piątek, 31 lipca 2020

Przeklęta rocznica

Stanowisko Antysocjala w kwestii zarówno romantycznych narodowych seppuku ogólnie, jak i Powstania Warszawskiego w szczególności, jest od ponad dwudziestu lat niezmienne. Osoby zainteresowane nim mogą je znaleźć w naszym archiwum:

https://staryantysocjal.blogspot.com/2018/08/powstanie-warszawskie.html

Wpis ten powstał na jeszcze "omletowym" pierwszym Antysocjalu  1 sierpnia 2009. I jestem pewny tego, że stanowisko to nigdy nie będzie musiało ulec modyfikacji. Współczucie dla młodych ludzi, którzy przez ponad dwa miesiące tak nadaremnie ginęli i nie mniejsze dla cywilów, których żaden tępy zupal z Komendy Głównej AK o zdanie nie pytał,  miesza się z wściekłością z powodu czynienia patronami ulic zbrodniarzy w rodzaju Komorowskiego ("Bora"), Okulickiego ("Niedźwiadka") czy Chruściela ("Montera"). Bo nawet zwykła głupota może być zbrodnicza, a co dopiero skretynienie.
Czcigodny Refael podesłał dwa linki:

https://m.demotywatory.pl/5014254

oraz

https://m.demotywatory.pl/5014247

świadczące szczęśliwie o tym, że mimo rozpaczliwych wysiłków "patriotów" a la Androni Macierenko, wiele osób z młodszego pokolenia używa swoich szarych komórek i spuszcza w wiadomym urządzeniu hurra pseudopatriotyczny bełkot.
I to stwarza jakąś nadzieję na opuszczenie przez Polskę oślej ławki na lekcjach historii i zaprzestanie odgrywania roli głupkowatego osiłka Europy.

Stary Niedźwiedź

16 komentarzy:

  1. https://www.facebook.com/profwitoldkiezun/posts/3076335752482913?__tn__=K-R - zbyt długie do wklejania, komentarz z profilu p. Kieżuna trochę w kontrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Kaszubie
      Czy zechciałbyś streścić sens wypowiedzi pana profesora Kieżuna? Bo wynalazek niejakiego Cukerszwanca wraz z jego lewacką cenzurą programowo olewam.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Jeszcze kilka demotów o PW:

    https://m.demotywatory.pl/4789204

    https://m.demotywatory.pl/4868615

    https://demotywatory.pl/5014264

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Refaelu
      Dzięki za kolejne dowody, że nie wszyscy w Polsce zachorowali na romantyczno - nekrofilską wersje patriotyzmu.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Szanowna Redakcjo,

    Merytorycznie na ten ze temat mam zdanie prawie ze zbiezne z opinia publikowana we wczesniejszych artykulach.Jest tylko jedne ale ktore uzasdnie angdota by nikogo nie urazic:

    Moja babcia dostala kiedys szynke od nielubiango krewnego.Krewnego nie lubila bo nie chcial oddac jej dlugu pienieznego. Krewny zas nie twierdzil ze nie ma pieniedzy lecz dlug bedzie splacal wlasnymi produktami takimi jak szynka, miod, jajka itd (uspakajami wszyskich ze nic z tych ze sie nie zmarnowalo, nie moglo nawet szczegolnie w czasach ''sklepowego PRL-u'')

    Krewny powinien oddac dlug TAK.
    W formie w jakiej go zaciagnol TAK

    ale czy wywalanie do smieci dobrego jedzenia bylo madre wg. Szanownej Redakcji ?

    Tak wiec niewykorzystywanie ''mitu powstania'' (mitow) w zasadzie to jak wywalanie ''szynki'' do kosza w czasach PRL-u. Oczywiscie mozna powiedziec ze ''uczy sie mlodych ludzi gnac z szabelka na czolgi'' -Dzis to jest niemozliwe.Informacja do ludzi dociera w kilka sekund a nie w kilka lat po wydarzeniu jak w 1944r.

    Szczegolnie mnie dziwi jak ''prawdziwi parioci'' lub (juz mniej) ''prawdziwi liberalowie'' wywalaja ta szynke notorycznie do skipa i maja z tego powodu cos na wzor intelektualngo orgazmu wiekszego nawet z wytykania zbyt duzych obciazen podatkowych lub/i regulacyjnych.

    wesol bank holiday :)
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Pozwolę sobie skorzystać z Twojej metafory i pociągnąć ją dalej.
      Czyli szynkę bądź jajka jak najbardziej należy zjeść, ale bez sznurka. Bo ten ostatni, tak jak i skorupki jaj, należy wyrzucić. Przekładając to na detale tematu dyskusji, tym biednym młodym ludziom, wysłanym z visami na "tygrysy", czyli na pewną śmierć, należy się współczucie i wieczna pamięć. Połączone z żalem, że nie mogli pozakładać rodzin i wychować na porządnych ludzi dzieci i wnuków. Tych ostatnich tak bardzo dzisiaj brakuje. Nie mniej żal tych dwustu tysięcy cywilów, wystawionych na zagładę przez kilku obłąkanych trepów z KG AK.
      Ale właśnie dlatego te trepy godne są jedynie napiętnowania, a nie robienia ich patronami ulic. Zbrodnicza głupota ich decyzji była oczywista dla generałów Andersa, Sosnkowskiego czy Żeligowskiego jeszcze w trakcie wojny. Czyli w gruzy wala się wymiociny różnych romantycznych bałwanów, wciąż bredzących, że łatwo krytykować po kilkudziesięciu latach.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Przepraszam, że się dołączę. Nie bardzo oglądałem tegoroczne obchody, ale to, co mi utkwiło w głowie, to obraz premiera Morawieckiego, składającego wieniec pod pomnikiem Montera, czyli niejakiego Antoniego Chruściela. Czy można było obejść tę rocznicę w gorszym stylu?
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Czcigodny Jarku
      Rzeczony "Monter" podczas narady decydującej o rozkazie rozpoczęcia powstania zełgał o radzieckich czołgach, rzekomo widzianych na dalekich przedmieściach prawobrzeżnej Warszawy (konkretnie w Wesołej). Bo jak się przyznał. bał się, że inaczej człowiek o tak słabej psychice jak "Bór" (brat mojej babci był wachmistrzem rezerwy w 9 pułku ułanów małopolskich i uważał go za beznadziejnego dowódcę pułku) takiej decyzji nie podejmie. Za samo to Chruścielowi należał sie sad polowy i kula w łeb, a nie ulice i pomnik.
      Obchodów tych nie ogladałem, zatem jestem Tobie bardzo wdzięczny za ten szczegół. Do tej pory nie raz krytykowałem premiera, choćby za idiotyzmy typu produkcja w Polsce miliona samochodów elektrycznych rocznie, co dla każdego inżyniera mechanika lub chemika (i jak przypuszczam, również dla ekonomisty) jest koszmarną bzdurą. Ale nie przyłączałem się do szyderczego przekręcania jego imienia. Od dzisiaj nie będę protestował, gdy ktos nazwie go Matołuszem. Bo tym wyczynem dołączył do Androniego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Szanowny Stary Niedźwiedziu, służę jednym z dostępnych źródeł:
      https://www.radiomaryja.pl/multimedia/warszawa-premier-mateusz-morawiecki-zlozyl-kwiaty-pod-dzwonem-gen-bryg-antoniego-chrusciela-montera/

      Usuń
  4. Gdyby nie powstanie warszawskie prawdopodobnie bylibyśmy 16 republiką Związku zdRadzieckiego.
    klawisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Klawiszu, nie jestem Gospodarzem tego bloga, ale wiem, że Gospodarz - Stary Niedźwiedź nie ma nic przeciwko dyskusji między komentatorami. Dlatego pozwolę sobie odpowiedzieć. Nie słyszałem nigdy o żadnym powstaniu praskim, bratysławskim, budapeszteńskim, czy innym bukaresztańskim. A mimo to ani Czechosłowacja, ani Węgry, ani Rumunia nie zostały nastymi republikami ZSRR.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Czcigodny Klawiszu
      Tak jak i czcigodny Jarek, muszę podkreślić, że nawet Węgry i Rumunia, walczące u boku Niemiec przeciwko Sowietom, nie stały się kolejnymi sowieckimi republikami. Dlatego na pytanie, co zawdzięczamy Powstaniu Warszawskiemu, mam jedną odpowiedź: obecnie rozpaczliwie brakuje w Polsce nie tylko elity, ale nawet zdrowego rozsądku u statystycznego Polaka.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Czcigodny Jarku
      W kwestii formalnej, Powstanie Praskie jednak wybuchło. Tyle tylko, że 5 MAJA 1945, czyli na TRZY dni przed bezwarunkową kapitulacją III Rzeszy. Zakończyło się paniczną ucieczka niemieckiego garnizonu Pragi w stronę nadciągającej 3 armii generała Pattona, by przed nim skapitulować i nie wpaść w łapy 1 Frontu Białoruskiego marszałka Koniewa, który wkroczył do stolicy Czech.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Szanowny Stary Niedźwiedziu, rzeczywiście, przypomniałeś mi, jak kiedyś mój czeski kolega, wielki polonofil (ale raczej taki wychowany na GW) ze wstydem opowiadał mi o tym czeskim incydencie z 5 maja. Pewnie przytoczył to jako antyprzykład. Ja w tej dacie wybuchu jednak widzę wielki pragmatyzm narodu czeskiego.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Czesi mają zupełnie inne podejście do siebie i własnej historii niż Polacy (i bezustannie powtarzam, że powinniśmy się choć trochę tego od nich nauczyć). A skoro inaczej na samych siebie patrzą, to sami wymyślili o sobie dowcip
    - Dlaczego film o powstaniu praskim był o 5 minut dłuższy niż samo powstanie?
    - Bo w filmie była jeszcze czołówka i napisy końcowe.
    Jest oryginalny, czeski i sam go słyszałem. Co prawda w latach 70-ych, ale jednak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Żurawiu
      Bardzo dziękuję za tę świetną anegdotę. Masz rację, że nam bardzo brakuje tej odrobiny autoironii. Zamiast niej mamy nabzdyczenie i parafrazując Szwejka, bałwanienie do kwadratu w stylu Androniego Macierenki. Ale na zarażenie się od sąsiadów z południa zdrowym rozsądkiem i instynktem propaństwowym niestety nie liczę.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń