Szanowni Czytelnicy
To ponad miesięczne nieprzyzwoicie długie milczenie wywołane było najprozaiczniejszą ze wszystkich wchodzących w grę przyczyn, czyli zmęczeniem materiału.
Tie Fighter, jak przystało na konserwatywnego narodowca, czyli prawdziwego mężczyznę, skoncentrował się na zarabianiu na utrzymanie rodziny. A ponieważ burzliwy rozwój polskiej gospodarki niestety kończy się po wyłączeniu prezentacji produkowanych przez wicepremiera Morawieckiego, w gronie konstruktywnej opozycji zwanego mistrzem Power Pointa, wywiązanie się z obowiązków ojca i męża jest trudne, bo doba nie zamierza mieć więcej niż 24 godziny.
Flavia i Refael doświadczają dobrodziejstw realiów warszawskiego i łódzkiego rynku pracy. Analiza ofert pracy na nich wykazuje iż wymagania są większe a za to proponowane wynagrodzenia niższe niż w Katowicach, Wrocławiu czy Krakowie. Oba te miasta spadły z medalowego pudła i jak na razie, nic nie wskazuje na ich rychły powrót na takowe. Do tego podczas rozmów kwalifikacyjnych potencjalnych pracowników coraz częściej straszy się dumpingową ukraińską konkurencją. Wedle ostrożnych szacunków w Polsce pracuje już ponad milion mołodyć i mołojców, z czego w pełni legalnie góra 300 tysięcy. Jest więc czego gratulować obłąkanym banderofilom z PiS. Sorry, oficjalnie było to do niedawna nazywane „polityką jagiellońska”.
Wszystko to razem spowodowało, że Stary Niedźwiedź zaczął mieć dosyć tego wszystkiego. Bo ile można pisać o breweriach Antka Policmajstra, który skutecznie udupił powstanie w Łodzi „suchego portu” Jedwabnego Szlaku Bis. Co najmniej tysiąc miejsc pracy (z perspektywami rozwojowymi) poszło sobie na spacer a pani premier Szydło w oczach Chińczyków wyszła na osobę kompletnie niepoważną, na rozmowy z którą szkoda czasu i energii. Bo gdzie w cywilizowanym świecie minister chodzi swojemu premierowi po głowie i ten ostatni co najwyżej może mu skoczyć. A ponieważ w przyrodzie nic nie ginie, owe miejsca pracy zapewne wrócą z tego spaceru do Bratysławy lub do Czech. W końcu tam o poważnych inwestycjach nie decydują kretyni ani sabotażyści. Biorąc pod uwagę iż o rozstrzygnięciu przetargu na śmigłowce dla wojska ani widu, ani słychu a wyczesywanie z eksponowanych stanowisk antkowego zasrańca bez jakichkolwiek kwalifikacji do zajmowania się czymś bardziej odpowiedzialnym niż zamiatanie apteki, trwało raptem półtora roku, chwilami SN zastanawiał się, czy nie dać spokoju polityce bieżącej i nie zamknąć się w wieży z kości słoniowej historycznych wspominków. A Geniusiowi Żoliborza z tak koszmarnie opóźnionym zapłonem nie zarekomendować doskonałego mazurskiego warsztatu, w którym Napolionowi tenże zapłon wyregulowanoby precyzyjnie "na komputerze". O ile nie są prawdą usłyszane od poważnych osób hipotezy, że nawet prezio też może Antkowi jedynie skoczyć.
Ale ostatnio pojawiły się pierwsze oznaki przesilenia.
Pierwszą jaskółką było posunięcie pana prezydenta Dudy, który zawetował dwie z trzech ustaw PiS w sprawie naprawy wymiaru niesprawiedliwości. Sam Napolion i jego ciury chyba uwierzyły w paszkwil "Ucho prezesa" i przysłały prezydentowi do podpisu aż taki szajs, w którym dwa jego punkty wzajemnie sie wykluczały. Jak zauważyła kostycznie Flavia, chętnie podjęłaby się pracy przy odepchlaniu pisowskich projektów ustaw z aż tak koszmarnych byków, jako że przygotowywanie tekstów do druku było tematem jej pracy dyplomowej. I nie zdarłaby skóry, zadowalając sie niższym wynagrodzeniem niż otrzymywane przez drugiego z przydupasów Antka Policmajstra. Czyli tego przerośniętego Harrego Pottera, również bez jakichkolwiek kwalifikacji formalnych, którego do tej pory wypieprzyć z MON na zbity pysk niestety jeszcze sie nie udało.
Vito San Escobar powoli zaczyna wreszcie się zachowywać jak minister spraw zagranicznych państwa większego od Andorry czy Wysp Owczych. Jak doniósł portal wsedno24:
http://wsedno24.pl/index.php/2017/08/30/europa-szoku-swiat-wstrzymal-oddech-polska-wpusci-jednego-najwazniejszych-politykow-swiecie/
Vito odmówił udania się do Brukseli na dywanik Francy Timmermansa i o zgrozo, poinformował, że z rzeczoną Francą nie ma o czym rozmawiać. Oraz nie zaprasza go do Polski. A ostatnio powiedział nawet, że Polska może przyjąć co najwyżej czterech „uchodźców”, a konkretnie tych bydlaków z Rimini.
Z kolei pani premier zaczyna nareszcie rozmawiać z ofiarą pedofilki tak, jak należy to czynić w stosunku do mentalnego gówniarza, który zdaniem renomowanego włoskiego psychiatry prof. Adriano Sagatoriego nie dorośnie już nigdy. Ostatnio powiedziała, że martwi się o stan demokracji we Francji, w której stan wyjątkowy trwa już prawie dwa lata a jego końca nie widać.
Tak trzymać, drodzy państwo. Zwłaszcza że odnośnie parobków Makreli, doskonale już wiadomo, who is whooy.
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luyce
Refael 72
To ponad miesięczne nieprzyzwoicie długie milczenie wywołane było najprozaiczniejszą ze wszystkich wchodzących w grę przyczyn, czyli zmęczeniem materiału.
Tie Fighter, jak przystało na konserwatywnego narodowca, czyli prawdziwego mężczyznę, skoncentrował się na zarabianiu na utrzymanie rodziny. A ponieważ burzliwy rozwój polskiej gospodarki niestety kończy się po wyłączeniu prezentacji produkowanych przez wicepremiera Morawieckiego, w gronie konstruktywnej opozycji zwanego mistrzem Power Pointa, wywiązanie się z obowiązków ojca i męża jest trudne, bo doba nie zamierza mieć więcej niż 24 godziny.
Flavia i Refael doświadczają dobrodziejstw realiów warszawskiego i łódzkiego rynku pracy. Analiza ofert pracy na nich wykazuje iż wymagania są większe a za to proponowane wynagrodzenia niższe niż w Katowicach, Wrocławiu czy Krakowie. Oba te miasta spadły z medalowego pudła i jak na razie, nic nie wskazuje na ich rychły powrót na takowe. Do tego podczas rozmów kwalifikacyjnych potencjalnych pracowników coraz częściej straszy się dumpingową ukraińską konkurencją. Wedle ostrożnych szacunków w Polsce pracuje już ponad milion mołodyć i mołojców, z czego w pełni legalnie góra 300 tysięcy. Jest więc czego gratulować obłąkanym banderofilom z PiS. Sorry, oficjalnie było to do niedawna nazywane „polityką jagiellońska”.
Wszystko to razem spowodowało, że Stary Niedźwiedź zaczął mieć dosyć tego wszystkiego. Bo ile można pisać o breweriach Antka Policmajstra, który skutecznie udupił powstanie w Łodzi „suchego portu” Jedwabnego Szlaku Bis. Co najmniej tysiąc miejsc pracy (z perspektywami rozwojowymi) poszło sobie na spacer a pani premier Szydło w oczach Chińczyków wyszła na osobę kompletnie niepoważną, na rozmowy z którą szkoda czasu i energii. Bo gdzie w cywilizowanym świecie minister chodzi swojemu premierowi po głowie i ten ostatni co najwyżej może mu skoczyć. A ponieważ w przyrodzie nic nie ginie, owe miejsca pracy zapewne wrócą z tego spaceru do Bratysławy lub do Czech. W końcu tam o poważnych inwestycjach nie decydują kretyni ani sabotażyści. Biorąc pod uwagę iż o rozstrzygnięciu przetargu na śmigłowce dla wojska ani widu, ani słychu a wyczesywanie z eksponowanych stanowisk antkowego zasrańca bez jakichkolwiek kwalifikacji do zajmowania się czymś bardziej odpowiedzialnym niż zamiatanie apteki, trwało raptem półtora roku, chwilami SN zastanawiał się, czy nie dać spokoju polityce bieżącej i nie zamknąć się w wieży z kości słoniowej historycznych wspominków. A Geniusiowi Żoliborza z tak koszmarnie opóźnionym zapłonem nie zarekomendować doskonałego mazurskiego warsztatu, w którym Napolionowi tenże zapłon wyregulowanoby precyzyjnie "na komputerze". O ile nie są prawdą usłyszane od poważnych osób hipotezy, że nawet prezio też może Antkowi jedynie skoczyć.
Ale ostatnio pojawiły się pierwsze oznaki przesilenia.
Pierwszą jaskółką było posunięcie pana prezydenta Dudy, który zawetował dwie z trzech ustaw PiS w sprawie naprawy wymiaru niesprawiedliwości. Sam Napolion i jego ciury chyba uwierzyły w paszkwil "Ucho prezesa" i przysłały prezydentowi do podpisu aż taki szajs, w którym dwa jego punkty wzajemnie sie wykluczały. Jak zauważyła kostycznie Flavia, chętnie podjęłaby się pracy przy odepchlaniu pisowskich projektów ustaw z aż tak koszmarnych byków, jako że przygotowywanie tekstów do druku było tematem jej pracy dyplomowej. I nie zdarłaby skóry, zadowalając sie niższym wynagrodzeniem niż otrzymywane przez drugiego z przydupasów Antka Policmajstra. Czyli tego przerośniętego Harrego Pottera, również bez jakichkolwiek kwalifikacji formalnych, którego do tej pory wypieprzyć z MON na zbity pysk niestety jeszcze sie nie udało.
Vito San Escobar powoli zaczyna wreszcie się zachowywać jak minister spraw zagranicznych państwa większego od Andorry czy Wysp Owczych. Jak doniósł portal wsedno24:
http://wsedno24.pl/index.php/2017/08/30/europa-szoku-swiat-wstrzymal-oddech-polska-wpusci-jednego-najwazniejszych-politykow-swiecie/
Vito odmówił udania się do Brukseli na dywanik Francy Timmermansa i o zgrozo, poinformował, że z rzeczoną Francą nie ma o czym rozmawiać. Oraz nie zaprasza go do Polski. A ostatnio powiedział nawet, że Polska może przyjąć co najwyżej czterech „uchodźców”, a konkretnie tych bydlaków z Rimini.
Z kolei pani premier zaczyna nareszcie rozmawiać z ofiarą pedofilki tak, jak należy to czynić w stosunku do mentalnego gówniarza, który zdaniem renomowanego włoskiego psychiatry prof. Adriano Sagatoriego nie dorośnie już nigdy. Ostatnio powiedziała, że martwi się o stan demokracji we Francji, w której stan wyjątkowy trwa już prawie dwa lata a jego końca nie widać.
Tak trzymać, drodzy państwo. Zwłaszcza że odnośnie parobków Makreli, doskonale już wiadomo, who is whooy.
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luyce
Refael 72
Szanowna Redakcjo,
OdpowiedzUsuńNie martwilbym sie o Centralny punkt przeladunkowy on powstanie w Polsce tyle ze niekoniecznie w Lodzi.Nieuczciwe jest tez ''kopanie'' ministra Morawieckiego.Kilkanascie mld jakie do tej pory odzyskal od ''producentow Ipadow'' w Polsce piechota nie chodzi.
Co do Maciarenki pelna zgoda jego ''kadencja'' uplynela w marcu b/r po tym jak nie ''zameldowal'' conajmniej 50k OT. To jest skandal , wojna na UPAinie ruscy trenuja najazd na nas a ten ''miekim ciulem robiony'' jak powiedzial klasyk , bardziej martwi sie zeby ktos 5 zl nie ukradl niz o to czym i kto bedzie mial strzelac do nachodzcow ze wschodu.
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńNawet nie wiesz, jak bardzo chcielibyśmy, abyś to Ty w sprawie tego portu miał racjęa my wyszliśmy na skrajnych pesymistów. Gdy tak się stanie, z przyjemnością "cofniemy ten sęk". Ale na razie, o jakiejś innej lokalizacji ani widu ani słychu. A przecież obecnie w Polsce bez łaskawej akceptacji tego świra / usraelskiego agenta (niepotrzebne skreślić) premier Szydłom i wicepremier Morawiecki mają dreck do gadania. A i sam prezes chyba mniej, niż to się ludziom czy przygłupiastym satyrykom (choćby "Ucho prezesa") wydaje, skoro o zgodę na wypieprzenie z wszelkich stanowisk państwowych zasrańca od zamiatania apteki musiał błagać Antka Policmajstra aż półtora roku. Ale ten przerośnięty Harry Potter, też z zerowymi kwalifikacjami, straszy w MON w najlepsze. O rostrzygnięciu przetargu na śmigłowce też ani widu, ani słychu. Nie jest to łatwe ani przyjemne ale trzeba pogodzić sie z tym, że ten hurra patriotyczny kutas, poza doklejaniem na siłę "apelu smoleńskiego" do upamiętniania każdej rocznicy i wygadywaniem bombastycznych pierdół, nie potrafi zrobić literalnie nic pożytecznego.
Premiera Morawieckiego oceniamy na pewno znacznie łagodniej, bowiem te wieści o uszczelnieniu VAT w dużej mierze wyglądaja na prawdę. Ale już te wieści o burzliwym rozwoju gospodarki za cholerę nie maja przełożenia na płace na warszawskim, łódzkim czy poznańskim rynku pracy. Bo wszystko "załatwia" ukraiński dumping.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Niedzwiedziu,
Usuń'' rostrzygnięciu przetargu na śmigłowce też ani widu, ani słychu.''
To oczywiscie skandal ale jest tez pytanie czy to jest ''priorytet' ?
Wg. mnie wazniejsze jest ze polskie czolgi nie sa juz wiekszosci ''bezbrannymi celami'' jak bylo to przez ostanie 8 lat.
2 lata temu PGZ byl bankrutem zyjacym na garnuszku podatnika dzis jest juz uruchomiona ''3cia zmiana'' w wiekszosci ich fabryk.Tak z ostanich dni:
''Polska Grupa Zbrojeniowa prezentuje na tegorocznych targach kilkadziesiąt modeli sprzętu i uzbrojenia, m. in. samobieżny zestaw przeciwlotniczy „Poprad”, wóz zabezpieczenia technicznego WZT-3, armatę morską AM-35 czy karabiny z radomskiej Fabryki Broni oraz Zakładów Mechanicznych „Tarnów”.''
---------------------
''Ale już te wieści o burzliwym rozwoju gospodarki za cholerę nie maja przełożenia na płace''
Nie jestem na biezaco w polskim rynku lecz zarobki szczegolnie te najnizsze wzrosly o jakie 10%.Nie jestem zwolenikiem UPAincow, szczegolnie w PL lecz puki co sa tania sila robocza poprawiajaca konkurencyjnosc polskiej gospodarki.Podwyzszenia zarobkow mozna sie spodziewac kiedy inwestycji i kapitalu w PL bedzie jakies 2-3 razy wiecej niz obecnie.Brak tanich pracownikow nie spowoduje ''powyzek plac autochtonow'' a wycofanie sie inwestorow do krajow gdzie jest tansza sila robocza.Niech sie UPAincy zajmuja zbijaniem palet a autochtoni nie sie skupia na zajeciach za ktore placi sie powyzej 40e/h.To jest kierunek rozwoju Polski ktory bym najchetniej widzial.
wesol dzien
PiotrROI
Szanowni Autorzy, z takich pozytywów ostatnich dni, to premier Morawiecki zapowiedział rozszerzenie specjalnych stref ekonomicznych na całą Polskę. Nie do końca mu wierzę. Raczej przypuszczam, że to trik marketingowy, podobny do zwiększenia kwoty wolnej od podatków poprzez jej stopniową likwidację. Ale gdyby z tą strefą miało być na serio, to byłby krok w dobrą stronę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Czcigodny Jarku
UsuńMasz rację, że z tym rozszerzeniem specjalnych stref ekonomicznych trzeba poczekać na brutalne fakty, bo może to być kolejne "morawieckie gadanie". Ale na pewno na plus trzeba mu zaliczyć dobieranie sie do skóry złodziejom od VATowskich karuzel, nie mającym nic wspólnego z uczciwymi przedsiębiorcami, gnojonymi kretyńskimi przepisami i łajdackimi podatkami.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Goście
OdpowiedzUsuńNie mam latoś szczęścia do blogowania. W niedzielę 10 września padł mój notebook i dopiero dzisiaj rano pobliski mistrz usług komputerowych i telewizyjnych zadzwonił do mnie z wieścią, że zdobył potrzebną używaną część na chodzie i wyleczył sprzęt. Więc dopiero teraz odpisuję na komentarze, przepraszając za zwłokę starą antysocjalową gwardię.
Czcigodny Robercie
OdpowiedzUsuńZamieściłeś tak obszerny i rzeczowy komentarz, iz odnieść się mogę jedynie do kilku detali.
Co sie tyczy porównań Viktora Orbana z Geniusiem Żoliborza, równie dobrze mozna porównywać pięcioputonowy tokaj z "mamrotem". I cieszyć się jedynie z tego, że nie jest to jednak denaturat nierządów Przestępczości Organizowanej. Bo jak napisałeś, zbyt wielu powodów do radości to my nie mamy.
Francji nie można moim zdaniem traktować już jako suwerennego bytu politycznego. Niemcy zręcznie oszukują francuską małpę kolejnym bananem, jakoby była jakimś "współgospodarzem Europy". Adenauer doskonale wiedział, co robi, przyjmując warunki de Gaulle'a. Poczciwego wojaka ale zarazem ekonomicznego analfabety. Pozostają zatem w Europie w naszym sąsiedztwie dwaj duzi gracze - Niemcy i Rosja, czyli dwaj najwięksi bandyci nowoczesne4go świata. . Na lojalną współpracę z którymkolwiek z nich nie można liczyć, bowiem poza hołdem lennym w stylu tego, co robił Chyży Rój, żadna inna forma relecji dwustronnych ich nie interesuje.
I dlatego tak mnie irytuje pomijanie "chińskiego fortepianu". Międzymorze to świetny projekt, ale jeszcze lepszy byłby w połączeniu z projektem "1 + 15". W Chinach masz pełna ciągłość polityki imperialnej, a w Stanach zawsze ogłupiony klaką merdialną "suweren" może wybrać aż takiego debila jak Burak Obambo. A jeśli okaże się, że "suchy port" powstanie w Czechach lub na Słowacji, macierenkę trzeba będzie powiesić za genitalia na Pomniku Smoleńskim.
Pozdrawiam ponuro.
nie rozumiem, co za .......!!!! Pisze po raz kolejny koment przez pół godziny , chcę zrobić podgląd i cholerny koment znika. Co za syf!
OdpowiedzUsuńJa tak nauczylem sie pisac w notaniku i ''wklejac' do bloga.Jak zniknie nie trace czasu na ponowne pisanie.
UsuńPiotrROI
Witam, Zdaje sobie sprawe ze blgogosfera ... ''umiera'' lecz moze zna ktos jakies ''zyjace'' prawicewe/ekonomiczne blogi ?
OdpowiedzUsuńz gory dzieki za wszelkie odpowiedzi
Wesol dzien
PiotrROI