Józef Stalin, duchowy ojciec wszelakich komunistycznych opryszków, w tym i peerelowskich Wojskowych Służb Informacyjnych, zwykł był mawiać, że o wszystkim decydują kadry. W przypadku obecnych WSIoków, przez mistrza Michalkiewicza zwanych z rosyjska „razwieduprem”, kłopoty z kadrami wciąż się pogłębiają. Bo poza mianowaniem liderem „spontanicznych protestów Polaków” alimenciarskiej szmaty, która porzuciła żonę i trójkę dzieci (z alimentami zalega na jakieś sto tysięcy złotych, a sam jest na utrzymaniu konkubiny), WSIoki mają na koncie dużo większą wtopę. Którą niewątpliwie jest wódz „nowoczesnej.p(r)l”, że już o jego czirliderkach vel „petrówkach” nie wspomnę. Czyli niejaki Ryszard Przerwa-Petru, potocznie znany jako „Swetru”.
Człowiek ten był (i nadal jest w Pols(r)acie czy Tusk Vision Network) przez ostatnie dwa miesiące lansowany w mediach z intensywnością godną familii Kimów w Korei Północnej. Zabierał głos w każdej bez wyjątku sprawie jako wyrocznia, nie tylko jako rzekomy finansista i ekonomista. Doszło do tego, że z pewnym niepokojem otwierałem konserwy, obawiając się, że i w nich zamiast mojego ulubionego tuńczyka też może być Petru.
Osobnik ten swego czasu rozpoczął studia na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Po roku z nich zrezygnował, jak głosi jego oficjalny życiorys. Sam będąc belfrem warszawskiej polibudy i ucząc właśnie informatyki, mam przeczucie graniczące z pewnością, że to z niego zrezygnowano. Bowiem informatyka stawia wymagania progowe odnośnie inteligencji i logiki, zbyt wysokie na Swetru nogi. Dlatego nasz bohater przeniósł się do Warszawy, gdzie ukończył Szkołę Główną Handlową. Jeszcze na studiach związał się z Mumią Demokratyczną, zostając asystentem Władysława Frasyniuka, potem robił za handlangra u Mengele polskich reform, czyli u Leszka Balcerowicza. Ten wepchnął go do bankowości i nawet zrobił szefem założonej przez siebie w roku 1994 operetkowej organizacji, zwanej Towarzystwem Ekonomistów Polskich. Piękna nazwa, nieprawdaż? A ludzie nie interesujący się tą tematyką, mogą pomylić ją z tak poważną organizacją zawodową jak Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, którego tradycja sięga do XIX wieku.
Szerszej publiczności teczkowy Balcerowicza dał się poznać z klipów reklamowych, w których występował jako naganiacz namawiający ludzi do brania kredytów „frankowych”. Gdy teraz wypomniano to temu „finansiście”, bezczelnie odpowiedział, że się pomylił. O jakiejkolwiek pomyłce nie może być mowy, bowiem w tym czasie swój kredyt „przewalutował” na złotówki. Więc nazywając fakty po imieniu, bez dyplomacji i sięgania po eufemizmy, trzeba powiedzieć że ma krew na rękach. Bowiem niektórzy „frankowicze”, nie mogąc spłacić tych kredytów i realnie zagrożeni eksmisją na bruk, odebrali sobie życie.
Jego wszechstronna wiedza, głęboka niczym kałuża na sekundę przed wyschnięciem, najlepiej uzewnętrznia się na niwie historii. Oto jego najefektowniejsze wtopy:
https://www.youtube.com/watch?v=ock60FfNias
W rozmowie z dziennikarzem, wieszcząc bardzo szybki upadek PiS, powiedział że imperia upadają w chwili swej najwyższej potęgi, tak jak Cesarstwo Rzymskie. Dziennikarz, w przeciwieństwie do Swetru, musiał maturę zdać, a nie kupić. Bowiem zwrócił uwagę, że pomiędzy rokiem mniej więcej setnym a 476 jednak trochę czasu upłynęło.
http://www.fakt.pl/politycy/wpadka-ryszarda-petru-w-sejmie,artykuly,594852.html
Innym razem ten „ałtorytet” stwierdził, że zamach majowy miał miejsce w roku 1935, zaś słynny jednodniowy sejm z 1 lutego 1717 nazwał Sejmem Głuchym.
W Polsce nie sposób nie zetknąć się z tematyką religijną:
http://dzikikraj.interia.pl/mowatrawa/news-swieto-szesciu-kroli-wpadka-petru,nId,1949539
Zatem nowy mesjasz lemingów powiedział o Święcie Sześciu Króli. Czyżby Swetru nawet od biednych króli odruchowo naliczył lichwiarski procent?
http://telewizjarepublika.pl/kolejna-wpadka-petru-premiera-wielkiej-brytanii-nazwal-kamerunem,29392.html
Ostatnio w rozmowie z TW „Stokrotką” popisał się również wiedzą polityczną i zarazem geograficzną. Stwierdzając, że premierem Wielkiej Brytanii jest David Kamerun. Na drzewo bałwanie, banany prostować, niekoniecznie akurat w Kamerunie.
http://www.tygodniksolidarnosc.com/pl/14467/60/c/petru-nie-zna-wlasnego-projektu---to-ile-mamy-w-tej-ustawie----video-.html
Do tej pory „główna siła opozycji” ograniczała się do stu wniosków o przerwę w obradach, donosów do prokuratury na politycznie niepoprawne wypowiedzi posłów PiS i Kukiz’15 oraz skarżenia do Trybunalskiej Konstytutki kolejnych ustaw obecnego parlamentu. Ostatnio poza komicznym pięciopunktowym „planem” ratowania Polski, klub Swetru wypichcił też swój projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Pewien dziennikarz był na tyle nietaktowny, że spytał geniusza o jakiś szczegół tego projektu. Guru zrobił karpia, bo nie miał o treści takowego zielonego pojęcia. Na jego szczęście obok przechodziła jedna z „petrówek”. Więc usłyszała pytanie:
- Kamila, jak mamy w tej ustawie?
Człowiek ten był (i nadal jest w Pols(r)acie czy Tusk Vision Network) przez ostatnie dwa miesiące lansowany w mediach z intensywnością godną familii Kimów w Korei Północnej. Zabierał głos w każdej bez wyjątku sprawie jako wyrocznia, nie tylko jako rzekomy finansista i ekonomista. Doszło do tego, że z pewnym niepokojem otwierałem konserwy, obawiając się, że i w nich zamiast mojego ulubionego tuńczyka też może być Petru.
Osobnik ten swego czasu rozpoczął studia na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Po roku z nich zrezygnował, jak głosi jego oficjalny życiorys. Sam będąc belfrem warszawskiej polibudy i ucząc właśnie informatyki, mam przeczucie graniczące z pewnością, że to z niego zrezygnowano. Bowiem informatyka stawia wymagania progowe odnośnie inteligencji i logiki, zbyt wysokie na Swetru nogi. Dlatego nasz bohater przeniósł się do Warszawy, gdzie ukończył Szkołę Główną Handlową. Jeszcze na studiach związał się z Mumią Demokratyczną, zostając asystentem Władysława Frasyniuka, potem robił za handlangra u Mengele polskich reform, czyli u Leszka Balcerowicza. Ten wepchnął go do bankowości i nawet zrobił szefem założonej przez siebie w roku 1994 operetkowej organizacji, zwanej Towarzystwem Ekonomistów Polskich. Piękna nazwa, nieprawdaż? A ludzie nie interesujący się tą tematyką, mogą pomylić ją z tak poważną organizacją zawodową jak Polskie Towarzystwo Ekonomiczne, którego tradycja sięga do XIX wieku.
Szerszej publiczności teczkowy Balcerowicza dał się poznać z klipów reklamowych, w których występował jako naganiacz namawiający ludzi do brania kredytów „frankowych”. Gdy teraz wypomniano to temu „finansiście”, bezczelnie odpowiedział, że się pomylił. O jakiejkolwiek pomyłce nie może być mowy, bowiem w tym czasie swój kredyt „przewalutował” na złotówki. Więc nazywając fakty po imieniu, bez dyplomacji i sięgania po eufemizmy, trzeba powiedzieć że ma krew na rękach. Bowiem niektórzy „frankowicze”, nie mogąc spłacić tych kredytów i realnie zagrożeni eksmisją na bruk, odebrali sobie życie.
Jego wszechstronna wiedza, głęboka niczym kałuża na sekundę przed wyschnięciem, najlepiej uzewnętrznia się na niwie historii. Oto jego najefektowniejsze wtopy:
https://www.youtube.com/watch?v=ock60FfNias
W rozmowie z dziennikarzem, wieszcząc bardzo szybki upadek PiS, powiedział że imperia upadają w chwili swej najwyższej potęgi, tak jak Cesarstwo Rzymskie. Dziennikarz, w przeciwieństwie do Swetru, musiał maturę zdać, a nie kupić. Bowiem zwrócił uwagę, że pomiędzy rokiem mniej więcej setnym a 476 jednak trochę czasu upłynęło.
http://www.fakt.pl/politycy/wpadka-ryszarda-petru-w-sejmie,artykuly,594852.html
Innym razem ten „ałtorytet” stwierdził, że zamach majowy miał miejsce w roku 1935, zaś słynny jednodniowy sejm z 1 lutego 1717 nazwał Sejmem Głuchym.
W Polsce nie sposób nie zetknąć się z tematyką religijną:
http://dzikikraj.interia.pl/mowatrawa/news-swieto-szesciu-kroli-wpadka-petru,nId,1949539
Zatem nowy mesjasz lemingów powiedział o Święcie Sześciu Króli. Czyżby Swetru nawet od biednych króli odruchowo naliczył lichwiarski procent?
http://telewizjarepublika.pl/kolejna-wpadka-petru-premiera-wielkiej-brytanii-nazwal-kamerunem,29392.html
Ostatnio w rozmowie z TW „Stokrotką” popisał się również wiedzą polityczną i zarazem geograficzną. Stwierdzając, że premierem Wielkiej Brytanii jest David Kamerun. Na drzewo bałwanie, banany prostować, niekoniecznie akurat w Kamerunie.
http://www.tygodniksolidarnosc.com/pl/14467/60/c/petru-nie-zna-wlasnego-projektu---to-ile-mamy-w-tej-ustawie----video-.html
Do tej pory „główna siła opozycji” ograniczała się do stu wniosków o przerwę w obradach, donosów do prokuratury na politycznie niepoprawne wypowiedzi posłów PiS i Kukiz’15 oraz skarżenia do Trybunalskiej Konstytutki kolejnych ustaw obecnego parlamentu. Ostatnio poza komicznym pięciopunktowym „planem” ratowania Polski, klub Swetru wypichcił też swój projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Pewien dziennikarz był na tyle nietaktowny, że spytał geniusza o jakiś szczegół tego projektu. Guru zrobił karpia, bo nie miał o treści takowego zielonego pojęcia. Na jego szczęście obok przechodziła jedna z „petrówek”. Więc usłyszała pytanie:
- Kamila, jak mamy w tej ustawie?
Rzekoma wiedza ekonomiczna tego Dyzmy polskich finansów również rzuca na kolana.
http://wpolityce.pl/polityka/279154-ryszard-petru-rubikon-trojanski-czy-lansowany-przez-media-i-wlascicieli-iii-rp-obronca-wielu-lobby-moze-szkalowac-polski-rzad-u-obcych
W swoich pięciopunktowym Programie Naprawy Polski udowodnił, że nie zna ustawy o NBP, a w szczególności nie ma cienia bladego pojęcia o zadaniach statutowych, nałożonych na tę instytucję.
http://wpolityce.pl/polityka/279154-ryszard-petru-rubikon-trojanski-czy-lansowany-przez-media-i-wlascicieli-iii-rp-obronca-wielu-lobby-moze-szkalowac-polski-rzad-u-obcych
W swoich pięciopunktowym Programie Naprawy Polski udowodnił, że nie zna ustawy o NBP, a w szczególności nie ma cienia bladego pojęcia o zadaniach statutowych, nałożonych na tę instytucję.
http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz%2Fnowoczesna-moze-stracic-subwencje
Ale najdotkliwiej może się przejechać na swojej ignorancji, jeśli Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionuje sposób, w jaki dwumilionowy kredyt bankowy znalazł się na koncie jego komitetu wyborczego. Swego czasu PSL wpadło w podobną pułapkę i zostało za to ukarane. Jeśli zatem „niezawiśli sędziowie” nie sprostytuują się po raz kolejny, dotacja budżetowa dla Swetru może zostać dotkliwie dla zainteresowanego obniżona. Obecnie wynosi ona 6.2 miliona złotych rocznie. Spotkałem się z opinią, za którą nie mogę oczywiście ręczyć, że obniżka winna być trzy razy taka, jak nierozliczona w sprawozdaniu wyborczym kwota. Jeśli to prawda, z ponad sześciu milionów pozostanie rocznie 200 tys. zł. Oczywiście banksterzy te dwa miliony umorzą swojemu wiernemu lokajowi. Ale aby ta zgraja miała na bieżące wydatki, Soros i WSIoki będą musieli znowu rozsupłać sakiewki.
Najbardziej zadziwia mnie, że ludzie z pozoru inteligentni, traktują Swetru i jego bandę serio. Czyżby syndrom Dyzmy? Jeśli tak, pozwolę sobie sparafrazować słynną kwestię Żorża Ponimirskiego, w której zmienić musiałem jedynie nazwisko przedmiotu recenzji i nieco zmodyfikować obszar jego matołectwa.
<< Milczeć! Sapristi! Z was się śmieję! Z was! Elita! Cha, cha, cha… Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu, wasz Cincinnatus, wasz wielki człowiek, wasz Ryszard Petru, to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz i o historii, geografii czy religii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania! Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. Sapristi! Czy wy tego nie widzicie? Źle powiedziałem, że on was za nos wodzi! To wy sami wwindowaliście to bydlę na piedestał! Wy! Ludzie pozbawieni wszelkich rozumnych kryteriów. Z was się śmieję, głuptasy! Z was! Motłoch!…>>
I to by było na tyle.
Stary Niedźwiedź
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o święto Sześciu Króli, to mam wrażenie, że trzech - to pakiet podstawowy, a trzech jest gratis.
A przy okazji chciałabym podziękować za docenienie Powstania Wielkopolskiego.
Hanusia. Poznanianka i wnuczka Powstańca Wielkopolskiego.
Czcigodna Hanusiu
UsuńJak na pewno już się zorientowałaś, nasza redakcja należy do grona "księgowych". Czyli ludzi uważających, że romantyzm ma sens jedynie w przypadku dwuosobowego audytorium, złożonego rzecz jasna z pani i pana. Ale w polityce jest gorzej niż zbrodnią, bo błędem. I domeną idiotów, dla których walka jest celem samym w sobie, a nie tylko środkiem do osiągnięcia jakiegoś celu.
Powstanie Wielkopolskie cenimy najwyżej, bowiem było doskonale przygotowane kadrowo i organizacyjnie oraz rozpoczęło się w idealnej chwili. Gdy byłe już Cesarstwo Niemieckie (Wiluś dał drapaka) po przegranej wojnie było pogrążone w najgłębszym kryzysie, od wewnątrz szarpane ruchawką komunistyczną i nie mogło liczyć na jakąkolwek pomoc z zewnątrz. To są główne powody jego sukcesu
W serii trzech Powstań Śląskich, w dwóch pierwszych było dużo improwizacji, obydwa trwały z grubsza tydzień. Ale i one nie spowodowały wielkich strat, a po stronie zysków było jednak co odnotować. Trzecie zostało znacznie lepiej przygotowane, Polska po zwycięstwie w wojnie z bolszewikami mogła je nieoficjalnie wesprzeć i odniosło spory sukces.
Natomiast Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe i Warszawskie mają kilka wspólnych cech. Były skazane na bezapelacyjną klęskę już w chwili swego wybuchu, przyniosły wyłącznie straty w żywej i materialnej substancji narodowej, pogorszyły znacząco polityczne położenie Polaków. Porównywać można jedynie rozmiary szkód. Ale dla "walczaków" im więcej Polaków poległo, tym większy powód do chwały. Więc to Wielkopolskie plus śląski tryptyk nie cieszą się ich zbytnim uznaniem. Były wygrane, a tak to nie sztuka i nie po polsku, przynajmniej dla tych kretynów.
Gratuluję antenatów i pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu,
UsuńWspomniałeś tu o walczakach więc i ja słówko dorzucę. Otóż kiedy czytam to ich pustosłowie o gloryfikacji bezsensownych zrywów niepodległościowych, to robi mi się ich żal. Ale kiedy już czytam brednie jakoby w razie sytuacji krytycznej to oni mieli nas (rzekomo księgowych) bronić, to ogarnia mnie już pusty śmiech. Zwłaszcza w kontekście wiadomego towarzystwa wzajemnej romantycznej adoracji, które udowodniło w praktyce, że odwaga nie jest najmocniejszą ich stroną. Z jednej strony stanięcie dla nich na udeptanej ziemi jest rzekomo dziecinne (choć to tylko przykrywka dla zwykłego tchórzostwa), a z drugiej strony dają jako przykład Zawiszę Czarnego (którego rzekomo ocenialibyśmy za pomocą rachunku zysków i strat), a który to Zawisza każdego chłystka ich pokroju wdeptałby w ziemię na udeptanym polu, gdyby zarzucili mu tchórzostwo. Cóż, parafrazując wypowiedź jednego z nich skwituję, że im tylko pozwolić mówić, a sami się zutylizują. A gdy przyjdzie co do czego, to tacy jak my po staremu złapią za broń gdy będzie to miało sens i staną w obronie płomiennych przedstawicieli prawicy gejowskiej pochowanej po kątach w nadziei, że tacy jak my pójdą na straceńczy bój, by ci tchórze mieli się później czym zachwycać.
Serdecznie pozdrawiam, TF.
@Stary Niedźwiedź,
UsuńSzanowny Niedźwiedziu, to ja się w takim razie podzielę pewną rodzinną historią, z której jestem dumny. Otóż mój dziadek (rocznik 1901) po kądzieli wziął udział właśnie w trzecim Powstaniu Śląskim. Już nie wiem, czemu nie brał udziału w pierwszym ani w drugim, wiem, że na pewno uczestniczył w tym pod wodzą Korfantego, które zakończyło się sukcesem. Co więcej, mój dziadek zachował się mało patriotycznie, gdyż przeżył owo powstanie i żył jeszcze długo po nim, bo zmarł dopiero w roku 1986. Trochę żałuję, że nie dotrwał do końca komuny, której szczerze nienawidził. Na pewno był gościem, który mimo nie do końca sprzyjających okoliczności historycznych umiał korzystać z życia. Pamiętam go jedynie z samej końcówki jego życia. Przypominał mi jednego z tych dwóch kolesi z Muppet Show, którzy siedzą na balkonie i ze wszystkiego szydzą. Chciałbym się kiedyś zestarzeć w podobny sposób.
Pozdrowienia
@ Tie Fighter
UsuńCzcigodny Tie Fighterze, do niedawna sądziłem, że "walczaki" natchnienie czerpią z mesjanizmu i innych romantycznych bredni. Ale ostatnio już nie tylko guru sekty, ale i przechrzta z mikusizmu na pisizm, coś gaworzyli o Antku Policmajstrze w czarnej skórze i z pejczem. Poezja romantyczna plus jakieś tandetne sado-maso. Ciekawy materiał badawczy dla psychiatry.
Pozdrawiam serdecznie.
@ Jarek Dziubek
UsuńCzcigodny Jarku, Pierwsze Powstanie Śląskie, z roku 1919, trwało osiem dni. Drugie, z roku 1920 - sześć. Więc Twój Dziadek mógł po prostu nie zdążyć włączyć się do walk. Dobrze że żadne z nich się nie przeciągnęło, bo Polska była uwikłana w wojnę z bolszewikami i nie mogła Górnemu Śląskowi udzielić należytej pomocy. Ale obydwa wymusiły pewne niemieckie ustępstwa. A więc były z nich zyski. Trzecie trwało ponad dwa miesiące, było znacznie lepiej przygotowane, a polskie grupy dywersyjne zniszczyły kilka mostów, utrudniając dowóz posiłków z głębi Niemiec. Było też wsparcie kadrowo - sprzętowe. Sukces był niewątpliwy, więc Twój Dziadek nie tylko walczył, ale i wiele wywalczył. Dla ludzi myślących powód do dumy.
Również mam wiele sympatii dla tych dwóch panów z loży. Jaka szkoda, że Jim Henson nie umieścił ich na galerii dla publiczności polskiego sejmu. Bo w porównaniu z Niesiołkiem, Swetru, Neumanem i Koparą, team Gonzo, Piggy i Kermita nie nadaje się na temat żartów.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńDziękuję za wnikliwe przesdstawienie zalet tego intersującego polityka. Cincinnatus skojarzyło mi się z Incitatus. Dawniej potrafiono konia mianować senatorem i nie wiem, czy nie był to wybór mniejszego zła.
Serdecznie pozdrawiam
Mój kolega, koniarz od dziecka, bardzo wysoko ceni inteligencję swoich ulubieńców. Ale zgodził się ze mną, że bycie mądrzejszym od Stefka Mirabelki czy Sławomira Neumana nie jest wielką sztuką. Z chęcią zamieniłbym z połowę posłów na koty. Są mądrzejsze nawet od koni, że o wielu posłach nie wspomnę. W porównaniu z końmi, zadowoliłyby się niższymi dietami, a i utrzymać czystość w parlamencie byłoby znacznie łatwiej. I nawet w marcu mniej by hałasowały od "petrówek".
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńW temacie tego bankowego pajaca robiącego za kukiełkę finansjery nic dodać nic ująć. Dla rozumnego człowieka to co napisałeś wystarczy by traktować tą intelektualną wydmuszkę z najwyższą dozą nieufności. Dziękuję za wykonanie tej syntetycznej analizy Swetru, dzięki której może choć mała część wahających się zacznie samodzielnie myśleć i zadawać niewygodne dla tego oszusta pytania.
Serdecznie pozdrawiam, TF.
Czcigodny Tie Fighterze
UsuńWSIoki tworząc swoje kukiełki, postawili na ludzką głupotę. Bo wobec chamskiej łapczywości lalkarzy i kukiełek, niewiele okruchów z pańskiego stołu mogło trafić do gawiedzi. Wiedząc z prawdziwych a nie zakłamanych sondaży, że Przestępczość Organizowaba padnie, zaczęli nadmuchiwać banksterskie mniej niż zero, niczym kibice Legii prezerwatywę, puszczaną w charakterze Zeppelina nad sektorem "żylety" w przerwie meczu.
Najtępsze lemingi, nawet teraz murem stojące za PO, nie pojmują, że przypominają gromadę plemników, które zamiast w jajowodzie, znalazły się w prostnicy. A te próbujące niekiedy myśleć, zmieniły już idola ze Skatiny na Swetru. Ale żeby przyjęły do wiadomości, że zadziwiająca kariera oszusta i debila to tylko "kot Londona", musiałyby przyjąć do wiadomości fakty i zacząć je kojarzyć. Czyli przestać być lemingami.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńNiestety - Tadeusz Dołęga-Mostowicz napisał wiekopomne dzieło. Piszę "niestety", gdyż chciałbym, aby to była jedynie przyjemna intelektualnie lekturka. A okazuje się, iż wraz z biegiem lat jest ona coraz bardziej aktualna. Iluż to już Dyzmów mieliśmy przez ostatnie ćwierćwiecze w polskiej polityce? Co ja piszę? W jakiej polskiej? Toż to dzieło Dołęgi-Mostowicza opisuje całą dzisiejszą cywilizację tak zwanego białego człowieka. Wszak Ameryką rządzi burak (ani biały, ani czarny - tylko po prostu czerwony), Niemcami oślizła makrela, i tak można by wymieniać w nieskończoność.
Och, chyba muszę powtórzyć sobie Karierę ND, bo to już ze 20 lat, kiedy ją czytałem. Zatem ustawię ją sobie w kolejce po trzech najbliższych książeczkach, które oczekują.
Pozdrawiam serdecznie
Czcigodny Jarku
UsuńNiekiedy odkrycie,że jakiś polityk ze świecznikanie nie jest inteligentnym łajdakiem, a tylko kolejnym Dyzmą, może być bardzo miłą niespodzianką. W przypadku Makreli, tak łatwo tresującej francuską małpę, bez przekarmiania jej bananami, bałem się, że jest to polityk kalibru Adenauera. Który zrobi z Europą, co zechce. A tu skoncertowo skanalizowała ona Niemcy ponad milionem beżowego bydła, któremu praca ani w głowie. Bo przyjechali przecież tylko po to, by brać zasiłki, kraść w sklepach, gwałcić Niemry (a niekiedy i Niemców) oraz szczać do basenów kąpielowych. Ociepli się, przybędzie drugi milionik i Niemcy tak łatwo się nie wywiną.
A nam w to graj. Nie wiem, jak Ty to widzisz, ale moim zdaniem grożba inwazji i do nas tej dziczy cementuje Grupę Wyszehradzką. Dawne resentymenty polsko-czeskie czy węgiersko-słoackie chyba schodzą na drugi plan. Rumuni, Bułgarzy i Chorwaci też są zainteresowani tym blokiem.
Co do Dyzmy, jeszcze bardziej namawiam na serial. Jako miłośnik Dołęgi-Mostowicza i czytelnik niemal wszystkich jego powieści, potwierdzam wierną adaptację książkowego oryginału. Obsada i gra z najwyższej półki, a kreacje Wilhelmiego jako Dyzmy i Pokory jako Żorża, więcej niż genialne. Do tego wręcz pietyzm w dopolerowaniu nawet najdrobniejszych gestów, słów czy detali scenografii.
Pozdrawiam serdecznie.
Ja może mało oryginalnie posłużę się cytatem z felietonu Stanisława Michalkiewicza.
OdpowiedzUsuń"Patrząc na dotychczasowe zachowania zarówno pana Grzegorza Schetyny, który na czele dziwnie osobliwej trzódki odbył niedawno proszalną pielgrzymkę do Martina Schulza, jak i na zachowanie pana Ryszarda Petru, który ma rację we wszystkim, co mówi, a zwłaszcza gdy przedstawia rozmaite historyczne analogie, trudno nie zauważyć, że celem tych wszystkich zabiegów jest doprowadzenie do obalenia rządu w Polsce przez zewnętrzną interwencję. "
Zygmunt
Czcigodny Zygmuncie
UsuńO "pierwszej" Targowicy wszyscy uczyliśmy się w szkołach. Komuchy zainstalowane przez Stalina w latach 1944/45 to druga, bowiem w sytuacjach kryzysowych dawali do zrozumienia, kto ich tu zainstalował i kto w razie kłopotów udzieli im "braterskiej pomocy". A Grzechu Skatina, Swetru i pomniejsza swołocz, to trzecia Targowica. Przez 25 lat, praktycznie bez przerw, zagraniczny kapitał nie tyle w Polsce zarabiał (to byłoby normalne), ale bezczelnie rozkradał polski majątek i praktycznie nie płacił podatków. Drugie w kolejce były WSIoki, trzecie - marionetki pokroju Tuska i jego szajki. Więc nie dziwi mnie, że latają z kwikiem do carycy, tym razem do Berlina. Ale na nasze szczęście caryca skretyniała, wpuściła tę hordę dzikusów i sama sobie wyhodowała wielki wrzód na dupie. Bez tego nasze szanse na odzyskanie jakiej takiej kontroli nad Polską byłyby znacznie mniejsze.
Pozdrawiam serdecznie.
Niedzwiedziu szanowny, nie przypominam sobie by pteru -mimo ze go nie szanuje- nazywal nas Polakow ''jelopami'' ty to zrobiles oficjalnie i na tym forum mam P/S tego. Moze wyjasnisz dlaczego nas Slowian uwaszasz za ''gorsza nacje od Niecmow' ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piotr ROI
PS to moj ''protokol rozbieznosci
Czcigodny Piotrze
UsuńUżyłem tego określenia, bowiem na tle innych ludów zamieszkujących Europę, to Słowianie, Bałtowie i Litwini nie dorobili się pisma. O piśmiennych ludach basenu Morza Śródziemnego wszyscy wiemy. Ale Anglowie, Frankowie, Fryzowie, Goci, Jutowie, Longobardowie, Sasi, Skandynawowie, Teutonowie oraz Wandalowie mieli swoje runy. Gallowie szybko sięgnęli po alfabet łaciński. Tabliczka z Chamalières, pochodząca zapewne z lat dwudziestych po Chrystusie, jest nim napisana. Ale sam tekst na pewno nie jest łaciną, lecz jakimś językiem galijskim. Przypuszcza się, że zwiera klątwę i prośbę do jednego z celtyckich bogów o pomoc. Madziarów którzy przybyli na Wielką Nizinę Węgierską, tak "na nosa" nikt raczej nie podejrzewałby o to. A tu niespodzianka, mieli rowasz.
Dlatego bez przyjęcia chrześcijaństwa, albo Polacy, Czesi czy Bułgarzy (Ruś i ich "niewola tatarska" to nieco inna specyfika) skończyliby ze swoim językami tak jak Wieleci czy Prusowie, albo wzorem Litwinów, musieliby gdzieś w dziewiętnastym wieku tworzyć język literacki praktycznie od zera.
Pozdrawiam serdecznie.
''Użyłem tego określenia, bowiem na tle innych ludów zamieszkujących Europę, to Słowianie, Bałtowie i Litwini nie dorobili się pisma.''
OdpowiedzUsuńP)ewnie dlatego najstarsze runy sa zawsze odkrywane na ziemiach polskich i p0ewnie tez dlatego pisze o nich thietmar op0isujac swiatynie w Radogoszczy w XI wieku:
'' jej ściany zewnętrzne zdobią różne wizerunki bogów i bogiń (...), każdy z wyrytym u spodu imieniem''
''Ale Anglowie, Frankowie, Fryzowie, Goci, Jutowie, Longobardowie, Sasi, Skandynawowie, Teutonowie oraz Wandalowie mieli swoje runy''
podaj przyklad run Frankow,Fryzow,Jutow,Lombardow,Sasow,Wandalow -WRAZ Z TLUMACZENIEM
''Madziarów którzy przybyli na Wielką Nizinę Węgierską, tak "na nosa" nikt raczej nie podejrzewałby o to. A tu niespodzianka, mieli rowasz.''
Ktory jest niczmym innym jak pismem tureckim jaki przejeli w trakcie podbijania ich przez ludy tureckie.
a tak na marginesie P0ODAJ 2 PRZYKLADY DZIEL DOWOLNEGO TEMATU NAUKOWEGO NAPISANYCH W RUNACH ''GERMANSKICH'' LUB ''WEGIERSKICH'' -ZNASZ JAKAS KSIAZKE NIMI NAPISANA CZY ISTNIEJA JEDYNIE JAKO ''ZNAKI NA GARNKACH, CZY INNYCH RZECZACH '' BO TAKIE NA ZIEMIACH SLOWIANSKICH NOTOWANE SA OD 400O LAT.
''wzorem Litwinów, musieliby gdzieś w dziewiętnastym wieku tworzyć język literacki praktycznie od zera. ''
Zapewne tez nie wiesz ze ''ojcami LITERACKIEGO jezyka litewskiego'' byli ci ''podludzie
Slowianscy'' Polacy
Jak sam widzisz wiedza twoja w tej mierze pochodzi z opacowan roznych filutow otwarzajacych od kilkudziesieciu lat za propaganda ktorzy nawet nie chca sie pochylic nad faktami znanymi dosc powszechnie duzo wczesniej niz ''rasa panow'' zostala obalona.
To co piszesz na temat Slowian moge porownac tylko z tym co pisze niemiecka prasa na temat uchodzcow albo co opowiadaja szwedzkie feministki w tym samym temacie. -to jest dla mnie tak niezrozumiale kiedy czlowiek ktorego osobiscie mam za myslacego z jednej strony jasno widzi ze cos jest propaganda a z drugiej strony (na temat Slowian) choc mu sie podaje prace naukowe na tacy (co czlowieka nauki powinno choc zainteresowac) powtarza ''nie bracie nas jak nas uchodzcy beda gwalcic bo ubogacaja nas kulturowo''
pozdrawiam
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńZ wdziękiem prześlizgujesz się nad faktem, że to przyjęcie chrześcijaństwa było DECYDUJĄCYM i JEDYNYM powodem, dla którego istnieje państwo polskie i naród polski, a my korespondujemy po polsku. Oznaczało bowiem awans do europejskiej pierwszej ligi i wyrwanie się z grona takich "topowych" cywilizacji, jak Wieleci, Prusowie czy Litwini.
Oczywiście ten proces nie zaistniał z dnia na dzień. Z jednej strony Bolesław Chrobry potrafił pokonać armię cesarską i zdobyć kawałek dzisiejszej Saksonii. A Krzywousty po fiasku swojego wmieszania sie w wojnę o tron na Węgrzech i zmontowaniu węgiersko - czeskiej koalicji antypolskiej, potrafił spaść na cztery łapy. Składając w roku 1135 w Merseburgu hołd cesarzowi Lotarowi III, rozbroił tę bombę i jednocześnie wybił z głowy arcybiskupom Magdeburga marzenia o podporządkowaniu sobie calej struktury kościelnej w Polsce. Czyli zachował się jak polityk, ustępujęcy na tyle, na ile było to konieczne. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby tak postąpiło jakieś pogańskie książątko od Światowida i spółki, o którego polityce rozstrzygała jakaś święta chabeta, nadeptując lub nie na włócznię.
Ale z drugiej, Piastowie nie potrafili się dostatecznie szybko wyleczyć ze słowiańskiej paranoi dzielenia państwa na dzielnice między synów zmarłego władcy, tak jak to miało miejsce w formie wręcz karykaturalnej na Rusi. Chrobremu udało się odzyskać ziemie synów Ody, Krzywousty wygonił a potem de facto zabił Zbigniewa. Ale Władysławowi Wygnańcowi już sie to nie udało, choć niewiele mu brakowało do zwycięstwa. I chałupa popłynęła. Łokietek zjednoczył Wielkopolskę z Małopolską, ale Śląsk, Pomorze i Mazowsze były poza granicami jego królewstwa. Na tę chorobę nie zapadli Przemyślidzi. Bracia panującego oczywiście biegali na skargę do cesarza, ale Czechy nie zostały pocięta na plasterki niczym salami.
W XIII wieku Śląsk był najlepiej rozwiniętą gospodarczo dzielnicą Polski, w znacznej mierze dzięki klasztorom, uczącym nowszych technik rolniczych, uprawy winorośli i prowadzenia hodowli ryb w stawach. A już w wieku XIV Polska Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego była państwem europejskim całą gębę, które szczęśliwie definitywnie pozbyło się barbarzyńskiego pogańskiego dziedzictwa. Więc od tego czasu o "słowiańskich podludziach" mów co najwyżej w swoim imieniu, mnie nie próbuj w to wrabiać.
I jeszcze drobiazg. Obydwu Mikołajów Wierzynków, więcej niż lojalnych poddanych Kazimierza Wielkiego, uważam za Polaków i nigdy nqazwiska żadnego z nich nie napiszę w formie Niklaus Wirsing. Z tych samych powodów prezydentem Litwy był Algirdas Brazauskas, a nie Olgierd Brzozowski. Bo uważam że sam zainteresowany najlepiej wie, jakiej jest narodowości. A czy z urodzenia, czy z wyboru, jest mało istotne.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Niedzwiedziu,
Usuń''chrześcijaństwa było DECYDUJĄCYM i JEDYNYM powodem, dla którego istnieje państwo polskie i naród polski, a my korespondujemy po polsku ''
Jedynym .... ? Morawy przyjely chcescijanstwo ponad wiek wczesniej znasz jakiegos Morawianina ?
Chorwacki (polnocna Chorwacja -nie mylic z poludniowa) ksiaze, ojciec ksiecia Slawnika przyjol chcescijanstwo kilkadziesiat lat wczesniej znasz dzis jakiegos Chorwata polnocnego ?
Chrzescijanstwo przyjelo dobrowolnie (zwykle z wyrachowania) wiele ksienstw slowianskich wielkiej Serbi (nie mylic z pozniej powstala Serbia poludniowa) -ilu z tych panstw istnieje ? ... zero
Gdyby nie reformy ksiecia Lestka (dziada Mieszka ) i budowa&przebudowa kilkuset warowni.Budowa i przebudowa centralnych warowni Mieszko nie mialby luksusu dyktowania w jaki sposob i od kogo przyjmie chrzest.
Polska pierwsze wlasne biskupstwo miala juz w roku 967 (w 976 prawdopodobnie istnialy juz 2) Czechy takowe otrzymaly dopiero w 973 (a najpewniej 976 lub jeszcze pozniej)
''Z jednej strony Bolesław Chrobry potrafił pokonać armię cesarską i zdobyć kawałek dzisiejszej Saksonii. ''
Wielokrotnie pokonac.Podbic Rus, Odbic Morawy podbic Czechy,Wegry, Prusy itd itd
'' A Krzywousty po fiasku swojego wmieszania sie w wojnę o tron na Węgrzech i zmontowaniu węgiersko - czeskiej koalicji antypolskiej, potrafił spaść na cztery łapy. ''
Chyba Niemiecko,Rusko,Wegiersko,Czeskiej ?
'' Składając w roku 1135 w Merseburgu hołd cesarzowi Lotarowi III ''
Z nowo zdobytych ziem za Odra
'' wybił z głowy arcybiskupom Magdeburga marzenia o podporządkowaniu sobie calej struktury kościelnej w Polsce. ''
diecezja poznanska to nie jest ''cala struktura koscielna'' Dla przypomnienia w panstwie Boleslawa IV (przezywanego dzis Boleslaw III) istnialo w tym okresie Arcybiskupstwo w Gnieznie i 5 lub 7 biskupstw
'' Jakoś trudno mi sobie wyobrazić, aby tak postąpiło jakieś pogańskie książątko od Światowida i spółki, o którego polityce rozstrzygała jakaś święta chabeta, nadeptując lub nie na włócznię.''
Usuń'' Ale z drugiej, Piastowie nie potrafili się dostatecznie szybko wyleczyć ze słowiańskiej paranoi dzielenia państwa na dzielnice między synów ''
Zapomnial kolega na ile ksiestw i jak dlugo po przyjeciu chrzescijanstwa byly podzielone panstwa ''germanskie'' ? Francja juz w X wieku byla podzielona na wieksza ilosc ksiestw niz '' karykaturalnej na Rusi''. Anglia tyle lat po przyjeciu chrzescijanstwa byla podzielona na taka mase panstwewek ze kilku skandynawskich obdartusow wspomaganych lekka legionami Chrobrego potrafilo ja podbic w kilka lat.
Chrobremu udało się odzyskać ziemie synów Ody, Krzywousty wygonił a potem de facto zabił Zbigniewa. Ale Władysławowi Wygnańcowi już sie to nie udało, choć niewiele mu brakowało do zwycięstwa. I chałupa popłynęła.
'' Na tę chorobę nie zapadli Przemyślidzi. Bracia panującego oczywiście biegali na skargę do cesarza, ale Czechy nie zostały pocięta na plasterki niczym salami.''
Tak od 950 byli lennikami cesartwa i placili stala danine.
'' W XIII wieku Śląsk był najlepiej rozwiniętą gospodarczo dzielnicą Polski''
Jesli posiadasz jakie ''statystyki gospodarcze Slaska z XIII'' powinienes je jak najszybciej ujawnic.Nobel murowany :D .Pierwsze ''statystyki gospodarcze'' historykom do tej pory udalo sie ustalic dla wieku XVI.
O nedzy Slaska w XIII wieku swiadczy doskonale fakt ze nawet w chwili najwiekszego zagrozenia Pobozny MAJAC MASE CZAU krwawo kupionego mu przez rycerzy sandomierskich nie byl w stanie wystawic (wliczajac posilki z Wielkopolski,Malopolski, Mazowsza,Czech) wiecej niz 6000 rycerzy.Kilkadziesiat lat wczesniej Wielkopolanie i Malopolanie wystawili przeciko sobie po ponad 10.000 rycerzy wlasnych.
''w znacznej mierze dzięki klasztorom, uczącym nowszych technik rolniczych, uprawy winorośli i prowadzenia hodowli ryb w stawach. ''
Jak wspomnialem pierwsze ''statystki gospodarcze'' (mozliwe do porownania) znamy z XVI wieku. W majatkach biskupich ''srednia ilosc nasion z jednego wysianego'' wynosila ok. 6. Magnaci Wielkopolscy mieli srednia o. 10 (bardz czesto po 14).Male prywatne gospodartwa mazowieckie (na dosc lichych ziemiach) potrafily osiagac i do 20 ziaren z jednego wysianego. Niemcy w tym czasie uzyskiwali srednio 5.6 ziaren , '' Holandia'' ok. 10 , Anglia ok. 8
'' A już w wieku XIV Polska Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego była państwem europejskim całą gębę ''
Za Boleslawa Wielkiego przezywanego dzis ''Chroby'' byly panstwem europejskim rownie pelna geba skoro nie tylko Otto Rudy wlasnie o Polske opieral swoja polityke ale tez to Polska wprowadzala na trony wladcow Wegier, Czech, Rusi , Dani a nie odwrotnie.
'' Więc od tego czasu o "słowiańskich podludziach" mów co najwyżej w swoim imieniu, mnie nie próbuj w to wrabiać.''
OdpowiedzUsuńCoz ja jako ''poganin'' z katolico&protestacko&zydowskimi ''korzeniami'' nie okreslam innych nacji okresleniem wymyslonym przez faszystow z Berlina
'' Obydwu Mikołajów Wierzynków, więcej niż lojalnych poddanych Kazimierza Wielkiego, uważam za Polaków ''
A niby dlaczego mialbys ich uwazac za ''nie Polakow'' . Tylko na podstawie bredni z wikipedii ? Rod Wierzynkow byl polskim rodem znanym od konca XII wieku (KDM) Mikolaj ''mial pecha'' nalezec do galezi rodu ktora w XIII stala sie na tyle biedna ze musiala zajac sie handlem. Podobny przyklad wystepowal w wielu polskich rodach czego sztandarowym przykladem jest boczna linia rodu Leliwow ktora w XV wieku ''oczyscila swoje szlachectwo'' lecz juz w wieku XIII wieku w ''miejskiej galezi tego rodu'' w dalszym ciagu sie roilo sie od Spycimirow -na dlugo przed zanim inna czesc rodu ze Spycimirem z Tarnowa doszla do swojej pozycji w koronie Swietego Krolestwa Polskiego
'' i nigdy nqazwiska żadnego z nich nie napiszę w formie Niklaus Wirsing.''
W lacinie to nic nowego przekrecac slowianskie przydomki:
Dirsycrao = Dzierzykraj , Dzierzyk
Ztresone = Strzezon, Strzeszek (Sulimijczyk zapewne)
Predzlao = Przeclaw
Zbiludi =Zbylut (Strazon -Toporczyk przerobiony obecnie na ''Paluke'')
Seceo = Sieciech (Strazon -Toporczyk)
Pozdrawiam serdecznie
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńMorawian miałem okazję poznać trzech, podczas wakacji w Bułgarii. Wyraźnie i dobitnie podkreślali, że nie są Czechami.
"Gdyby nie reformy ksiecia Lestka (dziada Mieszka ) i budowa&przebudowa kilkuset warowni."
Jeśli udowodnisz, że Lestek wzniósł ich KILKASET, czeka Cię nieśmiertelna sława. Bo ta fantastyczna liczba jakoś nijak nie pasuje do ówczesnych technologii bydowlanych i zapotrzebowania na siłę roboczą. A tak z ciekawości, czy stałe załogi tych warowni składały się z jednego, czy z dwóch wojów?
Z tego co pamiętam, anglosaska heptarchia, zgodnie z nazwą, składała się z siedmiu państewek, tworzących dosyć luźny związek. Ale gdy kraj ten kilkadziesiąt lat po Duńczykach podbijał Wilhelm Zdobywca, było to już państwo z ukształtowanym jednolitym systemem podatkowym.
"Coz ja jako ''poganin'' z katolico&protestacko&zydowskimi ''korzeniami'' nie okreslam innych nacji okresleniem wymyslonym przez faszystow z Berlina"
Pozwolę sobie też zauważyć, że nigdy nie nazwałem Słowian "podludźmi". "Jełopy" mają zupełnie inny odcień znaczeniowy. I świadczą jedynie o moim braku szacunku dla rzekomych niebotycznych osiągnięć cywilizacji Słowian z czasów ich pogaństwa.
To że Przemyślidzi byli lennikami cesarstwa, nie zmienia faktu, że tę daninę płaciło JEDNO państwo czeskie, które nie rozpadło się na kilka państewek.
"Podbic Rus, Odbic Morawy podbic Czechy,Wegry, Prusy itd itd "
Panowanie Bolesława Chrobrego to niestety krótkotrwały szczyt potęgi państwa Piastów, której jego następcy z tej dynastii już nigdy nie odzyskali. Ale z podbitych Czech Bolesław szybko musiał się wycofać, zajęcie Moraw było też krótkotrwałe. Osadzenie na kijowskim tronie swojego zięcia to co innego, niż podbicie Rusi. Przez prawie rok wojsko Bolesława istotnie okupowało Kijów, ale po jego wycofaniu się, Świętopełk został zabity i władzę odzyskał Jarosław. A już podbój Węgier to przewrót w historii, przy którym podbój Prus staje się mało istotny. Chyba że masz na myśli to, iż jakaś część Słowacji za Chrobrego należała do jego państwa, ale już po jego śmierci trafiła pod panowanie węgierskie. I jako Górne Węgry należała do tego państwa aż do roku 1918.
Pozdrawiam serdecznie.
''Morawian miałem okazję poznać trzech, podczas wakacji w Bułgarii. Wyraźnie i dobitnie podkreślali, że nie są Czechami.''
UsuńTa a gdzie ich panstwo, jezyk,dziela czy i hymn ?.jest nawet taki czeski dowcip o ''hymnie morawskim ktory jest w przerwie pomiedzy hymnem czeskim a slowadzkim''
''Jeśli udowodnisz, że Lestek wzniósł ich KILKASET, czeka Cię nieśmiertelna sława.''
Grody piastowskie zostaly przebadane do lat 70tych ubieglego wieku wiec ten ''nobel'' to niestety nie dla mnie.
''A tak z ciekawości, czy stałe załogi tych warowni składały się z jednego, czy z dwóch wojów?''
Tez udowodnione jest dosc dawno w sposob naukowych ze grodow w panstwie piastow bylo miedzy 4 a 5 tysiecy. Oczywiscie grodow wielkosci Poznania,Giecza, Zawichostu bylo kilkadziesiat. Wielkosci Wroclawia,Krakowa (2 ostanie awans po 1000r)Sanoka, Ostroleki,Lublina kilkaset.Inna grupa grodow byly ''osady grodzone'' Juz przed wojna dostrzezono ze na ziemiach polskich doslownie kazda osoda byla grodzona w przeciwienstwie do otwartych osad w innych czesciach slowianszczyzny.Do tej pory nikt dokladnie nie potrafi wyjasnic tego fenomenu ''zabezpieczania nawet najmniejszych osad''
''Z tego co pamiętam, anglosaska heptarchia, zgodnie z nazwą, składała się z siedmiu państewek, tworzących dosyć luźny związek. Ale gdy kraj ten kilkadziesiąt lat po Duńczykach podbijał Wilhelm Zdobywca, było to już państwo z ukształtowanym jednolitym systemem podatkowym.''
Kiedy zostali podbici przez inne panstwo wtedy sie ''zjednoczyli'' -sugerowales ze to ''glupota Slowian powodowala ze sie dzielili'' Tak na maginesie ''Zwiazek Wielecki'' potrafil sie zjednoczyc jeszcze przed podobojem.
PiotrROI
''To że Przemyślidzi byli lennikami cesarstwa, nie zmienia faktu, że tę daninę płaciło JEDNO państwo czeskie, które nie rozpadło się na kilka państewek.''
UsuńZ tych ''kilku pastewek'' owczesne ksiestwo wielkopolskie i malopolskie (wliczajac wlasnych lennikow) bylo duzo wieksze od ''ogromnych'' Czech. Ani ksiestwo wielkopolskie ani malopolskie nie placilo lenna niemcom.
''Panowanie Bolesława Chrobrego to niestety krótkotrwały szczyt potęgi państwa Piastów,''
W owych czasach malo ktore zdobycze byly tak naprawde ''dlugotrwale''. Podboj Rusi powtorzyl Boleslaw (III zwany II) Szczodry.Podobnie i on interweniowal skutecznie na Wegrzech i zajol Prusy i zwiekszyl zalerznosc piastow pomorskich od glownej linni piastow.
''Ale z podbitych Czech Bolesław szybko musiał się wycofać,''
Masz na mysli osadzonego tam ksiecia Sobieslawa Slawnika? Boleslawa w Czechach nie bylo juz w 1003r gdyz szykowal sie wtedy na wojne z cesarstwem co potwierdza kronika kronika Thietmara.
''Osadzenie na kijowskim tronie swojego zięcia to co innego, niż podbicie Rusi. Przez prawie rok wojsko Bolesława istotnie okupowało Kijów, ale po jego wycofaniu się, Świętopełk został zabity i władzę odzyskał Jarosław.''
Jaroslaw byl lennikiem Boleslawa i przez pewien okres Mieszka II co potwierdza kronika angielska.
Swietopelk nie zostal zamordowany a uwieziony przez Boleslawa ktory najwidoczniej mial juz dosc jego blazestw. Zginac mial rzekomo na Slowacji lecz grob z elementem noszacym (jego) znak przedheraldyczny znaleziono pod Plockiem. Faktycznie ktos spowodowal ze Swietopelk Przeklety ''zniknol'' z kart historii w taki sposob ze Nestor byl zmuszony wymyslic jego smierc gdzies na ziemiach Slowacji (nalezocej owczesnie do Boleslawa).
A już podbój Węgier to przewrót w historii. Interwecje Boleslawa Wielkiego na Wegrzech potwierdza nie tylko kronika ''wegiersko-polska'' ale tez Thietmar.Faktem jest ze Stefan nie zaryzykowal konfrontacji z Boleslawem i zgodzil sie dosc upokarzajacy pokoj gdzie nie tylko zrzekal sie ziem na rzecz swojego woja lecz zgadzal sie aby woj byl lennikiem Boleslawa Wielkiego a nie jego.
''przy którym podbój Prus staje się mało istotny''
UsuńPodbicie prus az po ziemie litewskie krzyzakom zajelo ponad 100 lat a Boleslawowi niecaly rok. Tak naprawde Krzyzacy na stale to sie w tych prusach nie mogli utrzymac w wiekszej czesci tych ziem (wschodnich) do czasu zasidlenia ich przez Mazowszan zwanych pozniej ''Mazurami''
'' zajęcie Moraw było też krótkotrwałe.''
chyba odzyskanie Moraw ? I czy ja wiem czy ''krotkotrwale'' ok. 999 -1031 to owczesne jedno pokolenie .. Porownaj sobie owczesna wielkosc panstwa Piastow z Czechami,Wegrami,.Porownaj sobie jak wachala sie granica Wegier na Morawach szczegolnie w X/XI wieku, w okolicach obecnej Austrii.Obszary te zmienialy czesto ''wlasciciela '' co doslownie kilka lat az do wieku XIII/XIV kiedy sytlacja sie zaczela ''uspokajac'' .
Ponad to sytlacja geopolityczna Polski od zawsze byla ''i geniala i tragiczna''.Praktycznie tylko granice polnocne mielismy w miare spokojne lecz dowolne potkiecie sie wladcy panstwa polozonego w takim ''klinczu'' sila rzeczy powodowalo ze chcieli go ugrysc doslownie wszycy sasiedzi -tym bardziej ze bylo ono najwiekszym panstwem tamtego regionu. Dopiero geniusz Kazmierza Madrego ktory umozliwil szybki awans ekonomiczny dla srednich i nizszych warst rycerstwa ktorym masowo obsadzal budowane przez siebie twierdze byl w stanie ustabilizowac na prawie 300 lat sytlacje w tym regionie.Ogromny sukces reform tego krola poswiadcza doskonale fakt ze nawet wolta Opolczyka ktoremu na pomoc przyszly Wegry nie sprawila odpadniecia Rusi halickiej od korony gdyz w wiekszosci zbudowanych na rusi zamkow kazmierzowych (zazwyczaj na ziemi wypalonej przez tatarow jak np. Lwow a w zasadzie 2 Lwowy) osiadle tam rycerstwo mialo w nosie aspiracje Opolczyka i pozostalu mu tylko zdradzac Polakow z Krzyzakami (tez dosc nieudolnie).
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńTen podbój ziem Prusów przez Bolesława Chrobrego to kolejne nieporozumienie, tak jak beztroskie mylenie interwencji na Węgrzech po stronie jednego z uczestników walk o tron z rzekomym podbijaniem Węgier. Ten "podbój" ziem Prusów był całkowicie nieskuteczny, skoro potem czciciele Pofajdona notorycznie napadali Mazowsze, a koszmarny błąd Konrada Mazowieckiego był efektem jego bezradności w tej kwestii. Krzyżacy istotnie ponad sto lat podbijali te ziemie, ale wyjąwszy ich straty na rzecz Korony po pokoju toruńskim, jak już podbili, to przez sześćset lat z łap nie wypuścili. Czyli ich podbój był tak jakby "odrobinę" skuteczniejszy.
Położenie geograficzne istotnie mamy parszywe. Mieliśmy niepowtarzalną szansę stworzyć firmę "Bracia Jagiellonowie i wspólnicy", która by przegrodziła Europę od Bałtyku po Adriatyk i kontrolowała jej handel ze wschodem. Ale "genialni dyplomaci" dopuścili do tego, że trony czeski i węgierski wpadły w łapy Habsburgów a dobry wujaszek Zygmunt Stary ulitował się nad swoim siostrzeńcem. Egzaminu poprawkowego historia nam niestety nie wyznaczyła. I od szesnastego wieku obowiązuje zasada, że co Rzeczpospolita zyskała na polu bitewnym, to przegrywała podczas układów. Traktat Wersalski to chyba jedyny wyjątek od tej reguły.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
UsuńJa konsekwentnie stanę w obronie Konrada Mazowieckiego. Z Krzyżakami niezupełnie wyszło, jak zamierzał, ale mamy dziś przynajmniej polskie Warmię i Mazury. Gdyby nie ta historyczna inicjatywa najprawdopodobniej mielibyśmy dziś na tych terenach czwarte państwo bałtyckie.
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Dibeliusie
UsuńGdyby Konrad Mazowiecki nie sprowadził Krzyżaków, mogłyby nastąpić najrozmaitsze scenariusze. Litwa bez krzyżackiego bata mogłaby jeszcze bardziej zdominować Ruś i stać się jeszcze dokuczliwszym sąsiadem dla Polski. A prawosławna Ruś mogłaby szukać w katolickiej Polsce Piastów sojusznika przeciwko poganom litewskim i tatarskim. W porównaniu z tym, co miało miejsce w rzeczywistości, historia i mapa polityczna Europy mogłyby stanąć na głowie.
Pozdrawiam serdecznie.
''Ten podbój ziem Prusów przez Bolesława Chrobrego to kolejne nieporozumienie, tak jak beztroskie mylenie interwencji na Węgrzech po stronie jednego z uczestników walk o tron z rzekomym podbijaniem Węgier. Ten "podbój" ziem Prusów był całkowicie nieskuteczny, skoro potem czciciele Pofajdona notorycznie napadali Mazowsze, a koszmarny błąd Konrada Mazowieckiego był efektem jego bezradności w tej kwestii.''
OdpowiedzUsuńMylisz epoki o ponad 200 lat. Za Boleslawa Wielkiego Prusy byly lennem Polski a na terenie obecnej litwy stawiane byly koscioly. To tak jakbys napisal ze ''podboj gali byl nieskuteczny bo 200 lat pozniej napadano rzym....''
Co do Wegier sprawa jest prosta.Boleslaw Wielki zebral armie Stefan sie poddal bez walki i przyjol wszystkie warunki bez dyskusji.
''Krzyżacy istotnie ponad sto lat podbijali te ziemie, ale wyjąwszy ich straty na rzecz Korony po pokoju toruńskim, jak już podbili, to przez sześćset lat z łap nie wypuścili. Czyli ich podbój był tak jakby "odrobinę" skuteczniejszy.''
Po pokoju torunskim byli lennem polski a ''Prusa'' tam mogles ze swieczka szukac bo wiekszosc stanowili mazowszanie.
''Mieliśmy niepowtarzalną szansę stworzyć firmę "Bracia Jagiellonowie i wspólnicy", która by przegrodziła Europę od Bałtyku po Adriatyk i kontrolowała jej handel ze wschodem.''
Tu sie mozemy zgodzic ze ''zaraza jagiellonska'' jest na drugim miejscu za ''zaraza Wazow'' w naszej histori.
''Gdyby Konrad Mazowiecki nie sprowadził Krzyżaków, mogłyby nastąpić najrozmaitsze scenariusze. Litwa bez krzyżackiego bata mogłaby jeszcze bardziej zdominować Ruś i stać się jeszcze dokuczliwszym sąsiadem dla Polski''
W owym okresie Litwa siedziala jeszcze na drzewie i prostowala banany.Jeden Wojewoda Bolesta Jastrzebiec robil z tymi dzikimi ludami co chcial dysponujac ''armia'' 300 rycerzy nie liczac zbieraniny pacholkow z widlami.Podobnie wojewoda Krystyn choc mial wieksze sily bez problemu podbijal Prusy zapewniajac spokoj na granicach budajac siec wiarowni -co ciekawe przed pojawieniem sie krzyzakow zostal pozbawiony stanowiska z powodu rzekomego ''spiskowania przeciw Konradowi'' .
Zaraza krzyzacy niczym sie nie roznia od dzisiejszychy fanatykow muzelmaskich.
''A prawosławna Ruś mogłaby szukać w katolickiej Polsce Piastów sojusznika przeciwko poganom litewskim i tatarskim.''
''I od szesnastego wieku obowiązuje zasada, że co Rzeczpospolita zyskała na polu bitewnym, to przegrywała podczas układów.''
Nie do konca. W XVI jeszcze polska dyplomacja swietnie ''rozpracowywala sasiadow''. Faktem jest ze ten glupek Batory przehandlowal Prusy za garsc sliwek ale dosc umiejetnie polska dyplomacja mieszla w Turcji na Wegrzech czy w kraju Moskali.
I szukala.Ksiestwo malopolskie wielokrotnie wspieralo rus halicka nawet w okresie kiedy ta sie buntowala i nie uznawala polskiego zwierzchnictwa.
'' Gdyby nie ta historyczna inicjatywa najprawdopodobniej mielibyśmy dziś na tych terenach czwarte państwo bałtyckie.''
Nic by nie bylo.Po zjednoczeniu polski w XIV wieku ludy te stepowe zostaly by podbite jednym najazdem Kazmierza.Trudno ich bylo podbic bo na dobra sprawe ludy te nie tworzyly zadnego panstwa.To byla walka z duchami.Skuteczne byly tylko metoda Boleslawa 'wziasc za leb i co bardziej podskakujacych przesiedlic'' -stad po calej polsce setki osda o nazwie ''Prusy'' (nie mylic z Proszanka , Prosna -to od rodzaju ziemi).
PiotrROI
PS. tak na marginesie.Pierwszy chyba lecz niezwykle ciekawy artykul opisujacy faktyczny dzisiejszy stan ''polskiego'' srodowiska historycznego.Dzieki temu latwiej mi zrozumiec ludzi nie znajacych zrodel historycznych (i skazanych na korzystanie z opracowan takich oto ''obiektywnych historykow'') ktorzy nawet bedac na poziomie wypisuja czasem kompletne bzdury na temat historii:
OdpowiedzUsuńhttp://wpolityce.pl/historia/281285-prof-musial-w-tygodniku-wsieci-triumf-niemieckiej-propagandzie-historycznej-umozliwiaja-niektorzy-polscy-historycy
polecam a nawet zachecam do omowienia gdyz temat naprawde ciekawy przy ktorym Targowica to ''cieple kluchy''
wesol dzien
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńSkoro Prusowie wspierali Masława w jego próbach oderwania Mazowsza, to ta zależność lenna od państwa Pistów była bardzo nietrwała.
Wojewoda Krystyn, faktyczny zwycięzca spod Zawichostu, był dla Konrada Mazowieckiego mężem opatrznościowym. Ale w kwestii pruskiej, jego sieć pogranicznych gródków dosyć skutecznie zabezpieczała Mazowsze przed najazdami pruskiej dziczy, natomiast nie przesuwała w trwały sposób granicy w kierunku północnym. Ale Konrad był chyba ostatnim idiotą, skoro najpierw kazał zamordować Krystyna. A gdy okazało się, że Prusowie znowu pustoszą Mazowsze, sprowadził Krzyżaków. Którzy już wcześniej, po sprowadzeniu na Węgry, zamiast walczyć z pogańskimi Połowcami, próbowali tam sklecić własne państwo. Na szczęście król Andrzej II w porę się w tym połapał i zdążył wyrzucić ich na zbitą mordę.
Litwini byli na etapie prób zejścia z drzew, ale to nie przeszkadzało im (Giedymin, Olgierd) kilkukrotnie powiększyć terytorium swojego państwa, zdobyli nawet i TRWALE włączyli do niego Kijów. Bez krzyżackiego wrzodu na tyłku zapewne na tym kierunku zdziałaliby więcej.
"Po pokoju torunskim byli lennem polski a ''Prusa'' tam mogles ze swieczka szukac bo wiekszosc stanowili mazowszanie."
Czyli potwierdzasz, że Krzyżacy, oczywiście stosując okrutne metody, raz na zawsze zlikwidowali to, z czym Piastowie nigdy sobie nie poradzili.
"Zaraza krzyzacy niczym sie nie roznia od dzisiejszychy fanatykow muzelmaskich."
Jeśli chodzi o zagrożenie stwarzane swoim ofiarom, oczywiście masz rację. Ale pod względem poziomu techniczno - logistycznego, stali od tych ofiar zdecydowanie wyżej. W odróżnieniu od dziczy, w najlepszym przypadku potrafiącej zdetonować semteks i obsłużyć wynalazek Kałasznikowa.
"Faktem jest ze ten glupek Batory przehandlowal Prusy za garsc sliwek ale dosc umiejetnie polska dyplomacja mieszla w Turcji na Wegrzech czy w kraju Moskali."
Wielki błąd Batorego blednie wobec takich wyczynów, jak oddanie Habsburgom tronów czeskiego i węgierskiego za co najwyżej garść wyplutych pestek śliwek. Czy pozostawienie przez stryjaszka idiotę sporego państwa siostrzeńcowi, który był taaaki bieeedny. Polityk raz na zawsze rozdeptałby to jajo węża, a siostrzeńcowi co najwyżej odpalił jakieś starostwo. Żeby miał co żreć i nie świecił gołym tyłkiem.
Porównaj te i poźniejsze wyczyny sarmackich "dyplomatów" z polityką pruską.
1. Stryjaszek wzięty na litość. Po konwersji na luteranizm powstaje świeckie księstwo. Lenne, ale do czasu.
2. Linia Albrechta wymiera. Sarmackie głąby akceptują sukcesję brandenburskiek linii Hohenzollernów.
3. Podczas "potopu" elektor Fryderyk Wilhelm Hohenzollern (jego rodacy mają powody, by go nazywać "wielkim elektorem") wywija tak skuteczne fikołki, że na skutek traktatu welawsko-bydgoskiego przestaje być lennikiem Rzeczpospolitej.
4. Porwanie i egzekucja Krystiana Ludwika von Kalksteina. W skali państwa niby nie aż tak wielkie wydarzenie, ale dobitnie świadczące, gdzie ten elektor miał uwikłaną w wojnę z Turcją Rzeczpospolitą.
5. "Rzeczpospolita nierządem stoi". A Prusy na chama wcielają porywanych Polaków w kamasze i masowo faszują polski pieniądz.
6. Prusy pomagają Rosji skończyć tłumienie Konfederacji Barskiej. Oczywiście nie za darmo, Pomorze Gdańskie plus Warmia to wysoka cena.
7. Duet von Schulenburg - Lucchesini z niczego wyczarowuje Konstytucję 3 Maja i jej nieuchronny (przynajmniej dla ludzi logicznie myślących) skutek. Czyli II rozbiór.
8. Jeszcze Insurekcja Kościuszkowska, królik Poniatowski za spłatę swoich weksli podpisuje wiadomy dokument i finito. Porównaj łaskawie wartość nabytków terytorialnych Prus, Austrii i Rosji. A ta ostatnia przeciż niczego nie ZDOBYŁA, lecz UTRACIŁA na rzecz sąsiadów najbardziej wartościowe części swojego protektoratu.
C.D.N.
Dokończenie.
UsuńPrusacy to sk..wysyny - o to się chyba nie będziemy spierać. Ale musisz przyznać, że i w dziedzinie dyplomacji są to cholernie skuteczne sk..wysyny. A dyplomacja to nie jazda figurowa na lodzie. Tu nikt punktów za wrażenie artystyczne nie przyznaje.
Pozdrawiam serdecznie.
PS
Dzięki za link, chętnie przeczytam.
'Skoro Prusowie wspierali Masława w jego próbach oderwania Mazowsza, to ta zależność lenna od państwa Pistów była bardzo nietrwała.''
OdpowiedzUsuńMaslawa wspieral tez Ziemowit Pomorski a sam byl z Piastow.
''Wojewoda Krystyn, faktyczny zwycięzca spod Zawichostu, był dla Konrada Mazowieckiego mężem opatrznościowym. Ale w kwestii pruskiej, jego sieć pogranicznych gródków dosyć skutecznie zabezpieczała Mazowsze przed najazdami pruskiej dziczy, natomiast nie przesuwała w trwały sposób granicy w kierunku północnym.''
Alez oczywiscie ze przesowala. Faktem jest ze Krystyn za duzo sobie nie podzialal bo podobnie jak w przypadku Bolesty padl ofiara prowokacji.Podejrzewam ze ''tatulkowie'' maczali w tym palce.
'' Ale Konrad był chyba ostatnim idiotą, skoro najpierw kazał zamordować Krystyna. ''
To nie byla by nowosc.Bolesta Jastrzebiec padl ofiara podobnej prowokacji kilkadziesiat lat wczesniej.
''Krzyżaków. Którzy już wcześniej, po sprowadzeniu na Węgry, zamiast walczyć z pogańskimi Połowcami, próbowali tam sklecić własne państwo.''
To sie zgadza ''swieta'' jadwiga Slaska tez maczala w tym swoje paluchy
''Litwini byli na etapie prób zejścia z drzew, ''
W czasach Konrada byli jeszcze niewiele znaczacym plemieniem.(Stryjkowski jest mniej wiarygodny niz Kadlubek.
''ale to nie przeszkadzało im (Giedymin, Olgierd) kilkukrotnie powiększyć terytorium swojego państwa, zdobyli nawet i TRWALE włączyli do niego Kijów. ''
Faktyczny ''Podboj'' to za nich dokonali Mogolowie. O sile ruskich wojsk po 80 latach najazdow mongolow swiadczy fakt ze ich 10 tysieczna ''armie'' wspierana mongolami pod koniec XIII wieku rozniosl wojewoda krakowski ktory zebral na szybko 300-500 rycerzy.
Litwa tez nie byla ''potega militarna'' o czym swiadczy fakt ze samo rycerstwo sandomierskie zebrane na szybko przez Lestka Czarnego (ktorego tam najpewnie nie bylo wbrew temu to twerdzi Baszko) rogromilo armie litewska liczaca 20k napastnikow. Jedynym godnym przeciwnikiem byli (moim zdaniem blednie uznawanym za '' lud baltyjski'') Jacwingowie (potrafili nawet przez kilka godzi stawia opor rycerzom polskim ) lecz ci pobici przez Wstydliwego juz sie nie podniesli -Leszek w zasadzie ''zakonczyl dzielo''
''Bez krzyżackiego wrzodu na tyłku zapewne na tym kierunku zdziałaliby więcej.''
OdpowiedzUsuńJuz w XIV wieku byli podzieleni na kilka ksiest.najazd tatarski podchodzil co kilka lat pod Wilno a za kilkadziesiat kolejnych lat Moskale masakrowali ich z drugiej strony.Bez pomocy Korony Swietego Krolestwa Polskiego cale to ''panstwo/a'' rozpadly by sie najpozniej w polowie XV wieku.
''Czyli potwierdzasz, że Krzyżacy, oczywiście stosując okrutne metody, raz na zawsze zlikwidowali to, z czym Piastowie nigdy sobie nie poradzili.''
Dla Krzyzakow to byl jedyny cel ( Pomijam juz fakt ze zrobili to w znacznej czesci rycerzami sciaganymi z wielkopolski) Piastowie musieli walczyc z innymi wrogami. Podbicie prus to byla prosta sprawa co udowodnilo kilku polskich wladcow lecz byl to teren w wiekszosci malo oplacalny do trzymania tam stalych odzialow. Musialbys dokonac eksterminacji ludnosci na duzym obszarze (tam sie bylo gdzie chowac po lasach) -do tego faktycznie ''inna nacja'' sie lepiej nadaje.
''Porównaj te i poźniejsze wyczyny sarmackich "dyplomatów" z polityką pruską.''
Przyczyny upadku RON badalem przez kilka lat. Moglbym na ten temat kilka ksiazek napisac. To nie bylo tak ze ''nagle w polowie XVII wieku szlachta sie rozpuscila ..i magnaci....'' . To bzdury. Nie doszukujac sie zadnych ''spiskow'' rozmontowywanie Rzeplitej probowano zrobic kiedy cialo krola Kazmierza Madrego jeszcze nie wstyglo.Na szczescie polityka tego genialnego Piasta to uniemozliwila gdyz zbyt wielkie masy rycerstwa drobnego i sredniego zostalo raz na zawsze zwiazanych ekonomicznie z okreslonymi regionami kraju. Rozwazna polityka vice krola Andrzeja Starza Tenczynskiego i wojewody i Sedziwoja Nalecz Ostroroga rowniez nie jest do przecenienia. Wygrana pod Grunwaldem (warto tu wspomniec tu syna wojewody poznanskiego rowniez Sedziwoja bo jemu zawdzieczamy faktycznie ta wygrana po ucieczce Jogielly z pola walki. Pod Koronowem to jest oczywiste) spowodowala w europie istny szok. Czytajac wspolczesna korespadecje nikt nie stawial na Polske w tej bitwie -glownie dlatego i slusznie ze polowa jej armi stanowili litwini i bylo wiecej niz pewnym ze uciekna z pola walki ''donoszac w Wilnie o porazce Jogielly i Witolda'' za Dlugoszem&i in.Wtedy wlasnie rozpoczol sie dlugotrwaly proces rozmontowywania Rzeplitej. Trwalo to dlugo bo panstwo to mialo bardzo silne i odporne na ''derawacje'' elity od magnatow przez srednia szlachte do drobnej szlachty. Jeszcze w XVI wieku to polscy magnaci i polskie ''wywiadownie'' kontrolowaly inne kraje -wyjatkiem tu jest Batory podsuniety Zamoyskiemu przez Francuzow. Mimo iz Polsce podsunieto ''wazow'' poczatkowe zyski byly obiecujace lecz dalsza polityka tej dynasti doprowadzila do tego ze dlugi wobec armi byli liczone ''dziesiatkami lat przychodow z krolewszczyzn'' . To z kolei doprowadzilo do ''potopu polskiego'' zwanego ''szwedzki'' gdzie ogromnym stopniu zostala zniszczona ekonomicznie warstwa srednia szlachy polskiej co spowodowalo w pozniejszym wieku jej degregolade itd itd
wesol wieczor
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńCo do umownego początku upadku RON, bo niemożliwego do określenia z dokładnością do jednego roku, widzę to nieco podobnie. Dla mnie kryzys zaczął się w chwili pojawienia Jagiellonów na krakowskim tronie. O ile mi wiadomo, Piastowie nie szastali nadaniami ziemskimi dla swoich zasłużonych współpracowników, bo sami nie byli krezusami. A Giedyminowicze, zwłaszcza na zdobytych ziemiach ruskich, mieli co rozdawać. I wraz z tymi pieprzonymi boćwinkami przyszły te "pandy". Które uważały, że za robienie tego, za co polski wojewoda czy kasztelan nie oczekiwałby jakiejś ekstra gratyfikacji, trzeba nadstawić łapę, w myśl zasady "pan da!".
Gdy do Kazimierza Jagiellończyka przybyli toruńscy mieszczanie prosić o wyzwolenie spod krzyżackiego panowania, król poinformował ich o problemach budżetowych. Wtedy oni szybko zorganizowali dla króla kwotę porównywalną z rocznym budżetem Korony.
Samolot RON zaczął pikować za panowania obydwu Zygmuntów - "królów senatorskich", szastających nadaniami na lewo i prawo i twórców "królewiąt". Jedna Bona, w końcu z rodziny książąt panujących, a nie politycznych imbecyli, próbowała na Litwie zrobić porządek w tym burdelu i odzyskać majątki zqawłaszczone na chama. Bo już "ruchu egzekucyjnego" bym nie demonizował. Głosili zarówno postulaty słuszne (egzekwowanie i unowocześnienie prawa, zakaz łączenia urzędów, wolność wyznania, opodatkowanie duchowieństwa etc.), jak i paranoiczne (choćby zakaz "vivente rege", osłabienie pozycji mieszczan wobec szlachty i zwiększenie praw Żydów). Sam piszesz, że Zamoyskiemu Batorego "podpowiedzieli" Francuzi. Przypomnę że Francja ostatnich Walezjuszy, zbierająca baty od Habsburgów i szarpana religijną wojną domową, nie była europejskim mocarstwem z najwyższej połki. Wywindował ją tam dopiero wielki Richelieu, który sprowadził do parteru francuskie "królewięta", pozabierał im twierdze, zakazał posiadania prywatnych wojsk, a tym, którym to się nie podobało, poucinał łby.
XVII i XVIII wiek to triumf państw absolutystycznych, lub quasi parlamentarnych, w których jednak mieszczaństwo jest pełnoprawnym uczestnikiem życia politycznego i bez przeszkód może się bogacić. Rzekoma demokracja szlachecka, już w XVII wieku zamieniona w walkę magnackich koterii, była prostą drogą na dno.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Panowie. Jestem pod wrażeniem niezwykle ciekawej dyskusji. Zauważyłem, że umknęły mi pewne ważne źródła wiedzy dotyczące Polski wieków VII-XIV, a z których wiedza Panów pochodzi. Jeżeli to możliwe prosiłbym o przynajmniej po trzy propozycje dotyczące ww. okresu. Zaczynając od reform Lestka:-)
OdpowiedzUsuńZ wyrazami szacunku
PC
Szanowny Niedzwiedzu,
OdpowiedzUsuń''Piastowie nie szastali nadaniami ziemskimi dla swoich zasłużonych współpracowników, bo sami nie byli krezusami.''
Nie do konca.''Rozdawac'' Piastowie mieli co biorac pod uwage ze np. w czasach krola Kazmierza Madrego na terenach Korony zylo 3 mln ludzi zas cala ''wielka'' Litwe z Rusia zasiedlo ledwie ponad 2mln.Robili to w sposob madry.Szczegolnie w/w krol przyczynil sie do awansu ekonomicznego nizszych i srednich warst rycerstwa.Giedyminowicze rozdawali cale ''ksiestwa'' bo nie bardzo i mieli wyjscia ''dziedziczac'' po rusi tak ogromna ilosc ''ksiazetek' i produkujac legiony wlasnych.Faktem jest ze wiekszosc tych ksiazat litewsko&ruskich w XIV/XV wieku faktycznie byla biedniejsza od polskich magnatow takich jak Starzowie,Naleczowie,Jastrzebce czy Leliwici co nie zmienia innego faktu ze w rekach polskiego krola w dalszym ciagu pozostawalo ok. 40% majatkow w Koronie (za czasow .
''Gdy do Kazimierza Jagiellończyka przybyli toruńscy mieszczanie prosić o wyzwolenie spod krzyżackiego panowania, król poinformował ich o problemach budżetowych. Wtedy oni szybko zorganizowali dla króla kwotę porównywalną z rocznym budżetem Korony.''
Raczej ''budzetem krola''.Jeden z magnatow Ossolinski sfinasowal prawie cala te wojne dysponujac zaledwie 80 wsiami i kilkoma miastami. Dosc powiedziec ze gdy zaczeto weryfikowac na poczatku XVI wieku wszystkie ''dzierzawy krolewszczyzn''wyszlo na to ze 3 pierwszych Jagiellonow dzierzawilo ponad 90% krolewszczyz ponizej kosztow uzskania.Stad za czasow Zygmunta Starego jego dochody wzrosly w ciagu kilku lat o pare tys % SIC!
''Jedna Bona, w końcu z rodziny książąt panujących, a nie politycznych imbecyli, próbowała na Litwie zrobić porządek w tym burdelu i odzyskać majątki zqawłaszczone na chama''
To nie byla jej inicjatywa a oswieconej szlachty (choc ''motywacja'' faktycznie byla ekonomiczna bardziej) i nie tylko na Litwie lecz na poczatku glownie w koronie. Na Litwie polscy ''ekonomisci'' wprowadzili glownie reformy rolne.
''Sam piszesz, że Zamoyskiemu Batorego "podpowiedzieli" Francuzi.''
Zamoyski byl wtedy jeszcze bardzo niedoswiadczonym politykiem.Dosc wspomniec jego zupelnie niepotrzebne niszczenie rodu Jastrzebcow Zborowskich silami Rzeplitej zakonczone upadkiem tego zasluzonego (i trzezwo myslacego rodu) dla Rzeplitej.Dosc przypomniec jak sie zachowal ostani ze Zborowskich pod Kluszynem w stosunku do hetmana Zolkiewskiego (choc to oddzialy pod dowodzone przez tego ostaniego aresztowaly jego ojca na oczach kilkuletniego owczenie Zborowskiego -a jego samego ciezko przy okazji ranily).Bez oddzialow Jastrzebca Zborowskiego ktore stanowily blisko polowe z 3400 ''armii'' hetmana Zolkiewskiego o wygranej pod Kluszynem i zajeciu Moskwy mozna bylo zapomniec.
Klasa tego czlowieka (Zborowskiego)jegohonor,poczucie odpowiedzialnosci za kraj i wybitne zdolnosci dowodzenia (Majac zaledwie kilkanascie ''niepelnych'' choragwi praktycznie sam przyjol na siebie cale prawe skrzydlo czyli ok. 30 tys Moskali co pozwolilo hetmanowi skupic sie na Anglikach,Francuzach,Holedrach i Finach ktorzy prowadzili masowy ostrzal siedzac za chroniacych ich od ataku husari plotem) to cechy nie spotykane praktycznie u obecnych ''elit'' -to byl zupelni ''inny gatunek czlowieka''.
PC:
OdpowiedzUsuń''Zauważyłem, że umknęły mi pewne ważne źródła wiedzy dotyczące Polski wieków VII-XIV, a z których wiedza Panów pochodzi. Jeżeli to możliwe prosiłbym o przynajmniej po trzy propozycje dotyczące ww. okresu. Zaczynając od reform Lestka:-''
proponuje na poczatek przejrzec temat wczesniejszy sa ta podane zrodla do kapitalnych prac Boguslawskiego ktory jako pierwszy w tak duzym zakresie zebral wszelkie informacje o slowianach.
W sieci dostepne sa tez MPH I MGH.MGH wymaga co prawda znajomosci j.niem. Lecz MPH dostepne jest w duzej czesci w jezyku pol. dlatego zaczolbym wlasnie od publikacji Augusta Bielowskiego.
Jako uzupelnienie polecam tez KDW,KDM,KDMaz,KDP.
Co za s sie tyczy ''reform Lestka'' hipoteze te silnie wspieraja dane dendrochronologiczne zebrane glownie z terenow wielkopolski. Oczywiscie nie znamy dokladnych dat panowania Lestka dlatego przyjecie wlasnie jego jako ''ojca rewolucji budowlano-militarnej'' opiera sie na ''sredniej zycia'' w okresie owczesnym. Poprostu przyjmujac srednia zycia Piastow ok. 50 kilku lat lestek ''najlepiej pasuje'' do okresu drugiej polowy IX wieku kiedy ow masowy proces budowy grodow typu piastwowskiego sie rozpoczol i jeszcze gwaltowniej przyspieszyl w pierwszej polowie X wieku tuz po podstepnym zamorodowaniu przez Niemcow kilkudziesieciu ksiazat Slowianskich.
ps. we wczesniejszym temacie rowniez zamiescilem link do kapitalnej pracy prof. Jana Dabrowskiego. Wlasciwie to od tej pracy proponowalbym zaczac analize gdyz mozna sie w niej zetknac z poziomem warsztatu historycznego niespotykanego juz obecnie w obecnym historycznym swiecie naukowym ( funkcjonujacym obecnie glownie na zasadzie ''kerokopiarki'') w Polsce
wesol dzien
PiotrROI
PS. co do degregolady Jagiellonow (ktora w historii Polski wydaje sie byc totalnie niedostrzegana) najlepiej swiadczy fakt ze w/w Starza Ossolinski nigdy nie odzyskal od Jagiellonczyka pozyczonych na wojne pieniedzy co spowodowalo bardzo powazny upadek jego ekonomi.Owczesnie Ossolinski byl jedna z najwazniejszych osob w Koronie -kto o zdrowych zmyslach libyby wiec ze jakiekolwiek wylozone srodki na rzecz tej dynasti zostana odzyskane ? Gdyby nie refomy militarno -ekonomiczne hetmana Kamienieckiego Turcy , Tatarzy i Moskale jezdzili by po koronie jak po Wegrach czy Litwie gdyz zaden zolnierz nie wierzyby ze dostanie swoja wyplate wiec nikt o zdrowych zmyslach nie zaciagalby sie do zawodowego wojska juz pod koniec XV wieku.Na szczecie degregolade wladcy skutecznie umiala powstrzymac szlachta (glownie srednia lecz i w magnateri w Koronie nie brakowalo wtedy ''oswieconych magnatow'' patrz: Kmita,Tenczynski,Ostrorog/owie pozniej Zborowscy, Koniecpolscy)
OdpowiedzUsuńPiotrROI
Bardzo przepraszam szanownych autorów tego bloga oraz wszystkich czytelników. Od pewnego czasu mój komp. bardzo zwolnił a przy próbie otwarcia jakiejś strony wyskakują mi jakieś dziwne znaczki zamiast pożądanej strony. Oto próbka tych znaczków. Może jest tu jakiś programista i podpowie mi co to jest i jak się tego pozbyć? będę bardzo wdzięczny. �:��v��FqN�2IlR ��|���%�:�:�5�?��X����9����/�x�:8�N*�9� \_�2�VYPyR�A��
OdpowiedzUsuńklawisz
Jak widzę mamy tutaj do czynienie z TWA, czyli towarzystwem wzajemnej adoracji.
OdpowiedzUsuń