czwartek, 20 czerwca 2013

"Nasze matki, nasi ojcowie", niemieckie łajdactwo.

Serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” nie miałem zamiaru oglądać ale wpis Erinti:
skłonił mnie do zmiany decyzji. A wrażenia jakie wywołały zarówno ta propagandowa szmira jak i  zaprezentowana w TVP1 dyskusja na jej temat skłoniły do podzielenia się moimi odczuciami.
O ile od strony warsztatowej (konstrukcja, gra aktorska, zdjęcia etc.) stoi on na dobrym poziome o tyle scenariusz i jego przesłanie trzeba uznać za jedno wielkie łajdactwo.
Oczywiście Niemcy są ludźmi uwikłanymi całkowicie wbrew swojej woli początkowo jedynie w wojnę, potem i w zbrodnie. Film z lekkością motyla pomija dojście Hitlera do władzy w wyniku demokratycznych wyborów i obrazy w stylu tłumów zadzierających łapę i wpatrzonych w wodza niczym w słońce. Bowiem bycie stuprocentowymi łajdakami zarezerwowano dla nazistów. Wprawdzie owi naziści posługują się językiem niemieckim, noszą niemieckie imiona i nazwiska i służą w aparacie terroru III Rzeszy ale to zapewne jacyś kosmici. Którzy w maju 1945 ponownie wsiedli na swoje latające talerze i odlecieli do odległej galaktyki z której przybyli. Pozostawiając Niemców z ogromem ich nieszczęścia. Bo przecież żaden porządny Niemiec takich zbrodni by nie popełniał, a gdy jeden z bohaterów filmu wziętemu do niewoli radzieckiemu politrukowi strzela na osobności w tył głowy, robi to jedynie z pobudek humanitarnych. Bo jest dobrym oficerem, dbającym o swoich podwładnych. I nie chce ich narażać na taki stress jak udział w rozstrzelaniu jeńca wojennego.
Za to pokazani w filmie Polacy są nie tylko odrażającymi dzikusami nie potrafiącymi nawet posługiwać się poprawnie własnym językiem ale i w przytłaczającej większości antysemitami. A już celują w tym żołnierze Armii Krajowej. Którzy po stwierdzeniu że w wagonie towarowym znajdują się stłoczeni więźniowie w obozowych pasiakach, nie próbują ich uwolnić lecz ponownie zamykają wagon. No bo przecież to muszą być Żydzi bowiem ludzie żadnej innej narodowości do obozów zagłady nie są wywożeni. Więc nie należy Niemcom przeszkadzać w ich mordowaniu.
Polskie protesty spowodowały iż państwowa telewizja niemiecka ma nakręcić i wyemitować film dokumentalny o Armii Krajowej. Tyle tylko że jak zauważył jeden z uczestników dyskusji, film ten zapewne będzie pokazany około  północy przy oglądalności na poziomie 0.5%. A serial obejrzało około 25% niemieckich telewidzów a poza tym zakupiły go telewizje kilkudziesięciu krajów. W tym niestety i polska.
W licznych komentarzach autorstwa osoby która na blogu Erinti posługuje się nickiem "Iwona", przewijają się dwa wątki. Takie filmy należy obowiązkowo pokazywać w polskiej telewizji państwowej bo przecież cenzura to coś najgorszego pod słońcem. Ale już protestować przeciwko nim nie należy bo to jedynie sztucznie wzmaga zainteresowanie nimi. Idiotyzm godny osieroconego niedawno tronu pierwszej „mądrej inaczej” polskiego internetu. Jak widać strasznie ta Polska kłuje niektórych w ząbki.
W swoim doskonałym komentarzu na blogu Erinti czcigodny Juggler (korzystając z okazji pozdrawiam go serdecznie) zwrócił uwagą na oczywisty dla ludzi myślących (ale już nie dla otwartych, nowoczesnych i postępowych niczym pewna odmiana paraliżu) fakt iż TVP1 aby ten serial wyemitować, musiała takowy kupić. A więc w ten sposób dofinansowała tę antypolską hecę. I to w czasach gdy rzekomo właśnie z powodów finansowych nie są transmitowane choćby cieszące się wielkim zainteresowaniem mecze Agnieszki Radwańskiej. Więc ten sponsoring należy uznać za skandal.
Moim zdaniem jest to niewątpliwie sponsoring ale równocześnie i befehl. A rozkaz rzecz święta, jak zapewne uczył pewną znaną w polskiej polityce postać akurat nie ojciec lecz dziadek. Bo wygląda na to że po latach kajania się Niemcy poszli po naukę do mistrzów z The Holocaust Industry i obecnie są na etapie polskiej współodpowiedzialności za holocaust. A za jakieś dwadzieścia latek świat dowie się że to polscy mistrzowie konspiracji zbudowali Auschwitz i zrobili to tak sprytnie że aż do roku 1945 Niemcy nic nie wiedzieli o istnieniu tego obozu. Ani też o organizowanych przez Polaków w krajach okupowanej Europy łapankach i wywożeniu pociągami Deutsche Reichsbahn ofiar do obozów śmierci. A niemieckie wojska okupacyjne plus aparat policyjny robili co mogli aby bronić Żydów przed Polakami. Ale przy takiej dysproporcji sił i środków byli bez szans.

Stary Niedźwiedź

59 komentarzy:

  1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    Niemcy skutecznie włączają się do gry w propagowanie hasła Polak = antysemita, wykorzystując to dla rozmycia swojej historycznej odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i Holokaust. Niestety wydaje się, że akcję rozpoczęli sami Żydzi. Z punktu widzenia oczywistych faktów historycznych zarzucanie Polakom wyjątkowego antysemityzmu to absurd. Czy Żydzi masowo osiedlaliby się i żyli na terenach, gdzie są bardziej prześladowani? Wiemy doskonale, że teraz chodzi o kasę.

    Moim zdaniem łatwiej byłoby dogadać się z polskimi Żydami, z którymi oprócz nieuniknionych sporów mieliśmy wspólne interesy - niż z chciwymi międzynarodowymi organizacjami żydowskimi, które chcą nas tylko oskubać. Dlatego i teraz rząd polski powinien skutecznie kontrolować polskie organizacje Żydowskie, aby wspierały nasze interesy. Tylko to zadanie, bardziej skomplikowane niż kopanie piłki, zapewne przekracza możliwości rządzących.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      W roku 1968 byłem jeszcze licealistą. Ale nieźle znałem i do dzisiaj pamiętam dwie rodziny Polaków pochodzenia żydowskiego (znajomi ojca jeszcze ze Lwowa) których wtedy skutecznie nakłoniono do emigracji choć sami nie czuli się Żydami. Obecnie w Polsce takich ludzi jest garstka, nie mająca żadnej siły przebicia nawet w polskich mediach, że już o zagranicznych nie wspomnę. Mieszka też w Polsce grupa "fejginiąt" (jak tę swołocz nazwał mistrz Michalkiewicz) skupionych wokół najparszywszego szmatławca drukowanego w języku polskim od czasów wydawanego w Generalnej Guberni "Nowego Kuriera Warszawskiego" . Ci są po prostu polską rezydenturą The Holocaust Industry". Więc z kim szukasz porozumienia i co z ich pomocą chcesz uzyskać?
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Nieprecyzyjnie i zbyt skrótowo sformułowałem myśl. Chodziło mi bardziej o przeszłość, co wyraziłem używając czasu przeszłego "z którymi ... mieliśmy wspólne interesy". Czego przykładem była służba Żydów w Wojsku Polskim w kampanii wrześniowej. Oczywiście tych Żydów już dziś nie ma.
      Ale ta garstka, która pozostała, a otrzymuje w różnych formach dofinansowanie od państwa polskiego powinna publicznie popierać interesy polskie, a nie obce (np. Żydowski Instytut Historyczny). Nie chodzi o szukanie porozumienia, tylko skuteczne spowodowanie, tego o co nam chodzi. Kiedy zagraniczna organizacja żydowska oczerni Polskę i Polaków, przedstawiciele naszych organizacji żydowskich powinni dać temu odpór.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    3. Czcigodny Dibeliusie
      Jest rzeczą normalna że każde państwo ma prawo oczekiwać od swoich obywateli lojalności, nawet jeśli z etnicznego punktu widzenia należą do innego narodu. Ale ta ogólna zasada nie dotyczy pewnego narodu i ma to miejsce nie tylko w Polsce.
      przypomnij sobie takie akcje izraelskiego wywiadu jak uprowadzenie z francuskich portów po wojnie 1967 zakupionych wcześniej przez Izrael okrętów wojennych, zatrzymanych na rozkaz de Gaulle'a czy zniszczenie na terenie Francji kupionych przez Irak elementów reaktora atomowego. Izraelczycy niespecjalnie kryli się z tym że ich francuska diaspora udzieliła ich agentom bardzo poważnego wsparcia logistycznego. Czytałem nawet wspomnienia ich agenta który wręcz przyznał że dzięki temu wsparciu na niemal całym świecie Mossad może przeprowadzać swoje akcje przy użyciu kilkunastu procent ludzi i środków angażowanych w analogicznych sytuacjach przez Amerykanów czy Rosjan.
      Dlatego oczekiwanie przez jakiekolwiek państwo lojalności ze strony obywateli wywodzących się z tej nacji uważam za idealizm. I dotyczy to nie tylko Polski. Czy jeśli wolisz, w warunkach polskich byłby to idealizm do kwadratu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szanowny Stary Niedźwiedziu,to jeden z niewątpliwych wielkich sukcesów Naszego Słonecznego Przywódcy::udało się przekonać Polaków,że rzeczywiście polskość,to nienormalność.Można protestować przeciwko wszystkiemu,byle nie miało to związku z polskością,bo wówczas to kompromitująca ksenofobia w najlepszym przypadku,a polski faszyzm,nacjonalizm,kołtuństwo,
    aroganckie pobrzękiwanie szabelką,brak otwartości na dialog,czarno-biała percepcja /niepotrzebne skreślić/w najgorszym.
    Niepojęta dla mnie ślepota nie pozwala tym "dzieciom peruwiańskiego słońca"dostrzec,że Niemcy,Rosjanie,Litwini,Żydzi itd - zachwycając się wolną od polskości "europejskością" Polaków -
    s w o j ą narodową godność i swoje tradycje chronią bardzo energicznie /np.niemieckość,to nie jest nienormalność,a jeśli akurat nosi na czapce trupią główkę,to jest to "jeden z odcieni szarości"dotyczący,jak widziałeś,jakiejś niewielkiej grupki niemieckiego marginesu./ W jednym się z Tobą ,Stary Niedźwiedziu nie zgodzę: ten film to
    także od strony warsztatowej,obsadowej i artystycznej gniot straszliwy.Dawno czegoś takiego nie widziałem.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jugglerze
      Wymieniony przez Ciebie łajdak do spółki z "fejginietami" z Agory osiągnęli to czego nie udało się zrobić komunistom przez 45 lat PRL. Stworzyli "nowego człowieka" i tym odmóżdżonym matołom wmówili że polskości trzeba się wstydzić. Bo w pierwszej kolejności jest się Europejczykiem a w drugiej mieszkańcem jakiegoś "euroregionu " (takiego jak na przykład na przykład Oberschlesien, czy Warthegau). A stado lemingów w swej głupocie nie jest w stanie dostrzec że Niemcy są przede wszystkim Niemcami a nawet Litwini Litwinami zawzięcie tępiącymi polską mniejszość. Moim zdaniem to nie jest ślepota lecz debilizm. Porównaj to choćby z postulatami "uwolnienia konopi" czy uznawaniem za idoli tandetnego chama lub wulgarnej dziewki. Co na pewno nie jest dobrym prognostykiem.
      A co się tyczy warsztatu tej szmiry, jest on mniej więcej na przeciętnym poziomie Wajdy ale na pewno to nie jest taka rozpaczliwie dychotomiczna dydaktyka jak filmy Poręby. Więc po namyśle muszę przyznać Ci rację że określenie "dobry poziom" zawyża ocenę.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Wspaniały Niedźwiedziu, dzięki za zaproszenie. Jestem i nie wiem co mam pisać (pomijam już fakt, że za wysokie progi na moje nogi), ale trafiłam na niezły moment... Film szkalujący, pomijający, uwłaczający (wciąż i wszędzie sobie na to pozwalamy), tym niemniej cóż te moje wnuczki tam poczną za te 40 lat z tymi islamami. Przeraziłeś mnie, a poza tym przecież nie zatrzymają się na Odrze i Łabie i ten tu mój wnuczek też jest zagrożony tym batem. Smutno pozdrawiam- Krejzor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Krejzor
      Przypomnij sobie dowcipasy Kupy gminnej i jego kumpla na temat Ukrainek. Postępacy z GW no Prawda czy TVN na potęgę świrowali ze zaszło nieporozumienie a te dwa chamy rzekomo parodiowały opinie większości Polaków. A Ukraińskie czynniki oficjalne wystosowały ostry protest.
      A w sprawie obecnego paszkwilu trudno oczekiwać że szef tubylczej administracji niemiecko - rosyjskiego kondominium (czyli w skrócie KonDonek) odważy się choćby warknąć. W końcu to co Ukraińcy w spodniach, on ma co najwyżej w lodówce.
      Co się tyczy islamizacji, mamy to cholerne szczęście że Niemiaszków wezmą za pysk Turcy a nie Arabowie. I przypomnij sobie historię drugiej połowy XVIII i XIX wieku. Cesarstwo Ottomańskie na pewno było bardziej islamskie od dzisiejszych Turków którzy nawet na głębokiej prowincji serwują w kafejkach alkohol i sami wypijają kieliszeczek do kawy. A wtedy udzielali schronienia uczestnikom polskich przegranych powstań, od Konfederacji Barskiej po styczniowe. I dlatego widzę cień nadziei na przetrwanie Polski, o ile nie nastąpi katastrofa demograficzna. Ale już Francuzom nie daję cienia szans. Chrześcijaństwo obłąkanych ateistów w ząbki kłuło więc postanowili je "rozcieńczyć" sprowadzając islamska dzicz. No to będą pięć razy dziennie wypinać tyłki do słońca i walić baranimi łbami w glebę. A pedały czy narkomani zadyndają w imię Allacha miłosiernego i litościwego. Sami tego chcieli więc ani trochę nie będzie mi ich żal gdy będę się temu przyglądać z jakiejś chmurki.
      Dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Nieźle wyszło z tą Łabą;) Kr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czcigodna Krejzor
      nasze pokolenie ma zakodowane że na Łabie była bardzo ważna granica więc nie musisz sie usprawiedliwiać.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Witaj Stary Niedźwiedziu!
    Dobrze, że trafiłem na ten film skoro już był emitowany w TVP. Muszę przyznać, że dialogi dorabiające AKowcom gębę antysemitów wyjątkowo sztuczne i głupawe. Natomiast zamysł propagandowy tego przesłania jednoznaczny. Nie możemy mieć wątpliwości, że jest to kolejny rozdział propagandy antypolskiej zmierzającej do tego samego celu co książki Grossa czy "przejęzyczenia" światowej prasy, a nawet prezydenta USA. Po chamsku szyją nam buty. Jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości czy Stanisław Michalkiewicz czasem nie przesadza ze swoimi analizami dotyczącymi holocaust industrie i tzw. judeopolonii to chyba je stracił.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Marku
      Bardzo mi miło gościć Cię po dłuższej nieobecności w moich niskich progach.
      W warstwie scenariusza i ogólnej wymowy ów serial to jak mawiano w "Szwejku", eine gigantische Dreck. I jak słusznie zauwazyłeś, kłamcom z The Holocaust Industry (i tańczącego jak mu "starsi i mądrzejsi" zagrają burakowi) przybył silny sojusznik. chyba pozostało wziąć na przeczekanie i minimalizować straty aż euroburdel się zawali a Angoli i Żabojadów islamiści wezmą za pysk zaś z helmutami to samo zrobią Turcy. Bo wtedy przeciętni Amerykanie mogą się ocknąć z letargu i zrozumieć że od pięćdziesięciu lat są robieni w wała.
      pozdrawiam melancholijnie.

      Usuń
  6. Szanowny Stary Niedźwiedziu,
    Rzeczywiście wspomniana przez Ciebie Iwona wspięła się na takie wyżyny ignorancji, głupoty i właściwego europejsom serwilizmu, że w pewnym momencie zacząłem otwarcie podejrzewać, iż to Kira we własnej osobie, a właściwie co dla niej właściwsze - poszywająca się pod inną osobę. W pewnym momencie chciałem tą Iwonę za to posądzenie przeprosić, gdyż nazwanie kogoś Kirą jest wyjątkową potwarzą, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że obie te osobniczki grają w zasadzie w jednej lidze, więc jedna byłaby dumna z wyczynów drugiej.
    Co do tematu posta, to w zasadzie wszystko już powiedziałem u Erinti i Flavii (serdecznie obie Panie pozdrawiam). Konkluzja natomiast jest taka, że bezustannie Polacy są testowani na okoliczność przyjęcia dowolnego upodlenia i czy są jeszcze gotowi za to zapłacić. Raz po raz pojawiają się kolejne testy, które celująco zaczynamy zdawać według kryteriów narzuconych nam z zewnątrz.
    Pozdrawiam zasmucon nieco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      Obydwie wymienione przez Ciebie osoby są siebie warte więc jakiekolwiek przeprosiny z twojej strony uważam za zbędne. ta sama liga, ta sama niechęć do Polski, ten sam barani zachwyt otwartością na każde łajdactwo o ile tylko jest ono antypolskie.
      Przeraża mnie że ludzie którzy bez wielkich strat własnych w dziedzinie moralnej przetrwali komunizm, tak szybko dali się ogłupiś i moralnie sprostytuować.
      Pozdrawiam serdecznie ale również niewesoło.

      Usuń
    2. Pozwólcie i mi dodać parę groszy. Przeczytałem wymianę komentarzy na blogu Erinti i mam pewien problem. Nie widziałem tego filmu więc mogę się tylko opierać na waszych opiniach - o sorry widziałem w naszej TV kilka tygodni temu scenę, gdy AKowcy stoją przy wagonach kolejowych - gdzieś taką zajawkę puścili ale to tylko wyrwana scenka i nie mogę na tej podstawie oceniać filmu.
      Mój problem polega na tym, że trudno mi przełknąć krytykę TV za emisje tego filmu. Żeby coś powiedzieć o nim to trzeba go oglądnąć, choćby rzygając w międzyczasie ale trzeba. Nie ma co dyskutować, że na emisje meczów Radwańskiej nie ma a na takie "dzieła" jest, jasne że powinniśmy pooglądać jak ona gra - powiedziałbym, że zrobiłbym to chętniej niż oglądanie 90 min "dziadostwa", którego fanem tak ogólnie jest Donek. Tak apropos jakoś szybko i bez większego komentarza przeszedł fakt jak to wyzwali nasi starsi bracia w wierze Agnieszkę od "katolickich suk".
      Trafia też do mnie argument, że TV kupiła to "dzieło" za pieniądze tych co płacą abonament a pewnie niewszyscy z nich chcieli by wydać na to pieniądze. Nie mniej jednak, no nie można dyskutować o filmie jeżeli się go nie widziało.
      Bez dwoch zdań Donek z Radkiem, znaczy nasi "miłościwie panujący" powinni jakąś dezaprobatę wyrazić i bronić naszej historii, bo nikt tego nie zrobi za nas.

      Usuń
    3. Szanowny Asie
      Ponieważ w innych kwestiach wiążacych sie z tą sprawą mamy takie same lub zbliżone opinie, skoncentruję się na tym zakupie.
      Tago typu łgarstw powstaje na świecie rocznie dużo. Początkowo robili to głównie "starsi i mądrzejsi" Amerykanie bowiem The Holocaust Industry od kilkudziesięciu lat szykowało się do tej przewalanki wszechczasów. Potem dołączyli Francuzi (reżim Petaina ochoczo wydawał "swoich" Żydów Niemcom więc metoda "łapaj złodzieja" im tez bar4dzo pasowała). A teraz i Niemcy stosują identyczna szulerska sztuczkę. Zatem pytam bez cienia ironii. Ile według Ciebie tego rodzaju szajsu powinna TVP emitować i jakie kryteria wyboru stosować? Bo ja pozostaje przy swoim zdaniu że polski podatnik/abonent nie powinien płacić za to ze jakieś bydlęta plują mu w twarz.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Donek pewnie ogladal w ochyginale z satelity...
      PZDR*GR*

      Usuń
    5. Czcigodny PZDR*GR*
      Donek w tej sprawie siedzi cicho bo nie może mówić co mu dyktuje serce.Aby lemingi nadal sądziły że to naprawdę jest polski pchemiech a nie tylko niemiecki gauleiter.
      Pozdrawiam ponuro.

      Usuń
  7. To, że nie możemy sobie poradzić od lat z dobrym PR naszej historii to fakt - jak to zmienić, nie wiem.
    Sądzę, że przyznasz mi rację, że nie można dyskutować o czymś czego się nie zna dlatego, więc jak oceniać ten film na podstawie opini innych? No trzeba samemu zobaczyć bo inaczej natrafimy na pytanie ze strony "pożytecznych idiotów": widziałeś?, nie? więc co się odzywasz!
    Napisałem, że mam problem jak tu ocenić fakt emitowania tego "dzieła" przez publiczną TV, bo z jednej strony, jak napisałeś, sponsorujemy (Ci co płacą abonament) niemiecką próbę zmiany historii, ale z drugiej strony czy nie powinniśmy wiedzieć o czym jest mowa?
    Można zaryzykować stwierdzenie, ze jeżeli film wywołuje takie emocje to któraś z prywatnych stacji , pewnie by kupiła prawa do emisji , liczac na zyski z pokazania takiego filmu. Tu nie mam żadnego problemu, bo tak jak nie chcę by ktokolwiek wtrącał się na co wydaję swoje pieniądze, tak samo będę bronił prawa innych do swobodnego dysponowania ich pieniędzmi.
    Czy tak by się stało?

    Tak czy siak, gdzie jest reakcja naszego rządu? A może, (to już czysta złośliwość z mojej strony)Donek nasłuchał się o dobrym Wermahcie i złych Polakach od dziadka?

    P.S.
    Taką pewną ciekawą przygodę miałem niedawno w USA. W pewnym centrum handlowym, panienka chcąc mnie zachęcić do jakiegoś zakupu, zagadnęła do mnie po "żydowsku" i była zdziwiona jak jej powiedziałem, że ja "niht fersztejen". Myślała, że jestem ich, bo ponoć tak wyglądam (!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Asie,
      W pewnym sensie sam rozwiązałeś sporna kwestię. Jak sam napisałeś tutaj, a ja na blogu Szanownej Erinti - z całą pewnością owo filmidło w odcinkach zostałoby zakupione i wyświetlone przez TVN, lub inną antypolską telewizję prywatną, a TVP miałaby czyste ręce. W ten oto sposób nikt nie zarzuciłby TVP takiej kompromitacji za pieniądze podatników, a z kolei zwolennicy wyświetlania tego typu gniotów nie mogliby narzekać na brak dostępności gniota, gdyż jak sądzę Żydowska Gazeta dla Polaków przyłączyłaby się do akcji TVN i dołączała płytę z gniotem do swojego szmatławca.
      Pozdrawiam TF.

      Usuń
    2. czcigodny Asie
      Tie Fighter był szybszy. Pozostało mi więc również zgodzic sie z Tobą. W końcu TfuVaueN na pewno by ten szmatławiec wyemitował.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Ja tej agitki nie ogladalem. Film zostal wyemitowany po rozpetaniu histerycznej dyskusji, wiec glupio by bylo Polakom - dyskutowac i krytykowac film, ktorego nie widzieli. Pytanie tylko - ile TVP wybulila za prawo do emisji?! Na miejscu szefostwa TVP zaproponowalbym wymiane na cos polskiego w tym stylu (nie oszukujmy sie - przed 1990 i tez po "transformacji" rozne "wesole" agitki powstawaly, mniej lub bardziej zaklamane), albo brutalnie zadac darmochy.
    Milego weekendu
    PZDR*GR*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny PZDR*GR*
      Obawiam się że Niemcy nie wzięliby metodą towar za towar jakiegoś filmu o powstaniach śląskich . Co najwyżej daliby sie namówić na "Jak rozpętałem II Wojnę Światową". Im taki wizerunek wojny jako zabawnej przygody chyba by pasował.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  9. Drogi Tie_Fighterze,
    Gdyby taki scenariusz się sprawił, co brzmi wysoce prawdopodobnie, ze względu na możliwość zarobienia przy tej okazji, (zakładam, że nawet odpowiednio politycznie zorientowane media, jednak kierują się rachunkiem ekonomicznym a gdyby nawet nie to co mi do tego - nie moja kasa), to nie ukrywam, że byłoby to najlepsze wyjście, bo i publiczna TV nie dołożyła by się do "prostowania" historii a jednocześnie każdy zainteresowany mógłby się zapoznać z "materiałem źródłowym".
    No a gdyby jednak tak się nie stało i nawet GW nie dołączyła CD z filmem, to co wtedy?
    Powtórzę, jeszcze raz - przy całym niesmaku, który i ja mam to dyskusja wymaga żeby jej przedmiot był znany obu stronom. Ci, którzy zapomnieli, że tylko u nas za pomoc Żydom, Niemcy karali śmiercią całą rodzinę, jakoś by pewnie zdobyli film od swoich towarzyszy, żeby się móc się do woli przy nim "onanizować" a druga strona nie miałaby okazji, żeby wykazać jakie błędy, uproszczenia, itd. autorzy filmu propagują.
    Taki jeden, niejaki Wolter chyba pisał: Nienawidzę tego co mówisz ale dam się za to zabić, żebyś mógł to mówić.
    Może i to nie jest autorytet tu na tym blogu ale z tym jego zdaniem się zgadzam.
    Swoje stanowiska znamy. Ja mam wątpliwości, Szanowni Przedmówcy nie, więc może już zakonczyć tą dyskusję takim "protokołem niezgodności" ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @AS,
      Jak dla mnie może być.
      Pozostaję z szacunkiem, TF.

      Usuń
    2. Czcigodny Asie
      Niejaki Wolter którego zacytowałeś nie za bardzo nadaje się na autorytet. Po pierwszym rozbiorze Rzeczpospolitej wypisywał jak to dobrze sie stało ze choć trochę tych dzikich Polaków znalazło się w państwie tak światłej i ludzkiej władczyni jak Katarzyna. Ta ostatnia nagrodziła go za to wspaniałą sobolowa szubą. A gdy jeden ze znajomych powiedział Wolterowi że w sprawie Polski zwyczajnie kłamie, ten odpowiedział:
      - No to co? Polska jest tak daleko, zima tego roku taka mroźna a ta szuba taka ciepła!
      Czyli protoplasta obecnych dziennikarzy którzy w odróżnieniu od prostytutki za pieniądze zrobią wszystko.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Szanowny Niedźwiedziu,
      Ani przez moment nie będę bronić Woltera i wspomniałem w moim wpisie, że autorytetem to on tu być nie może ale ta jego maksyma mi się podoba, choć nie ukrywam, że gdyby wypowiedział ją ktoś inny bliższy mi, powiedzmy, ideologicznie to lubiałbym ją jeszcze bardziej.
      Życzę miłego łykendu

      Usuń
    4. Czcigodny Asie
      Pomijając już jej autorstwo, maksyma ta nie jest czymś tak genialnym iż od zaprezentowanego w niej poglądu nie ma wyjątków. Czy Twoim zdaniem każdy cwelebtyta mający znaczący wpływa na nieletnią smarkaterię też powinien móc z ekranu telewizora kłapać jadaczką że "marychujana" jest wporzo i spoko a skrobanka na żądanie to wyraz szacunku dla kobiety (pewne moralne gówno tak właśnie twierdzi)?
      Również życzę chwili odpoczynku od codziennej gonitwy.

      Usuń
    5. Niedźwiedziu,
      Nasz dyskusja nieubłagalnie zmierza w kierunku zdefinowania zakresu fundamentalnego prawa do wolności wypowiedzi.
      Czy osobnicy o (często) wątpliwej reputacji, celebrytami zwani powinni mieć prawo do opowiadania pierdół o "marychujanie" i usuwaniu ciąży jako prawie kobiety do decydowania o sobie w publicznej TV tudzież radio utrzymywanych z abonamentu? Z bólem serca powiem, że tak.
      Jednakże, obowiązkiem publicznej TV jest dołożenie starań by druga strona tak samo często miała okazję się wypowiedzieć na w/w tematy.
      Tu, moim skromnym zdaniem, sprawę rozwiązała by różnorodność oferty środków przekazu. Niech sobie Palikot otworzy prywatną TV i jeżeli mu się uda gdzieś ją tam w ofercie jakiegoś dostawcy TV umieścić, to niech gada w niej co chce (w ramach prawa) a ja jako ojciec - gdyby moje dzieci jakimś przypadkiem, zobaczyły jego kanał, będę tłumaczył dlaczego ten facet gada głupoty.
      Oczywiście nie dodałbym do takiego jego "projektu" ani grosza.
      Jeżeli musimy oglądać wynurzenia celebrytów w publicznej TV, to pozostaje nam protestować, i edukować nasze dzieci.
      Jeżeli wolność wypowiedzi jest dla nas jedną z podstawowych wartości to musimy pogodzić się z faktem, że druga strona może mówić co zechce, w ramach obowiązującego prawa.
      Jeżeli zdecydujemy jednak, że nie jest, to gdzie będzie granica, co wolno a czego nie?
      Publikując swoje komentarze, mam świadomość że druga strona, nazwijmy ją postępowo-lewicową, nadużywa wolności słowa, posuwając się coraz dalej. Nadużywa też naszej tolerancji, którą na swój użytek definiuję bardzo prosto - ktoś powie, że prostacko. Posłużę się pederastami jako przykładem:
      "Jesteś pederastą, ok, nie zabiję Cię za to, ale nie wymagaj, żebym mówił, że pochwalam to co robisz i daj mi prawo , do wyrażania swojej dezaprobaty."
      Jeżeli masz swoją propozycje jak sprawę wolności wypowiedzi rozegrać, to chętnie się z nią zapoznam,
      kłaniam się nisko

      Usuń
  10. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

    Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz.
    Nie oglądałam filmu "Nazi matki, nazi ojcowie", szkoda mi było prądu na serial, w którym tak szkaluje się Armię Krajową, organizację, która najwięcej zrobiła dla Żydów podczas wojny. Wystarczy tylko przypomnieć akcje pomocy powstańcom w getcie żydowskim. Nota bene, nie było żadnej wdzięczności ze strony Żydów, wręcz przeciwnie.
    Po emisji tego serialu, nota bene zakupionego za nasze pieniądze, postanowiłam poprzeć internautów nawołujących do bojkotu niemieckich produktów i nie kupować nic niemieckiego. Taka akcja powinna być prowadzona w naszym kraju na szeroką skalę, aby nasi zachodni sąsiedzi to odczuli. Jak świat światem, nigdy Niemiec nie będzie Polakowi bratem.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Pelargonio
      W kwestii tego bojkotu, w miarę możliwości sie do niego przyłączyłem, zmieniając operatora bezprzewodowego internetu. Ale już mieszkając w Warszawie dostawcy elektryczności przynajmniej na razie nie mogę zmienić. A swego czasu Chyży Rój I (czyli zapomniany już dzisiaj tow. Kaczmarek) sprzedał "stoen" właśmie Niemcom po czym natychmiast ceny poszły w górę a jakość usług ostro w dół.
      W najbliższym czasie planuje napisać kilka słów o szwabskiej arogancji odnośnie Polski. Nie będzie to jakaś wielka analiza problemu ale garstka przykładów. Z góry zapraszam.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Szanowny Stary Niedźwiedziu,
    O sensie emitowania serialu w państwowej telewizji padło już wystarczająco słów, i temat ten został już wyczerpany w komentarzach wyżej. Dlatego ja skupię się teraz na czym innym, a mianowicie na problemie jak Polska powinna odpowiadać na to wszystko.
    Oszczerstwa i zakłamywanie historii dla przeciętnego człowieka mogą się wydawać błahostką, wszak ponoć wątek AK to tylko kilka scen scen z kilkugodzinnego serialu. Ale to już wystarczy, bo serial zobaczą widzowi w wielu krajach. Jak wiadomo, polskie MSZ sprawę olał. nie, żebym liczył na jakąś ich reakcję, to by dopiero był ewenement. A zresztą, czy ona by coś dała? Raczej niewiele, a kolejne takie "drobne" zakłamania będą się stale pojawiać. Dlatego nie powinniśmy się oburzać ale odpowiedzieć jedną z najpotężniejszych broni znanych człowiekowi. Popkulturą. Amerykanie nakręcili od groma filmów, w tym wiele naprawdę bardzo dobrych, o tym jacy to są cudowni i zbawiają świat, kraje europejskie na zdecydowanie mniejszą skalę, ale również. Dlaczego my mielibyśmy być gorsi? Nakręćmy własne filmy. I tu nie chodzi tylko o takie tematy jak historia Rotmistrza Pileckiego, co moim zdaniem lepiej nadaje się na koprodukcję między kilkoma narodami w celu zwiększenia skali widowiska, bo temat sam w sobie to wręcz idealny materiał na hollywoodzką superprodukcję. Równie ciekawy film można nakręcić o Dywizjonie 303.
    Ale nie trzeba sięgać od razu po te tematy. Tutaj wystarczą całkowicie fikcyjne historie o odpowiednio wysokim poziomie fajności, czy może raczej należało by napisać "Zajebistości". Musiałby to być filmy będąc mieszanką blockbusterowych, sprawdzonych schematów i tego co w Polsce i polskiej kulturze unikalne, by widza zaciekawiło i zostało mu w pamięci na dłużej. A tematy, gatunki i scenerie tych filmów mogą być skrajnie różne. Można nakręcić nawet film o oddziale AK walczącym z armią nazistowskich Zombie. Właściwie, to jest to naprawdę doskonały pomysł na film. Ba, z chęcią zobaczyłby taki film. To mógłby być film, który przebiłby się na świecie i przede wszystkim do świadomości widza. Bo po seansie takiego filmu nieważne ile filmów o antysemickich żołnierzach z polskiego podziemia zobaczy, jemu w głowi i tak zostanie obraz Armii Krajowej zwalczającej Zombie w nazistowskich mundurach. Takie prawa rynku.

    Tylko, że tu pojawia się problem, że nasi filmowcy nie potrafią kręcić takich filmów. "1920 Bitwa Warszawska" to taka mała katastrofa filmowego rzemiosła, podobne niedawna "Tajemnica Westerplatte" niewiele lepsza. Problemem jest też mentalność większości polskich filmowców, którzy uważają się za wielkich artystów i poniżej kina moralnego niepokoju nie zejdą. Krążą zresztą anegdoty, że jeśli na egzaminie wstępnym do łódzkiej filmówki(pozostałych zresztą też) na pytanie o ulubiony film kandydat odpowie, że są to "Gwiezdne Wojny"; "Pulp Fiction"; czy "Siedem" to jego szanse na przejście do drugiego etapu automatycznie spadają do zera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Sam pomysł z przemyceniem do przeciętnego światowego widza innego obrazu Polski i Polaków za pomocą popkultury jest wielce ciekawy i niewątpliwie nowatorski. Tyle tylko ze jak sam zauważyłeś, nie za bardzo widać w Polsce reżysera który mogłby to nakręcić. Do niedawna miałem za takiego Juliusza Machulskiego gdyż "Seksmisja" czy "Deja vu" dobrze świadczyły o jego warsztacie u umiejętności dotarcia do masowego odbiorcy. . Ale odkąd zadeklarował on nakręcenie filmu o katastrofie smoleńskiej w formie groteski, mam go za mendę.
      A poza tym światowa dystrybucja filmów opanowana jest przez pewne środowisko. Jak mawia moja przyjaciółka, na antysocjalu znana jako Milom, dla ułatwienia dodam że nie mam na myśli Paragwajczyków. Co jest drugą i na pewno nie mniejszą przeszkodą w walce o wizerunek zaproponowana przez Ciebie metodą.
      Ale cos robic trzeba.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowny Piotrze,
      Patrząc na stan polskiej kinematografii, należy niestety zgodzić się z szanownym Starym Niedźwiedziem, że takiego pozytywnego filmu nie byłoby komu kręcić. Jeśli film takowy miałby poziom współczesnych "produkcji", to jego kręcenie mija się niestety z celem, gdyż przysłużyłby się jedynie do pogorszenia wizerunku Polski w świecie. A szkoda, bo żal bierze, jak się widzi, że nawet Czesi popełnili film "Ciemnoniebieski Świat" o swoim jedynym dywizjoniku w Anglii, a my mając kilkanaście dywizjonów, wojsko na wszystkich frontach wojny z Niemcami i zasłużoną marynarkę nie umiemy zrobić żadnego.
      Mirek

      Usuń
    3. Szanowny Mirku
      Posługując się nie zawsze zgodnymi ze stanem faktycznym stereotypami, Polacy tak się nadają do reklamowania swoich osiągnięć jak Czesi do wojaczki (mam na myśli czasy dzisiejsze a nie choćby epokę wojen husyckich). Stary dowcip głosi że gdy "Santa Maria" Kolumba dobiła do amerykańskiego brzegu, powitała go na plaży czeska przekupka sprzedająca precle słowami:
      - My uż sem tadi pane Kolumbus!
      czyli
      My już tu jesteśmy panie Kolumb.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. W eseju "Unsere Muetter, unsere Vaeter" z 7 kwietnia 2013 pisałam m.innymi o sytuacji związanej z filmem tak: "Hitler doszedł do władzy, wykorzystując mechanizmy demokratyczne. Do czasu sławetnego lania pod Kurskiem, jakie jednej bestii zgotowala druga bestia, poparcie dla polityki Hitlera w społeczeństwie niemieckim wynosiło nieomal 100%. Są na to dokumenty, wystawy, filmy, nagrania radiowe. Pokazują tysiące, dziesiątki tysięcy zachwyconych ludzi z wysoko podniesionymi rękami. Wizja świetlanej przyszłości, szczęśliwego i przyjemnego życia koszetm innych, oddanych w niewolę, narodów!
    O stopniu moralnej degrengolady społeczeństwa niemieckiego najdobitniej świadczy historyczny fakt, że tylko Niemcy wpadli na szatański pomysł, aby plan Holocaustu Polaków, w tym polskich Zydów wcielić w życie z duzym powodzeniem i precyzją. Akurat na temat tej zbrodniczej ideii film mowi prawde. Dowódca „oddziału AK” mówi: „z Sowietami zetkniemy się prędzej czy później. Ale jeżeli wojnę wygrają Niemcy, dla nas nie będzie już miejsca na tym świecie”.

    Tak, jak Sowieci notorycznie kłamią bo fundamentem ich państwa jest zbrodnia i kłamstwo, tak wielu Niemców nie potrafi przyjąć na siebie odpowiedzialnoćci. I to nie tylko za II WS. Także w pospolitych sprawach. Wolą wykupić tanie ubezpieczenie od spraw sądowych i walczyć w sądach o zepchnięcie odpowiedzialności na innych, chociaż często spory mogłoby zakończyć właśnie uznanie swojej winy i odpowiedzialności. To obecnie w Niemczech jest zjawisko masowe. Powstanie tego filmu odzwierciedla stan ciągle chorej niemieckiej mentalności, że przy pomocy kłamstwa uda się zatuszować prawdę i dzięki temu poprawić sobie sampoczucie. Na szczęście krąg odbiorców tego filmu nie jest zbyt duży. Niemieckiej młodzieży ten temat kompletnie nie interesuje. A film jest tylko dowodem na to, że Niemcy średniego pokolenia nie poradzili sobie jeszcze z problemem niemieckiej winy za Holocaust Polaków – zbrodni nie mającej swojego odpowiednika w dziejach cywilizowanegvo świata."

    Takie bzdurne filmy, silnie oddziaływujące na wyobraznie młodzieży, na pewno szkodzą dobrym relacjom Polaków i Niemców. Jedynym sposobem na odkłamanie historii jest produkcja własnych filmów o zbrodniczym planie HOLOCAUSTU POLAKOW, i to od razu po angielsku. Myślę, że wtedy za Bugiem i za Odrą zalegnie od razu cisza, jak makiem zasiał.

    Przy okazji pozwalam sobie zauważyć, że odsyłacz do bloga Bracia Polscy zatrzymał się na dacie 11 listopada i jest jakby ... mało aktualny :-) Arianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Arianko
      Zacznę od spraw technicznych. Zarówno po kliknięciu w link "Arianka" jak i w "11 listopada 1918" otwiera się poziom główny Twojego blogu czyli wpisy "Duch Solidarnosci" z czerwca 2013 i wcześniejsze. Czyli coś się posypało w mechanizmie blogspotu. Bowiem w innych linkach nazwy najnowszego wpisu aktualizują się automatycznie. I to w jakiejś części (ale rzecz jasna nie w całości) usprawiedliwia tak długą moją nieobecność u Ciebie. Bo do głowy mi nie przyszło ze nastąpiła taka awaria w aktualizacji linków i do tego tak selektywna.
      W pełni się zgadzam z Twoją opinią że dopiero gdzieś koło bitwy na Łuku Kurskim Niemiaszkom zaświtało we łbach ze ten ich burdel może się zawalić. Bo wcześniej ochoczo zadzierali przednie łapy niczym piesek tylną koło latarni czy drzewa. A wszystkie bajeczki o "szlachetnym" von Stauffenbergu są po prostu śmieszne. Wystarczy zapoznać się z jego prywatnymi opiniami o słowiańskich "podludziach" i jego wizją powojennej Europy. Gdyby stara pruska elita faktycznie brzydziła się nazizmem, wystarczyło jeszcze koło roku 1930 kazać Reichsehrze wyjść na ulice i pojechać ogniem poszerzanym z karabinów maszynowych po bydle w brunatnych mundurach.
      Cieszą mnie Twoje spostrzeżenia (z Wielkopolski lepiej widać niż z Mazowsza co w niemieckiej trawie piszczy) że niemieckie mode pokolenie ma ten bagaż historyczny gdzieś. Obyś miała rację. Bo to w połączeniu z przewidywana przeze mnie "turkizacją" Niemiec daje nam jakieś szanse na przyszłość. I jest to w mojej ocenie szansa większa niż wiara w to że doczekamy sie w Polsce pragmatycznego rządu a nie nierządu na pasku zagranicy na miarę szajki MAK Donalda.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. Witam, do całej tej dyskusji chciałbym dodać, że to tylko film fabularny. Kieruje się więc innymi prawami niż film dokumentalny. Z tego powodu często twórcy hollywoodcy (Tarantino) przerysowują i wypaczają obraz Niemców na filmach. Po drugie w AK nie byli tylko sami święci. Z opowiadań ojca, który jako szesnastolatek trafił do AK i zapłacił za to po wojnie pięcioma latami więzienia z dwunastoletniego wyroku, wiem że i tam byli grzesznicy. Znałem nawet osobiście jednego z towarzyszy wojennych ojca (w latach 70-tych pracownik naukowy PWr), który osobiście, gołymi rękami mordował jeńców niemieckich z zemsty. Słyszałem też od ojca inne wspomnienia niezbyt chlubne dla naszej AK. Dopuszczam dlatego realność każdej sytuacji w czasach wojny. Takiej jak ta z wagonem na filmie również. Tyle moich refleksji na temat ludzkich zachowań.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Anonimowy
      No to wyobraź sobie wyemitowanie filmu w którym byłaby scena jakiejś narady w gremium kierowniczym stalinowskiego aparatu terroru w Polsce koło roku 1950. I w tej scenie wyeksponowano by fakt że grubo ponad 80% tego towarzystwa stanowili Żydzi. Co akurat jest niepodważalnie udokumentowaną prawdą a nie żadną "fabularną wizją". Wyobrażasz sobie jaki by się podniósł ryk oburzenia w prasie amerykańskiej, francuskiej, niemieckiej i pewnym polskojęzycznym szmatławcu? Zaraz zorganizowano by jakiś marsz protestu a niejaki "Bul" Komorowski musiałby zasuwać na jego czele nawet gdyby z nieba padał grad.
      Kłaniam się.

      Usuń
    2. Drogi Stary Niedźwiedziu, wyobrażam to sobie. Chciałem tylko powiedzieć, że nie należy ukrywać win żadnej ze stron, zwłaszcza tych najcięższych przewinień wobec bliźniego. Należy o tym mówić i pokazywać bez względu czy byli to Polacy, Niemcy czy Żydzi. A swoją drogą taki film o zbrodniach żydowskich należałoby już dawno nakręcić, a w roli Bermana przymusowo obsadzić Macieja S.
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Szanowny Anonimowy
      Oczywiście niczyich win nie wolno ukrywać. Ale trudno pogodzić się z faktem że z Polaków robi się masowo szmalcowników . O niemieckich zwyrodnialcach jeszcze wolno mówić. Ciekawe jak długo. A już o takich kanaliach jak Salomon Morel, Stefan Michnik czy Helena Wolińska cicho sza. A poza tym jak mówił stary Fredro, trzeba "znać proporcyą".
      A czy na użytek antysocjala nie pokusiłbyś się o jakiś nick?
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Drogi Stary Niedźwiedziu zaglądałem na twój blog na na długo przed tym zanim wywędrowałeś z onetu. Zawsze jako czytelnik szukający ubrania własnych myśli w słowa przez bardziej analityczny umysł i kogoś bardziej biegłego w języku polskim. Dlatego tu jestem. Nad nickiem zastanowię się. Niemniej jednak obiecuję zaglądać nadal choć z drugiej strony mam poczucie, że tworzymy w ten coś w rodzaju towarzystwa wzajemnej adoracji (bez obrazy), a zwykli zjadacze kanapek i tak mają w dupie co myślimy i mówimy o o tych tzw. kanaliach, michnikach itd. Jedyne co może ich ruszyć to puste półki z octem. O chyba się rozgadałem.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Pozwolę sobie nieśmiało zauważyć, że nie tylko juggler, którego uwielbiam :)ale i Tie Fighter zauważył( jako pierwszy), że za możliwość obejrzenia dobrych Niemców i złych Polaków musieliśmy zapłacić z publicznych pieniędzy, które służą głównie "misji" TVP ( podobno)
    Płacę abonament i mam wielkie pretensje, że moje pieniądze przeznacza się na promowanie (z radosnymi zapowiedziami spikerów)nieprawdy historycznej, którą nazywa się "sfabularyzowaną" żeby usprawiedliwić dowolne manipulacje historią i tworzenie nowej, lepszej niemieckiej " Naszych matek i ojców". To skandal i za taką "misję" podziękuję i żałuję źle wydanych pieniędzy.
    Kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą. Za chwilę nie będzie już żadnych żyjących świadków na to, że na Polakach czy Żydach dokonano rzezi, próbowano ludobójstwa i eksterminacji, dokonywano przerażających eksperymentów medycznych,także na ciężarnych kobietach i dzieciach.
    To robili Niemcy! Można próbować wybaczyć ale nigdy nie wolno zapomnieć!
    Trzeba walczyć o prawdę historyczną, bo jak damy sobie zabrać pamięć, dokonamy na sobie historycznej, mentalnej i skutecznej eutanazji.
    Nie wolno tego zrobić ze względu na nasze dzieci i wnuki.
    Pozdrawiam z wewnętrznej emigracji;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Ewo
      Za (nie)miłosierneggo panowania (nie)rządu ryżej kanalii TVP realizuje dosyć specyficzną misję: wmawia Polakom ze powinni się wstydzić za wszelkie wyssane z palca winy bo przecież polskość to nienormalność.
      Jak najsłuszniej zauważyłaś, jest to próba dokonania eutanazji na polskiej świadomości narodowej. Więc trzeba z tym walczyć wszelkimi dostępnymi środkami. A ja żałuję że poza tym blogiem czy rozmowami ze studentami nic więcej w tej kwestii nie mogę zrobić.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szczęśliwie "panowanie" się kończy a ja zrobiłam sobie ostatnio bilans i wychodzi, że najbardziej to się wstydziłam za Wiejską i polski rząd-nierząd w ostatnich latach.
      I tura w Elblągu wygrana :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Szanowny Niedźwiedziu.
    Od kilku lat nie płacę abonamentu TV,a tzw."publiczną" oglądam sporadycznie.Ten serial i debatę obejrzałem wyłącznie ze zwykłej ciekawości.Nie rozczarowali mnie ani Niemcy ani dyskutanci.Niemców rozumiem.Pilnują swoich interesów.Wśród dyskutantów było kilka rozsądnych wypowiedzi,ale co to zmienia? Niemcy cały czas swoje robią.Po niemiecku,czyli rzetelnie.
    Zgadzam się z twoją diagnozą,że " za jakieś dwadzieścia latek świat dowie się.....itd".
    Pozdrawiam ponuro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Józefie
      Całe szczęście że ta niemiecka rzetelność to już dzisiaj nie to samo co ze trzydzieści lat temu. O czym wkrótce napiszę. Gdy do tego jeszcze dodać różnice w dynamice demogradicznej rodzin niemieckich i tureckich, jest jakaś nadzieja.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Witaj Niedźwiedziu.
      Żadna pociecha.U nas na wsi mawiają,ze nim gruby schudnie,to chudy padnie.

      Usuń
    3. czcigodny Józefie
      I dlatego upieram się że najważniejsze jest aby jakies najbliższe trzydzieści lat przetrwać z minimalnymi stratami w ludziach i sprzęcie. A potem będzie już łatwiej. Ja tego nie dożyje ale fajnie będzie patrzeć z góry jak we Francji mułłowie wezmą narkomanów, zboczeńców i wojujących ateistów za mordę a Polacy i niemieccy Turcy znajdą jakiś model sąsiedztwa bez dzisiejszych przepychanek i kwasów.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  16. 12.04.2013: http://wyborcza.pl/1,75478,13724266,Polska_ambasada_w_USA__Nie_pokazujcie_filmu_ZDF__Nasze.html
    17.06.2013 - emisja filmu w polskiej telewizji publicznej

    Czy można się dziwić,że w opinii świata Polska to egzotyczny kraj,który trudno traktować poważnie?

    OdpowiedzUsuń
  17. A ktoś się jeszcze temu dziwi?
    Gdyby to była II część filmu o firmie Amway zapewne do emisji nigdy by nie doszło ale to tylko Polska więc przedstawienie żołnierzy AK jako polskich barbarzyńców niewielu zdziwi, resztę utwierdzi w stereotypie Polaka-buraka-antysemity, któremu można a nawet trzeba napluć na buty.
    Jak można szanować kraj, który zachowuje się jak przymilna zdzira zamiast bronić swojego honoru?
    Trzeba wrócić do pokazywania prawdy historycznej i produkcji-emisji filmów które bez lukru i patyny będą przypominać jak było naprawdę i z czyjej winy. To jedyna skuteczna droga, bo młodzi ludzie wychowani na coraz bielszych przekazach i "sfabularyzowanych " serialach nie przyjmą do wiadomości, że to ich niemieccy ojcowie i niemieckie matki byli agresorami.
    Tylko czy nie jest już za późno?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EwaL,ta "przymilna zdzira" to najcelniejsze ujęcie sprawy jakie można wybrać.I po co ja tyle gadam?
      Chory jestem od tego łaszenia się,od tej przymilności w przyklęku ,od tej "europejskości" rozmaitych polskojęzycznych karaluchów,które uczą mnie "dialogu z historią".
      Naszych filmów nikt nie kupi,chyba że zrobią je "ludzie dialogu"w koprodukcji,czyli za pieniądze autorów "otwartego pojmowania dziejów".Kiedy pomyślę jak dziś wyglądałaby produkcja np."Krzyżaków"...to nie jestem pewien nawet wyniku tej bitwy.

      Pozdrawiam z niesłabnącym entuzjazmem ;)

      Usuń
  18. Tak, ta przymilność i u mnie wywołuje odruch wymiotny a nawet ochotę nawalenia po ryju wszystkim łasiczkom i amatorom robienia międzynarodowego loda za cenę historycznej prawdy i pamięci, która dla obecnego rządu Polski jest bezwartościowa, dla innych narodów jak widzimy bezcenna i słusznie.
    Gdzieś tam tli się we mnie jeszcze maleńka nadzieja, że może ludzie wywiozą Jagnę na gnój i nie dadzą sobie wmówić, że Czarzasty z Millerem to Janosik z zaczarowanym ołówkiem.

    Dzięki i ode mnie też ciągle ten sam entuzjazm;)

    OdpowiedzUsuń
  19. P.S
    Mam nadzieję, że nie uraziłam nikogo powyższym komentarzem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Ewo
      Na niektórych blogach obowiązuje formuła kompletnie niczym (a więc i takimi staromodnymi wartościami jak elementarna przyzwoitość czy choćby szczypta inteligencji) nie skrępowanej dyskusji.
      Antysocjal traktuję jak swój salonik i zapraszam do niego gości z tego samego kręgu cywilizacyjnego co ja. A elementarne powinności gospodarza nakazują mi dbać o to by moich gości nie spotykały tu przykrości w rodzaju obrażania ich uczuć czy szydzenia z wartości które bardzo wysoko sobie cenią. Więc gdy pojawiają się tu propagatoczy aborcji "na żądanie", narkomanii, kopulacji z kim popadnie ,wszelakich możliwych zboczeń czy innego moralnego paskudztwa, traktuję ich szpicrutą przez pysk i usuwam zamaszystym kopniakiem. Dbam o to by moi Mili Goście mogli tu się pojawiać w obuwiu wizytowym bez konieczności zakładania gumiaków od gnoju.
      Dlatego niepotrzebnie sie sumitujesz. Bo swoim komentarzem na pewno nie uraziłaś tych osób na których wizytach mi zależy.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. "Żyje tylko ta drobna otucha i nadzieja,że...";))
      http://www.obnie.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1374:kto-rzadzi-swiatem-hemar&catid=87:kultura-filozofia&Itemid=27

      Usuń
  20. Dziękuję Stary Niedźwiedziu i wobec tego nie mam wyrzutów sumienia. Moja wytrzymałość na wszechobecne zidiocenie zaczęła osiągać stany krytyczne więc do parlamentu i na placówki dyplomatyczne proszę mnie nie wysyłać ;)
    Ratunkiem pozostaje chyba tylko modlitwa i humor co słusznie podniósł Juggler.
    Nad tym pierwszym muszę popracować, drugie jeszcze dycha:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Bracie, nauczę się tego cuda na pamięć bo to i dzieło geniusza i rzeczywiście nie ma innego wyjścia (nawet jeśli nas 3-osobowy legion :))
    Dziękuję i przepraszam, że kaleczę dzieło ale muszę zacytować :
    "Żyje tylko ta drobna
    otucha i nadzieja
    że my umiemy śmiać się.
    A durnie nie umieją.

    Kto wie... może po wiekach,
    kto wie... może w oddali,
    to jedno przed durniami
    obroni nas i ocali.

    Tym śmiechem was zasłonie
    i do serca przygarnę.
    I może nie pójdziemy
    ze wszystkim na he... marne "

    OdpowiedzUsuń
  22. Tekst trafny i czyta się z przyjemnością, jak wiele innych tu prezentowanych. Dorzucić chciałem jedynie link do "filmu - odtrutki" autorstwa Yarroka (strona wprawdzie polecana przez Szanownego Gospodarza, ale może nie każdy zagląda) - jak kto widział, niech wybaczy, jak nie widział - polecam:
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=DRVkyjNUzs0

    Pozdrawiam Gospodarza i Czytelników
    Jurek

    OdpowiedzUsuń