czwartek, 8 marca 2018

Dupy wołowe a nie legislatorzy

Tristan Bernard, popularny francuski komediopisarz z przełomu XIX i XX wieku, akcję jednej ze swych fars umieścił w piekle. Gdy spytano go, jak wyobraził sobie miejsce, w którym nigdy nie był, odpowiedział:
To proste. Zastanowiłem się, jak wyglądałby kraj, w którym Anglik jest kucharzem, Włoch żołnierzem, Niemiec policjantem a Arab mechanikiem.
Do tej listy koniecznie trzeba dopisać legislatorów z PiS.
Sejm wybrał nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa. Totalna Targowica ułatwiła rządzącym zadanie, bojkotując to głosowanie. Zatem już w pierwszym podejściu dziewięciu sędziów popieranych przez PiS i sześciu rekomendowanych przez K'15 z wielkim zapasem przekroczyło wymagane 3/5 oddanych głosów. Ale na wiwaty jest grubo zbyt wcześnie.
Aby nowa KRS mogła zacząć działać, musi się zabrać i powołać swoje władze statutowe. A zgodnie z tą idiotyczną nowelizacją ustawy o KRS, jej pierwsze posiedzenie plenarne zwołuje prezes KRS, a przy braku takowego, I Prezes Sądu Najwyższego.
Wczoraj ze stanowiska szefowej KRS zrezygnowała niejaka Gersdorf. W świetle tych regulacji, przyczyna tej rezygnacji jest oczywista. Należy dodać że 2 kwietnia ta obrzydliwa postać zakończy też swoje urzędowanie na stanowisku I Prezesa SN. A do tej pory na pewno posiedzenia nie zwoła, w końcu kto się najął za psa, ten musi szczekać.
Z zacytowanych w nadwornym portalu PiS analiz pana Tomasza Skory:


https://wpolityce.pl/polityka/384839-krs-czeka-paraliz-postawa-prof-gersdorf-moze-doprowadzic-do-kilkumiesiecznej-bezczynnosci-nowej-rady
 

wynika, że zanosi sie na dłuższy paraliż działalności KRS. Bowiem wprawdzie prezydencka wersja ustawy przewiduje, że przy braku I Prezesa pracami SN kieruje sędzia wskazany przez prezydenta, ale pierwszym prezesem niewątpliwie nie jest. A tkwiące nadal w SN kamienie kałowe PRL i Tusklandii zrobią co tylko w ich mocy, by wybór nowego prezesa maksymalnie opóźnić.
Do tej pory redakcja zdążyła się przyzwyczaić do partactw fachurów ze stajni Zbigniewa "Kapiszona" Ziobry. Rażące błędy wymagały na ogół kilku poprawek i uzupełnień (patrz walka z ansztaltem niejakiego Rzepy), zanim wreszcie ustawa jako tako spełniała swoje zadanie. Ale tę wyrychtowano w Kancelarii Prezydenta RP, który legitymuje się doktoratem prawa.
Nie trzeba być Wernyhorą, by przewidzieć sabotaż Gersdorf i reszty "nadzwyczajnej kasty", a raczej wyjątkowej szajki. Zatem czy aż tak trudno było do ustawy wpisać, że pierwsze posiedzenie plenarne KRS nowej kadencji zwołuje i otwiera prezydent, marszałek sejmu lub marszałek senatu?
Czyli prezydenccy juryści są takimi samymi fachurami, jak ci od "Kapiszona" a sam ich pryncypał kierowany do parlamentu projekt przeczytał po łebkach, skoro tak rażącego błędu nie zauważył. Bo nie śmiemy przypuszczać, by wyłapanie tak koszmarnego babola przekraczało możliwości doktora prawa.
Wygląda na to, że partia rządząca powinna wynająć do pisania ustaw jakąś dobrą kancelarię adwokacką z Jerozolimy czy z Tel Awiwu. Giszeft ist giszeft, więc na pewno chętni by się znaleźli. A ustawy byłyby zgodne z zamiarami koalicji rządzącej od pierwszego razu. Oczywiście nie mógłby zachodzić konflikt interesów, zatem w przypadku "dużej reprywatyzacji" koalicja rządowa byłaby zdana na własne siły.
Bo ci pisowscy "prawnicy" w II RP nie załapaliby się nawet na posadę szamesa (czyli gońca) w rabinacie na zapadłej prowincji. Przecież żaden ówczesny rabin nie zgodziłby się pracować z takimi matołami.


Stary Niedźwiedź
Refael 72

4 komentarze:

  1. Szanowny Niedzwiedziu,

    '' zanosi sie na dłuższy paraliż działalności KR''

    Ostanio gotowalem zupe i wsrod skladnikow na pewno nie bylo KRS.Bedac w sklepie, u mechanika ,fryzjera, dentysty pozycji o nazwie ''KRS'' za diabla nie moglem znalesc.Nawet bedac w sadzie nikt tam nigdy o KRS-sie o dziwo nie wspomilam.Choc z KRS-em lwia wiekszosc Polakow nigdy sie nie spotka to i mnie przez najblizsze tygodnie bedzie wkurzac to ze ta banda blokuje reformy ''na zlosc PISowi''.Zlapac kroliczka jest w sumie latwo ale co potem ?Ilu ludzi w mediokracji w ktorej ''przezya'' sie w ciagu dnia cale ''epoki zdarzen'' bedzie pamietalo za 2 lata o mwszystkich przekretach mafii PO.No moze czytelnicy antysocjala i kilku podobnych portali czyli 1% optymistycznie.Na zmiany w PL trzeba dziesiecioleci a nie tygodni dlatego zeby utrzymac elektorat trzeba Skatinie i rescie Pertu dac szanse na codzienne udowadnianie ze jak tylko dac im wladze ukradna wszystko co ma gestosc wiekszo niz powietrze.Ze jak tylko dojada do wladzy wroca w podskokach te wszystkie mordy ktore w naszym imieniu ''przeprosza wszystkich za wszystko'' i zrobia ''laske'' kazdemu (poza Polakami) kto sobie tego zazyczy.

    Jak TK tak SN i reszta predzej czy pozniej bedzie zmieniony pytanie tylko ile razy uda sie namowic tolalniakow ze zrobia wszystko by utrzymac uklady i swoich przeciw Polakom.

    Wtedy nawet nie trzeba placic za spoty o ''kolesiach'' bo ''kolesie'' sami te spoty codziennie robia. Po co im przeszkadzac ?

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Poruszyłeś arcyważny temat, czyli pamięć oraz zdolność logicznego myślenia naszego, pożal sie Boże, suwerena.
      Do najbliższych wyborów samorządowych i krajowych (tych do eurocyrku nie można traktować przesadnie serio) choćby o 500+ chyba będzie jeszcze pamiętać. Ale za kilka lat może zapomnieć, że przecież tak nie zawsze było. Tu rzeczywiście trzeba wielu lat i PRACY, a nie amatorskiego opieprzania się.
      Na miejscu Napoliona wylałbym Jacentego Kurskiego na zbity pysk. W Polsracie czy w TFałszN rządzący są flekowani całą mocą całą dobę, a ten kutas bawi się w "pluralis" (jak mawia szpicel Bolek) i gdy Targowiczanie lezą z kłonicami, on salutuje ich szpadą. Zresztą piarem dla rządu parają sie nie mniejsze patałachy, niż legislacją. I tylko dzięki aż takiej głupocie i aż takiemu skurwieniu się Shityny i spółki PiS nadal ma aż taka przewagę w sondażach.
      Będę nudny, ale podwzględem onstynktu samozachowawczego przy dokonywaniu wyborów politycznych nadal jesteśmy daleko za Czechami.
      Natomiast co do wspomagania PiS przez totalsów jestem większym optymistą, niż Ty. Zauważ że Chyży Rój poza swoją unijną karierą olewał wszystko, łącznie z Przestępczością Organizowaną. W partii przy pomocy Shityny wykończył kolejno Olechowskiego, Płażytńskiego, Gilowską i Rokitę. Czyli wszystkich, którzy nie byli kompletnymi zerami, a zatem w oczach tego małego Stalinka z Werwolfu stanowili dla niego potencjalbe zagrożenie. A potem na wszelki wypadek ostro sekował i bandziora od politycznej mokrej roboty. A gdy szczur uciekł z tonącej łajby do Brukseli, we władzach pozostały takie mniej niż zera jak Kopara Na Metr Głęboko, Gnojman, Siemoniak czy Szajsfeld.
      Jak nasi czytelnicy wiedzą, nie jestem fanem PiS. Na Dudę głosowałem z braku wyboru, bo niepiśmienny cham, którego dobrych manier mogliby uczyć przedwojenni fornale, codziennie obrażał mnie jako Polaka. W wyborach parlamentarnych wybrałem inną listę, która niestety mocno mnie rozczarowała. Zatem w najbliższych z dużym niesmakiem oddam głos na PiS. Jest on dla mnie kwaśnym i niezbyt klarownym cienkuszem, ale przynajmniej gronowym. Ale nie "mamrotem" czy denaturatem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szanowni Autorzy,
    Moim zdaniem reforma sądownictwa, choć konieczna, robiona jest przez PiS na wariata. Ta wpadka legislacyjna jest tego kolejnym potwierdzeniem. Reformy powinny być przeprowadzone tak , aby nie podkładać się siłom zarzucającym brak zgodności z Konstytucją, powodować protesty społeczne i zarzuty międzynarodowe. Prezydent Trump też ma problemy z niechętnym i złośliwym aparatem wymiaru sprawiedliwości, ale działa spokojnie, konsekwentnie, nie naraża się na zarzuty łamania prawa.
    Argumentem PiS mogłoby być, że wredne, postkomunistyczne władze sądowe mogłyby hamować ich wiekopomne reformy. Pomimo pacyfikacji władz sądowych jakoś nie widzę tych reform, poza słynną ustawą o IPN, która swoim niedorobionym tekstem wywołała kolejną niepotrzebną zadymę.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Zgadzam się, że obowiązujące w Polsce prawo jest diabła warte i wymaga gruntownych zmian. Zupełnie serio traktuję pomysły, aby przywrócić stan z 1 września 1939, rzecz jasna z koniecznymi modyfikacjami. Takimi choćby jak penalizacja nieistniejącej wtedy e-przestępczości, czy usunięcie bzdur o karaniu obrazy majestatu nieboszczyka Piłsudskiego. Ale tamte kodeksy układali fachowcy, a nie żałosne nieuki pokroju "Rzepy". Który będąc preziem TK, skierował przeciwko PAD pozew CYWILNY o rzekome niedopełnienie przez niego obowiązków KONSTYTUCYJNYCH. Udowadniając tym samym, że w siedzibie TK mógłby co najwyżej być cieciem. Bo taki dureń nie zasługuje nawet na tytuł zawodowy magistra prawa.
      Ale za jeszcze groźniejsze uważam dokumentne skurwienie się sędziów, zupełnie nie kryjących się z tym i wręcz plujących ludziom w twarz. Zdjęcia z monitoringu wystarczyłyby do skazania za kradzież każdego szaraczka, ale złodziej Topyła był "roztargniony". Kurwa kurwie łba nie urwie. Zwłaszcza jesli ta pierwsza jest z "Sądu Najwyższego". Cudzysłów konieczny bo Ślepy Maks czy Tata Tasiemka, przedwojenni prezesi dintojr łódzkiej i warszawskiej, takim sędziom co najwyżej napluli by w twarz. Ale ręki na pewno by nie podali.
      Dlatego wywiezienie tego gówna uważam za zadanie bezwzględnie pierwszoplanowe.
      Ale masz świętą rację, że za to zadanie wzięli się partacze, nie mający precyzyjnego planu działania ani fachowców od legislacji. Celnie przytoczyłeś przykład ustawy o IPN. Sami sobie napaskudzili do talerza i mają obecnie "wybór" między pogorszeniem relacji z USA (znaczenia wschodniej flanki NATO nie trzeba tłumaczyć ludziom myslącym) a utrwaleniem już i tak krążącej opinii, że chodzą na żydowskiej smyczy. Co coraz bezczelniej testuje ta lafirynda z warszawskiej ambasady.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń