poniedziałek, 31 października 2016

p.o. teologa

Nie planowaliśmy tego wpisu, mimo że 31 października jest Dniem Reformacji, jednym z trzech najważniejszych świąt w Kościele Ewangelicko-Augsburskim. Do zmiany decyzji skłonił nas wywiad, którego prof. Grzegorz Kucharczyk udzielił portalowi wPolityce.pl:

Profesor jest przedstawiony jako specjalista od historii Niemiec, co dobrze świadczy o redakcji portalu, która nie próbowała zrobić z niego teologa. Bowiem „wiedza teologiczna” profesora to osobliwa mieszanka ignorancji i kłamstw.

Przypomnijmy najistotniejsze fakty:
Na początku XVI wieku inwestycyjną studnią bez dna Państwa Kościelnego była budowa w Rzymie Bazyliki Świętego Piotra. Proceder handlu odpustami wcześniej rozpoczął papież Juliusz II, lecz do doskonałości doprowadził go Giovanni di Lorenzo de Medici, znany jako papież Leon X. Jako wywodzący się z rodziny biznesmenów co się zowie, wpadł na pomysł, że tak właściwie każdy grzech może być odpuszczony. I to nie przez szczery żal, pokutę i zadośćuczynienie, lecz za żywą gotówkę wyłożoną w odpowiednio wysokiej kwocie. Proceder ten rozprzestrzenił się szczególnie w Niemczech, gdzie przedstawicielem handlowym Leona X był dominikanin Johannes Tetzel, przeor klasztoru w Głogowie. Jego socjotechniki marketingowe biły na łeb na szyję „formy perswazji” współczesnych speców od sprzedaży telefonicznej. Rodzicom tłumaczącym, że po kupieniu odpustu nie będą mieli za co kupić jedzenia dzieciom odpowiadał, że nie jest istotne, że dziecko powoli umrze z głodu, skoro będzie zbawione. Innym argumentem rzutkiego marketera Tetzela było wmawianie potencjalnym nabywcom, iż krzyż z Golgoty sprzed piętnastu wieków jest mało ważny wobec krzyża z herbu papieskiego na Liście Odpustowym. I o ile jeszcze pierwszy „argument” można próbować desperacko bronić, na siłę naciągając Ewangelię (Mat. 16:26 i Mar 8:36), to drugi jest wyjątkowo bezczelną herezją i chamskim bluźnierstwem. Bez porównania mniejsze herezje były przez Kościół Rzymskokatolicki „nagradzane” stosem. Bezmiar tych bluźnierstw przekroczył wytrzymałość przeora augustianów księdza doktora Marcina Lutra. 31.X.1517 umieścił on na drzwiach kościoła zamkowego w Wittenberdze swoje dzieło „Dziewięćdziesiąt pięć tez, czyli dysputa o mocy odpustów”. I tak się wszystko zaczęło. Datę tę za umowny początek Reformacji uznają wszystkie Kościoły Protestanckie i dzień ten nazywają Świętem Reformacji bądź Pamiątką Reformacji.

Autor linkowanego wywiadu pozwolił sobie na insynuację, jakoby ksiądz doktor Marcin Luter  przekłamał List świętego Pawła, twierdząc że do zbawienia jest potrzebna tylko łaska, „podczas gdy tych słów nie było w oryginale”. Chodzi o List do Efezjan 2:9. Pan profesor, delikatnie rzecz ujmując, kłamie. Co mówi grecki oryginał?
Bowiem łaską jesteście którzy są zbawieni przez wiarę i to nie z was Boga to dar – takie jest tłumaczenie bezpośrednio z greki, słowo po słowie [1]. Dla zainteresowanych – link na końcu.
Również teza, jakoby niektóre księgi Nowego Testamentu Luter ocenzurował, czy też, jak ujęto w wywiadzie „przeznaczył do wyrzucenia” są kolejnym kłamstwem. Autor usiłuje wmówić, że przykładem może być List św. Jakuba, z którego rzekomo usunięto stwierdzenie, że wiara bez uczynków jest martwa. „Luter nauczał, że liczy się tylko wiara.”
Tymczasem we wszystkich polskojęzycznych protestanckich
wydaniach Pisma Świętego jest wyraźnie napisane:
Jak. 2:17 Tak i wiara, jeżeli nie ma uczynków, martwa jest sama w sobie.
18 Lecz powie ktoś: Ty masz wiarę, a ja mam uczynki; pokaż mi wiarę swoją bez uczynków, a ja ci pokażę wiarę z uczynków moich.

 
Panu profesorowi Grzegorzowi Kucharczykowi autorzy doradzają akces do Nowoczesnej.pl. Kłamać umie a na tle Ryszarda Petru i jego czirliderek będzie on błyszczeć niczym gwiazda. Tak jak i każdy kto w posiadanie świadectwa maturalnego wszedł zdając stosowne egzaminy a nie kupując ten dokument na bazarze. W końcu wśród ślepców jednooki jest królem.

Refael72
Stary Niedźwiedź

 [1] http://biblia.oblubienica.eu/interlinearny/index/book/10/chapter/2/verse/8/param/1 dostęp 31-10-2016

3 komentarze:

  1. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    Okres rozkwitu protestantyzmu w Polsce to był jednocześnie okres potęgi Polski. Dlatego rozsądni katolicy dążą do współpracy, a nie małostkowych sporów.
    Szkoda, że papież Franciszek wybrał akurat lewacką Szwecję do zaakcentowania tej woli współpracy.

    "Papież Franciszek uda się 31 października w swoją 17. podróż zagraniczna, tym razem do Szwecji, gdzie istnieje najliczniejszy na świecie Kościół luterański, aby tam obchodzić 500-lecie Reformacji. Weźmie udział we wspólnych, katolicko-luterańskich obchodach tej rocznicy w Lundzie i Malmö. Pod hasłem: "Razem w nadziei" współorganizują je luterański Kościół Szwecji i katolicką diecezja sztokholmska."
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      W pełni zgadzam się z Tobą że potrzebna jest rozsądna współpraca, a programem minimum jest pakt o nieagresji. Oraz uregulowanie kwestii praktycznych w sposób strawny dla obydwu stron. Takich jak "mieszane" małżeństwa chrześcijan różnych konfesji czy unikania wojenek przy okazji działalności misyjnej lub charytatywnej w "Trzecin Świecie". Natomiast tak zwany "ekumenizm" to droga donikąd. Bo próby łatania kwestii doktrynalnych prowadzą do produkcji potworków, które są nie do przyjęcia dla obydwu stron.
      Wybór Szwecji jako miejsca, w którym o takich sprawach można dyskutować jest absurdem. "Svenska Kyrkan" tyle ma wspólnego z luteranizmem, co kanibale z Nowej Gwinei z konfucjanizmem. Gdyby ksiądz doktor Marcin Luter wstał z grobu, nogi by im z pleców powyrywał. Zaczynając od tej zidiociałej lesby Evy Brunne, robiącej tam za double shit (po polsku biskupka), która nazwała Pismo Święte zbiorem takich bajeczek jak mitologia grecka.
      Twoja uwaga o korelacji między pozycją Rzeczypospolitej w Europie a panującą w niej tolerancją religijną w stu procentach trafna. Od siebie dodam że wystarczyło około stu lat zapoczątkowanej za panowania przeklętego Zygmunta III Wazy kontrreformacji, by zdobywająca Moskwę i biorąca do niewoli cara Rzeczpospolita de facto utraciła suwerenność.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. PS
      Pięćsetną rocznica Reformacji obchodzić się będzie dopiero za rok. Za inteligencję skandynawskich bluźnierców złamanego grosza bym nie dał. Ale dziwi mnie, że papież Franciszek też uwierzył w to, jakoby 2016 - 1517 = 500.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń