Gdyby ktoś zadał mi pytanie o największy szwindel
postępactwa i najbardziej przekłamane i splugawione przez nich słowo, odpowiedź
byłaby oczywista. Jest nim słowo „tolerancja”.
W czasach gdy cywilizacja europejska jeszcze się rozwijała a
przynajmniej nie zaczęła gnić, słowo to oznaczało cierpliwe znoszenie czegoś co
uważało się za błędne lub naganne. A barierą której przekroczenie pozwalało
skończyć z tą cierpliwością i podjąć działania zapobiegawcze było szkodzenie
ogółowi przez jakąś gromadkę nawiedzonych.
Obecnie słowo „tolerancja” zostało poddane drastycznej zamianie
tożsamości przez lewackich socjologów, etyków czy religioznawców. Nie będę
ukrywał że żadnej z wymienionych grup szarlatanów nie uważam za naukowców i już
prędzej zacząłbym się zwracać do czarownika z dorzecza Kongo per „panie
doktorze”. Bo on w odróżnieniu od tych intelektualnych wydrwigroszy
niewątpliwie dysponuje jakąś wiedzą, w tym przypadku medyczną.
Oszuści o których piszę tolerancje poddali eutanazji. A w
jej miejsce podstawili pokraczną hybrydę relatywizmu moralnego i permisywizmu.
Pierwsza z wymienionych aberracji głosi że istnieje wiele
systemów wartości i żaden z nich nie może być uważany za najlepszy. Swego czasu
czcigodna Flavia w dyskusji na swoim blogu zadała „podstępne” pytanie czy i Adolf
Hitler też miał prawo kierować się swoimi zasadami. A specjalizująca się w „moralności”
pierwsza kretynka polskiego internetu odpowiedziała jej że oczywiście mógł. Ten
przykład jako najdrastyczniejszy spośród tych z którymi się spotkałem, zwalnia mnie z obowiązku dalszego
udowadniania głupoty/podłości wyznawców tegoż relatywizmu.
Nie mniej ważny jest drugi filar maszkary prezentowanej
obecnie jako tolerancja. I mającej z nią tyleż wspólnego co niejaki „Anna
Grodzka” z kobietą. Jest nim permisywizm. Najkrócej rzecz ujmując, zakłada on
że wszelkie zakazy obyczajowe są niepotrzebne a nawet szkodliwe zaś działań jednostek
nie wolno oceniać pod kątem obyczajności czy norm społecznych. Bo przecież jedne
i drugie z definicji są „kołtuńskie”. Czyli róbta co chceta, srajta gdzie
chceta.
Połączenie tych światłych i postępowych niczym pewne stadium
kiły komponentów dało w wyniku fałszywe banknoty, bezkarnie wprowadzane do
obiegu przez polskie i europejskie sralony merdialne, jak tych szalbierzy nazwał Waldemar Łysiak. Nie tylko za wiedzą ale
wręcz za pełną entuzjazmu zachętą ze strony gremiów kierowniczych eurokołchozu
(a w tym przypadku już chyba euroszamba).
Tak wiec parze pedałów możliwość adoptowania dzieci należy się
jak psu buda. A fakt że wśród pedofilów homoseksualiści stanowią co najmniej
kilkukrotnie wyższy odsetek niż ich procentowy udział w społeczeństwie to przecież
nieistotny szczegół. No bo ma być wporzo, spoko i ciool. A może troskliwe
wychowanie adoptowanych chłopców przyniesie jakieś efekty i nowe kadry będą
liczniejsze niż to wynika z pomyłek ewolucji? Dla tak szczytnego celu nie należy
się zatrzymywać w pół drogi i szczypać. Pod byle pretekstem można na przykład odebrać
osierocone dzieci wychowującym ich dziadkom i oddać pod opiekę jednopłciowemu „małżeństwu”,
jak to miało nie tak dawno miejsce w Glasgow. Coś mi się dziwnie wydaje że
odbyło to się na zasadzie przychodzą pedały do sądu a sąd też pedał.
Wszelkie dewiacje seksualne sukcesywnie przestają być
zboczeniami a stają się „innymi orientacjami seksualnymi”. Homoseksualiści już stali
się w Europie Zachodniej oraz USA czy Kanadzie świętymi krowami, wręcz nowymi „nadludźmi”.
O których można mówić dobrze albo wcale. Jak poinformował mnie czcigodny
Refael, w amerykańskich kręgach psychiatrycznych formuje się światła konkluzja
że i pedofilia nie jest żadnym zboczeniem ale też jedynie „inną orientacją
seksualną”. A w kolejce do obory dla świętych krów przestępują z nogi na nogę
zoofile i nekrofile, cierpliwie czekając na swoją kolej. Honor kręgu zwanego
umownie cywilizacją białego człowieka ratują obecnie Europa Wschodnia i Ameryka
Łacińska. Bowiem mimo merdialnych wysiłków w języku hiszpańskim używanym od
Meksyku po Przylądek Horn istnieje neologizm w postaci rzeczownika rodzaju
męskiego „puto”, pochodzącego od słowa „puta”. Co na polski chyba należy przełożyć
jako „kurew”. A więc oczka w głowie postępactwa nie cieszą się tam poważaniem
lecz pogardą. A w Polsce też „nawracanie” społeczeństwa idzie jak po grudzie. Pamiętam
billboardy domagające się akceptacji pedalstwa i miażdżące dopiski graficiarzy,
w tym wypadku niewątpliwie będące emanacją vox populi.
Kolejny bożek przed którym ludziska powinni bić pokłony to
aborcja na żądanie. Dla niepoznaki jej heroldowie udają że powinna być
odpłatna. Ale gdy jedno „wolnościowe” gówno z drugim najara się shitu, traci nad sobą kontrolę i wali otwartym tekstem iż takowy „zabieg” powinien być refundowany.
No bo przecież dlaczego oni mają dopłacać do aborcji szmat którym zrobili
dziecko?
Co się tyczy narkotyków, oczywiście słychać klangor że tak
zwane „miękkie” powinny być sprzedawane legalnie. Bo przecież „narkomanii
zwalczyć się nie da”. Zawodowi kłamcy jakoś zapominają o takich krajach jak
Singapur w których plagę tę praktycznie zlikwidowano. A małolaty tam nie ćpają
bo przy niebotycznych cenach narkotyków (dilerów tam się wiesza a nie głaszcze
po główce) na jednego „jointa” musiała by tam złożyć się cała klasa, jeśli nie
szkoła. A więc problem można zlikwidować, wystarczy tylko chcieć. Ale w tej
kwestii widzę światełko w tunelu. Holenderski libertyński eksperyment zakończył
się tym że Amsterdam jest już jedną wielką kloaką do której ćpuny z całej
Europy zlatują się niczym muchy do łajna. A Holendrzy zaczynają mieć tego
dosyć. A ostatnio Czesi znacznie zaostrzyli swoje prawo w kwestii narkotyków.
A więc nareszcie mogę z Szanownymi Czytelnikami podzielić
się również i dobrą wiadomością. A parafrazując wielkiego łajdaka ale dobrego aforystę Churchilla, nie
jest to może początek końca tolerastii ale przynajmniej koniec zwycięskiego dla
tej formy zbydlęcenia początku jej wojny z cywilizacją białego człowieka.
A tak jak gromadę szalonych kaszalotów nazywam feminazistkami aby nie obrażać feministek zajmujących się realnymi problemami pań, z analogicznego powodu fałszywy pieniądz wpuszczony do obiegu określam jako tolerastię, nie mylić z tolerancją.
Stary Niedźwiedź
Tolerancja to nie afirmacja o czym się często zapomina. a to nie synonimy
OdpowiedzUsuńCzcigodna Erinti
UsuńSłusznie podałaś z czym mylona jest tolerancja gdy staje się juz tylko obrzydliwa tolerastią. Z każdym rokiem nabieram większego szacunku dla Konfucjusza za jego stwierdzenie że naprawę państwa trzeba rozpocząć od naprawy słów czyli pojęć.
Pozdrawiam serdecznie.
Muszę przyznać, że byłem przeciwny walce z narkotykami, właśnie na gruncie idei liberalnej w korwinowskim sensie. Ale, ostatnio zmieniłem zdanie. Byłem za pełną legalizacją nie z miłości do ćpunów, ale żeby szybciej wymarli. Jednakże zamin te szczęśliwe dni nadejdą, to ci ludzie zdążą zamienić życie swojego otoczenia w piekło. A to zrozumiałem gdy los skazał mnie na towarzystwo ćpuna przez kilka tygodni. Zupełnie jakby miała mnie taka ,,przygoda" spotkała celem skłonienia do opamiętania:)
OdpowiedzUsuńw kwestii wieszania dilerów to już się pokłócimy.
*poprawka
Usuńw kwestii wieszania dilerów to już się NIE pokłócimy
Szanowny Slavomirze
UsuńNa mikkizm-korwinizm i inne mutacje "leberalizmu" nie ma lepszego lekarstwa niż kontakt w realnym świecie z problemem który ci idioci próbują leczyć na papierze. Bo wtedy okazuje się że papierem z wypocinami guru można co najwyżej podetrzeć się w latrynie.
Gratuluje powrotu do realu. I cieszę się w myśl biblijnej zasady że większa radość z jednego nawróconego grzesznika niż dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych.
Pozdrawiam serdecznie.
Już tak nie flekuj Korwina Niedźwiedziu. Można oczywiście nie zgadzać się z tym czy owym co mówi lub jak to mówi ale facet od lat mówi to samo i żadna "chwilowa prawda etapu" nie spowodowała, że zachowywał się jak chorągiewka. Stoi twardo na gruncie obrony wartości które stworzyły białą (ale rasista ze mnie wyszedł !), cywilizację europejską, promuje wolny rynek i nie idzie na kompromisy, twierdzę że blisko nam do siebie. Partia, którą stworzył (wspólnie z Kisielem) - UPR pozbyła się go, bo właśnie jego styl się nie podobał i w ogóle o niej nie słychać a jego KNP zaczęła pojawiać się w sondażach, co oczywiście nie znaczy, ze będzie w sejmie. Znasz kogoś z polskiej, powojennej sceny politycznej, kto się tak jak on (ze wszystkimi zastrzeżeniami) przyczynił się do propagowania idei wolnościowej w konserwatywnym jej rozumieniu?
Usuń@ AS
UsuńCzcigodny Asie
Szczerze mówiąc, JKM istotnie spopularyzował liberalizm. Tyle tylko że jako paranoję bo jego "program gospodarczy" (stworzony rzekomo przez jakiś nieistniejący "Instytut Socjo-Cybernetyki") rozniesie na kopach każdy student pierwszego roku ekonomii przy użyciu ściągniętego z internetu budżetu Polski i czterodziałaniowego kalkulatora. Czyli zrobił co w ludzkiej mocy aby ze szczętem ośmieszyć idee które rzekomo chce promować. Parafrazując Jana Pietrzaka, gdybym nie wiedział że to tępy narcyz goniący wyłącznie za rozgłosem, pomyślałbym że esbecki agent. Na dobre kilkanaście lat wsadził liberałom na głowę błazeńska czapkę i nic nie wskazuje na to by udało im się jej pozbyć jeszcze za mojego życia. W porównaniu z jego krecią robotą Marek Jurek czyli bigoteryjny socjalista, przez agorową psiarnię przedstawiany jako konserwatysta, jest mało groźny.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie wierzę, że tak szybko Ci poszło obalenie tez Korwina o budżecie i wydatkach. Korwin chce kilku ministerstw, znaczną obniżkę podatków, itp i to co teraz jest naszym budżetem ma się pewnie nijak do tego jak mógłbym on wyglądać po zmianach proponowanych przez jego partię. No prócz Korwina jest jeszcze Gwiazdowski, który też nie ma diametralnie różnych propozycji od JKM a nie da się powiedzieć o nim że ośmiesza liberalizm. A tak mi jeszcze przyszło do głowy, czy ktoś wykazał "czarno na białym", że Korwin opowiada pierdoły? Czy może śmieją się z niego bo tak łatwiej ?
UsuńCzcigodny Asie
UsuńWystarczyło na początku naszego stulecia (wtedy opublikowano ten stek bzdur) porównać wpływy z proponowanej wysokości podatku półgłównego (lub jesli kto woli, dodupnego) ze sztywnymi zobowiązaniami budżetu państwa. Znacznie przewyższającymi taki przychód. Bo VAT dający ponad siedemdziesiąt procent rzeczywistych wpływów do budżetu miał być zniesiony. Co prawda Polska zobowiązała się umowami międzynarodowymi (określającymi minimalna stawkę tego podatku) do jego egzekwowania ale takie zobowiązania to przecież żadne zobowiązania. Bo jedynym "prawem" w obronnie którego JKM się zapluwał były kominowe emerytury ubeków, dla niego nienaruszalna świętość. Po tych tekstach gotów byłem w przypadku spotkania napluć temu pajacowi w pysk.
Korespondowałem wtedy ze studentem ekonomii który wykazał mi czarno na białym że ten "program" to stek beznadziejnych pierdoł, dobrych co najwyżej dla pryszczatych małolatów do piętnastego roku życia. Nie będących w stanie pojąc że podatek gruntowy, ze swej definicji identyczny zatem za hektar ziemi w centrum wielkiego miasta i hektar piasku gdzieś na Kurpiach to kolejna brednia.
Gdyby taki "budżet" zacząć realizować to emeryci całkowicie pozbawieni świadczeń wyszliby na ulice i takich "liberałów" wytłukli jak wściekłe psy a wodzusia powiesili na latarni.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Panowie,
UsuńO ile pamietam wypowiedzi Korwina na temat podatków, to chciał on zlikwidować PIT i CIT, a VAT ustawic na najniższym możliwym w UE poziomie, czyli 15%. Ja natomiast najwieksze zagrożenie widzę w tym, iz uważa on, że wolna konkurencja załatwi wszystko, a wiemy przecierz, że takie sektory jak finanse czy ubezpieczenia i wiele innych zdominowanych przez wielkie korporacje, które już dawno przestały się kierować uczciwymi zasadami rynkowymi. swój byt determinują poprzez korupcję, wyzysk, dumping, zmowy cenowe i lobbing na granicy lub z przekroczeniem prawa. Tu mechanizmy rynkowe nic nie pomogą, gdyż tylko ingerencja prawna może doprowadzić do ochrony rodzimych przedsiębiorstw poprzez system podatkowy i dekoncentrację kapitału. Kolejnym ogromnym zagrożeniem, na które Korwin w ogóle nie zwraca uwagi jest kreacja pieniądza poprzez kredyt, gdyż zwala on to na karb mechanizmów wolnorynkowych, a działanie to nie ma z nimi nic wspólnego. Na koniec za bardzo niebezpieczne w jego poglądach uważam to, że praktycznie wszystko powinno stanowić własność prywatną i to prawda, bowiem przywatny właściciel nie bedzie brał łapówek od dostawców i będzie optymalizował koszty zarzadzania swoim majątkiem, a w podmiotach państwowych takie zdrowe mechanizmy w ogóle nie wystepują. Najlepszym przykładem jest porównanie kanapek dostępnych na stacjach paliw BP i Orlen. Taka sama kanapka, zarówno pod względem wagomiaru jak i zawartości, na Orlenie kosztuje 7,99 a na BP 5.25. Skąd ta różnica? Ano na BP nie trzeba odpalać nikomu pajdy za to, że pozwolił komuś pieniadze na tych kanapkach. Ale do rzeczy. Niebezpieczeństwo pogladów Korwina polega na tym, że strategiczne obszary gospodarki czy infrastruktury muszą pozostac pod kontrolą państwa i skarbu państwa ze wzgledu na bezpieczeństwo, tak militarne, jak i ekonomiczne i z tego właśnie powodu nie wszystko może być prywatne.
Pozdrawiam, TF
Errata,
UsuńPowinno być "Ano na BP nie trzeba odpalać nikomu pajdy za to, że pozwolił komuś pieniadze na tych kanapkach zarobić."
Nie mogę z wami dyskutować jak równy bo po prostu nie mam szczegółowej wiedzy w tym temacie, ale wiem, że Korwin rewidował swoje propozycje podatkowe. To co mi się podoba w jego rozumieniu polityki i gospodarki to idea wolności i jednostki i gospodarczej. To gdzie ma się kończyć jedna i druga to niech określa prawo. Potrafię sobie wyobrazić państwo z małymi podatkami, bo takie państwa przecież istnieją, gdzie będzie mnie stać na decydowanie o szkole dzieci i lekarzu dla rodziny i etc. Teraz niby też tak mogę ale płacić obowiązkowe podatki muszę czyli wybór żaden, bo i pieniędzy braknie na to. Korwin właśnie to proponuje - "chcącemu nie dzieje się krzywda" itd. Kto do tej pory proponował w tym kraju takie relacje państwo - obywatel? Donek, Jarek, Kwas, Urban, Wałęsa, Mazowiecki, Michnik? Korwin pewnie nigdy nie będzie miał większości w parlamencie, żeby rządzić samodzielnie i zresztą mówi o tym ale ten "wolnościowy ferment" może udać mu się zasiać. Pewnie pamiętacie, że to on zgłosił ustawę lustracyjną a "nocna zmiana" wszytko uwaliła. Czyż to nie była próba oczyszczenia, uwolnienia kraju od kretów?
UsuńZaryzykowałbym tezę, że my Polacy może mamy gen wolności (jeszcze mamy ?) ale w taki sensie jak Żydzi czekali na mesjasza co ich fizycznie wyzwoli a Jezus zaproponował im inne wyzwolenie. Nam potrzeba mitu wolności ale nie w sensie niepodległości ale stanowienia o samym sobie, bez wszechobecnego państwa i tu chyba się wszyscy z Korwinem zgodzimy?
@AS,
Usuń"Pewnie pamiętacie, że to on zgłosił ustawę lustracyjną a "nocna zmiana" wszytko uwaliła. Czyż to nie była próba oczyszczenia, uwolnienia kraju od kretów?"
To prawda Szanowny Asie, ale zaraz w drugim zdaniu dopowiedział, że trzeba ową agenturę ujawnic i na tym koniec. Nie chciał ich sądzić i karać, a jedynie ujawnić - a to kto był wtyką czy zbrodniarzem akurat i bez ustawy Korwina wiemy. Tak więc mamy w jego wykonaniu klasyczne bicie piany. Na koniec jeszcze raz podkreślam, że wolność gospodarcza w rozumieniu Korwina skutkuje w prostej lini zmonopolizowaniem kazdego rynku przez wielkie koncerny i lichwiarską międzynarodówkę i sprowadzenie polskich obywateli do roli taniej siły roboczej, a rodzimych przedsiębiorców do szarej strefy.
Pozdrawiam, TF.
Szanowny Fighterze,
UsuńW ustawie lustracyjnej JKM nie ma nic o tym, że należy sądzić agentów, zresztą chyba sam fakt bycia agentem, nie jest jeszcze powodem by być ukaranym, trzeba by to osądzić i od tego jest sąd lustracyjny (po prawdzie powstał dopiero kilka lat póżniej), natomiast jest powodem utraty zaufania i odsunięcia od sprawowanego urzędu i o taką "karę" wtedy chodziło. Korwin uzasadniał to tak, że nie może być sytuacji, gdy krążą plotki, że np. szef MSZ (wtedy Skubiszewski) jest agentem. Jezeli ktoś nim jest to trudno uwierzyć by był krystalicznie szczery i uczciwy i nie realizuje być może zadań postawionych przez oficera prowadzacego bo zawsze może być szantażowany jego kompromitujacą przeszłością, natomiast gdy stanie się jawne kto jest kto to szantaż już nie działa. Tak ja pamiętam tamte wypowiedzi Korwina i się z nimi zgadzam.
Jeżeli chodzi o prywatyzację, to nie będę się z Tobą spierał, czcigodny TF (pamiętasz, że właśnie ten spsób zwracania się wprowadził JKM w sejmie?) - prawda leży pewnie gdzieś po środku. Natomiast jest pewne, że do czego zabierze się rząd/państwo to jest to spieprzone a co najmniej za drogie, jeżeli wogóle wykonane. Stadiony na Euro są przykładem z naszego podwórka a to co się teraz dzieje z Obamacare, przykładem z USA (coś nasze media mowią o tym?).
I jeszcze może takę taneczne porównanie wrzucę. Trenując kilkanaście lat temu taniec towarzyski pamiętam, że uczono mnie by niektóre ruchy, figury na treningu robić z przesadą, bo w czasie turnieju gdy emocje, zmeczenię itd będzie górą to pamięć mięśniowa zadba by taniec wyglądal ładnie a treningowa przesada zniknie i będzie naturalnie. I tak ja też widzę poglądy JKM. Jak już mówiłem nie mam wiedzy by być równym partnerem w dyskusji ale ja widzę jego rolę jako kogoś kto wskazuje kierunek, a to jak daleko w tym kierunku zajdziemy, czy też powinniśmy zajść, to pewnie sprawa do dyskusji, z tym że chyba w obecnej sytuacji chyba tylko radykalne pociągnięcia nas czekają. I na koniec, masz jakieś konkretne przykłady, że prywatyzacja proponowana przez JKM ma właśnie takie skutki jak wymieniłeś?
Pozdrawiam, AS
@ AS
UsuńCzcigodny Asie
Co się tyczy skutków prywatyzacji wszystkiego a la mały Mikuś, służę pierwszym z brzegu przykładem.
W skład Rafinerii Gdańskiej wchodzi też "naftoport" czyli JEDYNY w Polsce terminal pozwalający przyjmować ropę z tankowców. A ten świr chce sprywatyzować wszystko jak leci. A kto by wówczas tę rafinerię kupił? Oczywiście Gazprom co zapewniłoby Rosji już całkowitą kontrolę nad produkcją paliw w Polsce. Za takie pomysły w cywilizowanym świecie ów kiep byłby dożywotnio wyeliminowany z polityki.
A w sprawie ustawy lustracyjnej, została ona zgłoszona w chwili gdy z pewnym trudem ale jednak "służby" mogły ją uwalić co zresztą natychmiast uczyniły. I to niebezpieczeństwo oddaliły na ponad dwadzieścia lat, być może już na zawsze. Dlatego w myśl zasady "cui bono" uważam że JKM zrobił to na rozkaz swojego oficera prowadzącego.
Jako inzynier i protestant czyli podwójny pragmatyk, zdecydowanie odrzucam teorię głoszącą że może się i myli ale wskazuje właściwy kierunek. Przecież zlecenie swoich mocodawców zrealizował koncertowo. W świadomości ponad 95% Polaków utarło się przekonanie że liberał i idiota to synonimy a przecież o to chodziło. Teraz może już zrezygnować z podatku półgłównego i wydymać kolejna garstkę zwolenników liberalizmu która w tym czasie doszlusowała do grona osób pełnoletnich czyli wyborców. Jeszcze nikt w Polsce tak skutecznie i trwale nie ośmieszył i nie wyeliminował ze sceny żadnej doktryny politycznej jak ten szkodnik uczynił z liberalizmem. Mam pewność że nie dożyję jego odrodzenia się jako poważnej i liczącej się na polskim rynku doktryny politycznej. Więc podziękujmy temu cholernemu drogowskazowi.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńpora rozruszać to towarzystwo wzajemnej potakiwacji :)
Słowo "tolerancja" zmieniło znaczenie od 19/20 wieku? Cóż, wielu słowom się to zdarza. Ja na ten przykład już nie poprawiam osób nadających słowu "hacker" negatywną konotację. Przyjąłem po prostu do wiadomości, że takiego zabarwienia ten termin nabrał. Kijem Wisły nie zawrócisz. Deal with it.
Oczywiście, że są różne - lepsze i gorsze systemy wartości. Na przykład taki, który zezwala na wytkanie gejów palcami i nazywanie ich wynaturzeniem, mimo że to właśnie natura (albo Bóg??) ich takimi stworzyła, jest systemem zdecydwanie gorszym.
Skoro już jestśmy przy gejach: "Tak wiec parze pedałów możliwość adoptowania dzieci należy się jak psu buda. A fakt że wśród pedofilów homoseksualiści stanowią co najmniej kilkukrotnie wyższy odsetek niż ich procentowy udział w społeczeństwie to przecież nieistotny szczegół." Rozumiem, że z faktu, że mężczyźni powodują więcej wypadków wynika, że tylko kobiety powinny dostawać prawo jazdy? Kwestie adopcji z Glasgow litościwie pomijam, bo to jest problem odbierania dzieci biologicznym rodzinom przez państwo z byle powodu, a nie adopcji przez gejów.
W kwestii aborcji wypowiadać się powinny jedynie kobiety. Każdy facet, który twierdzi, że wie jaką traumą dla kobiety (nawet jeśli jest "szmatą") jest taki zabieg, pownien zmienić psychotropy. Prawo do aborcji zaś jest prawem, a nie obowiązkiem. Nikt nie każe katolikom się wyskrobywać.
Ani Holandia, ani Czechy nie myślą o wycofaniu się z legalizacji - jedynie o tym, jak ograniczyć "turystykę narkotykową". Nie muszę chyba przypominać, że podróże za jeden bong nie są domeną tzw. przeciętnych obywateli. W międzyczasie eksperyment pt. Urugwaj ma się dobrze, bo pomyśleli nie tylko o ćpunach, ale także o farmerach. Singapur też luzuje prawo - i choć pozostaje ono surowe, przecież zawsze zamiast heroiną, można odurzyć się ketaminą. No ale przecież każdy dorosły, który nidy w życiu tego świństwa nie spróbował wie, że lepiej żeby się dzieciaki truły dopalaczami, niż zapaliły skręta.
Pozdrawiam, yrk
Czcigodny Yrku
Usuń1. Przez wiele stuleci system wartości który uważasz za gorszy pozwolił cywilizacji białego człowieka zdominować świat. Obecnie zadekretowany został ten który uważasz za lepszy i Europa pod naporem islamskiej dziczy rozłazi się w szwach niczym stare kalesony. A gdy zdeterminowani i gotowi do ponoszenia ofiar na rzec z swojej ideologii islamiści wygrają to w pierwszej kolejności narkomani i zboczeńcy zostaną w imię Allacha litościwego i miłosiernego wybici niczym insekty. Mułłowie zupełnie się z tym nie kryją. Ale po co ja o tym piszę, "leberały" wiedzą lepiej.
2. Zanim litościwie pominiesz kwestię adopcji z Glasgow, wypadałoby coś o tej sprawie wiedzieć. Dwaj chłopcy w wieku chyba dziesięciu i kilkunastu lat byli sierotami (rodzice zginęli w wypadku samochodowym) wychowywanymi przez dziadków. A gdy dziadkowie ukończyli sześćdziesiąt lat, sąd uznał ich za zgrzybiałych staruszków niezdolnych do opieki nad wnukami i przekazał do adopcji tym pedałom. A więc nie było jakiegokolwiek powodu do popełnienia tej sądowej zbrodni. Powiem otwartym tekstem, gdyby była urządzana zbiórka na killera który odstrzeliłby to ścierwo w baraniej peruce ku przestrodze innych takich ścierw, z chęcią dołożyłbym się do tej zrzutki.
3. Każdy człowiek który nie rozumie iż aborcja jest zabójstwem powinien zwrócić maturę bo posiadany przez niego dokument ma co najwyżej wartość papieru toaletowego. Jedynym poza wszelka dyskusją powodem usprawiedliwiającym aborcję jest konieczność ratowania życia matki. Bowiem w przypadku jej śmierci dziecko również umrze.
4. Co się tyczy Czech, po prostu kłamiesz. Na blogu mieszkającej w Cieszynie terapeutki uzależnień (a więc osoby z powodów profesjonalnych i geograficznych dobrze wiedzącej co się w tym kraju w tej materii dzieje) wyczytałem następującą informację:
*****
"Od pierwszego września (2013 - dopisek SN) w Republice Czeskiej zmieniono przepisy antynarkotykowe. Od tego dnia posiadanie każdej ilości narkotyków jest w Czechach przestępstwem. Wcześniej posiadanie narkotyków zawsze było niezgodne z prawem, ale do pewnych wartości granicznych posiadanie niewielkich ilości narkotyków było traktowane jako wykroczenie i groziła za to jedynie grzywna. Byłe wartości graniczne to:
"Wielkości graniczne dla poszczególnych substancji to: heroina – do 2 g, przy stężeniu substancji czynnej powyżej 0,4 g, pervitin – 2 g, stężenie 0,9 g, cannabis – 15 g, zawartość czystego thc 1,5 g, metadon – 560 mg czystej substancji, buprenorfina – do 56 mg (7 tabletek po 8 mg), kokaina – 2 g, 1,2 g substancji czynnej." Źródło strona internetowa Krajowego Biura ds. Narkomanii.
Od zeszłego miesiąca prawo antynarkotykowe zostało zaostrzone. A trzeba pamiętać, że kary za posiadanie i produkowanie narkotyków były w Republice Czeskiej wysokie: za posiadanie do 10 lat pozbawienia wolności, za produkcję do 15 lat."
*****
Nie wierzysz, sprawdź:
http://missjonash.blox.pl/2013/10/Bracia-Czesi-zmadrzeli.html
A na drugi raz nie blefuj i nie wypisuj andronów o rzekomej legalizacji której w świetle prawa nigdy w Czechach nie było. Istniała ona co najwyżej w głowach libertynów opętanych chęcią zniszczenia cywilizacji europejskiej.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Stary Niedźwiedziu,
Usuńzacznę od sprawy czeskiej. Po pierwsze wybacz lapsus, miałem na myśli legalizację w Holandii i DEKRYMINALIZACJĘ w Czechach. O zaostrzeniu przepisów od września faktycznie dowiaduję się po raz pierwszy - nie jestem w stanie zweryfikować tej informacji, bo na blogu, który zalinkowałeś nie ma podanego źródła, a internet polski i angielski (niestety nie znam czeskiego) milczy. Ale nie mam powodu nie wierzyć, cóż dwa kroki do przodu, jeden w tył.
Natomiast Ty przeinaczasz sytuacje w Holandii (rzutując Amsterdam na cały kraj) oraz Singapur (wybierając tylko niektóre fakty; pomijając np. to że oficjalne rządowe statystyki są przekłamywane). O Urugwaju już nawet nie wspominasz, bo co z tego, że powstała cała nowa gałąź legalnego przemysłu.
W Glasgow jest to oczywiście wina gejów, że sąd (czy inny faszystowski organ społeczny) odebrał dzieci dziadkom. I oczywiście nie odebrałby ich, gdyby na drugim końcu łańcuszka nie była para homoseksualna. Tak? Może sędzia też był kryptogejem?
Żeby było zabójstwo, musi być człowiek. Istnieje jednak pewna różnica, między urodzonym dzieckiem, a tym które dopiero dojrzewa w brzuchu jednej konkretnej kobiety i nie jest zdolne do samodzielnego życia bez niej. I jeżeli ta kobieta nie widzi nic złego w usunięciu tego potencjalnego człowieka, to jest to jej decyzja, i niczyja inna. Jeżeli opracują alternatywną do aborcji procedurę przekazywania płodu innym chętnym kobietom, to wtedy uznam, że aborcja nie jest ok. Ale - jak napisałem wcześniej - co ja sądzę na ten temat jest nieistotne, ważne, co sądzą kobiety.
A "leberalizm" vs. islam ma dwa możliwe zakończenia: 1. islam wygra demograficznie; 2. ludzie opamiętają się i zaczną oswajać tych, których się da a innych wydalać jako terrorystów. Natomiast trzeci scenariusz - dobrowolne przejście większości Europejczyków na szariat jest równie prawdopodobny, jak wygrana przez Polskę piłkarskich mistrzostw świata w 2014.
Pozdrawiam, yrk
Istnieje jednak pewna różnica, między urodzonym dzieckiem, a tym które dopiero dojrzewa w brzuchu jednej konkretnej kobiety i nie jest zdolne do samodzielnego życia bez niej. I jeżeli ta kobieta nie widzi nic złego w usunięciu tego potencjalnego człowieka, to jest to jej decyzja, i niczyja inna
UsuńCzyli poczęte dziecko to jeszcze nie do końca człowiek. Czytałem podobny tekst. W książce do historii, w rozdziale nt. lat 30-tych w Niemczech. Retoryka nieomal toczka w toczkę jak ta, którą pewien w ząbek czesany obywatel z wąsikiem stosował wobec Żydów.
Idąc twoim tokiem bezmyślności należy wycałować, przeprosić i wypuścić niejaką Waśniewską, wszak mała Madzia też była niezdolna by żyć samodzielnie.
Co do przejścia na szariat - nie będzie specjalnego wyboru: albo szariat, albo poderżnięcie gardła w imię Allacha litościwego i miłosiernego.
"W kwestii aborcji wypowiadać się powinny jedynie kobiety".
UsuńSzanowny yrk.
Mogę się z tym zgodzić,jeżeli przykładowo zaszła w ciąże,bo sikała pod wiatr.Czyli sprawca tego zmieszania nieznany.
Ale najczęściej do zapłodnienia potrzebny jest także mężczyzna.Dlaczego twoim zdaniem nie ma on nic do powiedzenia?
Pozdrawiam.
Korekta.
UsuńCzyli sprawca tego zamieszania nieznany.
@ Yrk
UsuńCzcigodny Yrku
Widzę iż jeszcze nie dotarło do Ciebie iż w tej sprawie w Glasgow na sali sadowej popełniono dwie zbrodnie a nie jedną. Drugą oczywiście jest przekazanie dwóch chłopców pod opiekę pary dewiantów.
O Holandii mam jak najgorsze zdanie od czasu wprowadzenia tam "dobrej śmierci na życzenie". Bo tak się głupio składa że oglądałem program telewizyjny w którym pokazano relacje Holendrów oraz kilku polskich lekarzy do niedawna pracujących w tym kraju. I okazuje się że często jest to życzenie towarzystwa ubezpieczeniowego nie chcącego dłużej płacić emerytury staremu dziadowi lub życzenie rodziny której już się łapy trzęsą do spadku. Ale mam tyle chrześcijańskiego miłosierdzia że zamianę Amsterdamu w narkomańska latrynę uważam za dostateczną karę. Ale Ty gdy w ślad tego miasta pójdą Rotterdam, Haga czy Eindhoven zaczniesz wymieniać mniejsze w których jeszcze tego syfu nie ma. Leberalna logika w całej krasie.
W sprawie Singapuru "luzującego" prawo poproszę o jakieś konkrety i linki. Bo nic mi nie wiadomo jakoby zniesiono tam karę śmierci za posiadanie "handlowych" ilości narkotyków.
O Urugwaju i "nowej gałęzi przemysłu" powiem tyle że swego czasu w III Rzeszy na produkcji Cyklonu B duże pieniądze zrobiły koncerny Degussa, IG Farben i Th. Goldschmidt AG. A za jakiś czas Urugwaj będzie śpiewać baranim głosem a Ty rozpaczliwie rozglądać się za nowym krajem który uwierzył w libertyńskie brednie.
Co się tyczy aborcji, na Twój operetkowy argument o niezdolności do samodzielnego życia odpowiem że małe dziecko też do tego nie jest zdolne. Więc bądź konsekwentny i wzorem dwójki "etyków" z Oksfordu powiedz że zabicie noworodka to "opóźniona aborcja".
A tak na marginesie, kiedy w Polsce była uchwalana obecna ustawa regulująca dopuszczalność aborcji, byli komuniści nie przekroczyli leberalnej granicy zbydlęcenia. Więc w porównaniu z Twoim stanowiskiem w tej kwestii tacy ludzie jak Aleksander Kwaśniewski czy Leszek Miller są godni znacznie większego szacunku. Przykro mi ale musiałem to powiedzieć.
Kłaniam się.
No proszę - udało mi się rozruszać towarzystwo :)
Usuń@Refael
Założe się, że słowa np. Jezusa o miłości można włożyć w usta jakiemuś Pol-Potowi czy innemu skurczybykowi. Tylko o czym to świadczy? A podobno narodowcom nie podoba się, jak ich się porównuje do faszystów.
Jeżeli byłbyś łaskaw wrócić do mojej wypowiedzi, zauważyłbyś, że Madzia się nie kwalifikuje - gdyż nie była 100% zależna od matki. Mogła zostać odchowana przez dowolną inną kobietę, a nawet - nie bójmy się tego powiedzieć - mężczyznę. Co w przypadku takiego 1-miesięcznego płodu raczej w grę nie wchodzi. Ot, różnica!
@Józef
Z prostego powodu - bo to kobieta nosi dziecko w brzuchu przez 9 miesięcy swojego życia. Meżczyzna jest z biologiczniej perspektywy maszyną do rozsiewu materiału genetycznego. To oczywiście nie znaczy, że w normalnym, zdrowym związku nie powinni takiej dezyzji podjąć razem, ale kiedy jest konflikt - skromnie uważam, że to kobieta powinna mieć decydujące zdanie. Co ciekawe - mimo argumentu "a co z ojcem", przeciwnicy aborcji nie mają nic przeciwko kobietom, które zdecydują się zatrzymać dziecko wbrew naleganiom ojca na skrobankę.
Pozdrawiam, yrk
"To oczywiście nie znaczy, że w normalnym, zdrowym związku....itd"
UsuńSzanowny yrk.
Wypada się tylko cieszyć,ze się rozumiemy,bo moim zdaniem związek kobiety z mężczyzną powinien być "normalny i zdrowy"..
Nie wiem,jakich to "przeciwników"aborcji masz namyśli,bo ja uważam aborcję za zło.
Zabija się niewinnego człowieka i to bez wyroku sądowego.
Tylko dlatego,że przykładowo za mocno kopie w tym"brzuchu"?Czy może taki wydęty brzuch szpeci kobietę i to daje je j prawo do "operacji"plastycznej?
Jeżeli możesz,to wytłumacz mi,w miarę krótko i przystępnie,jakie to prawa przysługują kobiecie tyt.tego "brzucha".
Bo przykładowo ja ulżył bym swojej żonie i postarał się chociaż jedno dziecko urodzić.
Tylko jak to zrobić?
Pozdrawiam życzliwie.
Ps.
Jeżeli chciałeś towarzystwo"rozruszać",pisząc takie bez obrazy bzdety,to udało ci się .
Pozdrawiam.
@Stary Niedźwiedź
Usuńtak jak napisałem prawo w Singapurze nadal jest surowe (różnica między karą śmierci a dożywociem), ale od stycznia 2013 "tylko kurierzy" mogą liczyć właśnie na ten drugi wymiar kary
jakby nie argumentować swojego stanowiska, to zawsze znajdzie się sposób, żeby porównać człowieka do faszysty. Mnie w tej dyskusji zdarza się już to po raz drugi. No tak, bo trawka to przecież nowy cyklon B, który zostanie użyty do eksterminacji cywilizacji białego człowieka.
Do aborcji odniosłem się powyżej. Kwaśniewski i Miller godni szacunku, bo zagłosowali wbrew własnym, prywatnym przekonaniom dla politycznej korzyści? Zadziwiasz mnie, Stary Niedźwiedziu.
Pozdrawiam, yrk
Drogi Józefie,
Usuńno właśnie w tym punkcie się różnimy, bo ja nie uważam 1-miesięcznego płodu za człowieka (przy okazji celowo używam 1 miesiąca, by być wystarczająco daleko od granicy 3 miesięcy, która teraz jest przyjmowana - a przynajmniej była, kiedy ostatnio sprawdzałem - jako granica ustawowa; a jednocześnie wystarczająco daleko od bezkształtnej zygoty).
Żeby Trochę osłodzić stanowisko. Ja również osobiście uważam, że aborcja jest złem i powinna być wykonywana tylko w ekstremalnych wypadkach. Tylko że nie uważam tego za zabójstwo, a decyzję o zabiegu pozostawiam w rękach kobiety, która to dziecko nosi. Choćby z szacunku dla tego, przez co musi przejść (dla normalnych kobiet macierzyństwo jest radością, ale nie zmienia to faktu że ciąża odciska fizyczne piętno na organizmie), oraz dlatego, że sam nie mogę, nawet jakbym chciał.
Pozdrawiam serdecznie, yrk
@ Yrk
UsuńCzcigodny Yrku
W myśl zasady "po owocach ich poznacie" nie wnikam w motywacje lecz oceniam decyzje i działania podjęte przez ludzi. W tej jednej konkretnej sprawie postkomuniści mogli zrobić wszystko. Bo peeselowska ladacznica "za dopłatą" dałaby im tyłka w dowolny sposób. Ale granicy podłości jednak nie przekroczyli. Więc nie mogę nie zauważyć że jeśli w kwestii szeroko pojmowanej moralności niektórzy twierdzą że lewica jest dnem to leberałowie w tej tematyce pukają w to dno od spodu.
A skoro dziecko ma inny genom niż matka, gadanie o "prawie do brzucha" uważam po prostu za skrajna hochsztaplerkę lub nieuctwo. Tak samo jak twierdzenie że kastrat obżerający się żeńskimi hormonami jest kobietą. Przecież każde laboratorium kryminalistyczne po zbadaniu fragmentu jego tkanki nie będzie miało cienia wątpliwości że to mężczyzna.
I nie mogę nie zadać pytania w kwestii muzułmańskiego zagrożenia. Za co tak nienawidzisz cywilizację europejską że życzysz jej zagłady. I opowiadasz idiotyzmy o islamie marzącym o przeobrażeniu się.
Kłaniam się.
To niech ten "inny genom" znajdzie sobie inny brzuch, jak rodzona matka go nie chce. I nie mam absolutnie nic przeciwko, by Caritas lub inne czyniące wiele dobra organizacje mu w tej przeprowadzce pomogły.
UsuńSkoro jesteśmy przy argumentach czysto biologicznych. Co z faktem, że matka w każdym momencie ciąży jest w stanie - świadomie lub nie - zaszkodzić płodowi? Czy nawet - ekstremalnie - spędzić płód farmakologicznie? Rozumiem, że w takiej sytuacji powinna być sądzona za próbę zabójstwa z premedytacją? Mały detal: jak odróżnić celowe poronienie od naturalnego? Każdą kobietę, która poroniła, traktować jako potencjalną zabójczynię i zabezpieczać dowody? Może by tak zamiast tego uświadamiać dziewczyny, jakim koszmarem emocjonalnym jest aborcja (o fizycznych ryzykach nie wspomnę)? Te, które posłuchają, będą szczęśliwe, oszczędzając sobie traumy. Inne - cóż, pewnie i tak nie byłyby dobrymi matkami.
Może i jestem nieukiem. Tylko skoro biologia już dawno odpowiedziała jednoznacznie na pytanie, że aborcja jest zabójstwem, to czemu wszyscy biolodzy nie stoją na ulicach z transparentami: "nie zabijajcie nienarodzonych"?
Ja uwielbiam cywilizację europejską. Tylko w przeciwieństwie do Ciebie nie uważam, że faworyzowanie jakiejkolwiek religii powinno należeć do jej nadrzędnych wartości. Uważam, że dorośliśmy do tego, by trzymać się podstawowych zasad zebranych w wygodnej formie np. septalogu, bez całego szamańsko-liturgicznego mambo-jumbo. To samo dotyczy islamu - nikt nie powinien ludziom mówić w co mogą wierzyć, byleby nie narzucali tego innym i przestrzegali cywilnego prawa (czyli kamienowaniu mówimy zdecydowane nie :)). I chrześcijaństwo też kiedyś nie marzyło o przeobrażeniu się... Na pewno nie marzyli o tym katoliccy odpowiednicy imamów.
@ Yrk
UsuńDrogi Yrku
Mnie w zupełności wystarczy respektowanie Septalogu. Nikogo do żadnego kościoła nie zaganiam. Ale nie zabijaj znaczy nie zabijaj i dlatego żadnej proaborcyjnej gównianej retoryki właśnie wychodząc z Septalogu nie mam zamiaru tolerować.
A co się tyczy chrześcijaństwa sprzed kilkuset lat i CAŁOŚCI współczesnego islamu (polscy Tatarzy są wyjątkiem potwierdzającym regułę) , nie mogę nie przypomnieć Ci słów Billa Cosby'ego skierowanego do czarnoskórych rodaków:
Przestańcie mi tu pieprzyć o niewolnictwie bo ono skończyło się sto pięćdziesiąt lat temu.
Kłaniam się.
"bo ja nie uważam 1-miesięcznego płodu za człowieka (przy okazji celowo używam 1 miesiąca, by być wystarczająco daleko od granicy 3 miesięcy, która teraz jest przyjmowana - a przynajmniej była, kiedy ostatnio sprawdzałem - jako granica ustawowa; a jednocześnie wystarczająco daleko od bezkształtnej zygoty)."
UsuńSzanowny yrk.
Masz rację.Różnimy się zasadniczo.Tobie wystarczy do wydania wyroku śmierci jakaś "granica ustawowa".
Ja jako zwolennik kary śmierci uważam,że muszą być spełnione min.takie warunki:
-czyn który pod taka karę podpada
-uczciwy proces z prawem do obrony
-udowodniona wina ponad wszelka wątpliwość
-egzekucja
Mnie interesują fakty,więc to co ty uważasz jest wg.mnie bez znaczenia.Żadna skrobanka raczej tobie nie grozi,więc "pouważać" sobie możesz.Szkodzi nic.
Chyba ze udowodnisz,że przez pierwsze trzy miesiące człowiek jest jakimś robakiem(pasożytem),czy jak piszesz
jakąś "bezkształtną zygotą" (ki czort to?),a od czwartego miesiąca w sposób tylko tobie znany staje się człowiekiem.
Bo jakoś trudno mi uwierzyć,ze ty wierzysz,że można taką granicę ustalić.Jakie autorytety takie granice ustalają,że wierzysz im bezgranicznie?
Sam piszesz,że "przynajmniej była, kiedy ostatnio sprawdzałem". Co prawda, nie piszesz kiedy ostatnio sprawdzałeś,ale sprawdź np.za 2o lat.Sam się zdziwisz.
Pozdrawiam.
Dopisek bo nie zauważyłem.
Usuń"Tylko że nie uważam tego za zabójstwo, a decyzję o zabiegu pozostawiam w rękach kobiety, która to dziecko nosi".
Mam wrażenia,ze jednak masz wątpliwości czy to dziecko,czyli malutki człowiek,czy jakiś bliżej nie rozpoznany robal,który może przekształcić się w jakiegoś groźnego potwora.
Co do warunków,jakie należy spełnić przy egzekucji,podtrzymuję swoje wcześniejsze stanowisko.
I co,moim zdaniem najważniejsze,bo prawdopodobnie trochę się nie rozumiemy.Nigdy bym nie ośmielił się potępić kobietę za dokonanie aborcji.Czyn ten obciąża wyłącznie jej sumienie.
Sam akt aborcji uważam za zło,ponieważ zabija się niewinnego człowieka,lub jeżeli wolisz,przyszłego człowieka.
Czy jakaś kobieta ma do tego prawo,tego nie wiem.Ale mnie to nie interesuje,bo nie zmienia to faktu.
Ginie niewinny człowiek.
Drodzy Józefie i Stary Niedźwiedziu,
Usuńżeby było zabójstwo, musi być człowiek. Nie strasz mnie septalogiem, bo tam jakoś nic o tym od kiedy płód staje się człowiekiem nie ma.
I doskonale podsumowałeś Józefie dlaczego ustalanie jakiejkolwiek granicy nie ma sensu - bo po prostu to matka najlepiej wie, kiedy to, co rośnie w środku nazwać dzieckiem. I prawo nie powinno - jak to ktoś ujął - wkładać kija w szprychy. Dla mnie człowiek zaczyna się od medycznych możliwości utrzymania życia poza organizmem matki, do tego momentu jest to część jej ciała i może z nią robić co chce.
Pozdrawiam, yrk
@ Yrk
UsuńDrogi Yrku
Pismo Święte nie ma wątpliwości że człowiekiem nie staje się żywa istota dopiero po przekroczeniu wieku iluś tam lat. A twierdzenie że ktoś posiadający genom będący wynikiem połączenia materiału genetycznego dwojga ludzi jest częścią ciała matki to skrajne nieuctwo lub demagogia godna teoretyków marksizmu-leninizmu. Twoje argumenty zapewne spotkałyby się z entuzjazmem starszej skrobankowej Nowickiej ale na prawicowym blogu budzą co najwyżej uśmiech politowania.
Kłaniam się.
Kurna... mam wielki problem, żeby zrozumieć argumentację, że powyżej 1 miesiąca trwania ciązy (a nie może być 30 dni i 23 godzin i 58 minut ?) tu już jest człowiek a poniżej to jeszcze nie. A może by tak sprawdzić czy ciąża kobiety zakończy się urodzeniem przedstawiciela homo sapiens czy może jednak jakiegoś psa, może ptaka albo ja wiem... . A ta zygota poniżej 1 msc ciąży to jest ludzka zygota czy może jednak właśnie psia tudzież ptasia ? A czy jak się łączy męski plemnik z kobiecą komórką jajową to będzie z tego człowiek czy może jednak pies albo ja wiem... żaba?. Naprawdę kurna nie kumam tej argumentacji? Do 1go miesiąca, (a może 3 tygodnia?) to coś tam w tym brzuch jest ale nie człowiek a potem powiedzmy od 3go miesiąca tu już na pewno człowiek. No jak to jest?
UsuńSzanowny yrk.
UsuńNie zauważyłem,żebym czymkolwiek ciebie straszył.
Zgadzam się z tobą,że to matka najlepiej wie,"kiedy to, co rośnie w środku nazwać dzieckiem". Najlepszym dowodem jesteś ty.Urodziłeś się niezależnie od tego,że kiedyś byłeś jakąś "zygotą".
A tak na marginesie.Nie uwierzę,że twoja Matka,kiedy byleś jeszcze w "środku" szeptała np.:
Moja ty zygotko kochana
Pozdrawiam życzliwie.
@ AS
UsuńCzcigodny Asie
Nie należy traktować serio argumentów że do jakiejś arbitralnie wybranej przez libertynów chwili w ciele matki nie rozwija się człowiek. Libertyni jako tchórze wymyślili ten idiotyzm bowiem nie maja nawet tyle odwagi aby przyznać się do aprobaty zabicia człowieka z tak zwanych "ważnych powodów życiowych". Czyli dowolnego idiotycznego pretekstu. W tej materii komuniści i leberałowie są "po jednych pieniądzach" jak to kiedyś określił czcigodny Józef. Choć do nazistów dla których "podczłowiek" nigdy nie osiągał statusu ludzkiego jeszcze im sporo brakuje.
Pozdrawiam serdecznie.
Mam taką samą opinię. To bardzo wygodne, żeby gdzieś w rozwoju płodu postawić granicę i powiedzieć, jutro będzie to już człowiek ale dziś jeszcze nie więc póki co można to coś wyskrobać, byle szybko bo jutro będzie już "bryndza".
UsuńNie mówi się wtedy o zabiciu człowieka tylko czegoś - więc, kaman - luzik.
Dobra, dość bicia głową w beton. Ale nie mogę nie zadać pytania: to w końcu kiedy Waszym zdaniem jest już człowiek? Po wniknięciu plemnika do komórki jajowej, czy poźniej, kiedy osiądzie na ścianie macicy? A może wcześniej. Bo zakładam, że skoro Pismo Św. o tym mówi, to taki bzdetny niuans precyzuje, żeby człowiek broń Boże grzechu nie popełnił.
UsuńA jak człowiekowi zdarzy się wypadek w stylu pękniętej prezerwatywy to co zalecają szanowni wyedukowani biologicznie rozmówcy? Pomodlić się do bozi, żeby się nie przyjęło? Bo to już człowiek?
Drogi Yrku
UsuńW zasadzie skompletowanie genomu przesądza wszelkie cechy wrodzone człowieka. A więc zygota ludzka jest już człowiekiem, zygota psa psem etc. Bo słowo zygota ludzka jest nazwą fazy w życiu człowieka, tak jak okres niemowlęcy, wiek dojrzały czy starość. A nie jakimś innym gatunkiem czy innym bytem jak próbują wmówić libertyńscy oszuści. Sami w świetle prawa i biologii też formalnie zaliczający się do gatunku Homo Sapiens choć od strony moralnej mam co do tego olbrzymie zastrzeżenia.
Dlatego antykoncepcją są wszelkie działania nie dopuszczające do połączenia się plemnika z komórka jajową. Zaś niedopuszczenie do osadzenia się zygoty w macicy to już działania wczesnoporonne (niektóre z wariantów "pigułki po").
Jako protestant aprobuję każdy środek antykoncepcyjny a dobór właściwego pozostawiam lekarzom. Bo choćby pigułka hormonalna ma różne działania uboczne i nie każda kobieta może ją stosować. A co się tyczy środków typu pigułka wczesnoporonna, uważam że powinna móc z niej skorzystać ofiara gwałtu. Bo wtedy po prostu nie wie czy w ogóle doszło do zapłodnienia co normalnej kobiecie daje większy komfort psychiczny. W końcu nie każda kobieta jest jakąś "wolnościową" ścierką dla której aborcja to nieomal rutyna. Bo nie raz zachodziła w ciążę a nie miała pojęcia kto ją przeleciał gdyż na imprezie była zaćpana lub pijana w cztery litery.
Kłaniam się.
"Bo zakładam, że skoro Pismo Św. o tym mówi,....."
UsuńSzanowny yrk.
Co prawda próbujesz robić za 'teologa",ale źle "zakładasz"Pismo Święte o tym nie mówi,tak jak nie mówi o tolerancji,empatii itd.,itp.
Pismo Święte mówi,że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, obdarzył go rozumem i wolną wolą,żeby z niego korzystał.Czyli możliwością rozróżniania dobra od zła.
Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do studiowania Pisma Świętego,bo najlepiej sięgnąć do źródeł,niż w ciemno cokolwiekzakładać.
Ps.
" Ale nie mogę nie zadać pytania: to w końcu kiedy Waszym zdaniem jest już człowiek?"
Pytać zawsze można.Normalnemu człowiekowi rozum podpowiada,ze jeżeli tego dokładnie nie wiemy,to należy wykazać szczególną ostrożność.Aborcja jest procesem nieodwracalnym.
Więc zgodnie z rozumem nie należy kombinować z tym "początkiem". Ludzkość się rozwija,więc może kiedyś i do tego dojdzie.Na dzisiaj wiemy tylko tyle,że nic nie wiemy.
@ Mędrek
UsuńAle rzecz w tym że to akurat już doskonale wiemy i tu nie ma co mędrkować. Po wytworzeniu genomu przesądzone są wszelkie cechy fizyczne człowieka oraz te psychiczne które są wrodzone a nie nabyte. I jeśli proces rozwoju będzie przebiegał w sposób fizjologiczny a nie patologiczny to ten człowiek za dziewięć miesięcy opuści brzuch matki. Z tego co mi wiadomo, zarówno wszystkie kościoły chrześcijańskie jak też i niektóre inne religie identycznie definiują początek życia człowieka. Zabobony typu "przemiana zygoty (lub płodu) w człowieka" czy wiara w "wieczny" wszechświat pozostawiając ateotalibańskim nieukom.
Kłaniam się.
@Mędrek,
Usuń"Pismo Święte mówi,że Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo, obdarzył go rozumem i wolną wolą,żeby z niego korzystał.Czyli możliwością rozróżniania dobra od zła."
Nie zapominaj, że Bóg dał jeszcze człowiekowi dziesięć przykazań na wypadek jakby ten zaczął nadmiernie filozofować i próbował zacierać różnice pomiędzy dobrem a załem, co właśnie czynią współcześni heroldowie postępu spod bandery Palikmiota i innych pierdolców.
Pozdrów koniecznie Kirę, bowiem jako stały bywalec jej bloga bedziesz niewątpliwie miał okazję.
Mam nadzieję, ze jej stany psychotyczne nieco się uspokoiły i ogólnie z jej zdrowiem psychicznym jest lepiej.
"Ale rzecz w tym że to akurat już doskonale wiemy i tu nie ma co mędrkować"
UsuńZgoda.Nick(mędrek) mylący,ale moim zdaniem mój komentarz jest na temat.
Kłaniam się.
@TF
UsuńPismo Święte mówi różne interesujące rzeczy,ale Mędrek zwrócił uwagę na rzecz zasadniczą:
otóż konieczny dialog dot aborcji w świetle konieczności regulacji prawnych, trzeba toczyć przecież z osobami niewierzącymi,a wobec nich przykazania i nawiązania do treści biblijnych ,nawet najbardziej gromkie, są raczej niecelowe.
Mędrek dobrze mówi:
"Pytać zawsze można.Normalnemu człowiekowi rozum podpowiada,ze jeżeli tego dokładnie nie wiemy,to należy wykazać szczególną ostrożność.Aborcja jest procesem nieodwracalnym".
Sam od dawna się zastanawiam jakie szanse na kompromis mają w tej kwestii strony. jeśli dla jednej życie to jedynie fizjologia,a dla drugiej metafizyka i transcendencja..Bo prawdziwy problem właśnie w tym przecież.Cała reszta to komentarz.
Pozdrawiam
Ps. @Mędrek - szacunek i pozdrawiam;)
Szanowny tie_ fighter.
UsuńByć może się mylę więc z góry przepraszam,ale mam wrażenie,ze szybciej piszesz,niż myślisz.
Ja nie widzę sprzeczności z tym co napisałem,a Dekalogiem.
I jeżeli mogę,to taka sugestia.Szanowny Gospodarz może ci wyjaśnić,ze w Piśmie Świętym jest więcej szczegółowych uregulowań.
Nie będę Pana Boga poprawiał,bo wierzę,że przewidział,że niektórym ludziom trzeba pomagać w myśleniu.
Pozdrawiam.
Szanowny juglger.
UsuńDziękuję za zrozumienie.Dyskutować należy na argumenty.
Pozdrawiam serdecznie.
A ja chciałem podziękować Staremu Niedźwiedziowi za całą dyskusję. Bardzo konstruktywne argumenty, rzeczowe odpowiedzi i prawie żadnych inwektyw (ale jak ktoś się obraża za nazwanie użytecznym idiotą, nie powinien komentować w Internecie :)).
UsuńJuggler z kolei uprzedził mnie stwierdzeniem, że jeżeli chcecie przekonać niewierzącego, to argument Pisma Świętego lub - co gorsza - katechizmu KRK - możecie sobie darować.
Ja starałem się pokazać Wam, jak myślą ludzie po przeciwnej stronie barykady. Bo widzicie - choćbyście nie wiem ile razy pukali się w czoło - ludzie, którzy dopuszczają aborcję, (prawie) nigdy nie traktują płodu jako człowieka. Problem moralny starają się rozwiązać od strony kobiety i jej dylematów. Dlatego takie argumenty, jak Mędrka:
"Normalnemu człowiekowi rozum podpowiada,ze jeżeli tego dokładnie nie wiemy,to należy wykazać szczególną ostrożność.Aborcja jest procesem nieodwracalnym."
można z łatwością obrócić w przeciwną stronę:
"Urodzenie dziecka też jest procesem nieodwracalnym. Jeżeli dziewczyna nie może sobie pozwolić na dziecko, a nie jest pewna czy właśnie nie zaszła, to powinna wykazać szczególną ostrożność i wziąć pigułkę po"
To tylko taka uwaga, gdyż nie chcę nadwyrężać gościnności Starego Niedźwiedzia moim "pro-aborcyjnym bełkotem" ;)
Pozdrawiam serdecznie, yrk
@Mędrek,
UsuńNie wiem co ma do dyskusji predkość moich procesów myślowych (poza ewentualnym podpuszczeniem przez Kirę) z tym, iż pozwoliłem sobie zwrócic uwagę na brak w twojej wypowiedzi istotnego elementu jakim jest dekalog, a o ile pamietam deklarowałeś wyznanie chrześcijańskie, tak więc myślę, ze ów element jest niezwykle ważny. O wolnej woli pieją do obłędu nie tylko lewacy ale i sataniści - szczególnie oni, a zatem uwypuklenie akurat tego przymiotu w twojej wypowiedzi wywołało w mojej ocenie konieczność przywołania dekalogu. Daruj sobie zatem przyziemne złośliwostki typu:
"Nie będę Pana Boga poprawiał,bo wierzę,że przewidział,że niektórym ludziom trzeba pomagać w myśleniu."
A jak szukasz dymu to dobrze trafiłeś - jeszcze jeden głupi tekst i się doigrasz.
Nie pozdrawiam, TF.
@Juggler,
UsuńDrogi Jugglerze,
"Sam od dawna się zastanawiam jakie szanse na kompromis mają w tej kwestii strony. jeśli dla jednej życie to jedynie fizjologia,a dla drugiej metafizyka i transcendencja..Bo prawdziwy problem właśnie w tym przecież.
A kto mówi o jakims kompromisie? Tu miejsca na ewentualny kompromis zwyczajnie nie ma i jedna strona musi zwyciężyć narzucając swoją wolę drugiej. Moim skromnym zdaniem w sprawach takich jak ochrona życia czy dobro dziecka nie ma miejsca na kompromis, tymbardziej, że jakakolwiek jego forma będzie dla każdej ze stron niczym ten przysłowiowy kolec w oku. Dlatego uważam, że rozwiązanie musi być zerojedynkowe z wyraźnym wskazaniem na jedną ze stron.
Pozdrawiam, TF.
"Urodzenie dziecka też jest procesem nieodwracalnym"
UsuńSzanowny.yrk
Niekoniecznie.Urodzenie dziecka nie jest"problemem nieodwracalnym".Ten problem można stosunkowo łatwo rozwiązać.
.http://www.dlapolski.pl/aborcja-i-morderstwo-jest-tym-samym
I dopiero teraz można powiedzieć,że problem jest nieodwracalny.
Pozdrawiam życzliwie.
Szanowny tie_ fighter".
Usuń"a o ile pamietam deklarowałeś wyznanie chrześcijańskie"
Dobrze pamiętasz.I tego się trzymajmy.
Pozdrawiam.
"A jak szukasz dymu to dobrze trafiłeś - jeszcze jeden głupi tekst i się doigrasz."
UsuńUzupełnienie.
Nie strasz,nie strasz,bo się ze....Jaki "głupi"tekst masz na myśli?
Jako bywalec na blogu Kiry znasz jakikolwiek tekst mojego autorstwa popierający aborcję?
@TF
UsuńRozumiem Twoje stanowisko,ale regulacje prawne w tej kwestii stanowią kompromis wszędzie,w cywilizowanym świecie i w Polsce też .Tak to działa w tzw.demokracji.
Pozdrawiam
@ Juggler & Yrk
UsuńW dyskusji z Yrkiem sięgnąłem po taki argument jak genom, jednoznacznie przesądzający o człowieczeństwie fazy rozwojowej człowieka zwanej zygotą. Sa to pojęcia nie z Pisma Świętego (powoływanie się na Nie w dyskusji z ideowymi kolegami Yrka jest stratą czasu) lecz ze współczesnej biologii czyli nauki.
Swego czasu "materialiści" i inni wojujący ateiści notorycznie wycierali sobie gęby słowem "nauka". I to ta nauka bezlitośnie sobie z nich zakpiła bo w świetle współczesnej fizyki czy biologii są jedynie żałosnymi nieukami. A ja pozwolę sobie na stwierdzenie że Pan Bóg ma finezyjne poczucie humoru.
A co się tyczy kompromisu, jak sobie takowy wyobrażacie na przykład w dyskusji z tymi którzy dzielą ludzi na więcej i mniej wartościowych i uważają że tych drugich można bezkarnie zabijać? Czy gotowi jesteście rozpocząć negocjacje i uznać za sukces gdy ci klasiści, rasiści czy proaborcjoniści (komunizm, nazizm i "aborcja na życzenie" zrodziły się w tym samym moralnym rynsztoku) łaskawie zgodzą się na to że zabić wolno jedynie co trzeciego czy co czwartego "podczlowieka"? Bo ja pieprzę takie negocjacje i takich "partnerów" do dyskusji.
Pozdrawiam serdecznie.
@Stary Niedźwiedź
UsuńNie mylmy dwóch różnych rzeczy - ja nie mówę o kompromisach z własnym sumieniem /a o tym mówi TF,co stanowi zupełne nieporozumienie/
tylko o politycznym i prawnym realu.i tu albo negocjujemy i osiągamy maksimum tego,co w danych warunkach możliwe,albo oddajemy pole całkowicie w ogóle nie podejmując dialogu..Takie są realia tego systemu,czy sie to komuś podoba,czy nie.
Ale widzę,że rozmawiamy o dwóch różnych sprawach: ja o realu polityczno prawnym,a Wy Panowie - o swoich
poglądach i sumieniu.
Co do kompromisu - Stary Niedźwiedziu,obecna sytuacja prawna tej kwestii ,to skutek kompromisu,w dodatku wielokrotnie uważałeś go za rozsądny,o ile dobrze pamiętam.
Pozdrawiam
@ Juggler
UsuńCzcigodny Jugglerze
Przywołany Przez Ciebie obowiązujący w Polsce kompromis "aborcyjny" nie zawiera koncesji na rzecz moralnego zbydlęcenia o jakie walczą "leberały". Dopuszczenie aborcji dla ratowania życia matki nie wymaga chyba uzasadnienia. Za zezwoleniem na nią w przypadku "czynu zabronionego" (czyli w praktyce gwałtu) stoi poważny a nie wyssany z palca argument że najważniejszą rzeczą jest odbudowywanie psychiki tak okrutnie potraktowanej kobiety a wszystko inne to już druga kolejność odśnieżania. Paragraf o "trwałym i nieodwracalnym upośledzeniu płodu", aczkolwiek tu mam zastrzeżenia praktyczne, z kolei wychodzi z założenia że nie wolno zmuszać kobiety do urodzenia dziecka skazanego na krótki żywot pełen cierpień bo nie każda matka jest w stanie to znieść. Ale nie widzę tu żadnych koncesji na rzecz dziwek pragnących się wyskrobać z tak "ważnego powodu życiowego" jak wygranie w konkursie tygodnika "Słodka idiotka" dwutygodniowych wczasów na tureckiej Riwierze.
A teraz wyobraź sobie że jakieś bydlę wystąpi z wnioskiem o obowiązkowe zabijanie staruszków powyżej jakiegoś wieku aby "ratować" system emerytalny. Czy Twoim zdaniem należy rozpocząć negocjacje czy może jednak splunąć mu w mordę (niestety jedynie wirtualnie)? A gdy groźba wprowadzenia tego w życie stanie się realna, zacząć do takiego ścierwa strzelać?
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu
Usuńja mogę mu splunąć w pysk i nawet go odstrzelić,tylko że to nic nie da.Wolałbym mobilizację prawicy,która do tego zbrodniczego "oszczędzania" nie dopuści.Tak to pragmatycznie widzę.Zamiast daremnych oburzeń - realne działanie- wykorzystanie mechanizmów politycznych.Niestety oburzenie stanowi u nas wentyl bezpieczeństwa,gwizdek w który idzie para i na tym się od 20 lat kończy.A ja czekam.
Pozdrawiam
P.S.
UsuńPisząc "rozpocząć negocjacje" miałem na myśli wykłócanie się o ten progowy wiek przy zgodzie na samą zasadę.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Jugglerze
UsuńTy czekasz na tę mobilizację, ja poza czekaniem dodatkowo się modlę ale obaj na razie zwojowaliśmy tyle samo. Czyli nic. Ale mam nadzieje że gdyby do tego na razie hipotetycznego (tfu, obym nie wykrakał!) zagrożenia dojdzie to zgodzisz się że wyjątkowe zagrożenie usprawiedliwi każde środki do walki z takowym.
A swoją drogą o ile łatwiej jest infekującej Europę islamskiej dziczy. Taki gołodupiec który w realu mógł liczyć co najwyżej na romans z kozą, utnie głowę komuś kto obraził jego proroka. I trafi do pensjonatu zwanego eurowięzieniem z siłownią, basenem, kablówką w celi i możliwością zamawiania sobie agentek towarzyskich. Więc ta kara będzie dla niego luksusowymi wczasami czyli nagrodą. I do tego dowartościuje się psychicznie bo będzie pewny tego ze po śmierci burdeltata Allach nagrodzi go setka dupencji. Nie dziwota że takich nie brakuje a postępacy tak chętnie profanujący najświętsze dla chrześcijanina symbole, na sama myśl o podarciu Koranu ze strachu paskudzą w portki.
Pozdrawiam serdecznie.
@Mędrek,
Usuń"Jaki "głupi"tekst masz na myśli?"
Ano taki:
"Być może się mylę więc z góry przepraszam,ale mam wrażenie,ze szybciej piszesz,niż myślisz." i taki:
"Nie będę Pana Boga poprawiał,bo wierzę,że przewidział,że niektórym ludziom trzeba pomagać w myśleniu."
W innym miejscu natomiast piszesz:
"Szanowny juglger.
Dziękuję za zrozumienie.Dyskutować należy na argumenty."
To jak się mają powyższe cytaty do przytoczonej deklaracji?
Nie ja zacząłem taką retorykę stosować, ale żeś niezbyt lotny ani elokwentny, to nie ma problemu i na przyszłość dostosuję sie do twojego poziomu. Jak wszystko co przypłynęło tu z szamba niejakiej Kiry, jesteś mocno podejrzany, podobnie jak niejaki "wnuczek", co do którego miałem 100% racji. Nie wierzę w twoje czyste intencje. Natomiast twoje pojawienie się na tym blogu skutkuje tym, że mam przekonanie graniczące z pewnością, że się nie mylę i tym razem. Wspomniany "wnuczek" wyleciał stąd z hukiem a co do ciebie to poczekamy zobaczymy. Niemniej jednak twoja skrajnie serwilistyczna postawa wobec Kiry - żeby nie powiedzieć włażenie jej w to tłuste dupsko, znamionuje raczej zręcznego konformistę, niż kogoś gotowego bronić swoich poglądów.
Bez pozdrowień oczywiście - mnie nie nabierzesz.
@tie_ fighter.
Usuń"Nie wierzę w twoje czyste intencje".
Nie musisz.Nie znasz mnie,a ja ciebie.Możesz tylko ocenić moje wpisy,a ja twoje.
Jestem przeciwnikiem aborcji i tego dotyczą moje komentarze.Osiągnięty w tej sprawie kompromis,który akceptuje także Szanowny Gospodarz mnie nie dotyczy.
Każdy akt aborcji uznaję za morderstwo na niewinnej istocie ludzkiej.
Twojego stanowiska,poza deklaracją "żadnych kompromisów"nie znam,albo nieuważnie przeczytałem wpisy,więc mnie popraw.
Jeżeli masz jakieś merytoryczne uwagi do moich wpisów,to je napisz.Przeczytam i ewentualnie do nich się odniosę.
Zauważyłem że na tym blogu obowiązuje forma grzecznościowa,ale wychodzi na to,że wszystkich to nie dotyczy.
Mimo wszystko.pozdrawiam
Ps.
Nie wiem jakie masz uprawnienia na tym blogu,ale mam nadzieję,ze nie daję pretekstu Szanownemu Gospodarzowi do "wywalenia mnie z hukiem".
Po raz kolejny prowokujesz mnie tym blogiem Kiry.Więc po raz kolejny składam formalny wniosek.Jeżeli śledzisz dokładnie tamten blog,to nie będziesz miał żadnego problemu z przytoczeniem tylko jednego mojego wpisu odnoszącego się do aborcji.
Jeżeli tego nie zrobisz,musisz się liczyć,co ja o takich myślę......
Do twoich uwag,co mam pisać(odpisywać)przykładowo juglerowi nie odniosę się i mam nadzieję,że się znowu nie obrazisz.
@mędrek,
UsuńNigdzie, podkreślam nigdzie nie kontestowałem twoich poglądów na temat aborcji. Nie ma nawet zdania na ten temat w moich komentarzach. Skąd więc to zagadnienie powracające tu jak bumerang?
Co do form grzecznościowych, to rzadko stosuję je apriori, a raczej po pewnym czasie, kiedy się przekonam, że dany komentator sobie na taka formę zasługuje, a czesto nie stosuje jej nigdy w stosunku do osób co do których nie mam przekonania. Pożyjemy zobaczymy. Natomiast mój status na tym blogu jest prywatną sprawą moją i Starego Niedźwiedzia. Co do infiltracji bloga pierwszej psychicznej i jeszcze kilku innych blogów, to ma ona na celu wyłapywanie tamtejszych komentatorów, vide wnuczek, którzy tu włażą nie po to by dyskutować, ale na zlecenie swoich mocodawców smrodzić tutaj ku uciesze owych zleceniodawców. Tylko, że ten blog to czyste i schludne miejsce i takim ma pozostać, dlatego każdy smrodlawiec ma być z niego wywalony zanim posadzi kloca na obrusie. A wspomniane smrodlawce rekrutują sie własnie z szaletu Kiry i paru innych latryn, które obserwujemy, bynajmniej nie ze względu na wartościową zawartość, ale pod kątem potencjalnych intruzów. Nie dziw się więc, że jesteś podejrzany. Niczego na przyszłość nie wykluczam - nawet zwrotów grzecznościowych, ale póki co pozostanę sceptyczny.
@tie_ fighter.
UsuńJeżeli pozwolisz,to zakończmy ten niepotrzebny spór.
Pozdrawiam.
Jak najbardziej.
Usuń@yrk, jakiej bezkształtnej zygoty? O czym ty bredzisz? Chodzi ci o oszusta Haeckla? Nauka już dawno wyrzuciła te brednie do klozetu. Różnice są wyraźne już od etapu bruzdkowania.
UsuńMnie się bardziej podoba to:
OdpowiedzUsuń"2. ludzie opamiętają się i zaczną oswajać tych, których się da"
Yhy,kłopot w tym,że zdaniem lewicowych myślicieli i ich elektoratu - wszystkich się da,bo islam,w przeciwieństwie do chrześcijaństwa,jest ukochanym dzieckiem tęczowej tolerancji stosowanej.Jeśli ktoś nie wierzy,niech sobie poczyta o sponsorowanych przez angielskich podatników ,kursach alternatywnego rozładowywania agresji dla radykalnej islamskiej młodzieży.Podobno pomagają wręcz szalenie,nie ma to jak pogadanki giaurów - skuteczność idzie za nimi jak szakal za kulawym wielbłądem.Prorok kolki ze śmiechu dostał w brzuchu,albowiem pchła pustynna wydała mu się filozofem i perłą w turbanie wiernego, w porównaniu z angielskim podatnikiem,oby płacił wiecznie
kłaniam się
Czcigodny Jugglerze
UsuńTwoje stwierdzenie iż pustynna pchła jest filozofem i perłą w turbanie wiernego w porównaniu z tolerastycznymi durniami podbiło moje serce. Aforyzm godny Milom.
Zechciej zajrzeć do poczty.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Jugglerze,
Usuńabsolutnie się zgadzam z Twoją oceną metod lewicy. Jednak będąc optymistą po prostu uważam, że w sposób naturalny dojdzie do równowagi potrzeby wyznawania swojej wiary, bez narzucania jej siłą wszystkim dookoła. Swój - być może nadmierny - optymizm wynoszę z faktu, iż znam takich mułzumanów. Oraz, że religie chrześcijańskie taką metamorfozę przeszły.
Ale oczywiście mogę być biednym idiotą, który widzi jednorożce tam, gdzie leżą tylko gnijące końskie trupy.
@ Yrk
UsuńCzcigodny Yrku
Twoje stwierdzenie:
"Jednak będąc optymistą po prostu uważam, że w sposób naturalny dojdzie do równowagi potrzeby wyznawania swojej wiary, bez narzucania jej siłą wszystkim dookoła."
w stosunku do islamu to nie nadmierny optymizm lecz żenująca ślepota i obrażanie się na fakty. Czyli albo obłąkane doktrynerstwo, godne twórców "podstaw teoretycznych ekonomii socjalizmu", albo koszmarna głupota. Czy to dżihadowskie bydło naprawdę musi zgwałcić lub/i zamordować Twoją żonę czy córkę abyś zaczął myśleć?
Kłaniam się.
Ciekawą retorykę stosujesz, Stary Niedźwiedziu. Bo jeśli to biały, albo np. latynoski katolik kogoś zgwałci, to jest to wina jednostki. Natomiast, jeśli Arab, to musi być wina barbarzyńskiej religii. Mój optymizm wynika z faktu, że nie wszyscy mułzumanie pałają nienawiścią do giaurów, biją żony i wybuchają się w miejscach publicznych. Optymizm jest może nadmierny, ale w żadnym wypadku nie jest to ślepota. Islamski ekstremizm jest niebezpieczny. I o wiele bardziej realny niż ekstremizm chrześcijański. Jednak - w mojej opinii - nie jest niczym z czym nasza cywilizacja nie mogłaby sobie - przy pewnej dozie rozsądku - poradzić. Coż, opinia jest jak dupa, każdy ma swoją.
Usuń@ Yrk
UsuńDrogi Yrku
Znajdź mi chrześcijańskich duchownych którzy zachęcają do mordowania mahometan czy gwałcenia ich kobiet. Będziesz miał z tym wieki kłopot. A gdybym miał tyle złotówek ilu "świątobliwych starców" nakazuje nawrócić lub zabić giaurów, olewałbym losy emerytury z ZUS.
W całym swoim życiu spotkałem aż dwóch muzułmanów którzy ożenili się z Polkami i stworzyli udane rodziny, mieszkając oczywiście w Polsce. A wiesz co mi powiedzieli? Ano to że ich związki miały szanse jedynie tu. Bo wprawdzie nie są łajdakami ale w swoich krajach ojczystych pod presją środowiska chyba musieli by się nimi stać.
Cywilizacja europejska poradzi sobie z tym zagrożeniem o ile Europejczycy podetrą się leberalnymi idiotyzmami i zaczną naprawiać swój dom, poczynając od chrześcijańskiego fundamentu. Czyli trzymać się "nieboskiej"części Dekalogu a nie postępackich dyrdymałów. Zaś tacy majsterkowie zepsuje jak Ty wreszcie się od niej odpieprzą i przestaną z oślim uporem wtykać kij w szprychy oraz sprzedawać łajno jako złoto. Bo jak na razie mułłowie wzorem Lenina mają pełne prawo nazywać leberałów użytecznymi idiotami.
Kłaniam się.
Drogi Stary Niedźwiedziu,
Usuńludzie dużo lepsi ode mnie wtykali kij w sprychy katolickiego fundamentu. Teraz Ty to nazywasz reformą i dzięki niej masz swój niekatolicki kościół. Ale konserwy takie jak Ty zawsze będą narzekać, że świat zmienia się na gorsze, wszystko jedno czy 500 lat temu, czy dziś. ;)
Pozdrawiam serdecznie, yrk
Drogi Yrku
UsuńBądź łaskaw nie mylić odrzucenia herezji pozostających w rażącej sprzeczności z Pismem Świętym (na przykład twierdzenia że zbawienie można kupić) z tworzeniem jakiejś operetkowej moralnej teorii względności w kwestii aborcji, zboczeń czy narkotyków. Dla mnie "autorytet" wszystkich pedałów, ćpunów czy proskrobankowców razem wziętych to w porównaniu do Ewangelii czy listów św. Pawła mniej niż zero.
Kłaniam się.
Drogi Niedźwiedziu,
Usuńpopraw mnie jeśli sie mylę, ale czy w tamtych czasach tezy Lutra nie były herezją? Przynajmniej w rozumieniu stabilnej katolickiej wierchuszki?
Pozdrawiam, yrk
Drogi Yrku
UsuńDla heretyków pokroju Giovanniego de Medici, znanego jako Leon X, uważających że zbawienie kupuje się od papieża za ciężkie pieniądze a Pan Bóg nie ma w tej kwestii dokładnie nic do powiedzenia, ksiądz doktor Marcin Luter był zagrożeniem dla procederu handlu odpustami. Więc na zasadzie "łapaj złodzieja" ów biznesmen uznał tezy Lutra za herezję. Ale gdy sufit zaczął Rzymowi walić się na głowę bo większość Niemiec, Skandynawia, część Niderlandów, Anglia i Szwajcaria przyjęły protestantyzm, z tego handelku Kościół Rzymskokatolicki się wycofał. Pośrednio przyznając się do błędu, co w teologii chrześcijańskiej nazywane jest herezją.
Gwoli sprawiedliwości muszę dopowiedzieć że kilka lat temu szwedzki Kościół Luterański dopuścił się podobnego łajdactwa akceptując "homośluby". Poszło rzecz jasna o pieniądze bowiem socjaliści zagrozili wstrzymaniem dotacji budżetowych jeśli kościół "nie pójdzie z duchem czasu". Więc synod napluł na Biblię wybierając dotacje. A ja odtąd nie uważam tych bluźnierców za protestantów bowiem olali jeden z czterech filarów luteranizmu czyli zasadę "tylko Pismo". Mówiącą o wyższości nauczania biblijnego nad dowolnymi pomysłami duchownych.
Szwajcarski Kościół Ewangelicko-reformowany (mówiąc popularnie kalwini) uniknął tej pułapki. Nie bierze on ani franka dotacji budżetowej. Wiec kiedy postępacy zaczęli domagać się pedalskich ślubów, superintendent tego kościoła przywołał Pismo Święte a leberałom kazał spieprzać na drzewo.
Kłaniam się.
Szanowny Stary Niedźwiedziu.
OdpowiedzUsuńTak słowo "empatia",jak i "tolerancja" to słowa wytrychy.
Najczyściej w rożnych dysputach używane są wtedy gdy brakuje merytorycznych argumentów.
Tolerować należy różne patologie,bo przykładowo to też "stworzenia Boże".
A przecież można powiedzieć to ludzkim językiem.
Zło to zło,ale,że jesteśmy tylko ludźmi,to także grzeszymy.
Nie pochwalamy czynów homoseksualnych,ale nie potępiamy w czambuł homoseksualistów.
Nie "tolerujemy" czyny homoseksualne,bo uważamy je za nienormalne,ale staramy się zrozumieć homoseksualistów,bo tak do końca nie wiemy,dlaczego to robią.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Józefie
UsuńHomoseksualistów jestem w stanie TOLEROWAĆ. Ale nie zaakceptuję nachalnego pchania się ludziom przed oczy w przestrzeni publicznej odrażających ciot czy prób indoktrynacji w szkołach jakoby zboczenie nie było zboczeniem. Oni nie domagają się tolerancji lecz afirmacji, jak to słusznie zauważyła Erinti. A na to ludzie o normalnej konstrukcji psychicznej się nie godzą.
Pozdrawiam serdecznie.
Z nowoczesnymi zwolennikami "totalnej tolerancji" nie ma co dyskutować i wytykać im błędów. Wystarczy pozwolić swobodnie się wypowiedzieć. Kiedyś widziałem w TV jakąś migawkę z demonstracji "protolerancyjnej" a wśród haseł taką perełkę (nie pamiętam, czy to transparent był, czy ktoś rzucił do mikrofonu złotą myśl, ale to przecież żadna różnica): "nie ma tolerancji dla braku tolerancji".
OdpowiedzUsuńPo prostu - cudowne...
Pozdrawiam wszystkich nie-tolerancyjnych :)
Jurek
Czcigodny Jurku
UsuńDziękuję za pozdrowienia które z radością odwzajemniam.
A co się tyczy tolerastów, na tym blogu nie zrobią kariery. Entuzjaści spożywania gówna mogą choć sięgnąć po argument że biliony much nie mogą się mylić. A jedyny herold postępu i tolerastii jest w znacznie gorszym położeniu. Bo reszta moich gości przedkłada piąte przykazanie (oczywiście w oryginalnej wersji "nie MORDUJ bo będziesz ZABITY") nad libertyńskie proaborcyjne pierdoły.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńA jakie jest Twoje zdanie na temat wystawy w Centrum Sztuki Współczesnej, na której obrażono uczucia religijne milionów Polaków, pokazując m.in. jak nagi mężczyzna molestuje Ukrzyżowanego Chrystusa? Reakcją Ministra Kultury było jedynie zmniejszenie dotacji na wystawę. Czy to nie za mało? Muzułmanie za podobną obrazę Mahometa skróciliby autora tej wątpliwej sztuki o głowę. I jeszcze jedno: od kiedy to się nazywa sztuką, jeśli ktoś zdejmie majtki?
Pozdrawiam serdecznie
Czcigodna Pelargonio
UsuńReakcją ministra powinno być natychmiastowe usunięcie z wystawy tego "dzieła" i wy...walenie z posady osób odpowiedzialnych za jego eksponowanie na zbitą mordę. I tak jak i Tobie, marzy mi się aby ludzie w Polsce przestali zachowywać się jak banda ciot i udawać że to deszcz pada gdy im się pluje w twarz. A do ateotalibańskich prowokatorów dotarło wreszcie że takie gówno to mogą sobie wystawiać w Paryżu. Bo w Polsce można za to dostać po ryju.
Pozdrawiam serdecznie.
A czy słyszałeś drogi Niedźwiedziu jak niejaki Kamil Hippis- Sipowicz, komentował w/w?
Usuńhttp://www.tvn24.pl/tak-jest,39,m/sztuka-czy-profanacja-kontowersyjna-wystawa-w-csw,369441.html
Czcigodny Asie
UsuńSwego czasu zarówno Erinti jak i Flavia poświęciły temu osobnikowi uwagę z racji jego pronarkomańskich działań. Znalazł sobie zaledwie jednego obrońcę w postaci pierwszego moralnego gówna blogosfery III RP które już raz siedziało za narkotyki. Jak podobno powiedział jeden z wojewodów Bolesława Krzywoustego, idź złoto do złota.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Nieźwiedziu,
UsuńNie zapominajmy, że Sipowicz jest również, a może przede wszystkim twórcą wiekopomnego podziału pedofili. Tych dobrych o lewackich konotacjach i tych złych czyli księży.
Pozdrawiam TF.
Czcigodny Tie Fighterze
UsuńNa pewno o tym nie zapomnę. Znam tylko jedno bardziej odrażające "wolnościowe" barachło, nie będę obrażał Twojej inteligencji nazywając tego ćpuna i kryminalistę "z nicka".
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńZ większością wątków poruszonych we wpisie zgadzam się. Obawiam się, czy nie nadchodzi czas, że będziemy musieli walczyć o tolerancję dla ludzi normalnych, w obliczu totalitarnej tolerastii.
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Dibeliusie
UsuńW medycynie powszechnym uznaniem cieszy się zasada że im wcześniej rozpocznie się leczenie choroby tym większe jest prawdopodobieństwo wyleczenia. Dlatego większość ludzi nie zażywających narkotyków, do łóżka chodzących z osobą płci odmiennej i brzydzących się aborcją powinna wreszcie przemówić. I pokazać zboczeńcom i degeneratom co jest normą a co wynaturzeniem. I jak powiedział klasyk "a komu się nie podoba ten dostanie w ryj". Trzeba to zrobić póki nie jest za późno.
Pozdrawiam serdecznie
Zrobiłam sobie detox od sieci i proszę...U Erinti blokada, bo znowu była awantura a ja nie mam zielonego pojęcia o co i ciekawość mnie zżera:) , u Starego Niedźwiedzia jest bardzo interesująca i długa wymiana komentarzy ,a że nie mam dzisiaj zbyt wiele czasu ( wybieram się na Marsz Patriotów) to przeczytałam tylko pobieżnie i pozwolę sobie zostawić swoich kilka groszy.
OdpowiedzUsuńTolerancja - to dla mnie stan pozwalający znosić zjawiska, z którymi mi nie po drodze z jakichś powodów ale pod pewnymi warunkami. Te warunki to dobro moje, moich bliskich, społeczne, narodowe, cywilizacyjne, historyczne.
Byłabym hipokrytką twierdząc, że jest inaczej. Jestem tak bardzo tolerancyjna jak bardzo przedmiot owej tolerancji nie zagraża mojemu światopoglądowi i wartościom które dla mnie mają pierwszorzędne znaczenie.
Tolerastia - jest dla mnie stanem chorobowym ,w którym tolerancja jest toczona rakiem swoiście rozumianej wolności, prowadzącym do sankcjonowania zboczeń, wynaturzeń, patologii i śmieszności które niszczą mój świat wartości.
Tolerancję stosuję z ostrożnością, tolerastię zwalczam, kastruję, niszczę i za wszelką cenę chcę się jej pozbyć jako zagrażającą życiu, zdrowiu i przyszłości!
Aborcja- już to kiedyś pisałam. Jeśli z komórek dwojga ludzi powstaje zarodek, który umiejscawia się w macicy ,to efektem końcowym tego łańcucha będzie zawsze człowiek. Od zygoty do noworodka mamy do czynienia z człowiekiem tyle, że w różnych fazach rozwoju. Od momentu zapłodnienia mamy w macicy CZŁOWIEKA tylko w kolejnych -od najwcześniejszych fazach rozwoju. Wyskrobiemy nie świnkę morską czy kotka tylko CZŁOWIEKA w określonej dla danego okresu życia płodowego fazie rozwoju.
To przecież proste Panowie i nie rozumiem nieustających dywagacji na ten temat.
W kwestii szeroko rozumianej "wolności" stoję na stanowisku, że człowiek nie powinien mieć tej wolności nieskończenie wiele, bo jak pokazuje historia a zwłaszcza współczesna , nie umie robić z niej użytku dla dobra ludzkości.
Religia, która niesie pokój, miłość bliźniego ( a przynajmniej powinna) i w ryzach trzyma skłonności ludzkie do grzeszenia ( celowo nie wymieniam tysiąca zagrożeń:) ) jest potrzebna, bo kiedy egzystencja jest do dupy to jedyną ostoją dla zmaltretowanego człowieka jest Bóg.
Wszystkie religie, które Boga używają do mordowania powinny być zdelegalizowane.
Homoseksualizm uważam za zboczenie i wynaturzenie a moja tolerancja maleje w tempie w jakim przybywa pedalstwa w przestrzeni publicznej, z aspiracjami do odwrócenia kota ogonem i pokazywania homoseksualizmu jako "naturalnego procesu".
Jestem za karą śmierci dla najbardziej wynaturzonych, groźnych i niereformowalnych przestępców. Nie chcę utrzymywać bydlaków tylko wyeliminować ich ze społeczeństwa na zawsze i dla przykładu.
Narkotyki powinny być zakazane dla każdego do 18 roku życia a w wersji leków dostępne wyłącznie na recepty.
Idę na obiad, jak coś mi się wieczorem przypomni, zajrzę i wpiszę swoje herezje :)
@ Tie Fighter
Mędrek na blogu Kiry to był zawsze głos rozsądku i wiele razy był moim wsparciem. Myślę, że można Mu zaufać.
Pozdrawiam Mędrka i Ciebie.
@ Juggler
"skuteczność idzie za nimi jak szakal za kulawym wielbłądem.Prorok kolki ze śmiechu dostał w brzuchu,albowiem pchła pustynna wydała mu się filozofem i perłą w turbanie wiernego, w porównaniu z angielskim podatnikiem,oby płacił wiecznie"
Jesteś moim mistrzem, obyś żył wiecznie :)
Zdam relację z Marszu Patriotów, idę spotkać się z przyzwoitymi ludźmi.
Witaj Ewcia.
UsuńChyba Cię jednak adoptuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodna Ewo
UsuńPo pierwsze, dziękuję za wizytę w niskich progach "Antysocjala".
Po drugie, spieszę zaspokoić Twoją ciekawość odnośnie zadymy u Erinti.
Od pewnego czasu grasuje tam feminazistka o ksywie "Julianne". Idiotka robi średnio jeden błąd ortograficzny lub gramatyczny w każdym zdaniu. A czytając jej brednie o "zasługach" Środy czy Szczuki dla polskich kobiet nawet u niejakiej Kiry można doszukać się śladu inteligencji i to bez pomocy mikroskopu bo wystarczy szkło powiększające.
W dyskusji pod ostatnim postem Erinti to coś nazwało kobiety będącymi matkami kilkorga dzieci "klaczami rozpłodowymi". Tie Fighter dał odpór i dowiedział się że jest faszystą. Kilku innych komentatorów też się włączyło z analogicznym skutkiem - idiotka leciała tekstami z jakiegoś niezbędnika genderówy. Przy okazji zmieszała z błotem Marsz Niepodległości co poirytowało nawet Jugglera a wiesz że nie jest to łatwe. Co się tyczy mojej skromnej osoby, parafrazując Stanisława Grzesiuka mogę powiedzieć:
Ja też nie stałem tak jak głaz i lu to bydlę w mordę raz!
Tyle relacji z meczu do jednej bramki.
Dziękuję za czytelne zreferowanie Twoich poglądów w kwestiach będących tematem mojego postu. Takich jakie w tej materii ma każdy przyzwoity człowiek. Biedny Yrk jako obrońca moralnego szrotu odniósł tu taki sukces jak sprzedawca łyżew na Saharze.
Pozdrawiam serdecznie.
Miałem przez weekend ograniczony dostęp do netu i widzę, że ominęła mnie ciekawa dyskusja.
Usuń@Mędrek
UsuńWitaj Mędrku, nie ma sprawy. Jak będę w potrzebie wiem, gdzie Cię szukać ;)
@Stary Niedźwiedź
Dziękuję za sprawozdanie i zaspokojenie ciekawości.
No cóż, przyznam że już wcześniej wspomniana tęczowa dzieweczka wzbudziła moją niechęć na blogu Erinti, wypowiedziami świadczącymi o głupocie bądź bardzo młodym wieku-patrz głupocie. Będąc u Erinti w zdecydowanej mniejszości pilnowała się nieco i podlizywała Tie Fighterowi ale jak widzę do czasu :)))
Musiało być rzeczywiście ostro skoro i Juggler się włączył :)
Wczoraj pomaszerowałam w Marszu Patriotów, pośpiewałam, machałam flagą, poskakałam ( "kto nie skacze, kto nie skacze ten z p o l i c j i " :))), wznosiłam patriotyczne okrzyki : "BÓG HONOR OJCZYZNA" ale i wrzeszczałam w ten deseń: " A na drzewach zamiast liści będą wisieć KOMUNIŚCI" :)))
Nawdychałam się dymu z tysięcy pochodni, ogłuchłam od wybuchów i poczułam jedność z ludźmi którzy nie godzą się na Polskę oszustów, kombinatorów, złodziei i kanciarzy - "POLSKA TO MY, POLSKA TO MY".
Szłam między kibicami Śląska , którzy poubierani w klubowe barwy z głosami jak dzwony wypełnili kilkutysięcznym tłumem wrocławskie ulice. Nie było awantur, nie było burd, nie było żadnej agresji za to był manifest siły młodych i nie tylko ludzi, którzy mają dość kraju w którym nie ma pracy, perspektyw i stabilizacji dla uczciwych ludzi.
Szliśmy kilkutysięcznym tłumem a po obu stronach towarzyszyła nam policja poubierana jak na wojnę, z psami, z gotowymi do użycia miotaczami gazowymi, z oddziałami specjalnymi. Nie mieli co robić i szli z nami w dwóch szpalerach, prowadząc nas jak w czarnej rynnie mimowolnie uczestnicząc w Marszu Patriotów. Byliśmy pokojową manifestacją i dlatego nie oglądaliście nas w telewizji. Po co pokazywać piękny patriotyzm? Jeszcze ktoś weźmie przykład i co wtedy?
Na Ostrowiu Tumskim pod Katedrą marsz się zakończył i zaśpiewaliśmy hymn a ja ryczałam jak bóbr , bo przypomniały mi się msze za ojczyznę na które biegaliśmy jako smarkacze do Katedry i " Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".
I nic to, że o mało nie udusiłam się od dymu, że padłam po powrocie zmęczona jak pies, najważniejsze że w tym dniu byłam w tych historycznych miejscach z ludźmi, którym Polska nie jest obojętna.
Mój duch tego potrzebował.
Tyle.
P.S
UsuńNa razie tylko taka relacja.
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/1039653,marsz-patriotow-przeszedl-przez-wroclaw-petardy-i-antykomunistyczne-hasla-zdjecia,1,1,id,t,sm,sg.html#galeria-material
errata-Ostrowie Tumskim
Usuńi przepraszam za słaby styl, powtórzenia. Piszę w pośpiechu.
@ EwaL
UsuńSerdecznie dziękuje w imieniu Szanownych czytelników i swoim za twoją relację z Wrocławia. Zadającą kłam łgarstwom GW no Prawda czy Tusk Vision Network. Podejrzewam że pewien kulawy doktor w Agorze mógłby się załapać na co najwyżej na posadę szatniarza.
A to feminazistowskie łajno próbowało fartu i na "Antysocjalu pod moim wpisem "Chichot Gramsciego. Cz. 1 - feminazizm". Napisała "baby z ulicy jak wasze matki czy kochanki ja to nazywam bydłem do przelecenia". Więc przywaliłem w ryj i zbanowałem dożywotnio. Używała innego nicka ale norma jeden błąd w każdym zdaniu zdradził autorkę tak jak "przypadkowego przechodnia" zdemaskowały marycha wystająca z butów a libertyńskie gówno z mordy.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
@ EwaL - No proszę we Wrocławiu się dało a w Wawce bryndza.
UsuńWitaj AS.
UsuńWrocław jak widać nie ściągnął "zawodowców".
http://www.fronda.pl/a/jak-zaczal-sie-atak-na-ul-skorupki-zobacz-film,31911.html
Witaj Ewo.
Dzięki za relację.Zawsze to przyjemniej z rana przeczytać,ze można normalnie.Bo od tego bombardowania telewizornią można zdurnieć.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Józefie. Ja prawie już nie oglądam telewizora.
UsuńPozdrawiam :)
@Stary Niedźwiedź
UsuńPrzepraszam za tę moją "relację", która była raczej podzieleniem się emocjami niż sprawozdaniem ale zdjęcia mówią same za siebie.
Na marginesie konia z rzędem temu kto w tv obejrzał wrocławski ,kilkutysięczny tłum polskich patriotów, maszerujących z pochodniami przez całe miasto w proteście przeciwko Tuskowi i jego nierządowi.
Widział ktoś jakąkolwiek relację?
Ostatnio nie mam czasu na porządną lekturę Waszych wpisów i własną aktywność więc może coś przeoczyłam?
P.S
OdpowiedzUsuńOczywiście pozdrawiam wszystkich uczestników tej dyskusji z Gospodarzem na czele :)
oto skutek tolerastii, zacznie się to tylko nasilać (stopa już wetknięta w drzwi):
OdpowiedzUsuńColorado, USA, jakiś nastolatek uznał się za kobietę i szkoła pozwoliła mu korzystać z toalety damskiej
dzięwczęta zszokowane, czują się molestowane... ale dostają ostrzeżenie, zeby uważały co mówią, bo zostaną posądzone o mowe nienawiści...
całość tu (po angelsku, ale mam nadzieję dasz radę...)
http://www.lifesitenews.com/news/transgender-boy-accused-of-harassing-girls-in-the-restroom-at-colorado-scho
Czcigodna Aleksandro
UsuńMówiąc krótko i cenzurując komentarz, jasna i ciężka cholera!
Swego czasu poznany na imieninach koleżanki emerytowany ordynator szpitala psychiatrycznego został spytany o najosobliwszy przypadek w swojej karierze. Opowiedział o pacjencie który uważał się za ekspres do kawy i żądał wpisania na listę środków trwałych oddziału. Strach pomyśleć jaki byłby tego finał w dzisiejszych Stanach.
Tym biednym dziewczynom można służyć tylko jedną radą. Niech się uznają za kosmitki i zażądają od skretyniałej dyrekcji tego chlewu zwanego szkołą stworzenia toalety dla kosmitek. W domu wariatów jakim jest politpoprawne społeczeństwo chyba trzeba będzie uciekać się do takich sztuczek.
Więc brońmy Polski póki jeszcze jest czego bronić. A ten Twój link najlepiej pokazuje jak wielka jest skala zagrożenia.
Więc nie ma co pięknoduszyć i wybrzydzać w doborze środków zaradczych.
Pozdrawiam serdecznie.
Drogi Stary Niedźwiedziu,
Usuńpewnie nie jesteś fanem Chestertona, ale coś bardzo mądrego napisał w "Eugenika i inne zło":
Najmądrzejszą rzeczą na świecie jest krzyczeć, zanim się zostanie rannym. Nie ma po co krzyczeć, będąc już rannym – zwłaszcza śmiertelnie. Mówi się, że społeczeństwo jest niecierpliwe, ale mądrzy historycy wiedzą, że większość tyranii mogła zaistnieć dlatego, że ludzie reagowali zbyt wolno. Często konieczny jest opór wobec tyranii, która jeszcze nie istnieje. Nie ma co mówić, ze spokojnym optymizmem, że coś dopiero wisi w powietrzu. Cios topora można odparować tylko wtedy, gdy topór jest w powietrzu.
Napisał to o eugenice, ale to dość uniwersalne... niestety, topór tolerastii już leci nad nasze szyje :/
Czcigodna Aleksandro
UsuńNie mam żadnej alergii na punkcie Chestertona, pisarza w mojej ocenie ze znacznie wyższej półki niż G.B.Shaw. Którego sztuki przypominają mi mongolskie siodło bo też nie sposób na nich wysiedzieć.
Pozdrawiam serdecznie.
No cóż...
OdpowiedzUsuńhttp://nczas.com/wiadomosci/europa/niemieccy-zboczency-protestuja-przeciwko-delegalizacji-zoofilii/
To chyba nie są czasy dla żonglerów.Pora umierać;)
Na razie pozdrawiam jednak ,stwierdziwszy bez zaskoczenia,że nawet nie jestem specjalnie zdziwiony..
Czcigodny Jugglerze
UsuńJak wiesz, gołąbkiem pokoju to ja nie jestem. I dlatego mam nadzieję że dożyję (a tym bardziej Ty tego doczekasz) czasu gdy umierać zacznie ten szrot próbujący zamienić Europe w szambo.
Pozdrawiam serdecznie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńhttp://4.bp.blogspot.com/-Oh1KDn8P8RI/Thzcshv_OrI/AAAAAAAABps/Hkbzlw2yktI/s1600/GW-vlepki.jpg
Usuńhttp://blogpublika.com/2013/11/13/dwoch-panow-w-lodce-i-znicze-pod-tecza/
OdpowiedzUsuńhttp://blogpublika.com/2013/11/13/obywatelu-a-czy-ty-juz-zlozyles-kwiaty-pod-tecza/
Wszystkie ręce i nogi opadają, z łoskotem....
Droga Ewo,
UsuńZ wielkim zażenowaniem przeczytałem linkowane przez Ciebie artykuły dotyczące tęczowego potworka i popadłem w potężne przygnębienie, gdyż są kwiaty, lada chwila pojawią się znicze, ale pedalstwo nie ma przecież żadnej modlitwy. Proponuję koronkę do krocza Grodzkiej, albo litanię do końcówki układu pokarmowego Biedronia.
P.S.
Twoją rekomendację "Mędrka" przyjmuję, choć chyba rozumiesz moją ostrożność, wszak wiemy co z szaletu Kiry czy innych jej podobnych potrafiło tu przypłynąć.
Pozdrawiam, TF.
@Tie Fighter
UsuńTwoja propozycja jest bardzo prawdopodobna więc lepiej nie podpowiadać :)
Mędrek to mądry facet chociaż nigdy nie potrafiłam zrozumieć dlaczego tak długo znosił to co znosił jako komentator tamtego bloga.
Tak więc dobrze, że pojawił się u Starego Niedźwiedzia ,bo został blogową sierotką polityczną odkąd Kira postanowiła przejść w sieci metamorfozę i przepoczwarzyć się w osobą kulturalną o szerokich horyzontach ;)
Trzeba Mędrka przytulić do naszych prawicowych serc :)
Pozdrawiam :)
@ EwaL
UsuńCzcigodna Ewo
Stwierdzeniem o szerokich horyzontach Kiry (niemal tak szerokich jak wspomniana w Biblii brama Jerozolimy zwana Uchem Igielnym) sfrustrowałaś pałętającego się w zaświatach ducha Oscara Wilde'a. Chyba poszedł z Witkacym na kielicha i obydwaj urżnęli się na smutno bo żaden z nich aż takiego paradoksu podczas swojego ziemskiego żywota nie powiedział.
Zgadzam się z Twoja opinią ale o przytulenie pozwolę sobie poprosić Ciebie. Bo Mędrek wygląda mi na nie mniejszego heteroseksualnego zacofańca niż ja.
Pozdrawiam serdecznie.
http://blogpublika.com/2013/11/13/marsz-niepodleglosci-2013-zobacz-video/
OdpowiedzUsuńCzcigodna Ewo
UsuńBardzo Ci dziękuję za te linki. Edyty Górniak nie cierpię od czasu jej wycia przed meczem Polska - Korea które miało udawać Mazurka Dąbrowskiego. Ale teraz upewniłem sie że to nie tylko żądna sławy cwelebrytka ale i lampucera ostatniego autoramentu.
Pozdrawiam serdecznie.