środa, 29 sierpnia 2012

Podziękowania

Dziś kończę kilkuletnią aktywność redakcyjną na Antysocjalu (bis). Dziękuję Czcigodnemu Staremu Niedźwiedziowi za zaproszenie mnie do współpracy w 2008 roku. Mając to w pamięci, zawsze jemu pozostawiałem decydowanie o kierunku ideowym i formie prowadzenia bloga. Antysocjal u swoich początków związany był ze środowiskiem UPR. Obecna ewolucja ideowa Starego Niedźwiedzia w mojej ocenie za bardzo oddala się od liberalizmu, któremu ja pozostaję wierny. Podjąłem decyzję o zakończeniu  współpracy w momencie, kiedy nadal darzymy się sympatią i szacunkiem.

Jeszcze raz dziękuję Czcigodnemu Staremu Niedźwiedziowi i życzę powodzenia. Dziękuję też wiernym komentatorom.

Dibelius

10 komentarzy:

  1. Szanowny Dibeliusie,

    Ja też dziękuję Ci za wszystko i mam nadzieję, że nadal będziesz zaglądał na mój blog.
    Czy dokładnie przemyślałeś Swoją decyzję zerwania współpracy ze Starym Niedźwiedziem?
    I czy masz w planie założenie własnego bloga?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a po cóż zakładać nowy jeśli jest:
      http://dibelius.blogspot.com/

      Usuń
    2. Szanowna Pelargonio,
      Nadal z przyjemnością będę zaglądał na twój blog. Zapraszam także na mój blog - adres podany niżej przez Pulsara - choć nie ma on tak poważnego i publicystycznego charakteru jak Antysocjal.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Czcigodny Dibeliusie
    Te cztery lata naszej współpracy wspominam jak najmilej. Twoją wielką zasługą jest stworzenie kanonu "antysocjalowych" terminów, takich jak choćby podział społeczeństwa na trzy kasty. Czyli "pasożytnicze elity" żerujące na nim, "beneficjentów" którzy w zamian za okruchy z pańskiego stołu na te pożal się Boże "elity" głosują oraz "donatorów" z których podatków ten system jest utrzymywany. Czy wprowadzenie innego trójpodziału obejmującego "katolików głębokich", "front katechetyczny" oraz "katolików powierzchownych". Wydaje mi się że ta druga triada nadaje się również do sklasyfikowania wyznawców innych religii.
    Serdecznie dziękuję Ci za zaszczyt i przyjemność wspólnego redagowania "antysocjala" przez te lata. A zwłaszcza za wzięcie na swoje barki ciężaru dostarczania naszym Czcigodnym Czytelnikom tematów do przemyśleń i komentarzy na przełomie lat 2009m i 2010 gdy znane Ci sprawy osobiste wielce ograniczyły moje możliwości publikowania.
    Z wielką przyjemnością będę odwiedzał Twój blog, utrzymany w bardzo refleksyjno -poetyckim nastroju i niewątpliwie bez porównania bardziej osobisty niż "antysocjal". Mam nadzieje odpowiadać i w przyszłości na Twoje jakże rzeczowe komentarze u nas. Pisze "u nas" bowiem wycisnąłeś tak silne piętno na profilu tej witryny że zawsze będziesz uważany przez Czcigodnych Czytelników oraz przeze mnie za jej współtwórcę.

    Wszystkiego najlepszego w życiu rodzinnym, zawodowym i blogowym i do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
      Te kilka lat na Antysocjalu to ważny i rzekłbym fundamentalny okres w kształtowaniu moich poglądów, przy współpracy z Tobą. Jestem przekonany, że będziemy nadal owocnie współpracować, choć w inny, bardziej niezależny sposób.
      Wszystkiego Najlepszego!

      Usuń
  3. Pustoszeje wokół Starego Niedźwiedzia. Ciągle się ktoś od niego odwraca. W różnym stylu. Czasem w nieadekwatnym /kopiąc go zbyt mocno na pożegnanie/, czasem w dyplomatycznie eleganckim /jak w Twoim przypadku/, czasem po prostu bez słowa. Ale mianownik jest wspólny. Coraz mniej ludzi chce mieć z nim do czynienia. Tu nie chodzi wcale o sprawy ideologiczne. Jego blog od dawna nie miał merytorycznie nic wspólnego z pomysłem Założycieli. Również nic wspólnego z Twoją wersją liberalizmu, ani jakąkolwiek inną. Bardzo brzydko byłeś tu traktowany przez niego. Obrażał Cię permanentnie ingerując w Twoje dyskusje z komentatorami, decydując za Ciebie, z kim i o czym masz rozmawiać. To się nazywa "cenzura" i nic dziwnego, że miałeś już tego dość. Czytaliśmy chętnie w gronie kilku osób Twoje posty /choć ze względu na wspomnianą cenzurę od dawna nie komentowaliśmy/. Jednocześnie przewidywaliśmy, że taki będzie koniec. Dla nas epizod z blogiem "Antysocjal" kończy się skasowaniem zakładki w przeglądarce.
    Bye, Dibeliusie.

    Anonim /taki nick/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania. Jak napisałem, respektowałem zwierzchnictwo Starego Niedźwiedzia w decydowaniu o formie prowadzenia bloga, w tym selekcji komentatorów i nie czułem się obrażony. Ja zakładki "Antysocjal" nie będę kasował.

      Usuń
    2. Czy przypadkiem ci tajemniczy "my" to nie "Lucek, "dr skrobanka" i ten trzeci którego nicku nie wypada nawet wymienić?

      Usuń
  4. Dibeliusie, dziękuję za możliwość poznania Twoich poglądów, rozsądek i poczucie humoru, którego było stanowczo zbyt mało :)
    Nie byłam wiernym ani zbyt zaangażowanym komentatorem ale zdarzało się nam wymienić myśli i często miałam wrażenie sporej zgodności poglądów. Przyzwyczaiłam się do Ciebie w tym miejscu :)
    Życzę Ci wszystkiego dobrego i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za serdeczne słowa. Połączyła nas nie tylko zgodność poglądów, ale i umiejętność działania w zespole - przez pewien czas współpracowałaś ze Zgryźliwym.
      Wszystkiego najlepszego!

      Usuń