wtorek, 29 grudnia 2020

Eutanazja plus ?

Bezpośrednim impulsem do napisania tego tekstu był link przysłany mi przez pana Marka, czytelnika Antysocjala od lat:

https://dorzeczy.pl/kraj/166312/riposta-naukowcow-i-lekarzy-walka-z-covid-19-to-problem-interdyscyplinarny.html

za który serdecznie Mu dziękuję.

Od pewnego czasu gorącym tematem jest zastosowanie amantadyny w leczeniu covid-19. W Polsce ten znany od wielu lat lek zastosował pulmonolog z Rzeszowa, pan Bodnar (zbieżność nazwisk z niedorzecznikiem bredni pedałów i lewaków całkowicie przypadkowa). Dr Bodnar twierdzi, że wyniki takiej terapii są bardzo obiecujące i zaapelował o zajęcie się tym problemem przez czynniki oficjalne. No i wykrakał. Jak dowiedziałem się od osoby od wielu lat pracującej w branży farmaceutycznej, amantadyna została wycofana z aptek i hurtowni. Podobno po energicznych protestach społecznych szczęśliwie tam powróciła, ale tego doniesienia nie mogę zweryfikować i potwierdzić.

Największy rządowy rebe od tych spraw, czyli główny doradca Matołusza d/s covid-19 zabrał w tej sprawie głos. Nie sposób założyć, że nadworny portal Podatków i Socjalizmu chce prof. Horbana ośmieszyć, zatem należy przyjąć, że zaprezentowane u braci Karnowskich jego złote myśli są autentyczne.


https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/532661-prof-horban-watpi-w-skutecznosc-amantadyny

Szanowni Czytelnicy mogą sami się z nimi zapoznać, tu pozwolę sobie przytoczyć jego dwie złote myśli o amantadynie:

"W tej chwili właściwie nie jest stosowana w leczeniu chorób zakaźnych, mimo że była początkowo używana w leczeniu pewnych postaci grypy."

"Jest to lek, który ma dużo objawów ubocznych. Bez przeprowadzenia bardzo dokładnych badań, mówiących o tym, że ten lek w ogóle działa nie jest możliwe dopuszczenie tego leku do obrotu i zastosowania na ludziach."

Aby przekonać się, o czym się dyskutuje, zajrzałem na portal medonet.pl:

https://www.medonet.pl/zdrowie,amantadyna---opis--dzialanie--zastosowanie,artykul,1735468.html

A tam podano informacje o tym znanym od lat leku. Wśród nich jest jak wół napisane:

"Posiada też działanie wirusostatyczne – hamuje uwalnianie materiału genetycznego wirusa grypy typu A z nukleokapsydu do komórki i dalsze etapy jego replikacji."

Portal uczciwie informuje, że szczególnie ostrożnie należy ją podawać pacjentom chorym na przerost prostaty, niewydolność nerek i niektóre odmiany jaskry.

No cóż, widocznie producent/ci amantadyny to biedacy w porównaniu z koncernem Pfizer, czyli badania trzeba profilaktycznie udupić a lek, dopuszczony do użytku przed laty, zatem przedtem testowany zgodnie z rutynowymi kilkuletnimi badaniami, z definicji jest zły. Natomiast gites tenteges jest szczepionka opracowana w tempie, które mogłoby zaimponować nawet bohaterom pracy socjalistycznej w Sowietach za Stalina. Więc na wszelki wypadek amantadynę trzeba zdyskwalifikować. Bo a nuż okazałaby się skuteczna i szczepionkowy geszeft bardzo by na tym ucierpiał.

Swego czasu Wojciech Młynarski śpiewał, że "I tylko wciąż nie mają wzięcia szare komórki do wynajęcia". A okazuje się, że obecnie mają, i to wielkie.

Stary Niedźwiedź

czwartek, 24 grudnia 2020

Życzenia

Szanowni Czytelnicy

Z okazji Świat Bożego Narodzenia wszystkim przyzwoitym ludziom, niezależnie od ich statusu religijnego, życzę oderwania się od codziennych trosk, wzmocnionych ostatnio otaczającą nas koronaparanoją. Spędźcie te dni w gronie najbliższych, okazując sobie należne uczucia i przypominając sobie o wartościach uniwersalnych. Niech Nowonarodzony Wam wszystkim okaże swoje łaski.

Rządzącym życzę, by stał się cud i do durniów dotarło w końcu, wbrew bredniom pewnego kretyna, że to jednak gospodarka jest najważniejsza. Drugą młodość przeżywa dowcip jeszcze z czasów PRL, obecnie po modyfikacji mówiący, że na pytanie, czy pod rządami Podatków i Socjalizmu będą jeszcze za rok pieniądze, odpowiedź brzmi: wyłącznie. Ale jeszcze kilka genialnych pomysłów wicepremiera Kaczelnika, gorliwie realizowanych przez jego podwładnego czyli premiera Matołusza, a nawet Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych może paść z braku personelu i surowców. I jak głosił niejaki Kononowicz, nie będzie niczego.

O analogiczny cud, czyli o zatroskanie się wreszcie Totalnych Kanalii losem Polski i Polaków i zaprzestania szczekania po obcych dworach na rzekomo swoją ojczyznę, nawet już nie proszę. Bowiem jak w innym starym dowcipie, gdybym mógł zadać Wszechmogącemu pytanie, kiedy to nastąpi, zapewne usłyszałbym odpowiedź:

To już nie za mojej kadencji, synu.

Więc abyśmy zdrowi byli, mieli za co przeżyć i nie dali się zwariować!


Stary Niedźwiedź

czwartek, 17 grudnia 2020

Life must go on

Ktoś mógłby zauważyć kostycznie, że długie przerwy w działalności stały się specjalnością tego blogu. Ale po wstępnym zagospodarowaniu się, zabezpieczeniu opału na zime i dopracowaniu sposobu gospodarowania się w moim domku trójki lokatorów dwunożnych i trzech czworonożnych spadła na mnie w początku listopada ciężka choroba czworonożnego członka mojej rodziny. Zarówno doskonały miejscowy weterynarz jak i fachowcy z olsztyńskiej lecznicy z dobrą bazą analityczną nie potrafili pomóc i 14 listopada Vikuś zakończył ziemski żywot.

Towarzyszył mi od trzynastu lat, dzieląc ze mną codzienne troski, a chwilami będąc jedyną osobą, do której mogłem cos powiedzieć. I dlatego tak bardzo przybiło mnie jego odejście. Jedynie dzięki towarzystwu Flavii, jej drugiej połowy, kocurka Lloyda i pieska Balouna jakoś się pozbierałem. na tyle, że z gminnego schroniska adoptowałem trzyletniego kocurka Felusia. Jak dobrze, że są jeszcze samorządy, które okazują serce braciom mniejszym, zamiast przesrywać pieniądze na parszywych zboczeńców czy bandyckie i wulgarne kurwiszony.

Wznowienie działalności zacząć muszę od straszliwie spóźnionej odpowiedzi czcigodnemu Klawiszowi. Dawno temu podesłał mi link do raportu podkomisji powtórnie badającej zniszczenie 10 kwietnia 2010 na podsmoleńskim lotnisku samolotu z polską elitą, lecącą na uroczystości upamiętniające siedemdziesięciolecie mordu katyńskiego.  I poprosił mnie o opinię o tymże raporcie.

Już wcześniej było dla mnie jako dla inżyniera oczywiste, że sławetna brzoza nie mogła przeciąć skrzydła samolotu, co najwyżej sama powinna być ścięta niczym trzcina po uderzeniu kosy. Co już dyskwalifikuje niejakiego Laska jako inżyniera. Wyrwane z kadłuba samolotu drzwi. opadające tak jak i samolot, z pionową składową prędkości rzędu kilkunastu metrów na sekundę nie mogły wbić się w glebę głęboko na metr.  A znalezione na drzewach, co najmniej kilkadziesiąt metrów przed miejscem  uderzenia samolotu w ziemię, małe fragmenty blachy aluminiowej z jego poszycia mogły tam polecieć jedynie na skutek eksplozji. Zatem jeśli hochsztapler Lasek próbował obalić zasadę zachowania pędu, próba ta, tak jak i wszystkie wcześniejsze, oczywiście zakończyła się jedynie wyjściem przez niego na idiotę.

Przysłany mi link nie wzbudził mojego niepokoju. Potwierdził moje zastrzeżenia do łgarstw Anodiny / Millera / Laska oraz podał kolejne, wcześniej mi nie znane argumenty przemawiające za co najmniej jednym wybuchem (raport uzasadnia, że były dwa) w skrzydle i na pokładzie samolotu. Zatem raport ten zasługuje na poważne potraktowanie a wszelkie zastrzeżenia muszą mieć naukowe uzasadnienie, a nie opierać się na propagandowo - politycznych bredniach w stylu peowskiego kurdupla z wodogłowiem czy Szmatławer Zeitung.

No i co z tego?

Androni Macierenko, czyli głąb nie znający podstaw fizyki i chemii na poziomie oceny dopuszczającej "humanistę" do zdawania matury, zawczasu ośmieszył cały problem w oczach ogółu Polaków. Strzelając jak z karabinu maszynowego rzekomym sposobem przeprowadzenia zamachu. O czym on nie bredził! Był i hel i "bomba termobaryczna" i cała gama innych idiotyzmów. Osiągnął jedynie to, że ludzie nie posiadający wiedzy fachowej potraktują końcowy raport tej podkomisji jako kolejną bzdurę. Zatem Putas może Androniego uznać za użytecznego idiotę, jak takich ludzi nazywał niejaki Uljanow (pseudonim przestępczy "Lenin").

Dostałem również i od innych szanownych Czytelników (najwięcej od czcigodnego Marka B.) wiele interesujących linków. Odpowiadać będę sukcesywnie, przeplatając to warstwą historyczno - wspominkową. Bowiem obecne wyczyny Podatków i Socjalizmu, moszczące w pocie czoła drogę Targowicy i WSIowej wydmuszce Hołowni do druzgocącej wygranej w kolejnych wyborach, skłaniają mnie do smutnej refleksji, że z kolei kaczy kuper zwariował, też stając się  użytecznym idiotą, tyle tylko że lewackiego euroburdelu.

Stary Niedźwiedź