niedziela, 30 września 2012

Mieszko Pierwszy oraz bałwany trójgraniaste, czworograniaste i rodzimowiercze.

Wśród królów i książąt władających zarówno państwem piastowskim jak i późniejszą Rzeczpospolitą Obojga Narodów (państwem Trojga Narodów niestety się nie stała z opłakanymi  skutkami i to nie tylko dla Polaków) znajdują się osoby do dziś darzone powszechnym szacunkiem jak i cieszące się powszechną pogardą. Do pierwszej z tych grup niewątpliwie należą Kazimierz Wielki czy Stefan Batory, do drugiej obydwaj Wettynowie oraz żałosny żigolak Poniatowski. Choć wśród monarchistów można znaleźć nawet obrońców tego ostatniego.
Natomiast zbyt małą wagę, przynajmniej w mojej ocenie, przywiązuje się do postaci Mieszka Pierwszego. Największym uznaniem darzy go Kościół Rzymskokatolicki, rzecz jasna z przyczyn religijnych, jako władcę który przyjął chrzest i wprowadził na ziemiach polskich chrześcijaństwo. Pozwolę sobie odnieść się do tego faktu z polityczno – historycznego a nie religijnego punktu widzenia bowiem uważam że osoba Mieszka i skutki jego decyzji są stanowczo niedoceniane w świadomości ogółu rodaków.
Na tle innych ludów opisanych w dziejach strefy kultury europejskiej czy wcześniej śródziemnomorskiej (w szerokim tego słowa znaczeniu), Słowianie oraz Bałtowie wyróżnili się jako grupa, co tu ukrywać, dosyć głupia. Bowiem pomijając już powszechnie znane fakty istnienia w świecie starożytnym pisma klinowego, egipskich hieroglifów czy obfitej literatury greckiej i rzymskiej, ludy germańskie wysokiej kultury ze sobą nie niosące, też miały swoje pismo. Jest udowodnione że Anglowie, Frankowie, Fryzowie, Goci, Jutowie, Longobardowie, Sasi, Skandynawowie, Teutonowie oraz Wandalowie posługiwali się pismem runicznym choć grono jego użytkowników było bardzo wąskie. Nawet Madziarzy już w chwili przybycia na Wielką Nizinę Węgierską i założenia tam swojego państwa używali pisma „rowasz” krojem liter nieco przypominającego runy lecz wywodzącego się przypuszczalnie z dalekiej Azji. A więc na tle innych ludów Słowianie, Prusowie czy Litwini zasłużyli sobie na miano wyjątkowych jełopów.
Słowian Wschodnich zaczęli cywilizować święci Cyryl i Metody którzy zadali sobie trud stworzenia na bazie greki alfabetu pasującego do mowy nawracanych ludów. Gdy na Rusi powstały pierwsze klasztory, mnisi zaczęli przy użyciu tego pisma poza tekstami liturgicznymi tworzyć również kroniki i w ten to sposób Ruś kulturowo zeszła z drzewa. Później ruscy mnisi jako jedyni piśmienni ludzie tworzyli dokumenty w kancelariach litewskich książąt za czasów świetności państwa Giedymina i jego następców.
W gronie Słowian Zachodnich pierwsi byli Czesi. Wraz z chrztem pojawili się tam duchowni chrześcijańscy obrządku łacińskiego i ten język służył zarówno do sporządzania dokumentów panującego władcy jak i spisywania kroniki Kosmasa. Mieszko podjął więc taką samą decyzje jak czescy Przemyślidzi. Być może ich przykład miał decydujące znaczenie bowiem w wyniku przyjęcia chrześcijaństwa Czechy stały się krajem uznawanym przez ówczesne Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego za cywilizowany i nie były już celem ekspansji terytorialnej byle margrabiego czy jakiejś bandy raubritterów. I jedynie dzięki przyjęciu chrztu pobicie przez Mieszka pod Cedynią wojsk margrabiego Hodona nie zakończyło się ogólnoniemiecką agresją pod pozorem krucjaty przeciwko poganom lecz „ojcowskim rozsądzeniem” sporu miedzy wasalami przez ówczesnego cesarza.
Nie byli tego w stanie pojąć Wieleci (zwani też Lutykami), Obodrzyce, Ranowie, Redarowie i inne plemiona zamieszkałe z grubsza miedzy dolną Łabą a dolną Odrą. Mimo ze cesarz Henryk II korzystał z pomocy ich posiłków w wojnie z Bolesławem Chrobrym podczas oblężenia Niemczy, kurczowe trzymanie się Świętowita, Swaroga i całej reszty tej słowiańskiej menażerii zakończyło się klęską w wyniku ataków Niemców i Duńczyków. W połowie XII wieku ci ostatni podbili Rugię i splądrowali skarbiec świątynny w Arkonie (jak się okazało kapłani tych bóstw pod względem chciwości w niczym nie ustępowali najbardziej pazernym ówczesnym duchownym chrześcijańskim a cynizmem w manipulowaniu wróżbami "świętego" konia bili ich na głowę) która z rozkazu króla Waldemara Pierwszego została spalona a jedyną wartością słowiańskich czworo lub trójgraniastych bożków okazała się ich wartość opałowa. Na początku piętnastego wieku zmarła na Rugii ostatnia osoba władająca jeszcze językiem Ranów i po tej grupie plemion słowiańskich nie pozostał już żaden ślad poza słowiańskim brzmieniem niektórych niemieckich nazwisk.
A Polacy dzięki decyzji Mieszka do dzisiaj maja swój język, z czasem tak jak i inne narody chrześcijańskie dorobili się piśmiennictwa w języku narodowym i po prostu zachowali swoją tożsamość mimo wysiłków dziewiętnastowiecznych germanizatorów i rusyfikatorów. Dlatego nie wróżę sukcesu wszelakim „europejsom” (mistrzowi Michalkiewiczowi kłaniam się nisko) i post wehrmachtowemu pomiotowi od dwudziestu lat próbującym nam wmówić że w pierwszej kolejności jesteśmy Europejczykami, w drugiej Mazowszanami, Małopolanami czy Pomorzanami a polskość to choroba.
I jeszcze jeden drobiazg. Mimo wysiłków archeologów o obyczajach i kulturze Słowian Zachodnich wie się znacznie mniej niż o Babilończykach czy Etruskach. Ale istnieje grupa oszustów która łże w żywy kamień iż DYSPONUJE WIEDZĄ jakie to były wspaniałe, humanitarne i przyjazne ludziom cywilizacje. Bez porównania lepsze od podłego chrześcijaństwa które zajęło ich miejsce. Ponieważ dzisiaj ci neopoganie nie są już w stanie niczego zepsuć, w niczym mi nie przeszkadzają. Tak jak i szwedzcy wyznawcy Odyna, Thora i Frei. Którzy z tego co słyszałem od kolegi mieszkającego już trzydzieści lat w Skandynawii, w ciepłej porze roku spotykają się w lasach, okadzają te swoje bóstwa i wykonują inne starogermańskie rytuały. A potem oddają się piciu piwa i łajdaczeniu się po zaroślach. Ponoć robią to w parach męsko - damskich a więc jak na tamtejsze standardy, nie jest jeszcze tak źle jak mogło by być.

Stary Niedźwiedź

51 komentarzy:

  1. Szanowny Niedźwiedziu. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale swoim wpisem (wraz z Michalkiewiczem) właśnie popierasz politykę obecnej mafii rządzącej Polską i herr Tuska, podnóżka frau kanzler. Przecież polityka Mieszka I to nic innego jak ówczesny realpolityk i coś w rodzaju podpisania traktatu lesbońskiego. Tak wtedy jak i dziś, rzadzący mieli gdzies tradycje, korzenie i wielowiekową obyczajowość swoich poddanych. Wprowadzili im nowy system poddając się woli silniejszego hegemona. Ani Mieszko, ani Tusk z Sikorskim niczego nowego nie wymiślili. Tchórzostwo wobec silniejszego i potężniejszego sąsiada uważasz za cnotę. To dość ciekawe postawienie sprawy. A że nie wszystkim poddanym to sie podobało? No cóż, nie dorośli do czasów w których żyli. Przecież powinni w ramach doszlusowywania do ówczesnej euro-pejskości wyrzec się swoich tradycji, wierzeń, korzeni, nieprawdaż? Z czyms Ci się taka postawa kojarzy? Nic to, że jeszcze woje Chrobrego sprawdzali po wsiach czy chłopstwo mało europejskie przestrzega ówczesnych dyrektyw światłej ewropy i nieprzestrzegającym nowych reguł, wybijała zęby bo nie przestrzegali Wielkiego Postu. Ale co tam, nowe nadeszło, więc trzeba się było podporządkować. Ciekawi mnie tylko, co za jakieś tysiac lat nasi potomkowie będą sądzić o jakichś chrześcijańskich oszołomach, których trzeba było siłą nawracać na jedyną prawdziwą religię, czyli islam. Jak oni będa patrzeć na tych "bałwanów", którzy nie chcieli się poddać nowym prądom płynącym z islamskiej ewropy...
    pozdrawiam skonfudowan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe spostrzeżenie. W pewnym sensie można powiedzieć, że Mieszko I poparł politykę mafii Tuska. Jeśli realistyczna polityka to tchórzostwo, a akty zbiorowej martyrologii to cnota, to ja po stokroć wybieram tchórzostwo.

      Usuń
    2. "Ciekawi mnie tylko, co za jakieś tysiac lat nasi potomkowie będą sądzić o jakichś chrześcijańskich oszołomach, których trzeba było siłą nawracać na jedyną prawdziwą religię, czyli islam. Jak oni będa patrzeć na tych "bałwanów", którzy nie chcieli się poddać nowym prądom płynącym z islamskiej ewropy..."

      pozdrawiam

      Usuń
    3. Chrześcijaństwo to semicka religia, którą Europejczycy przyjęli i przetworzyli na aryjską (Np. Trójca Święta + Matka Boska zamiast jednoosobowego Boga) Islam to także semicka religia...

      Usuń
    4. @Niedzisiejszy,

      odpowiedz masz w swoim komentarzu i odpowiedzi Dibeliusa. Ze swojej strony uwazam, ze rok 3000 to najwyzszy czas, zeby Biblie traktowac na rowni z Mitologia Grecka ;) Koran rowniez.

      Pozdrawiam, yrk

      Usuń
    5. Szanowny Yrku. Więcej w Twej wypowiedzi pobożnych (nomen omen) życzeń niż znajomości europejskich realiów...
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    6. @ Dibelius
      Czcigodny Dibeliusie
      Sam kult martyrologii jest jedynie głupi. Dopiero działania samobójcze stają się zbrodnia przeciwko własnemu narodowi.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    7. @ Niedzisiejszy
      Czcigodny Niedzisiejszy
      Wydaje mi się że porównując Mieszka Pierwszego (i jego następców) do szajki rządzącej teraz Polską nie zauważasz pewnej istotnej różnicy. Władcy piastowscy nie mówili Niemcom "róbta co chceta", nie byli na ich żołdzie, nie wpuszczali ich do swojego państwa by się tam panoszyli i nie oddali im dobrowolnie ani skrawka ziemi którą uważali za swoją!!! A wielu niemieckich wojowników z wypraw na tereny piastowskie wracała nogami do przodu. Bolesław Krzywousty pobił na Psim Polu połowę wojsk cesarza Henryka V (Niemcy byli aż tak głupi że sami podzielili swoją armię) ale już jego następcy cesarzowi Lotarowi III złożył hołd uznając się za jego wasala. Bowiem wiedział że kolejnego i lepiej zorganizowanego ataku jego państwo zapewne nie odeprze. Ale nie oddał niczego ze swojego terytorium.
      Zapewniam Cie że gdyby w Polsce pojawiła się siła polityczna mająca gębę pełną europieprzenia w bambus ale realnie sabotująca te eurobrednie i robiąca to co nakazuje polska racja stanu, zagłosowałbym na nią bez wahania.
      A porównanie z islamem też uważam za chybione. Za Mieszka chrześcijaństwo było potęgą również i militarną zaś walka z nim w imię obrony graniastych bałwanów (i kryjących się za nimi pazernych i przekupnych "żerców") była z góry beznadziejnie przegrana. Zaś obecnie gdyby w Europie obudził się duch walki, hordy islamskich zasiłkobiorców teraz jeszcze bez trudu dałoby się wyrzucić z Europy na zbity pysk tam skąd przybyli a w ostateczności najbardziej wojowniczych wytłuc do nogi. Bo to nie jest kwestia możliwości lecz wszczepianego przez socjalistyczne i "leberalne" bydło braku woli obrony cywilizacji białego człowieka.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    8. Szanowny Niedźwiedziu. Wybacz, ale nigdy nie ma pełnej analogii historycznej. Nie da się, chyba nie muszę Ci tłumaczyć dlaczego. Niemniej pewne procesy historyczno-polityczne już analogii podlegają. Tak jak porównywanie dziejów Rzymu do obecnej Unii. Pewnie, że już nie ma pretorian i koń nie jest senatorem, ale czy tylko dlatego mam odrzucać narzucające się wręcz analogie upadku tamtej cywilizacji z naszą obecną? Są procesy historyczne, są pewne ewolucje postaw, które powodują pewne analogie. I właśnie o tym pisałem w swym komentarzu. Ty masz w pogardzie wierzenia prasłowian ich tradycje i korzenie i cieszysz się, że chrześcijaństwo tak szybko i przy małych stratach zagościło na naszych obecnych ziemiach. Nasi pra-pra-pra-wnukowie będą mieli podobne zdanie o wprowadzeniu szariatu w 21 wieku. O ile będzie jakaś historia wtedy...
      pozdrawiam wyjątkowo ponuro

      Usuń
    9. @Niedzisiejszy

      coraz bardziej podoba mi sie kierunek, w ktorym zbiegaja sie te analogie. Ale nie ma takiej mozliwosci, by Europa pokojowo przyjela szariat. To nie jest sytuacja Mieszka, ktory dobrowolnie zintegrowal sie z silniejszym kulturowo oponentem. Muzulmanie, jakkolwiek ich kutura nie bylaby bogata, nie sa na cywilizacyjnie wyzszym poziomie rozwoju. Wprowadzanie religii pokoju w tolerancyjnej Europie skonczy sie w momencie proby zakazania rozwodow, jedzenia wieprzowiny, picia alkoholu i odebrania praw kobietom (co notabene jest przyczyna wspolczesnego odwrotu od chrzescijastwa).

      Jedyna opcja, w jakiej islam moglby rzeczywiscie zdobyc Europe (zanim wykupia nas za dlugi Chinczycy) jest opcja militarna. I wierze, ze po tamtej stronie sa idioci zdolni do wcisniecia czerwonego guziczka w imie Allaha - a wtedy, coz, pozostaje wierzyc, ze gdzies tam, w odleglej galaktyce, wyewoluowaly humanoidy, ktore dla swojego dobra nie wymyslily religii.

      Usuń
    10. @ Niedzisiejszy
      Czcigodny Niedzisiejszy
      Twoja analogia z upadkiem Rzymu jest niewątpliwie dobra. Bo z jednej strony byłe imperium którego kierownictwo mimo posiadanego potencjału nie miało już woli walki i pogrążyło się w marazmie i rozpuście. A z drugiej dzicz która chciała walczyć i zdobywać. Ale już porównywanie wprowadzenia chrześcijaństwa w kręgu wierzeń "rodzimych" i zastąpienia chrześcijaństwa (a raczej tego co z niego pozostało) islamem jest nietrafne. Bo chrześcijaństwo niosło z sobą awans cywilizacyjny (od rolnictwa i budownictwa poprzez kulturę aż do sztuki wojennej) a islam nie jest wstanie w tych dziedzinach zaproponować dokładnie niczego poza gigantycznym regresem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    11. @Czcigodny Yrku
      Porównanie Biblii z motami greckimi jest porównaniem głupim. Akcja mitów greckich mogłaby rozgrywać się wszędzie. Wystarczy zamienić słówko Olimp zastąpić nazwą dowolnej góry i NIC to nie zmieni w treści poza lokalizacją. Biblia jest natomiast księgą historyczną podającą daty DOKŁADNIE, co do roku. Nie używano wtedy co prawda "naszego" datowania, ale podanie w trzecim roku panowania króla Xxxx, gdy namiestnikiem dzielnicy Yyyy był Zzzzz jest równie dokładne jak było to w drugim półroczu roku 72 B.C.. Zresztą i obecnie używa się tej formy oznaczania czasu (przy mniejszej dokładności) mówiąc np. gomółkowskie osiedle.
      pozdrawiam

      Usuń
    12. Czcigodny Rafaelu,

      a Schliemann, dzieki homeryckim opisom, odnalazl Troje... I ja wierze, ze tamta wojne wywolali bogowie. Tak samo jak zydowski oraz chrzescijanski Bog wywolali mnostwo swoich. Tak jak robil to i robi do dzisiaj Allah. Tylko, ze to nigdy bog nie schodzi z nieba i nie dowodzi armiami, zawsze stoja za tym ludzie zdolni mordowac innych w jego imie. Chrzescijanie sie ucywilizowali (a przez wiele wiekow to rowniez byla religia milosci tylko z nazwy), pora na islam.

      Dlatego chwala Mieszkowi, ze byl w stanie przelknac niezadowolenie kaplanow Swiatowida i przyjac obrzadek, ktory w tamtych czasach dawal najlepsza nadzieje na rozwoj powstajacego wtedy panstwa. Obecnie religia Europy jest rozdzial kosciolow od panstwa i tolerancja wobec kazdej (w granicach regulowanych tradycja, prawem i zdrowym rozsadkiem) religii. Dlatego pozwalamy muzlumanom kontynuowac ich obrzadki, tak samo jak pozwalamy na to kosciolowi pastafarian. Tylko, ze ukamienowanie cudzoloznicy ciagle jest zabojstwem, a niektorzy tolerasci o tym zapominaja.

      Czy bedzie potrzebna wojna, by nie zapomnieli o tym napalency na bliskim wschodzie nawolujacy do jihadu? Ja osobiscie sadze, ze to tylko stroszenie piorek, bo ciagle USA ma ogromna przewage militarna, a uzycie antomkow jest rozwiazaniem jednorazowym.

      Pozdrawiam, yrk

      Usuń
    13. @ Yrk
      Czcigodny Yrku
      Pozwolę sobie zauważyć że od czasu odkrycia promieniowania reliktowego i oszacowania wieku wszechświata na niecałe 14 miliardów lat wiara w wieczny wszechświat i wieczną materię stała się intelektualnym obciachem. Oczywiście fakt że było jakieś Przedtem a poza wszechświatem istnieje Coś Jeszcze nie przekłada się na dowód że jakaś "uszczegółowiona" religia jest tą jedynie słuszną więc na pewno nie zamierzam Cię nawracać. I cieszę się że decyzję Mieszka potrafisz ocenić pragmatycznie, w odróżnieniu od znanych mi z sieci "leberałów". Którzy z jednej strony na sam widok krzyża dostają ataku epilepsji i rozwolnienia jednocześnie a z drugiej podziwiają słowiańskie, pruskie czy azteckie bałwany którym składano ofiary z ludzi.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    14. Artykuł niczego nie wnosi i próbuje podważać dokonania etnologów i kulturoznawców. Jeżeli dla ciebie najważniejsze są odkrycia łopatą to gratuluję - nie wypowiadaj się na ten temat.

      Ogólnie za taką obrazę ludzi, zwłaszcza kobiet powinieneś oberwać po ryju, wątpię jednak abyś miał odwagę powtórzyć słowa o łajdaczeniu się jakiemuś poganinowi w twarz. Tchórze pokroju tuska - takie jak ty - tego nie potrafią.

      I nie wypowiadaj się na temat historii skoro jej nie znasz. Ewentualnie zapraszam do polemiki z naukowcami na ten temat - nie widzę tu wiedzy zawartej w książkach Bogusława Gierlacha czy Borysa Uspienskiego.

      Usuń
    15. Polecam poczytać Zoriana Chodakowskiego oraz dzisiejszych polskich etnologów, jeśli waść prawosławny ma odwagę.

      A jak widać "odwagę" ma by obrażać ludzi, w tym kobiety - pisząc o "łajdaczeniu się" to potrafi, no nie? Jaka to odwaga obrazić kobiety - matki i rodziny przez internet. A ciekawe czy waść sam posiada rodzinę, jest ojcem? Wątpię. Dlatego gościu uważaj bo za tą obrazę powinieneś zapłacić solidnym kopem po ryju. Wyzywanie ludzi od łajdaczenia się z powodu innej religii to szczyt chamstwa i prostactwa. Jak widać prawosławny tego nie wie - to lepiej niech się dowie. Dobrze radzę.

      Usuń
    16. PS: a, przepraszam - nie prawosławny, a EWANGELIK. Właściwie to jeden pies, jeden i drugi Semitę czci. Może więc zamiast obrażać polskie kobiety za ich wyznanie zajmij się gościu swoim semickim i zacznij pisać o kulturze do której tobie bliżej, co? Dobrze radzę, lepiej na tym wyjdziesz pajacu.

      Usuń
    17. @ Anonimowy
      Po pierwsze, gdzie ja w tym wpisie obraziłem polskie kobiety skoro o nich nie ma tu ani słowa?
      A po drugie, jak robaczku nazwiesz kopulację Skandynawów po krzakach w całkiem przypadkowych konfiguracjach? Chyba że dla pogan jest to przejaw głębokiej więzi uczuciowej. Równie głębokiej jak kałuża lub ich "teologia".

      Usuń
    18. Pisząc o neopoganach ująłeś to dosyć ogólnikowo - każdy może się do tego odnieść jak uważa. "Dla pogan" - których pogan? Bo ich tak samo jak chrześcijan jest wiele i różnie się dzielą. Wrzucanie wszystkich do jednego wora jest przejawem głupoty i braku obiektywizmu. Ludzie nieobiektywni powinni mieć zakaz wypowiadania się publicznie. To po pierwsze.

      Po drugie - nie piszemy o tym, co słyszeliśmy ale o faktach. Co to znaczy "łajdaczyć się"? Czy całująca się para na przystanku to też to samo? Jeśli waść masz problem z tym, że w XXI wieku ludzie zabawiają się ze sobą w różnych miejscach - to waść masz problem. Dla mnie dziwne mogłoby być jedynie łączenie elementów święta z takim zachowaniem. Jednakże również i katolicy wiele rzeczy robić potrafią - także łączenie tego z wyznaniem nie jest zbyt poważne. To się nazywa robić widły z igły.

      Atakujesz asatryjczyków pomimo tego, że wyznają oni 9 cnót będących całkiem ciekawymi zasadami, bardziej prawdziwymi niż nadstawianie drugiego policzka. Jeśli się o czymś pisze lub kogoś ocenia to polecam zebrać wiedzę z różnych źródeł, a nie siać bzdury. Z nazwy bloga spodziewałbym się zachowania innego od lewaków.

      Usuń
    19. Chrześcijanie w kościołach nie uprawiają seksu. Takie łączenie kultu religijnego z ową czynnością zdarza się co najwyżej wśród dzikusów i to na pewno nie wszystkich. To po pierwsze.
      Kolega przywiózł do Polski kilkanaście lat temu gdy to neopogaństwo było w Skandynawii modne wiele wycinków prasowych opisujących te zjawiska. Obecnie ta moda, tak jak i niektóre inne idiotyzmy, szczęśliwie mija i zjawisko to zanika. Takie są fakty. To po drugie.
      Pytasz co to znaczy "łajdaczyć się". W poprzedniej odpowiedzi zamiast "łajdaczyć się" napisałem już "kopulować". Jeśli nadal jest to dla ciebie zbyt trudne, oznacza to że po upływie tysiąca lat słowiańscy neopoganie nadal są największymi tępakami we Europie. A twoje bluzgi o "kopaniu po ryju" we wcześniejszych wpisach sugerują że i największymi chamami. To po trzecie.
      Jeśli masz kłopot z odróżnieniem pary całującej się na przystanku (a więc znającej się i darzącej tę drugą osobę jakimś uczuciem) z ludźmi będącymi pod wpływem alkoholu czy jakiegoś narkotycznego syfu i w tym stanie kopulujących z kimś kto akurat się nawinął, niekoniecznie pod rękę, to problem masz jedynie ty. To po czwarte.
      Lewacy do pogaństwa odnoszą się na ogół z sympatią bo dla nich akceptowalna jest każda religia będąca potencjalnym rywalem dla tak znienawidzonego przez nich chrześcijaństwa. Swego czasu właśnie z tego powodu eurolewactwo otworzyło na oścież drzwi do Europy muzułmanom a teraz już wszyscy mamy z tego powodu wielki problem. Więc nie kłam. To po piąte.
      Nie mam zamiaru tracić czasu na sprawdzanie na jakie sekty dzieli się garstka dziwaków których wspólnym mianownikiem są gołosłowne brednieo pogańskim raju na ziemi zniszczonym przez wredne chrześcijaństwo. I rozumiem twoją awersję do archeologii czyli "łopaty". Bo ona bazując na materialnych faktach nie potwierdza tych łgarstw. Pozostały wam tylko różne "mniemanologie" i wiara w to że ludzie tę ciemnotę kupią.

      Usuń
    20. Artykuł został napisany tak ogólnikowo, że czytający mógł zacząć kojarzyć wszystkich tzw. "neopogan" z tymi akcjami ze Skandynawii. A to jest obraźliwe z wielu powodów. Wiem, na pewno miałeś to na celu ponieważ z gruntu jesteś anty do każdego innego poglądu niż chrześcijański.

      Skoro masz konkretne dowody na takowe zachowanie Skandynawów - w porządku. W takim razie to oni ośmieszają się. Nie mniej jednak - polscy rodzimowiercy nie mają z nimi nic wspólnego. My wyznajemy konkretne wartości przez co dogadujemy się z wieloma katolikami.

      Działamy w konkretnych związkach wyznaniowych i organizacjach (np. Stowarzyszenie na Rzecz Tradycji i Kultury "Niklot"), a także partiach (np. Kongres Nowej Prawicy). Odwołujemy się do polskich patriotów, którzy utworzyli ten ruch, takich jak pastor Władysław Kołodziej czy Jan Stachniuk. Nasza wiara (a dla wielu filozofia) odwołuje się do dawnej i łączy kult natury oraz patriotyzm. Nie jesteśmy antychrześcijańscy, odrzucamy jednak hipokryzję i kult semickiej kultury.

      Co do lewaków to oni są przeciwko KAŻDEJ religii i każdej tożsamości. W naszych szeregach nie znają nic dla siebie, chociażby dlatego, że większość tutaj to osoby o poglądach prawicowych i nacjonalistycznych. A to zdaje się jest konkretnie nienawidzone przez środowiska anarchistyczne i lewackie. Zatem nie siej kłamstw.

      Większość wiedzy, która jest używana naukowo nie pochodzi zbytnio od archeologów. Oni jedynie potwierdzają niektóre sprawy. Gdybyś poczytał naukowe książki Kazimierza Moszyńskiego (Kultura ludowa Słowian), Bogusława Gierlacha (np. Sanktuaria słowiańskie), Borysa Uspienskiego (Kult św. Mikołaja na Rusi) czy też bardziej znane Aleksandra Gieysztora oprócz wielu innych to wiedziałbyś więcej. A to są dzieła, których nikt nie podważa więc i ty nie próbuj. Poza tym nasza wiara (traktowana również jako rodzaj filozofii) nie jest 100% kontynuacją dawnej - ona do niej nawiązuje. Nie wszystko co było dobre kiedyś - będzie dobre dzisiaj. I my również z niektórych elementów nie korzystamy. Tak czy inaczej - wyznajemy konkrety i akurat nie zachowujemy się jak ci opisani ze Skandynawii. Dlatego nie życzę sobie porównywania tylko z powodu łatki "neopogaństwa", z którą można skojarzyć dosłownie wszystko.

      A na chamstwo moim zdaniem po prostu zasłużyłeś z powodu braku wiedzy w temacie - i co za tym idzie - braku obiektywizmu. Niektóre fragmenty zaś można nawet podciągnąć pod antyslawizm i dobrze o tym wiesz. Nie podaje się ręki komuś, kto drwi z korzeni własnego ludu - nawet jeśli są one mało znane (jak dla kogoś kto bazuje na wiedzy sprzed 30 lat) lub dla niektórych nieciekawe w porównaniu do innych.

      Usuń
    21. Pisząc:
      "Tak jak i szwedzcy wyznawcy Odyna, Thora i Frei..."
      W sposób zrozumiały dla inteligentnego człowieka określiłem jakiej narodowości ludzi mam na myśli. Jeśli dla polskich neopogan jest to zbyt trudne do zrozumienia, nie jest to mój problem. Nie prowadzę bloga dla upośledzonych umysłowo.
      Nacjonalizm jest dla mnie czymś obrzydliwym i nie ma nic wspólnego z prawicowością. Więc dziękuję za tę informację która dodatkowo pogorszyła moją opinię o waszym środowisku. Bo w jego skład wchodzą nie tylko fantazjujący dziwacy ale i zwykła hołota.
      Napisanie że dawni Słowianie byli obok Bałtów (i być może jeszcze kogoś) jedną z nielicznych w Europie grup etnicznych w której nawet kapłani byli analfabetami to stwierdzenie powszechnie znanego faktu. A że świadczy on o tym iż owi "żercy" byli największymi matołami w swoim fachu w Europie to naprawdę nie moja wina.
      Jedynym jaśniejszym elementem twoich komentarzy jest przyznanie się do chamstwa. Co w przypadku neopogan nie jest dla mnie żadnym zaskoczeniem.

      Usuń
    22. Nieźle, tylko potwierdzasz moje przypuszczenia. Obojętnie co powiedzieć to i tak zanegujesz bajeczką o żercach matołach itd., czego nawet nie potwierdzisz żadną książką.

      W Polsce również są wyznawcy Thora i innych - Asatru Polska. Dlatego określenie narodowości w tym momencie nie ma większego sensu.

      Gdzie napisałem, że nacjonalizm ma coś wspólnego z prawicowością? Napisałem, że większość to prawicowcy i nacjonaliści. Tak czy inaczej są to patrioci, a jeśli patriotyzm u ciebie źle się kojarzy to pogratulować. Biorąc pod uwagę twoją nienawiść do wszystkiego co słowiańskie, zwłaszcza dawne - to wiele wyjaśnia :]

      A w skład wchodzą całe rodziny, tradycyjne czyli normalne, a nie hołota. Dla nas rodzina, tradycja i tożsamość to świętość. Ty zaś nie wyznajesz raczej żadnych wartości ani zasad, bo nawet chrześcijanin winien jest innego zachowania i traktowania ludzi. A zatem żyj sobie we własnym świecie.

      Usuń
    23. O analfabetyzmie kapłanów starosłowiańskich, pruskich czy litewskich wie każdy kto nie spał na lekcjach historii. Więc jeśli dopominasz się o literaturę, polecam byle podręcznik historii dla szkół podstawowych. Zapewne dowiesz się z niego wielu rzeczy o których nie wiedziałeś.
      Napisałem o SZWEDZKICH wyznawcach Odyna i spółki co określa ich narodowość w sposób jednoznaczny dla każdego kto nie jest upośledzony umysłowo. Teraz widzę że i dla rodzimowiercy jest to zbyt trudne do zrozumienia. Wprawdzie przez ostatni tysiąc lat w końcu nauczyliście się czytać ale ze zrozumieniem tego co przeczytacie nie jest za dobrze.
      Żaden autentyczny prawicowiec nie zadawałby się z komunistycznym, nazistowskim, faszystowskim czy nacjonalistycznym barachłem.
      I nie łżyj w żywe oczy że nienawidzę wszystkiego co słowiańskie. Bo dla mnie słowiański dorobek cywilizacyjny to na przykład Wawel, Hradczany czy Ławra Pieczerska a nie kilka kanciastych posążków czy kurnych chat.

      Usuń
    24. Do Anonimowy: Chłopie jak dla mnie to możesz czcić nawet komety, lecz nie zwalnia Cię to obowiązku zachowania minimum poszanowania dla swoich respondentów i podstawowych zasad kultury. Na tle wypowiedzi Starego Niedźwiedzia wychodzisz na zwykłego chama, oderwanego granatem od drewnianego totemu. Sam fakt publikowania twoich komentarzy świadczy o wybitnej tolerancji właściciela tego bloga. Pisują tu ludzie różnych wyznań ale zachowują się w sposób cywilizowany i nie chcą kopać innych w ryj. Sam osobiście znam i bardzo szanuję kilku narodowców, tyle że ich hasłem przewodnim jest Bóg, Honor, Ojczyzna a w sprawach gospodarczych tzw. zasada trzeciej pozycji. Są spadkobiercami przedwojennej tradycji narodowej spod znaku Dmowskiego. Nie kopią innych w ryj i nie leją lewaków pałami - choć może i szkoda. Mnie osobiście wpojono zasadę poszanowania innowierów w tym nawet neopogan co i Tobie zalecam ja katolik rzymski. Tie Fighter.

      Usuń
    25. W podręcznikach do szkół podstawowych nie ma wzmianki o tych sprawach. Ja nie miałem - i wątpię aby dzisiejsi uczniowie to mieli. Jest to temat absolutnie pominięty - i bardzo dobrze jeżeli miałby być przedstawiony nierzetelnie. Od tego są etnolodzy i konkretne książki, które podałem.

      Ok, ja swoje rzekłem w ostatnich postach i tego będę się trzymać. Możliwe, że pierwsze posty powinienem ująć w inny sposób ale po prostu inaczej bym to wszystko napisał.

      Ja również posiadam szacunek wobec innowierców lub ateistów, o ile oni ten szacunek przejawiają. W moim odczuciu autor tego nie posiada, zwłaszcza z powodu absolutnego braku wiedzy o dzisiejszych "neopoganach", których wrzuca do jednego wora, nawet jeśli mówi się tu o zasadach i konkretach.

      Kończę dyskusję, która i tak za długo już trwa, każdy jak widać ma swoje zdanie. Zatem niech tak pozostanie. Żegnam.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    Ciekawy tekst, z którym się zgadzam. Polska nie była wyjątkiem. Wszystkie większe państwa słowiańskie przyjęły chrześcijaństwo. Wyjątkiem byli Wieleci i ich państwo nie przetrwało. Aczkolwiek słowiańska dynastia książęca panowała w Meklemburgii do 1918 roku. Wiem, że zachowały się tam jako turystyczne atrakcje relikty słowiańskiej przeszłości. Ciekawe czy tamtejsi mieszkańcy mają świadomość słowiańskiego pochodzenia?
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Dziękuję za ciekawą informację. Nie wiedziałem że dynastia meklemburskich książąt wywodzi się w prostej linii od Obodrzyców. A co do mieszkańców tego landu, poderjrzewam że ze swego słowiańskiego rodowodu nie sa dumni a nawet uważają to za obciach.
      Pozdrawiiam serdecznie.

      Usuń
  4. Dziekuje Ci, Czcigodny Stary Niedzwiedziu za ten wpis,

    uswadomil on mi bowiem pewne rzeczy, do ktorych do tej pory podchodzilem intuicyjnie, nie bardzo wiedzac dlaczego.

    Pierwsza z tych "rzeczy" jest absolutna niewiara, ze islam jest w stanie zdobyc Europe. Niedzisejszy byl uprzejmy zaznaczyc analogie miedzy sytuacja za Mieszka I, kiedy to chrzescijanstwo torowalo sobie droge wsrod pogan, a dzisiejsza, gdzie probuje to uczynic islam. I teraz wiem, dlaczego w naszych czasach to sie nie powtorzy. Po prostu islam to nie postep, jakim bylo chrzecijanstwo wtedy. Nie wiem, w ktorym punkcie Europa stanie oporem, ale wiem, ze to nastapi. I predzej muzulmanie sie zeuropeizuja, niz europejczycy zmulzumania (celowo uzywam slowa europejczyczy, zamiast chrzescijanie, bo wlasnie w tym tkwi nasza przewaga, ze Europa nie jest juz definiowana przez cherzescijanstwo, mimo ze historycznie z niego sie wywodzi).

    I druga. Jakis czas temu podjales sie karkolomnego zadania odciecia sie od postepactwa, zrazajac przy tym liberalnych liberalow. Teraz chwalisz Mieszka I. Zauwaz, ze w tamtych warunkach, to konserwatysci czcili Swiatowida, a postepacy dazyli do przyjecia chrztu. To tak dla przypomnienia, ze niektore dzialania. ktore konserwatysci uwazaja za "anty-polskie", wcale nie musza nam, ludziom mieszkajacym miedzy Odra a Bugiem, wyjsc na gorsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Yrku
      Co do opanowania Europy przez islam, nie jestem aż takim optymistą. Obecnie JESZCZE obrona a nawet zwycięstwo są możliwe. Oczywiście pod warunkiem odrzucenia w jasną cholerę socjalistycznych i "leberalnych" bredni o wolności nawet do czynienia zła czy rzekomym prawie każdego śmiecia do patologicznych form samorealizacji szkodzącej ogółowi społeczeństwa. Bo nieproszonym przybyszom mnożącym się jak króliki trzeba powiedzieć że albo zaczną pracować i szanować prawa naszej cywilizacji albo noga, dupa, brama. Ale za sto lat będzie już za późno.
      Tak samo uważam że nie masz racji uważając że postęp cywilizacyjny jest dla islamistów wartością. Tak naprawdę jedyną przez nich uznawaną jest szariat. A praktyka uczy że z naszej cywilizacji najbardziej spodobał im się wynalazek pana Kałasznikowa oraz semteks.
      Z liberałów lubię i poważam "konslibów" którzy swój liberalizm w zasadzie ograniczają do gospodarki, tak jak to robiła wielka Margaret Thatcher. A w sferze obyczajowości nie propagują pos-tępackiego gówna. I wydaje mi się że bardzo powierzchownie traktujesz konserwatyzm a współczesnego wręcz nie rozumiesz. Przypomnij sobie choćby krakowskich "stańczyków". Którzy jeszcze w dziewiętnastym wieku jako pragmatycy starali się w ramach Austro-Węgier utargować ile się da czekając na sprzyjająca polityczna koniunkturę ogólnoeuropejską. A wszelkie idiotyczne powstania czy rewolucje uznawali za sabotaż.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Czcigodny Stary Niedzwiedziu,

      konserwatyzm traktuje rownie powierzchownie, jak Ty liberalizm ("wolnosc do czynienia zla"? - to anarchizm nie liberalizm). Idac za Twoim slownikowym przykladem pownienem zaczac wyrozniac konserwatystow i konserwy (czyli ludzi, dla ktorych stare jest zawsze lepsze, bez wzgledu na okolicznosci). Ci islamisci, o ktorych mowimy, to tez konserwatysci.

      Mysle, ze obwinianie liberalizmu za problemy wspolczesnej Europy jest nieuzasadnione. Wystaczy zlikwidowac socjal, postawic policje i nakazac zero tolerancji dla jakichkolwiek objawow niszczenia cudzej wlasnosci (bez wzgledu na to , czy samochody podpalaja Murzyni, Zydzi, Arabowie czy pan Mietek z panem Zdzichem). I jest to tylko jeden z przykladow, gdzie prawdziwy konserwatysta i prawdziwy liberal postapiliby w zasadzie tak samo.

      Wracajac do Mieszka. Nie jestem tak glebokim znawca niuansow historycznych - jednak mysle, ze nie bedzie zbyt duzym uproszczeniem powiedziec, ze Mieszko I stworzyl zalazek Panstwa polskiego, tracac przy tym pewne elementy tradycji plemiennej. Niestety, obecna integracja europejska stawia nas bardziej w pozycji Lubuszan czy Luzyczan, niz Polan. Ciagle mozemy miec swoja frakcje na dworze, ale ksieciem to juz raczej nie bedziemy. Nie bede bronil Tuska, bo jego polityke wewnetrzna uwazam za katastrofe. Z drugiej strony nie uwazam, by krzykacz Kaczynski byl jakakolwiek alternatywa.

      By licytowac z pozycji sily, nie mozna caly czas blefowac. Raz na jakis czas trzeba miec karte, bo ktos w koncu sprawdzi. Mieszko mial armie porownywalna z armiami niemieckimi - przy odpowiednich sojuszach (do tego bylo potrzebne chrzescijanstwo) mogl obiecywac i grozic - i wprowadzac grozby w zycie. Co ma Tusk? 10 "efow szesnastek"? Uzaleznienie gospodarki od europejskich rynkow zbytu i rosyjskiego gazu? 40 mln ludzi o ciagle zbyt malej sile nabywczej, by liczyla sie z nami "Stara Europa"?

      Dlatego nie uwazam, by polityka zagraniczna po 90 roku byla tragiczna. To czego nie wybacze Tuskowi, to nie wykorzystanie szansy, jaka daje kryzys europejski. Jestesmy poza euro, mamy stabilna walute, powinnismy sie rozwijac w tempie 10%+, a ci idioci spedzaja czas na eksuhumacji grobow smolenskich i walce z dopalaczami. I to - oraz blak dyplomatow z prawdziwego zdarzenia - jest nasza prawdziwa narodowa tragedia.

      Usuń
    3. Czcigodny Yrku
      Zgadzam się z Tobą że Mieszko dysponował kilkoma tysiącami wojów i trudnymi do przebycia a łatwymi do obrony i urządzania zasadzek puszczami. A więc jego realny potencjał był większy niż tej nieszczęsnej III RP. Ale porównaj co utargowali Czesi de facto rządzeni w decydujących latach przez Klausa (Havel był jedynie piękną dekoracją) a co Mazowiecki, Balcerowicz, gdańscy aferałowie i reszta tego towarzystwa. Czyli nawet w byłych demoludach dbanie o interes państwa było możliwe. O ile rzecz jasna rządzący tego chcieli bo nie byli agentami wpływu innych państw.
      Filarami konserwatyzmu jest prawo naturalne. W Europie najkrócej wyrażane przykazaniami od piątego do dziesiątego (możesz być pewny że autentyczni konserwatyści nie będą Cię na siłę nawracać), w innych cywilizacjach wywodzone rzecz jasna z innych źródeł. A nie bezmyślne przywiązanie do form organizacyjnych które się nie sprawdziły. Thatcher wprowadziła do gospodarki to co w liberalizmie uważała za wartościowe ale już jego obyczajowe pomysły jak najsłuszniej, przynajmniej w moim przekonaniu, wyrzuciła na śmietnik. Za jej czasów ujawnieni homoseksualiści byli z automatu wydalani z wojska a po brytyjskich miastach nie szwendały się pochody zboczeńców z pęczkami piór w tyłkach. Była też zdecydowaną przeciwniczką legalizacji handlu narkotykami.
      I zgadzam się z Tobą że na polskim rynku politycznym brak siły z którą mógłbym się chocby w sześćdziesięciu procentach utożsamić. Jak powiedział mój przyjaciel, nasze pokolenie chyba już do śmierci będzie głosować przeciw komuś opowiadając się po stronie "mniejszego zła". Bo ci którzy tę okrągłostołówa szopkę zorganizowali, starannie tego pilnują.
      Pozdrawiam niewesoło.

      Usuń
    4. Czigodny Stary Niedzwiedziu,

      wybacz mi prosze moja ignorancje, ale co takiego realnie ugrali Czesi, czego nie wynegocjowalismy my?

      Pozdrawiam, yrk

      PS. Smutna prawda jest taka, ze - przy calym swoim politycznym geniuszu - Lady Thatcher nie mialaby dzisiaj szans zostac premierem. Konsumenci medialnej papki - jak ostatnia pokazal przyklad Romneya - sa uczuleni na prawde.

      Usuń
    5. Czcigodny Yrku
      Kilka banalnych przykładów:
      1. W Czechach supermarkety nie zostały zwolnione z podatków na czas "rozruchu" a gleba na której stoją ich budynki jest przez nie jedynie dzierżawiona. A więc w przypadku podatkowych kantów właściciele moga sobie pójść do diabła a budynki wziąc na plecy.
      2. Czeskie hutnictwo nie było traktowane jako "kłopotliwa pamiątka po socjalizmie". Przeczekały czas kryzysu a obnecnie produkują w najlepsze stal kupowana przez Chińczyków.
      3. Czeski przemysł chemiczny nie został zdemolowany tak jak polski. Obecnie produkuje w najlepsze nie tylko chemię gospodarczą (ścierwo Lewandowski tę najatrakcyjniejszą część sprzedało za grosze) ale i tworzywa sztuczne obecne wszędzie ( na pewno w kuchni i łazience masz wyroby z polietylenu i polipropylenu). Czeski przemysł chemiczny produkuje jednego i drugiego tonażowo prawie cztery razy tyle co Polska a więc na głowę mieszkańca ze dwanaście razy więcej.
      I powstają tam nowe instalacje przemysłu chemicznego, wytwarzane w czeskich fabrykach aparatury chemicznej z doskonałej czeskiej stali kwasoodpornej produkowanej w czeskich hutach.
      4. Czesi nie likwidowali swoich państwowych gospodarstw rolnych metodą Balcerowicza. Czyli ludzie won, maszyny sprzedane po cenie złomu, ziemia ugoruje lub zbyta za grosze. Aby nabywca po jej "odrolnieniu" mógł do wartości gleby dopisać zero. Klaus dał ichnim PGRom kilka lat czasu na "wyjście na zero". I jak tłumaczył idiocie Sikorskiemu który przeprowadzał w roku 1992 z nim wywiad (oglądałem na własne oczy), osiągnął w ten sposób kilka celów:
      - ludzie nadal pracowali i się nie menelili
      - ziemia nie leżała odłogiem
      - budżet nie musiał płacic zasiłków bezrobotnym praconikom tych gospoodarstw
      - Czesi jedli czeską a nie importowana żywność

      To kilka przykładów tak na gorąco.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    6. Czcigodny Stary Niedzwiedziu,

      dziekuje Ci za przyklady. Wszystkie jednak dotycza raczej madrej polityki wewnetrznej,. Byc moze Czesi ugrali jakies okresy przejsciowe na subsydiowanie wymienionych przez Ciebie galezi gospodarki, ale takie same wywalczyla Polska.

      Roznica polega na tym, ze tam gdzie Czesi przeprowadzili doskonaly plan modernizacyjny, tam Polacy zagrzebali sie w niekompetencji urzednikow i kolejnych prezesow spolek oraz uleglosci wobec zwiazkow zawodowych, bynajmniej nie dzialajacych w interesie pracownikow. Nie wiem tego, ale czy czeska Skoda stawiala takie same niedorzeczne warunki Volksvagenowi, jak FSO - Daewoo?

      Na obrone planu Balcerowicza moge powiedziec tyle, ze Czechy nie wyszly z komunizmu tak pokiereszowane jak Polska - z ogromnymi dlugami, za to z silna jak nigdy Solidarnoscia. Byc moze mozna bylo to przeprowadzic mniej szokowo, z mniejsza iloscia bledow. Moze. Jednak trudno jest przeprowadzic taki plan w 4-letnim cyklu wyborczym, z hiperinflacja zzerajaca wyplate w tempie TGV. Moglismy trafic lepiej (Wilczek), ale moglismy tez duzo gorzej. I nie mozna Balcerowicza obwiniac za gangi kolesiow z UD i KLD, ktore sie przy tym nachapaly. Natomiast mozna i trzeba winic go za rozpoczecie festiwalu koncesjonowania oraz brak sily przebicia w drugiej fazie reform.

      Wracajac jednak do polityki zewnetrznej. Zarowno Czesi, jak i Polska podpisaly Traktat Lizbonski oraz Schengen. Nie podpisaly KPP oraz nie weszly do unii walutowej. I nie ma znaczenia, kto ile zwlekal z podpisem. Nie wiem tez dokladnie, jaka jest roznica w funduszach unijnych, ale cos mi mowi, ze Polska bedzie lepsza w wyciaganiu kasy z UE. Osobiscie uwazam fundusze unijne za destrukcyjne - mam paru znajomych, ktorzy rozkrecaja biznesy na EFS - i przykro jest patrzec, jak te pieniadze sa marnowane, podczas gdy firmom, ktore nie korzystaja z funduszy, trudno jest konkurowac. Ale znowu, gdybysmy byli ciutke madrzejsi, zredukowalibysmy bariery dostepu do unijnych pieniedzy do minimalnego poziomu wymaganego przez UE i ssali, ile sie da. Ale nie - u nas trzeba tak wszystko zbiurokratyzowac, zeby jak najwiecej kasy wrocilo do Brukseli. Ale to znowu nasza wewnetrzna glupota...

      Usuń
    7. Czcigodny Yrku
      Te supermarkety nie płacące podatków (polskie upadające sklepiki musiały) to dzieło łajdaka Skubiszewskiego. Pamiętam jak podczas telewizyjnego wywiadu krzywił się niczym małpa biadoląc że jemu, ministrowi spraw zagranicznych, zawraca się głowę jakimiś cłami czy kontyngentami wołowiny. Za samo to w cywilizowanym kraju poleciałby z tego stanowiska na zbitą mordę.
      Balcerowicz tłumiąc inflacje naprawdę nie musiał kazać swoim pieskom niszczyć tych przedsiębiorstw państwowych które przynosiły autentyczny zysk na przyzwoitym poziomie. Mój kolega z Mazur i jego pracownicy padli ofiarą tych qrew. Wykryły one że kolega kiedyś kupił pracownikom kilka konserw (posiłek regeneracyjny nie dojechał tego dnia) i konserwy te zaliczyły do funduszu płac który został przekroczony o kilka złotych (na dzisiejsze pieniądze). Dowalono im taką karę że zakład zbankkrutował, ludzie poszli na bruk. Kupił to za psie pieniądze jakiś cwaniaczek, maszyny sprzedał za kwotę kilkadziesiąt razy większą od ceny zakupu i się wyniósł. W tym miejscu dzisiaj rośnie trawa.
      Polskich urzędasów bardziej rygorystycznych od brukselskich nie podejrzewam o głupotę lecz o podłość. Chcą się podlizać nowym panom i tyle. A czescy po prostu działają w interesie swojego państwa. Zaś odnośnie tych sprzedaży mienia po drastycznie zaniżonych cenach, podejrzewam że po prostu mieli z tego działkę.
      Pozdrawiakm ponuro.

      Usuń
  5. Szanowny Stary Niedźwiedziu, pragnę zauważyć, że porównywanie w niektórych wpisach pierwszych Piastów do bandy ryżej kanalii jest mocno obraźliwe dla tych pierwszych. Mieszkowi nie można zarzucić zdrady własnego państwa a bandzie ryżego tak, Mieszko na pewno nie był tchórzem i wiedział do czego służy miecz i mimo pewnych kompromisów jak pisałeś nie oddał nic z tego co wcześniej zdobył. Czy Tuska byłoby na coś takiego stać? Zamieniłbym tą bandę na Mieszka bez zastanowienia - on jednak coś budował a ci tylko niszczą. Pozdrawiam Tie Fighter.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tie Fighterze
      W pełni się z Tobą zgadzam. Mieszko i jego następcy mają się do gangu ryżego jak Himalaje do dna Rowu Mariańskiego. I nie chciałbym być w skórze autorów takich porównań jeśli Bolesław Chrobry zabrał ze sobą włócznię św. Maurycego z którą namalował go Matejko.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Szanowny Stary Niedźwiedziu,

    Cześć i chwała Mieszkowi I za to, że dzięki niemu Polska stała się Polską.
    I mimo różnych zawirowań historycznych przetrwał i język i naród, i kultura.
    A teraz nadeszły dla Polski ciężkie czasy, gdyż są tacy, którzy chcą zniszczyć to wszystko, co mamy dzięki Mieszkowi I. A co najgorsze, w wielu wypadkach to im się udaje dzięki mediom, które mają w rękach. Oni też poniżają Polske i Polaków wśród narodów świata.
    Czy uczestniczyłeś we wczorajszej manifestacji?
    Ona pokazała, że Polska nie zginęła. I nie zginie.
    A naszych wrogów blady strach ogarnął ponieważ tendencyjnie zaniżają liczbę uczestników manifestacji.
    A była to największa manifestacja jaka miała miejsce w powojennej Warszawie.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Pelargonio
      Mieszko zaczynał jako władca nieprzesadnie wielkiego księstwa Polan. A pozostawił po sobie państwo które nie licząc terytoriów zajmowanych przez Prusów, mniej więcej odpowiadało dzisiejszej Polsce. I stając się władcą chrześcijańskim awansował z pogańskiego książątka (czy wręcz naczelnika plemiennego) do rangi poważnego lennika cesarstwa. W mojej ocenie zrobił więcej niż jego syn który w zasadzie utrzymał status quo a za swoje największe osiągnięcie może uważać koronacyjny precedens.
      Więc ej na priva dzisiaj lub jutro.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. przykro mi, ale powtarzając jak mantrę pochwalne peany i historycznej mądrości Mieszka wprowadzającego chrześcijaństwo na ziemiach Polan, stawiacie się w sytuacji naszych potomków, którzy za kilkaset lat będą powtarzać podobne peany o jakimś tusko-mieszkopodobnym wprowadzającym islam jako religię państwową jako mądrość etapu. Dziwi mnie, że ludzie tak przywiązani do tradycji i wartości konserwatywnych z taka pogardą wypowiadają się o tradychach, wierzeniach ludów słowiańskich. Nie, nie piszę o ich kapłanach, tylko o zwykłych ludziach, dla których ich wierzenia były święte i były tradycją wyniesiona z domu rodzinnego. Chrześcijaństwo było religią dla nich obcą, wprowadzoną siłą! I nie udawajmy, że "nawrócenie" na jedyną i prawdziwą religię było witane ze zrozumieniem czy wręcz z aplauzem. Trochę empatii dla naszych praprzodków proszę. Pewnie że w tamtych czasach zdanie kmiota miało wartość gdakania kury. Nie było demokracji, referendów czy plebiscytów. Liczyła się tylko wola niepodzielnego władcy. A władca MIeszko uznał, że trzeba się podporządkować potężniejszemu mocarstwu niż szukać sojuszników wśród plemion słowiańskich. Oczywiście, że wtedy chrześcijaństwo było nie tylko religią , ale potęgą militarną, ekonomiczną. I przed tą potęgą ugiął się Mieszko. Inne wyjaśnienia to tylko pobożne życzenia. Czy uratował Polskę, a raczej plemiona Polan? Pewnie tak. Narzucił im zmianę religii, obyczajów, wierzeń, ale uratował wiele istnień ludzkich, a być może uchronił przed losem podobnym do Prusów (nie mylić z Prusakami). Przykro mi, ale jeszcze nie dostrzegacie analogii z islamem. To przykre, bo ludziom postepu już się nie dziwię. Oni dostrzegą analogie, gdy im analogia wytnie ze łba. Od ludzi inteligentnych oczekiwałbym więcej myslenia analitycznego, niż życzeniowego oraz powielania utartych schematów myślowych....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Niedzisiejszy, w czasach, o których mówimy jak również znacznie późniejszych sięgających wypraw krzyżowych i dalej religia i tradycja islamska kierowała się zasadą pozostawienia wyboru wyznania nawet narodom podbitym. Nie istniało nawracanie na siłę a mechanizm przechodzenia na islam był dokładnie taki sam - jeżeli nie możesz przeciwnika pokonać to przyłącz się do niego. Chrześcijaństwo przetrwało dwa tysiące lat tak jak islam i przetrwa kolejne dwa a czasy nawracania na siłę już dawno minęły i znów można oddawać cześć drewnianym bożkom. Kilku tyranów już próbowało wykorzenić chrześcijaństwo i rozprysnęli się jak mucha o szybę, natomiast prawdą jest to iż islam stał się religią ekspansywną, fanatyczną i nietolerancyjną - w tym połączonym z niekontrolowaną migracją islamską upatruję zagrożenia. Wracając do Mieszka to można sobie już tylko wymienić opinie i zgadzać się lub nie ale prawdą jest, że to jemu zawdzięczamy pierwszy krok ze wspólnoty plemiennej do państwowości opartej na świadomości narodowej, której spoiwem było właśnie wspólne wyznanie. Jest mi całkowicie obojętne jakich narzędzi użyto do osiągnięcia celu liczy się efekt końcowy. Reszta to hipotezy i domniemania co by było gdyby. Tie Fighter.

      Usuń
    2. @ Niedzisiejszy
      Twoje porównanie przyjęcia przez Mieszka chrześcijaństwa z teoretycznym przejściem Europy na islam jest w moim przekonaniu wadliwe. Mieszkowi woli walki nie brakowało ale ugiął się przed siłą i zrozumiał że wraz z nową wiarą może zyskać dostęp do zdobyczy cywilizacyjnych nieznanych w jego państwie.
      Europa nieskończenie góruje nad poganiaczami wielbłądów zarówno poziomem cywilizacji jak i techniki militarnej. Ale brakuje jej woli walki. I to jest wielki ale i jedyny atut muzułmanów. Gdyby proporcje Polanie- cesarstwo były takie jak rdzenna Europa - muzułmanie to Mieszko bez problemów pogoniłby na kopach Niemców aż za Ren. Bo jaja to on miał.
      Dziękuję za inspiracje do napisania posłowia do tego postu i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Szanowny Niedźwiedziu. Pisałem o faktach. Mieszko przyjął obcą na ówczesne czasy religię i zmusił do jej wyznawania swoich poddanych. Zrobił to, być może, aby ocalić swój lud. Ugiął się przed potęgą militarną. Co do awansu ekonomicznego - polemizowałbym, bo z tym wtedy i później bardzo różnie bywało, w zależności od władcy, a nie od wyzanawanej religii. Amen....
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  8. Dziękuję za interesujący wpis. Przyjęcie chrześcijaństwa było w tamtym czasie stanowiło nieomal konieczny wybór. Gdyby nie to dalibyśmy cesarzowi Niemieckiemu i innym powód do najazdu na Polskę. Aby przetrwać musieliśmy przyłączyć się do większej grupy, wybraliśmy chrześcijaństwo bo religie pogańskie przechodziły do lamusa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Erinti
      Dysproporcje między potencjałem wojskowym, kulturowym i gospodarczym Cesarstwa Niemieckiego a państwa Polan była tak wielka że Mieszko nie miał innego wyboru. na nasze szczęście nie zachował się jak głupiec i nie zaparł w obronie iluś tam klocków drewna. Wyłącznie dzięki temu dzisiejszą korespondencję między nami prowadzimy po polsku. A o Wieletach i spółce wie obecnie na pewno mniej niż co setny Europejczyk.
      Zapraszam do przeczytania i dodatku który mam nadzieję wstawić jeszcze dzisiaj. Wymaga tego odniesienie się do uwag Niedzisiejszego.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  9. Z politycznego punktu widzenia Mieszko nie miał wyboru. Gdyby nie stał się podwładnym papieża bezpośrednio, stałby się nim pośrednio, zaś jego państwo zamieniłoby się w niemiecką prowincję. Z demograficznego punktu widzenia wyszło na jedno, bo tak, czy owak połowę Słowian wymordowano. Z technologicznego również wyszło na jedno, bo niemiecki zarząd ucywilizowałby podbite tereny. No niestety, przyjęcie chrześcijaństwa było pewną dziejową koniecznością. Tu nie można mieć do Mieszka pretensji, bo ewiedntnie dokonał /moim zdaniem/ wyboru lepszego zła.
    Co do obecnych ruchów rodzimowierczych, to kretyństwem jest pogląd, jakoby dążyły one jakiegoś regresu cywilizacyjnego. Nie są to idioci i wiedzą, że obecne rodzimowierstwo nie może być wierną kopią dawnego. Zajmują się jedynie duchową stroną wiar swoich przodków, gdyż chrześcijańska duchowość sypie się jak pobielany grób. Kultywują wartości, których obecnie bardzo brakuje w Europie. Do tego można zaryzykować sąd, że wielu z nich to lepsi patrioci, niż tzw. "Polacy-katolicy", a islam jest dla nich takim samym zagrożeniem, jak dla reszty.
    Jeśli chodzi o żerców, to nie ma chyba religii w której "kler" nie robił by w konia swoich wyznawców i nie trzepał na tym kasy.
    Jeśli chodzi o "łajdaczenie się" /zakładam, że rozumiem, co autor miał na myśli/ zakrapiane piwem, jakoby praktykowane przez szwedzkich rodzimowierców po obrzędach, to nie ma żadnej różnicy, gdy porównać to z imprezami towarzyszącymi co poniektórym katolickim świętom i rytuałom. Tu też nieraz bywa, że po uroczystej mszy zbiera się towarzystwo, wódka się leje strumieniami, a stodoły zamieniają w "tartaki". Tak więc wzmianka o Szwedach, mająca na celu pokazanie, jakie to pogaństwo jest złe, a chrześcijaństwo super, jest kompletnie chybiona.

    Anonim3 /taki nick/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Anonimie3
      Nie przeszkadza mi w niczym oddawanie przez kogoś czci boskiej nawet młynkowi do kawy. Napisałem (w moim przekonaniu wyraźnie) że obecnie ci rodzimowiercy nie są w stanie niczego popsuć a w szczególności zaszkodzić polskiej państwowości. Jedynie bawią mnie te gołosłowne opowieści jakoby wśród dawnych Słowian panowała istna sielanka dopóki ci wstrętni chrześcijanie wszystkiego nie popsuli.
      A co się tyczy poobrzędowego picia alkoholu czy kopulacji, pozwolę sobie zauważyć że mimo wszystko chrześcijanie nie uprawiają tego na terenie posesji kościoła. Lecz choćby w jakiejś stodole która na pewno nie jest miejscem kultu.
      Kłaniam się.

      Usuń
  10. Szanowny Stary Niedzwiedziu! Z tymi Polakami to nie taka prosta sprawa bo w minionych stuleciach towarzystwo nam sie znacznie wymieszalo, glownie w wiekach XV-XIX tak, ze czystych Slowian u nas, jak na lekarstwo. Wystarczy spojrzec do ksiazki telefonicznej, aby zobaczyc pomiedzy nazwiskami na -ski, -cki i -icz dziesiatki Milerow, Henke, Hejke, Hofmanow, Schulcow i Schultzow, a nawet Frankow, Goldbergow i Goldsteinow. Moznaby zaryzykowac twierdzenie, ze wspolczesne polskie spoleczenstwo niewiele rozni sie w swoich wielonardowych, wielokulturowych i wieloreligijnych korzeniach od spoelczenstwa USA. Ale to dobrze bo taka mieszanka jest bardzo zywotna i dynamiczna. I co ciekawe, wielu z tych ludzi, swiadomy<ch pochodzenia nie-slowianskiego chetnie przyznaje sie do kultury polskiej, wskazujac na jej pozytywne aspekty, jak np: przywiazanie do wolnosci, ale nie do dowolnosci i anarchii jako motoru wszelkiego rozwoju. I na obronie polskiej kultury warto sie w tych czasach skupic. Kultura ma sile integrujaca w sobie, cos czego nasze spoleczenstwo po latach komuniszmu i POlszewizmu bardzo terza potrzebuje. Pozdrawiam Arianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Arianko
      Masz świętą racje pisząc że nasze społeczeństwo to stop do którego doszło już za Piastów niemieckie osadnictwo a za Jagiellonów elementy z Litwy, Rusi, Ormianie, Tatarzy a nawet Włoasi. Szczególnie ciekawe właściwości miał Lwów gdzie dzieci austriackich okupantów na ogół mówiły już po polsku a wnuki były wręcz polskimi patriotami.
      Kultura I Rzeczpospolitej była wielonarodowa. A wystartowała praktycznie od zera właśnie za pierwszych Piastów. I dlatego tak mnie śmieszą opowieści dziwnej treści o niebotycznym dorobku kulturowym zamieszkujących kurne chaty analfabetów oferujących przybywającym tam kupcom głównie skóry, bursztyn i niewolników.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń