niedziela, 17 grudnia 2017

Adwentowy postny bigos

Powracanie na Antysocjalu do tematyki UPAińskiej staje się nudne i męczące, tym nie mniej z obowiązku tego nie sposób się wykręcić. Dwa lata temu do akcji PAD, czyli do  przywiezienia w zębach zgrai złodziei i neobanderowców Poroszenki czterech miliardów złotych na wieczne nieoddanie, odnosiliśmy się zgodnie z regułą, iż karać należy rękę, a nie ślepy miecz. W końcu był to przejaw obłąkanej banderofilii Geniusia Żoliborza, a PAD miał w tej sprawie guzik do gadania. Ale obecnie, gdy lokator Pałacu Prezydenckiego ściągnął już z nóg przyciasne trzewiki Adriana i wybił się na suwerenność, nikt go z odpowiedzialności za ostatni numer nie zwolni.
Jak podaje dworski portal PiS:

https://wpolityce.pl/polityka/371680-prezydent-duda-po-spotkaniu-z-poroszenka-w-charkowie-musimy-dbac-o-to-zeby-za-wszelka-cene-dazono-do-prawdy
 
podczas ostatniej całkowicie zbędnej wizyty w Kijowie PAD wygłosił kilka pustych frazesów oraz obiecał Ukraińcom dobudowanie łącznika z ich krajem do planowanego systemu gazociągów, mających rozprowadzać po V4, a potem i po Międzymorzu amerykański gaz ziemny. Pan Łapiński czyli prezydencki niedorzecznik

https://wpolityce.pl/polityka/372021-rzecznik-prezydenta-wizyta-na-ukrainie-miala-obnizyc-napiecie-w-relacjach-polsko-ukrainskich-pod-tym-katem-spelnila-swoja-role
 
oczywiście łże, aż się kurzy, podkreślając rzekome efekty dodatnie tej wizyty. Niestety brutalne fakty są dla tych łgarstw bezlitosne. Bowiem jak informuje portal „prawy.pl”:

http://prawy.pl/62437-poroszenko-pozwoli-na-ekshumacje-tylko-w-zamian-za-uznanie-przez-polske-banderowcow-za-bohaterow/

już po zakończeniu rozmów PAD z Poroszenką, minister spraw zagranicznych Ukrainy zdyskredytował te kłamstewka. Informując iż Ukraina ma swoją własną politykę historyczną i kieruje się nia, a nie polskim punktem widzenia. Zatem bez rewizji polskiego postrzegania UPA, możemy sobie wybić z głowy dalsze ekshumacje polskich ofiar bandytów spod czarno-czerwonego sztandaru.
Na pocieszenie prezydenta, możemy mu powiedzieć, że dopiero po raz pierwszy, grając już na własny rachunek, wyszedł w kwestii ukraińskiej na durnia. W końcu jego niedawny suweren w tejże sprawie wychodzi na skończonego kretyna już od wielu lat. Parafrazując mistrza Pietrzaka, gdybyśmy nie wiedzieli, że prezio jest bujającym gdzieś w obłokach idiotą, pomyślelibyśmy, że jest na ukraińskim żołdzie.
Ostatnich wyczynów Schetyna Abteilung (czyli w skrócie SA) linkować nie trzeba, bowiem zarówno o podpaleniu biura poselskiego pani Beaty Kempy, jak i wyczynach ostatniego chama spod znaku „totalnej opozycji” czyli niejakiego Franciszka Jagielskiego, wiedza wszyscy. Oczywiście feminazistki nabrały wody w pyski w kwestii zwyzywanej od ulicznic dziennikarki TVP. Tak jak i wcześniej w sprawie molestowania, a ponoć i gwałtu, czego w stosunku do kilku dziennikarek dopuściło się dwóch śmieci. Ale jeden z nich robi w GW no Prawda, a drugi w Krytyce Politycznej. Czyli na lewiźnie obowiązuje rozkaz mordy w kublik. Ale jak podają media:

http://www.dziennikwschodni.pl/lublin/prof-adam-strzembosz-i-obywatele-rp-z-nagrodami-prof-zbigniewa-holdy,n,1000210462.html

w tym roku nagrody im. prof. Zbigniewa Hołdy przyznano UBwatelom RP oraz Adamowi Strzemboszowi, temu łgarzowi od samooczyszczających się sądów.
Początkowo redakcja, nie wiedząc kim był ów Hołda,  zastanawiała się, czy nie są to nagrody przyznawane hodowcom bydła. Ale szybkie guglowanie pozwoliło nam ustalić, że jej patron był prawnikiem, profesorem UJ oraz najmitą Sorosa z tzw. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. A kapitule tejże nagrody przewodniczy prawnicze mniej niż zero, nie odróżniające prawa
konstytucyjnego od cywilnego. Zatem laureaci tej nagrody ani trochę nas nie dziwią, Tak jak i gratulacje ze strony innego najmity Sorosa, czyli Niedorzecznika Urojeń Pedałów, zwącego się Bodnar.
Ale nic to, obyśmy zdrowi byli, PAD bez ślimaczenia podpisał ustawy sądowe a Zbigniew „Kapiszon” Ziobro nie spieprzył eksmisji ladacznic w togach z polskich sądów.

Stary Niedźwiedź
Refael 72

2 komentarze:

  1. Szanowni Autorzy,
    Wspieranie imperialnego mirażu (obecnie: Ukrainy) przećwiczyliśmy już w czasie I RP, w naddnieprzańskich błotach utopiliśmy miliardy, a na koniec upadła sama Rzeczpospolita. Powtarzanie tego scenariusza jest chore. Kazimierz Wielki wytyczył rozsądny przebieg granicy na południowym wschodzie i trzeba się było tego trzymać.
    Obustronnie korzystna współpraca z Ukrainą - tak, wspieranie - nie.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Trudno negować Twoją diagnozę, że I RP utopiła swój status europejskiego mocarstwa w wodach Dniepru i Bohu (rzeź pod Batohem). Tak jak i konkluzję, że poza granicę Kazimierza Wielkiego nie ma co się wychylać. Bo prawa Ukraińców do Lwowa są równie "mocne", jak Szwajcarów do Pekinu.
      Tak samo redakcja oburącz podpisuje się pod wnioskiem, że współpraca ma sens, jeśli wszyscy uczestnicy na tym zyskują. Dawanie pieniędzy by postbanderowcy mieli co rozkraść, a za resztę postawili kolejne pomniki banderowskich kanalii to szczyt idiotyzmu. Pardon, pewien szaleniec nazywa to "polityką jagielloską".
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń