sobota, 12 października 2013

FLAVIA MA GŁOS - Partia obywatelska nawołuje do bojkotu demokratycznej inicjatywy


Ostatnio mamy do czynienia z czymś kuriozalnym. Z żenującą kampanią, która ma na celu zdyskredytowanie referendum, będącego ważnym narzędziem demokracji. Prezydent Łodzi Kropiwnicki też został odwołany przed końcem kadencji drogą referendum i jakoś nikt nie twierdził, że jest to bez sensu. Ale gdy w grę wchodzi Hanna Gronkiewicz-Waltz, mamy do czynienia z niespotykaną mobilizacją środowisk dziennikarskich, artystycznych i różnej maści autorytetów, które rozpaczliwie nawołują do bojkotu i przekonują, jak wielki koszt poniosą podatnicy w związku z organizacją tej - jak mówią - "hucpy". Przypomnę tylko szanownemu państwu, że wcześniej żadne z nich nie artykułowało takiej troski o portfele obywateli. Chyba ciśnie się na usta stare hasło: "swój do swojego po swoje". To by tłumaczyło familiarny styl, w jakim wypowiadają się o pani prezydent nasze gwiazdy:
 "Uważam, że Hanka jest wspaniała.Warszawa jest taka piękna. Mam nadzieję, że Hania zostanie".
Dziennikarze z nabożeństwem wysłuchują wypowiedzi autorytetów na temat Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wypowiedzi ekstatycznych, a nie merytorycznych. Burmistrz Ursynowa - obojętne co o nim myślimy - słusznie odpowiedział Danielowi Olbrychskiemu: "Pan spogląda na Warszawę, idąc po czerwonym miękkim dywanie, zaślepiony błyskami fleszy". Tak właśnie jest.
Pan Daniel Olbrychski miał do powiedzenia jedynie to, że stolica wspaniale kwitnie, ale co dokładnie tak kwitnie? Na to już odpowiedzieć nie umiał. Powiedział tylko, że jego znajomi chwalą rozwój Warszawy, a my mamy przyjąć za pewnik, że opinia jego znajomych jest najbardziej miarodajna. Swoją wypowiedź podsumował stwierdzeniem, że stolicy nie stać na tak "kosztowną zabawę". A czy Warszawę stać na hojne nagrody dla urzędników, które przez lata swojej kadencji fundowała Hanna Gronkiewicz-Walt? Czy będzie ich stać na wyższe podatki od nieruchomości? Jeden z mieszkańców Woli napisał: "Pozwolę sobie poinformować, że wielu mieszkańców dzielnicy Warszawa-Wola otrzymało w ostatnich dniach zachętę do wzięcia udziału w głosowaniu w sprawie odwołania pani Gronkiewicz-Waltz z pełnionej funkcji. Jako zachętę mieszkańcy dzielnicy Wola traktują otrzymane zawiadomienia o ponad 400-procentowej podwyżce opłat z tytułu użytkowania wieczystego gruntu." O tym zapewne nie wie ani pan Olbrychski, ani pani Nehrebecka, tak gorliwie agitujący za panią prezydent.
Szczytem arogancji jest dla mnie wypowiedź stołecznego ratusza o przesunięciu pieniędzy z subwencji drogowych na referendum. Miał to być oczywiście szantaż. Rzecznik ratusza przekonywał, jak to trzeba będzie uciąć pieniądze przeznaczone na drogi w imię "kosztownej zabawy". Przecież to jest skandal! Dla mnie jest to największy argument za tym, żeby
urzędującej pani prezydent zaśpiewać:



1 komentarz:

  1. Mieszkańcy Janek czy Łomianek głosować w referendum nie mogą, a Ursynowa tak........
    a może by tak zebrać głosy za referendum w sprawie wprowadzenie do prawa wyborczego obowiązkowego refendum w połowie kadencji? Coż to za mobilizacja by nastąpiła......

    OdpowiedzUsuń