniu tegoż archiwum. Zatem kazał jej po swoim odejściu sprowokować IPN do rewizji w ich domu. Zrobionej z takim przytupem żeby wszyscy wiedzieli, że już nie ma tam nic do znalezienia. Mnie ta hipoteza przekonuje.
Swego czasu głośny był internetowy mem przedstawiający roześmianych od ucha do ucha Kiszczaka i Bolka, pijących wódeczkę w Magdalence. Oraz dymki z dialogiem:
- Czesiu, ale te moje kwity nie wypłyną?
- Nie bój się Lechu, po moim trupie!
Tym razem Kiszczak słowa dotrzymał. A w cnotę Bolka może już wierzyć jedynie ostatni idiota, poseł POmiotu czy Nowośmiesznej lub KODomita. Zresztą są to przecież synonimy.
29 czerwca 2016 uwolniła polskie „merdia” od swojej obecności Janina Paradowska. Robiła za dziennikarkę w dawniej komunistycznej a obecnie postkomunistycznej "Polityce" oraz takich szambach jak radio Rynsztok FM oraz telewizja "Superstacja". W porównaniu z nią nawet TW Stokrotka wypada korzystniej. W pamięci utkwiła mi ekstraordynaryjnym łajdactwem po Smoleńsku. Napisała że była na warszawskim Torwarze gdzie przygotowywano trumny ofiar do pogrzebu, ale rzekomo nie widziała tam ani jednej rodziny poległych. Co tłumaczyła brakiem kamer, a zatem i możliwości ich „lansowania się”. Zachowanie się tych rodzin w stosunku do władz Tusklandii nazwała dyktatem i szantażem. A dwa lata później w rozmowie telewizyjnej z mało wówczas znanym posłem Andrzejem Dudą tłumaczyła że Rosjanie zaszyli śmieci w twarzy pani Anny Walentynowicz by ułatwić rodzinie jej identyfikację. Jak nazwać takie coś? Chyba należy korzystając ze szwejkowskiego patentu  użyć określenia wiceurban
Nowy rok zaczął się dobrze, bowiem 9 stycznia świat został uwolniony od obecności Zygmunta Baumana. Podczas wojny był politrukiem a zarazem agentem wojskowej informacji, w roku 1945 został przeniesiony do KBW gdzie wykazał się sukcesami w polowaniach na Żołnierzy Wyklętych. Szybko awansował do stopnia majora, był odznaczony. W roku 1953 został zwolniony z wojska i zajął się działalnością „nałukową” na niwie filozofii i socjologii. W roku 1968 szczęśliwie wydalono go z Polski na zbitą mordę. Jak widać również i bandyta Mykoła Demko („Mieczysław Moczar”) w tym przypadku oddał nieświadomie Polsce przysługę. Po wydaleniu początkowo w Izraelu a następnie w Anglii wykładał na uniwersytetach, ogłupiając jako jeden z twórców postmodernizmu kolejne pokolenia studentów. W wywiadach dla brytyjskiej prasy miał czelność nazywać KBW „ówczesną jednostką antyterrorystyczną”. Gdy spojrzymy na ogłupiałą do imentu Europę Zachodnią, nie sposób lekceważyć roli postmodernizmu w jej moralnym wykastrowaniu.
A gdy pomyślę o takich jadowicie antypolskich łajdakach jak Chyży Rój czy obrońca pedofilii i reaktywator loży B’nai B’rith Jan Hartman, na usta ciśnie się kibicowski okrzyk:
Jeszcze jeden!

Stary Niedźwiedź

40 komentarzy:

  1. Szanowny Stary Niedźwiedziu, mam wrażenie, że aby coś się realnie w Polsce (w Europie) zmieniło, Pan Bóg musiałby zrobić powtórkę z Sodomy i Gomory. Bo martwe mumie, o których wspomniałeś, już od dawna nie miały wpływu na bieżącą politykę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Jarku,

      "Bo martwe mumie, o których wspomniałeś, już od dawna nie miały wpływu na bieżącą politykę."

      Na politykę to może i nie miały bezpośredniego wpływu, ale już na umysły młodego i starszego pokolenia to i owszem. Taki Bauman jeździł ze swoimi wykładami po całym świecie i duraczył umysły sącząc w nie marksistowską propagandę.We Wrocławiu narodowcy przerwali wykład tego szubrawca i ponieśli za to wysokie kary. Lewartow był aktywny politycznie do końca swojego parszywego żywota. Mazowiecki cały czas poprzez swoje publikacje pociągał za sznurki z tylnego siedzenia. Paradowska sączyła w różnych mediach swój jad też niemal do końca. Można szkodzić Polsce nie tylko jako polityk, ale także jako dyżurny "autorytet" rodem ze stajni dyżurnych "autorytetów" telewizji TVN.

      Pozdrawiam serdecznie, TF.

      Usuń
    2. Szanowny Tie Fighterze, oczywiście, że wymienieni przez Ciebie szkodnicy mieli wpływ na politykę, ale dawno. Mam wrażenie, że teraz to nawet Michnik nie jest szkodliwy. Choć szkodził Polsce przez dekady. Dzisiaj jedynie ośmiesza swoich totumfackich i siebie samego.
      Natomiast jeśli chodzi o to, w czym Wszechmogący musiałby pomóc, aby Polacy nie musieli dokonywać cudów, to przychodzi mi do głowy cytat z jednego z moich ulubionych piosenkarzy:
      "Płoń, płoń, płoń parlamencie, niech spali cię ogień na historii zakręcie, niech zginą pod dachem posiadania władzy żądze, trupy się bawią też za twoje pieniądze!"
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    3. Czcigodny Jarku
      Niestety szkodnicy na ogół wychowali następców. Trockistowski zapity menel Kuroń wychował aż taką skrajnie lewacką kanalię jak Zandberg. Z przestępcą Balcerowiczem jest o tyle lepiej że na następcę namaścił aż tak skończonego kretyna jak Swetru.
      Co się tyczy Szechtera vel Michnika, uspokoiłbym się dopiero po jego skremowaniu. Bo samo przebicie "osinowym" kołkiem może nie wystarczyć. Zbyt wielu widziałem szpagatowych yntelygentów wierzących że szmatławiec z Czerskiej jest protezą mózgu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    Obecne czasy niosą Polsce wiele zgryzot, zagrożeń, niepewności. Dlatego dziękuję za ten wpis "ku pokrzepieniu serc". Oby ta hydra lernejska się już nie odrodziła.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Ale jako protestant szczególnie się boję tego że Stwórcy sprzykrzy się to sprzątanie po Polakach. I pewnego dnia poinformuje nas, że od tej pory bawimy się w państwo za własne pieniądze i już tylko na własną odpowiedzialność. Strach się bać.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

    Ja bym do tego ciągle zbyt małego niestety grona nowych lokatorów piekła dołożył zdechłego 9 stycznia 2015 Józka Oleksego. Starego komucha i ruskiego szpiega. Wyjątkowego szkodnika i kanalię.
    Pomału te kanalie zdychają, ale niestety zostawiają po sobie godnych następców. Ale nie ma co grymasić i cieszmy się, że przynajmniej już te wspomniane w tekście łachudry nie będą więcej szkodzić Polsce.

    Pozdrawiam serdecznie, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      Dawniej sytuacja była znacznie bardziej czytelna. Komuna to byli "oni", zaistalowani tu z sowieckiego nadania i z definicji reprezentujący tu interesy swoich mocodawców. Poza agenturą pokroju Bolka czy "księży patriotów" na usługach reżimu, reszta była po drugiej bstronie barykady lub w najgorszym razie neutralna.
      A dzisiaj masz co najmniej cztery stronnictwa: pruskie, ruskie, żydowskie i Sorosa. Te dwa ostatnie różnią się zdecydowanie beneficjentem okradania Polski. Do tego dodaj użytecznych idiotów Targowicy pokroju Ordo Iuris. Swoją aborcyjnym fajerwerkiem wywołali protesty o których Skatina, Swetru czy KODomici mogli tylko śnić. Nawet UPAińcy mają tu swoich agentów wpływu z polskim obywatelstwem bo Napolion ubzdurał sobie że neobanderowcy, domagający się nie tylko Przemyśla ale nawet i Rzeszowa, to rzekomo strategiczny partner Polski.
      Zatem godnych następców wymienieni lokatorzy piekła na pewno mają. A gdyby jakiś cudem obecna drobna zmiana znacząco przerzedziła szeregi agentury szwabskiej i Putasa a ekspozytury Sorosa wywaliła z Polski na zbitą mordę, te dwie pozostałe za ich rządów są nie do ruszenia.
      Pozdrawiam ponuro.

      Usuń
  4. Świat bez takich person wydaje się trochę lepszy. Płakać po nich nie będę.

    Zygmunt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Zygmuncie
      Na pewno masz rację. Tylko jak pisałem, wstyd mi za to, że w naszym ziemskim wymiarze Polacy znowu choć częściowo nie ukarali aż takich łajdaków.
      Pozdrwiam serdecznie.

      Usuń
  5. Szanowana redakcjo, mysle ze liczenie na to ze ''natura za nas zalatwi problemy'' jest postawa nazbyt optymistyczna.Ta zaraza sie rozprzestrzenia a PIS no coz moze i niektorych ludzi z goowna podniosla swoim socjalistycznym programem ale predkosc (pozytywnych) zmian w kraju przypomina ''sprint slimaka''. Wczoraj dopiero przeczytalem ze Maciarenko zaplanowal budowe 35 tys. OT do ...2019r -to jest ''plan'' SIC! Zapytam jezykiem dosadnym -czy go poj...balo ? - na co on czeka ? Ja rozumiem ze musi zmienic stosunek starych trepow do zolnierzy w armii z 1:1.5 na 1: 20 ale co stoi na przeszkodzie robic to rownoczesnie ?

    odszedlem moze od tematu lecz nikt Polsce nie da ''wiecej czasu'' niz ten kiedy sie Ruskie i Helmuty potkna o wlasne nogi.

    Miejmy nadzieje ze sie myle i w marcu tego roku dowiemy sie jak to mialo miejsce z Morawieckim ze ''poszlo kilka razy lepiej niz planowalem''.

    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Sprawy które poruszyłeś są tak istotne że naprawdę nie masz za co przepraszać.
      Stara anegdota dziennikarska mówi że w szpitalu psychiatrycznym oddano do użytku basen z trampoliną a pierwsi chętni już z niej skaczą. Relacjonujący to reporter kończy stwierdzeniem:
      Proszę państwa, a co to będzie za radość gdy do basenu napuszczą wody!
      Gdy kilkanaście miesięy temu PiS wygrał wybory w rozmiarach pozwalających na samodzielne rządzenie, ale nie na zmianę konstytucji, różne internetowe kurkowe móżdżki, szyprowie gnijących na mieliznach wraków czy tyleż durne co kłótliwe przekupy zachowywały się niczym ci skaczący na głowę do pustego basenu wariaci.A my we wpisie
      http://antysocjalbis.blogspot.com/2015/10/powyborczo-cz1.html
      tłumaczyliśmy debilom że aby móc skutecznie rządzić, PiS musi:
      1. Spacyfikować trzecią izbę parlamentu, czyli skurwysynów z Trybunalskiej Konstytutki.
      2. Przeprowadzić odwszenie sądownictwa od sądów rejonowych po Sąd Najwyższy.
      3. Uzyskać pełną kontrolę nad administracją państwową, w której większość ludzi zatrudnił Chyży Rój, podwajając za czasów swojego nierządu jej liczebność.
      Do tej pory zrealizowano punkt pierwszy i być może część trzeciego. Zatem legislacja odblokowana i drastycznych przejawów sabotażu w administracji nie widzę. Ale przesłuchania komisji w/s Amber Gold wskazują że praktycznie całe sądownictwo i prokuratura w Gdańsku kwalifikują się wyłącznie do pierdla z wyrokami od 10 lat w górę. Na pewno Gdańsk nie jest wyjątkiem, co widać po wszelakich Stuleyach i Łączewskich czy prezesicy Gersdorf. Przypomnę też niedawny zjazd papug.
      Dlatego teraz gdy "TK wzięty" i klepnie dowolny pomysł Geniusia Żoliborza, daję Napolionowi rok czasu na odwszenie sądownictwa. Bo stawiam Jima Beama przeciw wodzie mineralnej że gdyby obecnie wytoczono proces złodziejskiej ladacznicy z warszawskiego ratusza, sądy w dwóch instancjach plus rewizji nadzwyczajnej by ją uniewinniły rechocząc Polakom w nos. Jak widzisz jestem realistą.
      Co się tyczy Antka Policmajstra, za największy jego sukces uważam to, co nie jest jego samodzielnym dziełem, czyli tę brygadę pancerną US Army. Plus uwalenie takich łajdackich kontraktów przekupnego bydlaka Siemoniaka jak te karakany. Ale na 35 tys. OT przed rokiem 2019 nie licz. Zakład że do połowy tego roku obsadzone będą wszystkie etaty kapelanów plus oficerów oświatowych oraz opracowane podręczniki do nauki patriotyzmu nekrofilskiego. I ciesz się jeśli do końca bieżącego roku powstaną ze dwa bataliony. Żeby miał kto tuptać na defiladach.
      A w polityce zagranicznej poza relacjami biznesowymi z Białorusią nie liczę dokładnie na nic. Litwa będzie po staremu pluła Polakom w twarz, tak jak i UPAina, która dodatkowo wycycka kolejne miliardy na wieczne nieoddanie. A hołdownicze pielgrzymki do Izraela to już nowa "świecka tradycja" PiS.
      Jak powiedział w Warszawie car Aleksander I, żadnych złudzeń, panowie!
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. Szanowny Niedzwiedziu,

      ''Ale na 35 tys. OT przed rokiem 2019 nie licz. Zakład że do połowy tego roku obsadzone będą wszystkie etaty kapelanów plus oficerów oświatowych''

      Ja nie znam sie na wojsku.Zwracam jednak uwage ze krytyczni jeszcze rok temu w stosunku do pomyslu OT mlodzi (podkreslam mlodzi) zolnierze (po zapoznaniu sie ze szczegolami) zmienili zdanie na ten temat .Tak wiec najmniej mnie dzis martwi ''sklad'' skoro ludzie ktorzy sie na tym znaja oceniaja to pozytywnie.

      Chodzi mi o tempo tych zmian.35 tys do 2019 ? Co to Polska to kraj majacy 1,5 mln ludnosci jak Litwa ze potzrebuje 3 lat na zebranie 35tys chlopa ? Ja rozumiem ze po PO zastal sytlacje kiedy (nie wiedzialem do niedawna)nablizsza liczaca sie grupa (''na wschodzie'') bojowa stacjonuje pod Wawa a wiekszosc albo na Slasku albo w Lubuskim lub na pomorzu zach. (''koncepcja obrony Odry Mieszka Iszego'')Rozumiem ze wiekszosc dawnych koszar po POtopie przypominala zaniedbany smietnik (jesli nie zostaly przehandlowane)lecz co stoi na przeszkodzie uruchomic nabor (i szkolenie) do OT juz teraz w oparciu o osrodki szkoleniowe dzialajace+osrodki policji a w ostatecznosci o budynki samorzadowe ?.Szkolenie oficerow (z zolnierzy zawodowych) trwa 8 miesiecy.Zeczelo sie w Czerwcu 2016 czyli w marcu mogli by objac dowodzenie.Dlaczego to sie tak wlecze ?. W tym tempie to 150 tys. OT powstanie kiedy 2030 -40?

      ''w myśl której Polska będzie zwalczać antysemityzm, a w zamian Izrael nie zobowiązał się''

      Moge sie mylic lecz chcialem przypomniec jak to od tygodni Nowoczesne PO straszy ze: ''nikt nie bedzie chcial kupowac polskiego dlugu gdyz budzet jest nielegalny''

      Dziwnym trafem pierwsza w tym roku aukcja polskich papierow dluznych zaplanowana na 4 czy 5 mld zakonczyla sie popytem na 13 mld.Czy czasem kieszonkowy Napoleon nie jest zwyczajnie ''pragmatyczny'' tak jak wyzej cytowany Trump ?

      -jesli macie racje ze ta ''smycz'' faktycznie znajduje koniec tam gdzie typujecie to wplyw Morawieckiego na kieszonkowego Napoleona pozwoliby choc raz od 25 lat ''nie dawac polskim politykom .. ciala za darmo ''*

      wesol dzien
      PiotrROI


      *Male to moze pocieszenie ale przy tak duzym popycie jego oprocentowanie spada.A przy tak duzych sumach nawet 2-3 pkt przekladaja sie na pieniadze zdolne utrzymac przez rok kilka np. szpitali.

      Usuń
    3. Czcigodny Piotrze
      Chyba nieprecyzyjnie się wysłowiłem. Hamulcem w rozbudowie OT na pewno nie jest brak chętnych do służby. To ślimacze tempo, na które zwróciłeś uwagę, to w mojej ocenie efekt zdolności organizacyjnych Antka Policmajstra i jego ekipy oraz niedostatków zaplecza materialnego czyli funduszy. Znając jego paranoje i priorytety (do obchodów Grunwaldu, Psiego Pola czy Cedyni też włączy apel smoleński), na pewno starczy na sztandary, komże dla oficerów plus wydanie podręcznika ideolo dla żołnierzy, sławiącego wszelkie idiotyczne i beznadziejnie przegrane powstania. A już na pewno Warszawskie. W końcu zrównanie z ziemią większości stolicy, dwadzieścia tysięcy poległych żołnierzy i dwieście tysięcy ludności cywilnej to nie w kij dmuchał. A gdy jakiś żołnierz OT wygada się przed oficerem od wychowania patriotycznego że to brednie, pewnikiem wyleci z OT niczym wróg klasowy z Ludowego Wojska Polskiego.
      A co się tyczy uzbrojenia plus treningu w posługiwaniu sie nim, największe nadzieje dają kibole Cracovii, jeśli do woja zgłoszą się z własnymi maczetami.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. PS
      Czcigodny Piotrze
      *...to wplyw Morawieckiego na kieszonkowego Napoleona pozwoliby choc raz od 25 lat "nie dawac polskim politykom .. ciala za darmo" *
      Mogę uwierzyć w to że piekło zamarznie a koty Napoliona przejdą na dietę wegetariańską. Ale nie w to że Żydzi kupili polskie obligacje za bodaj 5 miliardów PLN po cenie wyższej niż ich szacunkowa realna wartość. Skoro popyt ponad dwukrotnie przewyższył podaż to chyba były one ZBYT TANIE, czyli zbyt wysoko oprocentowane. Czyli polski goj Morawiecki sam się wystawił a Żydzi go wybiedronili.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. Witaj Piotrze,

      "Dziwnym trafem pierwsza w tym roku aukcja polskich papierow dluznych zaplanowana na 4 czy 5 mld zakonczyla sie popytem na 13 mld.Czy czasem kieszonkowy Napoleon nie jest zwyczajnie ''pragmatyczny'' tak jak wyzej cytowany Trump ? "

      Do tego co już napisał SN dodam tylko, że Żydzi robią tylko takie interesy, które są korzystne dla nich i tylko dla nich. przychylam się do poglądu, że tacy amatorzy jak grupa rekonstrukcji historyczne sanacji w interesach z takimi wyjadaczami mogą tylko bohatersko polec.

      Pozdrawiam serdecznie, TF.

      Usuń
    6. Szanowny Niedzwiedziu,

      ''To ślimacze tempo, na które zwróciłeś uwagę, to w mojej ocenie efekt zdolności organizacyjnych Antka Policmajstra ''

      Z tego co widze to przyczyna jest raczej to ze on sie tak bardzo boi ''zeby ktos nielegalnie na jego wahcie 5 zl nie przytulil ze wszystko jest sprawdzane po 100 razy''

      Jak mowilem nie znam sie na wojsku lecz tak na ''chlopski rozum'':

      1.W Polsce jest ok. 400 tys pracownikow ochrony.

      2. ok. 1/4 to emeryci wiec bierzemy pod uwage tylko 300 tys. w wieku 20-45

      3. Zasadnicza sluzbe odbylo z nich no dajmy na to polowa czyli mamy 150 tys

      4. Godzina pracy pracownika ochrony kosztuje na rynku (Securitas,Solid,Juwentus -to nie sa ''dziady'') 30 zl. wiec za owe 500 na weekend moga ich szkolic przez 17 godzin (czyli 3 dni).To sa ludzie po ZSW.Na codzien wykonuja rozkazy.Sa przeszkoleni, spora czesc z nich na codzien ma do czynienia z brona.Po 3 miesiacach takich szkolen przypominajacych (i nowych ''zadaniowych'') mamy OT w ''podstawowej formie bojowej'' (zaplecze dla wojsk zawodowych,pomoc ludnosci cywilnej, organizowanie partyzantki, kleski zywiolowe itd).

      5.Zeby firmy ochrony zachecic do udzielenia zaplecza (tam gdzie nie ma) dac im ''zwolnienia z ZUS dla tych rekrutow na okres szkolenia'' -jedna decyzja ministra i wiekszosc wlascicieli firm przygotuje sale w podskokach i z pocalowaniem w ... reke.

      -da sie sie ? Tym sposobem w 6 miesiecy mialbym gotowe do dzialan OT liczace ok. 70 tys** , mieszcze sie w kosztach a pewnie byloby i taniej gdyz okres szkolenia ''od zera'' by mi odpadl.Na podstawie tych jednostek mozna pozniej prowadzic bezplane doszkalnianie ochotnikow a prowadzilby je zolnierze OT przy okazji wlasnych cwiczen ''uczenie sie przez nauczanie'' to od dawna znana metoda dzieki czemu nastepne 70 tys. mialbym wyszkolone praktycznie za grosze.

      Nie znam si9e na wojsku wiec niech ktos mi poda slaby punkt mojej koncepcji na uruchomienie OT ?

      Szanowny tie_ fighter ,

      '' Żydzi robią tylko takie interesy, które są korzystne dla nich i tylko dla nich''

      ''oplacanie sie'' w przypadku panst i duzych korporacji nie zawsze ''zysk finasowy'' czy ''zysk finasowy natychmiast''.Oni w poblizu maja naprawde powazna wojne w wielu sasiadujacych krajach.Polska duzo bedzie inwestowala w armie.Z tego co wiem juz nasze F16 robia tam ''patrole'' Wiec skoro Morawieckiemu tak dobrze poszlo znalaz sie inny powod aby inwestorow zachecic ? Tak sobie tylko ''spiskuje'' bo jak zwykle prawdy (jesli jej dowiemy) dowiemy sie jak zwykle ''po fakcie''

      wesol dzien
      PiotrROI

      **Zeby nie przeginac z wydatkami z tych 150tys. Skupilbym sie na w/w ''rekrutach'' (spelniajacych w/w wymagania) z mniejszych miejscowosci (jakies 70-90 tys)ze wschodnich i poludniowo wschodnich regionow polski gdzie pracownik dobrej firmy ochrony zarabia srednio 2000 i dla ktorego '' 500 zl za weekend w miesiacu'' to powazna ''podwyzka''.

      Usuń
    7. Czcigodny Piotrze
      Chyba zbyt optymistyczny był Twój szacunek iż oficera OT da się wyszkolić w niecały rok. Tak będzie z tymi PRZENIESIONYMI z wojsk lądowych, w których odbyli kilkuletnie szkolenie plus praktykę w jednostkach. Czyli w OT się pojawią ale gdzie indziej ich zabraknie. Wydaje mi się że kandydata na oficera OT (to musi być profesjonalista) trzeba szkolić ze trzy lata, i to na pewno nie w jakiejś szkółce niedzielnej.
      Co się tyczy "zwykłych" żołnierzy, Twoje propozycje wyglądają lepiej. Z jednym zastrzeżeniem. Żołnierz OT poza pomocą strżakom lub ratownikom medycznym musi umieć strzelać. W PRL w służbie zasadniczej "uczył się" głównie musztry, zamiatania rejonu i obierania kartofli. Nawet po odepchleniu programu nauki z bzdur żołnierz nie umiejący trafić w ruchomy cel sam będąc w ruchu, po prostu idzie na rzeź. Szerzej o tym pisze Szanowny QQQ.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    8. Szanowny Niedzwiedziu,

      ''Chyba zbyt optymistyczny był Twój szacunek iż oficera OT da się wyszkolić w niecały rok.''

      Jak napisalem zaciagi oficerow (odbywaja sie) i powinny sie odbywac z oficerow zawodowych.Tu akurat jest ten ''fart'' ze po RzUnadach PO oficerow jest kilka razy wiecej niz powinno byc w stosunku do zolnierzy.

      ''Żołnierz OT poza pomocą strżakom lub ratownikom medycznym musi umieć strzelać''

      To jest oczywiste i dlatego wlasnie wybralem ludzi i po ZSW i pracujacych w branzy w ktorej z bronia maja na codzien do czynienia.

      ''Nawet po odepchleniu programu nauki z bzdur żołnierz nie umiejący trafić w ruchomy cel sam będąc w ruchu, po prostu idzie na rzeź''

      Zgadzam sie lecz w proponowanym przypadku w zasadzie tylko szlifujemy ich umiejetnosci strzeleckie.Umowmy sie oni nie musza miec umiejetnosci zolnierzy jednostki GROM czy FORMOZA.Ich glowna przewaga w starciu z wrogiem jest znajomosc terenu.W szwajcarii tez nikt nie szkoli latami tamtejszego OT lecz wszyscy zdaja sobie sprawe ze jeden taki ''z bazuka schowany za winklem'' moze rozniesc opancerzony konwoj.

      wesol dzien
      PiotrROI

      Usuń
    9. Czcigodny Piotrze
      Nie znam ilościowych danych na temat liczby podoficerów zawodowych i młodszych (mam na myśli ich stopnie, czyli do kapitana włącznie) oficerów w Wojsku Polskim. Na nasze szczęście biologia robi swoje i problem półpiśmiennych durnych trepów mających korzenie w PRL pokroju Mazguły zniknął lub lada chwila zniknie. Jeśli tych oficerów i podoficerów jest zbyt wielu to przypadkowo a zarazem szczęśliwie ten problem mamy z głowy.
      O poziomie zarówno szwajcarskiej armii zawodowej jak i ich OT możemy tylko śnić. Bo tam:
      1.Liczba PRYWATNEJ broni przypadająca na mieszkańca jest kilkadziesiąt razy większa niż w Polsce.
      2. Ludzie w miarę systematycznie trenują na strzelnicach.
      3.Rezerwiści REGULARNIE odbywają ćwiczenia a unikanie ich dyskwalifikuje towarzysko.
      4. Każdy rezerwista ma w domu nie tylko swój "indywidualny" karabin, ale i inny sprzęt, często wspomnianą przez Ciebie zabawkę, która dowolny ruski czołg zamieni w kupę gówna.
      5. Jeśli Polacy za pięćdziesiąt lat osiągną ten poziom dyscypliny obywatelskiej, pozytywnego podejścia do służby wojskowej i praktycznego a nie gadanego patriotyzmu, będzie to powód do wielkiej radości.
      Niestety nie dysponujemy terenem wymarzonym do obrony, tak jak Szwajcaria czy Finlandia. Ae na pewno coś trzeba wreszcie zacząć robić.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

    " A hołdownicze pielgrzymki do Izraela to już nowa "świecka tradycja" PiS."

    Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę. W ciągu roku dwa izraelskie wyjazdowe posiedzenia rządu, połączone z hołdem wiernopoddańczym, a teraz niejako na dokładkę prezydent Duda jedzie wzmacniać ścisłe relacje z narodem wybranym. Takiej aktywności na tym polu nie przejawiała żadna formacja. Oczywiście jakoś nie słychać o konkretnych efektach tych wizyt w wymiarze korzyści dla Polski, a komunikaty z tych pielgrzymek są wyjątkowo skąpe. To utwierdza mnie jeszcze mocniej w przekonaniu, że koniec smyczy Jarosława Kaczyńskiego jest właśnie w Izraelu. Kolejny kamyczek do ogródka Pis - owskich fanatyków.

    Pozdrawiam serdecznie, TF.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      W swojej odpowiedzi na komentarz Czcigodnegio Piotra ROI, do której nawiązujesz, dostrzegłem kilka głupich tabletowych literówek, które poprawiłem. To gwoli informacji dla tych, których zdziwi wcześniejsza godzina Twojego nawiązania niż mojej poprawionej odpowiedzi Piotrowi.
      Co do lokalizacji końca smyczy Geniusia Żoliborza, nie mam cienia złudzeń. Stary dowcip mówił że PRL wysyłała do ZSRR węgiel za który wielki brat przysyłał buty. Do podzelowania. Z relacjami polsko - izraelskimi jest podobnie. Premier Szydło po tym drobnym ostrzeżeniu z oponą (w przypadkową wpadkę takich profesjonalistów od bezpieczeństwa jak Żydzi może uwierzyć tylko jakiś wzburzony pisowski bałwan) podpisała umowę, w myśl której Polska będzie zwalczać antysemityzm, a w zamian Izrael nie zobowiązał się do jkiegokolwiek temperowania plujących na Polskę rabinów.
      Ale zauważ że i Trump, na którego żydowskie "leberalne" szmatławce paskudzą nie gorzej niż GW no Prawda na Napoliona, obiecał w przyszłości wetować wszystkie antyizraelskie rezolucje ONZ. Bo tyle lat robi w biznesie że zna odpowiednik starego rosyjskiego przysłowia "wyżej ch..a nie podskoczysz". Więc nie my jedni.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

      Zapomniałem jeszcze do grafiku odwiedzin dopisać, że Duda 30 września uczestniczył w uroczystości pogrzebowej Szimona Peresa w Jerozolimie. Tego samego, który 10 października 2007 r. na forum ekonomicznym w Tel Awiwie mówił:
      „Izrael osiągnął bezprecedensowy sukces ekonomiczny. Dziś osiągnęliśmy gospodarczą niezależność, i wykupujemy Manhattan, Węgry, Rumunię, Polskę. I jak widzę, nie mamy żadnych problemów”.

      Ten sam Duda zorganizował 13 stycznia 2017 roku świąteczno-noworoczne spotkanie (p)rezydenta III RP z przedstawicielami społeczności żydowskiej w Polsce. Wzięli w nim udział także: jego małżonka, Agata Kornhauser-Duda, ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, naczelny rabin Polski Michael Schudrich oraz inni zaproszeni goście. Andrzej Duda podkreślił, że tradycję spotkań ze społecznością żydowską zapoczątkował prezydent Lech Kaczyński. Nie zabrakło jak zwykle odpowiednich deklaracji:

      "Chcę zapewnić, że jest to dla nas niezwykle ważne, a dla mnie ‒ jako Prezydenta Rzeczypospolitej ‒ jest to ważne również w tym znaczeniu państwowym. Żydzi wnieśli wielki wkład w rozwój polskiej kultury, wnieśli wkład w rozwój polskiej nauki, tak jak i światowej nauki, wnieśli wielki wkład także w polską niepodległość. Dlatego bardzo dziękuję za to dzisiejsze spotkanie, bo ogromnie mnie cieszy to, jak powiedziałem wcześniej, że kultura żydowska w Polsce się odradza. Ogromnie cieszy mnie również to, że wielu Polaków wspiera to odradzanie się kultury żydowskiej."

      Pozdrawiam serdecznie, TF.

      Usuń
    3. @TF

      Zapomniałeś jeszcze, że w trakcie wizyty w Nowym Jorku nie udało mu się załatwić czegokolwiek dla Polaków – vide kwestia wiz. Nie zapomniał za to o wypróbowanych „przyjaciołach” Polski. 1,5 godz. trwało jego spotkanie z przedstawicielami organizacji żydowskich. Ucieszyła ich obietnica Andrzeja Dudy, że będzie nadal występował przeciw „antysemityzmowi”.

      "Podziękowaliśmy prezydentowi za wypowiedzi przeciw antysemityzmowi i prosiliśmy, aby nadal występował przeciwko niemu. Powiedzieliśmy, że potrzebujemy jego głosu – powiedział PAP uczestniczący w spotkaniu prezes Ligi Przeciw Zniesławieniom (ADL), Abraham Foxman. Ceremonia hołdu lennego odbyła się w konsulacie generalnym RP w Nowym Jorku. Oprócz Foxmana, wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele Światowego Kongresu Żydowskiego (WJC) i Komitetu Żydów Amerykańskich (AJC). Foxman poinformował, że rozmawiano o legislacji, która pomoże zwalczać przejawy „antysemityzmu”, a także o kwestii „restytucji mienia żydowskiego” w Polsce i stosunkach Polski z Izraelem."

      jeszcze jakieś pytania?

      Usuń
    4. Obaj Panowie zapomnieliście chyba o haniebnym wystąpieniu Dudy w czasie obchodów tzw. pogromu kieleckiego.

      Zygmunt

      Usuń
    5. @ Tie Fighter
      "...wnieśli wielki wkład także w polską niepodległość."
      Kto by pomyślał że w dziedzinie znajomości historii Swetru ma w prezydencie Dudzie groźnego konkurenta, bredzącego tak jak on. Bo parafrazując Kubusia Puchatka, im bardziej w tę historię Polski zaglądam, tym bardziej tego rzekomego wielkiego wkładu Żydów w odzyskanie niepodległości nie ma. No, chyba że PAD miał na myśli Minca, Bermana, Brystygierową, Fejgina, Światłę, Grinszpana-Kikiela ("Romkowskiego") czy Goldberga ("Różańskiego")- niewątpliwie współtwórców PRL. Ale mimo wszystko jeszcze go o to nie podejrzewam.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. @ Anonimowy
      Dzięki za dodatkowe informacje o staniu przez PAD na straży polskiej racji stanu czyli długim spotkaniu z terrorystami z American Jewish Congress i World Jewish Congress. Na powiedzenie im że bezczelni szantażyści nie dostaną złamanego grosza, POLSKIEMU politykowi (z naciskiem na polski) wystarczyłoby półtorej minuty.
      Czy mogę prosic na przyszłość o używanie jakiegoś nicku?
      Pozdrawiam.

      Usuń
    7. @ Zygmunt
      Do tej pory sądziłem że to Geniuś Żoliborza jest takim "Jagiellończykiem" i płomiennym sarmatą, że do kontusza zakłada jarmułkę zamiast konfederatki a podpiera sie nie obuszkiem, lecz tryzubem. Ale widzę że to jest zaraźliwe i "bonapartyści" ślepo naśladują Napoliona. Po drobnej zmianie zmalały wpływy stronnictwa pruskiego, za to wzrosły żydowskiego. Tylko polskiego w liczbie na miarę potrzeb jakoś nie widać.Jak nie urok, to sraczka.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    8. Stary Niedźwiedziu.

      Od żydostwa należy się trzymać z dala i na dystans. Na każdym polu. Najlepiej w miarę możliwości pozbyć się ich ze swojego kraju. Pozwolę sobie zamieścic kilka cytatów:

      "Żydostwo to letnia i zimowa szarańcza naszego kraju, która zaraża powietrze zgnilizną, roznosi próżniaczego ducha swych ojców, wśród pracowitego ludu utrzymać się nie może i tam tylko się gnieździ i mnoży, gdzie próżniactwo ma ochronę." (Stanisław Staszic)

      "Antysemityzm końca dziewiętnastego stulecia był protestem przeciw potędze Żydów i ich zabójczemu wpływowi na społeczeństwa europejskie." (Roman Dmowski)

      "Żyd zwalcza obcą jego psychice kulturę, wyrosłą na podłożu chrześcijaństwa. Jego przeobrażenie może dokonać się tylko na drodze religijnej – przez szczere, bezinteresowne przyjęcie chrześcijaństwa." (kard. Stefan Wyszyński)

      "Przewrotna perfidia żydowska zawsze była i jest przeciwna i wroga dla chrześcijan i nie tylko co do wiary i do ciała, ale także najsilniej zmierza do rozdrapywania posiadłości i przywłaszczania majętności." (Władysław Jagiełło)

      "UB, sądownictwo są całkowicie w ręku Żydów. W ciągu tych przeszło dwu lat ani jeden Żyd nie miał procesu politycznego. Żydzi osądzają i na kaźń wydają Polaków." (Maria Dąbrowska)

      "Cóż można bowiem powiedzieć o takim narodzie, który w swej wielowiekowej wędrówce znaczy tylko ślady zepsucia i wyzysku innych narodów? Nikt też się dziwić nie może, że nie mamy do Żydów zaufania i że uważamy za obowiązek strzec naszej kultury od skażenia jej przez nich." (Johann Wolfgang von Goethe)

      "Żydzi to siła ciemna i odpychająca. Wiadomo jacy są liczni, jak solidarni i jaką w swej spójności rozporządzają siłą. To naród łotrów i oszustów." (Cyceron)

      "Nie znam gorszej dżumy dla państwa od narodu, który przez oszustwa, lichwę i umowy pieniężne przyprowadza lud do stanu żebraczego oraz wykonuje wszystkie czyny, którymi uczciwy człowiek się brzydzi." (Maria Teresa)

      "Nie poddawajmy się iluzji. Duch żydowski, odpowiedzialny za alians kapitalizmu na dużą skalę z marksizmem, był siłą przewodnią stojąca za tyloma antyhiszpańskimi porozumieniami rewolucyjnymi, nie zniknie stąd w ciągu jednego dnia." (Francisco Franco)

      Mnie to w zupełności wystarczy jako przestroga.

      Zygmunt.

      Usuń
    9. Czcigodny Zygmuncie
      Posłużę się analogią. Nie każdy Cygan odrzuca siódme przykazanie więc nie można z góry uznawać że wszyscy przedstawiciele tej nacji są złodziejami. Tym nie mniej gdy w pobliżu są jacyś Cyganie, zawsze ogłaszam "czerwony alarm" dla mojej własności. Co oczywiście nie wiąże sie z inicjowaniem jakichś agresywnych ruchów.
      Tak samo w stosunku do "narodu wybranego" stosuję zasadę braku kredytu zaufania. Wszystko "rozliczam" na bieżąco", czego nikt nie może uznać za agresję. Z wyjątkiem zawodowych kanalii choćby ze świata dziennikarskiego, w którym ten naród jest potężnie nadreprezentowany. Nie mniej niż niż w kierownictwie stalinowskiego aparatu represji w Polsce, czyli lekko licząc tak kilkudziesięciokrotnie.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Szanowny Stary Niedźwiedziu
    Wracając do wpisu „PiotrROI „ i twojego w sprawie OT , pozwolę przedstawić swój skromny głos w dyskusji . Osobiście uważam , że w obecnej sytuacji i koncepcji OT w interesie Polski jest prowadzenie dualizmu obrony regionalnej . Z jednej strony mamy powolne powoływanie kolejnych batalionów OT w kształcie „ niedzielnego wojska „ , którzy broń mają zdeponowaną w miejscu zbiórki oraz weekendowe szkolenia .Z drugiej strony kluby strzeleckie i inne organizacje paramilitarne . Te ostatnie moim zdaniem poniosą główny ciężar obrony Polski regionalnej , a OT będzie przynajmniej w pierwszej fazie zagrożenia pełniło funkcje pomocnicze zajmujące się niesieniem pomocy mieszkańcom przy klęskach żywiołowych.I tutaj mamy tarcie.Chodzi o to aby członkowie klubów strzeleckich , a więc osoby które doskonale są obyte z bronią , nie były „ podbierane „ do OT . W klubach sportowych większość członków posiada swoją broń , którą zabiera do domu i regularnie ćwiczy na strzelnicy i „na sucho ” w domu . Znaczna część członków klubów sportowych posiada umiejętności strzeleckie , których wielu „specjalsów” może pozazdrościć np. Zawody Longshot . Są to obserwacje instruktora strzelectwa sportowego(AWF) i b. zawodnika IPSC Poland . W kanonach dotyczących strzelectwa dynamicznego czy precyzyjnego a taki będzie rodzaj walki w czasie konfliktu , należy ćwiczyć tzw. pamięć mięśniową , którą uzyskuje się latami treningu oddając tygodniowo kilkadziesiąt strzałów do celów stałych i na tzw. przebiegach -zawody 3gun. Na chwilę obecną OT nie stwarza warunków do podnoszenia kwalifikacji strzeleckich , a uzyskanie umiejętności które posiadają strzelcy dynamiczni może potrwać latami o ile kiedykolwiek zostaną osiągnięte. Jednocześnie przyłączam się do krytyki zbyt wolnego powstawania kolejnych batalionów OT na terenie kraju . Mam nadzieję że po objęciu Prezydentury przez p. Donalda Trumpa pewne rzeczy ulegną przyśpieszeniu i korzystnym zmianom i dualizm obrony Polski regionalnej o którym pisałem wyżej nie będzie miał miejsca .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny QQQ
      Jeśli dobrze Cię zrozumiałem, Za celowe uważasz podział OT na "żołnierzy" i "ratowników".
      Ci pierwsi NAPRAWDĘ umieliby strzelać i byliby jeszcze lepszymi żołnierzami niż fińscy podczas Wojny Zimowej. Natomiast już wysyłanie tych drugich do walki jest zbrodnią. Bo oni co najwyżej mogą pilnować granicy przed wtargnięciem band ciapatych. Twierdzić że potrafiliby zwalczyć "zielone ludziki" czyli specnaz, może tylko ostatni kretyn czyli Antoni Macierewicz.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Szanowny QQQ

    ''powoływanie kolejnych batalionów OT w kształcie „ niedzielnego wojska''

    'a chwilę obecną OT nie stwarza warunków do podnoszenia kwalifikacji strzeleckich ''

    To m.in chodzi o to zeby ludzie juz z jakims doswiadczeniem mieli okazje ciwiczyc nie tylko 1 weekend w m-cu a dostep do strzelnic mieli codziennie -niekoniecznie musza ta bron wynosci (choc ja jestem za) ale musza miec dostep na stzrelnicy


    ''Z drugiej strony kluby strzeleckie i inne organizacje paramilitarne ''

    Te osoby tez powinny byc ''zagospodarowane'' w ramach OT lecz zgadzam sie z tym ze powinny one ze wzgledu na umiejetnosci byc brane ''calymi grupami'' (klubami itp)

    Pozostawienie tej grupy bez kordynacji z zawodowa armia czy OT nie byloby skuteczne.

    ''Chodzi o to aby członkowie klubów strzeleckich , a więc osoby które doskonale są obyte z bronią , nie były „ podbierane „ do OT ''

    Raczej to bedzie dzialac w druga strone, szczegolnie ze zolnierze OT beda mieli latwiejszy dostep do broni i strzelnic.

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
  9. PS. Zachecam innych do krytyki mojego pomyslu ''jak przeprowadzic werbunek do OT w 6 m-cy'' z (Anonimowy) 17 stycznia 2017 13:55

    wesol raz jeszcze
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
  10. Ad Piotr ROl .

    Jak pisał Stary Niedźwiedź "A jeśli sami Polacy zrobią czasami to co jest oczywiste i niezbędne, będzie to niewątpliwie wariant cudowny " . Niestety w tym przypadku raczej tak nie będzie . Przyczyn jest kilka .
    1. Koszt broni . Osoby prywatne które kupują broń , płacą z własnej kieszeni . Jest to koszt od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych za broń . Np . strzelcy dynamiczni startujący w konkurencji 3gun posiadają 3 jednostki broni ( broń krótką , shotgun i karabin półautomatyczny np AR-15 . Koszt takiego zestawu zaczyna się od 7-8 tysięcy złotych .Koszt zestawu karabin precyzyjny + amunicja to ponad 213 000 zł !!!
    Link : http://niezalezna.pl/91468-strzelcy-wyborowi-z-nowa-bronia
    Choć jest to broń przepłacona kilkukrotnie . Osobiście dostarczyłbym taką ilość broni za połowę ceny , kupując ją w sklepie z bronią .
    Link : http://www.eurooptic.com/sako-trg-m10-338-lm-coyote-brown-black-right-folder-stock-30-moajrs353rtl2.aspx
    Wydając taką kasę mam za 500 zł miesięcznie użyczać ją w ramach ćwiczeń OT ??!!. Wskaźniki NPV i IRR by tego nie wytrzymały . Oczywiście żartuję .
    2. Koszt treningu . Koszty miesięcznie jakie są ponoszone przez strzelca dynamicznego to wydatek ponad 1000 zł w tym 4 x wejście na strzelnicę po 30-50 zł/wejście. Przy broni precyzyjnej to 12 do 25 zł/nabój . Co daje przy czterech wizytach w miesiącu na strzelnicy i oddaniu z najtańszej amunicji po 40 strzałów koszt 1920 zł . W zamian otrzymuję 500 zł miesięcznie . Doskonały biznes . Coś w stylu prywatyzacji Balcerowicza .
    Link : https://www.astroclassic.pl/naboj-kulowy-prvi-partizan-338-lapua-magnum-162g-fmj-bt/1489/
    Na marginesie , amunicję do karabinu precyzyjnego elaboruje się ( wytwarza) do każdej lufy indywidualnie .
    3. Amortyzacja broni . Broń użytkowana ma resurs w postaci oddanych strzałów . Po 2-3 latach "nie trzyma faktora " i należy ją wyzłomować lub zostawić do strzelectwa rekreacyjnego . Broń precyzyjna to trwałość lufy ( przy 338LM ) to 3000 strzałów . 40 strzałów tygodniowo to 75 tygodni czyli 1,5 roku . I również wymiana przynajmniej lufy .
    4. Nie wliczono czasu poświęconego rodzinie , dyspozycyjności itp .
    Pewne rzeczy można byłoby załatwić np. wliczając czas poświęcony na strzelnicy do wysługi emerytalnej wyrównując wcześniej poniesione przez strzelca wydatki . Możliwe są również inne rozwiązania .

    Reasumując . Do osiągnięcia celu potrzebne są 3 rzeczy : pieniądze , pieniądze,pieniądze.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny QQQ
      Z Twoich informacji wynika że z brutalnych powodów finansowych tych naprawdę dobrze wyszkolonych strzelców jest niewielu. Więc czy nie lepiej myśleć o nich jako o zapleczu jednostek specjalnych i nie mylić z OT, czyli znacznie niższą półką?
      Moim zdaniem OT powinna być przyzwoicie wyszkolona w strzelaniu z "seryjnej" broni, stanowiącej podstawowe uzbrojenie wojska. To nie może być kilkadziesiąt (lub jeszcze mniej) naboi wystrzelonych przez żołnierza rocznie, jak to było za komuny.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowny QQQ,

      Pozostaje mi sie przylaczyc do slow czcigodnego Niedzwiedzia.Tego rodzaju umiejetnosci i sprzet jaki w pierwszej czesci opisales wymagane sa od zolnierzy jnostek specjalnych i nawet nie wiazal bym tych jednostek z OT bo jest to marnowanie potecjalu -specjalista zostawiam czy wiazac takich ludzi z Gromem , Formoza czy tworzyc dla nich jakies inne ''grupy specjalne'' lub (po przeszkoleniu z zasad) stanowiliby oni wspaniala grupe szkoleniowa (oczywiscie za inne pieniadze)

      ''Wydając taką kasę mam za 500 zł miesięcznie użyczać ją w ramach ćwiczeń OT ''

      Nie ma o tym mowy.Raz ze sprzet musi byc ''standaryzowany'' dla wszystkich czlonkow OT.A dwa jak sluzsznie mowisz nikt by sie na to nie zgodzil.Za owe 500 za weekend poswieca sie swoj czas (a w przypadku strzelcow dobrze przeszkolonych) i umiejetnosci.

      Co sie tyczy osob przeszkolonych wczesnie w trakcie zasadniczej sluzby i majacych kontakt z bronia -jak np. w/w pracownicy ochrony.Biorac pod uwage wszystkie,wymienione niedoskonalosci szkolenia w ZSW to naprawede przeszkolic czlowieka (nawet od zera) prawidlowego uzywania AK czy Beryla nie jest fizyka kwantowa.Nacisk klade tutaj na slowo ''prawidlowe'' czyli umiejetnosc konserwacji broni, strzelania (pojedynczo i seriami) strzelanie w ruchu wymaga kilkudziesieciu godzin -oczywiscie ze beda to umiejtnosci podstawowe wymagajace dlaszego doszkalnia co w wojsku powinno jest norma w obecnych czasach.

      Dalej jestem zdania ze duzo szybciej i taniej bylo by formowanie OT z formacji juz czesciowo przeszkolonych gdyz po sformowaniu i przeszkoleniu polowy (a nawet 1/3) ci zolnierze mogli by szkolic innych co zdecydowanie obniza koszty a podwyzsza tez umiejetnosci szkolacych -tak przeszkolila sie wiekszosc polskich partyzantow w latach (wliczajac harcerzy szkolacych sie przed 1.09.1939r) 1939/45.

      wesol dzien
      PiotrROI

      Usuń
  11. Witam ponownie Szanownego Starego Niedźwiedzia i ciebie PiotrROl. Nie przypuszczałem że mój skromny wpis wywoła dyskusję. Zaskoczę tutaj szanownych Komentatorów , Ja się z zgadzam z waszymi poglądami . Mówiąc po staropolsku , "Pomysł dobry , ale wykonanie do d...".
    W swoim pierwszym wpisie zaznaczyłem że , odnoszę się do obecnej koncepcji OT . Włączenie grup strzelców dynamicznych i ich działanie w tej formacji uważam za całkowicie poroniony pomysł . Powinni oni stanowić zaplecze "specjalsów " np. strzelcy precyzyjni mogą ochraniać budynki użyteczności publicznej , zakłady newralgiczne dla gospodarki itp. Oni potrafią doskonale strzelać ( o ile nie lepiej niż zawodowi strzelcy wyborowi - porównaj wyniki z mieszanych wojskowo-cywilnych zawodów Longshot w Międzyrzeczu ), ale na tym ich umiejętności w większości się kończą . I tylko te umiejętności należy wykorzystać w chwili obecnej . Włączenie ich do stricte do "resortów siłowych " bez dodatkowego przeszkolenia byłoby barbarzyństwem . Rolę strzelców dynamicznych widziałbym jako wzmocnienie sił Policyjnych ( czytaj - ich ochronę ) przy wykonywaniu czynności utrzymania porządku podczas konfliktu na terenie Polski . OT w przedstawionej koncepcji posługiwałoby się standaryzowaną bronią i zajmowało się ty do czego zostało powołane . Mam nadzieję że informacje medialne o koncepcji zagospodarowania strzelców sportowych i grup paramilitarnych w ramach OT okażą się tylko "faktem medialnym" .

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny QQQ
      Zatem chyba cała nasza trójka uzgodniła stanowiska w sprawie strzelców dynamicznych.
      Moim zdaniem też należy ich wykorzystać tam, gdzie same wybitne umiejętności strzeleckie to tak z 90% wymagań. Przeszkolić w zakresie podstaw łączności,sanitarki i prowadzenia innych pojazdów niż samochód osobowy oraz strzelania z ujednoliconej broni specjalistycznej. Przecież na akcję nie może iść grupa, w której każdy używa własnej broni i innej amunicji. Dywersję, saperstwo czy sztuki walki trzeba odpuścić, bo nie każdy musi być komandosem.
      A wcielanie ich do "zwykłej" OT i używanie na przykład do akcji ratunkowych podczas powodzi to kompletny idiotyzm, godny Antka Policmajstra. Z chemicznego punktu widzenia diament to też węgiel, ale w piecu się nimi nie pali.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. Szanowny QQQ ,

    ''Rolę strzelców dynamicznych widziałbym jako wzmocnienie sił Policyjnych ( czytaj - ich ochronę ).

    Calkowicie sie zgadzam i raczej specjalistom zostawiam pod jaki rodzaj jednostek ich ''podlaczyc'' w lancuch dowodzenia.Dla mnie jako ''lajkonika'' jak to okreslil klasyk najbardziej odpowiednia formacja kordynujaca ''wyspecjalizowanych strzelcow'' wydaja sie (po tym co napisales) jednoski specjalne policji -i tu kamyczek do ogrodu Maciarenki zeby taka kordynacje zorganizowac.Znajac jego ''szybkosc'' to mysle niezlym pomyslem byloby przedstawic mu (a najlepiej jego ''teczkowemu'' Misiewiczowi) ''plan wzmocnienia sil policji przez specjalistyczne grupy strzelcow na wypadeg zagrorzenia bezpieczenstwa kraju''.

    '' Włączenie grup strzelców dynamicznych i ich działanie w tej formacji uważam za całkowicie poroniony pomysł ''

    Grupy strzelcow maja rozne umiejetnosci.Wlaczanie tych z nich ktorzy maja wysoki poziom wyszkolenia jak napisalem wczesniej byloby zwyklym marnowaniem potecjalu -jeden dobrze wyposarzony snajper , znajacy teren moze narobic wiecej szkod w szeregach wroga (szczegolnie w miescie) niz kilka czolgow.Lecz w tej grupie tez sa ludzie strzelajacy hobbystycznie kilka razy w roku.Ci faktycznie mogliby byc zainteresowani sluzba w OT.

    ''Mam nadzieję że informacje medialne o koncepcji zagospodarowania strzelców sportowych i grup paramilitarnych w ramach OT okażą się tylko "faktem medialnym" .''

    Tym bym sie akurat najmniej martwil biorac pod uwage jego ''tempo'' moze i on sam i nie dozyc tej chwili.Raczej bym sie martwil ze ''z uwagi na czas'' mozliwosc ta bedzie ciagle ''przekladana na pozniej'' bo choc idzie to w koncu w dobrym kierunku to potyka sie ciagle jak pijany o wlasne nogi a jak napisalem ''strach ze ktos z jego tutkow przytuli nieslusznie 5 zl. tak go paralizuje ze wszystko po 100 razy sprawdza''.

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń