Ostatnie dziesięć lat udowodniło że statystyczny Polak łatwo daje się nabrać na plewy a jedynym bodźcem będącym w stanie uruchomić proces myślenia w sferze polityki jest obicie tyłka. Ale takie porządne, kilka klapsów nie wystarczy.
Gdyby w jakimś kraju, zamieszkałym przez ludzi bardziej wyrobionych, kandydat na polityka powiedział że na przykład czeskość, brytyjskość czy fińskość to nienormalność, mógłby sobie do końca życia darować wszelkie myśli o karierze na tym polu. Ale nie w Polsce gdzie osobnik zwący się nomen omen kundel (takie jest znaczenie słowa tusk w gwarze kaszubskiej) potrafił dwa razy z rzędu wygrać wybory i prawie przez dwie kadencje, bo aż do chwili swojej ucieczki z tonącej łajby o oryginalnej nazwie „Ch.. dupa i kamieni kupa”, być premierem. W kraju ludzi trzeźwo myślących góra po wyborach z roku 2011 z POmiotu nawet smród by nie został. U nas dopiero kradzież składek z OFE, systematyczne pogarszanie się warunków życia plus „spisek kelnerów”, wobec którego BOR okazało się bezradne, obiły rodakom tyłki do krwi i skłoniły do pokazania czerwonej kartki PO i PSL.
Jeśli mężczyzna porzuca żonę i trójkę swoich dzieci, jest to w najwyższym stopniu podejrzane. Jeśli mając zawód poszukiwany na rynku pracy i będąc zdrowym człowiekiem nie płaci alimentów a mając ponad 100 tys. zaległości z tego tytułu nie trafia do mamra, świadczy to o dwóch rzeczach. Po pierwsze, jest to bydlę. A po drugie, skoro „wysoki” (niczym najniższy Pigmej) sąd go nie zapuszkował, ktoś za nim stoi i na pewno nie jest to kółko różańcowe. No i wreszcie publiczne przyznanie się że mogąc znaleźć pracę jest się na utrzymaniu konkubiny, w oczach każdego konserwatysty czyni z niego ostatnią moralną szmatę bez miligrama honoru.
Tym nie mniej Kijowy został wyciągnięty przez służby z niebytu, niczym królik z cylindra przez jarmarcznego kuglarza, i postawiony na czele kodomitów ZANIM jeszcze PiS rozpoczął wojnę z Trybunalską Konstytutką. A na jego manify chodzili i do puszek takiego moralnego śmiecia pieniądze wrzucali nie tylko emerytowani ubole.
Powtórka z „Majdanu” zaplanowana w połowie grudnia przez WSIoków a realizowana przez ich pachołków z POmiotu, Nowotworowej oraz przez kodomitów okazała się jedynie „ciamajdanem”. A Grzechu Skatina i Ricardo VI Amoroso żałosnymi pierdołami, którym kuwety kotów Napoliona czyścić a nie politykę robić. Bo nawet rzeczony Napolion to zdecydowanie za wysokie progi na ich nogi.
Odrąbywanie ryjów od koryta wcale nie idzie tak dobrze, jak głosi rządowa propaganda sukcesu (samonierządy!!!) a okradanie Polski przez banksterów (dla ułatwienia dodam że nie są to banki paragwajskie) oraz sieci supermarketów nie zostało jeszcze ukrócone. Tym nie mniej próby odsunięcia od władzy PiS na pewno będą się powtarzać. A ponieważ liderzy POmiotu i Nowotworowej żrą się ze sobą jak dwa kundle, jest oczywiste że ich animatorzy chętnie by ich pogodzili sprowadzając do Polski trzeciego kundla, tego kaszubskiego. Który swoim rzekomym „ałtorytetem” (inną wadą rodaków jest krótka pamięć, więc znajdą się idioci którzy tę ciemnotę kupią) wyleje oliwę na wzburzone bałwany i zjednoczy opozycję. A mając na usługi lekko licząc 80% mediów, ma pewne szansę na uniemożliwienie PiSowi w następnych wyborach ponowne przekroczenie progu 230 mandatów w sejmie.
W Mordorze nie brakuje ludzi, którzy będąc euroentuzjastami są rozczarowani dotychczasową działalnością ciury Makreli. Poza bezprecedensowym lenistwem („Tam w Brukseli siedzi leń, nic nie robi cały dzień”) i murzyńską angielszczyzną (o swoich krytykach powiedział „THEM are wrong, don’t believe THEY”) spieprzył praktycznie wszystko, czego się dotknął. Złośliwi mówią że jedyne co mu wyszło to Wielka Brytania z eurokołchozu. Zatem chętnie pozbyli by się tego wrzodu na eurotyłku.
W naszej ocenie Napolion musi widzieć potencjalne zagrożenie jakie niesie za sobą powrót kundla do Polski. Dopóki sądownictwo nie zostało odwszone, spać spokojnie może nawet chamska złodziejka Hajka Grundbaum, a co dopiero Chyży Rój po swoim hipotetycznym powrocie do kraju, w którym poprzednio tak wiernie służył swojemu prawdziwemu Vaterlandowi. I chyba dlatego coraz częściej nie tylko jego ludzie ale nawet sam Napolion coraz wyraźniej artykułuje że polski rząd nie będzie rekomendować przedłużenia kadencji kundla.
Za przyjęciem takiej taktyki na pewno przemawiają dwie przesłanki.
Po pierwsze, w Mordorze nie brakuje na najwyższych szczeblach eurokołchozu tyleż zajadłych co w sumie tępych wrogów Polski. Takich jak choćby SS Oberschwein Schulz czy „leberał” Guy Verhofstadt (jest Flamandem a nie Walonem, tym nie mniej jego imię uparcie jest wymawiane Gi zamiast Hoj względnie Huj). Słysząc że Kaczyński nie chce przedłużenia kadencji, pierwszą ich myślą będzie zrobienie na złość temu „krwawemu dyktatorowi”.
A po drugie, dla każdego uważnego obserwatora jest oczywiste, że immanentną cechą carycy Makreli są nie tylko graniczący z głupotą brak wyobraźni, ale i skrajna wręcz arogancja. I tak jak nigdy nie przyzna się do tego że kompletnie niekontrolowane wpuszczenie islamskiego bydła było skrajnym idiotyzmem, tak samo może pójść w zaparte, że Chyży Rój ma kwalifikacje do sprawowania funkcji „srula Europy”. Bo to wprawdzie tępy i leniwy ciul ale ciul z jej rekomendacji.
Jeżeli ta druga kadencja stanie się faktem to trzeba będzie przyznać że Napolion ograł eurokołchoz równie łatwo jak bandziora od mokrej roboty Skatinę i bałwana Petru.
Pożyjemy, zobaczymy.
Gdyby w jakimś kraju, zamieszkałym przez ludzi bardziej wyrobionych, kandydat na polityka powiedział że na przykład czeskość, brytyjskość czy fińskość to nienormalność, mógłby sobie do końca życia darować wszelkie myśli o karierze na tym polu. Ale nie w Polsce gdzie osobnik zwący się nomen omen kundel (takie jest znaczenie słowa tusk w gwarze kaszubskiej) potrafił dwa razy z rzędu wygrać wybory i prawie przez dwie kadencje, bo aż do chwili swojej ucieczki z tonącej łajby o oryginalnej nazwie „Ch.. dupa i kamieni kupa”, być premierem. W kraju ludzi trzeźwo myślących góra po wyborach z roku 2011 z POmiotu nawet smród by nie został. U nas dopiero kradzież składek z OFE, systematyczne pogarszanie się warunków życia plus „spisek kelnerów”, wobec którego BOR okazało się bezradne, obiły rodakom tyłki do krwi i skłoniły do pokazania czerwonej kartki PO i PSL.
Jeśli mężczyzna porzuca żonę i trójkę swoich dzieci, jest to w najwyższym stopniu podejrzane. Jeśli mając zawód poszukiwany na rynku pracy i będąc zdrowym człowiekiem nie płaci alimentów a mając ponad 100 tys. zaległości z tego tytułu nie trafia do mamra, świadczy to o dwóch rzeczach. Po pierwsze, jest to bydlę. A po drugie, skoro „wysoki” (niczym najniższy Pigmej) sąd go nie zapuszkował, ktoś za nim stoi i na pewno nie jest to kółko różańcowe. No i wreszcie publiczne przyznanie się że mogąc znaleźć pracę jest się na utrzymaniu konkubiny, w oczach każdego konserwatysty czyni z niego ostatnią moralną szmatę bez miligrama honoru.
Tym nie mniej Kijowy został wyciągnięty przez służby z niebytu, niczym królik z cylindra przez jarmarcznego kuglarza, i postawiony na czele kodomitów ZANIM jeszcze PiS rozpoczął wojnę z Trybunalską Konstytutką. A na jego manify chodzili i do puszek takiego moralnego śmiecia pieniądze wrzucali nie tylko emerytowani ubole.
Powtórka z „Majdanu” zaplanowana w połowie grudnia przez WSIoków a realizowana przez ich pachołków z POmiotu, Nowotworowej oraz przez kodomitów okazała się jedynie „ciamajdanem”. A Grzechu Skatina i Ricardo VI Amoroso żałosnymi pierdołami, którym kuwety kotów Napoliona czyścić a nie politykę robić. Bo nawet rzeczony Napolion to zdecydowanie za wysokie progi na ich nogi.
Odrąbywanie ryjów od koryta wcale nie idzie tak dobrze, jak głosi rządowa propaganda sukcesu (samonierządy!!!) a okradanie Polski przez banksterów (dla ułatwienia dodam że nie są to banki paragwajskie) oraz sieci supermarketów nie zostało jeszcze ukrócone. Tym nie mniej próby odsunięcia od władzy PiS na pewno będą się powtarzać. A ponieważ liderzy POmiotu i Nowotworowej żrą się ze sobą jak dwa kundle, jest oczywiste że ich animatorzy chętnie by ich pogodzili sprowadzając do Polski trzeciego kundla, tego kaszubskiego. Który swoim rzekomym „ałtorytetem” (inną wadą rodaków jest krótka pamięć, więc znajdą się idioci którzy tę ciemnotę kupią) wyleje oliwę na wzburzone bałwany i zjednoczy opozycję. A mając na usługi lekko licząc 80% mediów, ma pewne szansę na uniemożliwienie PiSowi w następnych wyborach ponowne przekroczenie progu 230 mandatów w sejmie.
W Mordorze nie brakuje ludzi, którzy będąc euroentuzjastami są rozczarowani dotychczasową działalnością ciury Makreli. Poza bezprecedensowym lenistwem („Tam w Brukseli siedzi leń, nic nie robi cały dzień”) i murzyńską angielszczyzną (o swoich krytykach powiedział „THEM are wrong, don’t believe THEY”) spieprzył praktycznie wszystko, czego się dotknął. Złośliwi mówią że jedyne co mu wyszło to Wielka Brytania z eurokołchozu. Zatem chętnie pozbyli by się tego wrzodu na eurotyłku.
W naszej ocenie Napolion musi widzieć potencjalne zagrożenie jakie niesie za sobą powrót kundla do Polski. Dopóki sądownictwo nie zostało odwszone, spać spokojnie może nawet chamska złodziejka Hajka Grundbaum, a co dopiero Chyży Rój po swoim hipotetycznym powrocie do kraju, w którym poprzednio tak wiernie służył swojemu prawdziwemu Vaterlandowi. I chyba dlatego coraz częściej nie tylko jego ludzie ale nawet sam Napolion coraz wyraźniej artykułuje że polski rząd nie będzie rekomendować przedłużenia kadencji kundla.
Za przyjęciem takiej taktyki na pewno przemawiają dwie przesłanki.
Po pierwsze, w Mordorze nie brakuje na najwyższych szczeblach eurokołchozu tyleż zajadłych co w sumie tępych wrogów Polski. Takich jak choćby SS Oberschwein Schulz czy „leberał” Guy Verhofstadt (jest Flamandem a nie Walonem, tym nie mniej jego imię uparcie jest wymawiane Gi zamiast Hoj względnie Huj). Słysząc że Kaczyński nie chce przedłużenia kadencji, pierwszą ich myślą będzie zrobienie na złość temu „krwawemu dyktatorowi”.
A po drugie, dla każdego uważnego obserwatora jest oczywiste, że immanentną cechą carycy Makreli są nie tylko graniczący z głupotą brak wyobraźni, ale i skrajna wręcz arogancja. I tak jak nigdy nie przyzna się do tego że kompletnie niekontrolowane wpuszczenie islamskiego bydła było skrajnym idiotyzmem, tak samo może pójść w zaparte, że Chyży Rój ma kwalifikacje do sprawowania funkcji „srula Europy”. Bo to wprawdzie tępy i leniwy ciul ale ciul z jej rekomendacji.
Jeżeli ta druga kadencja stanie się faktem to trzeba będzie przyznać że Napolion ograł eurokołchoz równie łatwo jak bandziora od mokrej roboty Skatinę i bałwana Petru.
Pożyjemy, zobaczymy.
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luce
Brawo !!!
OdpowiedzUsuńNależy wprowadzić do słowników języka polskiego następującą modyfikację :
Kundel ....,...., (po kaszubsku - Tusk ).
amigo
Czcigodny Amigo
UsuńDzięki za dobre słowo.
To chyba dobry pomysł żeby opracować monumentalny słownik języka polskiego, zawierający gwarowe synonimy haseł używanych w języku literackim. Typu "Penis" (gwarowo "ciul", "buc" ...) etc. W takim dziele gwarowe "tusk" byłoby jak najbardziej na miejscu.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Amigo,,
Usuń''Należy wprowadzić do słowników języka polskiego następującą modyfikację :
Kundel ....,...., (po kaszubsku - Tusk ).''
W staropolszczyznie ''tusk'' to rzezimieszk a tzw ''jezyk kaszubski'' to nic innego jak staropolski z domieszkami germanizmow wiec sie niewiele pomyliles.
wesol dzien
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńNieco mnie zaskoczyłeś tą informacją o mieszance staropolszczyzny i germanizmów. Jeszcze za komuny oglądałem film "Kaszebe" i z dialogów rozumiałem góra co trzecie słowo. Całe szczęście że film miał napisy bo inaczej śledzenie akcji byłoby niemożliwe. Ale z czytaniem "Figlików" nie miałem żadnych problemów. Czy do gwary kaszubskiej trafiła staropolszczyzna znacząco wcześniejsza od języka imć pana Mikołaja Reja z Nagłowic?
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Niedziwiedziu,
Usuń''Jeszcze za komuny oglądałem film "Kaszebe" i z dialogów rozumiałem góra co trzecie słowo.'' -przeczytaj sobie prosze Bartosza Paprockiego w oryginale.Co tam Paprockiego nawet ''popawione'' (w XIX wieku) pamietniki Stanislawa Zolkiewskiego z poczatku XVII wieku stanowia dla nieobytych nielada wyzwanie.
Proste pytanie co oznaczaja slowa:
1. ''Ochrostac''
2. ''Potrzeba''
3. ''Piszchac''
lub w zadniu ''...do sprawy przyszli .. ''
Ale z czytaniem "Figlików" nie miałem żadnych problemów.
Polecam przeczytac w oryginale a nie wersje XIX wieczne.Sa zdaje sie dostepne w MPH tylko nie wiem w ktorym tomie(malo sie z historia literatury stykalem).Poza tym Rej mial ''przygotowanie humanistyczne''
''Czy do gwary kaszubskiej trafiła staropolszczyzna znacząco wcześniejsza od języka imć pana Mikołaja Reja z Nagłowic?''
Poczatek naplywow germanskich mial miejsce w XIII wieku (w XVI wieku pisal o tym m.in. Kopernik ze ''dziadostwo im do polskiej mowy naplywa'') czyli w okresie gdy staropolszczyzna brzmiala jak wiemy tak: ''Daj, ac ja pobrusze, a ty poczywaj ''
wesol wieczor
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńZe "stawaniem w potrzebie" i "przyjściem do sprawy" nie ma problemu żaden uważny czytelnik "Trylogii". Na "ochrostanie" nadziałem się u Potockiego w "Wojnie chocimskiej". Na szczęście były przypisy. Ale z "piszchaniem" się poddaję. Domyślam się tylko że skoro to zagadka, to nie chodzi o "pierzchanie".
Dzięki za info że obecnie dostępna wersja "Figlików" to dziewiętnastowieczne stylizowanie na renesans.
Na ile istotna w Twojej ocenie była przynależność Kaszub do państwa krzyżackiego w latach 1308 - 1466? Bo na logikę to co najmniej wielkie rozluźnienie więzi z Polską plus idealne warunki dla implantacji niemczyzny.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Niedzwiedziu,
Usuń''z "piszchaniem" się poddaję. Piszachac oznaczalo ''naciskac, np. naciskac na przeciwnika''. Stad np. calkowicie bledna ''przemiana'' herbu Roch ktory pierwotnie brzmial PIszchala a obecnie (od XVI wiek SIC!) zdarza sie go cytowac (nawet wbrew legedzie herbowej strszej od ''przemiany'')PiEszchala -to tak jakby napisac ''jestem Spasionym chudzielcem''. Zeby niebylo watpliwosci:
''Ochrostac'' -wycwiczyc,wyszkolic
''Potrzeba'' walka,bitwa,wojna
''do sprawy przyszli '' uderzyli,wystrzelil, zaatakowali.
''Na ile istotna w Twojej ocenie była przynależność Kaszub do państwa krzyżackiego w latach 1308 - 1466? Bo na logikę to co najmniej wielkie rozluźnienie więzi z Polską plus idealne warunki dla implantacji niemczyzny.''
Nie jestem jezykoznawca lecz wplyw oczywiscie to miec musialo choc duzo wiekszy wplyw mialo to ze glownym ''zaglebiem'' kolonozacji Prus bylo Mazowsze dlatego tez ludnosc tej krainy nazywala sie sama ''Mazurami''.Ze znajomosci niemieckiego bylo tak tragicznie ze nawet ''tatulki'' sie musialy polskiego nauczyc.Tez polecam tu ''Kopernika list do krola'' ktory owczesna sytlacje bardzo dokladnie opisuje.
wesol dzien
PiotrROI
Porównanie kundla z tuskiem jest skandaliczną obrazą. Nazywanie sympatycznego zwierzaka "tuskiem" powinno podlegać karze z paragrafu o ochronie zwierząt.
Usuńpozdrawiam
Czcigodny Refaelu
UsuńZgadzam się że W tym konkretnym przypadku nazwisko to obraża wielu przedstawicieli gatunku Canis familiaris. Pozostaje jedynie tłumaczyć Kaszubom żeby nie zwracali się w ten sposób do czworonogów. Określenie to warto pozostawić na wyłączność Makreli aby gdy zwoła "Tusk, do nogi!" było jasne że mówi do niego.
Pozdrawiam serdecznie.
Kaczyński ma teraz dylemat. Z jednej strony pokusa postawienia kundla przed sądem a z drugiej strony rozsądek podpowiada trzymać kundla z dala od Polski. Nie wierzę żeby kundlowi spadł choć włos z głowy.
OdpowiedzUsuńSzanowny Anonimowy
UsuńOsądzenie i zapuszkowanie ryżej kanalii jest obecnie kompletnie nierealne bo mafia sędziowska jest w stanie wojny z Polską. Zatem jego powrót już teraz jest wysoce niepożądany. Gdyby PiS (korzystając ze spacyfikowania TK) odpowiednio zmienił prawo by móc odrobaczyć tę mafię, problem zniknie. Bo wtedy Chyży Rój pojawi się w Polsce co najwyżej pod eskortą tej jednostki policyjnej, która przywiozła Kajetana Poznańskiego.
Czy mógłbyś podpisywać komentarze jakimś nickiem?
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowna Redakcjo,
OdpowiedzUsuńZ Kundlem niestety bedzie jeszcze problem.Przedpole w postaci Cretyny,Alfonsa i Alimenciarza zostalo niedawno oczyszczone przez ''zaprzyjaznione meNdia''.Juz dawno zdawano sobie sprawe ze skoro stanowisko Kundla w brukseli potrzebne jest powaznym zlodziejom to zwykly tusk bedzie odstawiony do konta stad te ''maderskie zdjecia, wyskakujace faktury alimenciarza i wpadki Cretino''. Mozna nie nie zgadzac sie z pomyslami kieszonkowego Napoleona slusznie krytykowac Maciarenke za slimacza predkosc reform,Waszykowskiego za slabe przygotowanie,Morawieckiego za zbyt socjalistyczny program ale.. -trzymajmy kciuki by Kaczynski utrzymal sie przy wladzy conajmniej 2 kadencje.To jest absolutne minimum czasu na zredukowanie ukladow zlodzieji POstkomunistycznych na tyle by znalazlo sie miejsce dla jakiejs normalnej, nie sezonowej opozycji.Kukiz jesli chce byc realnie taka opozycja za 6-7 lat to w chwili postawienia przez Kundla europy nogi na polskiej ziemi powinien ''defiladowym krokiem'' stanac za PIS niezaleznie czy to sie im podoba czy nie.Jeden sprawdzian juz oblali w grudniu lecz nastepny radze im zdac bo znikna jak wszystkie partie sezonowe myslace ze ''wystarczy tylko miec madry program i sie wygra nastepne wybory''
wesol dzien
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńJeśli chodzi o same słowa, słyszałem niedawno wypowiedź Kukiza podczas spotkania z młodzieżówkami w TVP iż w sferze wartości duchowych wiele go z PiS łączy, natomiast równie wiele dzieli w sferze poglądów na gospodarkę.
Co się tyczy czynów, muszę się z Tobą zgodzić że w połowie grudnia jego klub nie zdał egzaminu. Argument iż nie będą uciekać z Sali Plenarnej przed zadymiarzami jest kompletnie nieprzekonujący. Państwowcy mieli obowiązek udać się za marszałkiem do Sali Kolumnowej. A skoro projekt budżetu per saldo oceniają negatywnie, rzecz jasna mieli zbójnickie prawo zagłosować przeciwko niemu. Oczywiście Targowica też by szczekała że nie było kworum, bo oni umieją tylko kraść i kłamać, ale to szczekanie byłoby wtedy jeszcze bardziej kompromitujące szczekających.
Druga kwestia to tak długie zwlekanie z ujawnieniem projektu listu do Najjaśniejszej Gwarantki. Ta zwłoka w przypadku zielonej prostytutki jest oczywista ale K'15 takie czajenie się nie przystoi.
Muszę też zgodzić się z Tobą iż wiara w moc sprawczą samego dobrego programu nie wróży sukcesu. Muszą się ocknąć i zrozumieć że aktywne poparcie projektów per saldo dobrych jest konieczne. Dla mnie probierzem będzie awizowany protest Targowicy plus komuszych pseudozwiązkowych pierdzistołków z ZNP w sprawie reformy edukacji. Tu już nie ma miejsca na pięknoduszenie "tak, ale".
Na pewno dużo bliżej mi do Jakubiaka niż do Morawieckiego czy do Winnickiego niż do Dupy Wołowej. Że nie wspomnę o UPAińskiej paranoi Geniusia. Ale jako realista, wolę gronowego cienkusza PiS od denaturatu POmiot + Nowotworowa. Więc gdy Chyży Rój u bram, W TEJ WALCE trzeba poprzeć Napoliona.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Stary Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńSkoro przewodniczącym europarlamentu wybrano chadeka Antoni Tajaniego, to szanse Tuska na utrzymanie funkcji przewodniczącego rady europejskiej maleją. Szykuje się na stanowisko socjalista Hollande. Tusk najprawdopodobniej wróci do kraju. Prezes nie daruje mu zdrady Polski i współudziału w zamachu smoleńskim, dlatego trafi do więzienia. Obstawiam, że wyrok będzie odbywał w zakładzie karnym Iława.
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Dibeliusie
UsuńW chęć zapuszkowania przez Napoliona tego szwbskiego wypierdka nie sposób wątpić. Gorzej z wykonawstwem bo sądy opowiedziały się w wojnie polsko - tuskiej po stronie Tusklandii. A niestety nie można powielić patentu Erdogana i wysłać do pierdla wszelkie "caryce" plus ze dwa tysiące innych ladacznic w sędziowskich togach. Wielka szkoda.
Spekulacje na temat Hollanda bardzo mnie cieszą. To chyba jeszcze większa dupa wołowa od Waszczykowskiego więc ma szansę dobić eurokołchoz. Czego wszyscy porządni ludzie oczekują.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowna Flavio, Szanowny Niedźwiedziu,
OdpowiedzUsuńW sumie, to Napolion powinien rekomendować swoim ludziom, by głosowali na Tuska, żeby został w Brukseli i na razie do Polski nie przyjeżdżał. Chyba, że stosuje strategię ogona osła i specjalnie ciągnie za ogon nie popierając reelekcji Tuska, by inni na złość Napolionowi właśnie go poparli, a ten, żeby sobie został na brukselskim wikcie.
Tylko zdaje się, tam w Brukseli mają nasz kraj kompletnie w tyłku, i na takie ciągnięcie oślego ogona chyba się nie nabiorą.
Dlatego raczej podobnie jak Dibelius uważam, że Tusku wróci. Natomiast zgodnie z zasadą "kundel kundlowi ogona nie pogoni", nie wierzę, że Placek wsadzi Don Tuska do pierdla. Swoją drogą, może to być też ciekawym probierzem, czy Placek naprawdę chce zaprowadzić w Polsce porządek. Mnie się wydaje, że to tylko jego hasło na czas wyborów, co można po jego braku czynów poznać.
Pozdrawiam serdecznie
Czcigodny Jarku
UsuńMetoda oślego ogona może nie wystarczyć. Bo wprawdzie eurogwiazdy jak finansowy oszust Jean Claude Juncker czy ss-oberschwein Martin "Bez Matury" Schulz to hołota, ale nie aż tak durna jak Rychu Swetru.
Dlatego większe nadzieje wiążę z bezprzykładną arogancją tej pruskiej szalonej krowy. Ciapaci najlepszym dowodem że po popełnieniu dowolnego idiotyzmu / kurewstwa zawsze idzie w zaparte. Zatem może swojemu pachołkowi przyznać kolejną nagrodę np. Bismarcka (antypolskie bydlę Rathenau już było a Hitler jeszcze nie został zrehabilitowany) i dać mu kolejny fotel do puszczania bąków. Żeby dać odpór opiniom że tak głupiego i leniwego buca jeszcze Bruksela nie widziała i ta nominacja była skrajnym idiotyzmem. W tym widzę szansę.
Pozdrawiam serdecznie.