czwartek, 10 listopada 2016

Precz z Romanem Dmowskim czyli ul.Oszczerska w akcji

Co się tyczy nienawiści, jaką do każdej formy polskości żywią krajowe ekspozytury arcykanalii Sorosa czy Holocaust Industry, redakcji Antysocjala udowadniać tego nie trzeba. Ale ostatnio tym środowiskom udało się nas zaskoczyć. Nawet nie podłością czy bezczelnością, w tych dziedzinach rekordy tych środowisk są tak wyśrubowane, że ich pobicie jest niezmiernie trudne. Po prostu poraziła nas głupota tego pomysłu.
Postaci Romana Dmowskiego, mimo rozpaczliwych wysiłków komuny, nie udało się z pamięci Polaków wymazać. Nawet najbardziej zagorzali zwolennicy marszałka Józefa Piłsudskiego nie próbują negować olbrzymich zasług Dmowskiego dla odzyskania przez Polskę niepodległości, którymi były jego działania dyplomatyczne w latach 1918-19. Bo po prostu nie chcą z siebie zrobić idiotów. Ale faktu przypominania osoby współtwórcy odzyskania niepodległości nie mogą przeżyć „grantobiorcy” wymienionych łajdaków i przy każdej okazji próbują zwalczać wszelkie formy uhonorowania jego pamięci. Jak poinformował portal wPolityce.pl: 

http://wpolityce.pl/historia/314926-co-za-szczwany-plan-gazeta-michnika-ujawnia-sztuczke-za-pomoca-ktorej-chca-usunac-imie-dmowskiego-z-centrum-stolicy?strona=1

niejaki Jarosław Osowski w stołecznej mutacji GW no Prawda  w artykule pod znamiennym tytułem „Rondo antysemity do zaorania” podał, jak się pozbyć patrona najważniejszego ronda komunikacji miejskiej w Warszawie, położonego u zbiegu Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej, czyli dwóch najważniejszych i najruchliwszych arterii komunikacyjnych miasta.. Po prostu trzeba zlikwidować rondo, zastępując je skrzyżowaniem.
Nie jest istotne, że realizacja tego pomysłu oznaczałaby paraliż komunikacyjny centrum Warszawy. Czym są te utrudnienia dla tych, którzy z pracy na ul. Oszczerskiej do mieszkań położonych na przykład w pobliskiej „Zatoce czerwonych świń”, jak to osiedle nazwali starzy Warszawiacy, mają rzut beretem. A te miliony wyrzucone nawet nie w błoto, bo potencjalnie wydane na fabrykę korków komunikacyjnych? Przecież to drobiazg! Znacznie większą kasę zdążyła ukraść z budżetu stolicy Hajka Grundbaum (znana również pod ksywkami Bufetowa, Gronkowiec Walcujący czy Hanna Gronkiewicz-Waltz) ze swoim gangiem. I jak do tej pory, włos jej z głowy nie spadł.
Jak widać, w GW no Prawda po cięciach budżetowych i kadrowych zapanował niezły burdel. Jakiś gryzipiórek podsłuchał zapewne, o czym mówił redakcyjny kahał i napisał artykuł. A ktoś inny zaspał więc to poszło do druku. I sprawa się wydała. 
Tu trzeba dopowiedzieć, że podczas  kolegium redakcji Antysocjala Refael zwrócił uwagę na to, że w Łodzi nazwano rondem węzeł komunikacyjny de facto będący po prostu skrzyżowaniem, by uhonorować powstańców z roku 1863. Ale w tym przypadku intencje były dokładnie odwrotne, niż te, którymi kierowała się szechterowa szczujnia. 
W kwestii reakcji stołecznej mafii (ratuszem tego nie sposób dłużej nazywać) na polecenie z Oszczerskiej,   zdania były podzielone. Większość z nas uważała że Bufetowa tego polecenia Szechtera nie wykona, bo pod tyłkiem już jej się pali fest ognisko. Ale w tej materii Stary Niedźwiedź zgłosił wotum separatum. Bo skoro miała czelność wystąpić do Ministerstwa Finansów o 200 milionów złotych na „reprywatyzacje” w roku 2017, widać wyraźnie, że tak jak jej kazał Grzechu Skatina, konsekwentnie wyciera oplutą gębę i tłumaczy, że to deszcz pada. I przed ucieczką na UPAinę gotowa jest podpisać dowolne łajdactwo. A że uniknie kary, to praktycznie pewne. Zaś UPAiński finał jest tak naprawdę na rękę Napolionowi. Bo gdyby nawet została aresztowana, jakiś sąd orzekłby jej zwolnienie za kaucją w zawrotnej wysokości na przykład 10 tys. złotych. I Ziobro wraz z prezesem ośmieszyliby się.
Sądy w Polsce zdążyły już się sprostytuować i zbłaźnić do takiego stopnia, że nic im nie może zaszkodzić, więc nie mają żadnych zahamowań. A po dymisji Saakaszwilego stanowisko gubernatora Odessy czeka na tak doświadczonego "europejskiego" włodarza jak prezydent Bufetowa.
Gdy rok temu wierni wyznawcy żoliborskiego Napoliona już z uciechy skakali z trampoliny do nienapełnionego jeszcze wodą basenu, nasza redakcja tłumaczyła im jak komu mądremu, że bez odwszenia sądownictwa niewiele da się zrobić. Na razie rząd wygrał dopiero pierwszą bitwę, neutralizując Latający Cyrk Andrzeja Rzeplińskiego. Więc jej ucieczka byłaby dla Napoliona i Ziobry wybawieniem. Mogliby mówić, że chcieli jak najlepiej ale przecież z najmilszej ich sercom UPAiny nie ma niestety ekstradycji. Więc "sami wicie, rozumicie".

Stary Niedźwiedź
Tie Fighter
Flavia de Luce
Refael 72

32 komentarze:

  1. Nie ma mnie w Polsce i nie moge sprawdzic ale podobno KODziarze na powaznie potraktowali haslo ''walki podziemnej'' i sie ''zakopali''.Zrozpaczony glupota swoich wyznawcow Kijiowy polecial do US ''obalac Trumpa''. Prawda o ?

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Twoja przepowiednia jest więcej niż wysoce prawdopodobna. KODoraści robiąc Kijowemu dziką awanturę z powodu podobizny Romana Dmowskiego na plakacie, dokonali samozaorania się. Dla ludzi zdolnych do logicznego rozumowania stało się oczywiste, że jest to antypolska swołocz, błagająca za granicą o interwencję. Tyle tylko że czasy się zmieniły, wiec już nie w Petersburgu lecz w Berlinie. Ich manify topnieją liczebnie niczym bałwan w piecu hutniczym. Na usta ciśnie się spiżowa strofa hrabiego Fredry:
      Burdelowy cech upada,
      K**wom grozi tu zagłada!
      Więc Kijowy ma już tylko jedno wyjście. Na chwilę opuścić front polski i pojechać obalać antydemokratycznego i faszystowskiego prezydenta Trumpa. Klintonica nie wywodzi się z ubeckiej dynastii ale ukraść zdążyła więcej niż gang Bufetowej. A jak mawiali starożytni Rzymianie, "Gdzie ty kaso, tam ja Kijowy".
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szanowni Autorzy, Dmowski od zawsze stał ością w gardle resortowym dzieciom, a prawda jest taka, że to on na spółkę z mistrzem Paderewskim zorganizowali te 388 km2 terytorium Polski na konferencji w Wersalu. Można się upierać,że to mało. Ale to wciąż więcej, niż mamy teraz.
    Mam nadzieję, że chytry plan GW z asystą HGW nie zostanie zrealizowany. To i tak chyba już ostatnie 2 lata Bufetowej na stołku, a znając tempo wszelkich tego typu robót w Polsce, nie ma szansy takiej inwestycji nawet rozpocząć w tym terminie.
    Pozdrawiam niepodległościowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jarku
      Dmowski zawsze był na celowniku żydokomuny i ich spadkobierców. Jako współtwórca czegoś tak im nienawistnego jak niepodległa Polska. O roli Ignacego Jana Paderewskiego przeciętny rodak wie znacznie mniej. Nie ma pojęcia choćby o tym, że 13 punkt Wilsona, mówiący o niepodległej Polsce z dostępem do morza, to zasługa Paderewskiego, osobiście znającego prezydenta. Paderewski mógł "z marszu" być przyjęty przez największych tego świata, o spotkanie z którymi inni polscy politycy musieliby długo zabiegać.
      W roku 1919, jako premier rządu RP, przyszedł z niezapowiedzianą wizytą do premiera Francji Georgesa Clemenceau. "Stary Tygrys" przyjął go natychmiast i wywiązała się rozmowa:

      - Czemu zawdzięczam przyjemność goszczenia mistrza?
      - Przeszedłem do pana premiera nie jako pianista, lecz jako kolega po fachu. Jestem premierem rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
      - Pan mistrzu został premierem? Mój Boże, co za upadek!

      Ale na skutek tej niewiedzy jego osoba prawie nie jest opluwana.
      Obecnie wśród najmłodszego pokolenia zdecydowanie najaktywniejsi są w Polsce narodowcy. Dochodzi do tego że nawet najbardziej zakamieniali piłsudczycy i jednoczenie wyznawcy nekrofilii patriotycznej (im większe straty w zabitych i substancji narodowej, tym większa chwała, bo o efekt "szlachetnego zrywu" mogą pytać tylko "księgowi") podrepczą w marszu zorganizowanym przez narodowców. I wysłuchają, co powie tak przez nich opluskwiany ksiądz Jacek Międlar. W tej ostatniej konkurencji ustępują jeszcze znacznie GW no Prawda, ale nie od razu Kraków zbudowano.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Szanowni Autorzy,
    Lewactwo oskarża Dmowskiego o antysemityzm. W okresie przed drugą wojną światową na naszych terenach była znaczna mniejszość żydowska. Oba narody starały się walczyć o swoje interesy, co w porównaniu z ówczesną sytuacją Żydów w innych państwach, odbywało się w sposób pokojowy i umiarkowany. Ujmowanie się za prawami Polaków przeciwnicy nazwali antysemityzmem.

    Odkopywanie dziś, w zupełnie zmienionej sytuacji tego sporu, szczucie na Dmowskiego to jakaś paranoja kanalii z GW. Może ma to wywołać falę antysemityzmu w kraju ze znikomą ilością Żydów. Ja nie dam im tej satysfakcji - przeciwko Żydom naszym obywatelom nic nie mam. A lewackie kanalie należy tępić.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Słusznie przypomniałeś że w sytuacja Żydów w II RP była zacznie lepsza niż w innych krajach. A gdy Niemcy czy Francuzi (w "państwie" Vichy byli masowo wydawani Niemcom przez tamtejszą policję) zarzucają Polakom współudział w Holocauście, wypadałoby napluć in w gęby.
      Słuszna jest też Twoja diagnoza iż to kanalie z GW no Prawda stają na głowie by w Polsce, kraju w którym jest znikomy odsetek Żydów, rozwinął się antysemityzm. To mi przypomina rozmowę ze ś.p. Kisielem z początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Zapytany o szansę na powstanie w III Rp antysemityzmu, w pierwszej chwili powiedział, że to jest nierealne. Ale po chwili dodał:
      - No, chyba że Adaś odtworzy go od zera.
      I właśnie te wysiłki oglądamy.Trochę mi one przypominają spostrzeżenie, że nie każdy muzułmanin jest terrorystą samobójcą. Ale praktycznie każdy terrorysta samobójca jest muzułmaninem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Oczywiście, że pomijanie Romana Dmowskiego jest absolutnym skandalem. Ale... chciałabym z trochę innej strony. Krytycznie, ale konstruktywnie pod adresem patriotów.

    Niektórzy patryjoci dostarczają mnóstwo amunicji nie tylko "Gazecie", ale i zwykłym ludziom. O zgrozo, normalnym Polakom, rozsądnym patriotom, którzy chcą dla Polski jak najlepiej. Jeśli tacy ludzie dystansują się od imprez typu Marsz Niepodległości, to oznacza, że coś jest ewidentnie nie tak. Właśnie ja jestem osobą, która wszem i wobec ogłasza, że w Marszu nigdy nie weźmie udziału. Dlaczego?

    Przez lata miałam dosyć Adama Michnika i jego kosmopolityzmu. Miałam dosyć marginalizowania polskich patriotów i zakłamywania historii. Marsze Niepodległości były dla mnie doskonałą odtrutką, nawet jeśli nie brałam w nich udziału. Cieszyłam się, że obywatele przestali wstydzić się polskości. Ale...Już nigdy więcej nie przyłączę się do imprez z kotwicami. Dlaczego?

    Ongiś na jednym forum wyraziłam swoje zdanie na temat powstania warszawskiego. Bardzo grzecznie i kulturalnie, nikogo przy tym nie obrażając. Prawdziwi Polacy, prawdziwi patrioci, z łysymi głowami, kotwicami, wylali na mnie wiadro pomyj. Zostałam zwyzywana od najgorszych i posypały się nawet groźby karalne, które zgłosiłam do administratora portalu. To nie byli muzułmanie, o nie! To byli "patryjoci", chrześcijanie, chodzący na patriotyczne marsze. Grozili oni kobiecie POBICIEM. Przez dwa tygodnie bałam się wsiąść do tramwaju. Rozglądałam się czujnie dokoła, bo dostałam informację od łysego "patryjoty", że może mi - cytuję - "obić gębę". Ja bardzo przepraszam, ale na razie to my mamy bardzo poważny problem z agresją - niestety - naszych pobratymców rodzimego wyznania. Tak, rodzimego! Piszę to bez satysfakcji, z wielką goryczą. Powiedziałam sobie, że nigdy przenigdy nie wezmę udziału w patriotycznej manifestacji, bo nie wyobrażam sobie takiego towarzystwa. Pomimo tego, że jak najbardziej zależy mi na moim kraju, na pamięci historycznej i na solidarności z rodakami. Problem w tym, że ci rodacy też powinni przyjąć do wiadomości, że - oprócz gęby wypełnionej frazesami - liczą się również - a nawet przede wszystkim - takie rzeczy, jak: szacunek wobec pobratymców i podstawowe zasady kultury osobistej. Bo ci, którzy krzyczą "Polska dla Polaków", akurat od niektórych obcokrajowców mogliby śmiało uczyć się tych rzeczy. I to od podstaw!

    Chyba nie można ich nazywać "narodowcami", bo akurat kilku narodowców wzięło mnie w obronę w tamtej dyskusji. Zaś ci, którzy grozili mi pobiciem w środkach masowej komunikacji, to - sądząc po profilach na portalu - zagorzali zwolennicy PiS-u.

    Flavia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Flavio
      Marsze niepodległości od wielu lat są organizowane przez narodowców ale to nie oni stanowią większość uczestników. Z braku jakiejkolwiek patriotycznej alternatywy (organizacyjna impotencja PiS kłuje w oczy), biorą w nich udział różne środowiska, nawet te na co dzień szydzące z nurtu narodowego. A w tym również i walczaki nekrofile. Największą świętością tej sekty jest Powstanie Warszawskie. Oczywiście nie mam na myśli rzeczy tak elementarnej jak potrzeba pamięci o podwójnie tragicznej, bo całkowicie daremnej śmierci dwudziestu kilku żołnierzy Państwa Podziemnego i dwustu tysięcy cywilnych mieszkańców Warszawy, których tępe zupale pokroju Okulickiego o zdanie nie pytały. Oraz zrównaniu z ziemią lewobrzeżnej części stolicy. Nekrofile zapluwają się w obronie tej zbrodniczej decyzji. I trafiłaś na forum, na którym przeważały liczebnie te walczaki, odmóżdżone nekrofilską wizją „patriotyzmu”. Którą lansują obecnie nie tylko prezes and his boys, ale i inteligenci – samozwańcy. Takich ludzi jak nasza redakcja nazywający pogardliwie (przynajmniej w swoim mniemaniu) „księgowymi”. Jak wiesz, identyczne z naszym zdanie miał generał Władysław Anders, któremu żadna łachudra nie może odmówić patriotyzmu, chyba że chce w sposób oczywisty dla wszystkich wyjść na to, czym tak naprawdę jest. A zbrodniarzy pokroju Komorowskiego, Chruściela czy Okulickiego odstąpmy im z uczuciem ulgi.
      Jak zawsze rzetelnie sprawdziłaś sylwetki ideowe zarówno grożącego Tobie pobiciem bydła, jak i tych, którzy stanęli w Twojej obronie. Ani trochę mnie nie dziwi, że tymi pierwszymi byli młodzi talibowie PiS, zaś drugimi – narodowcy.
      I jeszcze jedna sprawa. Czysty pragmatyzm nakazywał żołnierzom podziemia w miarę możliwości przenieść się tam, gdzie nie byli znani, zatem szansa na zakapowanie ich przez jakąś czerwoną szmatę były niewielkie. I spróbować po prostu przeżyć. Ale Żołnierzy Wyklętych bardzo szanujemy, bowiem podjęli decyzję o kontynuowaniu walki w SWOIM imieniu i na szalę rzucili życie SWOJE i po części SWOICH najbliższych, a nie CUDZE. A ich walka nie spowodowała śmierci setek tysięcy cywilów i zrównania z ziemią żadnego wielkiego polskiego miasta. Tyle mam do powiedzenia w tej kwestii, „mądrym dla memoryjału, idiotom dla nauki”, jak ongiś napisał ksiądz Benedykt Chmielowski. Plus hienom cmentarnym, uwielbiającym grzać się przy zniczach, zapalonych na symbolicznych grobach warszawiaków, których nikt nie pytał, czy chcą umierać z rąk Niemców i ich ukraińskich pachołków ku pożytkowi Stalina.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. PS
      Czcigodna Flavio
      Stanowisko Twoje i moje w sprawie Żołnierzy Wyklętych i "obłędu 1944" wyośliłem najprzystępniej jak umiałem. Wydawało mi się że nawet ten idiota z cytowanego podtytułu "Nowych Aten" jest w stanie to pojąć. Ale nie mam przygotowania zawodowego nauczyciela szkoły dla dzieci specjalnej troski. Więc dla walczaków nekrofili to nadal jest zbyt trudne.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Czcigodny Stary Niedźwiedziu. Publiczne zaangażowanie Dmowskiego można podzielić na dwa okresy. Cenzurą jest rok 1906. O jego działalności do tego roku wszyscy mniej więcej wiedzą, więc nie ma sensu się o niej rozpisywać. Natomiast jego posunięcia po 1906 roku to pasmo niepowodzień. Czy znoszenie się z takimi osobami jak Bobryński (wielki polakożerca) czy Czech Kramarz w wielkiej hucpie pt panslawizm to był objaw geniuszu? Mógł też doprowadzić do znacznej autonomii Królestwa Polskiego pod jednych tylko warunkiem. Mianowicie w umowie z carem Mikołajem II nie mogło właśnie paść to słowo przy, którym tak obstawiała Narodowa Demokracja. W efekcie zamiast autonomii, Królewstwo straciło ziemię chełmską. Komitet Narodowy we Francji najpierw powstał pod patronatem ambasadora Izwolskiego, by później przejść pod kuratelę francuską. Rząd francuski łożył 200 tys franków miesięcznie na jego działalność. Powstaje pytanie czy Dmowski był głosem polski wśród Francuzów czy raczej tubą fracuską wśród Polaków? Donator płaci donator wymaga. Znamienny jest również fakt, że Komitet Narodowy blokował wjazd do Francji Andrzeja Lubomirskiego, który chciał w Paryżu prosić o pomoc dla walczących we Lwowie Polaków. Już nawet nie ma co wspominać o pernamentnie zmienianych przez niego mapkach z przebiegiem granicy wschodniej, która z jego programu wszechpolskiego, stała się programem umniejszycielskim.
    Ukłony Przemek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Przemku
      Zgodzę się z Tobą że posunięcia które doprowadziły do utraty Chełmszczyzny trudno uznać za przejaw politycznej finezji. Ale sformowanie "błękitnej armii" oraz fakt że w Wersalu Polska znalazła się w gronie państw zwycięskich a nie pokonanych, to już zasługa Dmowskiego i Paderewskiego. Jeśli ktoś wymieni te nazwiska w odwrotnej kolejności, nie będę protestować, bowiem zasługi mistrza Ignacego Jana Paderewskiego są w Polsce bardzo niedoszacowane. W gronie zwycięskich wielkich tego świata pies z kulawą nogą nie słyszał o jakimś brygadierze i jego żołnierzach, po trzech latach walki po stronie Państw Centralnych przejściowo internowanych za odmowę przysięgi na wierność cesarzom Niemiec i Austro-Węgier.
      Dlatego na płaszczyżnie POLITYCZNO-DYPLOMATYCZNEJ (nie mylić z budową struktur wojskowych na ziemiach polskich, bo to inny temat!) trzeba pogodzić się z faktem, że zasługi trzeba podzielić w proporcji Paderewski i Dmowski 100%, Piłsudski 0%.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu. Mam podobną ocenę działań bandyty z Bezdan. Jednak z drugiej strony wg mnie przecenia pan działalność Dmowskiego, który jako negocjator nie był najlepszym wyborem dla Polski. Miał przeciwko sobie zarówno lobby żydowskie, które miało do niego osobistą urazę jak również z podobnych przyczyn nie był mu przychylny David Lloyd George. Pierwszy problem opisał doskonale opisał Milewski, drugi oprócz Milewskiego także Jałowiecki.

      Usuń
    3. Szanowny Panie

      ''Jednak z drugiej strony wg mnie przecenia pan działalność Dmowskiego ''

      Jesli ulepienie (razem z Balickim i Poplawskim) z ''zywiolu*'' ktorym bylo (wiekszosc poza szlachta) spoleczenstwo polskie wieku XIX nowoczesnego narodu to malo to ja sie pytam kto zrobil wiecej ?

      ''Miał przeciwko sobie zarówno lobby żydowskie'' -a moze pan podac z kim (chodzi o liczacych sie polskich politykow) poza hr. Potockim to lobby mialo ''dobre stosunki'' ?

      ''był mu przychylny David Lloyd George'' -ten polakozerca byl generalnie przeciwko Polsce.

      ''Pierwszy problem opisał doskonale opisał Milewski ''

      tak tylko spojrzalem na biograie.Milewski byl osobistym przeciwnikiem Dmowskiego sad do jego ''osadow'' podchodzilbym bardzo ostronie
      PiotrROI

      *polecam wspomnia Zeromskiego zeby sobie uzmyslowic jak ogromna prace musieli wykonac Dmowski,Balicki , Poplawski (i wielu innych) by z tego ''zywiolu'' pokolenie pozniej ulepic narod.

      Usuń
    4. Dlaczego od razu osobistym. Ot dla przykładu najpierw razem uzgodnili tekst memoriału do Lubimowa, którego następnie Dmowski się wyparł. Poza tym Milewski lepiej znał Paryż, był tam ustosunkowany, miał szereg kontaktów. Może to do Dmowskiego po 1906 roku należy podchodzić ostrożnie.

      Usuń
    5. @ Przemek & Piotr
      Czcigodni Panowie
      W ówczesnej "wielkiej trójce" (Rosja na kilka lat wypadła z gry) rozkład sił był następujący:
      - Clemenceau grał na maksymalne zglanowanie Niemiec, jakie tylko było realne do osiągnięcia. I tylko dlatego gotów był poprzeć Polskę i traktować serio każdą polską delegację. Nawet taką, na czele której stałby jakiś tajemniczy brygadier. Rozmawiamy w gronie poważnych ludzi, zatem argumenty pokroju "tradycyjnej przyjażni polsko-francuskiej" pozostawmy romantycznym bałwanom, szukającym w polityce miejsca na przyjaźń i nie odróżniającym przyjaźni od tradycyjnego, tyle tylko że "biedronienia".
      - Zoologiczna antypolskość Lloyd George'a była efektem niezmiennego od ponad dwustu lat drogowskazu brytyjskiej polityki. Czyli popierania drugiego na kontynencie mocarstwa przeciwko pierwszemu. Był zbyt powierzchowny i zbyt mało inteligentny by dostrzec, że Francja odniosła pyrrusowe zwycięstwo (tyłek uratowała jej za minutę dwunasta armia Pershinga) i jest tak wykrwawiona, że wojować to sobie może wyłącznie z dzikimi w koloniach. Lloyd George traktowałby per naga każdego polskiego polityka bez wyjątku.
      - Woodrow Wilson wstawił swój trzynasty punkt o Polsce z dostępem do morza w co najmniej 99% na skutek zabiegów Paderewskiego. I ten ostatni był jedynym, który miał szansę z amerykańskim prezydentem cokolwiek ugrać. Bo w Wersalu Wilson miał mnóstwo wzniosłych idei pokroju Ligi Narodów, ale w szczegółach zaczął ulegać Angolom. Zirytowany Tygrys powiedział nawet:
      Wygląda jak Chrystus a mówi jak Lloyd George.
      Pozdrawiam Was serdecznie.

      Usuń
    6. Czcigodny Stary Niedźwiedziu.
      Ciekawa dyskusja, niestety odrywa mnie od nauki, a mam ważny egzamin zawodowy w tym tygodniu. Od dawna czytam tego bloga jeszcze jak był na poprzedniej platformie. Trochę mnie dzisiaj pan sprowokował do wpisu. Już tekst o Wieniawie był jak dla mnie bardzo kontrowersyjny jeśli weżmie się pod uwagę wspomnienia księdza Tokarzewskiego z Belwederu, który bez ogródek demaskuje całą socjalistyczną hołotę z Naczelnikiem na czele. Co do Traktatu Wersalskiego bardzo ciekawie pisze o tym co się tam działo Mieczysław Jałowiecki, włącznie z tym jak powstawała granica wschodnia Polski.
      Ukłony Przemek

      Usuń
    7. ''Ot dla przykładu najpierw razem uzgodnili tekst memoriału do Lubimowa, którego następnie Dmowski się wyparł. '' wg.Milewskiego.

      ''Milewski lepiej znał Paryż, był tam ustosunkowany'' -Z calym szacunkiem ale co jego ''stosunki'' nam daly ? Gdyby nie praca Dmowskiego kogo kolega by widzial w szeregach polskiej armii w 1920 ? Powtorka z ''Powstania Styczniowego '' ?

      Jedynymi politykami ktorzy mieli realne stosunki na swiecie owczesnie byl hr. Zamoyski,Dmowski,hr.Potocki, Ostaszewski, niezyjacy juz ''polski Rockefeller'' (3-cia foruna w US) Jerzmanowski i oczywiscie Paderewski najslynniejszy beneficjent fundacji Jerzmanowskiego.Wszyscy w/w sa w stanie sie pochwalic realnymi osiagnieciami w dziele odzyskania przez Polske niepodleglosci a czym moze sie pochwalic Milewski ?

      Usuń
    8. Tym, że nie było plebiscytu w Wilnie. Wcześniej to dzięki niemu został zniesiony zakaz kupowania ziemi przez Polaków w Rosji. Działał też w Towarzystwie Rolniczym Wileńskim był jego prezesem. Udzielał się też w Banku Ziemskim Wileńskim. Wydawał w Wilnie gazete. We Francji spędził dzieciństwo skończył najlepsze francuskie szkoły.Dmowski był posłem do dumy on zasiadał w Radzie Państwa. Proszę zaznajomić się w jakim środowisku obracał się Milewski w Paryżu czy Petersburgu.

      Usuń
    9. Tym, że nie było plebiscytu w Wilnie
      -a jakie o mialo znaczenie kiedy 83% ludnosci Wilna to byli Polacy.

      Wcześniej to dzięki niemu został zniesiony zakaz kupowania ziemi przez Polaków w Rosji. -zakaz ten oficjalnie nie obowiazywaal w zaborze rosyjskim wiec nie mialo o znaczenie bardziej ''symboliczne''.Zreszta Polacy ten zakaz omijali bez najmniejszych problemow a to przyjmujac ''obywatelstwo'' a to arazujac malzenstwa. Byl on fikcja od dawna.

      ''Proszę zaznajomić się w jakim środowisku obracał się Milewski w Paryżu czy Petersburgu. ''

      W takim razie jak to sie stalo ze ludzie realnie ''ustosunkowani'' jak w/w hrabiowie,Paderewski polscy milionerzy wsparli Dmowskiego a nie Milewskiego ? -odpowiedz jest prosta.Jego poparcie w Polsce bylo conajmniej mierne jak i dokonania oczywiscie w porowaniu z Dmowskim. -z tymi faktami sie nie da polemizowac... Dorobek Dmowskiego przy calym szacunku dla Milewskiego byl nieporownywalny...

      -jaka armie zorganizowal Milewski? Dmowski (nie liczac Polski) zorganizowal ponad 50k armie w samej tylko Francji gdzie podobno byl ''wyjatkowo ustosunkowany''

      Naprawde nie ma sposobu porownania tych postaci

      PiotrROI
      PS. historykowi wczesnego sredniowiecza ciezko polemizowac z opracowaniami dot. XIX wieku lecz mam ta przewage ze znam ''warsztat''.Wiec poswiecajac kilka minut usalilem dlaczego Dmowski ''zawiazal sie na chwile z ruchem neoslawistycznym'' -ano mialo to zapewnic Rosje o ''lojanosci Polakow'' gdyz ruch ten mial owczesnie wielu zwolennikow w Rosji (np. Kunic) Faktem jes ze ten wybieg nie przyniosl pozadanych skutkow to nic innego jak ''wybieg polityczny''.Jeden z tysiecy -szkoda ze nie zainteresowaly Pan te wybiegi udane (a bylo ich zdecydowanie wiecej) ktore doprowadzily w koncu do odzyskania przez polske niepodleglosci.



      Usuń
    10. Proszę zobaczyć jak wiele wydawał artykułów we Francji w poważnych czasopismach jaki wpływ przez to wywierał. Tym bardziej, że był wątłego zdrowia i był okres w jego życiu, kiedy lekarze dawali mu góra 2 lata życia. Robił co potrafił, też miał podobnie jak Dmowski francuską ofertę założenia własnego komitetu z odpowiednią subwencją, nie zrobił tego bo postawiłby się w niedwuznacznej sytuacji. Jeżeli Dmowski był taki popularny to dlaczego Komitet Narodowy cieszył się znikomym poparciem wśród Polaków we Francji?

      Usuń
    11. Czcigodny Przemku
      Na pewno nie mam zamiaru eprecjonować zasług Hipolita Milewskiego. Tym nie mniej miały one bardziej lokalny zasięg (Wileńszczyzna, pożyteczne działania w carskiej Radzie Państwa). Współudział w formowaniu "błękitnej armii" i podpis pod Traktatem Wersalskim to jednak inna półka. Nie jestem bezkrytycznym fanem Romana Dmowskiego, tak jak ma to miejsce w przypadku czcicieli Józefa Piłsudskiego, gotowych bronić nawet jego samobójczej polityki zagranicznej, wykończonej wraz z II RP przez Becka. Ale w mojej ocenie lat 1918-20 pozytywy zdecydowanie górują nad negatywami.
      Co się tyczy Wieniawy, czarną kartą jest jego domniemany współudział w zamordowaniu generała Włodzimierza Zagórskiego. Nie znalazłem stuprocentowych tego dowodów lecz jedynie bardzo wysoce prawdopodobne poszlaki. Jeśli tak istotnie było, potwierdza to starą maksymę, że niektórzy ludzie dla miłości poświęcą nawet honor. A przecież "komendant" był największą miłością jego życia.
      Bardzo dziękuję za arcyciekawą dyskusję, nieskromnie zachęcam do dalszego komentowania, trzymam kciuki za ten egzamin i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    12. Szanowny Panie,

      ''Proszę zobaczyć jak wiele wydawał artykułów we Francji w poważnych czasopismach jaki wpływ przez to wywierał.'' -alez ja w zaden sposob tego nie umniejszam lecz jak celnie zauwaza Stary Niedziedz ''Milewski to nie ta pulka co Dmowski'' .

      ''Jeżeli Dmowski był taki popularny to dlaczego Komitet Narodowy cieszył się znikomym poparciem wśród Polaków we Francji?''

      Jak wyzej napisalem nie jest to moj okres hisoryczny zeby sie wypowiadac na temat ''popularnosci KN we Francji'' -z tego co widze to ow KN opieral sie bardziej na popularnosci Dmowskiego niz odwrotnie.Jakie byly ich wzajemne relacje ? Zeby podsumowac ''popularnosc Dmowskiego we Francji'' wystarczy przytoczyc fakt w/w sukcesu ''blekinej armii'', zakupow broni (najwiekszych prywatnych w histori) przez hr.Zamoyskiego.A Francja byla jednym z wielu krajow w ktorym Dmowski tworzyl (lub tworzono powolujac sie na idee Dmowskiego) rozne organizacje ktorych ''na jednej nodze stojac'' mozna wyliczyc kilkadziesiat.

      Jak juz wspomnialem chyba zaden polityk nie doczekal sie takich ilosci bzdur jakie wypisywano na jego temat szczegolnie za komuny.Przypisywano mu rusofilie,antysemityzm a nawet filesemityzm kiedy autorom akurat taki argumen byl potrzebny.Mimo zachety Starego Niedzwiedzia nie podejme sie tutaj ''sudiow nad dzialalnoscia Dmowskiego'' bo to praca na lata nie na godziny.Dmowskiego oceniam po efektach ktore sa piorunujace kiedy porowna sie opisany przez Zeromskiego ''zywiol polski'' (chlopstwa) sciagajacy zabitym powstancom buty z mlodymi ludzmi (glownie pochodzenia clopskiego*) walczacymi ofiarnie za ojczyzne tylko pokolenie pozniej.Takiego fenomenu ''urobienia z zywiolu narodu'' w ciagu ak krotkiego czasu nie zna wspolczesna historia.Dmowski ten proces opisal juz w pierwszych swoich pracach .Nastepnie (wspolnie z innymi w/w) go przeprowadzil i za to nalezy mu sie zawsze miejsce w polskiej historii obok Paderewskiego,Poplawskiego,Balickiego,Zamoyskiego i wielu innych ''ojcow zalorzycieli''.

      PiotrROI

      *Co prawda juz w XII wieku Fundator klasztoru na Palukach Komes Zbylut z Paluk pisze o sobie '' Ja Zbylut z Paluk OBYWATEL POLSKI'' lecz zwracam uwage ze ta swiadomosc przynaleznosci do ''narodu'' byla o swiadomosc szlachty.U chlopstwa stanowiacego 70% owczesnego spoleczenstwa z ta ''swiadomoscia po co mi narod/panstwo'' bylo zazwyczja slabo (jak w calej owczesnej europie -stany naprawde byly wyjatkiem).

      Usuń
  6. ''Czy znoszenie się z takimi osobami jak Bobryński (wielki polakożerca) czy Czech Kramarz w wielkiej hucpie pt panslawizm to był objaw geniuszu?''

    Kolega raczy przesadzac.o ze Dmowski znosil pewnych osobnikow ktorzy byli mu potrzebni na drodze do celu (ktory osiagnol) nie znaczy zadnych niepowodzen.


    ''Mógł też doprowadzić do znacznej autonomii Królestwa Polskiego ''

    Kolega przecenia pozycje cara w tym okresie.Jak to sie pozniej okazalo bezpieka postawila juz na nim ''krzyzyk''

    ''Powstaje pytanie czy Dmowski był głosem polski wśród Francuzów czy raczej tubą fracuską wśród Polaków?''

    ''Komitet Narodowy blokował wjazd do Francji Andrzeja Lubomirskiego, który chciał w Paryżu prosić o pomoc dla walczących we Lwowie Polaków.''

    Prosze sie nie obrazic ale to sa zwykle bzdury -gdzie pan to wyczytal.Czlonkiem KN byl m.in. hrabia Zamoyski ktory caly swoj ogromny majatek zastawil i wydal miliony na bron dla polskih powstancow.Osobisty spor pomiedzy Lubomirskiego (ktory tak na marginesie byl benkartem a nie Lubomirskim co potwierdzily niedawne badania DNA) a hr.Potockim przedstawil pan jak ''blokowanie przyjazdu hr. Lubomirskiego'' (Jakby o niby mialo wygladac kiedy o wlasnie Lubomirski mial ''korzenie'' francuzkie ?)

    ''Już nawet nie ma co wspominać o pernamentnie zmienianych przez niego mapkach z przebiegiem granicy wschodniej, która z jego programu wszechpolskiego, stała się programem umniejszycielskim. ''

    Ponownie najmocniej przepraszam za slowa ale o sa zwykle brednie.W okresie negocjacji granic odradzajacej sie IIRzeplitej faktycznie powsalo setki roznych propozycji granic.Fakem jest ze Dmowski chcial uzyskac jak najwiekszy zakres granic lecz BYL REALISTA i zdawal sobie sprawe ze tam gdzie polski zywiol nie dominuje nie bedzie w stanie zapewnilc bezpieczenswa granic.Kiedy sie spojrzy na pozniejszy zasieg ''zywiolu DOMINUJACEGO polskiego'' konczy sie on prawie rowno 150-200 km za Lwowem na wschod.Nawet niemcy na zniemczonym mocno Slazku nie byli pewni pod koniec XIX wieku czy utrzymaja te tereny biorac pod uwage ze ponad 60% ludnosci wiejskiej nie znala niemieckiego -stad pozniejsza jeszcze bardziej intesywna germanizacja tych obszarow.

    warto korzystac nie tylko z jednego zrodla szczegolnie kiedy korzysta sie z czyjegos opracowania

    pozdrwaiam i bez obrazy

    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
  7. Ad1. Jakie to cele osiągnął wraz z Bobryńskim czy Kramarzem? Śmiało chętnie posłucham. Współpraca upadła cichcem po roku, o czym na samym początku uprzedzał Hipolit Korwin Milewski na pierwszym spotkaniu tych panów w Petersburgu.
    Ad2.Nie wiem czy przeceniam pozycję cara faktem jest, że rozmowy na temat autonomii były zaawansowane. Upadły z powodu upierania się endencji przy słowie autonomia w umowie. Słowie, które nie mogła ta umowa zawierać, z powodu gróźb cesarza Niemieckiego. Umowa ta wyczerpywała znamiona autonomii.
    Ad3. Komitet Narodowy dostawał subwencję i to nie jest wiedza tajemna. Subwencja miała wynosić 300 tys franków w złocie. Realnie wynosiła 200 tys.
    Ad4.Jak miało wyglądać te blokowanie? Całkiem zwyczajnie. Ambasador francuski w Bernie pan Dulasta cofnął wizę księciu Andrzejowi Lubomirskiemu na wjazd do Francji po otrzymaniu depeszy od Komitetu Narodowego w treści"Komitet Narodowy nie może przyjąć księcia Andrzeja Lubomirskiego na swoją odpowiedzialność".
    Ad5. Dmowski był realistą? To proszę wyjaśnić dlaczego niektóre jego mapki nie obejmowały nawet Wilna? Czyż zywioł polski tam nie panował? Czy wschodnie granice II RP były bezpieczne? A przecież jednym z głównych negocjatorów haniebnego Traktatu Ryskiego był endek Stanisław Grabski. Lekką ręką pozostawia pan za kordonem na wzór Dmowskiego szlachtę, której synowie walczyli z bolszewikami i dzięki której wojsko polskie nie uległo bolszewizacji. Ciekawe o jakich granicach byśmy wtedy mówili?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1.

      ''Ad1. Jakie to cele osiągnął wraz z Bobryńskim czy Kramarzem? Śmiało chętnie posłucham. Współpraca upadła cichcem po roku, o czym na samym początku uprzedzał Hipolit Korwin Milewski na pierwszym spotkaniu tych panów w Petersburgu.''

      -ba ''nie zyskal'' tez na spotkaniach pewnie z kilkoma tysiacami ludzi.Dobry dzialacz stara sie wykorzystac kazda okazje.


      ''Upadły z powodu upierania się endencji przy słowie autonomia w umowie.''

      -oficjalnie , fakycznie z tego drugiego powodu ktory pan przytoczyl.Niemcy ani Austra nie chcialy slyszec o zadnej ''autonomi'' Polski.Stanowisko niemieckie polityki w stosunku do Polski wiele lat wczesniej sprecyzowal Bismarck.

      ''Komitet Narodowy dostawał subwencję i to nie jest wiedza tajemna. Subwencja miała wynosić 300 tys franków w złocie. Realnie wynosiła 200 tys '' -nie wiem czego ma dotyczyc o zdanie.

      ''Jak miało wyglądać te blokowanie? Całkiem zwyczajnie. Ambasador francuski w Bernie pan Dulasta cofnął wizę księciu Andrzejowi Lubomirskiemu na wjazd do Francji po otrzymaniu depeszy od Komitetu Narodowego w treści"Komitet Narodowy nie może przyjąć księcia Andrzeja Lubomirskiego na swoją odpowiedzialność". ''

      -jak wyzej napisalem zwykla sprzeczka miedzy hr. Potockim a hr. Lubomirskim.Przy okazji chcialem tez wyjasnic swa omylke w poprzednim poscie.Ta linia Lubomirskich ''Ksawerego'' jest autenycznie polska -''zbenkarcona'' w XIX wieku jest ich inna.Za omylke przepraszam.

      ''Dmowski był realistą? To proszę wyjaśnić dlaczego niektóre jego mapki nie obejmowały nawet Wilna?''

      Szanowny Panie, poprosze jednak o zrodlo z ktorego czerpie pan informacje gdyz na temat Dmowskiego nawypisywano tyle glupot ze niezwykle trudno je prosowac nie znajac publikacji z ktorej one pochodza.

      Jesli codzi o ''mapki'' to wazne jest o z jakiego roku ona pochodzi.Jeszcze w 1913r jakakolwiek Polska niepodleglosc byla czysta fikcja -nikt nie bral pod uwage faktu ze zaborcy sie pogryza.

      Ostaeczne granice polski to zasluga wlasnie Dmowskiego,Paderewskiego i zapomnianych wielkopolan

      ''A przecież jednym z głównych negocjatorów haniebnego Traktatu Ryskiego był endek Stanisław Grabski.'' -a co to ma do Dmowskiego ?

      Usuń
    2. 2.


      ''Lekką ręką pozostawia pan za kordonem na wzór Dmowskiego szlachtę, której synowie walczyli z bolszewikami ''

      Szanowny Panie, jak napisalem wczesniej prawie w lini prostej 150-200km od Lwowa na wschod konczylo sie ''dominacja zywiolu Polskiego''.Ta linie mozesz pan pociagnac na polnoc gdyz tam stosunki ludnosciowe byly podobne.Granica wschodnia proponowana przez Dmowskiego prawie dokladnie pokrywa sie z w/w wynikami spisu ludnosci z lat 30tych XX wieku.Polska szlachta mieszkala w Inflantach, na Morawach (od XI wieku) w Niemczech na Wegrzech , Slowacji (od conajmniej XV wieku), Czechach (X/XI wiek ?), Szwecji&Angli (X/Xi wiek)a nawe w Rosji (jesli wierzyc Paprockiemu od XV wieku) itd itd - Co z tego ze wiekow Polska szlacta cywilizowala hordy ugrofinskich ''mongolow''.Tam dalej byl mentalnosc mongolska nad ktora nikt nikt nie byl w stanie zapanowac.

      tzw. ''Linia Dmowskiego'' opierala sie wlasnie na w/w realnej dominacji zywiolu polskiego.Jedynym wyjatkiem sa tereny 100/120 km na wschod od Grodna gdzie zaczynala dominowac ludnosc ''tutejsza'' ale z uwagi na to ze szlachta tam byla polska czesto katolicka lub greko-katolicka realnie mozna bylo ufac w powodzenie polonizacji ''bezpanstwowych chlopow''

      Nie traktuje wiki jako ''zrodlo naukowe''(raczej jako ''zrodlo balamuctw'') ale nawet ''wiki'' udalo sie ''naszkicowac'' bez wiekszych bledow stanowisko Dmowskiego:

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Linia_Dmowskiego#/media/File:Liniadmowskiego.png

      Prosze porownac te mapke z wynikami spisow powszechnych z lat 30tych XX wieku a zobaczy pan jak bardzo realistycznie podchodzil do sprawy R.Dmowski.

      PiotrROI

      Usuń
    3. PS mialo byc Jedynym wyjatkiem sa tereny 100/120 km na wschod od MINSKA (a nie Grodna)

      Usuń
  8. Drogi Piotrze.

    1. Skoro miał skorzystać na współpracy z Bobryńskim i Kramarzem. To proszę podać jakie były plany, co się udało zrealizować czego się nie udało. Wszak realista jakim był Dmowski musiał wiedzieć czego się może spodziewać i jakie korzyści może osiągnąć.

    2.Jak taki realista jak Dmowski mógł być taki małostkowy? Upierać się przy jednym słowie jak bez tego można było uzyskać znaczne korzyści? Polacy w pierwszej Dumie i Radzie państwa mieli dobrą opinie w Petersburgu. Można było to wykorzystać, a nie prowadzić głupie gry np odmiawiać wstania, gdy car wchodzi do Dumy. Co przy tym zyskali?

    3.Linia Dmowskiego? Tylko z której mapy bo trochę ich stworzył i jak wspomniałem wyżej jedna nie obejmowała nawet Wilna. Skoro sam pan przyznaje, że ważne jest z którego roku owa mapka pochodzi to jak można mówić o spójnej i logicznej linii Dmowskiego? Może ta mityczna linia Dmowskiego, która jak pan mówi pokrywa się ze spisem powszechnym z lat trzydziestych dwudziestego wieku ponosi odpowiedzialność za tak bezsensowne wytyczenie granicy dróżkami leśnymi, miedzami itp. Co pozwalało z łatwością bolszewikom przenikać przez nią i przeprowadzać dywersję na terenach przygranicznych.
    4. Chce pan powiedzieć, że prominentny działacz Narodowej Demokracji Stanisław Grabski nie ma nic wspólnego z Dmowskim?
    5. To, że blokadę wjazdu do Francji Andrzeja Lubomirskiego tłumaczy pan osobistymi animozjami to to jeszcze bardziej deprecjonuje środowisko Komitetu Narodowego. Komitetu, który cieszył się znikomym poparciem wśród Polaków we Francji, oprócz tego który sobie za pomocą subwencji stworzył.
    Książe Lubomirski wjechał ostatecznie do Paryża miesiąc później, korzystając ze swoich znajomości na dworze króla Belgii. Niestety nie był on jedyną ofiarą działalności denuncjatorsko-policyjnej środowiska z Kleberu.

    6. Mogę wymienić parę źródeł
    Hipolit Korwin Milewski - Siedemdziesiąt lat wspomnień.
    7. Edward Woyniłłowicz - Wspomnienia tom 1 i tom 2
    8.Jałowiecki - Na skraju imperium i inne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Panie,

      '' Jak taki realista jak Dmowski mógł być taki małostkowy? Upierać się przy jednym słowie jak bez tego można było uzyskać znaczne korzyści? ''

      Jeszcze raz podkresle co napisalem powyzej do konca roku 1913 jakakolwiek ''autonomia'' dla Polski byla fikcja ze wzgledu na stanowisko Niemiec i Austrii. Dmowski mogl sobie grac ''vabank'' bo zdawal sobie sprawe ze nie ma szans na to a zamykalo to gebe agenturze ''pseldopatriotyczej'' domagajacej sie ''pelnej wolnosci'' (co bylo utopia) w celu mieszania w polskim stronnictwie

      ''.Linia Dmowskiego? Tylko z której mapy bo trochę ich stworzył''

      Oczywiscie inna byla sytlacja w dajmy na to 1910 inna 1918 a jeszcze inna 1921.Jak zmieniala sie sytlacja polityczna tak tez zmienialy sie ''mapki'' Dmowskiego.Wyzej podana pochodzi z 1921r i zostala oparta o ''dominacje zywiolu polskiego''

      '' Chce pan powiedzieć, że prominentny działacz Narodowej Demokracji Stanisław Grabski nie ma nic wspólnego z Dmowskim?'' Chce powiedziec ze Dmowski nie odpowiada za dzialalnosc wszyskich NDkow. Jak sam pan widzi opinia Dmowskiego byla zupelnie inna niz Grabskiego.

      ''To, że blokadę wjazdu do Francji Andrzeja Lubomirskiego tłumaczy pan osobistymi animozjami to to jeszcze bardziej deprecjonuje środowisko Komitetu Narodowego. ''

      Siegnolem dalej bo to nie jest ''moj okres istoryczny'' Poza osobista animozja *hr.Lubomirskiego do hr. Potockiego innym czynnikiem bylo to ze r. Zamoyski juz dawno negocjowal (skuteczne) dostawy broni (za ktora sam zaplacil) i nie bardzo mu byla tam ''konkurencja''.

      ''Komitetu, który cieszył się znikomym poparciem wśród Polaków we Francji '' -nie znam dorobku ego ''komitetu'' jedyne co kojarze to ''posrednicwo'' w zakupie broni przez r. Zamoyskiego

      dziekuje za opracowania w chwili wolnej zweryfikuje je ze zrodlami gdyz jak sam pan widzi bardzo czesto przypisywane byly (przez przeciwnikow politycznych) rozne czyny/poglady ktore nie mialy miejsca.

      PiotrROI

      * odziedziczony w XVII wieku po Kmitach tytul nie byl honorowany ani w Iszej ani w drugiej RP dlatego trzymam sie tytulow hrabiowskich ktore byly przez krotki okres ''honorowane'' przynajmniej w stosunku do ''potomkow palatyna Sieciecha''.Zresza Lubomirscy w XVII wieku kazali sie Sieciechowi ''podpisac'' pod dokumentem rzekomo dotyczacym ich praszczura.

      Usuń
    2. Panowie, muszę przyznać, że wywiązała się ciekawa dyskusja.

      Usuń
    3. Czcigodny Piotrze
      Mapka którą linkujesz mogła co najwyżej być maksymalistycznym punktem wyjścia do jakichś negocjacji. Lub dziełem "ku pokrzepieniu serc" w stylu powieści Sienkiewicza, rojących się od historycznych "nieścisłości", bo pisanych z kompletnie innych pobudek niż chęć jako tako prawdziwego opisu pewnej epoki.
      Czysto teoretyczne osiągnięcie tych granic automatycznie oznaczało rychłą katastrofę w piłsudczykowskim stylu "równego dystansu do Berlina i Moskwy". Bo to odwojowanie Górnego Śląska, Opolszczyzny i Mazur byłoby dla Niemiec pilniejsze od wojny z Rosją. Po prostu jeszcze w latach dwudziestych miałbyś pakt Stresemann - Cziczerin.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Szanowny Niedzwiedziu,

      ''Mapka którą linkujesz mogła co najwyżej być maksymalistycznym punktem wyjścia ''
      Jak wyzej wspomnialem to byl ''zasieg (z pominieciem pomorza zachodniego czesci ''ziemi Lubuskiej'' pominieciem Serbow ciazacych do Polski, i czesci Slazka slabo rozpoznanego) polskiego zywiolu'' owczesnie

      ''''Bo to odwojowanie Górnego Śląska, Opolszczyzny i Mazur byłoby dla Niemiec pilniejsze od wojny z Rosją. ''

      Watpie, Niemcy byly ''poza gra'' po WS. Mieli idealna okazje w 1920 i tylko co sie im udalo to zarzymnanie przy sobie czesci Mazur i Slazka gdyz pomimo ze za Polakow uwazalo sie tam nawet 80% obywateli (80% mazury 60-65% Slazk,ponad 90% Serbo-Luzyczan) straszenie kacapami i tym ze ''Polska juz nie istnieje bo ja komuchy zniszczyly'' zadzialalo.

      PiotrROI

      Usuń