piątek, 26 kwietnia 2019

Koncertowa wtopa Targowicy i ostateczna kompromitacja K15

Rząd na minutę przed dwunastą wreszcie zareagował na wyczyny czerwonego warchoła Broniarza i jego hołoty od "polonezów równości". Oczywiście można się zastanawiać, czy nie należało tego zrobić wcześniej, ale lepiej późno, niż wcale. W efekcie komunistyczny watażka zorientował się, że tramwaj, za którym sikał, niestety odjechał. Więc schował, zapiął POrtki i zawiesił strajk. Widocznie jego zwierzchnicy POłapali się w tym, że ta zadyma przysparza PiSowi kolejnych zwolenników a Targowicę kompromituje. Bowiem naturalnym odruchem wszystkich maturzystów, którzy dysponują już czynnym prawem wyborczym i potrafią myśleć, będzie zagłosowanie przeciwko antypolskiej hołocie.
Oczywiście herszt nie raczył spytać o zdanie swoich "padchujszczich" (Czytelnicy zachcą nam wybaczyć to warszawskie gwarowe określenie, jeszcze sprzed I Wojny Światowej rodem). Zatem jego ciury czują się wybiedronione, a do tego jeszcze gorzej, niż za darmo. Bo do tej awantury muszą dopłacić, jako że POdbechtujące ich do niej lokalne samonierządy oczywiście już się wycofują z obietnic zapłacenie im za czas strajku, a rząd, zresztą w pełni zgodnie z prawem, nie ma zamiaru finansować gnojom tej awantury.
No cóż, można jedynie wyartykułować nasze przerażenie faktem, że polską młodzież uczą aż tacy debile. Bo uwierzenie w obietnice Shityny i spółki wyklucza te istoty człekokształtne z grona ludzi myślących.
Ale w trakcie czwartkowego pierwszego czytania rządowego projektu ustawy modyfikującej sprawy okołomaturalne nastąpiła, przynajmniej w naszych oczach, definitywna kompromitacja klubu parlamentarnego Kukiz15.
Podczas konferencji pokojowej w Wersalu, mającej uporządkować Europę po zakończeniu I Wojny Światowej, najważniejsze decyzje zapadały w gronie ówczesnej wielkiej trójki, złożonej z prezydenta Stanów Zjednoczonych Wilsona, premiera Wielkiej Brytanii Lloyd-George'a i premiera Francji "Tygrysa" Clemenceau. Ten ostatni dążył do osłabienia Niemiec, czemu żarliwie przeciwstawiał się Lloyd-George. A o Wilsonie Clemenceau powiedział z goryczą:
- Wygłasza piękne słowa, niczym Chrystus, a głosuje zawsze tak jak Lloyd-George.
Skąd to nawiązanie? Dla targowickich kanalii, zachowujących się niczym narkoman na głodzie, skrzywdzenie kilkuset tysięcy tegorocznych maturzystów to nic w porównaniu z szansą na zaszkodzenie partii rządzącej. Pomijamy już fakt, że w winę PiS mogliby uwierzyć jedynie aż tacy idioci, jak gwiazdy Targowicy POkroju Kopary, Scerby, Gnojmana czy Podpaski. Ale ludzie Kukiza w gadających głowach TVP na ogół wypowiadali się rozsądnie. No i co?

http://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=8&NrPosiedzenia=80&NrGlosowania=40

Ano psiniec, jak mawiają górale. Podczas tego głosowania na 19 posłów K'15 jedynie trzech poparło rządowy projekt, Aż szesnastka (a wśród niej ci najbardziej znani) była mu przeciwna. Po otwarciu powyższego linku co bardziej dociekliwi Czytelnicy, klikając w nazwę , mogą zapoznać się z imienną listą głosujących posłów każdego wymienionego w tym sprawozdaniu klubu lub koła. Na podkreślenie zasługuje fakt, że uczestnicząca w głosowaniu czwórka Konfederatów, mimo swych licznych zastrzeżeń do polityki partii rządzącej,  nie wygłupiała się i poparła tę ustawę. Bo racja stanu nie jest dla nich śmieciem a elementarna ludzka przyzwoitość (branie młodzieży jako zakładników przez targowickie bydło kojarzy nam się z oblężeniem Głogowa przez cesarza Henryka V) nie jest im obca.
A od tej pory gromadkę kukizowców (z wyjątkiem panów Tomasza Jaskóły, Norberta Kaczmarczyka i Błażeja Pardy, którym empatia dla niewinnych ofiar terrorystów ze Związku Niemieckich Parobków nie jest obca) mamy za złamasów kutanych.
Miałeś grajku złoty róg! A jeśli nie ostał ci się nawet sznur, to redakcja ci go zafunduje.

Stary Niedźwiedź
Refael 72

21 komentarzy:

  1. Szanowna Redakcjo,

    Takie pytanie co myslisz o pomysle ktory podsunolem ze glowna motywacja ''kadry pedagogicznej'' powinno byc 1% przyszlych zarobkow wlasnych uczniow.To nie musi byc rowno 1% ale np. 3 x po 0,5% dajmy na to 0,5 dla nauczycieli nauczania poczatkowego , 0,5 dla szkol srednich i 0,5 dla edukacji wyzszej.

    Szanowny Stary Niedzwiedziu, z Twojego doswiadczenia ile by obecnie (mniej wiecej) wynosilo Twoje wynagrodzenie gdybys o karzdego swego podopiecznego 0,5% jego dochodow (oczywiscie do podzialu z innym jego profesorami w czasie jego edukacji na poziomie wyzszym) -czy profesor tak motywowany nie stawalby na rzesach by jego podopieczni dostali uczyli sie tego co byloby przydatne by w przyszlosci dostali jak najlepsza prace za jak najwyzsze $$? Najlepiej zeby jeszcze mieli wlasna incjatywe bo nawet 0,05% od fortuny B.Gates-a to ''grosz'' przy ktorym spadkobiercy ''Dra Jana K'' to zwykle dziady.

    Chcialbym wtedy zobaczyc ilu to nauczycieli mialoby czas na ''kwiczenie i beczenie'' po ulicach i jak szybko rozne ''ZNP'' skoczylyby gdzie ich i papieru toaletowego miejsce.

    Wesol dzien
    PiotrROI&WPL ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Być może źle zrozumiałem Twoja propozycje tych 0.5 % od zarobków każdego absolwenta mojego niewielkiego wydziału polibudy. Ale bardzo uproszczony rachunek nie rzuca na kolana.
      Dla ułatwienia odłóżmy na bok emerytury i zajmijmy się tylko pracującymi belframi oraz absolwentami.
      Rocznie nasz wydział kończy góra 50 absolwentów. Zakładając, że mają po 25 lat i będą pracować do wieku 65 lat, na rynku pracy mamy 40 roczników czyli 2000 inżynierów po naszym wydziale.
      Część z nich wyjedzie tam, gdzie płacą znacznie lepiej, czyli z ich podatków do Polski nie trafi nic. Część nie dożyje wieku 65 lat. Szacując ostrożnie, na polskim rynku pracy będzie działać około 1400 naszych absolwentów.
      O ile dobrze Cię zrozumiałem, każdy płaciłby na utrzymanie swoich byłych belfrów 0.5% swojej pensji. Zatem na ten fundusz płac trafiałoby 1400 * 0.005 czyli 7 już uśrednionych ich pensji.
      Na wydziale dydaktykę obsługuje, łącznie z ludźmi z poza wydziału (lektoraty językowe etc.) co najmniej 35 osób (w przeliczeniu na pełne etaty). Czyli te pół procenta od każdego dałoby średnio 7 / 35 , to znaczy 0.2 uśrednionej pensji inżyniera na jednego belfra. Bida z nędzą.
      Jeśli źle Cię zrozumiałem lub popełniłem jakiś głupi błąd, zechciej mnie skorygować.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowny Niedzwiedziu,
      Niestety zle mnie zrozumiales lecz dzieki tobie moge uszczegolowic dane ''propozycji''.

      1. 0,5% dozywotnio niezaleznie gdzie pracuje.Dostaje edukacje ''za darmo'' wiec za ''narzedzie pracy'' w postaci wiedzy splaca ten ''lichy %''

      2.Jesli przyjmiemy 2k inz x srednia pensja niz 4k/euro/pm -bo chyba w to celujemy w takim wypadku by ci ktorzy dostana sie i skoncza ten wydzial zarabiali normalne pieniadze) daje nam: 400k/e/pm -bieda z nedza ? ;).Nie wiem ''na ilu'' wykladowcow bylo by to 400 000 euro miesiecznie do podzialu lecz jestem pewny ze przy takiej ''motywacji'' tzw. ''poziom'' polibudy zaczolby niebawem szybowac w ''czolowkach swiatowych''

      Wesol dzien
      PiotrROI&WPL ;)

      Usuń
    3. PS zle policzylem w pospiechu oczywiscie oczywiscie mielibyscie wtedy miesieczcznie ''tylko'' 40 000 a nie 400 000 ''do podzialu'' ;)

      esol dzien
      PiotrROI&WPL ;)

      Usuń
    4. Czcigodny Piotrze
      Pół procenta od dobrych 2 tysięcy pensji, to jest 10 tych dobrych pensji. Czyli wedle Twoich obliczeń ok. 40 tys. €. Dzieląc tę kwotę przez 35 dostajemy ok 1143 € średnio na belfra. Czyli ok. 4900 zł. To o jakieś kilkanaście procent wiecej, niż szacowana przeze mnie średnia zarobków belfra na naszym wydziale.
      Czyli Twój algorytm by zadziałał, gdyby dobry inżynier zarabiał W POLSCE blisko 4 tys. € miesięcznie na rękę. Ale na razie niestety zupełnie się na to nie zanosi.
      Poza tym, koszty utrzymania wydziału są znacznie wyższe, niż wynika tylko z pensji belfrów.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. PS
      Czcigodny Piotrze
      Gdyby dobry inżynier zarabiał w Polsce ok. 4 tys. € (punkt wyjściowy a zarazem warunek konieczny Twoich rozważań), to na uczelniach technicznych z pensją poniżej 2 tys. € nikt z dobrymi kwalifikacjami nie zechciałby pracować.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. Szanowny Niedzwiedziu,

      ''Czyli Twój algorytm by zadziałał, gdyby dobry inżynier zarabiał W POLSCE blisko 4 tys. € miesięcznie na rękę''

      Od sumy 3.5k/e/pm rozpoczynamy obecnie negocjacje z programistami ''samodzielnymi''

      Kolega z branzy chemicznej/farmaceltycznej placi w PL doswiadczonym chemikom ponad 1.5k/e/pw (czyli 6k/e/pm)

      Inny nznajomy z brnazy przetworczej zatrundnia (i szuka obecnie) inz. nadzorujacych produkcje po 3-3.2k/e/pm

      Jak widzisz nie sa to jakies ''sumy nieosiagalne'' juz teraz na rynku pracy.Taka reforma ''wymyusi'' a pedagodagch postawienie na jednostki najbardziej oplacalne,najbardziej zdolne przez co poziom edukacji juz samo przez siebie wzrosnie.

      Nie chce nikogo obrazac lecz czesto przyjowalem kandydatow do pracy, czesto rozmawiam z kolegami ktorzy obecnie sie tym zajmuja w PL (ale tez w Eire,De UK itd).Naszym zdaniem conajmniej 2/3 obecnych ''absolwentow" studiow wyzszych -jak to delikatnie napisac- powinna zostac ''przy absolwencie'' i zamiataniu ulicy gdyz po studiach nienadaja sie kompletnie do niczego a kierunek ktory skonczyli z uwagi na brak im zdolnosci w tym kierunku bedzie dla nich zawsze co najwyzej zawodem ''odtwarzalnym''.czyli najwyzej naucza sie (w koncu po wielu latach) robic to co do nich nalez lecz nie wniosa nigny nic na tyle istotnego by warto im bylo za to zaplacic wiecej niz ''jak najmniej''.Wiekszosc z nich nie poradzi sobie rowniez z samodzielnymi projektami.Poza tym beda sie strasznie nudzic robiac cos co ich nie bawi itd itd.

      -chyba rozumiesz juz moj tok myslenia.I nie mam tu na mysli od razu w/w B.Gates-a (ktory swoja droga ''nic '' nie skonczyl) lecz czlowieka ktory danym kierunkiem interesuje sie , pasjonuje ponad przecietnie. To powinno odrozniac system edukacji krajow biednych od masowej produkcji kretynow z dyplomem po ktorych co najwyzej mozna spodziewac sie tego ze w pierwszym roku nie narobia ogromnych szkod lecz nigdy ze beda potrafili cokolwiek sami zrobic.

      ''Za plecami'' mamy mldych zdolnych inz z Chin, Indii, Pakistanu glodnych i gotowych do pracy od zaraz.Naprawde ''zachodnia droga'' ze ''karzdy musi miec dyplom'' nie jest dobrym pomyslem w tej sytlacji.Polska narazie jeszcze -chyba tylko dzieki ''starej kadrze'' od tych ze imigrantow ''specjalistycznych'' zbyt mocno jeszcze nie odstaje lecz przyjelismy niestety system ''zachodni'' ze ''karzdy'' moze no i mamy przewage ''karzdych'' zamiast spoecjalistow gotowych do pracy i chcacych sie sprawdzic..

      Sie rozgadalem jak to w niedziele rano :) No lecz chyba z wiekszosci tu zawartych oscen nikt znajacych dzis obecnie poziom ''absolwentow'' nie zamierza polemizowac.W skrocie stawiajmy na tych ktorzy sie oplacaja a ''inni'' niech poszukaja sobie kierunku gdzie sie sprawdza.Nie wszysyscy mosza byc ''inz'' , miotla tez ktos machac musi..

      wesol dzien
      PiotrROI&WPl

      Usuń
    7. Czcigodny Piotrze
      Poruszyłeś arcypoważny problem, jakim jest dewaluacja dyplomów studiów na rozkaz lewackich eurodebili. Którzy nakazali, by co drugi młody człowiek miał wyższe wykształcenie.
      Pisałem już o tym, ale w skrócie przypomnę. Gościł u nas kilka lat temu amerykański profesor z naszej branży. Nie żaden jajogłowy z Nowej Anglii, lecz rozsądny człowiek z porządnej konfederackiej rodziny z Georgii. Gdy usłyszał o tej eurodyrektywie i upewnił się, że nie robimy sobie z niego jaj, powiedział, że w takim razie trzeba będzie wprowadzić nowy tytuł zawodowy: graduated euromoron.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    8. Szanowny Niedzwiedziu,

      Tak na zakonczenie rozmowy w tym temacie i dobry poczatek tygodnia:

      ''Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, Tom II, PWN, Warszawa 1954, s. 529]. Mając te względy na uwadze państwo może zakładać małe szkółki na terenie każdego okręgu, w których dzieci zdobywałyby elementarne wiadomości i może nawet opłacać w części pensję nauczycieli. Nie powinno jednak pokrywać w całości ich wynagrodzenia, gdyż wówczas szybko zaczęliby oni zaniedbywać swoje obowiązki. Jeżeli bowiem nauczyciele utrzymują się z poborów, płynących ze źródeł, które są całkowicie niezależne od ich osiągnięć i reputacji, a nie z honorariów i wpłat od swoich uczniów, to ich interesy osobiste pozostają w sprzeczności z ich obowiązkami. [A. Smith, Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, Tom II, PWN, Warszawa 1954, s. ss. 494-495]''

      Wesol dzien
      PiotrROI

      Usuń
  2. Hmmmm konfederacja powiadacie .... https://pikio.pl/janusz-korwin-mikke-obrzydliwe-slowa-2604192/?fbclid=IwAR18eWSJIGovpVdl91DRXGIlUU8CQjoDCi3eBK1owA55lgDAfmp1Nhja2Mg - typ z muszką już dba żeby nie wystawali wyżej niż im pisane czyli ledwo ponad g... smutne ale chyba dość przewidywalne jak to sie potoczy z takimi tuzami na pokładzie .
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Kaszubie
      Mowa była o tych konfederatach, którzy obecnie są posłami i utworzyli to koło odchodząc z K'15. Czyli o panach Jakubiaku, Liroyu, Kuleszy i Winnickim (Wilk był nieobecny).
      Natomiast gdybyś zaproponował mi zakład, że agent z muszka zrobi to, co tak dobrze mu wychodzi od prawie trzydziestu lat, czyli swoimi bredniami w ostatniej chwili utopi Konfederację, zakładu bym nie przyjął, bo uważam to za pewne. Zwłaszcza że ostatnio ma pomagiera w osobie drugiego idioty, czyli Brauna. Z tymi dwoma sabotażystami Konfederacja ma niestety takie szanse przekroczenia progu 5%, jak Rychu Petru na Nobla z ekonomii.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Szanowny Stary Niedźwiedziu, ja chętnie zakład przyjmę. Może nie o to, czy agent w muszce chlapnie coś głupiego, czy też nie. Na pewno chlapnie, bo inaczej nie umie. Ale o to, czy Konfederacja przekroczy 5%. Uważam, że przekroczy i wprowadzi przedstawicieli do europarlamentu. Jeśli nie wprowadzi, to wiszę Ci flaszkę dobrego węgrzyna. Co Ty na to?

      Usuń
    3. Czcigodny Jarku
      Nie mam niestety dostępu do naprawdę dobrego magyar bor (mam nadzieję, że nie popełniłem błędu ortograficznego). Jeśli zgodzisz się, żebym zamiast wina do puli wstawił moją własnoręcznie zrobioną pigwówkę, zakład stoi.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Domowa pigwówka w zamian za węgierskie winko brzmi uczciwie. Zakład stoi :-)

      Usuń
    5. A wracając do meritum Twego wpisu, to moim zdaniem warto machnąć ręką głupoty wygadywane przez Korwina i Brauna, bo jak widać po czynach posłów Konfederacji, potrafią się zachować godnie i zgodnie z interesem swoich wyborców. Zatem mamy gwarancję, że w istotnych głosowaniach na forum eurokołchozowego sejmu zagłosują w interesie Polski.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    6. Czcugodny Jarku
      Jak napisałem, czwórka Konfederatów w kwestii ratowania maturzystów przed POmiotowo-czerwonymi terrorystami zachowała się, jak należy. Nie wątpię w to, że tak samo byłoby w przypadku głosowań w eurokołchozie. Ale z jednym oczywistym wyjątkiem. Bo odnośnie Brauna, mam już pewność, że to zarówno idiota, jak i kłamca. Ale rzeczywiście wyjątkowo idiotycznie "tłumaczonym" antypolonizmem do tej pory jeszcze się nie popisał.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    7. Jarek Dziubek27 maja 2019 15:17

      Szanowny Stary Niedźwiedziu, gratuluję wygrania zakładu? Należy Ci się ode mnie dobre węgierskie wino. W marcu byłem w Budapeszcie i zrobiłem trochę zapasów, zatem jest w czym wybierać. Postaram się zadzwonić dzisiaj do Ciebie i omówić kwestie logistyczne.
      Serdeczne pozdrowienia

      Usuń
  3. Szanowny Stary Niedźwiedziu najbardziej mi żal tych nauczycieli, którzy pod presją tego odpadu PO-PZPRowskiego z PO-UBeckimi korzeniami przystąpili do strajku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Anonimowy
      Na szczęście część nauczycieli nie dała się sterroryzować tym dwóm kamieniom kałowym po komunie i jej "resorcie" i do głowy im nie przyszło, by jak na terrorystów przystało. robić z maturzystów zakładników. Do nich mam wielki szacunek.
      Ale trudno mi wykrzesać w sobie współczucie dla tych, którzy ryczeli, kwiczeli i POpisywali sie przyśpiewkami na poziomie kiboli. A że prawie całą miesięczną pensję diabli im wezmą, jakoś mnie nie martwi. U durniów najkrótsza droga do mózgu wiedzie przez obity tyłek. A skoro uwierzyli, że samonierządowxy z POmiotu im te straty POwetują, są po prostu idiotami. A idioci nie powinni uczyć polskich dzieci.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Sprawę strajków można bardzo prosto rozwiązać. W Das vierte Deutsche Reich nauczyciel ma status urzędnika państwowego. I jako taki der Regierungsbeamter strajkowanie ma streng verboten.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czcigodny Refaelu
    I to jest rozwiązanie. Shitynie i spółce, a już zwłaszcza ryżemu volksdeutschowi, bardzo trudno byłoby szczekać na swojego chlebodawcę.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń