Nie ma co udawać, że jest dobrze i uprawiać propagandę sukcesu. Trzeba przyznać, że chrześcijaństwo przeżywa obecnie poważny kryzys, dotyczący wszystkich jego nurtów. Czyli katolicyzmu, protestantyzmu i prawosławia. I aby nie sprawiać wrażenia, że widzę jedynie źdźbło w cudzym oku, rozpocznę od swojego protestanckiego podwórka.
Tych z Szanownych Czytelników, którzy takich szczegółów nie znają, muszę poinformować, iż wszystkie krajowe kościoły luterańskie są w pełni suwerenne. A Światowa Federacja Luterańska jest głównie teologicznym klubem dyskusyjnym, a nie żadnym „luterańskim Watykanem” i nie może niczego narzucić któremukolwiek z kościołów krajowych. Informacja ta jest konieczna, bowiem po przeczytaniu informacji o tym, co dzieje się w Skandynawii, niektórym z Czytelników na usta cisnęłoby się pytanie, co ja jeszcze robię w takim towarzystwie. Więc spieszę uspokoić ich, że Kościół Ewangelicko – Augsburski w Rzeczpospolitej Polskiej jest odporny na takie zbydlęcenie. Niedawno nasz Synod po raz kolejny odrzucił pomysł ordynowania kobiet na prezbitrów (czyli pastorów), a nasz zwierzchnik, czyli Biskup KEA w RP (skróty konieczne, biorąc pod uwagę długość oficjalnego tytułu, liczącego siedem wyrazów) w wywiadzie dla prasy rozwiał złudzenia postępackich pismaków. Bowiem krótko i węzłowato powiedział, że polski KEA nie będzie ordynował na duchownych sodomitów. A on sam nie widziałby dla siebie miejsca w takim, za przeproszeniem, „kościele luterańskim”.
Ale wyszło na to, że historia po raz kolejny zachichotała, bo liczący około siedemdziesięciu tysięcy wiernych polski KEA jest w Europie zdecydowanie najbliższy naukom szesnastowiecznych twórców naszego nurtu chrześcijaństwa. A już to, co dzieje się w Skandynawii, przekracza wszelkie granice zbydlęcenia.
Prym wiedzie oczywiście Szwecja. Zaczęło się w pierwszych latach naszego stulecia, kiedy socjaliści rządzący tym krajem, postawili Kościołowi Szwedzkiemu (tamtejszy kościół niegdyś luterański nazywa się po prostu Svenska Krykan) ultimatum: albo zaakceptują śluby zboczeńców, albo szlaban na dotacje z budżetu. No i ichni synod zamienił filary wszystkich kościołów protestanckich. W miejsce dawnych „tylko Pismo”, „tylko Chrystus” i „tylko Bogu chwała” pojawiły się „tylko kasa”, „tylko postęp” i „tylko LGBT chwała”. Oczywiście nie skończyło się na udzielaniu „ślubów” zboczeńcom. Pedały i lesbijki ordynowani są na duchownych, a niekiedy mają wręcz czelność zapraszać parafian (sorry, ale wiernymi już ich nigdy nie nazwę) na swoje „śluby”.
W PRL młodzi komuniści używali sloganu „pierwsi w pracy, pierwsi w nauce”. W Szwecji „pierwszą w bluźnierstwie, pierwszą w kurewstwie” jest niewątpliwie niejaka Eva Brunne. Robi ona za „biskupkę” (czyli podwójną kupkę, co zaraz zostanie wykazane) Sztokholmu. Od lat żyje w związku z inną lesbą (ta druga jest zaledwie „pastorką”) i wychowuje wraz z nią syna tamtej, będącego efektem sztucznego zapłodnienia. W miarę regularnie udziela ona wywiadów GWnu (od czasu bluzgów na panią Agatę Dudę inaczej tego czegoś nie nazwę). Już w roku 2010 popisała się stwierdzeniem, że Pismo Święte jest jedynie napisanym przez ludzi zbiorem mitów, a Bóg nie miał nic wspólnego z Jego powstaniem. Dodała wtedy też, że wierzy nie w Pismo Święte, lecz w Chrystusa. Oczywiście pinda od Szechtera, która wtedy z nią rozmawiała, nie zadała oczywistego pytania, skąd w takim razie czerpie wiedzę o Nim i Jego nauczaniu? Z jakiegoś tandetnego musicalu, czy może z narkotyków. Ale to była tylko uwertura.
W roku 2013 w tym samym szmatławcu nastąpiła powtórka z rozrywki. I szambonurkowie mający tyle samozaparcia, by przeczytać dzieło redakcji z Oszczerskiej, mogli zapoznać się z kolejną teologiczną bombą. A mianowicie twierdzeniem, że „nasz kościół założył Marcin Luter”. Idiotka nie wie, że Michał Cerulariusz nie założył cerkwi prawosławnej, a Marcin Luter czy Jan Kalwin kościołów luterańskiego i kalwinistycznego. Po prostu w dziejach miało miejsce rozejście się dróg teologów i wiernych, wywodzących się z tego samego kościoła chrześcijańskiego, założonego przez Chrystusa. Te rożne konfesje wywodzą się ze wspólnego pnia, Zbawiciela każda z nich darzy należną czcią, więc tym bardziej się od Niego nie odcina. Dalej było wylewanie krokodylich łez nad „prześladowaniem” przez chrześcijaństwo zboczeńców, aborcja na żądanie i in vitro są przez „biskupkę” w pełni akceptowane. Za rzecz naganną nie uważa też zdrady małżeńskiej. A na koniec wyraża zachwyt z powodu, iż około miliona Szwedów, na papierze należących do Kościoła Szwedzkiego, deklaruje swój ateizm. Ponieważ nie miałem aż tyle samozaparcia, by grzebać w szechterowych metabolitach, muszę wyrazić wdzięczność panu Tomaszowi Płazińskiemu, który to opisał w:
Tych z Szanownych Czytelników, którzy takich szczegółów nie znają, muszę poinformować, iż wszystkie krajowe kościoły luterańskie są w pełni suwerenne. A Światowa Federacja Luterańska jest głównie teologicznym klubem dyskusyjnym, a nie żadnym „luterańskim Watykanem” i nie może niczego narzucić któremukolwiek z kościołów krajowych. Informacja ta jest konieczna, bowiem po przeczytaniu informacji o tym, co dzieje się w Skandynawii, niektórym z Czytelników na usta cisnęłoby się pytanie, co ja jeszcze robię w takim towarzystwie. Więc spieszę uspokoić ich, że Kościół Ewangelicko – Augsburski w Rzeczpospolitej Polskiej jest odporny na takie zbydlęcenie. Niedawno nasz Synod po raz kolejny odrzucił pomysł ordynowania kobiet na prezbitrów (czyli pastorów), a nasz zwierzchnik, czyli Biskup KEA w RP (skróty konieczne, biorąc pod uwagę długość oficjalnego tytułu, liczącego siedem wyrazów) w wywiadzie dla prasy rozwiał złudzenia postępackich pismaków. Bowiem krótko i węzłowato powiedział, że polski KEA nie będzie ordynował na duchownych sodomitów. A on sam nie widziałby dla siebie miejsca w takim, za przeproszeniem, „kościele luterańskim”.
Ale wyszło na to, że historia po raz kolejny zachichotała, bo liczący około siedemdziesięciu tysięcy wiernych polski KEA jest w Europie zdecydowanie najbliższy naukom szesnastowiecznych twórców naszego nurtu chrześcijaństwa. A już to, co dzieje się w Skandynawii, przekracza wszelkie granice zbydlęcenia.
Prym wiedzie oczywiście Szwecja. Zaczęło się w pierwszych latach naszego stulecia, kiedy socjaliści rządzący tym krajem, postawili Kościołowi Szwedzkiemu (tamtejszy kościół niegdyś luterański nazywa się po prostu Svenska Krykan) ultimatum: albo zaakceptują śluby zboczeńców, albo szlaban na dotacje z budżetu. No i ichni synod zamienił filary wszystkich kościołów protestanckich. W miejsce dawnych „tylko Pismo”, „tylko Chrystus” i „tylko Bogu chwała” pojawiły się „tylko kasa”, „tylko postęp” i „tylko LGBT chwała”. Oczywiście nie skończyło się na udzielaniu „ślubów” zboczeńcom. Pedały i lesbijki ordynowani są na duchownych, a niekiedy mają wręcz czelność zapraszać parafian (sorry, ale wiernymi już ich nigdy nie nazwę) na swoje „śluby”.
W PRL młodzi komuniści używali sloganu „pierwsi w pracy, pierwsi w nauce”. W Szwecji „pierwszą w bluźnierstwie, pierwszą w kurewstwie” jest niewątpliwie niejaka Eva Brunne. Robi ona za „biskupkę” (czyli podwójną kupkę, co zaraz zostanie wykazane) Sztokholmu. Od lat żyje w związku z inną lesbą (ta druga jest zaledwie „pastorką”) i wychowuje wraz z nią syna tamtej, będącego efektem sztucznego zapłodnienia. W miarę regularnie udziela ona wywiadów GWnu (od czasu bluzgów na panią Agatę Dudę inaczej tego czegoś nie nazwę). Już w roku 2010 popisała się stwierdzeniem, że Pismo Święte jest jedynie napisanym przez ludzi zbiorem mitów, a Bóg nie miał nic wspólnego z Jego powstaniem. Dodała wtedy też, że wierzy nie w Pismo Święte, lecz w Chrystusa. Oczywiście pinda od Szechtera, która wtedy z nią rozmawiała, nie zadała oczywistego pytania, skąd w takim razie czerpie wiedzę o Nim i Jego nauczaniu? Z jakiegoś tandetnego musicalu, czy może z narkotyków. Ale to była tylko uwertura.
W roku 2013 w tym samym szmatławcu nastąpiła powtórka z rozrywki. I szambonurkowie mający tyle samozaparcia, by przeczytać dzieło redakcji z Oszczerskiej, mogli zapoznać się z kolejną teologiczną bombą. A mianowicie twierdzeniem, że „nasz kościół założył Marcin Luter”. Idiotka nie wie, że Michał Cerulariusz nie założył cerkwi prawosławnej, a Marcin Luter czy Jan Kalwin kościołów luterańskiego i kalwinistycznego. Po prostu w dziejach miało miejsce rozejście się dróg teologów i wiernych, wywodzących się z tego samego kościoła chrześcijańskiego, założonego przez Chrystusa. Te rożne konfesje wywodzą się ze wspólnego pnia, Zbawiciela każda z nich darzy należną czcią, więc tym bardziej się od Niego nie odcina. Dalej było wylewanie krokodylich łez nad „prześladowaniem” przez chrześcijaństwo zboczeńców, aborcja na żądanie i in vitro są przez „biskupkę” w pełni akceptowane. Za rzecz naganną nie uważa też zdrady małżeńskiej. A na koniec wyraża zachwyt z powodu, iż około miliona Szwedów, na papierze należących do Kościoła Szwedzkiego, deklaruje swój ateizm. Ponieważ nie miałem aż tyle samozaparcia, by grzebać w szechterowych metabolitach, muszę wyrazić wdzięczność panu Tomaszowi Płazińskiemu, który to opisał w:
Ale jeśli ktoś uważa, że ten heretycki babsztyl oparł się już o ścianę, jest w błędzie. Na tę ścianę właśnie się wdrapuje. W sieci można znaleźć informację:
iż ta „biskupka” ma zamiar usunąć z kościoła w sztokholmskiej dzielnicy portowej wszystkie krzyże! Aby zamienić go w salę, w której wyznawcy innych religii będą mogli „zaspokajać swoje potrzeby”. Pod adresem muslimów ma być uczyniony ekstra gest – zaznaczone będzie, w którą stronę trzeba się zwrócić, waląc łbami w podłogę, aby być na azymucie Mekki.
No cóż, w portowej dzielnicy Sztokholmu na pewno nie brakuje miejsc, w których marynarze mogą "zaspokajać swoje potrzeby". Istniały one na pewno już w starożytnym Egipcie, tyle tylko, że dawniej takie miejsca nie nazywano świątynią, lecz lupanarem.
Niedawno dowiedziałem się, że do przybytków Svenska Krykan regularnie uczęszcza aż 3% Szwedów, formalnie należących do tej organizacji. Ani trochę mnie to nie dziwi. A niezawodna Milom zaproponowała, by polski feminazistowski nowotwór językowy „biskupka” zastąpić znacznie łatwiej zrozumiałym w świecie anglicyzmem „double shit”.
C.D.N.
Stary Niedźwiedź
Jak zwykle w punkt, Czcigodny Niedźwiedziu.
