czwartek, 8 stycznia 2015

Komunizm, nazizm, politpoprawizm, islamizm

7 stycznia 2015 muzułmańscy bandyci dokonali napadu na redakcję paryskiego pisma satyrycznego „Charlie Hebdo”, otwierając ogień z broni automatycznej do osób znajdujących się w redakcji. Podczas tej strzelaniny i późniejszej wymiany ognia z policyjnymi radiowozami zginęło 12 osób, w tym dwóch policjantów. 11 osób jest rannych, w tym cztery ciężko. Wedle stanu wiedzy na popołudnie 8 stycznia, zamachowcami są „obywatele francuscy” (dziennikarskim politpoprawnym k***om nie przejdzie przez usta, że są oni Arabami), bracia Said i Cherif Kourachi. Policja ujęła trzecią osobę zaangażowaną w zamach, 18-letniego Hamida Mourada.

Do kondolencji, płynących do Francji z całego świata, dołączyli się ponoć duchowni sunniccy i szyiccy. Jeśli ktoś jest idiotą, niech w szczerość tych ostatnich wierzy. A Francuzi rządzeni przez lewicę podemonstrują, poprotestują i za jakiś czas ponownie wypną islamskim skunksom tyłki do wybiedronienia. Jak powiedział książę Salina, teraz trzeba będzie mnóstwo zmienić, żeby wszystko zostało po staremu.

A skąd to się wszystko wzięło?

Mechanizm samonakręcającego się terroru islamskiego jest przecież banalnie prosty. A jeśli ktoś go nie dostrzega, to niestety mamy go za kretyna. Wspólną cechą rządzącej eurochlewem lewicy jest nienawiść do jej historycznego fundamentu czyli chrześcijaństwa, kultu uczciwej pracy którą można się czegoś dorobić, prostej i czytelnej moralności wywiedzionej z dekalogu etc. Ponieważ klasyczny proletariat doszedł do wniosku, że własny domek, samochód czy wczasy w Hiszpanii są w zasięgu możliwości "uciskanych", lewica musiała sobie znaleźć "proletariat zastępczy" jak to nazwał Dibelius (pozdrawiamy serdecznie!), mistrz w nadawaniu ludziom, rzeczom i zjawiskom wyjątkowo celnych nazw. A ponieważ pedały, narkomani czy pseudointeligentne dupki po operetkowych wydziałach uniwersyteckich nie stanowili dostatecznie licznej masy kałotwórczej lewicy, zaczęto importować dzikusów, głównie z byłych kolonii brytyjskich i francuskich. W nadziei że ten motłoch, pasiony socjalem na koszt obdzieranych ze skóry uczciwie pracujących ludzi, podczas każdych wyborów zagłosuje na swoich socjalistycznych dobrodziei oraz kupi ich ideologię. To ostatnie idiotyczne założenie opierało się o typową dla lewackich szubrawców wiarę, że wszystko i wszyscy są na sprzedaż.  A islamski motłoch zasiłkami nie gardzi (jak głupi daje to mądry bierze), natomiast bezdenną pogardą darzy eurotolerastię, postęp etc. I uruchomił bombę D (jak demografia), mnożąc się niczym insekty. W niektórych duńskich miastach już nie stawia się przed ratuszem choinki, bo beżowa większość sobie tego nie życzy. A w pewnym angielskim mieście pinda będąca burmistrzem sama z tego zrezygnowała, by nie urazić czułego niczym chińska porcelana ego dzikusów. Jeśli we Francji najbliższych wyborów nie wygra Marine Le Pen, żabojady mają pozamiatane. Brytania chyba też.

Amerykanie nie mają jeszcze takiej inwazji wyznawców herszta pustynnych rozbójników, ale im też problemów nie brakuje. Tylko, że tam sprawa dotyczy czarnych bandziorów, którzy stanowiąc około 20% populacji, popełniają 60% wszystkich przestępstw. Pozwalamy sobie przypomnieć medialną nagonkę na białego policjanta, który w obronie własnej zastrzelił szarżującego na niego 120-kilowego Murzyna. Policjant już nie jest policjantem i musi się ukrywać wraz z rodzina, bo uciśnieni czarni grożą mu linczem mimo, że sąd go uniewinnił. Inny czarnoskóry bandyta został podobno pośmiertnie adoptowany przez buraka z Białego Domu, który sto lat temu byłby za głupi, aby ubiegać się o posadę ekonoma na plantacji bawełny. Bardzo podobna sytuacja ma miejsce w przypadku terroru homoseksualistów. Ci również korzystając z nadarzającej się okazji, płyną na fali wyświechtanych hasełek obłąkańczo szafowanych przez piewców tolerancji i sieją taki terror, że ludzie dla własnego bezpieczeństwa rezygnują z teoretycznie przysługujących im praw - takich jak prawo do swobodnego artykułowania myśli. Dzisiaj w USA, za negatywne opinie na temat homoseksualizmu trafia się za kratki, traci pracę itd. Jest to terror wprawdzie mniej spektakularny, ale biorąc pod uwagę skale zjawiska, chyba bardziej niebezpieczny dla cywilizacji białego człowieka niż strzelanina w paryskiej redakcji. Bowiem ten homoterroryzm jest uprawiany w całym majestacie za przeproszeniem prawa.

Politpoprawizm sączy się z opanowanych przez lewicę mediów, czy raczej „merdiów”, jak nazywa je mistrz Michalkiewicz. I jest obecnie nie mniejszym zagrożeniem dla naszej cywilizacji, niż swego czasu nazizm, a do niedawna komunizm.

Do tego dochodzą użyteczni idioci islamskich bandytów, bezinteresownie zasmradzający polski internet. Choćby pokroju osoby, która z Polski szczęśliwie już wyjechała, ale niestety ma jeszcze prawo głosowania w polskich wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Poza poparciem dla swobodnego handlu narkotykami i pedalskich „adopcji”, swego czasu ten debil wyraził na „Antysocjalu” wręcz entuzjastyczne poparcie dla sprowadzania do Polski islamskiej dziczy. Dodając że nie ma nic przeciwko temu, aby w roku 2080 nagrodę Nobla zdobył polski uczony Hussein Kowalski. Bo zrozumienie że w tejże przyszłości co najwyżej Zuleika Zielińska spytałaby babcię, czy dawniej za pocałowanie chłopaka na ulicy nie groziłoby jej ukamieniowanie, przekracza możliwości analityczne tego kretyna.

Nie sposób nie wspomnieć też o innych śmieciach pokroju narkomana - kryminalisty, pedała – komunisty czy proaborcyjnej szmaty, mierzącej kobiety własną kurewską miarą i „doradzającej" im, jak domowymi sposobami zabić swoje dziecko, a przy okazji często gęsto i siebie. Na wyprzódki walczących z chrześcijańskim fundamentem naszej cywilizacji. Bo w wypalonych narkotykami i postępem czerepach nie zaświta myśl, że gdy tama którą próbują zburzyć istotnie pęknie i zaleje nas fala islamskiej gnojówki, oni pierwsi pójdą wisieć w imię Allacha litościwego i miłosiernego. Nie lepsze zdanie mam o moralnych ciotach zastanawiających się jak okiełznać islamska dzicz. No bo przecież ani wojna religijna, ani eksterminacja nie wchodzą ich zdaniem w grę. Tym debilom musimy przypomnieć, że Jan III Sobieski miał u boku szablę, a nie tubkę wazeliny.

USA to nie nasz cyrk, zaś Amerykanie to nie nasze małpy. Więc interesuje nas przede wszystkim Europa. W której rekonkwista może przyjść wyłącznie z Europy Wschodniej. Gdzie w odróżnieniu od cwelebryckich popi****leńcow, ludzie jeszcze do końca nie skretynieli. Więc zawsze chętnie podamy rękę prawdziwemu narodowcowi (nie mylić z prowokatorskimi podróbkami), zaś gnojkowi z Agory równie chętnie naplulibyśmy w gębę.

Flavia de Luce, Tie Fighter i Stary Niedźwiedź

49 komentarzy:

  1. I tak jeszcze na marginesie garść refleksji po przestudiowaniu prasy polskojęzycznej, która w imię proletariackiej solidarności, ustami salonowych kundli natychmiast wzięła w obronę iSSlamistów.

    Oczywiście w awangardzie sił obrony beżowych dzikusów znalazła się Żydowska Gazeta dla Polaków :

    "„Ten zamach następuje w chwili, gdy w całej Europie narastają strach i odrzucenie – nie fanatyzmu islamskiego, co byłoby naturalne – ale muzułmanów en bloc! To jest skandaliczne, obrzydliwe, groteskowe i na dodatek całkowicie kontrproduktywne (…). Ukazało się ostatnio we Francji wiele książek, które są wyrazem czystej islamofobii i które odnoszą wielki wydawniczy sukces. Ten zamach może, niestety, jeszcze bardziej rozpalić antyislamskie uprzedzenia i resentymenty”

    „Rzeczpospolita”:

    „To godzina próby dla muzułmanów. Będą narażeni na cierpienie z powodu tych, którzy chcą występować w ich imieniu” - ufoludki z hasłem "Allah akbar" na ustach?

    I oczywiście niezawodny w takich sytuacjach portal parówkowy neomarksistowskiej łachudry Lisa:

    "„Francja wyhodowała sobie terrorystów. Ale to nie islam zabija”. Pierwsze zdania artykułu brzmią natomiast: „Wiem, że to teraz bardzo trudne, ale powinniśmy spróbować oddzielić islam od ekstremizmu, interpretację od religii. Atak terrorystyczny nie jest dowodem na tezę, że islam zabija. To dzieło tych, którzy znajdują się na szerokim marginesie islamskiego ekstremizmu” - Zajebiście szeroki ten margines, zajmuje 90% całości...

    Na koniec prawdziwa perełka od łachudry Lisa:

    "Rysownik portalu, w ramach solidarności z francuskimi kolegami po fachu, opublikował rysunek, który podpisał: „Przerażający jest radykalizm. Każdy! Muzułmański, katolicki, hebrajski, ... każdy. Mordują w imię religii”. Tomasz Sysło nie wyjaśnił jednak, kiedy ostatnio widział katolika strzelającego do obrażających go dziennikarzy czy satyryków."

    Nie mam dalszych pytań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje mi zapytać: co się stało z Rzeczpospolitą, będącą kiedyś ostoją zdrowego rozsądku? Ostatnio nawet zatrudnili Kulczykową do produkowania tekstów.

      Usuń
    2. Ja bym sparafrazował cytat z GW - "„Francja wyhodowała sobie terrorystów. Ale to nie chrześcijaństwo zabija”. „Wiem, że to teraz bardzo trudne, ale powinniśmy spróbować oddzielić chrześcijaństwo od inkwizycyjnego ekstremizmu, interpretację od religii. Atak terrorystyczny nie jest dowodem na tezę, że chrześcijaństwo zabija. To dzieło tych, którzy znajdują się na szerokim marginesie chrześcijańskiego ekstremizmu” - to na wypadek, gdyby jeździli po chrześcijaństwie za inkwizycję.
      Kiedyś często czytałem tego bloga. Teraz zajrzałem i stwierdzam - generalnie nadal się zgadzam z poglądami autorów, tylko ten język - strasznie się radykalizuje. Słusznie prawicie, ale nie podzielę się już tymi myślami na FB, a chciałbym trochę ludziom oczy otworzyć, bo nie widzą za bardzo jakim obecnie wypaczeniem jest "wolność", "tolerancja", itp. Niestety sam nie jestem krasomówcą, ani mistrzem pióra, aby ładnie i dobitnie ująć to co widzę w słowa.
      Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

      Usuń
    3. Szanowny Pawle,

      Radykalizacja języka jest wynikiem diagnozy stanu rzeczy w poszczególnych zagadnieniach, którymi się zajmujemy. Natomiast gdybyśmy użyli nawet najbardziej parlamentarnego języka (nie mylić z retoryką polskich parlamentarzystów), to i tak nasze poglądy zostałyby zmiecione przez cenzurę szalejącą na FB.

      Pozdrawiam, TF.

      Usuń
    4. tie_fighter,a cóż to takiego ta "prasa polskojęzyczna?". Mógłbyś bliżej sprecyzować? A przy okazji proszę podać tytuły prasy" prawdziwo,najprawdziwiej POLSKIEJ?

      Usuń
  2. Och jak bardzo ja się podpisuję pod tym tekstem. Rękami, nogami, krwią, sercem i duszą! Nie będę wiele dodawał od siebie ale serio, niewiele rzeczy wk*rwia mnie tak bardzo w dzisiejszym świecie islam i politycznie poprawne pierdolenie o tym ze to pokojowa religia a zamachy to tylko garstka ekstremistów. To jest z założenia agresywny, opresyjny, brutalny i kompletnie obcy nam cywilizacyjnie system ideologiczno-społeczno-prawny, który ciężko nawet nazwać religią skoro reguluje w założeniu KAŻDĄ dziedzinę życia swoich "wyznawców". Jedyni muzułmanie jakich mogę strawić to ci z Janowa Podlaskiego.

    Maciejjo

    OdpowiedzUsuń
  3. Może jeszcze tylko, że ci jebani kozojebcy są 600lat za cywilizowanym światem. Wojny religijne w wykonaniu chrześcijan zakończyły się dość dawno

    Maciejjo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Maciejjo
      Twoja diagnoza, mówiąca o sześciu stuleciach, jest optymistyczna. Czytałem arcyciekawy wywiad z Aleksandrem de Marenches, szefem francuskich służb za prezydentury Pompidou i Giscarda d'Estaing. Jego zdaniem islamiści tkwią mentalnie w XI wieku.
      Opisał on przypadek,który więcej mi mówi o ich psychice, niż pieprzenia w bambus "profesurów" arabistów i iranistów. Podczas pobytu Chomeiniego na wygnaniu na francuskiej prowincji, jego wnykowi podczas szkolnej bójki jakiś siedmio czy ośmiolatek podbił oko. Stary pierdoła udał się do prefekta tego departamentu i zażądał, aby tego chłopca ukarać śmiercią!!!
      Jak już wspomniałem, trzeba zacząć uczyć się od Izraela. czyli obowiązkowa nauka strzelania w szkołach, powszechne przeszkolenie wojskowe. Ale nie kretyńska musztra i zamiatanie koszar, lecz umiejętności czysto bojowe. Kolega będący gojem z dziada pradziada, załapał się na stypendium doktoranckie na telavivskim uniwersytecie. Opowiadał że w lecie na ulicach miasta widział patrole ubrane w szorty, sandały i hełmy. Żaden ciul się żołnierzy nie czepiał za nieregulaminowe umundurowanie bo potrafili natychmiast otworzyć ogień z pistoletów maszynowych do terrorystów. A to było najważniejsze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Cholera, jak tak popatrzeć dookoła, wyjdzie na to że za jakiś czas będziemy rehabilitować działalność ZSRR i Stalina. Z tytułu ich działalności Polska i Polacy ponieśli niezliczone krzywdy i straty, ale skutkiem (czy nam się podoba czy nie) jest to że mamy jednorodne etnicznie państwo, więc realizacja scenariuszy z Ukrainy czy Bałkanów jest praktycznie niemożliwa.

    Ponadto przez kilkadziesiąt lat Polacy żyli jak "w zamrażarce" odcięci od różnych nowoczesnych wynalazków, w tym i od wielokulturowości i importu imigrantów, więc niezależnie od tego co wypada mówić na salonach - większość społeczeństwa nadal używa określeń typu "murzyn" czy "cygan" z wszelkimi konsekwencjami takiego postrzegania świata :)

    Zresztą chyba nie tylko u nas... Ostatnio czytałem o antyislamskich i anty-antyislamskich demonstracjach w Niemczech, i cóż... Centrum antyislamskie to zdaje się Drezno :))) a "przyjaciele islamu" rekrutują się z byłego RFN. Zatem niech żyją byłe "demoludy"!
    Doprawdy - "chichot historii", jeszcze chwila i będziemy zadowoleni z tego że mieszkamy akurat po tej stronie byłej "żelaznej kurtyny"

    Pozdrawiam Gospodarzy i Czytelników
    Jurek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jurku
      Twoja hipoteza jest bardzo ciekawa. W byłej radzieckiej strefie wpływów ponieśliśmy duże straty w ludziach, przeżyliśmy zapaść cywilizacyjną a zwłaszcza technologiczną, ale przy innych psychicznych usterkach nie daliśmy się skurwić tolerastią i nienawiścią do własnej cywilizacji. A na umownym zachodzie masz stado znacznie zamożniejszych i stojących na wyższym poziomie cywilizacyjnym, ale jednak ciot.
      Wypieranie Arabów z Hiszpanii zaczęło się od kilku małych państewek na północy Półwyspu Iberyjskiego i w Pirenejach. Czyżby wygonienie beżowej hołoty miało być dziełem byłych "demoludów"?
      Bo jeśli tak, niektórzy doszukają się w tym palca Bożego.
      Bardzo dziękuję za wizytę i ciekawy komentarz.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Niestety nie jestem aż takim optymistą... Mam jedynie nadzieję, że z racji powodów o których wspomniałem, rozwijający się na zachodzie muzułmański bazjel zostanie zatrzymany - a czy na linii Renu, czy Łaby, to już wszystko jedno. Oby nie przekroczył Odry :)

      Natomiast mój pesymizm bierze się stąd, że wydaje mi się że na dywagacje o odbijaniu Europy zdecydowanie za wcześnie - żeby się odbić od dna, trzeba do niego dotrzeć, a tu chyba jeszcze sporo brakuje. Posługując się analogią historyczną: myślę że jesteśmy mniej-więcej na takim etapie, jak ongiś obywatele Cesarstwa Rzymskiego, którzy ze zdziwieniem zaczynają się dowiadywać że od czasu do czasu imperium traci jakąś daleką prowincję, a barbarzyńcy tu i ówdzie zaczynają przekraczać niegdyś nieprzekraczalne granice na Dunaju czy Renie. Stad jeszcze daleko do upadku imperium i jego cywilizacji, na razie jest tylko trend, który - jak wiemy my, ale nie oni - do upadku doprowadzi.

      I tu pora na szczyptę optymizmu - mamy już swoje lata, nie dożyjemy tego, trzeba tylko od czasu do czasu wspomnieć coś na ten temat swojemu potomstwu żeby nie zdurniało jak ci z Zachodu :)

      Pozdrawiam
      Jurek

      Usuń
    3. Czcigodny Jurku
      Trudno prorokować, ale mam podstawy przypuszczać, że na linii Renu zatrzyma sie islam arabski, a na linii Odry - turecki. Niespecjalnie wierzę w to, żeby w Polsce pojawił sie w najbliższym czasie jakiś rząd propolski i zaczął sie przymierzać do działań naprawczych i zabezpieczających przed inwazją. Więc cała nadzieja w Panu Bogu i w tym, że Niemcy zdominują etnicznie Turcy i zgodnie z wszelkimi regułami demokracji przejmą władze.
      A po pierwsze, w osiemnastym i dziewiętnastym wieku Turcja na pewno była państwem islamskim, a do Polaków była nastawiona bardzo życzliwie. Zaś po drugie, możesz się śmiać z takiego próbnika. Ale widząc na tureckiej prowincji, że mężczyźni w kawiarniach grając w jakiegoś triktraka, do kawy zamawiali po kieliszku "raki", przekonałem się, że ich islam nie jest aż tak hardcorowy, jak arabski. I stąd moja szczypta optymizmu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Przemoc w obronie "świętości" jest ZŁEM. Zabijanie czy nawet bicie ludzi w obronie "świętości" jest ZŁEM. Myślę, że każdy cywilizowany człowiek się z tym zgodzi. A ZŁO trzeba powstrzymać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwiatuszkami i dobrym słowem? Pokojowymi metodami i prośbami? Kulturalnie i cywilizacyjnie? Czy może jednak takim językiem który oni zrozumieją? Czasy uprzejmości się skończyły, jeśli nie damy im FIZYCZNEGO oporu, wkrótce europejskie ulice spłyną krwią europejczyków

      MACIEJJO

      Usuń
    2. @ Maciejjo

      Nie pytaj mnie, pytaj tych, którzy mogą COŚ zrobić.

      Usuń
    3. @ Kira
      Islam jest doktryną wojenną i skończmy z gadaniem, że to religia, będąca jedynie dodatkiem.
      Jeśli TERAZ niczego się nie zrobi, za 10 lat ta islamska swołocz będzie w Europie wysadzać w powietrze kościoły wraz z wiernymi. A za 20 ruszy zabijanie białasów, którzy odrzucą propozycję przejścia na islam.
      Co zrobić? Zacząć o dokładnego przestudiowania metod, dzięki którym Izrael do dzisiaj istnieje jako państwo a Żydzi nie dali się wymordować, mimo tak wielkiej przewagi liczebnej otaczających ich Arabów. I wreszcie przestać szczypać z tymi skurwysynami! Gwarantuje Tobie, że gdyby rutynową odpowiedzią na kamień rzucony w samochód policyjny był ogień z broni maszynowej w tłumek Arabusów, natychmiast by spokornieli.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. @Kira,

      Ci, którzy mogą coś zrobić na pewno nic nie zrobią, bowiem są ślepo zapatrzeni w swoich lewackich brukselskich idoli, a nawet gdyby nie byli, to i tak by nic nie zrobili, bo w obecnym stanie prawnym dyrektywa brukselska nie pozwala. Zacząć należy od całkowitej przebudowy sceny politycznej i powołania do życia sił politycznych, które potrafią zdefiniować interes narodowy i przeciwstawić się brukselskim terrorystom oraz możnym tego świata, aby ten interes zrealizować. To właśnie trzeba zrobić na dobry początek.

      Usuń
    5. @MACIEJJO,

      Jak zwykle panuje 100%- towa kompatybilność naszych poglądów.

      Usuń
    6. Maciejo,co to ma być? Nowa rewolucja pażdźiernikowa,wiosna ludów czy zamach gen . Pinocheta czy gen Franco,CO?

      Usuń
  6. A tymczasem na portalu Tomasza Lisa:


    " Van Gogh również grał na najniższych instynktach - nazywając muzułmanów "kozojebcami" (i paroma innymi, niedającymi się do cytowania epitetami), kręcąc eksperymentalne filmy, które dzieliły światową krytykę, zatytułowane, na przykład: Sla ik mijn vrouw wel hard genoeg? (1996) ("Czy biję moją żonę wystarczająco mocno") i "Allah weet het beter" („Allach wie najlepiej"). Zabójstwo van Gogha posłużyło holenderskiemu eseiście Ianowi Burumie za pretekst do napisania wnikliwego eseju "Śmierć w Amsterdamie", poświęconego problemom wynikającym z braku asymilacji muzułmańskich imigrantów w europejskich społeczeństwach. Buruma postulował, że "aby zmniejszyć atrakcyjność rewolucyjnej przemocy opartej na fundamentalizmie, należy doprowadzić do tego, by większość muzułmanów czuła się obywatelami państw, w których żyją".

    I kolejna perełka:

    "Francja popełniła błędy. Ściągnęła miliony Algierczyków, przekonując ich, że są Francuzami, a kiedy przyszedł kryzys, pierwsi stracili pracę, zostali zepchnięci na przedmieścia, gdzie nie ma dobrych szkół, szans na awans socjalny. Stąd radykalizm, a w końcu i terroryzm*. Oto historia porażki francuskiego modelu imigracji."

    "Problem jest szczególnie widoczny wśród młodych. I nie chodzi tu wyłącznie o brak wykształcenia. Antyrasistowska organizacja SOS Racisme przyjrzała się jakiś czas temu danym agencji pośrednictwa pracy. Wyszło, że ci, którzy wpisywali w formularzu "nieeuropejskie imiona", mieli 1,5 raza mniejszą szansę na otrzymanie zatrudnienia. A więc nietolerancja też robiła i robi swoje."

    "Obrazu zaklętej imigranckiej spirali dopełnia sytuacja edukacyjna. Bo przecież bezrobocie bierze się stąd, że dzieci nie odbierają należytego wykształcenia. I tak np. według niektórych źródeł w latach 90. tylko 15 proc. dzieci algierskich imigrantów ukończyło uniwersytet, a 23 proc. nie miało żadnego dyplomu. Marnym pocieszeniem jest fakt, że ze statystyk wynika, iż wyniki w edukacji zależą od klasy społecznej, a nie od pochodzenia. Nieimigranckie dzieci z klasy robotniczej szkoły kończą z podobnymi rezultatami. "

    Źródło: http://natemat.pl/129435,algierczyk-przyjezdza-traci-prace-laduje-w-getcie-i-wybiera-ekstremizm-kronika-francuskiego-multikulti

    Konkluzja: to MY jesteśmy winni temu, że ci nieszczęśliwi i wyobcowani ludzie mają pod górę do szkoły i nie są w stanie znaleźć pracy w innej dzielnicy. To skandal, że na uczelniach nie ma czegoś takiego, jak "punkty za pochodzenie" - tym razem koniecznie arabskie! W związku z powyższym nie powinniśmy się dziwić, że - w ramach odreagowania - wysadzą się od czasu do czasu albo strzelą do kogoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czcigodna Flavio
      Po foxshit można się spodziewać dosłownie wszystkiego. Jeśli teraz jakiś beżowy śmierdziel (odpukać w niemalowane!) zgwałciłby i zabił białą dziewczynę, te lisie gnidy na pewno by napisały, że sama sobie winna, bo okazała się marną kochanką.
      Że święta ziemia nosi takie insekty!
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Czcigodny Misiu,gdybyś w gawrze siedział,to nikt by się o tobie nie dowiedział. Jesteś w krzyżyku celownika.

      Usuń
  7. Szanowni Autorzy,
    Tym razem nie zgadzam się z przedstawioną diagnozą. Nie dam się namówić na świętą wojnę przeciwko muzułmanom. Zdaje się, że jeden z zamordowanych policjantów był muzułmaninem. Chrześcijaństwo kilkaset temu też przechodziło okres totalitarny. Polityczne zaklęcia nie powstrzymają procesów demograficznych, najprawdopodobniej przyszłość będzie należeć do nich. Dlatego islam i muzułmanów należy ucywilizować.
    Oczywiście nie da się tego osiągnąć dając im nadal dupy. Należy od porządnych i uczciwych muzułmanów odizolować islamistów. Można zacząć od Europy, ale generalnie islamistów ze wszystkich krajów należy przesiedlić na jedną wyspę. Jeśli będą się buntować, zlkiwidować. Jeśli będą się buntować w trakcie przesiedlania - zlikwidować. Należy przeprowadzić także dearabizację byłych ziem Cesarstwa Rzymskiego. Myślę, że byłby to dobry początek.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Gdy za Gierka w NRD postawiono pomnik polskiego żołnierza i niemieckiego antyfaszysty, ludzie robili sobie jaja, że Niemiaszki mogli sprawdzić i na pomniku napisać, jak się ten niemiecki antyfaszysta nazywał. czy zatem możesz podać nazwiska tych porządnych i uczciwych muzułmanów, którzy odmówią rozpoczęcia rzezi giaurów, gdy im ich mułła to nakaże? Bo stanowią oni istotnie większość, liczącą tak z 5, no niech już będzie że 10%. A pozostałe 90% to terrorystyczny margines.
      Kiedy Kadafi zaprzestał organizowania zamachów w Europie i wydał tych bydlaków,którzy zorganizowali eksplozje samolotu nad Lockerby? Gdy ś.p. Ronald Reagan kazał zbombardować Trypolis i Benghazi, a po jednej z jego willi pozostał głęboki lej w ziemi. Więc tej nocy sukinsyn napaskudził w burnus i się uspokoił.
      Więc trzeba przeprowadzić tę dezynsekcje póki to możliwe. Bo z każdym rokiem będzie trudniejsze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Prz 11
      20 Obrzydłe dla Pana są serca przewrotne,
      On tych miłuje, których droga prawa.
      21 Na pewno zło nie ujdzie bezkarnie,
      a potomstwo prawych ocaleje.

      Usuń
  8. Szanowni Autorzy.
    Jak zwykle świetny tekst.Nic nowego nie wymyślę,ale żeby zasygnalizować że Was czytam powtórzę swój wpis z bloga Dibeliusa.
    Współczuję Francuzom.Mam także nadzieję,że się z tym problemem uporają,bo z pewnością większość Francuzów to normalni ludzie.Mamy teraz dobrą okazję by się o tym przekonać i nadzieję,że na jakiś czas także polskie lewactwo skuli skudlone ogony i przestanie trąbić o dobrodziejstwie tzw."multikulti" i wydumanym "państwem świeckim"..Napisałem świadomie,że na jakiś czas,bo tak silnej wiary jednak nie mam,że te "szczurze ateistyczne główki"(kłaniam się Dibeliusowi) cokolwiek z tego zrozumieją.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Józefie
      Dibelius, jak na gospodarza przystało, był bardzo wyrozumiały dla co poniektórych bytów, odwiedzających jego blog. Komplementując ich mózgownice porównaniem do szczurzych. W przypadku karaczana kanadyjskiego moja klasyfikacja wydaje się być bliższa prawdy. Bo łączącą ich cechą jest jeden zwój mózgowy.
      Masz całkowitą rację że te cwele wezmą na przeczekanie. Choć Flavia już dzisiaj w lisim kale odnalazła jakiś tekst o krucjatach i zbrodniach krzyżowców. Że też nie można jakiemuś gajowemu nakazać odstrzału sanitarnego lisa (wścieklizna ewidentna!).
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  9. Szanowni Autorzy,

    Bardzo cieszy mnie Wasz wpis. To jest to, dlaczego lubię tu zaglądać. Sprowadzanie do krajów zachodniej Europy masy arabskich imigrantów, którzy będą głosować na lewaków jest praprzyczyną przedwczorajszej tragedii. Do bardzo trafnej genezy islamskiego terroru, podanej przez Autorów, pragnę jeszcze tylko dodać trzy grosze od siebie:

    grosz 1-szy) znakomita większość państw, w których osiedlają się muzułmanie, przez wieki kolonizowały świat, przywoziły do siebie tanią siłę roboczą lub wręcz handlowali niewolnikami
    grosz 2-gi) w krajach skolonizowanych częstokroć obowiązywał język kolonizatora, więc sporo luda tym językiem mówiło
    grosz 3-ci) ludziom dużo łatwiej emigrować do kraju, który posługuje się tym samym językiem

    Koniec z groszami. Wnioski każdy inteligentny czytelnik Antysocjala może sobie z nich wyciągnąć sam. Patrząc na to z perspektywy ponad tysiąca kilometrów, cieszę się, że Polska przez wieki była krajem otwartym i tolerancyjnym (nie mylić z tolerastycznym), dokąd przyjeżdżało sporo wartościowych, pracowitych, twórczych obcokrajowców, którzy wiedzieli, że jeśli tylko nie będą podważać autorytetu króla, to w naszym kraju mogą swobodnie się rozwijać. Nigdy nie mieliśmy zamorskich kolonii, ani ściąganych stamtąd wbrew swej woli niewolników. Dlatego nasi imigranci szybko się asymilowali i najdalej w trzecim pokoleniu stawali się prawdziwymi Polakami.
    Cóż chwalebnego pod tym względem może znaleźć w swej historii zachodnioeuropejski zaścianek, czy inne Stany Zjednoczone? To tam przecież występował ów haniebny niewolniczy proceder, którego w naszym kraju właściwie nie było.
    To całe unijno-amerykańskie pitolenie o prawach człowieka, prawach kobiet, prawach mniejszości takich, siakich i owakich odczytuję jako odreagowywanie własnych kompleksów. To tu jest źródło tolerastii, która od tolerancji różni się tym, iż jakikolwiek brak zachwytu nad dowolną innością uznaje za brak tolerancji.

    Osobiście nie mam nic przeciwko przyjmowaniu imigrantów z państwa arabskich, jednakowoż pod pewnymi, kategorycznymi warunkami. Nie będą kwestionować władzy króla, a gdy go nie ma, to nie będą kwestionować konstytucji; a co za tym idzie, musimy panujące obecnie prawa unijne spłukać wodą klozetową i zasypać kretem, żeby robactwo nie znalazło sobie sprzyjających warunków do rozwoju w rurach, a następnie przywrócić prawa, które wytworzyła cywilizacja łacińska. Wojciech Cejrowski miał swego czasu rozsądną propozycję, myślę, że łatwo akceptowalną dla większości Polaków. Należy przywrócić stan prawny z 31.08.1939 roku (oczywiście nie chodzi o podział administracyjny Polski, który się zmienił). Wtedy przynajmniej pod tym względem wreszcie odetniemy się od PRLu. I będzie można na tej bazie budować dalej.

    Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz podkreślam, że z wielką przyjemnością przeczytałem wczorajszy wpis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jarku
      Dziękuję za ważne uzupełnienie naszego wpisu. Ta choć pobieżna znajomość angielskiego czy francuskiego to dodatkowy argument aby opuścić namiot. I zamiast gotować obiad na ognisku opalanym wielbłądzim łajnem, dostać socjal i mieszkanie w Europie, mnożyć się, psuć powietrze i przygotowywać do wyrżnięcia giaurów.
      Pomusł z przywróceniem stanu prawnego z końca II RP genialny. Na rozruch wystarczą drobne dopiski, wynikające z istnienia cywilizacji elektronicznej.
      Jestem zwolennikiem imigracji "żółtej". Oni tu przyjeżdżają pracować, ich dzieci chodzą do polskich szkół, na ogół studiują. A jakiś przemarsz przez Warszawę korowodów ze smokami w Księżycowy Nowy Rok byłby fajną atrakcją, w odróżnieniu od jutrzejszego sparaliżowania centrum Warszawy przez muzykantów aferzysty Owsiaka.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  10. Podam przykład jak sami muzułmanie zwalczają islamistów, pomimo ryzyka surowych represji.

    W mieście Mayadin w Syrii okupanci z państwa islamskiego powołali policję religijną sprawdzającą m. in. czy kobiety ubrane są w wory, a mężczyźni nie palą papierosów. Przedstawiciele tej policji brutalnie szykanowali mieszkańców.
    Pewnego poranka na głównej ulicy znaleziono uciętą głowę dowódcy policji religijnej. W usta tej głowy wetknięto papierosa. Obok zamieszczono tablicckę informacyjną, że Koran zabrania palenia.

    A co robią w tej sprawie Europejczycy, poza dawaniem dupy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Jeśli chodzi o środki zaradcze, uważam że zanim wymyśli się coś oryginalnego, warto sprawdzić czy nie ma już gotowych skutecznych rozwiązań. Moim zdanie takie istnieją w Izraelu. I dlatego trzeba dokładnie je przestudiować. Jedyny problem widzę w tym, że Żydzi chcą przeżyć i temu celowi podporządkowali całą strategię. A w euroburdelu ma być postępowo i tolerastycznie. Więc cały problem w tym, że jak napisał Wyspiański, "ino one nie chcą chcieć".
      I w tym sęk.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Izraelczycy też zmagają się z polityczną poprawnością, tylko nie własną, a sojuszników z USA i Europy. Odnieśli militarne zwycięstwo, ale nie mogą go do końca wykorzystać. Przy takim poziomie wzajemnej nienawiści niezbędne jest etniczny podział, a terytorium Izreala jest za małe, aby to skutecznie przeprowadzić. Wznoszą bariery graniczne, ale i u siebie mają mniejszość arabską, której przedstawiciele gwałtownie rozmnażają się, wzniecają zamieszki i dokonują ataków.
      Gdyby nie polityczna poprawność rozwiązaniem sytuacji byłoby przesiedlenie ludności strony, która przegrała, na przykład do Somalii.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
    3. Nie do końca się Dibeliusie z Tobą zgodzę. Izrael to po pierwsze bodaj jedyne państwo o ustroju nacjonalistycznym, a po drugie, robiący wszystko to, co jest zgodne z jego interesem narodowym. Ewentualnie wszystko to, na co ma po prostu ochotę. I to bez oglądania się na swoich sojuszników, których finansowo trzyma za jaja. Cytuję w całości, bo link niekiedy nie wchodzi:

      "Izraelski rząd przyjął projekt ustawy, z którego wynika, że państwo położone w Palestynie jest państwem żydowskim. Rasistowskie przepisy uderzą nie tylko w Palestyńczyków, ale także bliskowschodnich chrześcijan.

      "W Państwie Izrael istnieje indywidualna równość dla wszystkich obywateli, ale prawo narodowe (jest zarezerwowane) tylko dla ludu żydowskiego" - oświadczył premier Netanjahu, otwierając posiedzenie rządu – donosi „Polska The Times”. Projekt ustawy rząd przyjął piętnastoma głosami przeciwko siedmiu, jego autorami są deputowani do Knesetu z ramienia najbardziej nacjonalistycznych ugrupowań Izraela.

      Ustawa według jej przeciwników stworzy w Izraelu podział na tych, którzy są żydami i tych, którzy żydami nie są i staną się "obywatelami drugiej kategorii". Izraelscy ustawodawcy powstrzymywali się dotąd od określania Izraela jako "państwa żydowskiego".

      W oświadczeniu dla elektronicznego wydania dziennika "Jedijot Achronot" Herzog pyta: "Jeśli deklaracja niepodległości była dla nas wystarczająco dobra, gdy w 1948 roku stanowiliśmy tutaj tylko 600-tysięczną mniejszość, dlaczego nie jest już wystarczająca dla Netanjahu dzisiaj? Jedynie premier, który nie ma dość zaufania do samego siebie, człowiek bez wizji i planu, potrzebuje tego rodzaju praw, które nie polepszają jakości życia obywateli".


      Read more: http://www.pch24.pl/izrael-nie-dla-chrzescijan--bedzie-panstwem-tylko-dla-zydow-,32338,i.html#ixzz3OWJIVBPe

      Pozdrawiam serdecznie, TF.

      Usuń
    4. Fakycznie kombinują jak mogą, ale dlatego, że nie mogą zastosować radykalnych rozwiązań. Przykładem jest ostatnia wojna w Strefie Gazy. Mogliby wszystkich Palestyńczyków całkowicie rozwalić w 5 min, ale stosowali humanitarne rozwiązania np. przed zbombardowaniem budynku uderzali najpierw w dach "ślepym" pociskiem, aby ostrzec mieszkańców. W efekcie sami ponieśli znaczne straty, a konflikt nie został definitywnie rozstrzygnięty.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  11. Autorze,chłopisko,czy nie zauważasz,że jesteś takim samym fundamentalistą,jak te bandziory z Paryża,tylko chrześcijańskim. Może tak stosiki inkwizycyjne rozpalić ponownie,Co? Zapomniał wół???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy na jakimś swoim kongresie amerykańscy Murzyni biadolili nad swoim losem, Bill Cosby odpowiedział im:
      Przestańcie mi tu pieprzyć o niewolnictwie, bo ono skończyło się sto pięćdziesiąt lat temu!
      Widzę że jesteś z tej samej półki, co ci Murzyni

      Usuń
    2. To śmierdzący neomarksistowski cwel. Zamiast lizać dupę swojej mentorce śmie tu jeszcze pyskować. Nie czytał preambuły? Przecież tam wszystko o nim i jemu podobnych zostało napisane - więc wypad!

      Usuń
    3. @ Tie Fighter
      Oczywiście sam nie przyzna się do pokolenia swoich dziadków, które "wrogom ludu" strzelało w tył głowy. Zapomniał czerwony ciul?

      Usuń
    4. Misiek,a co mają fundamentaliści islamscy czy chrześcijańscy do niewolnictwa? Coś ci się przewaliło.

      Usuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracaj do swojej Elizy i wypłacz się jej w spódnicę, że dostałeś tu dożywotniego bana

      Usuń
    2. Chłe,chłe,Misiek,znamy się!

      Usuń
  13. Zabawne, że to wy mieliście kiedyś w swoim gronie niejaką Olę, która rodziła muzułmaninowi "beżowe" dzieci. Nie wiem co z nią, bo nie śledzę. Przeraziło mnie to. Czasem lepiej sobie darować pewną wiedzę żeby się nie denerwować. Nie rozumiem kobiet wychodzących za mąż za mężczyzn z Pakistanu i decydujących się na życie w dwóch religiach. Dzieci zwykle przymusza się do wyznawania islamu i nie mogą być chrześcijanami. W głowie mi się to nie mieści.

    Mocno pojechaliście po muzułmanach. Nie boicie się, że was znajdą? Macie przecież rodziny, a wojowanie z nimi jest ryzykowne. Są tacy, którzy zabijają za żart, a o taki tekst też może któryś się obrazić. Też mam im wiele do zarzucenia. Była nadzieja, że zakaz uboju rytualnego się utrzyma i wtedy Polska stałaby się dla nich mniej atrakcyjnym krajem. U mnie to głównie troska o zwierzęta, ale to byłby dla nich sygnał, że nie są tutaj akceptowani i że za nic mamy ich brutalne zwyczaje. Nie wyszło. Biznes. Szkoda, bo pieniądze to nie wszystko. Jakby się udało wprowadzić zakaz nie tylko uboju rytualnego, ale też sprzedaży takiego mięsa, to już żaden muzułmanin by się w Polsce nie ostał. Wyjechaliby tam, gdzie mogliby dostać odpowiednie mięso. Nie potrafię pogodzić się z tym, że u nas się im na to pozwala i to bez żadnych ograniczeń. Mówi się, że tak ich mało u nas, a przecież ubój rytualny musi wykonywać muzułmanin. Chrześcijanin nie może zabić zwierzęcia, bo muzułmanom nie będzie wolno wtedy zjeść mięsa. Każdy zatrudniony do rytualnego zabicia zwierzęcia to jeden z nich, a sporo sprzedajemy takiego mięsa. Niemało zwierząt jest zabijanych. Ciekawe ilu korzysta z tego, że nie trzeba się przyznawać publicznie do swojej wiary.

    L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli Ola nie ma nic wspólnego z islamem, to z góry przepraszam za pomyłkę. Nie mam teraz pewności, ale kiedyś na jej blogu była chyba jakaś wzmianka, że jej mąż jest innej religii. Moje zainteresowanie było małe. Raczej zniechęcenie i zrezygnowanie z czytania. Może przedwczesne.

      L.

      Usuń
    2. Anonimowy,a co to takiego "L"? Misiek? Bo to nick nigdzie nie spotykany.

      Usuń
  14. Misiek nażarł się łososiów,to dlaczego nie zapadł w sen zimowy?Misiek się wysypał,bo wie,skąd pochodzę. Misiek na tamtym blogu występował pod innym nickiem,COOO? Dam ci tu popalić,niedżwiadku.Przygotuj się na duże kasowania,Miśku..he,he.

    OdpowiedzUsuń
  15. Słuchajcie,głupki prawiczki zgrupowane tu i teraz. Już wiem,kto często napada na inny znany wam blog. Odczytuję pewne charakterystyczne wydźwięki.Jeśli dalej tak będzie,to nie dam wam żyć na tym blogu!.A czasu mam multum wiele. Odradzam tych ataków. Nienawidzę chamstwa!!! Proponuję rozejm. Zgoda? Wy tam nie,ja u was nie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze jedno do interlokutorów tego bloga. Jeśli wypadacie gdzieś na zewnątrz,to proszę posługiwać się stałymi nickami To nie jest nr PESEL,ale trzeba zachować swą internetową tożsamość. Mój nick poniżej,którym ZAWSZE się posługuję. Dlatego tak szybko mnie zidentyfikowaliście. Ale głowę mogę podnieść do góry i pamiętajcie,będę was zwalczał nieustająco!!! Ciut,albo choć pół ciuta HONORU przyswoić wam radzę,COMPRI???

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń