piątek, 16 lutego 2018

Obawiamy się Niemców

Wergiliusz w "Eneidzie" wkłada w usta kapłana Laokoona słowa "Timeo Danaos et dona ferentes", czyli „Obawiam się Greków, nawet gdy niosą dary”. Redakcja Antysocjala mogłaby tę sentencję sparafrazować, mówiąc: Obawiamy się Niemców, zwłaszcza wtedy, gdy nie kłamią.
Do tej pory niemiecka prasa systematycznie wypisywała o Polsce niestworzone brednie. Zaś europosługaczki Makreli, pokroju dwóch wściekłych psów, czyli Francy i Guja (po flamandzku to imię wymawia się Huj) do tej pory tak ujadały na rząd PiS, że aż ciągnęły za sobą swoje budy na łańcuchach. Czyli "złych policjantów" było aż za wielu. Na ich tle Makrela, poza połajankami w kwestii nieprzyjmowania islamskiego bydła, nieomal mogła udawać "dobrego policjanta". W przeciwieństwie do "kapiszona" (trochę huku, trochę smrodu, zero efektu). jakim jest SS-Oberschwein Martin Schulz. Który nie tylko zbluzgał Polskę i całą Grupę Wyszehradzką, ale i napyskował wielu możnym tego świata, z Donaldem Trumpem na czele.
A tu nagle nastąpiła pewna zmiana. Niemieckie wolne (oczywiście od jakiejkolwiek niezależności od urzędu kanclerskiego) media oraz ich polskojęzyczne pachołki nadal jak szczekały, tak i szczekają. Czyli nadal im to wolno, bowiem gdy po pamiętnym sylwestrze w Kolonii Makrela kazała im stulić mordy, żadna redakcja nie śmiała o tym napisać. Złośliwi mówili, że gdyby Goebbels miał takie gazety jak Die Welt czy FAZ, to Niemcy do dzisiaj by nie wiedzieli, że III Rzesza wywołała jakąś wojnę i do tego ją przegrała. Ale jeszcze podczas ślimaczących się w IV Rzeszy negocjacji rządowych (jak dobrze pójdzie to raptem pół roku po wyborach rząd ten w ciężkich mękach się urodzi), dotychczasowy szef MSZ Sigmar Gabriel ogłosił, że wyłączną odpowiedzialność za Holocaust ponoszą Niemcy. A jednostkowe przypadki kolaboracji obcokrajowców niczego w tej materii nie zmienią.  W zasadzie to samo powtórzyła kilka dni potem Makrela a ambasador Niemiec w Warszawie poszedł jeszcze dalej. Bowiem dopowiedział, że w planach Hitlera było nie tylko wymordowanie Żydów, ale i Polaków.
Do tego jeszcze w Berlinie nastąpiło świniobicie mniejsze. Zapity ćwok bez matury, przymierzający się do wicekanclerstwa i szefowania MSZ, nie tylko znalazł się poza rządem, ale i został przez partyjną dintojrę usunięty ze stanowiska szefa niemieckich socjalistów. W tej pierwszej kwestii do koalicjantów dotarło, że wielu wielkich tego świata nie ma zamiaru rozmawiać ze śmieciem, który ich wielokrotnie imiennie obraził. Bo skoro Trump odmówił uścisku dłoni z Makrelą na użytek fotografów, to ten menel nie dostąpiłby nawet zaszczytu pocałowania swojego odpowiednika z poważnego kraju, i to bynajmniej nie w rękę. Z kolei partyjni kamraci, po koncertowo przerżniętych wyborach, widzą też, że SPD w sondażach pikuje niczym kamikadze i wkrótce zostanie wyprzedzone przez AfD. Więc mimo tego, że swego czasu   okazali się skuteczniejsi od viagry, stawiając to mniej niż zero na nogi, ostatecznie  menel wylądował na śmietniku. Gdzie zawsze było jego miejsce.
Narzuca się pytanie o przyczynę tej zmiany. Bo mówiący prawdę niemiecki polityk, nawet gdy czyni to incydentalnie, to zjawisko równie unikalne, jak Rosjanin odmawiający napicia się wódki. Naszym zdaniem wytłumaczenie jest dosyć proste.
Do tej pory Niemcy byli wściekli na rząd PiS z powodu urwania się Polski z niemieckiej smyczy. Który to rząd nie tylko dokonał takich czynności jak choćby rozpoczęcie mozolnej odbudowy przemysłu stoczniowego czy przekształcenie LOTu z rychłego bankruta w dochodową firmę. Czyli to, co przez osiem lat w pocie czoła niszczył niemiecki  agent Chyży Rój, może zostać odbudowane. Do tego prezydent Trump, w odróżnieniu od durnia Buraka Obambo, chce aktywnie grać na europejskim boisku i jest gorącym zwolennikiem powstania Międzymorza. Co dobitnie wykazał podczas swojej ubiegłorocznej wizyty w Polsce. Wszystko to dla Niemiec zabrzmiało jak zapowiedź przyszłego raus!
Ale teraz  na relacjach polsko - amerykańskich pojawiła się żydowska rysa, bowiem izraelski ogon znowu zamerdał amerykańskim psem. Niemcy natychmiast podjęły kontrofensywę. Dokonały bilansu dwóch lat inwestowania w Targowicę i przekonały się, że wyrzuciły w błoto mnóstwo ojro (redakcja niestety nie dysponuje wiedzą, jakie kwoty BND przekazało Shitynie i jego szajce oraz polskojęzycznym niemieckim szczekaczkom). Bo poparcie dla PO i .N topnieje niczym bałwan (narzucające się skojarzenie) w piecu hutniczym i prędzej Shityna zobaczy swoje uszy bez lustra, niż doczeka się wygranej w wyborach a jego złodzieje likwidacji CBA. Więc Niemcy postanowiły dogadać się z PiS, by choć częściowo odwojować swoje poprzednie pozycje. Stąd te deklaracje w kwestii Holokaustu, ewidentnie wymierzone w żydowską szajkę z The Holocaust Industry. To w końcu nic ich nie kosztuje. Tak jak i założenie kagańca Francy Timmermansowi, który szczeka już na inną nutę. W końcu Makrela zdaje sobie sprawę, że węgierskie weto oznacza, że tym sławetnym artykułem 7 tak naprawdę to może się podetrzeć. Bo Viktor Orban jest mężem stanu, więc nie można go kupić garścią ojro, kilkoma medalami z kartofla i fotelem do napowietrzania, jak tanią prostytutkę Tuska. Gdyż doskonale wie, że po upupieniu Polski Węgry byłyby następnę w kolejce do zniszczenia.
Ale nie należy dąć w surmy, jak to zapewne uczynią nadworne portale PiS. Dzisiejsza wizyta premiera Morawieckiego w Berlinie wykazała, że w najistotniejszych kwestiach Makrela idzie w zaparte. Z oślim uporem łże w żywe oczy, że Nord Stream 2 to projekt czysto biznesowy, a nawet bredzi, że oznacza on jakąś dywersyfikację źródeł zaopatrzenia w gaz. W kwestii przyznania praw mniejszości Polakom zamieszkałym w Niemczech nie ma z jej strony ani śladu gotowości do ustępstw. Tak jak i w kwestii porywania polskich dzieci przez Hitlerjugendamty vel Jugendgestapo. Czy w sprawie bredni o "syryjskich uchodźcach", którzy do granic Syrii w życiu nie zbliżyli się nawet na tysiąc kilometrów. Czyli poza pustymi gestami i kilkoma frazesami, z tej wizyty nie wynika dokładnie nic.
Zatem należy zachować spokój, amerykański Departament Stanu i złodziei z American Jewish Congress bombardować tym przyznaniem się do winy. I cieszyć się z tego, że u Napoliona widać symptomy powrotu do rozumu (choćby w stosunku do UPAdliny czy w kwestii reparacji od IV Rzeszy). I nade wszystko trzeba poczekać na to właściwe duże świniobicie w Berlinie.


Stary Niedżwiedź
Refael 72

12 komentarzy:

  1. Szanowna Redakcjo,

    ''Stąd te deklaracje w kwestii Holokaustu, ewidentnie wymierzone w żydowską szajkę z The Holocaust Industry. To w końcu nic ich nie kosztuje. ''

    Ale moze kosztowac.Odszkodowania dla Polski nie byly wyplacone.Jesli ''naczelnik'' pojdzie po rozum do glowy i da % roznym ''organizacjom'' za odzyskanie naleznej nam kasy to moga miec problem powazny.Tu chodzi o kilka bln .... dolarow (bo nie wiem czy eur. bedzie jeszcze wtedy waluta).


    '' Dzisiejsza wizyta premiera Morawieckiego w Berlinie wykazała, że w najistotniejszych kwestiach Makrela idzie w zaparte. ''

    I bardzo dobrze nie wkurzaja stany.My sie powinnismy pospieszyc z budowa drugiego terminala LNG w Gdansku (choc lepiej by bylo w Gdyni miasto by odzylo).Lacznikow na Slowacji, Czechach , UPAinie czy nawet BialejRusi.Podlaczyc jak najszybcie do sieci dunskiej by PGNIG mogl swobodnie sprzedawac swoj ''norweski'' gaz tez w CE.

    Czym bardziej hitlerowcy sie stawiaja stanom tym dla nas lepiej.Robmy swoje jak ruskie zakreca kurek UPAinie my im brdzo chetnie sprzedamy w systemie prepaid.

    wielka brytFania zostala wykopana przez hitlerowcow ze wspolnego rynku.Londyscy baksterzy potzrebuja biur w europie.Dac im ''preferncyjne warunki'' by miec kolejne narzedzia do stawiania oporu hitlerowcom.

    Niech inni sie bija , my robmy kase , najlepiej ze wszystkimi.

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze

      Chyba jeszcze w latach 50 (albo na początku 60) ubiegłego wieku Adenauer zawarł pakt z Ben Gurionem i Żydzi wycenili wtedy Holocaust na kilka miliardów ówczesnych DM. Stary cwaniak doskonale wiedział, że z biegiem lat liczba ofiar będzie rosła jak na drożdżach, a więc i odszkodowanie drastycznie podrożeje. A gdy klepnęli ten deal, Żydzi w USA dopiero zaczynali wsadzać gojom patyczki w tyłki i jeszcze nie kręcili nimi jak kukiełkami. Jeśli i to on przewidział, to był geniuszem. W każdym razie Szkopy mają to na papierze i dlatego napisaliśmy, że z ich punktu widzenia ryzyko jest niewielkie,
      Gdyby "naczelnik" był aż takim geniuszem, jak to wmawiają jego wazeliniarze, czym prędzej rozpocząłby tajne rokowania z terrorystami z the Holocaust Industry. I klepnął deal, że z tych 2 do 3 bilionów € (z takimi szacunkami się spotkliśmy), w przypadku skutecznego wyrwania ich Szkopom z mordy oni dostają nawet 20%. I w ten sposób te sk....syny zostałyby spłacone przez na pewno nie mniejszych sk....synów. Ale sądząc choćby po tempie trzeźwienia Napoliona w kwestii UPAdliny (Geniuś za jakieś dwa lata być może wreszcie dojrzeje do wniosków, które dla mnie były oczywistością tuzin lat temu), nie jestem optymistą.
      W kwestii terminala LNG i rurociągów, oczywiście masz 300% racji. Tak jak i w kwestii udostępnienia zaplecza filiom "City", o ile w epoce e-handlu e-pieniądzem te realnie istniejące na kontynencie biurowce istotnie są banksterom aż tak potrzebne.
      Skłócanie Szkopów z Jankesami to i moje marzenie, ale kto ma to robić? Ostatni (i chyba jedyny) znany mi przypadek, ogrania Prusaków jak gnojków przez polskiego polityka był dziełem księcia Franciszka Ksawerego Druckiego-Lubeckiego. Morawieckiemu życzliwie kibicuję, ale Eugeniuszem Kwiatkowskim to on jeszcze nie jest. A co dopiero "małym księciem", czyli polskim sternikiem gospodarki tysiąclecia.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szanowna Redakcjo,

    Z przykroscia przeczytalem ksiazke Zychowicza „Skazy na pancerzach''. Jak redakcja doskonale pamieta chwalilem czesto ''warszt'' Zychowicza. W tej publikacji Zychowicz przylo w 100% ''warsztat'' grossa. Powolywanie sie w wiekszosci na propagande komunistyczna , publikacje bez konfrontowania zrodel ktos tak dobrze znajacy warsztat historyka nie moze zrobic bez upadku na glowe. To jest totalnie nie zrozumiale.Tak samo jak niezrozumiale jest oderwanie od rzeczywistosci jakie prezentuje zychowicz.Pomijam sugestie o ''date'' tej publikacji kiedy Polska jest atakowana przez wiele osob.Wiele osob bedzie sie zastanwiac jak to mozliwe ze krytkuje ksiazke Zychowicza ? Powiem tyle nie wierze ze Zychowicz napisal cos tak totalnie niezgodnego z badaniami. Zrobil top celowo -pytanie dlaczego ? Zebrowski byl zbyt delikany:

    http://nczas.com/wiadomosci/tak-zebrowski-zaoral-zychowicza-zarzucil-mu-setki-bledow-i-manipulacji-w-jego-nowej-ksiazce-szkalujacej-zolnierzy-wykletych/

    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Historią pasjonuję się od zawsze. Ale zdrowie i brak czasu nie pozwalają mi wysiadywać po bibliotekach i sprawdzać, co o tym samym fakcie piszą w różnych źródłach. Dlatego zdaję się na porządne opracowania wiarygodnych historyków, lub publicystów (traktowanych już bardziej podejrzliwie) klasy choćby Cata-Mackiewicza.
      Walkami Żołnierzy Wyklętych nie interesowałem się zbytnio, ponieważ przy całym należnym im szacunku, dużo wyżej cenię sobię decyzję pana pułkownika Antoniego Szackiego, który dotarł ze swoją Brygadą Świętokrzyską do amerykańskiej III Armii generała Pattona, czyli ocalił swoich żołnierzy przed Sowietami.
      Dla każdego myślącego człowieka jest oczywiste, że propaganda komunistyczna wypisywała niestworzone rzeczy o zbrodniach zbrojnego podziemia. Ale nie wiem, ile tak naprawdę było takich przypadków, jak choćby rozstrzelanie na rozkaz "Burego" białoruskich furmanów.
      Tej książki Zychowicza jeszcze nie czytałem.Wiem, jak bardzo Cię rażą błędy warsztatowe. Ja jestem w tej kwestii bardziej pobłażliwy i w przypadku choćby "Paktu Ribbentrop-Beck" czy "Obłędu 44" łatwiej je usprawiedliwiam, wyżej ceniąc sobie samą prowokację, mającą skłonić ludzi do zdjęcia z głów końskich okularów i odrzucenia idiotycznych stereotypów, że "przecież wtedy nie było innego wyboru". Oczywiście nie mówię o nieuleczalnych przypadkach "patriotyzmu nekrofilskiego"w stylu debila Macierenki. A przynajmniej w moim przekonaniu, Becka, Komorowskiego czy Okulickiego obrazić po prostu się nie da.
      Ale jeśli Zychowicz wziął istotnie komunistyczny szajs za dobrą monetę i opisał nieistniejące zbrodnie Wyklętych, to na pewno nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia. A Twoje porównanie do Grossa jest bardzo ciężką ale zasłużoną obelgą.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Szanowni Autorzy,
    Niemcy upadają pod butem islamistów. Uważam, że Polska powinna wyciągnąć pomocną rękę i ratować sąsiadów, z którymi mieliśmy długie okresy pokoju i współpracy. Agresywni Prusacy zostali wyeliminowani z historii przez jednego dzielnego Austriaka.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upadną pod butem Turków, Arabów a nawet Kurdów i Pakistańców. To kwestia jednego pokolenia. Polska powinna się już przygotowywać nie tylko na przyjęcie kilku milionów białych niemieckich uchodźców, ale i na odgrodzenie się od Niemiec tam, gdzie nie ma odpowiednio solidnej granicy.
      Tu trzeba myśleć o fragmentach muru typu węgierskiego. I gęstego usiania wieżyczek strażniczych, aby chłopcy z Terytorialsów mieli gdzie ćwiczyć ostre strzelanie do poruszających się islamistów na drugim brzegu Odry.
      Jest to zadanie na najbliższe 20 lat. Jeśli tego zaniechamy, to następne pokolenia nie tylko nam nie wybaczą, ale i będą miały przewalone, jak mieli Słowianie na Bałkanach 300 lat temu...

      Usuń
    2. Szanowny Dibeliusie ,


      ''Niemcy upadają pod butem islamistów. Uważam, że Polska powinna wyciągnąć pomocną rękę i ratować sąsiadów,''

      Chronilismy ich przedt tym ''szczesciem'' przez 500 lat.Ostatnimi podrygami Korony Swietego Krolestwa Polskiego zaslonilismy ich pod Wiedniem.

      -przypomnij mi jak sie odwdzieczylyli ? Czy nie aby rozbiorami, upodleniem i ludobojstwem narodu polskiego ?

      A pies im morde lizal jak ich muslimy beda wyzynac ja '' lece po popcorn '' tylko trzymaj dla mnie dobre miejsce z widokiem. I postawic mur na Odrze zeby nam tu nic nie wlazlo z tej ''rasy panow''

      wesol wieczor
      PiotrROI

      Usuń
    3. Czcigodny Dibeliusie
      Z tymi długimi okresami pokoju i współpracy z Niemcami, to bym polemizował. Wydaje mi się, że najdłuższy trwał od "hołdu pruskiego" do "potopu", czyli jakieś 130 lat.
      Nie wiem, jakie formy udzielenia Niemcom bratniej pomocy masz na myśli. Moim zdaniem już teraz należy z grona ich polityków, dziennikarzy czy artystów, a więc znanych z nazwiska, starannie wyselekcjonować te jednostki, które swą obecną postawą na azyl w Polsce zasłużyły. Na szybko mogę wymienić jedynie europosła Hansa Olafa Henkela, jakoś nikt więcej w tej chwili nie przychodzi mi do głowy.
      Wszystkich mężczyzn z rodziny Mamy zamordowały Szkopy, a całą rodzinę Ojca ich banderowskie pachołki. Więc tak jak czcigodny Piotr, będę kibicować wyrzynaniu Niemców przez dżihadystów z uśmiechem, w rowarzystwie odrobiny Jacka Danielsa (nie mylić z kretem Jojne Danielsem!) lub Jima Beama on the rock. A gdy Kalifat Berlina zacznie rozłazić się w szwach niczym stare gacie, nadejdzie czas na Drang nach Westen.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Czcigodny Niedzisiejszy
      Miło mi widzieć weterana antysocjalowych dyskusji w naszych niskich progach. I cieszę się, że sądząc po nagłówku Twojego komentarza, Twoje problemy z logowaniem chyba się skończyły.
      Z Twoimi wszystkimi postulatami muszę się zgodzić, ale z jednym zastrzeżeniem. O ile można z litości przyjmować zwykłych szaraczków, rzecz jasna po porządnej weryfikacji, o tyle z grona osób dobrze znanych ze swojej publicznej działalności, a zatem i z nazwiska (zwłaszcza ze świata polityki czy z kręgów dziennikarskich) wpuścić jedynie tych, którzy na Polskę nie szczekali. A wszystkie "Dojcze Cwele" i socjalistycznych lub zielonych politoprawnych szkodników potraktować kopniakiem w zadek i poleceniem "Marsch zurück!".
      Co się tyczy muru i terytorialsów, masz 300% racji.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. Czcigodny Piotrze
      Z przyczyn rodzinnych, o których wspomniałem odpowiadając czcigodnemu Dibeliusowi, mam do tej kwestii stosunek bardzo zbliżony do Twojego. Już prędzej ulitowałbym się nad Szwedami. W końcu od czasu, gdy wojska Karola XII szwendały się po Rzplitej jak po zamtuzie, minęło już ponad 300 lat. Oczywiście też konieczna jest reedukacja i wypłukanie ze łbów politpoprawnego syfu. A jeszcze chętniej udzieliłbym gościny szwedzkiej zbrojeniówce - technologie i kapitał dadzą się przenieść.
      A wracając do Szkopów, w pełni Ciebie rozumiem. A scenariusz my w cyrkowych lożach a oni i muslimy wyrzynający się na cyrkowej arenie, jakoś mnie nie gorszy.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Niemcy to już historia. Ich ostatnie podrygi jako narodu. Te pokolenie będzie ostatnim. Następne albo uciekną gdzieś w świat, albo się zislamizują, albo zostaną wyrżnięci przez tych, którym teraz fundują życie lekkie, łatwe i przyjemne na koszt niemieckiego podatnika.
    Polska powinna już się przygotowywać na scenariusz post-niemiecki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Niedzisiejszy
      Myślący politycy już teraz powinni opracowywać plany na tę nie tak znowu bardzo odległą przyszłość. Ale tu widzę prozaiczne przeszkody. Polityka wschodnia obecnej ekipy, czyli olanie Białorusi (szczekaczka Biełsat zamiast sensownych biznesów) i paranoiczne włażenie w pobanderowskie tyłki to absurd. W tej drugiej kwestii dopiero ostatnio widać symptomy trzeźwienia, więc to szczęśliwie tylko partactwo, a nie zdrada a la Chyży Rój i jego szajka. Więc chyba tak jak i w przypadku UPAdliny trochę czasu musi upłynąć, zanim największy Geniuś we wszechświecie pojmie, jaki los czeka Szkopów. Oby nastąpiło to wystarczająco szybko, by można było się do tego przygotować. A rozwój wydarzeń nie był takim zaskoczeniem, jak obecny furiacki atak na Polskę ze strony szantażystów z The Holocaust Industry.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń