Od dawna wiadomo iż na tym świecie nie ma sprawiedliwości. Flavia de Luce, Refael 72 i Tie Fighter ciężko pracują na metaforyczny chleb dla siebie i swoich bliskich a Stary Niedźwiedź od ubiegłej środy byczy się na Mazurach. I nie musi wdychać śmierdzącego warszawskiego powietrza ani wkurzać się codziennie, sprawdzając którą kolejną ulicę rozryto, by poruszanie się po mieście jeszcze bardziej utrudnić. A dojazd w niektóre miejsca samochodem po prostu uniemożliwić.
Ale niedawne e-kolegium redakcyjne wyrwało go z dolce far niente, bowiem widok lasu przypomniał o wyczynach kanalii ze wszelakich Green Piców oraz "totalnej opozycji" i akolitów tej Targowicy.
Dla każdej istoty o IQ wyższym od wartości tegoż parametru dla (p)oślic Szajbus-Wielgus czy „Maderaca”, afera Puszczy Białowieskiej jest równie przejrzysta jak cały plan odsunięcia od władzy rządu PiS przez koalicję zagranicy, ulicy i Targowicy. Najpierw należy uniemożliwić wycinkę drzew zaatakowanych przez kornika drukarza, strasząc Polskę unijnymi sankcjami za bestialskie niszczenie puszczy pierwotnej. A gdy już całą puszcze diabli wezmą, Targowica, ekoterroryści plus wszelakie Guje, France i inne parobki Makreli dopiero rozedrą pyski na rząd za dopuszczenie do zagłady tego unikalnego kompleksu leśnego.
Czym kończy się traktowanie serio bełkotu ekoterrorystów, przekonali się na własnej skórze Niemcy:
Ale niedawne e-kolegium redakcyjne wyrwało go z dolce far niente, bowiem widok lasu przypomniał o wyczynach kanalii ze wszelakich Green Piców oraz "totalnej opozycji" i akolitów tej Targowicy.
Dla każdej istoty o IQ wyższym od wartości tegoż parametru dla (p)oślic Szajbus-Wielgus czy „Maderaca”, afera Puszczy Białowieskiej jest równie przejrzysta jak cały plan odsunięcia od władzy rządu PiS przez koalicję zagranicy, ulicy i Targowicy. Najpierw należy uniemożliwić wycinkę drzew zaatakowanych przez kornika drukarza, strasząc Polskę unijnymi sankcjami za bestialskie niszczenie puszczy pierwotnej. A gdy już całą puszcze diabli wezmą, Targowica, ekoterroryści plus wszelakie Guje, France i inne parobki Makreli dopiero rozedrą pyski na rząd za dopuszczenie do zagłady tego unikalnego kompleksu leśnego.
Czym kończy się traktowanie serio bełkotu ekoterrorystów, przekonali się na własnej skórze Niemcy:
Liczenie się z tymi szkodnikami doprowadziło do katastrofy w Lesie Bawarskim. Wbrew bełkotowi debili las sam się nie obronił i obecnie jest on dzielony na sektory poprzez cięcie korytarzy ochronnych o szerokości 800 m. Jako że już tylko w ten sposób można zahamować proces dalszego rozprzestrzeniania się kornika. Niestety jak do tej pory, brak jest dozwolonych prawnie środków zapobiegających rozprzestrzenianiu się ekoterroryzmu, bowiem ścinanie zarażonych drzew wraz z przypiętymi do nich ekomałpami jest karalne. Pracownicy zatrudnieni w Lesie Bawarskim musieli sięgnąć po te desperackie środki by nie dopuścić do zainfekowania lasów prywatnych i w konsekwencji płacenia ich właścicielom wielkich odszkodowań. Bowiem sądy niemieckie takie odszkodowania na pewno by przyznały. Jako że szkopskie popisy na poziomie pachołków niejakiej Gersdorf są zarezerwowane dla przypadków odbierania białych dzieci cudzoziemcom lub karania za ciężkie zbrodnie islamskiej dziczy.
Ale to antypolskie zaślepienie, POłączone z zatraceniem zdolności do logicznego i krytycznego myślenia, POtrafi dotknąć nawet ludzi z POzoru inteligentnych. Nie tak dawno panowie:
Prof. Wojciech Nowak – Rektor UJ
Prof. Marcin Pałys – Rektor UW
Prof. Jan Szmidt – Rektor PW
Prof. Jerzy Duszyński – Prezes PAN
POpełnili list w „obronie” Puszczy Białowieskiej. Wspólnym mianownikiem tych czterech rektorów jest brak nawet cienia bladego POjęcia o leśnictwie, choćby na poziomie wiedzy przeciętnego gajowego. Tak więc o POpełnieniu tego idiotycznego listu przesądziły ich sympatie POlityczne.
I doczekali się odpowiedzi. Pan prof. dr hab. Tomasza Zawiła-Niedźwiecki, przewodniczący Komitetu Nauk Leśnych i Technologii Drewna PAN oraz zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych w sposób bardzo grzeczny a zarazem bezlitosny obnażył hucpę tych czterech rektorów:
Ale to antypolskie zaślepienie, POłączone z zatraceniem zdolności do logicznego i krytycznego myślenia, POtrafi dotknąć nawet ludzi z POzoru inteligentnych. Nie tak dawno panowie:
Prof. Wojciech Nowak – Rektor UJ
Prof. Marcin Pałys – Rektor UW
Prof. Jan Szmidt – Rektor PW
Prof. Jerzy Duszyński – Prezes PAN
POpełnili list w „obronie” Puszczy Białowieskiej. Wspólnym mianownikiem tych czterech rektorów jest brak nawet cienia bladego POjęcia o leśnictwie, choćby na poziomie wiedzy przeciętnego gajowego. Tak więc o POpełnieniu tego idiotycznego listu przesądziły ich sympatie POlityczne.
I doczekali się odpowiedzi. Pan prof. dr hab. Tomasza Zawiła-Niedźwiecki, przewodniczący Komitetu Nauk Leśnych i Technologii Drewna PAN oraz zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych w sposób bardzo grzeczny a zarazem bezlitosny obnażył hucpę tych czterech rektorów:
W tym miejscu nie sposób nie zacytować jednego ze spostrzeżeń ojca Józefa Marii Bocheńskiego, który podczas swych kadencji rektorskich Uniwersytetu we Fryburgu nigdy nie przyniósł ujmy rozumowi ludzkiemu ani tej uczelni. A jego „Sto zabobonów” uważamy za katechizm człowieka myślącego i jedną z kilku najistotniejszych książek, napisanych w minionym stuleciu. Ojciec Bocheński posłużył się przykładem listu otwartego w sprawach energetyki atomowej, podpisanym przez profesorów, będących specjalistami w takich dziedzinach jak (przytaczamy z pamięci) ceramika z epoki Ming, filologia celtycka i cywilizacje prekolumbijskie. I zauważył, że taki list jest równie bezwartościowy i wręcz komiczny, jak opinia o energetyce atomowej, wygłoszona przez krawcową, kominiarza i stolarza. Bo jedni i drudzy o meritum nie wiedzą nic.
Do tej pory nie dziwiły nas wyczyny senatów i rektorów polskich uniwersytetów. W końcu jeśli instytucje, mieniące się uczelniami wyższymi, zatrudniają na etatach profesorskich takie moralne mniej niż zera, jak apologeta kazirodztwa Hartman czy zwolenniczka dyskusji o mordowaniu dzieci Środa, ludzi takich szanować nie sposób. Niemiłym zaskoczeniem była informacja o wyczynie niejakiego „profesora” Rzońcy, naczelnego ekonoma Przestępczości Organizowanej. Który chcąc wyśmiać 500+ udowodnił, że nie odróżnia procentów od punktów procentowych. A przy okazji wykazał, że w Szkole Głównej Handlowej nie tylko każdy idiota może uzyskać dyplom magistra – vide Rychu Szósty – ale i nawet się tam habilitować. Ale bardzo niemiłą niespodzianką jest udział w tej ekohucpie rektora warszawskiej polibudy. Który nie zdzierżył i na komendę Shityny POstąpił w myśl zasady, którą czcigodna Kira na swoim blogu w prostych żołnierskich słowach nazwała „gówno wiem, ale się wypowiem”.
Stary Niedźwiedź czuje się w obowiązku przeprosić za ten wyczyn swojego rektora, mającego niekwestionowany dorobek naukowy w zakresie mikroelektroniki, optoelektroniki i technologii cienkich warstw. Który niestety zapomniał o starym, mądrym przysłowiu „Pilnuj szewcze kopyta”.
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luce
Refael 72