piątek, 22 maja 2015

Lepsza Gellala od mamrota

Mój przyjaciel z Gdańska Janusz L., porządny prawicowiec i guru od nastojek, nalewek i śliwowicy, opowiedział mi zabawną historię.
Jego kolega, ochmistrz na statku handlowym wożącym węgiel do Japonii, był prawnikiem amatorem, dobrze zorientowanym w przepisach prawnych teoretycznie obowiązujących w PRL w czasach Gierka. Ponieważ trasa do Japonii prowadziła wokół Afryki (Kanał Sueski był wtedy zamknięty), wiele dni płynęło się  w strefie tropikalnej. Ochmistrz przypomniał sobie, że jeśli pobyt w tej strefie trwa dłużej niż ileś tam dni, w myśl umowy zbiorowej marynarze mają prawo do wina do obiadu. Więc przed wypłynięciem w rejs w zamówieniu wymienił i to wino, podając podstawę prawną. Ale intendentura linii żeglugowej postanowiła pograć w bambuko i przysłała na statek ileś tam skrzynek wyrobu w tamtych latach zwanego bełtem lub J-23 (od ceny a zarazem kryptonimu polskiego filmowego agenta GRU, niejakiego Klossa). Obecnie ten  toksyczny płyn nazywany jest "mamrotem".
Ale pan ochmistrz nie skapitulował. Wiedział też, że w myśl międzynarodowej konwencji żeglugowej, podpisanej też przez PRL, w ramach wzajemnych usług, każdy statek ma prawo w każdym porcie dać do badania laboratoryjnego żywność, co do przydatności której ma wątpliwości. Więc gdy zawinęli do jednego z francuskich portów, czym prędzej zaniósł do laboratorium próbkę tego syfu.
Gdy po spacerze po mieście wrócił na statek, na nabrzeżu stał już radiowóz francuskiej żandarmerii. A wachtowy, szczęśliwie znający francuski, wystąpił w roli tłumacza. I poinformował, że żandarmi od kwadransa czekają na niego. Ale od razu uspokoił, iż chodzi jedynie o informację. Po czym przetłumaczył kwestię sierżanta o mniej więcej takiej treści:
- Panie, gdzieście kupili to kurewstwo? Z laboratorium zaraz zadzwonili do prokuratury. A prokurator po przefaksowaniu wyniku analizy, wezwał nas. Kazał natychmiast dopytać się pana, kto wam to sprzedał. I wystawił nakaz aresztowania in blanco. Bo jak powiedział, skurwysyn powinien zgnić w pierdlu. I należy żałować że gilotyna go ominie.
Gdy ochmistrz odpowiedział, że zakup został dokonany poza terytorium Republiki Francuskiej, sierżant z wyraźną ulgą zdjął kepi i otarł pot z czoła. Po czym porozumiał się z prokuraturą, sporządził notatkę służbowa i dał ochmistrzowi do podpisu.
Ten sam numer ochmistrz powtórzył w Hiszpanii i Japonii. Ekspertyzy laboratoryjne były równie miażdżące, zawierały stwierdzenie, że zbadana ciecz w żadnym przypadku nie nadaje się do spożycia.
Po powrocie z rejsu bohater tej opowieści zaniósł te analizy do intendentury. I wygrał, bowiem przed następnym rejsem, na statek dostarczono "Gellalę". Taniutkie czerwone wino wytrawne, produkowane w Algierii i Tunezji, importowane w cysternach i rozlewane w Polsce. Ale gronowe.
Dlaczego o tym piszę? W najbliższą niedzielę wolałbym wybrać Pommarda, Châteauneuf-du-Pape, Saint-Émilion czy poczciwego Egri Bikavera. Ale mając wybór jedynie między Gellalą a mamrotem, zdecydowanie wolę Gellalę. 
I dlatego zagłosuję na pana Dudę.
A jeśli ktoś uważa, że nie ma różnicy między gronowym cienkuszem a "siarą", proponuję podpisanie protokołu rozbieżności.

Stary Niedźwiedź


P.S.
Jeden ze stałych czytelników "Antysocjala" przysłał mi taki kwiatek:
http://demotywatory.pl/4501110/Manifest-wkurzonego-wyborcy
Komentarz zbyteczny.
Stary Niedźwiedź

28 komentarzy:

  1. A ja Szanownemu Gronu powiem tak: dałem sobie spokój z agitacją. Przekonanych nie ma co przekonywać. Mnie nikt do Bredzisława nie przekona i ja nie staram się przekonywać do Dudy osób, które deklarują poparcie dla Brąka. Nie oceniam, nie komentuje głośno, nie dyskutuje. Gdy ktoś mówi, że nie wie na kogo głosować lub do wyborów nie idzie to wtedy widzę ewentualny grunt do prób przeciągnięcia na jasną stronę Mocy ;-) Ale nie ma co kopać się z koniem. Jeśli ktoś uważa, że gdy wygra Duda to zgaśnie słońce, przyjdzie Buka, Kaczafi i Rydzyk to tylko w myślach powiem sobie: idiota. Mamy demokracje, pluralizm itd., niema co sobie języka strzępić, szkoda nerwów.
    Natomiast obecnemu rezydentowi Belwederu chciałem zadedykować piosenkę:
    https://www.youtube.com/watch?v=8F7juh9Q-To
    i życzyć ch*ja w dupę ;]

    Maciejjo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Maciejjo
      Na tych, co uważają, że Bul jest wporzo, bo przecież sam to powiedział, istotnie szkoda czasu. Ale spotkałem się choćby i z takim przypadkiem.
      Starsza pani, osoba skądinąd uczciwa, powiedziała, że zagłosuje na Bula, bo Duda chce rozdawać ludziom pieniądze, a Bul słucha, co mu ludzie mówią. Odpowiedziałem jej, że prezydent nie jest władny zmienić budżet i poza funduszami swojej kancelarii, niczego nie może rozdać. A Bul dopiero dziesięć dni temu zaczął wsłuchiwać się w to, co mówią ludzie. Bo przez pięć lat miał to w tyłku. I ta zafrasowana pani powiedziała mi, że w takim razie na wybory nie pójdzie. Zawsze to ruch w dobrą stronę.
      I dziękuję za rozmowy z tymi, z którymi rozmowa ma sens.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Mieszkam od paru lat na wsi, kocham wieś ale jednego WSIoka nie cierpię i proszę wszystkich swoich znajomych aby w najbliższą niedzielę popędzili wszystkich WSIoków gdzie pieprz rośnie.
    klawisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Klawiszu
      Bardzo mnie cieszy, że w praktyce realizujesz tę samą zasadę, którą i ja się kieruję. O ile możemy zrobić coś dobrego nieprzesadnie wielkim kosztem własnym, to nie wolno tego unikać.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. http://wpolityce.pl/polityka/245624-niepokojace-doniesienia-ze-slaska-dlaczego-odwolywani-sa-niektorzy-czlonkowie-komisji-wyborczych
    klawisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Klawiszu
      Tego się najbardziej obawiam. Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska nie cofnie się przed żadnym oszustwem.
      Pozdrawiam tyleż serdecznie, co z niepokojem.

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spadaj śmieciu do starej ladacznicy na pewno nie de lux, czyli Elizy Dubordel.
      Raz zaszczyciłem cię gnido odpowiedzią. Możesz to zapisać w testamencie, bo więcej taki zaszczyt cię nie spotka.

      Usuń
    2. Widzę, że ten kozikiem chrzczony syjonistyczny śmieć postanowił oderwać się od lektury talmudu i jak zwykle w swoim prostackim stylu zanieczyścić powietrze na blogu. Dzięki Stary Niedźwiedziu za przeprowadzenie asenizacji.

      Usuń
  5. Jarek Dziubek24 maja 2015 20:39

    Szanowny Stary Niedźwiedziu,
    Gratuluję zwycięstwa Twojemu kandydatowi szóstego (czy którego tam z kolei?) wyboru.
    Ja się nie zdobyłem na ten heroiczny gest i mimo przeczytania lektury Wojciecha Sumlińskiego pozostałem w domu. A to dlatego, że obawiam się, iż za 5 lat Sumliński będzie mógł napisać kolejną sensacyjną powieść dokumentalną.
    Pozostanę przy tym, że ja nie będę krytykował Twej decyzji i proszę o niekrytykowanie mojej.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jarku
      Podejrzewam, że ewentualna książka, której napisanie antycypujesz, będzie kojarzyć się z dialogiem ze starego dowcipu:
      - Za co cię przymknęli?
      - Za kasę.
      - Pancerną?
      - Nie, grycaną!
      I oczywiście nie krytykuję Twojej decyzji.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Na wybory chodzę zazwyczaj w ostatniej godzinie, po wrzuceniu kartki zapytałem komisję jak oceniają frekwencję w 2 turze? W odpowiedzi usłyszałem że tak na oko to frekwencja jest tak o 15% większa. Przedzwoniłem do kumpla, który podobnie jak i ja zamieszkał na wsi tylko o parę lat wcześniej ode mnie - odpowiedział, że u niego też jest frekwencja o co najmniej 20% większa. I tu jest problem na kogo te głosy w większości zostały oddane? Na WSioka czy na A. Dudę? Pytanie jest o tyle zasadne bo w tym regionie gdzie mieszkamy jest silna tzw. opcja niemiecka, To są ludzie, którzy dość często nawet nie potrafią zdania sklecić po niemiecku ale swą niemieckość (agresywną) przy każdej okazji manifestują. Obawiam się że ci tzw. niemcy (nie Niemcy i Ślązacy) tu w niektórych regionach Śląska zdecydują o wygranej WSIoka na Śląsku.
    klawisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Klawiszu
      W niektórych regionach głosują tak zwani "volkswagendeutsche", czyli ludzie w których rodzinie krew niemiecka płynie co najwyżej w żyłach psa rasy owczarek niemiecki. I w ich przypadku Twoja ocena wydaje mi się trafna.
      Oby nie przeważyli!
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. KOCHANI
    Tym wszystkim, którzy woleli gronowego cienkusza od jadącego "siarą" jabola, czyli niezbyt wyrazistego aparatczyka PiS od umoczonego we WSIowe afery po czubek głowy półpiśmiennego chama, w imieniu Flavii, Tie Fightera i własnym z całego serca dziękuję.
    Zwracając się do tych którzy drugą turę olali, wyrażam nadzieję, że tak jak i większość Polaków (w tym ja), nie dostaną po tyłku podatkiem katastralnym, który ta POpieprzona szumowina obiecywała podpisać.
    A Grzesju Skatina (jak nazywają go starzy Wrocławianie, ci jeszcze "zy Lwowi") zasłużył na nagrodę za rozbrajającą szczerość. Bo powiedział (cytuję z pamięci):
    Sześć procent to wieleset tysięcy głosów. Trudno będzie to odwrócić licząc glosy w nocy.
    Zasłużył na celę pojedynkę z telewizorem i kablówką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę bardzo, ja też zadbałam o Wasze tyłki, choć w Szwecji wygrał WSIok :/
      (i dziwić się potem, że polonia mówi o sobie, że najgorzej wychodzą na zadawaniu się z innymi POlakami...)

      Usuń
  8. Szanowny Stary Niedźwiedziu Jeżeli te słowa Skatiny są prawdziwe to ten facet już powinien siedzieć wspólnie z WSiokiem. Tak poza tym już różnica w zwycięstwie zaczyna się zmniejszać.
    klawisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Klawiszu
      Ale na szczęście sędziowie z PKW bali się "wydrukować" wynik, bo czują pismo nosem. A co się tyczy celi, warto pomyśleć o wielu. Bo POpaprańcom za realizację ich szczytnych "celów programowych" należy się, jak w starej warszawskiej piosence, coś takiego:
      "każdy ma celę, lecz w Mokotowie"
      A konkretnie, przy ulicy Rakowieckiej.
      Ale wszystko dobre, co się dobrze kończy!

      Usuń
  9. "Sześć procent to wieleset tysięcy głosów. Trudno będzie to odwrócić licząc glosy w nocy."

    i "ekstra kanal dla doroslych" -oni powinni go czesciej "puszczac do telewizorni" ... :D

    A swoja droga ten dzisiejszy skowyt mafi i zlodzieji .... poranny miod na moje uszy

    Milego!

    pozdrawiam
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Ja również w poniedziałek byłem w doskonałym humorze.
      A miarą arogancji szumowin, o których wspomniałeś, było wrzaski naczelnego "Szmatławer Zeitung", że on nie odda Polski gówniarzom. No a wyszło na to, że rozpoczął się proces odbierania Polski gówniarzom, złodziejom i bandytom.
      Byle tylko nie wpaść w triumfalizm i przedwcześnie nie odpuścić!
      Pozdrawiam serdecznie i słonecznie!

      Usuń
  10. No i co, słoneczko wstało, woda pod góre nie płynie, Buka wiecznej zmarzliny nie przyniosła. :)))
    Jedna moja znajoma (leming, no ale cóz, takich też sie ma jak widać) wysłała mi dziś takiego smsa:
    "prezerwatywy kościelną akcyzę będą miały i teraz będzie zemsta za Smoleńsk a jak ktos przeciwko to ekskomunikę nałożą".
    No ręce opadają ale jej reakcja bezcenna na wieść, że ja głosowałem na Dudę :)
    Tym co pierdzielą banialuki w stylu "że trzeba wyjeżdżać z kraju" mogę zaproponować podwiezienie na najbliższe lotnisko :) i KRZYŻ na drogę :D
    Nie jestem jakimś ortodoksyjnym wyznawcą PiSu, ba niektórym się w głowie nie mieści jak osoba niewierząca może mieć poglądy prawicowo-konserwatywne, ale widok tych ryjów w sztabie Bula osłodził mi decyzje o zagłosowaniu na kandydata Pis :) nie czuję nadchodzącego państwa wyznaniowego, Kaczafizmu, nie boję się że za brak chrztu córki posadzą mnie do więzienia za to mam pewność, że Prezydent Duda nie będzie właził na krzesła, pozwalał kobietom moknąć samemu stojąc pod parasolem, czy siedział gdy jego goście stoją. Myślę również, że język polski w piśmie ma również opanowany ;-)

    Maciejjo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Maciejjo
      Ja też za diabła nie czuję jakichkolwiek symptomów państwa wyznaniowego. I też się cieszę, że za prezydenta nie będzie dalej robić "cham bez cienia kindersztuby, nie mający pojęcia nie tylko o ekonomii, ale i o ortografii". Jak o pierwowzorze "Bula" powiedział w scenie końcowej Żorż Ponimirski.
      I dzięki za odpowiedź "czy podwieźć na lotnisko?".
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    Gratuluję skutecznego wyboru mniejszego zła!
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Biorąc pod uwagę kompetencje prezydenta, z wyboru jestem zadowolony. Bowiem:
      Primo, pracownik naukowy UJ potrafi zachować się w towarzystwie.
      Secundo, na pewno zna jakiś język obcy.
      Tertio, będąc za granicą, nie wejdzie na krzesło ani się nie schla.
      Quarto, na pewno nie podpisze jakiegoś łajdactwa pokroju podatek katastralny, pedalskie śluby czy aborcja za friko dla każdej dziwki.
      Jeśli powiesz, że to niewiele, pozwolę sobie zauważyć, że w warunkach polskich to sporo.
      A na jesieni mam nadzieję, że można będzie zagłosować na koalicję z frontmanem Kukizem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  12. Maciejjo

    "niektórym się w głowie nie mieści jak osoba niewierząca może mieć poglądy prawicowo-konserwatywne"

    Na Zachodzie to juz norma...

    "nie czuję nadchodzącego państwa wyznaniowego"

    ale czuje Lis, Dziurawy Stefan i Palikot. Co ciekawe nie czuje L. Milleri Kalinowski. Problem z powonieniem?

    " mam pewność, że Prezydent Duda nie będzie właził na krzesła, pozwalał kobietom moknąć samemu stojąc pod parasolem, czy siedział gdy jego goście stoją. Myślę również, że język polski w piśmie ma również opanowany ;-)"

    To są akurat pewniki. jest ich więcej. Trudno Dudę kojarzyć z jakimkolwiek radykalizmem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Niedzisiejszy
      Bardzo szanuję taką "grupę wyznaniową" jak przyzwoici niewierzący. Ich liczebność szacuję na kilkanaście procent, a więc drugą co do liczebności po katolikach. A zdecydowanie liczniejszą od prawosławnych (ze 700 tys.) i protestantów (łącznie góra 120 tys.).
      A gdy słyszę pierdoły, że kto nie jest socjalistą, ten nie ma serca, mam prostą odpowiedź. Mówię że kto nie jest prawicowcem, ten nie ma mózgu.
      W mojej ocenie, Miller walczy o przeżycie. I dlatego nie pieprzy o państwie wyznaniowym, bo rozumie, że ludzie o światopoglądzie lewicowym, ale nie dostający rozwolnienia na widok krzyża, mogą w końcu dostrzec, że lepiej poprzeć PiS. A wtedy po postkomunie zostanie już tylko Skrzeczyszyn i smród.
      Serdecznie dziękuję za komentarze u Dibeliusa.
      Pozdrawiam nareszcie optymistycznie.

      Usuń
  13. A ja posłużę się cytatem, który lepiej ode mnie podsumowuje wyniki wyborów:

    "Wyniki wyborów prezydenckich zaskoczyły wielu komentatorów politycznych, chociaż po pierwszej turze widać było wyraźnie, jak duża jest grupa wyborców, darzących niechęcią urzędującego prezydenta, a w jego osobie – „dorobek” ośmioletnich rządów Platformy Obywatelskiej. Formacji – nawet jak na warunki III RP - skrajnie pasożytniczej i żarłocznej, a przy tym w takim stopniu uległej ośrodkom zagranicznym, że w pełni zasługującej na miano okupacyjnej. Ugrupowania, które sprowadziło autorytet państwa polskiego tak nisko i tak go sponiewierało, że gdyby nawet jedynym trwałym efektem zwycięstwa Andrzeja Dudy miało być odsunięcie go od władzy, wystarczyłoby ono, by wynik tych wyborów przyjąć z ulgą, a nawet zadowoleniem."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      Dzięki za ten cytat. Spokojny i w sposób dyplomatyczny wyrażający druzgocącą krytykę partii zdrady narodowej.
      Pozdrawiam serdecznie,

      Usuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń