poniedziałek, 25 czerwca 2012

Nowe kadry blogowej prawicy

W cywilizowanym świecie jest rzeczą normalną iż gdy dzieło starszego pokolenia okazuje się warte kontynuacji, zadanie to biorą na siebie przedstawiciele młodszego. Niekiedy doprowadzenie sprawy do szczęśliwego finału wymaga udziału kilku pokoleń. Tak jak to miało miejsce w przypadku "najdłuższej wojny nowoczesnej Europy", trwającej sto lat z okładem. Czyli od Kongresu Wiedeńskiego aż do zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego (w polskiej historii wyjątek potwierdzający regułę iż każde powstanie było beznadziejnie przegrane w chwili swojego wybuchu). 
Ponieważ w tej za przeproszeniem III RP nic nie może się dziać normalnie, blog na którym Szanowni Czytelnicy teraz goszczą został założony pod koniec roku 2006 przez studenta Kota Behemota i wówczas jeszcze licealistę Nokę.  A ich dzieło kontynuują będący w sile wieku Dibelius oraz Stary Niedźwiedź któremu w klepsydrze nie pozostało już zbyt wiele piasku. Więc wydawało mi się że skoro w Tusklandii wszystko musi stać na głowie to jest rzeczą "normalną inaczej" (stosując żargon pewnego wielkonakładowego szmatławca) że tu dzieło młodszych kontynuują starsi. A już na pewno w gronie bloggerów prawicowych, nie mających Polski w sempiternie i nie czekających jak "młode wydymane z wielgich miastów" i wszelka lewicowa hołota aż mądra IV Rzesza (na użytek idiotów zwana Unią Europejską) nareszcie zrobi porządek w tym polskim ciemnogrodzie. Zaś takie blogi jak linkowani u nas Erinti czy Konslib, prowadzone przez osoby przed trzydziestką, są wyjątkiem potwierdzającym tę smutną regułę.
Z tym większą radością witam na prawicowym firmamencie nomen omen Pulsara. Który za dewizę herbową przyjął zasadę "mało słów, dużo treści" i postanowił dokumentować co większe łajdactwa gangu kon-Donka. Podając linki do materiałow źródłowych i zamieszczając kilka słów treściwego komentarza na temat takowych. Czcigodni Czytelnicy znajdą ten blog w naszym dziale linków pod nazwą "Kondominium Daily - Pulsar". Niecierpliwym podaję na tacy link do niego:


I gorąco zachęcam do jego odwiedzenia.
Gdyby więcej osób wzięło przykład z Pulsara i wydajniej zagospodarowało net czyli jedyne dostępne nam ludziom prawicy medium, łatwiej by mi było rozstać się z tym światem za nie tak wiele znowu lat.

Stary Niedźwiedź

17 komentarzy:

  1. Drogi Niedźwiedziu,
    wyrażam nadzieję, iż fakt, że wspólnie z Dibeliusem przejęliście tego bloga od młodzieży sprawi, że nie będziesz już spoglądał na klepsydrę (któż to może wiedzieć, ile ziaren piasku mu zostało) i dotychczasowy klimat tego miejsca zostanie zachowany :-)

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Rzepko
      Jak doskonale wiesz, wielka wagę przywiązuję do "zastępowalności pokoleń". Zarówno w skali Polski (kwestia przetrwania jako narodu czego nigdy nie pojmą "leberały" dla których świat kończy się na czubku własnego nosa) jak i idei konserwatywno-liberalnych lub jeśli wolisz, wywodzących się od Margaret Thatcher. I dlatego taką radość sprawia mi świadomość że nie jestem ostatnim Mohikaninem.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. "A ich dzieło kontynuują będący w sile wieku Dibelius oraz Stary Niedźwiedź któremu w klepsydrze nie pozostało już zbyt wiele piasku."

    Czcigodny Stary Niedźwiedźiu
    Podczas mojego studiowania już niejednokrotnie słyszałem jak to biedny student lamentuje nad tym, że nie zda tego egzaminu, nic nie umie, nic nie napisał. Zazwyczaj później okazuje się, że taka osoba zdała ten egzamin, bardzo często zresztą z całkiem dobrym wynikiem. Tak więc sugerując się tym doświadczeniem muszę stwierdzić, ze zapewne pozostało wam z Dibeliusem jeszcze sporo lat do przeżycia.

    Pozdrawiam,
    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Prawdę mówiąc, gdy poprzedni admin zaproponował mi przejęcie "Antysocjala", podjąłem się tego zadania głownie po to aby mieć czyste sumienie że coś na miarę swoich skromnych możliwości jednak próbuję robić. Choćby po to żeby kiedyś św. Piotr nie kopnął mnie w tyłek i nie odesłał do konkurencji. A po drugie aby uświadamiać ludziom że libertaliban to nie mniejsze zagrożenie niż socjalizm. I na przykład pomysł sprzedania Rafinerii Gdańskiej jakiejkolwiek prywatnej firmie (potem by się okazało że kontrolowanej przez Rosję) wraz z jedynym w Polsce terminalem pozwalającym odbierać ropę z tankowców należy nagrodzić nie peanami pochwalnymi idiotów pokroju JKM ale stryczkiem.
      Więc nic mnie tak nie cieszy jak prowadzone przez młodzież blogi które mogę umiejscowić na naszym kawałku sceny politycznej.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu
      Chociaż również reprezentuję poglądy konserwatywno-liberalne to jednak moja obserwacja rzeczywistości nas otaczającej uświadomiła mi, że tak naprawdę najważniejszy jest pragmatyzm. Tak w sferze prywatnej, jak i tym bardziej państwowej. Podany przez ciebie przykład Rafinerii jest tu bardzo charakterystyczny. Prywatyzacja na pewno przysłużyłaby się samej rafinerii. Działałaby sprawniej i przynosiła większy zysk. Ale gdyby tak przypadkiem okazało się, że kontroluje ją pośrednio jakieś nieprzychylne nam państwo wtedy i tak niezbyt wysokie bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju spadłoby do niemal zerowego poziomu. Dobrze by było, gdyby kontrolowała ją polska prywatna firma, ale to już życzenie sobie gruszek na wierzbie.

      Usuń
    3. Czcigodny Piotrze
      Lekarstwo na to w postaci "złotej akcji" znalazła wielka Margaret Thatcher. Po prostu dzięki owej akcji zasiadający z urzędu w zarządzie przedstawiciel rządu JKM miał prawo zawetować KAŻDĄ decyzję sprzeczną z brytyjską racją stanu. Ale jestem skrajnym pesymistą w tej kwestii bo taki pomysł w Polsce raczej nie przejdzie. A podobieństwo kon-Donka do baronowej Kesteven ogranicza się do tego że żadne z nich nigdy nie kierowało się polską racją stanu.
      Pozdrawiam nieco ponuro.

      Usuń
  3. Również zdrowia, Zapału i wielu latek życzę.

    Jesteście chyba jedynym stricte prawicowym blogiem na który mogę bez stresu wejść. Przemyślane treści nie są agresywne i w większości zgodne z moimi własnymi przekonaniami. Najbardziej jednak cenię perełki w postaci opowieści o starych czasach (ostatnio mało tego) kiedy pewne zasady żyły w społeczeństwie.

    A w sumie to wszystko zaczęło się od Lukrecji :)

    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Tombulo
      Bardzo nam przyjemnie słyszeć tak miłe słowa.
      Od początku mojego adminowania dewizą "Antysocjala" był konserwatyzm plus liberalizm, bez wchodzenia w kwestie religijne. Bo uważam że człowiekiem godnym szacunku jest każdy kto nie kradnie, nie kłamie i nie zabija (aborcja!), niezależnie od tego z jakiego źródła wywodzi te nauki które dekalog ujmuje w przykazania od czwartego do dziesiątego (mówię o wersji katolickiej albo minimalnie się od niej różniącej luterańskiej). I dlatego agnostyk lub ateista może być dobrym konserwatystą o ile tylko nie dostaje epilepsji, biegunki i problemów łóżkowych na sam widok krzyża. Jak to się dzieje na przykład z najarany "marichujaną" ateotalibanem udającym liberałów.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
    jako "egoistyczny, krwiożerczy kapitalista" życzę Ci dużo zdrowia byś mógł nam długo służyć. Jako "kołtuński, ciemnogrodzki katol" pomodlę się za Twoje zdrowie do Najwyższego. Powyższe gwarantuje Ci 5 dodatkowych lat życia dodanych do liczby jaką pierwotnie Bóg dla Ciebie zaplanował.

    Dziękuję serdecznie za reklamę - postaram się uważnie obserwować poczynania władzuchny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Pulsarze
      Bardzo Ci jestem wdzięczny za modlitwę oraz tak miłe słowa. A co się tyczy zdrowia, taka prośba o protekcję przed która ugnie się nawet diabelska moc NFZ bardzo mi się przyda. Bo nawet największy protestancki ortodoks (a takowym na pewno nie jestem) nie ma nic przeciwko modlitwie za osobę żyjąca.
      Sam też niekiedy bywam nazywany "katolem" przez najarane marichujaną ateotalibańskie libertyńskie bydło udające liberałów. Aczkolwiek należę do innego kościoła, w takich przypadkach nie protestuję. Bo określenie "katol" padające z takich kręgów to nie mniejszy komplement niż nazwanie kogoś "wrogiem ludu" przez komucha.
      czy zechciałbyś na służbową pocztę Antysocjala podrzucić jakiś swój adres mailowy? Abym w razie potrzeby był w stanie porozumieć się z Tobą.
      Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Szanowny Niedźwiedziu(Stary?).
    Klepsydra ma to do siebie,że zawsze można ją odwrócić.A ilość piasku pozostaje bez zmian.Gratulacje za "nowy nabytek" na prawicy(pozdrawiam Szanownego "pulsara").
    U mnie też przygoda z tym blogiem zaczęła się(nomen omen) od Lukrecji.A moja Zocha,choć lata swoje ma,nadal robi za psa.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Józefie
      Wprawdzie w PRL wszystko stało na głowie a w Tusklandii jest bardzo podobnie ale nie mam pewności że oznacza to możliwość obdwrócenia tej klepsydry życia.
      Ciesze się że do bywania w naszych niskich progach zachęciła Cie Lukrecja. I pogłaszcz w moim imieniu Zochę bo z Twojej relacji wynika że to mądra i porządna kicia.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Szanowny Niedźwiedziu!
    Prowokujesz nas - swoich wiernych czytelników - tą klepsydrą odmierzającą upływ życia. Niezbadane są wyroki Boskie, a zatem nie wg ilości piasku, który przesypany lecz po ilości która pozostała dni prawego blogowania są ci pisane. Nie licz na taryfę ulgową. Reklamowanie prawicowych linków ci się chwali, ale sianem się nie wykręcisz. Życzę dużo zdrowia. Marek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Marku
      Po prostu żyje już w swoim mikrokosmosie w którym liczy się nieliczna grupa osób mi bliskich na których naprawdę mi zależy. I staram się nie denerwować tym co dzieje się w Polsce ale niestety nie potrafię bo tak już mnie wychowano. A bloga prowadzę bo po pierwsze, miło jest wiedzieć że z tym wydawałoby się anachronicznym widzeniem rzeczywistości nie jestem jakąś żywą skamienieliną. Gdyż są w Polsce ludzie widzący wiele spraw podobnie. A po drugie, nie chciałbym kiedyś otrzymać od św. Piotra zamaszystego kopniaka w tyłek i usłyszeć:
      A choćby pisać bloga to się nie raczyło, leniu śmierdzący?
      Dziękuje za tak miłe słowa i pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Drogi Stary Niedźwiedziu,

    Odnosnie przejecia przez Ciebie i Dibeliusa bloga po młodzieży skomentuję to powiedzeniem: Stara gwardia umiera lecz nie poddaje się,
    co powiedział na pewno nie Cambronne pod Waterloo.
    Zatem kto?

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Pelargonio
      Skoro już tu zagościł generał Pierre Cambronne (a później nawet vicomte de Cambronne), jego autentyczna wypowiedź spod Waterloo pasowałaby jak ulał do najlapidarniejszego scharakteryzowania obecnej koalicji (nie)rządowej i jej elektoratu.
      A odnośnie powodów dla których robię to co robię, zechciej spojrzeć odrobinę wyżej do wątku rozpoczętego przez Marka.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Szanowny Stary Niedźwiedziu,
    wierzę, że choć klepsydry być może nie da się odwrócić to jednak łaskawy Pan zawsze dorzuci kilka ziaren i to akurat tyle byśmy poczuli satysfakcję ze swego życia, czego sobie i Wam wszystkim życzę.

    Korzystają natomiast z mojej szczególnej sytuacji pozwolę sobie z nieskrywaną nieśmiałością zachęcić do lektury innego bloga, osoby młodszej nieco ode mnie, wnioskując z treści jakie wyczytałem. Istnieje on od dni kilku a emanuje entuzjazmem i ideologizmem nie stłamszonym jeszcze przez ustrój w jakim się narodził. Żeby nie przedłużać wklejam link:

    http://k-prez-s-owy.blogspot.com/

    Liczę, że przypadnie do gustu choć kilku czytelnikom, choć odpowiedzialności nie biorę, gdyż sam dopiero się nim zainteresowałem. Mam nadzieję, że owa informacja wleje nieco więcej otuchy w Wasze serca Czcigodni Redaktorzy Antysocjala.

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń