niedziela, 1 listopada 2015

Powyborczo - cz.2

Jesienna grypa nie ominęła również redakcji „Antysocjala”. Dlatego dopiero po kilkudniowej przerwie, za którą Szanownych Czytelników przepraszamy, kontynuujemy prezentację nasze oceny wyników wyborów.

3. Kukiz ‘15
Pan Paweł Kukiz zaistniał na polskim firmamencie politycznym dopiero kilka miesięcy temu. I dlatego jest zawodnikiem, który już uczestnicząc w grze, dopiero uczy się rządzących nią reguł. Nie mając wcześniej nawet nieformalnych grup zwolenników, podzielających jego punkt widzenia polskich problemów politycznych, swoje listy wyborcze układał siłą rzeczy kierując się jedynie intuicją. Sralon merdialny od początku był mu nieżyczliwy, a do tego grona dołączyła internetowa zgraja talibów PiS, przerażonych faktem, że na scenie politycznej pojawił się poza ich Napolionem również i inna formacja polityczna, będący w kontrze do PO. Tym „bonapartystom od zawsze”, którzy każdą klęskę wodza przedstawiali jako triumf, specjalnie się nie dziwimy. Gdyby wzorem swojego rzekomego ojca duchowego kibicowali prawdziwemu Napoleonowi, ani chybi Waterloo też by uznali za triumf cesarza. W końcu dla fanatyka fakty się nie liczą, gdy przeczą ich żarl
iwej wierze. Natomiast obrzydzenie budzi „czwarta brygada”. Złożona z ludzi jeszcze do niedawna wieszających psy na braciach Kaczyńskich, a obecnie na wyprzódki wkręcająca się do obozu zwycięzcy. I merdająca ogonami tak, że te ostatnie omal im nie odpadną. Kurka ich mać!
W klubie parlamentarnym pana Kukiza w większości zasiądą ludzie nam nieznani. Bowiem z nazwiska znamy jedynie panów Olewnika i Jakubiaka. Oraz osoby od pewnego czasu zajmujące się polityką. Czyli liberała Jacka Wilka (Stary Niedźwiedź jest dumny z tego, że jego głos przyczynił się do wyboru pana mecenasa) oraz dziesięciu narodowców z panem Robertem Winnickim na czele. Jeśli do tego grona dodać dwóch konslibów, wybranych z list PiS, w tym parlamencie zasiądzie kilkunastu narodowców i liberałów. A więc rzekomy plankton rzekomo zdechł jedynie w marzeniach głupców, którzy na co dzień obcując z bałwanami, sami się nimi stali.

4. Bankier w szantażu
Młodsi czytelnicy mogą nie znać zasady działania popularnych w minionym stuleciu kalamburów. Niewinne sformułowanie stawało się złośliwe lub frywolne, gdy litery lub ich zbitki, występujące w dwóch różnych wyrazach, zamieniło się miejscami. Klasyczne przykłady to pradziadek przy saniach, instytucja w prospektach czy przez Samarę do Tyfilisu. Zamiana taka dawała dobry efekt w mowie, w piśmie niekiedy była niedoskonała, zawierając jakąś drobną literówkę. Po tej informacji powyższy podtytuł już chyba nikogo nie dziwi.
Nowoczesna.pl to kolejna mutacja wirusa, który poprzednio nazywał się OKP, ROAD, UD, UW, Demokraci.pl. Wspólnym mianownikiem tego barachła jest ostry antypolonizm i taki stosunek do "międzynarodowego" kapitału, że w porównaniu z nimi PiS może być oskarżany o antysemityzm. Wodzem został uśmiechnięty goguś nazywający się Ryszard Petru, szwendający się po Polsce R-busem. W łaski banksterów wkradł się, gdy namawiał ludzi do brania kredytów we frankach (w tym samym czasie swój oczywiście „przewalutował” na złotówki). Na kampanię wyborczą bez problemu dostał więc dwumilionowy kredyt. Redakcja stawia dobrego burbona przeciwko wodzie mineralnej, że jego banksterscy mocodawcy kredyt ten umorzą. Do tej pory zdążył się popisać kilkoma złotymi myślami, nam utkwiły w pamięci dwie.
Pierwsza głosi, że wydobywanie węgla na Śląsku nie ma przyszłości. Biorąc pod uwagę, że w położonym po drugiej stronie granicy Zagłębiu Ostrawsko-Karwińskim górnictwo ma się dobrze (znalazło tam pracę wielu polskich górników), każdy czeski ekonomista powiedziałby mu:
Pane Petru, pan je pitomejovy vul!
Dwa ostatnie słowa po polsku znaczą głupi ciul.
Drugim genialnym pomysłem jest chęć likwidacji karty nauczyciela, a zwłaszcza prawa do urlopów na poratowanie zdrowia. W Japonii zawód nauczyciela należy do najbardziej szanowanych i najlepiej płatnych. Gdyby jakiś polityk wyjechał z takim pomysłem w Kraju Kwitnącej Wiśni, popełniłby polityczne seppuku.
Nie dziwi nas, że antypolskie szmatławce wynosiły go pod niebiosa. Ale niemiłą niespodzianką jest fakt, że prawie osiem procent wyborców uznało tego Balcerowicza z przypudrowanymi szankrami za nadzieję dla Polski.

5. Zielona agencja towarzyska
Tym razem jeszcze urwała się ze stryczka. Kilkanaście przedstawicielek tego zawodu będzie się szwendać po sejmie w poszukiwaniu klienta, ale wyniki wyborów wskazują na to, że na złapanie takowego nie mają one co liczyć. Do tej pory o ich przetrwaniu decydował KRUS. Agentura "Zielone dziewczynki" miała nawet jakąś stronę internetową z jakimś programem, zamówionym dla picu u kogoś mądrzejszego, bo tak wypada. Ale ich prawdziwy program zawierał się w jednym zdaniu:
Wy nam chłopy głosy dajta, a potem o KRUS się nie bójta.
Ostatnio PiS ogłosił, że KRUS nie będzie likwidowany. W tej sytuacji zielona ladacznica przestała być rolnikom potrzebna do czegokolwiek. A ponieważ w obecnych wyborach wielu dotychczasowych wyborców złodziei od sikawkowego Pawlaka zagłosowało na PiS, jest nadzieja, że po kolejnych po tym gangu nawet smród nie zostanie.

KORWIN
Kolejne twory JKM mają stabilny i zdyscyplinowany, ale dzięki trwającej już ćwierć wieku mrówczej pracy wodzusia, nieprzesadnie liczny elektorat. Tak więc wszystko zależało od frekwencji. Podczas „eurowyborów” była ona poniżej trzydziestu procent, bo euro(p)osły istnieją po to, by brać diety, napowietrzać w Brukseli fotele i pleść bzdury. Oraz stwarzać na użytek wyjątkowych głupców pozory, że eurokołchozem nie rządzi po dyktatorsku kanclerzyca z Berlina, z francuskim wicekanclerzem w roli przystawki. Ale do gadania ci "wybrańcy ludu" mają tyle, co ich odpowiednicy w radzieckim "parlamencie" za Stalina. Więc JKM i kilku jego ludzi się załapało. Przy frekwencji czterdziestokilkuprocentowej balansowaliby na krawędzi, ponad pięćdziesięcioprocentowa okazała się zabójcza. Szkoda kilku rozsądnych ludzi z tych list.

ZLEW
Małemu Lesiowi ostatnio koncept zjełczał ze szczętem. Po kompromitacji z Ogórkową stworzył koalicję z Paliciulem i jego hołotą, zapewne wierząc ludowemu przysłowiu, że gówno zawsze wypłynie. Tym razem na szczęcie utonęło.
Na lewiźnie (lewicą to to nie jest) szykuje się nielicha dintojra, której będziemy się przyglądać z nieukrywaną radością. Ale na kładzenie jej do grobu, co już świętują hurraoptymiści, jest zdecydowanie zbyt wcześnie.
Pierwszy możliwy scenariusz to połączenie się z młodym Pol Potowcem Zandbergiem (wyjątkowo odrażające bydlę), połączone z odstawką Lesia, Skrzeczyszyn i innych zgranych kart. Powstała koalicja mogłaby się nazwać Socjalistyczno – Rewolucyjna Awangarda Całkowicie Zjednoczona.
Nie ukrywamy że znacznie bardziej odpowiadałby nam pomysł, wypowiedziany po klęsce przez któregoś z wodzów Zlewu. Wysunął on pomysł, by na czele lewicy stanął Biedroń. Ten ostatni z entuzjazmem oznajmił że chętnie odda się lewicy do dyspozycji. No cóż, nie znając slangu dark room’ów, nie wiedzieliśmy, że czynność ta nazywa się dyspozycją. Ale byłaby to piękna puenta do złotej myśli małego Lesia, że ważne jest, jak mężczyzna kończy. Gdyby lewizna wybrała ten wariant, zreformowana partia powinna chyba przyjąć nazwę Całkowicie Wyemancypowana Eklektyczna Lewica.

Stary Niedźwiedź i Flavia de Luce

Dzisiejszy odcinek poświęcony ubogacaniu kulturowemu społeczności europejskich przez muzułmanów dedykuję wszystkim zwolennikom multi-kulti, a w szczególności feminazistkom pokroju Szczuki i jej podobnych.
Ciekawe jakie działania mają zamiar podjąć niejakie Glac, Szczuka czy Skrzeczyszyn, aby „wytłumaczyć” te elementy "kultury" uchodźców? Czy te wyroby kobietopodobne raczej wolą przemilczeć te niewygodne fakty w imię swojej religii zwanej poprawnością polityczną?

Uwaga! Materiały drastyczne! Co wrażliwsze feminazistki i lewaków uprasza się o udawanie, że problem nie istnieje i nigdy nie zostanie przywleczony do Europy.







 



 Tie Fighter

 P.S.

Po dokładnym przestudiowaniu listy posłów klubu Kukiz'15 musimy skorygować informację o jego politycznym składzie. Jest w nim sześć osób o rodowodzie konserwatywno - liberalnym (w większości "kolibrów"), pięciu narodowców i dwóch republikanów. Poza nimi w skład klubu wchodzą przedsiębiorcy, eksperci z zakresu logistyki, obronności i ekonomii, społecznicy, jest i były dyplomata. Prawie wyłącznie ludzie z wyższym wykształceniem, niektórzy ze stopniami naukowymi poważnych wydziałów wyższych uczelni. Jedyną postacią nie budzącą naszego entuzjazmu jest niejaki "Liroj". Za naszą pomyłkę, przeszacowującą liczbę narodowców, a niedoszacowującą liberałów, bardzo przepraszamy.
I pomijając wspomniany wyjątek od reguły, nie możemy nie zabić śmiechem gdakania dochodzącego z pewnego kur(w)nika, insynuującego, jakoby klub Kukiza był palikociarnią bis, a beztrosko powielanego przez rożnych jarmarcznych oszustów. Ale co się dziwić gdakaniu, które właśnie mianowało Geniusza Żoliborza "największym politykiem dwudziestego pierwszego wieku". Marny to komplement, biorąc pod uwagę, co media KRLD pisały o dynastii Kimów. W Korei tak beznadziejny wazeliniarz na pałeczki do ryżu by nie zarobił.

Stary Niedźwiedź i Flavia de Luce

24 komentarze:

  1. Z góry przepraszam, ale muszę "potrollować" (czyt. wyrazić swoje zdanie) i skrytykować przyrównywanie Polski do Nipponu w kwestii podejścia do zawodu nauczyciela. Dwie niemal skrajnie odmienne kultury, dwa odmienne podejścia do nauczania (parę lat temu cytowałam fragment książki Tiziano Terzani, który bez ogródek pisał, jak wygląda japońskie kształcenie, będące w istocie formowaniem człowieka na pożyteczną mróweczkę), a zatem i zawód belfra jest inaczej traktowany przez ogół społeczeństwa. Moim zdaniem nauczanie nie powinno być misją, tylko albo uprawianą z pasji sztuką, albo solidnie wykonywanym rzemiosłem, co zaś się tyczy zapłaty czy ewentualnych uprawnień, to winno to być podmiotem targów pomiędzy zatrudnianym a zatrudniającym. Nauczyciele nie powinni być ani świętymi krowami, ani chłopcami do bicia. Podobnie rzecz ma się z uczniami: ani cackanie się z durniami bądź rozrabiakami, ani tłamszenie ich osobowości i wpychanie w sztywne ramki jakiejś ideologii (nie mylić z dobrym wychowaniem!) nie powinno mieć w szkole miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodna Kiro
      Mnie też zawód nauczyciela nie kojarzy się z jakimś mistyczniym posłannictwem, lecz rzetelnie wykonywanym rzemiosłem, oczywiscie z miejscem dla tych, dla których ta praca staje się pasją. Ale aby podkreślić rolę edukacji w rozwoju społeczeństwa, posłużę się prostym przykładem.
      27 maja 1905 w Cieśninie Cuszimskiej doszło do wielkiej bitwy morskiej między flotą rosyjską i japońską. Zakończyła się ona bezprzykładną klęską Rosjan, których najwartościowsze okręty zostały zatopione a reszta poddała się. Szczególnie drastyczna była różnica w wyszkoleniu artylerzystów i sprawności manewrowania okrętów. Po prostu wśród rosyjskich marynarzy analfabeci stanowili ponad trzy czwarte. A wśród japońskich, których ojczyzna dopiero od 37 lat nie była krajem feudalnym, ten odsetek wynosił ZERO procent.
      W kwestii sprzątania po deformach szkolnictwa autorstwa łoBuzka i politpoprawnych debili, zapewne specjalnie się nie róznimy. Bo konieczności odbudowy szkolnictwa zawodowego, czy wywalania ze szkoły zadymiarzy, przychodzących jedynie w celu przeszkadzania innym w nauce, na pewno nie oprotestujesz. Tak samo nie poprzesz pomysłów eurosocjalistycznych debili, twierdzącyxh że każdy młody człowiek MUSI zdać maturę i uzyskać dyplom wyższych studiów. Spełnienie tych postulatów oznaczałoby, że takimi dyplomami ich posiadacze mogliby sie podetrzeć.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. @ Stary Niedźwiedź

      Wagi edukacji nie neguję, zaś Twoje pomysły na poprawę jej stanu w naszym kraju wydają mi się rozsądne.

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Szanowni Autorzy,
    Problemem naszych partii politycznych jest ich struktura wodzowska. Lider jest twarzą, lokomotywą - poza nim wierni, bierni, ale mierni - bo wszelkie wyróżniające się osoby są wycinane, jako potencjalna konkurencja dla wodza.

    Niestety jest to także problem popieranych przeze mnie kolejnych partii JKM. Paradoksalnie niechęć i pogarda lidera do demokracji kilkakrotnie obróciła się przeciwko niemu. Zamiast pozostawić najwyższą władzę w partii demokratycznie wybranemu kongresowi partyjnemu, wprowadzał dziwaczne, autorytarne organy - straże itp, które go właśnie zdradzały. I zmuszony był zakładać kolejne partie. Ostatnie wybory można jednak uznać za sukces, bo partia JKM przekraczając wreszcie 3% uzyskała subwencję. Dla mnie testem racjonalności będzie relacja JKM do Przemysława Wiplera. Wreszcie uzyskał wartościowego współpracownika. Jak to spieprzy, będę musiał się poważnie zastanowić.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Dibeliusie
      Co się tyczy tych wodzowskich struktur, ogolnie masz rację. Ale ponieważ diabeł tkwi w szczegółach, poświęcę im kilka słów.
      Tusk przy pomocy Rokity i Schetyny usunął Płażyńskiego i T.W. "Musta". Potem wykosił Rokitę i prof. Gilowską, oczywiście według podanego przez Ciebie klucza: ciąć wszystkich inteligentniejszych od siebie. Zostały pazerne skurwysynki pokroju Chlebowskiego, Drewieckiego czy Nowaka. Z drugiego szeregu wyciągnął za uszy takie mniej niż zero jak Kopacz. Profilaktycznie zagryzł też Gowina, któremu również nie dorastał do oięt. Ale żałosna imitacja Stalina nie czuła sie bezpieczna i zaczęła kasować swojego dolnośląskiego Berię. A gdy się przekonała, że cały burdel lada chwila się zawali, dała drapaka do Brukseli.
      Nie znam prawdziwych powodów przejściowej rejterady Ziobry i spółki z PiS. Kluzik-Rostkowska, a zwłaszcza "Misiek" Kamiński to po prostu dziwki z niskiej półki, ten ostatni wręcz z pobocza tuskostrady. Ale u Geniusza Żoliborza widać pojedyncze przebłyski inteligencji. Po siedmiu latach przepieprzania wszystkiego, co tylko można było przepieprzyć, podczas kampanii prezydenckiej zamknął się, i to samo kazał zrobić Antkowi Policmajstrowi. Dzięki temu mamy nareszcie prezydenta ktory funkcje reprezentacyjne wypelnia należycie i biegle włada lengłidżem. Po półpiśmiennych chamach czy zalewającym pałę menelu, wielki postęp. Na plus Geniusza trzeba też zapisać, że nie wahał się swego czasu skorzystać z takiego daru niebios, jak pani Gilowska. A teraz nie zastąpił pani Szydło jakimś "kolonoskopem" ze swojego dworu pokroju Glińskiego. Ale nie mówmy hop.
      Widzisz kolejne wybryki JKM, ale uważasz je za błędy. A to przecież była świadoma dywersja. Piszesz o jakichś operetkowych tworach nazwanych straż czy konwentykl. To ostatnie słowo po niemiecku oznacza ZEBRANIE SEKTY. Bo te idiotyczne nazwy były wymyślane na użytek małolatów, wychowanych na jakichś szmirach z gatunku fantasy. Oraz dla rozgłosu. Przy okazji świadczyły też o pogardzie wodzusia dla nabitych w butelkę fanów. Mówił im z małpim grymasem, że skoro go popierają, są dla niego sektą, a nie formacją polityczną. A te kurewstwa, wygadywane kilka dni przed wyborami, gdy "groziło" przekroczenie 5%, jak należy tłumaczyć? Gdy mam oczywiste wytlumaczenie jakiegoś faktu, nie szukam hiper zawikłanych teorii.
      Eurowyborów nie udupił, bo ten Katon ciągle ględzący o korycie i świniach, sam jest świnią, która na starość doceniła diety euroosła plus emeryturkę. A teraz, jak napisał u siebie Jarek Dziubek, tak jak i Ty głosujący na niego "od zawsze", sam JKM stał się ósmą świnią przy krajowym korycie.
      Jestem pewny, że ten sabotażysta pod byle pretekstem zostawi pana Wiplera na lodzie i utworzy nową trupę. By przy najbliższej okazji wysłać na śmietnik kjolejną porcję głosów, najlepiej 4.99%. Więc cała nadzieja w tym, że Kukiz szybko douczy się warsztatu polityki. I do wspomnianego przeze mnie grona ludzi prawicy dokooptuje Brauna, Dziambora, Bosaka (nikt z nich nie kwestionuje praw Kukiza do bycia frontmanem) i wlaśnie liberałów Wiplera. W sejmie pojawi się wreszcie kilkunastoprocentowa prawica. A staremu sabotażyście pies mordę lizał.
      Jak napisałem, bez wahania poparłem Jacka Wilka, który jest konslibem. Możesz być pewny, że dokładnie tak samo bym postąpił, gdyby na tej liście zamiast niego byli panowie Żółtek, Dziambor czy Wipler. Bo ja naprewdę nie mam nic przeciwko konslibom, moim naturalnym sojusznikom. Ale nie mogę patrzeć na mordę skurwysyna, od ćwierć wieku udupiającego polską prawicę.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Czcigodny Stary Niedźwiedziu
      Nie mam zamiaru zaprzeczać oczywistym błędom JKM, ale do tej pory nie było innego rzeczywistego lidera konserwatywnych liberałów. JKM jest, jaki jest - ale jego współpracownicy np. Michalkiewicz, Ziemkiewicz nie stali się liderami partii, bo im się nie chciało, woleli publicystykę. O kolejnych rozłamowcach z kolejnych partii JKM słuch zaginął. Trójka europosłów KNP, w tym Stanisław Żółtek, zdobyła stanowiska dzięki JKM, zdradzając go następnie. Udało się byłemu współpracownikowi JKM - Jackowi Wilkowi - i oby został jednym z przyszłych prawicowych liderów.

      Rezygnacja przez JKM z subwencji byłaby idiotyzmem w sytuacji, kiedy partie systemowe skrupulatnie z niej korzystają.
      Serdecznie pozdrawiam

      Usuń
  3. Szanowny Tie-Fighterze,
    Uważam, że zaprezentowałeś wartościowy program edukacyjny, który powinien być obowiązkowy dla polskich lewaczek. Powinny mieć do wyboru: kamieniowanie, polewanie kwasem, albo parę razy po twarzy plus skopanie - w wykonaniu oczywiście chętnych i gorliwych imigrantów, przedstawicieli światowej religii pokoju i miłości.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Dibeliusie,

      Postanowiłem prowadzić ten cykl (mimo chronicznego braku czasu), ponieważ w mediach głównego ścieku pokazywana jest jedynie jedna strona medalu. Przekaz medialny jest tak skonstruowany, iż pokazuje wszystko, tylko nie prawdę o islamie i jego wyznawcach. W kolejnym odcinku zamieszczę obszerny materiał na temat istoty samego islamu. Postaram się unaocznić czytelnikom czym islam jest (bo nie tylko religią). Bez trudu wykażę również, że islam koraniczny jest totalitarną ideologią, która obok nazizmu i komunizmu powinna być zakazana w naszym kraju.

      Serdecznie pozdrawiam, TF.

      Usuń
    2. @tie_fighter jakże bliska mi Twa filozofia! :) sam chętnie będę w takim układzie podrzucał linki do ciekawych "znajdek" w tym temacie:
      http://www.wykop.pl/ramka/2774629/historia-simona-mola-pokazuje-ze-eksperyment-multikulti-obarczony-jest/
      https://www.youtube.com/watch?v=5cx6VBvzv1Y
      http://www.wykop.pl/link/2774197/syryjski-uchodzca-mowi-jak-jest/
      http://niezalezna.pl/71332-lek-przed-realnym-zagrozeniem-nie-ksenofobia#.VggVonPHd1Q.wykop
      http://www.polishexpress.co.uk/isis-modlitwa-gwalt-a-potem-szybki-prysznic/
      http://polskaniepodlegla.pl/kraj-swiat/item/3539-muzulmanie-zaatakowali-chrzescijan-21-osob-nie-zyje-ponad-100-jest-rannych
      http://pl.blastingnews.com/europa/2015/09/muzulmanie-przesladuja-chrzescijan-w-niemieckich-osrodkach-dla-uchodzcow-00578217.html
      http://pl.gatestoneinstitute.org/6534/niemcy-gwaltow-imigrantow
      https://www.youtube.com/watch?v=TP8RzK8oFBs&feature=youtu.be
      UWAGA CHOLERNIE DRASTYCZNE: !! http://www.mpolska24.pl/post/6737/holokaust-chrzescijanwww.interia.pl

      Usuń
    3. Dzięki Maciejjo, w wolnej chwili chętnie przejrzę.

      Usuń
    4. Czcigodny Maciejjo
      Wielkie dzięki za to uzupelnienie. Takich informacji nigdy za wiele. Zwłaszcza w czasach, gdy o "mowie nienawiści" bełkoczą ci, którzy we dwóch (a częściej we dwie) współużytkują jedną szarą komórkę.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Szanowni Autorzy,
    To, że deklaratywne lewaki nie dostały się do sejmu ze swoimi dżynderowymi dziwactwami, to dobrze. Przynajmniej w kwestii światopoglądowej będziemy mieli przez cztery lata spokój. Nie cieszy mnie obecność w sejmie partii antychłopskiej. PO zakładałem, że się dostanie, ale fakt, że tyle ludzi nabrało się na Nowoczesną.PO bardzo mnie dziwi.
    Natomiast z opisywanych tu grup mam wielki żal do liderów Kukiza i Korwin-Mikkego, że się nie dogadali w kwestii wspólnego startu. Do Kukiza nawet większy, bo to po jego stronie była piłka. Gdyby poszli razem zdobyliby 14% głosów, co przy systemie D'Hondta musiałoby im dać tyle mandatów, żeby wystarczyło i do tego, by PiS nie rządził samodzielnie, a także do tego, by razem z PiSem mieć wystarczającą większość do zmiany konstytutki Kwaśniewskiego. Tu bardzo dobry pomysł pana Cejrowskiego, by skończyć z III RP jako kontynuatorką PRLu, uznać wreszcie tamto państwo za nielegalne i powrócić do konstytucji z 01.09.1939 z godziny 4:44. Mimo wszelkich jej niedociągnięć, była i tak lepsza niż obecna. A potem można ją dostosowywać do dzisiejszych czasów.
    Jednak wybujałe ego obu liderów spowodowało, że do takiego wspólnego startu nie doszło. A moje antycypowane 14% to jedynie suma dzisiejszych głosów zdobytych przez oba ugrupowania. Zdaje się, że jednak dostaliby jakąś premię za zjednoczenie i mogłoby to być 16-18%. Do takiego obozu można było doprosić także Grzegorza Brauna i resztki KNP, by naprawdę nie marnować amunicji na niemające najmniejszych szans komitety rejestrowane w kilku lub kilkunastu okręgach.
    Pytanie, czy kiedyś mądrość liderów zwycięży z ich osobistymi ambicjami? Obyśmy się doczekali, bo ojczyzna jest w potrzebie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Jarku
      Twoje obliczenia są przekonujące, zatem wnioski z nich wyciągnięte również prawidłowe. Co się tyczy podziału winy między wodzów, widzę to inaczej. Kukiz debiutuje w polityce, ma w tej dziedzinie zero doświadczeń. Dlatego przez najbliższy rok jestem wobec niego bardziej wyrozumiały, niż w stosunku do tych, którzy w polityce "robią" już ćwierć wieku.
      Pisząc tę odpowiedź usłuszałem, że katowicki adwokat, jako pełnomocnik Kukiza i jeszcze kilku osób, powiadomił prokuraturę o przestępstwie, którym było podpisanie przez gang Ewy Peron porozumienia "węglowego".
      Nawet sanacyjna konstytucja wg stanu z 1 września 1939 była lepsza od "konstytutki chlust". Ale ten pomysł ma niewielkie szanse.
      Pozdrawian serdecznie.

      Usuń
    2. P.S.
      Czcigodny Jarku
      Jest znacznie, lepiej, niż myślałem. Spójrz na to:
      http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wszyscy-ludzie-kukiza-kim-sa-nowi-poslowie/358v3l
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Szanowny Stary Niedźwiedziu,
      Rzeczywiście, przynajmniej połowa ludzi z dość chlubną przeszłością. Trzymajmy za nich kciuki, by diety poselskie i środki na finansowanie biura nie były ich jedynymi osiągnięciami.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Czcigodny Jarku
      Cała redakcja na pewno będzie im kibicować. Bo "procent sensownych poglądów politycznych" jest u Kukiza znacznie wyższy, niż u zwycięskich socjalistów. Zaś bycie POkemonem, "ludowcem" czy Nowoczesnym.PO to nie doktryna polityczna, lecz proceder.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Witam, czy ktos ma jakies wiesci kogo szykuja na nowego mistra finansow ? W sumie wspolczuje temu czlowiekowi.Trzeba naprawde geniusza zeby ten bajzel, korupcje,kolesiostwo i przerazajace dlugi posprzatac po 8u latach "rzadow" tzw. he he he "liberalow". I to wszystko trzeba sprzatac slyszac niesamowity wrecz skowyt mediow pilnujacych obecnych "ukladow i ukladzikow". Jak sie to komus uda to powinien dostac Nobla...

    wesol dzien
    PiotrROI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czcigodny Piotrze
      Oczywiście masz racje pisząc, że na stanowisko ministra finansów potrzebny jest nie tylko dobry fachowiec. ale i ktoś o psychice Wyatta Earpa, który jako szeryf posprzątał w Tombstone. Jaka szkoda, ze Donka i tych jego Grzechów, Rychów, Mirów i Zbychów nie można po prostu metodą Earpa wystrzelać.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. A ja mam pytanie niezwiązane bezpośrednio z Waszym postem. Czy ktoś z Was jest z Warszawy? Pytam, bo chciałabym się dowiedzieć czy przed pałacem prezydenckim, co stał krzyż harcerski nadal spotykają się codziennie ludzie? Wiem, że są, comiesięczne dziesiętnice , ale mi chodzi o te spontaniczne spotkania wielu osób pod pałacem prezydenckim, które odbywały się chyba przez dwa lata po katastrofie smoleńskiej tzn. przez dwa lata pokazywano je w telewizji potem zaprzestano. Pytam, bo nie jestem z Warszawy a nikt, kogo z nam z tego miasta ta sprawa nie interesuje. Będę wdzięczna za odpowiedź .Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. @Saro

    Rzadko bywam na Krakowskim Przedmieściu, ale - ilekroć tam przechodzę - widzę raczej głównie turystów z Azji. Takie spotkania odbywają się przy okazji rocznic, świąt narodowych czy właśnie 10 każdego miesiąca. Na ogół jest tam jednak spokojnie, a wśród zgromadzonych dominują turyści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Flavia
      Dziękuję za odpowiedź .

      Usuń
    2. Nie mogę czytać tych bzdur na temat Korwina, że ma zdyscyplinowany elektorat. Na partię swojego guru głosują głównie nastolatkowie z liceów i studenci. Gdyby obniżyć wiek emerytalny do 12 lat, Korwin by miał może nawet 16% głosów. A tak głównie brak dowodu osobistego jest przyczyną porażek guru od niemal 26 lat! Jak mamusia przestaje im dawać pieniądze i młodzi kończą szkołę czy uniwerek, trzeba iść do pracy. I następuje zderzenie z realnym światem, a demagogie Korwina nijak się mają do rzeczywistości. Dlatego im wyborca starszy, tym poparcie dla partii Korwina mniejsze.
      Dziwię się takiemu Dziubkowi że skończył uniewerek, bo wstawki tego gościa porażają głupotą a ty mu wazeliną smarujesz. Nie ma tak, że z połączenia dwóch partii elektorat wyborców automatycznie się sumuje. Tak samo dzieje się w sporcie odnośnie wyników drużyn.To zależy od wielu czynników. Przekonał się już Miller ze swoim SLD, a wcześniej AWS.

      Usuń
    3. PS. Komentarz się źle wczytał.
      Andrzej.

      Usuń
    4. Szanowny Andrzeju
      Pisząc o elektoracie JKM, istotnie zamiast określenia ZDYSCYPLINOWANY powinienem użyć STABILNY ILOŚCIOWO. Bo cały czas dołączają doń małolaty kończące 18 lat, a ubywają ci, którzy jak napisałeś, po zakończeniu edukacji boleśnie konfrontują się z realnym życiem.
      Co się tyczy sumowania, przykład ZLEWu nie jest reprezentatywny. Znam ludzi o lewicowych poglądach na gospodarkę i sprawy społeczne, ale już nie na obyczajowość. Do tej pory, chyba głównie z rozpędu, głosowali na SLD. A teraz po tym połączeniu się małego Lesia z palikociarnią, coś w nich pękło. Dwaj z nich powiedziali mi, że zagłosowali na PiS. Bo to jedyna obecnie partia mająca w programie jakieś elementy "wrażliwości społecznej". A z drugiej strony, nie chcieli wyjść na ch**ów popierających skrobanki bez ograniczeń, rzekome "zmiany płci" plus narkotyki w swobodnej sprzedaży.
      Natomiast moi znajomi o poglądach liberalnych, do tej pory głosowali na kolejne przepoczwarzenia JKM. Bo jak sami mówili, poza kilkoma idiotyzmami, w tych programach było też trochę pomysłów ich zdaniem sensownych, których programy innych partii nie zawierały. Ludzi którzy zdobyli mandaty z list Kukiza, nie uważają za "zdrajców", lecz cieszą się z tego, że idee liberalne bez hardkoru tego barana, mogą być przez nich wyartykułowane w sejmie.
      I dlatego z tych niecałych 5% głosów komitetu KORWIN, w następnych wyborach ze 3-4% może przejść do Kukiza, jeśli ten ostatni sprosta zadaniu przed nim stojącemu. Zwłaszcza że zniknie straszak "zmarnowanego głosu".
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń