Nie raz już zdarzało się iż jakiś cykl wpisów na naszej witrynie był przerywany, bowiem skrzecząca rzeczywistość wymuszała ustosunkowanie się do wydarzeń bieżących. Dlatego też swój zamiar podzielenia się z szanownymi Czytelnikami swoim postrzeganiem korelacji między strukturą organizacyjną a obecną kondycją Kościoła Rzymskokatolickiego Stary Niedźwiedź musi odłożyć na dalszy termin. Bowiem podczas Wielkiego Tygodnia w polityce dzieje się więcej, niż zazwyczaj.
Odnośnie Antka Policmajstra redakcja jest zgodna iż jest to cudowne dziecko PiS, bo nigdy nie wiadomo czy powie wierszyk, czy zrobi kupę w majtki.
Z jednej strony zerwał łajdacki kontrakt na Caracale, które gang Przestępczości Organizowanej chciał kupić po cenie dwukrotnie wyższej od rynkowej. Pogięci Oszuści podnieśli histeryczny ryk bo Sie Moniaki wściekły, i to na pewno niemałe. Szajka PO musiała więc żabojadom zwrócić i co gorsza, nie było to tylko dane słowo honoru. Ta decyzja miała pełne poparcie naszej redakcji. Ale nowy przetarg ciągnie się już około roku, czyli niczym smród za Armią Czerwoną, lub jak kto woli, afery za Tuskiem.
W sprawie samolotów dla VIPów długo nie działo się nic. Po czym w świńskim pośpiechu zawarto kontrakt w zeszłym miesiącu. Do tego ktoś z kierownictwa MON wygadał się że pośpiech był konieczny bo pieniądze należało wydać do końca marca.
Kilku zawodowych oficerów wyższych stopni z którymi rozmawialiśmy, uznało Obronę Terytorialną za doskonały pomysł. Jeszcze w połowie ubiegłego roku pierwszej jednostce podczas wielkiej gali wręczono sztandar i od tej pory głucho o postępie prac organizacyjnych, naborze ochotników i ich szkoleniu. Mamy smętne podejrzenie że do tej pory udało się głównie uszyć sztandary i obsadzić etaty feldkuratów.
Stosunkowo najlepiej idą prace "podkomisji smoleńskiej". Niedawny "meldunek z trasy" pana doktora Berczyńskiego uważamy za bardzo dobry. Hipoteza o rozpadzie samolotu jeszcze w powietrzu jest więcej niż wiarygodna i wymaga jedynie końcowego wypolerowania, by stała się dowodem. Dr Berczyński przekonująco udowodnił że zmałpowany z opracowania niejakiej Anodiny "raport Millera" to kupa bredni z wielką przewagą kupy. Zaś dochtór nałuk Maciej Lasek, ewidentnie nie znający zasady zachowania pędu, na egzaminie maturalnym z fizyki byłby bez szans. Poważać mogą go jedynie ostatnie debile z zakresu nauk ścisłych z GW no Prawda czy WSI24, które słysząc takie terminy jak np. tarcie w punkcie podparcia, z wrażenia doznają parcia w punkcie podtarcia.
Ale już stary Pirandello powiedział "Jest tak, jak się państwu zdaje". Czyli dla przeciętnego zjadacza chleba najważniejszy jest "piar". A tu szkody narobione przez Antka są nie do przeszacowania.
Napolion obejmując władzę zapowiadał radykalną zmianę polityki personalnej i zasad obsadzania stanowisk w porównaniu z tym co praktykowali Tusk, Kopacz i kamieni kupa. Ale Antek dostał małpiego rozumu z zatrudnianiem młodych chłopaków jedynie z maturą. Niejakiego Edmunda Jannigera, dwudziestoletniego doradcę ministra a zarazem "wybitnego specjalistę” od spraw międzynarodowych i autora „prac naukowych" udało się wyczesać jak na przypadek Macierewicza błyskawicznie, bo w niecały rok. Złośliwi dziennikarze zdziwieni tak imponującym dorobkiem dwudziestolatka ustalili że jego ojciec, amerykański profesor dermatologii, dopisał go do kilku swoich prac z tej dziedziny. A ta specjalistyczna wiedza z zakresu polityki międzynarodowej to udział w kilku dyskusjach studenckiego kółka zainteresowań na jednym z amerykańskich uniwersytetów.
Znacznie gorzej było z oczkiem w głowie Policmajstra, czyli niejakim Bartłomiejem Misiewiczem. Jego dorobek życiowy ograniczał się go matury plus pracy na stanowisku przynieś - podaj - pozamiataj w aptece w podwarszawskich Łomiankach. Ale te kwalifikacje okazały się całkowicie wystarczające do bycia z przerwami szefem gabinetu politycznego Macierewicza i niedorzecznikiem prasowym MON. Protektor wypromował go też na stanowisko członka rady nadzorczej jednej ze spółek Skarbu Państwa, skąd szczęśliwie udało się go usunąć z powodu braku studiów i nieodbycia kursu dla członków zarządów takich spółek.
Oczywiście "totalna opozycja" nie pogardziła prezentem, który Macierewicz podał jej na złotej tacy. W obiegu publicznym pojawił się rzeczownik pospolity w liczbie mnogiej, czyli "misiewicze". Jako rzekoma riposta na "chór wujów", przez osiem lat hołubiony przez nierząd PO-PSL.
W kwietniu bieżącego roku Misiewicz został wtryniony przez swego patrona na stanowisko pełnomocnika Polskiej Grupy Zbrojeniowej d/s komunikacji. Gdy wroga rządowi prasa to opisała, demonizując jego rzekome zarobki, cierpliwość Napoliona się wyczerpała. Wczoraj zawiesił pieszczocha Macierenki w prawach członka PiS i powołał do zbadania tej sprawy komisję w składzie Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Marek Suski. Gdy piszęmy ten tekst, Misiewicz nie jest już członkiem partii rządzącej i ma zakaz zajmowania jakichkolwiek stanowisk w administracji państwowej i spółkach Skarbu Państwa. Jeszcze wczoraj rozwiązano jego umowę o pracę w PGZ za porozumieniem stron, czyli bez odprawy.
Na usta ciśnie się pytanie, Czy Geniuś Żoliborza nie mógł tego zrobić rok temu, zamiast wykazywać się refleksem szachisty korespondencyjnego. Jeszcze słabszym refleksem popisali się tylko Sowieci bo gdy Czesi poprosili ich o pomoc w roku 1938, doczekali się jej dopiero w roku 1968. Ale słaba to pociecha dla zdolnych do samodzielnego myślenia zwolenników PiS. Bezsilnie klnących gdy przez ponad rok Antek kompletnie bezkarnie ośmieszał nie tylko siebie, ale przy okazji i MON, rząd, PiS oraz o zgrozo, nawet samego Napoliona. Ich szczęście że do następnych wyborów parlamentarnych zostało jeszcze dwa i pół a nie pół roku i te straty wizerunkowe dadzą się jeszcze odrobić. A na ostatnim kolegium redakcyjnym zastanawialiśmy się, czy popularny serial "Ucho prezesa" jest aby na pewno satyrą, czy może w głównej mierze dokumentem.
Na szczęście ciamajdanowe ciamajdy są jeszcze głupsze od Antka. Czwórka (p)osłów z najgłupszego klubu w historii polskiego parlamentaryzmu postanowiła uciec z .Nowośmiesznej, z której coraz bardziej sypią się trociny, do gangu Grzecha Skatiny. Niedorzeczniczka tejże .Nowośmiesznej skwitowała to jakąś bzdurą na miarę rzekomo służbowego charakteru wyjazdu Rycha z klubową nałożnicą na Maderę. I żeby nie wyjść z wprawy, podczas wizyty w Zachodniopomorskiem stwierdziła że mieszkańcy tego regionu nie mogą się doczekać TUNELU łączącego Szczecin ze Świnoujściem. W tym miejscu muszę przeprosić panie Renatę Beger i Danutę Chojarską z byłej "Samoobrony" za wszelkie żarty z ich intelektu. Bo w porównaniu ze Schleswig-Holstein, Myszką Agresorką i Lubnauer, obydwie mogłyby robić za Heloizę.
Rychłe Święta Zmartwychwstania Pańskiego każą nam spojrzeć łagodniej na ludzkie słabości. Więc Ryszardowi VI i jego fraucymerowi życzymy by pięknie ubrali na Lany Poniedziałek choinkę i podzielili się karpiem. A czirliderki wytłumaczyły wodzowi że Lany Poniedziałek to nie Bar micwa. Bo nie ma cienia gwarancji że za rok ich kabaret będzie jeszcze istniał.
A Grzechowi Skatinie serdecznie gratulujemy przygarnięcia tej czwórki szczurów zbiegłych z tonącej łajby. W ten sposób bowiem zarówno średni iloraz inteligencji Parady Oszustów jak i .Nowośmiesznej w sposób widoczny się obniży. Takie ruchy kadrowe Antysocjal zawsze pochwali.
I jedna uwaga. Przestępczość Organizowana jest chyba ostatnią partią w Europie (turańskiej Rosji do niej nie zaliczamy) która może gadać o nepotyzmie w "państwie PiS". Bo twórcy karykatury państwa o nazwie Tusk, Kopacz i kamieni kupa są wtedy jeszcze śmieszniejsi od kobiety zarobkującej na poboczu tuskostrady, besztającej za rozwiązłość dziewczynę całującą się z narzeczonym.
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luce
Odnośnie Antka Policmajstra redakcja jest zgodna iż jest to cudowne dziecko PiS, bo nigdy nie wiadomo czy powie wierszyk, czy zrobi kupę w majtki.
Z jednej strony zerwał łajdacki kontrakt na Caracale, które gang Przestępczości Organizowanej chciał kupić po cenie dwukrotnie wyższej od rynkowej. Pogięci Oszuści podnieśli histeryczny ryk bo Sie Moniaki wściekły, i to na pewno niemałe. Szajka PO musiała więc żabojadom zwrócić i co gorsza, nie było to tylko dane słowo honoru. Ta decyzja miała pełne poparcie naszej redakcji. Ale nowy przetarg ciągnie się już około roku, czyli niczym smród za Armią Czerwoną, lub jak kto woli, afery za Tuskiem.
W sprawie samolotów dla VIPów długo nie działo się nic. Po czym w świńskim pośpiechu zawarto kontrakt w zeszłym miesiącu. Do tego ktoś z kierownictwa MON wygadał się że pośpiech był konieczny bo pieniądze należało wydać do końca marca.
Kilku zawodowych oficerów wyższych stopni z którymi rozmawialiśmy, uznało Obronę Terytorialną za doskonały pomysł. Jeszcze w połowie ubiegłego roku pierwszej jednostce podczas wielkiej gali wręczono sztandar i od tej pory głucho o postępie prac organizacyjnych, naborze ochotników i ich szkoleniu. Mamy smętne podejrzenie że do tej pory udało się głównie uszyć sztandary i obsadzić etaty feldkuratów.
Stosunkowo najlepiej idą prace "podkomisji smoleńskiej". Niedawny "meldunek z trasy" pana doktora Berczyńskiego uważamy za bardzo dobry. Hipoteza o rozpadzie samolotu jeszcze w powietrzu jest więcej niż wiarygodna i wymaga jedynie końcowego wypolerowania, by stała się dowodem. Dr Berczyński przekonująco udowodnił że zmałpowany z opracowania niejakiej Anodiny "raport Millera" to kupa bredni z wielką przewagą kupy. Zaś dochtór nałuk Maciej Lasek, ewidentnie nie znający zasady zachowania pędu, na egzaminie maturalnym z fizyki byłby bez szans. Poważać mogą go jedynie ostatnie debile z zakresu nauk ścisłych z GW no Prawda czy WSI24, które słysząc takie terminy jak np. tarcie w punkcie podparcia, z wrażenia doznają parcia w punkcie podtarcia.
Ale już stary Pirandello powiedział "Jest tak, jak się państwu zdaje". Czyli dla przeciętnego zjadacza chleba najważniejszy jest "piar". A tu szkody narobione przez Antka są nie do przeszacowania.
Napolion obejmując władzę zapowiadał radykalną zmianę polityki personalnej i zasad obsadzania stanowisk w porównaniu z tym co praktykowali Tusk, Kopacz i kamieni kupa. Ale Antek dostał małpiego rozumu z zatrudnianiem młodych chłopaków jedynie z maturą. Niejakiego Edmunda Jannigera, dwudziestoletniego doradcę ministra a zarazem "wybitnego specjalistę” od spraw międzynarodowych i autora „prac naukowych" udało się wyczesać jak na przypadek Macierewicza błyskawicznie, bo w niecały rok. Złośliwi dziennikarze zdziwieni tak imponującym dorobkiem dwudziestolatka ustalili że jego ojciec, amerykański profesor dermatologii, dopisał go do kilku swoich prac z tej dziedziny. A ta specjalistyczna wiedza z zakresu polityki międzynarodowej to udział w kilku dyskusjach studenckiego kółka zainteresowań na jednym z amerykańskich uniwersytetów.
Znacznie gorzej było z oczkiem w głowie Policmajstra, czyli niejakim Bartłomiejem Misiewiczem. Jego dorobek życiowy ograniczał się go matury plus pracy na stanowisku przynieś - podaj - pozamiataj w aptece w podwarszawskich Łomiankach. Ale te kwalifikacje okazały się całkowicie wystarczające do bycia z przerwami szefem gabinetu politycznego Macierewicza i niedorzecznikiem prasowym MON. Protektor wypromował go też na stanowisko członka rady nadzorczej jednej ze spółek Skarbu Państwa, skąd szczęśliwie udało się go usunąć z powodu braku studiów i nieodbycia kursu dla członków zarządów takich spółek.
Oczywiście "totalna opozycja" nie pogardziła prezentem, który Macierewicz podał jej na złotej tacy. W obiegu publicznym pojawił się rzeczownik pospolity w liczbie mnogiej, czyli "misiewicze". Jako rzekoma riposta na "chór wujów", przez osiem lat hołubiony przez nierząd PO-PSL.
W kwietniu bieżącego roku Misiewicz został wtryniony przez swego patrona na stanowisko pełnomocnika Polskiej Grupy Zbrojeniowej d/s komunikacji. Gdy wroga rządowi prasa to opisała, demonizując jego rzekome zarobki, cierpliwość Napoliona się wyczerpała. Wczoraj zawiesił pieszczocha Macierenki w prawach członka PiS i powołał do zbadania tej sprawy komisję w składzie Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Marek Suski. Gdy piszęmy ten tekst, Misiewicz nie jest już członkiem partii rządzącej i ma zakaz zajmowania jakichkolwiek stanowisk w administracji państwowej i spółkach Skarbu Państwa. Jeszcze wczoraj rozwiązano jego umowę o pracę w PGZ za porozumieniem stron, czyli bez odprawy.
Na usta ciśnie się pytanie, Czy Geniuś Żoliborza nie mógł tego zrobić rok temu, zamiast wykazywać się refleksem szachisty korespondencyjnego. Jeszcze słabszym refleksem popisali się tylko Sowieci bo gdy Czesi poprosili ich o pomoc w roku 1938, doczekali się jej dopiero w roku 1968. Ale słaba to pociecha dla zdolnych do samodzielnego myślenia zwolenników PiS. Bezsilnie klnących gdy przez ponad rok Antek kompletnie bezkarnie ośmieszał nie tylko siebie, ale przy okazji i MON, rząd, PiS oraz o zgrozo, nawet samego Napoliona. Ich szczęście że do następnych wyborów parlamentarnych zostało jeszcze dwa i pół a nie pół roku i te straty wizerunkowe dadzą się jeszcze odrobić. A na ostatnim kolegium redakcyjnym zastanawialiśmy się, czy popularny serial "Ucho prezesa" jest aby na pewno satyrą, czy może w głównej mierze dokumentem.
Na szczęście ciamajdanowe ciamajdy są jeszcze głupsze od Antka. Czwórka (p)osłów z najgłupszego klubu w historii polskiego parlamentaryzmu postanowiła uciec z .Nowośmiesznej, z której coraz bardziej sypią się trociny, do gangu Grzecha Skatiny. Niedorzeczniczka tejże .Nowośmiesznej skwitowała to jakąś bzdurą na miarę rzekomo służbowego charakteru wyjazdu Rycha z klubową nałożnicą na Maderę. I żeby nie wyjść z wprawy, podczas wizyty w Zachodniopomorskiem stwierdziła że mieszkańcy tego regionu nie mogą się doczekać TUNELU łączącego Szczecin ze Świnoujściem. W tym miejscu muszę przeprosić panie Renatę Beger i Danutę Chojarską z byłej "Samoobrony" za wszelkie żarty z ich intelektu. Bo w porównaniu ze Schleswig-Holstein, Myszką Agresorką i Lubnauer, obydwie mogłyby robić za Heloizę.
Rychłe Święta Zmartwychwstania Pańskiego każą nam spojrzeć łagodniej na ludzkie słabości. Więc Ryszardowi VI i jego fraucymerowi życzymy by pięknie ubrali na Lany Poniedziałek choinkę i podzielili się karpiem. A czirliderki wytłumaczyły wodzowi że Lany Poniedziałek to nie Bar micwa. Bo nie ma cienia gwarancji że za rok ich kabaret będzie jeszcze istniał.
A Grzechowi Skatinie serdecznie gratulujemy przygarnięcia tej czwórki szczurów zbiegłych z tonącej łajby. W ten sposób bowiem zarówno średni iloraz inteligencji Parady Oszustów jak i .Nowośmiesznej w sposób widoczny się obniży. Takie ruchy kadrowe Antysocjal zawsze pochwali.
I jedna uwaga. Przestępczość Organizowana jest chyba ostatnią partią w Europie (turańskiej Rosji do niej nie zaliczamy) która może gadać o nepotyzmie w "państwie PiS". Bo twórcy karykatury państwa o nazwie Tusk, Kopacz i kamieni kupa są wtedy jeszcze śmieszniejsi od kobiety zarobkującej na poboczu tuskostrady, besztającej za rozwiązłość dziewczynę całującą się z narzeczonym.
Stary Niedźwiedź
Flavia de Luce
Szanowni Autorzy,
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za poruszenie kilku bieżących tematów. Może dzięki temu, chociaż od Was uzyskam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. A jest to pytanie o opisywanego przez Was Bartłomieja Misiewicza. Czy poza tym, że jest młody, istnieje jakiś merytoryczny zarzut w stosunku do niego? Bo od kiedy jego sprawa jest na tapecie, staram się dowiedzieć, w czym ów Misiewicz jest nieodpowiedni, i ni jak nie mogę tego od nikogo wydobyć.
Znam wielu idiotów z wyższym wykształceniem, choćby posłowie opisywani przez Was poniżej akapitów dotyczących Misiewicza, więc nie zawsze brak owego wyższego wykształcenia jest wyznacznikiem braku kompetencji. Słyszałem, że raz się upił w Białymstoku. OK, przynajmniej jakiś mały konkret. Jednak gdyby ten fakt miałby ostatecznie dyskwalifikować kogoś, kto chce pełnić funkcje publiczne, to należałoby unieważnić większość historii od zarania dziejów po dziś dzień. Wszak biesiady w polityce zawsze istniały. Czy zatem coś poza tym upiciem i brakiem studiów? Pytam szczerze, bo nie znam gościa, a żadnych poważnych zarzutów jeszcze nie słyszałem. Pewnie jakieś są, ale jak znam życie, wobec tych usiłujących w ramach opozycji totalnej sprawę Misiewicza naświetlić, dałoby się podobne zarzuty merytoryczne wysunąć, więc wszelkie media głównego ścieku miast chwycić się kwestii merytorycznych, cały czas w kółko miętolą, że młody i że dlatego niekompetentny.
Byłbym wdzięczny za jakieś rozjaśnienie w tej kwestii.
Pozdrawiam
Czcigodny Jarku
UsuńW moim przekonaniu fundamentalnym zarzutem pod adresem tego młodego człowieka jest jego dotychczasowy brak jakiejkolwiek styczności z wojskiem oraz zerowe doświadczenie ze sprawowaniem funkcji rzecznika poważnej instytucji o bardzo poważnym budżecie.
Dodatkowym zarzutem jest brak jakiejkolwiek informacji o swobodnym posługiwaniu się lengłidżem.
Kolejna sprawa to brak stłumienia w zarodku cyrków typu oficerowie (a ponoć i generałowie) salutujący smarkaczowi i składający mu meldunki.
Jeśli prawdą jest że to on kierował nalotem na to centrum kontrwywiadu, w cywilizowanym kraju za takie coś Antek powinien wylecieć na zbitą mordę. Mógł taki rozkazx wydać podporucznikowi żandarmerii, ale nie portierowi, babci klozetowej czy Misiewiczowi.
Gdyby ktoś o identycznym wizeruknku został niedorzecznikiem MON w epoce Tuska, Kopacz i kamieni kupy, byłaby to normalka. Ale Napolion krzyczał że teraz będą się liczyły kompetencje. Dlatedo uważam że Antek podłożył wodzowi skórkę od banana. A Napolion zamiast posprzątać już rok temu, kazał skórkę wyrzucić dopiero wtedy, gdy wywinął orła i potłukł sobie tyłek. Jego szczęście że do kolejnych wyborów siniak zejdzie.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowny Stary Niedźwiedziu,
UsuńDzięki za wyjaśnienia. Już wiem skąd to całe nieporozumienie.
Ja po prostu uważam, że poza kilkoma drobiazgami PO od PiS-u różni się niewiele. Stąd moje zdziwienie, że nagle się na jakiegoś jednego Misiewicza wszystkie media rzuciły, nie znajdując przy tym żadnych sensownych argumentów przeciwko niemu. Tym bardziej nie wiem, czemu krytykowała Misiewicza PO? Przecież u nich od takich Misiewiczów roiło się na każdym kroku. Nie mam też wątpliwości, że w przypadku dojścia do władzy Nowego Rysia, na synekurach mielibyśmy samych Misiewiczów, toteż nie rozumiem jego krytyki w tej kwestii.
Rozumiem natomiast uczciwych ludzi, których boli, że taki Misiewicz znalazł się na stanowisku przekraczającym jego poziom niekompetencji chwilę po przekroczeniu ćwierćwiecza. To po prostu kwestia wiary w to, że jednak PiS jest jakąś uczciwszą organizacją niż PO. Też socjalistyczną, ale jednak tak po ludzku porządną. Ja tej wiary nigdy nie miałem, dlatego nie rozumiałem tego oburzenia.
A co do rzekomych strat wizerunkowych, które Napolion podobno poniósł, to przy złotorybkowej pamięci przeciętnego wyborcy, nie wierzę, by miały one za dwa lata jakiekolwiek znaczenie.
Pozdrawiam
Czcigodny Jarku
UsuńPlatfusy a teraz i tumany zawsze podkreślały swoją proeuropejskość, otwartość, fachowość oraz nowoczesność. Czyli tłumacząc na polski, pogardę dla polskiej racji stanu, pochwałę każdego kurewstwa, brak pojęcia o stronie merytorycznej zajmowanych stanowisk i odrzucenie zasad moralnych cywilizacji chrześcijańskiej. Ale tematu złodziejstwa unikały jak diabeł święconej wody. Za to PiS walkę z przekrętami umieścił na sztandarach, już ciszej mówił o fachowości. Bo w gronie wiernych gwardzistów Napoliona fachowców w dziedzinach potrzebnych do rządzenia można policzyć na palcach a dwie ręce to aż za dużo.
Jak nie raz pisałem, w moim odczuciu na każde 1000 zł ukradzionych przez Tuska, Kopacz i kamieni kupę przypada tak z 10 przeputane przez PiS. Z czego 9 na różne propagandowo - pseudopatriotyczne bzdety a na łajdacko wysokie apanaże dla różnych pierdzistołków tylko złotówka.
I dlatego wolę u władzy PiS zamiast szajki kon-Donka. Bo jako realista nie wierzę po kolejnych wyborach w rząd koalicyjny z udziałem K'15. Gdy Geniusiowi zbraknie trochę do 231 szabel, dokupi z PO. To przecież bezideowe kanalie spod ciemnej gwiazdy, po czterech latach będą wyposzczone jak się patrzy. A do tego, jeśli Geniuś lewatywy w sądach nie spieprzy, wybór między jakąś nową pokorną frakcją w sejmie a Sztumem czy Strzelcami Opolskimi będzie oczywisty.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Autorzy,
OdpowiedzUsuńTeorii na temat zamachu smoleńskiego jest tyle, ilu Polaków, czyli 40 milionów. Ale nie byłoby 40 milionów Polaków bez programu 500 plus. Nie byłoby programu 500 plus bez przejęcia pełni władzy przez PiS. I nie byłoby przejęcia pełni władzy przez PiS bez ofiary smoleńskiej.
Antoni Macierewicz nawet jeśli zostanie zwolniony ze stanowiska MON, pozostanie najwyższym krzewicielem doktryny smoleńskiej. Jego miejsca w rozwoju patriotycznej świadomości Polaków nigdy nie uda się przekreślić.
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Dibeliusie
UsuńGdy wysłuchałem "meldunku z trasy" (jak mawiają kibice kolarstwa) komisji doktora Berczyńskiego, upewniłem się że ci ludzie na pewno znają dział fizyki zwany mechaniką.To co przedstawił niezbicie udowodniło (i to przestało być przedmiotem dyskusji) że samolot zaczął rozpadać się w powietrzu. A co się tyczy tych drzwi głęboko wbitych w glebę, rozstrzygnięte jest iż w chwili oderwania się od samolotu, miały przynajmniej dziesięć razy większą prędkość niż sam samolot. Hipoteze wybuchu się narzuca, innej nie widzę.
Gdy Robert Biedroń wygrał wybory prezydenckie, ludzie powtarzali grę słów "Domki w Słupsku". A w przypadku wymiocin niejakiego Millera, na myśl przychodzi "London w kasku".
Macierewicz grasował już w kilku partiach prawicowych (głównie z nazwy), odchodził z nich "przez rozłam". Przed wyborami 2015, jak wyraźnie pisaliśmy), ktoś przytomny zamknął go w szafie a na widok wystawił panią Szydło. Tylko dlatego PiS przekroczył barierę 230 mandatów. Może i teraz zabierze tyłek w troki wraz z 2 - 3% najtępszego elektoratu.
Nie mam nic przeciwko temu aby po wyborach 2019 Geniuś był skazany na koalicję z K'15. W końcu do cholery ktoś w tym rządzie musi zacząć myśleć o gospodarce.
Pozdrawiam serdecznie.
@Jarek Dziubek
OdpowiedzUsuń"Czy poza tym, że jest młody, istnieje jakiś merytoryczny zarzut w stosunku do niego? Bo od kiedy jego sprawa jest na tapecie, staram się dowiedzieć, w czym ów Misiewicz jest nieodpowiedni, i ni jak nie mogę tego od nikogo wydobyć."
Dobre pytanie. Ale ja postawię lepsze. Jakie są kompetencje Misiewicza? Dlaczego miałby być odpowiedni na zajmowane do niedawna stanowisko? Ja za cholerę nie wiem i od samego Misiewicza też się nie dowiem. Specjalnie prześledziłem sporo wypowiedzi Misiewicza, żeby sprawdzić czy ten chłop wie o czym mówi. I się okazało, że unikał on merytorycznych pytań jak diabeł święconej wody. Robił zawsze wszystko by nie wejść w rozmowę na temat konkretów, które mogły sprawdzić jego wiedzę.
Zygmunt.
Szanowny Zygmuncie, oczywiście masz rację. O wiele ważniejsze jest pytanie, jakie kompetencje do piastowania zajmowanych funkcji Misiewicz ma? A zapewne jeszcze ważniejszym pytaniem byłoby, czy takie stanowisko w ogóle komukolwiek jest potrzebne poza piastującym je człowiekiem?
UsuńJednakowoż takich sztucznych stanowisk zajmowanych z klucza partyjnego mamy w Polsce setki, jeśli nie tysiące. I większość z nich zajmują ludzie niekompetentni. A media szumią właściwie tylko z powodu Misiewicza. A co z pozostałymi?
Pozdrawiam serdecznie
Czcigodny Zygmuncie
UsuńSkoro zadałeś sobie trud prześledzenia publicznych wypowiedzi tego niedorzecznika i stwierdziłeś że po zadaniu pytania o konkrety wpadał w panikę, sprawa się rypła. Jego wiedza o wojsku ogranicza się (być może) do gier komputerowych. Sprostuj jeśli się mylę ale na znajomości urzędowego języka NATO też nikt go nie przyłapał.
Szkoda że Antek Policmajster nie poszedł za nim.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Jarku
UsuńW ministerstwach czy dużych korporacjach minister / prezes nie będzie pprzecież osobiście odpowiadać na każdy list czy zapytanie dziennikarzy. Rzecznik prasowy jest potrzebny i musi nom być ktoś rozgarnięty, bowiem żyjemy w czasach w których wizerunek wiele znaczy. A niekiedy rozstrzyga o wyniku wyborów. Przecież gdyby "suweren" potrafił dostrzegać fakty i myśleć, już w roku 2011 po Paradzie Oszustów pozostałby smród. A kon-Donek zamiast brylować na brukselskich salonach, obecnie co najwyżej grałby w salonowca we Wronkach czy w Strzelcach Opolskich.
Pozdrawiam serdecznie.
Panowie macie rację. Wystarczy posłuchać wypowiedzi Misiewicza, żeby przekonać się iż ledwie załapuje się na początek skali mierzącej iloraz IQ. Oczywiście Jarek ma rację, że istnieje mnóstwo takich operetkowych i niepotrzebnych stanowisk obsadzonych przez totalnych kiepów. A dlaczego akurat media głównego ścieku pompują balon Misiewicza? No jak tu przepuścić taką okazję uderzenia w PiS. To jedyny powód. A że przy okazji udało się doprowadzić do konfliktu na linii prezes - prezydent - minister obrony, to już powód do wielokrotnego orgazmu w środowiskach zdrady i zaprzaństwa. Jedno jest pewne - Macierewicz jako wytrawny i doświadczony polityk nigdy nie powinien dopuścić do sytuacji, w której dostarczył ton amunicji przeciwnikom. Jego upór w tej kwestii jest zadziwiający i niewątpliwie doprowadził do zupełnie niepotrzebnego kryzysu wewnątrz PiS, oraz kosztował tą partię ładnych parę punktów w sondażach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, TF.
Czcigodny Tie Fighterze
UsuńZainspirowany Twoim stwierdzeniem że Macierewicz jest wytrawnym i doświadczonym politykiem, prześledziłem jego dzieje po roku 1989.
1989 współtworzy Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe.
W lipcu 1992 wywalony z ZChN, tworzy Akcję Polską.
1993 Akcja Polska wchodzi do Ruchu dla Rzeczypospolitej Jana Olszewskiego.
Po klęsce koalicji Olszewskiego w wyborach na jesieni 1993 reaktywował Akcję Polską.
W 1995 wstąpił do Ruchu Odbudowy Polski, w 1996 został jego wiceprezesem.
W 1997 wszedł do sejmu z ramienia koalicji AWS, zaraz po wyborach rozwalił ROP i stworzył Ruch Katolicko-Narodowy, którego został prezesem.
W 2001 został posłem z listy Ligi Polskich Rodzin. Po kilku miesiącach po kłótni z Koniem Który Mówi, wystąpił z klubu.
Przed wyborami w 2005 stworzył z Janem Olszewskim i Gabrielem Janowskim Ruch Patriotyczny. W wyborach 1.05%.
W wyborach 2007 został posłem z listy PiS a w roku 2012 wstąpił do PiS, formalnie opuszczając Ruch Katolicko-Narodowy i Ruch Patriotyczny. Dociekliwym obserwatorom sceny politycznej przypominając że te byty kiedyś powstały.
W wyborach 2011 i 2015 uzyskał reelekcję z listy PiS. Czy sprawdzi się przysłowie że do trzech razy sztuka?
W lutym tego roku minęło 5 lat członkostwa Antka w PiS. Jak na niego, wręcz podejrzanie długo.
W ciągu 28 lat zaliczył dziewięć partii politycznych i komitetów wyborczych lub klubów parlamentarnych, co daje średnią członkostwa w jednym bycie politycznym trzy lata i miesiąc. Dwa z nich (ZChN i ROP, pomijając plankton) udało mu się skutecznie zaorać.
Jak wiesz, nie życzę PiSowi źle. W najbliższych latach nie widzę bowiem szansy na rząd "beztargowicowy", w którym partia Geniusia nie dominowałaby. Tak jak i Ty doskonale widzę że nawiedzonemu Antkowi udało się nie tylko dostarczyć opozycji i merdiom głównego ścieku ton amunicji, ale i z niczego ośmieszyć MON i wygenerować tarcia na linii prezydent - prezes - ministerstwo. I dlatego mam nadzieję że ten mistrz destrukcji zniknie z rządu. Straty w postaci talibanu PiS to góra 3%, do nadrobienia z naddatkiem tymi których ten świr odstręczał od zagłosowaniu na tę listę.
Czego by nie mówić o łajdaku kon-Donku, na szkody w wizerunku swojej szajki reagował błyskawicznie. Zatem ciekaw jestem czy Geniuś Żoliborza, rzecz jasna z ponad rocznym obsuwem, zda egzamin poprawkowy.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Autorzy oraz Szanowni Czytelnicy życzę wszystkim zdrowych i spokojnych świąt spędzonych w gronie bliskich Wam osób.
OdpowiedzUsuń...a tak poza tym takich Misiewiczów po 89r. było dziesiątki i wtedy nikt nie robił z tego problemu. Pamiętam np. że Balcerowicz zatrudniał jako swego doradcę bodajże kierowcę i który studiował zaocznie. Jedynie co trzeba przyznać hołocie PO-PZPRowskiej z PO-UBeckimi korzeniami że własne grzechy skutecznie potrafi zamiatać pod dywan a cudze błędy rozdmuchiwać do niebotycznych rozmiarów i tak na koniec zamieszczam link ze spotkania Artura Wosztyla w 2015r., który wylądował w Smoleńsku przed TU-154 i opowiada co się tam wydarzyło i jakie spotkały go problemy po tym wydarzeniu. Filmik jest długi ale myślę że warto go zobaczyć lub jak kto woli tylko wysłuchać i porównać te jego wypowiedzi z symulacją katastrofy? zamachu? w Smoleńsku przez komisję Macierewicza. https://www.youtube.com/watch?v=izE3l9SZA-s
https://www.youtube.com/watch?v=5FQmu2XZuWo
klawisz
Czcigodny Klawiszu
UsuńWybacz tak nierychliwą odpowiedź.
Życzenia od redakcji już wstawione ale pdziękujemy za Twoje i je w dwójnasób Tobie i Twoim bliskim odwzajemniamy.
Wielkie dzięki za ten link. Na wszelki wypadek zgram bo jakaś łachudra może usunąć.
Co się tyczy Misiewicza, masz oczywiście rację że w mazowiecko-geremkowskiej sitwie oraz wśród gdańskich złodziejaszków było takich błaznów bez cienia kompetencji do wyboru, do koloru. Ale PiS szedł do wyborów z hasłem przerwania tej "świeckiej tradycji" Targowicy. I dlatego Napoliona nie stać na takie wizerunkowe wtopy.
Chrystus zmartwychwstał!