środa, 29 marca 2017

Hej, sadzali AJC na kamieni kupę

Wydarzeniem początku tygodnia jest niewątpliwie otwarcie w Warszawie biura Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego, w skrócie AJC (od American Jewish Committee). Biuro będzie się mieścić w Muzeum Historii Żydów Polskich i zasięgiem działalności obejmie również Czechy, Słowację, Węgry, Litwę, Łotwę i Estonię. Redakcja rozumie że czas warszawskiej afery reprywatyzacyjnej nie sprzyja sprzedaniu na siedzibę biura jakiegoś okazałego budynku za symboliczną złotówkę i ma nadzieję że AJC to zrozumie i tak wielki afront Napolionowi wybaczy.  
Organizacja ta powstała w roku 1906 i teoretycznie ma na celu poprawę statusu życia Żydów na całym świecie oraz działania na rzecz przestrzegania praw człowieka i wartości demokratycznych. W to pierwsze redakcja Antysocjala oczywiście nie wątpi. Co się tyczy drugiego z wymienionych w jej statucie celów, sprawa nie jest już aż tak jasna. Bowiem wszystko zależy od tego co ojcowie założyciele AJC rozumieli przez słowo „człowiek”. A zatem czy do tej szczytnej kategorii zaliczają się też podludzie czyli, za przeproszeniem, goje. Bo choćby Talmud nie pozostawia cienia wątpliwości że ci ostatni praw ludzkich nie mają i takowych nigdy nie nabędą.
Tym nie mniej, jak donoszą różne portale, uroczystość była okazała jak się patrzy. Czyli kontynuując pseudogóralską przyśpiewkę której sparafrazowany początek posłużył nam za tytuł, „Hej, łobchodzili w koło, całowali w … coło.” Najpełniejszą relację z tej gali podał nadworny portal Geniusia Żoliborza:

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/333215-komitet-zydow-amerykanskich-otworzyl-w-warszawie-swoje-biuro-prezydent-duda-z-radoscia-i-satysfakcja-witamy-na-polskiej-ziemi-reprezentantow-ajc
 
Wynika z niej że pan prezydent Andrzej Duda wykazał się zdumiewającym wręcz zuchwalstwem, bowiem nie skrócił swej wizyty w Słowenii i nie przygnał świńskim truchtem  na tę fetę. Ograniczył się w swej bezczelności jedynie do przysłania listu w którym z radością i satysfakcją wita AJC na polskiej ziemi. Cieszy się z wyboru Warszawy na miejsce z którego aktywność AJC będzie promieniować na cały nasz region. I wyraża radość z faktu że uroczystość ta zbiega się w czasie z początkiem obecności sił NATO w Polsce. Co ujął w słowa:
 „Z radością i satysfakcją witamy na polskiej ziemi - zarówno żołnierzy amerykańskiej armii, jak i reprezentantów AJC. Jestem przekonany, że w ten sposób dodatkowo umacnia się współpraca transatlantycka, której Polska zawsze była i jest gorącym orędownikiem i uczestnikiem”  
Te ostatnie słowa budzą niepokój. Czyżby była to transakcja wiązana? Pobożność i Socjalizm mogły coś takiego kupić na takiej samej zasadzie, na jakiej Chyży Rój za fuchę w Brukseli i garść ojro podpisałby Makreli wszystko, z VI rozbiorem Polski włącznie. Z tym większym niepokojem należy uważać czy i kiedy nasi „przyjaciele” przypomną o tych 65 mld. $.  
Dyrektor AJC na Europę Simone Rodan - Benzaquen nie była przesadnie oryginalna. Powiedziała że głównym celem otwarcia w Polsce oddziału AJC
 „jest wzmocnienie relacji transatlantyckich, relacji między tym regionem Europy a Izraelem"
No cóż, człowiek uczy się przez całe życie. Do tej pory nikt z grona kolegium redakcyjnego nie przypuszczał że od Izraela dzieli Europę Atlantyk. 
Dodała że jej organizacja rzekomo walczy również z wszystkimi rodzajami ekstremizmu - nienawiścią, nietolerancją i oczywiście  antysemityzmem. Jest wielce ciekawe czy na tej liście zwalczanych celów znajdą się również antypolonizm i antykatolicyzm. Jak mawiał Szwejk, „melduję posłusznie panie oberlejtnant że ja w to nie wierzę”.
Natomiast na szczególną uwagę zasługuje inny cytat:
 „Jest też (Polska – przyp. red.) centralnym miejscem dla judaizmu na świecie, ale także dla Żydów amerykańskich, którzy mogą powrócić w Polsce do korzeni judaizmu”  
Mamy przeczycie graniczące z pewnością że tymi korzeniami nie jest wyłącznie pamięć o słynnych cadykach, ale również i o nieruchomościach, do których wysuwają roszczenia grandziarze z The Holocaust Industry. Obyśmy się mylili.  
Ambasador USA w Polsce Paul W. Jones zauważył między innymi: 
 „Biuro AJC w Warszawie jest kolejnym, ważnym symbolem odrodzenia się żydowskiego życia i kultury w Polsce, a także symbolem stosunków pomiędzy USA i Polską - naszej wspólnej historii i dziedzictwa historycznego”.  
W zasadzie pana ambasadora można pochwalić za coś w dyplomacji aż tak unikalnego jak szczerość. Darował sobie wcześniej wyciągane przy takich okazjach z naftaliny sentymentalne wspominki o Kościuszce fortyfikującym West Point i o Pułaskim poległym podczas szarży pod Savannah. Oraz głodne kawałki o wspólnym umiłowaniu wolności, w myśl którego zapewne syfilityk na wózku podarował (bo nawet nie sprzedał) Polskę Stalinowi. I otwartym tekstem przyznał się, jakiej narodowości jest ogon, od kilkudziesięciu lat merdający amerykańskim psem.   
Na uroczystości nie zabrakło też przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Portal „prawy.pl” zachował się wyjątkowo brzydko:
 
http://prawy.pl/48341-przewodniczacy-kep-na-otwarciu-biura-komitetu-zydow-amerykanskich-w-europie-srodkowej/
 
bowiem przytoczył przemilczaną przez wiele innych źródeł wypowiedź księdza arcybiskupa Stanisława Gądeckiego. Jak podaje „prawy”, Jego Ekscelencja wyraził nadzieję, że:
 „AJC Central Europe Office będzie kolejnym wyrazem kontynuacji wspólnej drogi, która ma dwa główne kierunkowskazy. Są nimi: wiara w jednego Boga i dialog.”  
Co się tyczy tego jednego Boga, od mniej więcej dwóch tysięcy lat między Żydami a chrześcijanami pojawiły się „drobne” różnice w Jego postrzeganiu. Nie wątpimy w to że ksiądz arcybiskup o nich wie i wyrażamy nadzieję że tylko na chwilę o nich dyplomatycznie zapomniał. Ale ten rzekomy dialog pomiędzy chrześcijaństwem a judaizmem przypomina niestety Staremu Niedźwiedziowi dowcip jeszcze z czasów PRL:  
- Jaki jest szczyt impotencji?
- Czterdzieści lat stosunków polsko – radzieckich.
Więc niech szanowni hierarchowie Kościoła Rzymskokatolickiego nie mają dziecięco naiwnych złudzeń. Tego istniejącego jedynie w ich wyobraźni „dialogu” nawet viagra nie postawi na nogi.
 
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luce
Tie Fighter
Refael72

12 komentarzy:

  1. Szanowni Autorzy,
    Sytuacja zaczyna przypominać rok 1939. Aby obronić się przed wrogim sąsiadującym mocarstwem (Rosja) zawieramy sojusz z egzotycznym mocarstwem (USA), które następnie wbija nam sztylet (AJC) w plecy.
    Ale tym razem na czele naszej armii nie stoi dupek Śmigły Rydz, lecz genialny minister Macierewicz.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Doceniam Twój uśmiech przez łzy ale Antek Policmajster to nawet nie cudowne dziecko. Bo o tym ostatnim mawia się że nie wiadomo kiedy powie wierszyk a kiedy nasika na dywan. A co się tyczy Antka, zasikanie dywanu jest jak w banku ale na wierszyk nie ma co liczyć.
      Obrona Terytorialna to naprawdę dobry pomysł - słyszałem to od kilku emerytowanych oficerów. I co z tego, skoro na koniec roku gotowe będą co najwyżej sztandary plus podręczniki ideolo, sławiące najbardziej kretyńskie "bohaterskie zrywy niepodległościowe". A z etatów zapewne obsadzone tylko te feldkuratów.
      Anulowanie zakupu "karakali" po cenie dwukrotnie wyższej od rynkowej to oczywista oczywistość. Ale mija półtora roku a rozstrzygnięcia nowego przetargu ani widu ani słychu.
      Tymi dwoma dwudziestoletnimi pętakami bez jakichkolwiek kwalifikacji Antek narobił Napolionowi większych wizerunkowych szkód niż to się udało zrobić Skatinie, Szmatławer Zeitung, TFałszeNowi i Polsratowi razem wziętym. Trudno się dziwić generałom, nie mającym zamiaru salutować byle zasrańcowi.
      Jak wiesz, mamy wielce krytyczną opinię o Waszczykowskim. Ale ma on się do Policmajstra jak Metternich (wcale nie był wielką gwiazdą bo na Kongresie Wiedeńskim Talleyrand ograł go bez litości) do lejtnanta Duba.
      Pozdrawiam ponuro.

      Usuń
    2. Szanowny Niedzwiedziu,

      ''Obrona Terytorialna to naprawdę dobry pomysł - słyszałem to od kilku emerytowanych oficerów. I co z tego, skoro na koniec roku gotowe będą co najwyżej sztandary plus podręczniki ideolo, sławiące najbardziej kretyńskie "bohaterskie zrywy niepodległościowe". A z etatów zapewne obsadzone tylko te feldkuratów.'

      Zupelnie nie broniac juz Maciarenki bo do konca mojego ''ultimatum'' mniej niz 48 godzin juz mu zostalo (pisalem o tym w polowie zeszlego roku) nalezy jednak wspomniec i o dobrojeniu polskiej armii (karabiny, amunicja do czolgow, sprzet obrony elektronicznej itd) i przygotowanie kapitalnego uzbrojenia dla OT.

      Nie zapominajmy ze w 1,5 roku zmienil stosunek zolnierzy do oficerow z 1 zolnierza na 3ch oficerow do 1 zolnierza na 2ch oficerow -to 30 tys ludzi w sluzbie ale ... jak pisalem ''ni9e zmienia to faktu ze W OBECNEJ SYTLACJI GOPOLITYCZNEJ w naszym regionie jesli do marca 2017 nie bedzie conajmniej 50k OT maciarenko powinien skonczyc na zielonej trawce''.To nie sa zarty. Jesli np.Morawiecki spoznil sie o rok z ''uszczelnianiem systemu podatkowe'' mozemy powiedzie ''co PO ukradlo nam kolejne 15-20 mld..(w 2015 bylo to prawie 40 mld wyludzonych) trudno dobrze ze widac od konca 2016r wzrost sciagalnosci o kilkadziesiat procent''.Za ''spoznienie'' Maciarenki mozemy zaplacic duzo wieksza cene jesli moze nie sama agresja na nas to przynajmniej aneksja Bialorusi a to juz nie sa zarty j/w napisalem.Najgorsze jest to ze o ile Morawiecki ma ''merytorycznych krytykow''(mniejsza czy sie zgadzamy z argumentami K15) to Maciarenko jest krytykowany wylacznie w w sposob niemeroryczny przez faszystowskich ''dziennikarzy'' hitlerowskich szujni co wiekszosc normalnych ludzi ma w ''D'' od 10 lat.

      wesol dzien
      PiotrROI

      Usuń
    3. PS. zeby byc sprawiedliwym nalezy wspomniec ze od drugiej polowy POLSKIE zaklady zbrojeniowe pracuja pierwszy raz od 25 lat na 3 zmiany a i tak dalej robia ''bokami''.Niemniej jedak j/w Maciarenki czas sie skonczyl, nie wiem niech sie
      '' sprawdzi w biznesie''.Moze niech sie zajmie rozwiazaniem BOR ? Mimo ostaniej pojedynczej wpadki ZW jest ona obecnie duzo profesjonalniejsz sluzba do ochrony VIPow niz zabagniony w ciagu ostanich 8 lat BOR.Tu by sie macarenko swietnie sprawdzi on lubi takie ''kryminalki'' rozwiazywac a na tym skorzystaliby wszyscy.

      PiotrROI

      Usuń
    4. Czcigodny Piotrze
      Niestety aneksja Białorusi jest obecnie wysoce prawdopodobna. Czyli Putas po raz nie zliczę już który ogra eurocioty a po raz pierwszy również Trumpa. Trudno nie zauważyć że przez te półtora roku Geniuś i jego personel na odcinku białoruskim nie zrobili nic. Bo wizyta Morawieckiego w Mińsku nie miała żadnych następstw.
      Jaki odsetek Polaków wie o tym że te fabryki produkują broń i amunicję? Jak sądzisz, 0.5% czy może aż 1%? Polityka informacyjna w skali od 0 do 10 na -100. W MON niedorzecznikiem prasowym był ten młodociany zasraniec z zerowymi kwalifikacjami, więc się nie dziwię. Ale telewizja reżimowa też tym się nie chwali. Kiedy ten żoloborski dureń zatrudni wreszcie fachowca od wizerunku?
      Przed chwilą w reżimówce usłyszałem że aby przyspieszyć przetarg na śmigłowce, MON zresygnował z wymogu aby oferenci przysłali po jednym egzemplarzu tych helikopterów do testów!!! Czyli będzie zakup kota w worku, jedynie na podstawie reklam. Już za to jedno komisję przetargową i Antka należałoby wywalić na zbite mordy.
      Nie podzielam Twojego optymizmu w sprawie kwalifikacji Antka Policmajstra do zamiany BORowików na PSOtników. Nie zdziwiłbym się gdyby przed podróżą jako panaceum na wszystko było obowiązkowe nabożeństwo a kierowcy dodatkowo musieli się wyspowiadać.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Jarek Dziubek29 marca 2017 23:33

    Szanowni Autorzy, te wszystkie popierdywania na oficjalnej uroczystości, to zwyczajny dyplomatyczny bełkot. Rzadko kiedy można z niego wyciągnąć jakieś sensowne wnioski. Jeśli w ogóle jakiekolwiek, to raczej z tego, o czym nie bełkotano. Choć nie mam siły, by czytać pełne reportaże.
    To, że centrum najbardziej nienawistnego, a zarazem ateistycznego semityzmu jest za oceanem, to każde dziecko wie. Po drugiej stronie Morza Śródziemnego aż tak nas nie oczerniają.
    Ale i tak najistotniejsze jest pytanie, czy PiS zapłaci 65 mld okupu z wielką pompą, czy po cichu? A może wcale?
    Jeśli już miałoby płacić, to ja wolę z przytupem. Żeby mieć raz na zawsze spokój.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jarku
      Co do tego że Stany to centrum najbardziej nienawidzącgo Polski semityzmu, sprawa jest poza wszelką dyskusją. Natomiast nie do końca zgodzę się z tym że towarzyszy temu zoologiczny ateizm. To raczej zoologiczny antychrystianizm. Bo na judaizm współplemieńców, nawet ten najdziwaczniejszy czyli chasydzki, jakoś nie szczekają. Zauważyłeś też że stosunek Żydów mieszkających w Izraelu do Polski i Polaków nie jest aż tak wrogi. Wytłumaczenie jest proste.
      Gdy w roku 1942 gen. Sikorski bawił z dłuższą wizytą w Stanach, spotkał się też z kierownictwem amerykańskich organizacji żydowskich. Opowiedział im o mordowaniu przez Niemców Żydów na ziemiach polskich na skalę przemysłową, pokazał zdjęcia zrobione przez Witolda Pileckiego w Auschwitz i poprosił o pomoc finansową. Obiecując że te pieniądze w całości trafią do organizacji konspiracyjnej "Żegota", zamującej się wyłącznie ratowaniem Żydów. Na co usłyszał od tych bydląt że zdjęcia są fotomontażem i oni nie dadzą ani centa.
      Dlatego te kanalie z The Holocaust Industry są współwinne śmierci części swoich rodaków i nie należy im się ani złotówka. A co najwyżej splunięcie w bezczelne mordy. Gdyby Napolion temu szantażowi uległ i zapłacił, będziemy go mieć za parszywe antypolskie bydlę.
      Naszym zdaniem Żydzi powinni ubiegać się indywidualnie o rekompensatę za utracony przez ich rodziców czy dziadków majątek na identycznych zasadach jak Polacy. A swoje roszczenia też udowodnić w sposób nie ulegający najmniejszej wątpliwości.
      A dlaczego mieszkańcy Izraela nie są aż takimi polakożercami jak Żydzi z USA? Bo tam wyjechała z Polski większość tych nielicznych Żydów, którzy wojnę przeżyli, rzecz jasna niemal wyłącznie dzięki pomocy Polaków. I opowiedzieli młodszemu pokoleniu prawdę o tych czasach.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Jarek Dziubek30 marca 2017 08:16

      Szanowny Stary Niedźwiedziu, dzięki za przypomnienie reakcji amerykańskich organizacji żydowskich na zdjęcia zrobione przez Pileckiego. Jak widać, jest to ogólna przypadłość amerykańska. Roosevelt także wyrzygał się na rewelacje przyniesione przez Karskiego.
      Jeśli chodzi o owe uzurpowane 65 mld, za które Polska jest coraz intensywniej upokarzana na arenie międzynarodowej przez potomków olewaczy, to mam obawy, że PiS zapłaci je po cichu, by nie burzyć społeczeństwa. Na przykład jako opłata za dzierżawę eksponatów do nowootwartego muzeum. A jak się u nas zmieni władza, to przyjdzie AJC i znów się o te 65 mld upomni. I tak do usranej wieczności.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    3. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,

      Ten pożal się Boże "dialog" to rak toczący Kościół katolicki od ostatniego, pożal się Boże, Soboru, kiedy to Watykan doszedł do wniosku, że od tej chwili żydów (mała litera celowa, chodzi o związek wyznaniowy) nie nawracamy, bo (patrz: "Nostra Aetate") żydzi mają zbawienie od ręki poprzez Mojżesza. Genialne, prawda?

      Niestety, jak widać poprawność polityczna włazi wszędzie, również do Kościoła. Najpierw była w wersji light, czyli kochamy wszystkie religie i nikogo nie nawracamy, a już na pewno nie żydów. Teraz nadszedł kolejny etap rewolucji i tow. Franciszek zaczyna kokietować sodomitów, komunistów i innych zboczeńców. Historia przyspiesza.

      Pozdrawiam serdecznie,
      Imperator

      Usuń
    4. Czcigodny Jarku
      Jeśli Napolion zapłaci bezczelnuym sukinsynom te prawie 260 mld. zł, będę musiał Cię przeprosić i uroczyście odszczekać wcześniejsze naiwne złudzenia że PiS różni się czymś naprawdę istotnym od PO. A nie jedynie tyłkiem, który jeden i drugi kolonoskop eksploruje.
      Ale jeśli zrobi to cichcem, umożliwiając powtórkę z rozrywki, powinien gnić z kon-Donkiem w jednej celi. Wielka szkoda że czasy się zmieniły i nie wchodzi w grę przykucie ich do tego samego wiosła na galerze.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. Ave, Imperator!
      Może będziesz tym zaskoczony ale ja luteranin (polski a nie skandynawski czy niemiecki, to bardzo ważne!) jestem zaprzyjaźniony z małżeństwem katolików przedsoborowych. Poza konserwatyzmem i pragmatyzmem łączy nas obustronna niechęć do idiotyzmu zwanego ekumenizmem. W zupełności wystarczy pakt o nieagresji. A wszelkie próby majstrowania przy doktrynie prowadzić muszą do spłodzenia jakiegoś potworka, nie do przyjęcia dla poważnych wiernych żadnej ze stron.
      Tow. Franka szczerze współczuję katolikom, tak jak i oni współczują mi wstydu jaki przynosi luteranom ta obłąkana lesba Eva Brunne, w Sztokholmie robiąca za double shit (po polsku biskupka).
      Gdy merdia triumfalnie ogłosiły że odczas wizyty w meczecie Franek pocałował Koran, zadzwoniłem do przyjaciela by upewnić się że to prawda. W odpowiedzi usłyszałem:
      - Niedźwiedziu, i tak dobrze że nie pocałował imama w dupę.
      Pozdrawiam ponuro.

      Usuń
    6. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,

      Niestety, dzisiaj to, co kiedyś było siłą Kościoła katolickiego staje się jego zgubą (mam jednak wiarę i nadzieję, że nie ostateczną). Chodzi mianowicie o silny centralizm. Przed Soborem jeśli jakiś biskup zaraził się wirusem postępactwa - to nic się nie działo, bo papież towarzycho trzymał za mordę i taki nawet nie podskoczył. I to był plus dodatni (używając terminologii prezydenta Bolesława), którego nie miały wspólnoty zdecentralizowane i gdzie zawsze lokalny episkopat mógł taka Ewa Brunne wypromować bez obaw o konsekwencje (chociaż wydaje mi się, że nie wypromował, ale jedynie z uwagi na to, że coś podobnego wówczas ludziom w głowie się nie mieściło). Ale przyszedł Sobór i pojawił się plus ujemny centralizacji: upadek "góry" pociąga za sobą upadek całej reszty. Rzeczona Eva Brunne nie pociągnie na dno wszystkich luteran, a co najwyżej swoich rodaków, tow. Franciszek teoretycznie może zdemolować bez trudu cały swój Kościół. Jest bowiem władzą centralną, która nie znosi sprzeciwu.

      Na "pocieszenie" powiem tylko, że w swoich dewiacjach nie jest on pierwszy. Pierwszym papieżem-komunistą był niesławnej pamięci Paweł VI. Polecam poczytać jego przemówienia nt. komunizmu na forum ONZ, a najlepiej świetną książkę Józefa Mackiewicza "Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy". Włos jeży się na głowie!

      Natomiast pierwszym papieżem całującym Koran był... nasz rodak niestety.

      Pozdrawiam serdecznie i niezbyt optymistycznie,
      Imperator

      Usuń