OdpowiedzUsuńNiezadłuo taka double shit z przedrostkiem 'arcy' będzie, jak to się wyraził proboszcz, 'bardzo zacnym gościem naszej parafii'. Nie chcąc po raz kolejny podpadać proboszczowi (pierwszy raz, który zaowocował banem na komentarze i like'i na fb był przypuszczalnie za fb'owy komentarz o 'uchodźcach': "powinniśmy modlić się, by Bóg uwolnił nas od tej plagi"), zdecydowałem, że w niedzielę Rogate pójdę do reformowanych kilka ulic dalej. Bo obawiam się, że zadałbym pani arcydouble kilka bardzo political incorrect pytań.
Czcigodny Refaelu
UsuńCo się tyczy kalwinistów (nie wszyscy Czytelnicy zrozumieją określenie reformowani), bardzo podobają mi się ci szwajcarscy, którzy wysłali postępaków na drzewo. Są to porządni i mili ludzie, których bardzo szanuję. A szczególnie od czasu, kiedy dowiedziałem się od naszego pastora, pracownika naukowego ChAT, że ich teologowie intensywnie próbują wyplątać się z predestynacji.
Swego czasu też trochę podpadłem "leberałom" z naszej parafii. Bo z racji dyskusji o zboczeńcach w kościele zaproponowałem, by napisali swoją wersję Genesis, w której pierwszymi ludźmi byli Adam i Ewald, poszli sobie do "biskupa" Niemca, a nam nie zawracali pewnej części ciała. Skończyło się na wypowiedzianym z uśmiechem stwierdzeniu proboszcza, że jestem jednak mniejszym radykałem, niż ksiądz doktor Luter, bo w nikogo nie rzuciłem kałamarzem.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńMoże to dobrze, że potop szwedzki nastąpił w XVII wieku, bo współcześnie byłby to potop gówna.
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Dibeliusie
UsuńŚmiech śmiechem, ale bomba G, czyli gówniane tsunami, to potężna broń. Po mistrzowsku posługuje się groźbą jej użycia prezydent Erdogan. Niemiecki cham zbluzgał go od ostatnich w reżimowej telewizji. A Makrela zaczęła coś gadać o wolności słowa. A dalej było
Kanclerzycy co gra zucha,
Wszystkich łaje i potrąca,
Świsnął gównem koło ucha.
Już z Makreli masz zająca.
Bo wolała zgodzić się na proces tego menela, nawet wiedząc, że Szkopom to się nie spodoba, niż zginąć od bomby G.
Nie traktuj tego jako objawu sympatii dla zamordysty Erdogana. Po prostu jest to polityk, a nie żałosny eurocwel.
Pozdrawiam serdecznie.
Jaka znowu kretynka??? Przecież ona to mówi i robi celowo! Deformacja, a w konsekwencji destrukcja chrześcijaństwa to zaplanowane działanie garstki skurwysynów (proszę o wybaczenie dosadnego języka) oraz całej masy, masy, powtarzam, pożytecznych idiotów, do których jednak - przypuszczam - owa pani się nie zalicza, gdyż piastuje zbyt wysoką funkcję.
OdpowiedzUsuńCzcigodna Kiro
UsuńObszerniej odpowiem jutro. Ale już teraz muszę Ci podziękować za genialne w swej prostocie wyjaśnienie przyczyn tego, co robi ta double shit. Bo to, co napisałaś, tłumaczy dokładnie WSZYSTKO!
Pozdrawiam najserdeczniej.
@ Stary Niedźwiedź
UsuńAleż to nie ja wyjaśniłam, wyjaśnili już inni i to dawno. Następuje odgórna (skurczysyny) plus oddolna (mnóstwo debili) destrukcja kultury europejskiej. Nawet mnie, nie pałającej sympatią do Kościoła, brzydzi ta PROGRAMOWA antychrześcijańskość. A jeśli dodamy do tego psucie prawa czy sprowadzanie rzesz Afrykanów do Europy, wątpliwości znikają.
@ Kira
UsuńW Polsce na szczęście takich bydlaków nie jest wielu, choć są bardzo wrzaskliwi i dlatego stwarzają wrażenie, że są liczniejsi, niż ma to miejsce w rzeczywistości. W końcu większość mediów, zwłaszcza tych niemieckich i żydowskich, mają do dyspozycji. Próbki ich popisów masz nawet na swoim blogu.
sa sa maja nawet swoj czynny ''organ'' propagandy:
Usuńhttps://pbs.twimg.com/media/CgeiLP5WEAA8LZo.jpg
wesol dzien
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńDzięki za piękny link, bo niszczenie księdza Międlara to kolejny skandal. Przyda się do drugiej części.
Pozdrawiam serdecznie.
@ Kira
UsuńObiecałem, więc piszę.
Zakładając że te szwedzkie wyczyny są przejawem debilizmu, wpadłem w pułapkę polonocentryzmu. I podświadomie założyłem, że nie może to być bezdenna podłość.
Po pierwsze, nie dopuściłem do siebie myśli, że ogół potencjalnych wiernych może mieć taki kościół głęboko w tyłku. Raz, z powodu ateizacji. I dwa, z powodu jego skrajnego zeszmacenia się, oczywistego dla każdego, kto choć raz przekartkował Biblię. A protestanci mają obowiązek czytać Ją systematycznie. A więc kto stanowi te 3% chodzących do kościołów? Wychodzi na to, że głównie genderowcy i zboczeńcy, cieszący się z zawłaszczenia kolejnej zdobyczy. A więc w odróżnieniu od Polski, nikt z tego powodu nie podniesie rabany, a różne szwedzkie pkanalie, anty i wszelki tego typu kał będzie murem stać za taką double shit. Bo chrześcijan w Szwecji możesz szukać wyłącznie poza Svenska Krykan. A dla przyłażących do tych "kościołów" im gorzej, tym lepiej.
Po drugie, w Polsce też są skończeni cynicy w sutannach. Moja koleżanka nauczycielka opowiedziała mi, że na ulicy spotkała swojego byłego ucznia w sutannie. Zatkało ją, bo w szkole dał się poznać jako cynik, jaracz ziela i dziwkarz (nie mylić z kobieciarzem!). A on widząc jej zdumienie, zdobył się na chwilę szczerości, mówiąc:
- Czemu się pani psorka dziwi? Praca stabilna, zarobki dobre, emerytura pewna. A jak się uważa i z tym nie afiszuje, to można też mieć na boku panienkę i podupczyć jak trza.
Ale tacy szczególnie starannie będą unikać wszelkich liturgicznych i dogmatycznych awantur, żeby nie podpaść. Bo takim pasożytom potrzebny jest żywiciel w dobrej kondycji.
A po trzecie, KRK w Polsce przetrwał lata stalinowskie, gdy na pewno nie był pieszczochem władzy. Czyli udowodnił, że potrafi przeżyć i się utrzymać nawet w bardzo trudnych nie tylko z materialnego punktu widzenia warunkach. A ten tfu, tfu, Kościół Szwedzki jest od stuleci na państwowym garnuszku i stał się instytucją budżetową. A klient płaci i wymaga. Socjaliści właśnie prostytuują go do reszty, chcąc z niego zrobić coś na kształt rosyjskiej cerkwi. Czyli wydmuszkę tylko udającą kościół protestancki, pod ścisłą kontrolą państwa. Więc i im ta double shit jest na rękę.
A ta cyniczna wywłoka wyczula potrzebę i chwilę. Wraz z kumpelą kosi kasę, wygania ostatnich protestantów z kościołów i bluźni w najlepsze.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za odpowiedź, Stary Niedźwiedziu. Pozostaje mi współczuć Szwedom. Chociaż... oni mają w sumie to, na co pozwalają.
UsuńCzcigodna Kiro
UsuńJeszcze przed I Wojną Światową w Szwecji była bida i przez cały XIX wiek wielu pojechało za chlebem do Hameryki. Na obydwu wojnach Szwecja porobiła złote interesy i socjaliści po prostu ludzi kupili, tworząc socjalistyczne mrowisko, w którym mrówkom wiodło się lepiej, niż w innych krajach. Zwłaszcza beneficjentom socjalu, którzy sprzedali za michę prawo decydowania o sobie, bo przecież państwo jest dobre, dba o nas i wie lepiej. I obecnie są już nie sytymi mrówkami, lecz bydłem prowadzonym do arabskiej rzeźni. Miłe socjalizmu początki, lecz koniec żałosny.
A w Szwajcarii, też protestanckiej (w przełożeniu na wskazania jak żyć, kalwinizm nie różni się zbytnio od luteranizmu), ZAWSZE rządziła prawica. Do tego kraj ten stworzyli wolni chłopi, na kwestię tej wolności bardzo wyczuleni, co nie kłóci się z doskonałą umiejętnością pracy zespołowej. Do tego jest to chyba jedyny kraj w Europie, w którym demokracja działa bezawaryjnie. Więc gdy ciapaci chcieli budować meczety z minaretami, Szwajcarzy zrobili referendum, bo jest rzeczą niewyobrażalną, by w tak ważnej sprawie władza śmiała decydować za obywatela. No i ciapaci usłyszeli że takiego wała, jak najwyższy minaret. Bo obywatele wolnej Konfederacji Helweckiej nie życzą sobie, żeby rano jakiś złamas budził ich drąc mordę z minaretu.
Pozdrawiam serdecznie.
Szwajcarski zwyczaj robienia referendów przy byle okazji faktycznie oznacza rządy większości.
UsuńSzanowny Niedzwiedziu,
Usuń''Dzięki za piękny link, bo niszczenie księdza Międlara to kolejny skandal.''
Swoja droga jaki to wstyd dla czcigodnej rodziny Bonieckich ze ktos kto nosi ich nazwisko okazuje sie takim ''wezem''.S.P.Adam Boniecki przewraca sie pewnie w grobie...
PiotrROI
Czcigodna Kiro
UsuńAle ten zwyczaj nakłada też na rządzącą większość i obowiązek uczestnictwa w referendum. U nich to działa, bo ponad sześć stuleci zrobiło swoje. Każdy Szwajcar bierze rocznie udział w około pięćdziesięciu takich imprezach i nie marudzi. A nie jest to specjalnie drogie, bo od strony organizacyjnej zoptymalizowane. Ale w Polsce to by chyba nie wypaliło, chyba żeby zrezygnować z wymaganej minimalnej frekwencji. I w myśl zasady, że nieobecni głosu nie mają, nie biadolić, że ta frekwencja wyniosła na przykład 9%.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Piotrze
UsuńW genealogii i heraldyce nie jestem za mocny, więc pytanie to kieruję do Ciebie.
Jakie rozmiary miały za II RP i po ostatniej wojnie światowej zmiany nazwisk na szlacheckie? Czy wspomniany "ksiądz" nie przykleił się do starej rodziny Fredro-Bonieckich, która wydała między innymi przywołanego przez Ciebie zasłużonego heraldyka Adama?
Wspomniany tu ongiś ś.p. docent Andrzej hrabia Houwalt z Mejszagoły (miałem zaszczyt być jego studentem) mawiał o takich, że sygnet kupili w Desie, a ród wywiedli z "Liber chamorum".
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Niedzwiedziu, pomijajac juz znane ci dzielo Liber Chamorum w XVIII/XIX wiek dla spraw genealogi stanowil istna tragedie.Wszelkiej masci chlopstwo masowo zmienialo nazwiska poczynajac od tego zeby nie isc ''w kamasze'' na kilka lat a konczac na tym zeby dodac sobie ''blasku''.Zreszta sama szlachta nie miala specjalnie nic przeciwko gdyz lepiej miec taniego chlopa do wynajmu.Stad tez przez kiedy jeszcze na poczatku XIX wieku dziadek nazywal sie dajmy na to Ziemkiewic juz wnuczek dumnie nosil nazwisko Ziemkiewicz* lub gdy dziad dumie nosil nazwisko Pietrka/Pietrek/Pietrasz... wnuczek juz nosil nazwisko Piotrowski&Pietrkoski&Piotrowicki* itd.
UsuńStad tez juz pod koniec wieku XIX byla silna potrzeba ''upozadkowania'' genealogi i rodzielenia ''starej szlachty'' od ''nowej szlachty'' dopiero co z ''zywiolu narodowego'' powstalej.Czym m.in. zajmowal sie w/w Adam Boncza Boniecki niestety spokrewniony z ks.Bonniecki.Ten ostani moim zdaniem jest osoba chora psychicznie gdyz jest ogromna roznic w tym co mowil,pisal przez wiekszosc swego zycia w stosunku do tego co wygaduje ostanimi latami.Inaczej takiej naglej ''zmiany osobowosci'' nie da sie wyjasnic logicznie.
wesol dzien
*uzyte przyklady nie maja na celu deprecjacji osob noszacych te ''uszlachetnione'' nazwiska.Z ''zywiolu'' chlopsko-mieszczanskiego (z jakiego w XIX wieku powstal narod) pochodzilo wiele wspanialych zasluzonych postaci jak np. dziadkowie w/w osob.
ps. czesto tez nazwiska ''kopiowano'' od nazwisk dawnych wlascicieli ziemskich tzn. jesli ktos byl chlopem ktory nalezal dawniej do folwarku Lapinskich to i nazywal sie Lapinski.Dzis np. jesli pojedziesz do Lap i okolic (wliczajac Bialystok) gdzie nie spluniesz trafisz Lapinskiego.Noszacyh nazwisko Lapinski w zyje kilkadziesiat tysiecy lecz Lapinskich ''autentycznych'' pochodzacyh od XV wiecznego rycerza Lapy h. Lubicz tak naprawde zyje 8 rodzin w calej Polsce (maja to nawet potwierdzone wspolnymi badaniami DNA).To pokazuje skale powstawania ''nowej szlachty''. No coz od wiekow wiadomo ze ''polski chlop jest szczwany'' :D
Czcigodny Piotrze
UsuńWspomniany przeze mnie cudowny docent Houwalt niekiedy przychodził na wydział wraz z małym kudłatym kundelkiem, przygarniętym przez jego córkę. Kiedyś w barku niejaki tow. Kacperek, który świeżo zmienił urzędowo nazwisko na Kacperski, zaczął się rozwodzić o psie kupionym w renomowanej hodowli, z rodowodem rozpisanym na kilka pokoleń. Po czym zatracił instynkt samozachowawczy (pan hrabia miał język ostrzejszy od samurajskiego miecza), bo spytał:
- Przepraszam panie docencie, a jakiej rasy jest ten piesek?
- Jak to panu wytłumaczyć - padła odpowiedź. Mam własne drzewo genealogiczn i nie muszę podpierać się psim.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Redaktorzy,
OdpowiedzUsuńPewnie naraze sie na ''niepopularnosc'' ale taka forma narracji nie bardzo mi odpowiada.Sam problem rozumiem czesto wystepuje w obronie ''katoli'' poniewieranych przez lewakow lecz lewactwo uzywa roznych mniejszosci powszechnie nie w celu ich ''obrony'' a w celu utrzymywania sie przy kasie.
- i tylko o to chodzi.
tak sie w zyciu zlozylo ze najbardziej sprawiedliwe, ucziwe , moralne osoby jakie w zyciu poznalem to ..dwie homoseksualne panie. cale zycie ciezko pracowaly pomagajac najslabszym a dzis bedac juz na emeryturze robia to samo za wlasne pieniadze.
W tym samym czasie znam wielu ''chrzescijan'' ktorzy z ta religia maja tyle wspolnego co faszysci ze swym ''slynnym napisem'' . Ostanie kanalie dopuszczajace sie ochydnych przestepstw (ktorych szczegolow czytelnikom oszczedze) jakie w zyciu poznalem okazaly sie ''zadeklarowanymi protestantami'' odlamu ktory w III RP nie wystepuje. A juz najwieksza morana dziwka i oszustem jaka w zyciu poznalem okazal sie ''pastor'' tegoz kosciola ktory z pisma swietego robi sobie narzedzie do osiagania materialnych korzysci.
To co pisze nie ma na celu ''wybielania'' lewactwa ktore od ponad 100 lat wykorzystuje dowolne mniejszosci (najpierw robotnikow, potem kobiety, ludzi innego koloru, mniejszosci seksualne) do utrzymania sie przy korycie ''broniac ich''.
Sam pochodze z rodziny katolico-protestackiej i choc obecnie jestem ''poganinem'' (dla odroznienia sie od wszelkiej masci ''ateistow'' typu kwach , michnik czy reszta tej trzody -chyba obrazam wlasnie swinie) to jednym z najlepszych moich pedagodow byl wlasnie pastor ewagielicko-augsburski (i jego zona nauczycielka muzyki) ktorzy latami wbijali mi ''miedzy uszy'' wartosci ktorym staram sie byc wierny do dzis.
Dlatego tez nie odpowiada mi narracja w ktorej wine sklada sie na ''robotnika'' (czytaj homoseksualiste) sprytnie wykorzystywanego (obecnie) przez lewactwo do okradnia spoleczenstwa pod pretekstem ''obrony''
Kiedy przesledzimy historie lewactwa ostanich 100 lat to mechanizm dzialania tej patologi zawsze jest taki sam. Wybiera on sobie jakas grupe spoleczna ktora zyla sobie do tej pory spokojnie nie stwarzajac wiekszych problemow i szczuje jak na inna grupe spoleczna a pozniej jej ''broni'' -oczywiscie za kase wyciaganom z kieszeni podatnika.Kiedy sie lewactwu odpowiednio ''oplacisz'' jak hitler czy stalin mozesz sobie z ta grupa spoleczna do tej pory ''broniona'' przez lewactwo robic co chesz i nikt z lewakow nawet slowem sie za nimi nie ujmie.
Dlatego lewactwo to najgorsza choroba XX/XXI wieku ktora powinna byc scigana duzo bardziej surowo niz mafia i pedofilia razem wziete gdyz zagraza miliardom ludzi.
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńNaprawdę nikomu się tu nie narazisz, a już na pewno redakcji. Bowiem zacząłem od szwedzkich łże luteran aby od początku było jasne, że nie będzie tu zarzutów typu "a u was biją Murzynów".
Domyślam się, że pisząc o nie występującym w Polsce nurcie protestantyzmu, masz na myśli anglikanizm, który rzeczywiście przegnił już wraz z fundamentami. O nich oczywiście napiszę i na pewno nie będzie to laurka.
Twoja uwaga o lewakach myślących tylko o kasie i tych, których rzekomo bronią, w ponad 100% słuszna. Czcigodny Dibelius, który stworzył fundament terminologii "Antysocjala", wprowadził u nas pojęcie "proletariatu zastępczego". Bo kiedy zwykli robotnicy wypięli się na lewackich oszustów, ci ostatni zaczęli "bronić praw" dewiantów i kolorowych. Przypominają mi bossów "Green Pic", którzy po skasowaniu haraczu każą swoim małpom pozłazić z drzew czy z torowiska.
Co się tyczy patologicznych orientacji seksualnych (określenia "patologicznych" nie odpuszczę, bo fizjologią to nigdy nie będzie), to mogę tolerować "zwykłych" homosiów czy lesbijki. Którzy / które nie pchają się ludziom przed oczy na chama i nie robią z siebie cyrku. Natomiast w stosunku do "aktywu", czyli tzw. gejów, pasionego eurograntami i urządzającego pawiopędne "cwelparady", moja tolerancja przyjmuje wartości ujemne. I nie będę się szczypał z doborem określeń.
Co do konstatacji, że lewactwo trzeba zwalczać z mocy prawa, pełna zgoda. Bo "czarna śmierć" w średniowieczu uśmierciła ponoć ponad połowę ludności, ale Europa to przeżyła. A politpoprawizm praktycznie zepchnął już do grobu Francję, Szwecję i Małą Brytanię, a losy Szkopów właśnie się ważą.
I drobna uwaga. Co sądzisz o określeniu "niewierzący" w kontekście religijnym? Bo masz rację, że słowo "ateista" splugawiły kanalie, które wymienieś. Ale z kolei "poganin" kojarzy mi się nie z brakiem wiary, lecz czcicielem jakiegoś Manitou, mzimu czy pierzastego węża.
Pozdrawiam serdecznie.
'' z kolei "poganin" kojarzy mi się nie z brakiem wiary, lecz czcicielem jakiegoś Manitou, mzimu czy pierzastego węża.''
UsuńOkresleniem ''niewierzacy'' niestety rowniez wielu lewakow zaczelo sie okreslac.
Oczywiscie uzywam okreslenia ''poganin'' czysto prowokacyjnie zeby mocniej irytowac lewakow.Zastanawia sie potem jeden z drugim czy jak zareaguje ''typowa nienawiscia'' to nie narazi sie jakiemus ''panu muslimowi''.
wesol dzien
PiotrROI
Czcigodny Stary Niedźwiedziu
OdpowiedzUsuńNasz Założyciel obiecał nam (MT 16,18), że bramy piekielne nas, tj. Kościoła, nie przemogą. Bardzo się starają, to prawda, ale ja wierzę Jezusowi.
Twoje wiadomości ze Szwecji są porażające po prostu. Jak to jest możliwe, że osoba deklarująca niewiarę w Pismo św. może być przywódcą jakiegokolwiek Kościoła chrześcijańskiego? Ciekawe, czym Szwedzi tak się narazili Najwyższemu? Może to odległa reakcja na oblężenie Jasnej Góry? W końcu Pan Bóg nierychliwy...
mira
Czcigodna Miro
UsuńPytasz, jak to jest możliwe. W pierwszej chwili składałem to na karb debilizmu. Ale po rozmowie z Kirą zmieniłem zdanie. To po prostu jest cyniczny sabotaż. Obszerniej opisałem to w wypowiedzi z 21 kwietnia 2016 19:32 powyżej.
Skoro mowa o karach, ich przyczyną, przynajmniej w moim odbiorze, jest hołubienie socjalistów u władzy. Odstrzelenie bydlaka Palmego było jednostkowym aktem rozpaczy szwedzkich patriotów, który jednak bilansu nie zmienił. Więc masz plagę zaniku wiary i drugą, znacznie niebezpieczniejszą, czyli inwazję islamskiej dziczy. Słyszalem już dowcipy, że na polskich plażach wkrótce też pojawią się "boat people", oczywiście będą to Szwedzi.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu
UsuńCzytałam, nie pomnę gdzie, tekst, nie całkiem serio, oczywiście. którego autor dowodził, że ktokolwiek kiedyś zadarł z Rzecząpospolitą, ten źle na tym wychodził. Imperium Osmańskie, Austria - mocno okrojone, Prusy - przestały istnieć, przynajmniej jako odrębne państwo, Rosja - byłe mocarstwo itd. Jakoś Szwedów ta "klątwa" dotychczas omijała, ale chyba właśnie ich dopadła. Rozum im odebrało, a to prosta droga do upadku.
mira
Czcigodna Miro
UsuńSkoro sięgamy do historii, zdecydowana wiiększość terytorium byłych Prus znajduje się obecnie w Polsce. Ale po stworzonej przez nie Rzeszy dwie przegrane wojny światowe spłynęły jak woda po kaczce. Znowu są potęgą i chcą zniszczyć Europę.
W kwestii Rosji, trzeba mieć we wdzięcznej pamięci (czego w Polsce zupełnie nie widzę) wielkiego Ronalda Regana. Bo strach pomyśleć, co by na jego miejscu zmalował ten zwierzchu czasrny a w środku czerwony debil, czyli Burak Obama. Austria wreszcie spadła do drugiej ligi, ale Turcja się odradza gospodarczo i politycznie. I wkrótce będą mocarstwem regionalnym.
A co się tyczy Szwecji, po prostu z własnej nieprzymuszonej woli wskoczyli do szamba. A teraz kwiczą, bo śmierdzą. W ich przypadku jeśli to kara Boska, to polegała wyłącznie na odebraniu im rozumu. Bo nikt ich nie napadł, sami tych napastników sprowadzili z zewnątrz.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńNawiązując do przedostatniego akapitu Twojego wpisu, to obstawiam, iż przeciętny czytelnik Gazety Wybranej nie jest w stanie rozróżnić lupanaru od lunaparku, więc nie ma się co dziwić, że szwedzcy idole owego przeciętnego czytelnika nie odróżniają kościoła od meczetu. Wszak stare powiedzenie mówi, że "piscis primum a capite foetet".
Rozumiem, że w kolejnym odcinku będzie o księżach katolickich, którzy licencję na wypowiadanie się w imieniu KRK otrzymali od samego Adama Michnika. Już się nie mogę doczekać, gdyż ten temat jest mi z racji wyznania, w którym mnie wychowano, nieco bliższy, niż dziwactwa związane ze Svenska Krykan.
Pozdrrawiam serdecznie
Czcigodny Jarku
UsuńPrzeciętny czytelnik GWna z Oszczerskiej po przeczytaniu wybroczyn double shit, że Pismo Święte jest zbiorem mitów, na pewno musiał zacząć od wyguglowania czym jest Pismo Święte. Bo nie był do końca pewny, czy chodzi o zbiór felietonów Bonieckiego, ksywa "ksiądz".
Oczywiście napiszę o problemach KRK. Zarówno o zakonie szmatlawianów czerskich, jak i wygłaszającym najdziksze herezje osobniku, ubierającym sie w białą sutannę. Ale wcześniej dokończę (mój przyjaciel, katolik "przedsoborowy", powiedział ironicznie, że nie muszę niczego dokańczać, bo oni sami to robią) protestantyzm. Czyli podsumuje anglikanow i pochwalę szwajcarskich kalwinistów. Potem bęzie co nie co o prawosławiu i trochę o katolicyzmie.
Pozdrawiam serdecznie.
Choć mam oczy pełne belek, to trochę się obawiam krytyki osoby nie czującej pewnych aspektów z racji swojej wiary, a wręcz odrzucających je. Może Twój "przedsoborowy" przyjaciel by się pokusił? Chodzi mi o to, że krytyka mogłaby być pełniejsza.:-)
Usuńxcichy
@ xcichy
UsuńCzy na forum "Antysocjala" goszczę księdza? Bo z symbolem "x" zamiast "ks" spotkałem się już wielokrotnie właśnie na blogach "przedsoborowych".
Co się tyczy wzmocnienia krytyki szwedzkich bluźnierców, proszę się niczego nie obawiać, a już na pewno z mojej strony.
Wstawiłem już następny odcinek tego tryptyku, w którym "zaopiekowałam się" anglikanami. Na ewentualną dalszą rozmowę zapraszam dla obopólnej wygody tam, gdzie komentarze będą lepiej widoczne dla Czytelników i dla redakcji.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak sobie myślałem jak ta Szwedka godzi swoje poglądy z jasnym przekazem biblijnym, gdzie wszakże "czarno na białym" stoi jak oceniać sodomię. Biorąc pod uwagę podwaliny protestantyzmu - "sola scriptura", tym bardziej byłem ciekaw jak ona to robi. A tu problem jest b. prosty - jeżeli Biblia to bajki to "hulaj dusza piekła nie ma" i można wszystko ... . "O tempora, o mores" jak mawiali starożytni :-)
OdpowiedzUsuńCzcigodny Asie
UsuńJa też zachodziłem w głowę, jak można godzić popieranie dewiacji, skrobanek i zdrad malżeńskich z udawaniem, że jest się chrześcijaninem. Ale Kira podala banalne wytłumaczenie. To cyniczne sabotażystka, która na pewno nie wierzy w Trójcę Świętą i metodycznie wygania chrześcijan ze swoich ansztaltów. Proces ten chyba osiągnął juz metę. Przyjaciel ponad trzydzieści lat pracujący w Szwecji i Norwegii powiedział mi, że prawdziwi luteranie zbierają się w niedziele po domach na prywatnych nabożeństewach. Bo uważają, że budynek byłego kościoła, splugawionego "ślubem" pastora pederasty z narzeczonym, trzeba omijać z daleka.
Pozdrawiam serdecznie.
Choć żem katol z krwi i kości to dla tych wspomnianych luteran szacun jak z mojego Wrocławia do Sztokholmu. Zaiste depozytariuszami wiary chrześcijańskiej na szwedzkiej ziemi są w zespół z innym naszymi braćmi w Chrystusie, Amen :-) .
UsuńCzcigodny Asie
UsuńRównież mam olbrzymi szacunek za ten "powrót do katakumb". I jak dla mnie, przyjęcie chleba i wina z rąk osoby uznanej za najgodniejszą na takim "domowym nabożeństwie" jest przyjęciem Komunii (my to nazywamy przystąpieniem do Stołu Pańskiego). A "udzielanie" jej przez pastora pederastę wyłącznie bluźnierstwem.
Wbrew pozorom, znacznie więcej nas łączy, niż dzieli. Temat wspaniałej WSPÓŁPRACY zamiast naciąganego I sztucznego EKUMENIZMU poruszę w następnym odcinku.
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.pch24.pl/szwajcaria--fundusz-solidarnosciowy-i-sakramenty-dla-czesciowych-apostatow,42720,i.html
OdpowiedzUsuńCzcigodny Tie Fighterze
UsuńTa wpada dotyczy szwajcarskiego KRK. A już się wystraszyłem, że szwajcarscy ewangelicy reformowani wycięli jakiś numer. Bo z krajów historycznie protestanckich jedna jedyna Szwajcaria trzyma pion.
Dziękuję za link i pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Robercie
OdpowiedzUsuńPopraw mnie, jeśli się mylę, ale w mojej ocenie los Szwecji jest już przesądzony. Co się tyczy Francji, ma ostatnią szansę, jeśli Marine Le Pen nie tylko wygra wybory prezydenckie, ale i będzie mogła rządzić bez blokady parlamentu. W Małej Brytanii nikogo takiego nie widzę.
A wracając do Szwecji. Czy Twoim zdaniem można się w Polsce spodziewać uciekinierów ze Szwecji? I jak oceniasz konieczność i zakres koniecznego detoksu ich zatrutych tolerastią mózgów?
Pozdrawiam serdecznie.
Jako ze mieszkalem do niedawna w UK i w dalszym ciagu dzialam tam w roznych organizacjach organizacja to chyba nikt sie nie obrazi jak sie wypowiem na ten temat:
OdpowiedzUsuń'' Jak zatem oceniasz Brytyjską Partię Narodową i eurosceptyków Nigela Farage? ''
BPN moze miec ''odwage'' atakowac ciezko pracujacych Polakow ale doskonale widza ze podniesienie reki na muslimow skonczy sie jej ucienciem.
Jesli chodzi o Nigela Farage.Coz o tym socjaliscie moge powiedziec tyle ''poglady zmienia zgodnie z ruchem gotowki''.Zaznaczam jednak ze z wielu szuj w UK akurat Nigela Farage jest najbardziej ''uczciwym'' werbalnie.W UK obecnie wszystko stoi na glowie.Ostanio ze zdziwieniem odkrywam ze mnie w UK (czy innym osoba majacych poglady tak znienawidzonej ''austriackiej szkoly ekonomii'')latwiej sie dzis zgodzic z propozycjami Parti Pracy niz z tzw. ''liberalami''. To przedstawiciele PP publikuja dostepne powszenie (ale malo komu znane powszechnie ) raporty ekonomiczne mowiace ile emigranci z europy wschodniej wnosza do kasy UK z ktorych jasno wynika ze UK z emigracji z tej czesci swiata czerpie mld zyski.Co robia liberalowie placza o to ze trzeba wydawac na polskie dzieci pare mln GB -gdzie tu logika ?
wesolego popoludnia
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńNie tak dawno usłyszałem od Ciebie, co mnie zmroziło, takie informacje o ekipie Camerona, że biedna Żelazna Dama musi przewracać się w grobie. A skoro jeszcze najpędzej labourzystom zdarza się powiedzieć coś z sensem, w całych dzielnicach miast obowiązuje prawo szariatu, i jeszcze nie widać tam odpowiednika Marine Le Pen, to Mała Brytania podzieli los Szwecji.
Pozdrawiam ponuro.
Szanowny Stary Niedźwiedziu cywilizacja europejska to chrześcijaństwo a chrześcijaństwo to Europa, nie da się rozdzielić tych dwóch rzeczy. Ci wszyscy, którzy świadomie niszczą chrześcijaństwo jedynie co widzą to $$$ to jest ich bóstwo a inni, którzy w tym im pomagają to są jedynie pożyteczni idioci. Ta hołota dla paru $$ własną matkę sprzeda. Wywodzę się z rodziny katolickiej ale marny ze mnie katolik, zawsze natomiast broniłem i bronię kościół gdy ktoś w mojej obecności atakuje kościół, bronię też celibatu księży uważam, że wprowadzenie celibatu to był strzał w 10. Widać to doskonale jeśli chodzi o księży prawosławnych i katolickich szczególnie takich krajach jak np. Rosja i Polska. W Rosji praktycznie wg szacunków prawie 100% prawosławnych księży współpracowało z bezpieką i praktycznie robi to do tej pory. W Polsce szacuje się że było ich ok. 20%. Człowieka, który ma rodzinę łatwiej jest zastraszyć i zmusić go do współpracy. Co do zidiociałych sodomitów wszędzie potrafią się wcisnąć i swoje durnoty głosić celibat niestety tego nie obroni.
OdpowiedzUsuńklawisz
Czcigodny Klawiszu
UsuńJak wszyscy zainteresowani wiedzą, katolikiem nie jestem. Ale Kościół Rzymskokatolicki uważam za najważnijszego sojusznika prawicy (do tego grona zaliczam narodowców i konserwatystów) oraz patriotycznych socjalistów z PiS w zatrzymaniu tsunami moralnego zbydlęcenia i mozolnej odbudowie polskiej państwowości. Bo nikt myślący nie nazwie Tusklandii suwerennym państwem polskim, a zasługującej na pluton egzekucyjny, a nie brukselskie synekury, współczesnej Targowicy.
Z racji swojej przynależności religijnej poznałem kilku pastorów i w mojej ocenie fakt iż są żonaci i dzieciaci w niczym im nie przeszkodził w więcej niż dobrym sprawowaniu posługi duchownej. Ale obecnie walka nie toczy się w tak ostrej formie, że są liczne ofiary śmiertelne. Natomiast w warunkach frontowych Twój argument jest bardzo istotny. Tym nie mniej, jest to temat na arcyciekawą, lecz osobną dyskusję.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu mam wrażenie że źle mnie zrozumiałeś. Ja nie oceniam żadnego kościoła jakiegokolwiek wyznania, po prostu jeżeli chodzi o te sprawy jestem zbyt cienki. Z domu wyniosłem tylko szacunek do każdego wyznania i nic poza tym. To, że uważam celibat za bardzo dobre posunięcie o niczym nie świadczy, to jest tylko mój punkt widzenia.
UsuńSerdecznie pozdrawiam - klawisz
Czcigodny Klawiszu
UsuńOczywiście dyskutujemu jedynie o czysto praktycznych konsekwencjach celibatu. Bo jak słusznie zauważyłeś, ani Ty nie będziesz mnie przekonywać o doktrynalno - teologicznej konieczności przestrzegania celibatu we wszystkich kościołach chrześcijańskich, ani ja nie będę pouczać innych nurtów chrześcijaństwa, że z owego punktu widzenia celibat jest kompletnie zbędny.
No to sięgnijmy po elementy natury praktycznej.
Gdyby chrześcijaństwo było prześladowane, na pewno Twój argument o groźbie skrzywdzenia żony czy dziecka księdza byłby pierwszorzędnej wagi. Na tej samej zasadzie sięgając po te same środki, łatwiej jest złamać konspiratora mającego rodzinę, niż samotnego.
Z kolei w warunkach kompletnego braku represji, w mojej ocenie żonatemu księdzu pełniącemu swoją posługę, po prostu łatwiej przejść przez życie. Bo nie tylko nie musi tracić energii na zwalczanie naturalnych potrzeb mężczyzny, ale do tego dostaje potężne wsparcie ze strony kochającej go kobiety.
I moim zdaniem tylko z tego punktu widzenia, nie dotykającego kwestii niczyjej doktryny, dyskusja o celibacie nikogo nie urazi.
Właśnie wstawiłem drugą część.
Pozdrawiam serdecznie.
Dodam tylko, (bo to czasem, albo i dość często umyka), że celibat kleru katolickiego nie jest dogmatem wiary rzymsko-katolickiej a to znaczy, że może się tak stać, że pewnego dnia i w KRK pojawią się żonaci księża. Najlepszym dowodem są wspólnoty grecko- katolickie oraz od pewnego czasu anglikanie, którzy przeszli na katolicyzm. Wiem też, że i w Polsce można by zostać księdzem mając rodzinę. Warunkiem jest (chyba bo nie znam dobrze KPK) by dzieci były dorosłe, niezależne. Czy taki ksiądz może mieć też żonę? Tego już nie wiem.
UsuńMam to swoje plusy i minusy (ksiądz z rodziną), jak już wyżej wspomniano.
P.S. Zapomniałem dodać, że ci wszyscy, którzy rozwalają chrześcijaństwo obojętnie jakiego kościoła to dotyczy to oni mają coś wspólnego z tymi panami. Jedni i drudzy zaślepieni są $$$.
OdpowiedzUsuńhttp://www.pch24.pl/finkelstein--o-polskim-antysemityzmie-mowi-sie-dla-pieniedzy,18813,i.html#ixzz2jbkjbLVF
https://www.youtube.com/watch?v=NSErQFWJC9o
klawisz
Czcigodny Klawiszu
UsuńDziękuję za link. Panu profesorowi Normanowi Finkelsteinowi należy się wielki szacunek za mówienie prawdy i demaskowanie szantażystów z American Jewish Congress. Tym bardziej, że kontynuuje swoją działalność mimo spotykajacych go represji. Moim zdaniem warto zaproponować mu wykłady w Polsce. Na szczęście można znaleźć kilka uniwersytetów, których rektorzy i senaty nie skaczą tak, jak im Michnik zagra.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Robercie
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie mi o Italii. I opinii, że ma szanse przetrwać. O Farage'u i jego UKIP słyszałem bardzo sprzeczne opinie. Więc muszę podziękować Piotrowi ROI, z racji miejsca zamieszkania znającego tę problematykę znacznie lepiej od nas, za treściwe zreferowanie tych spraw. Choć wniosek nie jest optymistyczny.
Pozdrawiam serdecznie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń