Niedzielne wybory prezydenckie okazały trzęsieniem ziemi na scenie politycznej Tusklandii. Z szybkością godną rasowego dziennikarza zareagowała na nie w poniedziałkowym wpisie Flavia:
http://flavia88deluce.blogspot.com/2015/05/takie-poniedziaki-lubie.html
podkreślając panikę w gronie Parady Oszustów, Rozpaczliwe SOS (czyli Save Our Salaries), emitowane przez Foxshit i inne dziennikarskie ladacznice, oraz podkreślając sukces pana Pawła Kukiza. Przywracający wiarę w zdolność części polskich wyborców do posługiwania się mózgiem. Bowiem ci POlscy to nieuleczalne przypadki psychiatryczne.
Przyjaciel naszej witryny Jarek Dziubek w swej analizie:
http://jaroslaw-dziubek.blog.onet.pl/2015/05/11/z-niesmakiem-o-drugiej-turze-z-nadzieja-o-jesiennych-wyborach-parlamentarnych/comment-page-1/#comment-2170
skoncentrował się na żądaniu od prawicowej piątki opracowania do jesiennych wyborów wspólnej listy. Żądanie oczywiste i na pewno słuszne. Ale uważamy, że realne jedynie w stosunku do czterech podmiotów.
Rozpocznijmy zatem przegląd.
Kandydaci którym nikt z nas nie podałby ręki, ponieśli druzgocącą klęskę. Są to diabeł z pudełka czyli niejaki Tanajno (współpraca z Paliciulem dyskwalifikuje go dożywotnio) z 0.2%, sam Paliciul z 1.4% i „zielona” agentka towarzyska na J (nie chce nam się sprawdzać, jak ją zwą) z 1.6%. Suma dwóch pierwszych, czyli poniżej 2%, pokazuje, że wbrew rozsiewanym w necie łgarstwom, bandytów, dilerów, narkomanów, proskrobankowców, ateotalibów, wojujących zboczeńców czy degeneratów, próbujących nawet z Kanady szkodzić Polsce, jest garstka.
Wynik pani Ogórkowej, ładnej i podobno w miarę inteligentnej kobiety, czyli 2.4%, cieszy nas z dwóch powodów. Po pierwsze, świadczy o tym, że autentycznie lewicowy elektorat doszedł do skądinąd logicznego wniosku, iż program zgodny z ich oczekiwaniami mają pobożni socjaliści czyli PiS, z poparciem ponad jednej trzeciej wyborców. I tak naprawdę, to krzyże w szkołach, urzędach i szpitalach, nawet ateiście (nie mylić z ateotalibem) w niczym nie przeszkadzają. Zaś kawiorowe komuchy, które przy okrągłym stoliczku rozkradły kawał Polski, myślą jedynie o obronie swoich łupów. Wiec lewicowy elektorat, którym wciąż próbują sobie wycierać gęby, mają tam, gdzie prezydent Słupska chciałby mieć swoich wszystkich wyborców płci męskiej. Wniosek oczywisty, choć niespecjalnie odkrywczy. Dla redakcji oczywisty od chwili powstania PiS.
Drugi powód do radości to tęga dintojra u czerwonych. Niejaki Napierniczak (czy jak mu tam) już publicznie zażądał głowy małego Lesia. A odrażające kaszaloty pokroju Skrzeczyszyn czy Środy, których na pewno nikt by nie pomylił z kobietą, od dawna wyły, że pani Ogórek jest za młoda i za ładna. No cóż, sądząc po wypowiedzi czcigodnego Maciejjo pod poprzednim postem, sporo mężczyzn byłoby skłonnych zawrzeć z nią przejściową dwuosobową koalicję, na pewno nie związaną z jakimś sejmowym głosowaniem. Najdobitniej wysłowił intencje naszej części sceny politycznej czcigodny Oppressor, kibic piłkarski „od zawsze”, w rozmowie telefonicznej ze Starym Niedźwiedziem. Bowiem pogrom czerwonych podsumował starą kibolską przyśpiewką:
Partia tonie, partia płynie,
Więc **** w **** tej drużynie!
Czas na elektorat prawicowy. Niekwestionowanym liderem okazał się oczywiście pan Paweł Kukiz z 20.8%. Za nim JKM czyli 3.3%, Braun z 0.8% oraz Kowalski i Wilk po 0.5%. Co razem daje prawie 26% i pozwala spoglądać optymistycznie na jesienne wybory parlamentarne. Jest tylko jedno ale.
Werdykt wyborców jednoznacznie pokazał, kto jest liderem na prawicy. Więc warchołów, którzy tego werdyktu nie uznają, redakcja ma za rozbijaczy i parszywych gnojków, którym od tej pory będzie już można jedynie napluć w gębę. I nie wątpimy, że ich obecni wyborcy, w przypadku takiego warcholstwa, wywiozą ich na taczkach. A kilka dodatkowych słów musimy poświęcić JKM.
Jest to w najlepszym przypadku niedowartościowany i zakompleksiony narcyz, który dla swoich pięciu minut medialnego rozgłosu, poświęci wszystko i wszystkich, a już swoich wyborców w pierwszej kolejności. Pamiętamy co najmniej dwa przypadki, gdy dzięki bezinteresownej mrówczej pracy tysięcy młodych zwolenników, UPR w sondażach przekraczała cztery i „niebezpiecznie” zbliżała się do pięciu procent. Wtedy guru czuwał i natychmiast palnął coś tak odrażającego, że „wracała normalność”, czyli poparcie poniżej 3%. W dyskusjach często spotykaliśmy się z twierdzeniem, że tylko dzięki niemu ludzie w Polsce dowiedzieli się o liberalizmie i prawicowych programach politycznych, a poza tym nie ma innego kandydata dla ludzi o takich poglądach. Więc uprzejmie informujemy, że od niedzieli już jest, i to bez porównania lepszy. A skoro w komentarzach powyborczych na gorąco JKM wyraził się lekceważąco o elektoracie Pawła Kukiza, nasza rada dla panów Kukiza, Brauna, Kowalskiego i Wilka jest prosta:
Drodzy panowie, wasze programy są podobne, więc wy jako ludzie inteligentni i uczciwi, bez trudu powinniście opracować wspólny program. Bo w Polsce jest tyle rzeczy do naprawy, że realizacja części wspólnej waszych programów wymaga kilku a nie jednej kadencji. A rozbijackiego błazna, już teraz szukającego zwady, kopnijcie w dupę tak mocno, by doleciał do europarlamentu. Dalej pobierać diety i puszczać bąki w fotel.
No i uczestnicy dogrywki
W obozie rezydenta „Bula” Komorowskiego (33.8%) istny pożar w burdelu. Sam rezydent, do niedawna tak gardzący kontrkandydatami, że wcześniej odmawiający udziału w debacie przedwyborczej w pierwszej chwili wyzwał na takową Dudę. Ten oczywiście z radosnym uśmiechem propozycje przyjął. Wkrótce potem usłyszeliśmy, że warunki przedstawione przez sztab Dudy są nie do przyjęcia. A prawda jest oczywista. Oficer prowadzący rezydenta zdał sobie sprawę, że półpiśmienny ćwok ma w debacie choćby z przeciętnie inteligentnym człowiekiem takie szanse, jak bździna w huraganie.
Poparcia Bulowi udzieliły już takie odrażające łachudry, jak profesorowie nienadzwyczajni Środa, i Hartman czy magister Kwaśniewski - istne ciemne gwiazdy polskiej "nałuki". Mamy nadzieję, że to pocałunek śmierci. Dziennikarskie prostytutki oczywiście wyją, że w Polsce zagrożona jest demokracja. Rzecz jasna zagrożone są co najwyżej pensje tych dziwek z Foxshit, Szmatławer Zeitung czy Tusk Vision Network. I stąd komenda „wszystkie ladacznice na pokład” i to nadawanie sygnału SOS. W tym wypadku jest to skrót od Save Our Salaries.
A co z panem Dudą (34.8%) i PiS? Tak na naszego nosa, zabrał już na trwałe elektorat istotnie lewicowy. Mamy oczywiście na myśli ludzi o lewicowych poglądach na gospodarkę, a nie ćpunów, zboczeńców, genderowców i inny ludzki kał, wyznający „marksizm kulturowy”. Poza tym na korzyść Dudy może zadziałać efekt taki, że zagłosują na niego ci,którzy pierwszą turę odpuścili na zasadzie „przecież i tak sfałszują”. Oraz ci, którym tak jak i nam, nie jest po drodze z socjalizmem, nawet w wydaniu „pobożnym”. Ale wizja dalszego zasiadania w fotelu prezydenckim chama bez cienia kindersztuby, nie umiejącego wydukać kilku słów w jakimś obcym języku, a po polsku nawet pisać, po prostu obraża nas jako Polaków. Chce ćwok nadal zasiadać na stolcu, to niech sobie usiądzie. Ale na własnym.
Stary Niedźwiedź, Flavia de Luce, Tie Fighter
http://flavia88deluce.blogspot.com/2015/05/takie-poniedziaki-lubie.html
podkreślając panikę w gronie Parady Oszustów, Rozpaczliwe SOS (czyli Save Our Salaries), emitowane przez Foxshit i inne dziennikarskie ladacznice, oraz podkreślając sukces pana Pawła Kukiza. Przywracający wiarę w zdolność części polskich wyborców do posługiwania się mózgiem. Bowiem ci POlscy to nieuleczalne przypadki psychiatryczne.
Przyjaciel naszej witryny Jarek Dziubek w swej analizie:
http://jaroslaw-dziubek.blog.onet.pl/2015/05/11/z-niesmakiem-o-drugiej-turze-z-nadzieja-o-jesiennych-wyborach-parlamentarnych/comment-page-1/#comment-2170
skoncentrował się na żądaniu od prawicowej piątki opracowania do jesiennych wyborów wspólnej listy. Żądanie oczywiste i na pewno słuszne. Ale uważamy, że realne jedynie w stosunku do czterech podmiotów.
Rozpocznijmy zatem przegląd.
Kandydaci którym nikt z nas nie podałby ręki, ponieśli druzgocącą klęskę. Są to diabeł z pudełka czyli niejaki Tanajno (współpraca z Paliciulem dyskwalifikuje go dożywotnio) z 0.2%, sam Paliciul z 1.4% i „zielona” agentka towarzyska na J (nie chce nam się sprawdzać, jak ją zwą) z 1.6%. Suma dwóch pierwszych, czyli poniżej 2%, pokazuje, że wbrew rozsiewanym w necie łgarstwom, bandytów, dilerów, narkomanów, proskrobankowców, ateotalibów, wojujących zboczeńców czy degeneratów, próbujących nawet z Kanady szkodzić Polsce, jest garstka.
Wynik pani Ogórkowej, ładnej i podobno w miarę inteligentnej kobiety, czyli 2.4%, cieszy nas z dwóch powodów. Po pierwsze, świadczy o tym, że autentycznie lewicowy elektorat doszedł do skądinąd logicznego wniosku, iż program zgodny z ich oczekiwaniami mają pobożni socjaliści czyli PiS, z poparciem ponad jednej trzeciej wyborców. I tak naprawdę, to krzyże w szkołach, urzędach i szpitalach, nawet ateiście (nie mylić z ateotalibem) w niczym nie przeszkadzają. Zaś kawiorowe komuchy, które przy okrągłym stoliczku rozkradły kawał Polski, myślą jedynie o obronie swoich łupów. Wiec lewicowy elektorat, którym wciąż próbują sobie wycierać gęby, mają tam, gdzie prezydent Słupska chciałby mieć swoich wszystkich wyborców płci męskiej. Wniosek oczywisty, choć niespecjalnie odkrywczy. Dla redakcji oczywisty od chwili powstania PiS.
Drugi powód do radości to tęga dintojra u czerwonych. Niejaki Napierniczak (czy jak mu tam) już publicznie zażądał głowy małego Lesia. A odrażające kaszaloty pokroju Skrzeczyszyn czy Środy, których na pewno nikt by nie pomylił z kobietą, od dawna wyły, że pani Ogórek jest za młoda i za ładna. No cóż, sądząc po wypowiedzi czcigodnego Maciejjo pod poprzednim postem, sporo mężczyzn byłoby skłonnych zawrzeć z nią przejściową dwuosobową koalicję, na pewno nie związaną z jakimś sejmowym głosowaniem. Najdobitniej wysłowił intencje naszej części sceny politycznej czcigodny Oppressor, kibic piłkarski „od zawsze”, w rozmowie telefonicznej ze Starym Niedźwiedziem. Bowiem pogrom czerwonych podsumował starą kibolską przyśpiewką:
Partia tonie, partia płynie,
Więc **** w **** tej drużynie!
Czas na elektorat prawicowy. Niekwestionowanym liderem okazał się oczywiście pan Paweł Kukiz z 20.8%. Za nim JKM czyli 3.3%, Braun z 0.8% oraz Kowalski i Wilk po 0.5%. Co razem daje prawie 26% i pozwala spoglądać optymistycznie na jesienne wybory parlamentarne. Jest tylko jedno ale.
Werdykt wyborców jednoznacznie pokazał, kto jest liderem na prawicy. Więc warchołów, którzy tego werdyktu nie uznają, redakcja ma za rozbijaczy i parszywych gnojków, którym od tej pory będzie już można jedynie napluć w gębę. I nie wątpimy, że ich obecni wyborcy, w przypadku takiego warcholstwa, wywiozą ich na taczkach. A kilka dodatkowych słów musimy poświęcić JKM.
Jest to w najlepszym przypadku niedowartościowany i zakompleksiony narcyz, który dla swoich pięciu minut medialnego rozgłosu, poświęci wszystko i wszystkich, a już swoich wyborców w pierwszej kolejności. Pamiętamy co najmniej dwa przypadki, gdy dzięki bezinteresownej mrówczej pracy tysięcy młodych zwolenników, UPR w sondażach przekraczała cztery i „niebezpiecznie” zbliżała się do pięciu procent. Wtedy guru czuwał i natychmiast palnął coś tak odrażającego, że „wracała normalność”, czyli poparcie poniżej 3%. W dyskusjach często spotykaliśmy się z twierdzeniem, że tylko dzięki niemu ludzie w Polsce dowiedzieli się o liberalizmie i prawicowych programach politycznych, a poza tym nie ma innego kandydata dla ludzi o takich poglądach. Więc uprzejmie informujemy, że od niedzieli już jest, i to bez porównania lepszy. A skoro w komentarzach powyborczych na gorąco JKM wyraził się lekceważąco o elektoracie Pawła Kukiza, nasza rada dla panów Kukiza, Brauna, Kowalskiego i Wilka jest prosta:
Drodzy panowie, wasze programy są podobne, więc wy jako ludzie inteligentni i uczciwi, bez trudu powinniście opracować wspólny program. Bo w Polsce jest tyle rzeczy do naprawy, że realizacja części wspólnej waszych programów wymaga kilku a nie jednej kadencji. A rozbijackiego błazna, już teraz szukającego zwady, kopnijcie w dupę tak mocno, by doleciał do europarlamentu. Dalej pobierać diety i puszczać bąki w fotel.
No i uczestnicy dogrywki
W obozie rezydenta „Bula” Komorowskiego (33.8%) istny pożar w burdelu. Sam rezydent, do niedawna tak gardzący kontrkandydatami, że wcześniej odmawiający udziału w debacie przedwyborczej w pierwszej chwili wyzwał na takową Dudę. Ten oczywiście z radosnym uśmiechem propozycje przyjął. Wkrótce potem usłyszeliśmy, że warunki przedstawione przez sztab Dudy są nie do przyjęcia. A prawda jest oczywista. Oficer prowadzący rezydenta zdał sobie sprawę, że półpiśmienny ćwok ma w debacie choćby z przeciętnie inteligentnym człowiekiem takie szanse, jak bździna w huraganie.
Poparcia Bulowi udzieliły już takie odrażające łachudry, jak profesorowie nienadzwyczajni Środa, i Hartman czy magister Kwaśniewski - istne ciemne gwiazdy polskiej "nałuki". Mamy nadzieję, że to pocałunek śmierci. Dziennikarskie prostytutki oczywiście wyją, że w Polsce zagrożona jest demokracja. Rzecz jasna zagrożone są co najwyżej pensje tych dziwek z Foxshit, Szmatławer Zeitung czy Tusk Vision Network. I stąd komenda „wszystkie ladacznice na pokład” i to nadawanie sygnału SOS. W tym wypadku jest to skrót od Save Our Salaries.
A co z panem Dudą (34.8%) i PiS? Tak na naszego nosa, zabrał już na trwałe elektorat istotnie lewicowy. Mamy oczywiście na myśli ludzi o lewicowych poglądach na gospodarkę, a nie ćpunów, zboczeńców, genderowców i inny ludzki kał, wyznający „marksizm kulturowy”. Poza tym na korzyść Dudy może zadziałać efekt taki, że zagłosują na niego ci,którzy pierwszą turę odpuścili na zasadzie „przecież i tak sfałszują”. Oraz ci, którym tak jak i nam, nie jest po drodze z socjalizmem, nawet w wydaniu „pobożnym”. Ale wizja dalszego zasiadania w fotelu prezydenckim chama bez cienia kindersztuby, nie umiejącego wydukać kilku słów w jakimś obcym języku, a po polsku nawet pisać, po prostu obraża nas jako Polaków. Chce ćwok nadal zasiadać na stolcu, to niech sobie usiądzie. Ale na własnym.
Stary Niedźwiedź, Flavia de Luce, Tie Fighter
Posadzono bace na kamieni kupe (...)
OdpowiedzUsuńTaniec. Chocholi. Zwieńczenie solidarnościowego zrywu, po przecież to nie prawda, że nadzieja na wolną Polskę to 89 rok ubiegłego stulecia. Ktoś chyba nie chce pamiętać.
Woli zapomnieć o roku 70-tym i latach następnych. Tak! To było wezwanie. Tam - z góry, dało się go słyszeć.
Miałeś chamie złoty róg (...)
I poszli. Po wolną i niepodległą. Ci ze stoczni, ci z kopalni. Ci - z wszystkich miejsc, po których nikt nie chce już nawet chodzić. W moich oczach - wciąż mam obraz kolegi wdeptanego w bruk obcasami zomowskich oprawców.
Nie jeden jednak był obraz. Ten pierwszy? Mój. Prosto z ulicy, gdzie rozpylony gaz gryzł w oczy i gardło. Był jeszcze i drugi obraz. Ten - z cieni gabinetów, w którym żydokomuna garściami zbierała wszystko. Absolutnie wszystko - i za przyzwoleniem moich rzekomych przywódców.
Potem się odezwał kur!
Tylko - NAS, już nie było. Część sama oddała ducha. Część wybito, lub powsadzano do więzień. Ktoś - pamięta jescze dzisiaj ociekającą z wody sutannę księdza Jerzego?
Ja pamiętam. Tak samo jasno i wyraźnie co grubą kreskę Mazowieckiego. Kolejnego Winetou - co chciał mnie przekonać, że można kochać czerwonych braci.
Ja zaś już - widziałem sznur.
Na gardło zadzierzgnięty Rzeczypospolitej. Bolało. Jak skurwysyn bolało! I do dziś boli. Bo Matką mi była. Bo tak mnie w pierwej wychowano. Później zaś - sam już czułem wertując księgi od Chrobrego poczynając po dziś.
Nie pomny ten naród niczego. Prócz garstki może - reszta mamoną ogłupiona dalej szaty rwać by chciała. Obrusów resztki ze stołu ściągać. Byle się nażreć. Tak. Będą merdać ogonem i łasić się do swego pana. Bacy!
Posadzili bace na kamieni kupe (...)
I tańczą, w czoło całując bez opamiętania. Byle jeszcze dziś, byle do jutra - a potem?, a kto by się tym przejmował!
I niech mi się nikt nie pyta - czy zapomniałem słów wypowiedzianych przez największego z wielkich. Czy zapomniałem tej modlitwy. "Niech duch Twój zstąpi (...).
Bo - ja ich nie chcę już pamiętać. Bo mi tak zwyczajnie wstyd. Bo są! Wciąż są jako głos Złotego Rogu. Są jak sumienie! I ono gryzie, ale ja - już nie mam siły by się bronić.
Pójdę znów głosować. Bo to tak, jakbym mógł rzucić swój kamień na szaniec barykady. Tylko tyle dziś mogę. No - może prócz tych słów paru com tu napisał. Może jakiś młody przeczyta.
Dałby Bóg, by wziął je sobie do serca. Jak ja - gdym lat miał niespełna dwadzieścia.
Zostańcie po Jego opieką, bo dziś - jedyną jest nadzieją.
Czcigodny Adamie
UsuńWarto było napisać ten post. Który jest jedynie rozwlekłym wstępem do meritum, czyli Twojego komentarza.
Więc po pierwsze, w imieniu całej redakcji, kłaniam się Tobie do samiuśkiej gleby. Po drugie, dziękuję za zaszczycenie naszego forum komentatorskiego. A po trzecie, wyrażam wdzięczność za rozwianie resztek wątpkliwości. Do tej pory byłem przekonany w 99% o konieczności wzięcia udziału w drugiej turze wyborów. Teraz jestem na całe sto. Bo skoro Ty zagłosujesz, wszelkie ewentualne zarzuty pod moim adresem będę "negliżować", jak zwykł mawiać marszałek Józef Piłsudski.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Jak zawsze trafnie, barwnie i z humorem, chociaż temat więcej niż poważny :)
OdpowiedzUsuńZasadniczo nic dodać, nic ująć, więc pozostaje mi jedynie pogratulować i czekać na kolejne wpisy.
W ramach anegdotki wrzucę tylko moją metodę na gaszenie lemingów. Gdy ktoś ostatnio pierdzieli mi coś w stylu "co to będzie jak wygra PiS/Duda" odpowiadam "jak to co, zgaśnie słońce, rzeki zaczną płynąć pod górę, krowy przestaną dawać mleko i przyjdzie Buka z Muminków" ;-)
Maciejjo
Czcigodny Maciejjo
UsuńJeszcze raz gratuluje wyczucia. I "kupuję" Twój patent na Młodych Wybiedronionych z Wielgich Miastuf. Na ich nawet śladową inteligencje nie ma co liczyć. W końcu gdyby ją mieli, nie głosowaliby na Paradę Oszustów plus niepiśmiennego chama. Ale może do nich dotrze, że są jedynie powodem do śmiechu.
Pozdrawiam serdecznie.
Sprawdziłem na fb. Niestety.
UsuńLemingi są tak durne, że nic nie działa.
Niestety Autor jest zakładnikiem własnych uprzedzeń. Elektorat Kukiza to elektorat protestu, ale to wcale nie jest w pełni elektorat prawicowy. Zresztą i sam pan Kukiz w swoich poglądach jest jedynie antysystemowy, ale bywa to antysystemowość lewicowa - vide kwestia legalizacji tzw. "związków partnerskich".
OdpowiedzUsuńBarwny język nie przesłoni tego, że tezy nie mają większego sensu - nie każdy jest Stanisławem Michalkiewiczem, który potrafi to łączyć, drogi Autorze.
Paweł Kukiz póki co nie ma ani zaplecza, ani porządnego programu. Oby szukając zaplecza zwrócił się w stronę prawicy - ale prawdopodobieństwo, że wprowadzi do Sejmu różnej maści lewaków jest niemałe.
Bartek.
Szanowny Bartku
UsuńZarzutu na temat programu nie kupuję. pan Kukiz istotnie jest na etapie tworzenia takowego. Ale JKM programu nie miał nigdy.
Czytałem te brednie, zwane programem gospodarczym UPR. Zaczynały się od informacji, że został stworzony przy współpracy "Instytutu Socjo-Cybernetyki". Wielce charakterystyczny bład ortograficzny w samej nazwie był dla mnie dzwonkiem alarmowym. Sprawdziłem, że w Polsce żaden taki instytut nie istnieje. Czyli na "dobry" początek było, jak na "prawicowca" przystało, ordynarne kłamstwo. A dalej stek bredni o podatku "półgłównym", podatku od "żup" i "groszowym gruntowym" jako jedynych źródłach przychodów budżetu. Syn kolegi, student ekonomii, ściągnął z netu ówczesny budżęt RP. I udowodnił przy użyciu kalkulatora czterodziałaniowego, że o ile ten podatek "półgłówny" nie byłby na poziomie nierealnie wysokim dla większości Polaków, budżet nie mógłby wywiązać się z obowiązku pokrycia wydatków stałych. Na pewno nie było mowy o jakimś wyrzucaniu pieniędzy w błoto na promocje pedalstwa czy ekoterroryzm.
Dla JKM jedynym naprawdę świętym zobowiązaniem budżetowym były kominowe emerytury bandytów z komunistycznych służb specjalnych, w których obronie kiedyś się zapluł, mając czelność dekrety Bieruta czy "lewo" uchwalone za Gomułki nazwać prawami nabytymi. Nie zdzierżyłem i na jego blogu spytałem, czy na tej samej zasadzie jest za wypłaceniem przez Polskę wysokich odszkodowań potomkom gestapowców, zastrzelonych na podstawie wyroków Polski Podziemnej na terenie Generalnej Guberni. Przecież III Rzesza była wtedy uznawanym w świecie państwem, a gestapo legalnym elementem jej struktur państwowych. W ten sposób wykpiłem jego brednie o "legalizmie" PRL, Oraz tych ubeckich emerytur, kilkanaście razy wyższych od świadczeń otrzymywanych przez ich ofiary, które szczęśliwie przeżyły ubeckie a potem esbeckie katownie.
Nie doczekałem się odpowiedzi, a mój wpis zniknął. Chyba nie muszę dalej tłumaczyć, co sadzę o rzekomym "programie" JKM i jego "honorze".
Zgadzam się z Tobą, że elektorat pana Kukiza nie jest ustabilizowany. Ale skoro pojawił się ktoś, za kim ludzie są skłonni pójść, a ów lider, wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi jest człowiekiem uczciwym, nie wolno tego zmarnować. Wyrzucenie zgniłego narcyza na kompost to śmiesznie niska cena.
Kłaniam się.
Czcigodny Niedźwiedziu,
UsuńO ile pamiętam ten jkmowy bełkot to z grubsza podatek półgłówny miał wynosić
Podatek półgłówny = (budżet policji) ÷ (mężczyźni powyżej 18r.ż. + pracujace zawodowo kobiety)
Podatek gruntowy byłby wyliczany od ha wg podobnego algorytmu:
Podatek gruntowy = (budżet armii) × (pow. posiadanego gruntu w ha) ÷ (pow. Polski w ha)
Uzasadnienie: policja/wojsko każdego obywatela/ha powierzchni broni tak samo, stąd równy podział kosztów.
Podatek katastralny wynosiłby bodaj 0,5% wartości nieruchomości rocznie wg własnej deklaracji właściciela.
Uzasadnienie było, że każdy wie najlepiej ile jest nieruchomość dla niego warta, ale nie pamiętam gdzie tkwił haczyk motywujący do deklarowania prawdy.
Pozdrawiam serdecznie
Czcigodny Niedźwiedziu,
UsuńO ile pamiętam ten jkmowy bełkot to z grubsza podatek półgłówny miał wynosić
Podatek półgłówny = (budżet policji) ÷ (mężczyźni powyżej 18r.ż. + pracujace zawodowo kobiety)
Podatek gruntowy byłby wyliczany od ha wg podobnego algorytmu:
Podatek gruntowy = (budżet armii) × (pow. posiadanego gruntu w ha) ÷ (pow. Polski w ha)
Uzasadnienie: policja/wojsko każdego obywatela/ha powierzchni broni tak samo, stąd równy podział kosztów.
Podatek katastralny wynosiłby bodaj 0,5% wartości nieruchomości rocznie wg własnej deklaracji właściciela.
Uzasadnienie było, że każdy wie najlepiej ile jest nieruchomość dla niego warta, ale nie pamiętam gdzie tkwił haczyk motywujący do deklarowania prawdy.
Pozdrawiam serdecznie
Niestety trzeba będzie się uchlać tak, aby wyłączyć zwój mózgowy odpowiedzialny za wyrzuty sumienia i oddać głos na pobożnego socjalistę, a to z dwóch powodów. Po pierwsze chodzi o zrzucenie ze stołka analfabety, a Duda może być od "Bula" już tylko lepszy, a po drugie, będzie to swoisty test dla Dudy, jak się będzie zachowywał w przypadku relacji z koalicją Kukiza, Brauna, Wilka i Kowalskiego, która to koalicja mam nadzieję odegra znacząca rolę w jesiennych wyborach.
OdpowiedzUsuńCzcigodny Tie Fighterze
UsuńTo co my zrobimy, można porównać do oczyszczenia podłogi w knajpie z "pawia" rzuconego przez jakiegoś chama. Paskudna robota, ale trzeba.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Autorzy,
OdpowiedzUsuńOczywiście nie będę Was namawiał do niegłosowania na Dudę w drugiej turze, nie spotka Was także ani odrobina krytyki z mojej strony w związku z Waszym wyborem, choć sam na 99,9 % tego nie zrobię, by nie budować wrażenia, że PiS jest jakąś partią opozycyjną. Wszak ich deklarowany program jest niemal identyczny z programem wykonywanym przez PO. Wydaje mi się, że i bez mojego głosu wynik II tury jest już przesądzony i będzie wynosił w okolicy 60 do 40 dla POPiS-owca Dudy. Chyba, że nierozumiejący niczego sztabowcy Bronka pokpią sprawę jeszcze bardziej i różnica będzie jeszcze większa. A są do tego zdolni.
Jeśli chodzi o zjednoczony obóz wolnościowy, który mam nadzieję, powstanie, jeżeli 4 kandydaci na prezydenta z nieporównywalnie słabszymi wynikami wyrzucą własne ambicje na śmietnik i zajmą się pracą organizacyjną i doradczą pod przywództwem Pawła Kukiza. I nie wykluczałbym z tej ekipy nikogo, jeśli sam się z niej nie wykluczy. Wszak ów enfant terrible idei konserwatywno-liberalnej, którego chcecie wykluczyć, ma poparcie samego Stanisława Michalkiewicza, a ten zaś jest na tej witrynie osobą wielce szanowaną.
Pamiętajmy - zgoda (nie ta Bronkowa oznaczająca zgodę na oddanie wszystkiego, co władza nam zechce zabrać) buduje, niezgoda rujnuje.
Samowykluczenie - TAK
Wykluczenie kogoś z góry - NIE
Niepotrzebne są nam wojny o drobiazgi, bo głupie niewykorzystanie szansy, która się pojawiła, będzie niewybaczalne!
Dlatego namawiam do niepatrzenia na wszystko przez pryzmat JKM, bo to zaczyna wyglądać, jak jakiś kompleks Szanownych Autorów.
Choć z drugiej strony 100% zgody, iż podsądny sam jest zakompleksionym narcyzem przekonanym o swoim geniuszu. Dajmy mu szansę na pozbycie się tego kompleksu. To się da. Wiem, bo sam się wielu kompleksów w życiu pozbyłem.
Pozdrawiam serdecznie i ugodowo
Zbyt szybko skreślasz Komorowskiego. Gość, szczególnie w dużych miastach, ma poparcie ok. 45%, w tym i moim, do niedawna czerwonym, od niedawana różowym. Jeżeli dobrze to rozegrają, wciąż mają, niestety, szanse na wygraną. Frekwencja w II turze będzie 50% +/-3, czyli pójdą ci sami ludzie, co w pierwszej. Tak więc kluczem będzie elektorat Kukiza, który to niekoniecznie poprze Dudę. To jest ten sam elektorat, który wcześniej popierał m.in. Palikmiota.
UsuńCzcigodny Jarku
UsuńSwego czasu przeczytałem o zabawnym meczu w którejś z angielskich niższych lig piłkarskich. Pewnej drużynie do awansu wystarczał remis i w meczu ze swoim jedynym konkurentem do awansu, z kwadrans przed końcem prowadziła 2:0. Przeciwnicy desperacko atakowali i wygrali, bo jeden z obrońców popisał się "hat trickiem" swojaków. Awans przeszedł koło nosa. A gdy po meczu dziennikarze pytali trenera, dlaczego nie zdjął tego Jonasza z boiska, usłyszeli:
- Po pierwszym samobóju uznałem to za pech. A po drugim pomyślałem sobie, że on już niczego gorszego nie jest w stanie zrobić.
Ja aż tak cierpliwy nie jestem. Bo gdybym za kilka lat miał zacząć pobierać emeryturę w wysokości tylu tysięcy złociszy, ile razy JKM strzelił tuż przed wyborami takiego samobója, że zwolennicy kolejnej jego partii musieli obejść się apetytem, byłbym spokojny o swoją przyszłość. A ten Jonasz, nieopatrznie wpuszczony do koalicji, strzeli jej swojaka w taki sposób i w takiej chwili, aby jej jak najbardziej zaszkodzić. Więc ochrona powinna mu dożywotnio uniemożliwiać nawet wejście na stadion.
Swego czasu rekomendowałeś mi pana Stanisława Żółtka, jako człowieka o nieposzlakowanej uczciwości. Za tę rekomendację jestem Ci wdzięczny. Bo dzięki niej wiem, że gdyby była ku temu okazja, z czystym sumieniem mogę na niego zagłosować. Doszły mnie pogłoski, że już nie jest razem z Jonaszem. Jeśli to prawda, to powód jest dla mnie oczywisty.
Pozdrawiam serdecznie.
Czcigodny Ridzie
UsuńMasz świętą racje, ostrzegając przed przedwczesnym triumfalizmem, By nie doszło do demobilizacji elektoratu "przeciwbulowego". Poza tym teraz chamskie fałszerstwo wyników jest bez porównania bardziej prawdopodobne. I to jest moim zdaniem główne niebezpieczeństwo.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Autorzy,
OdpowiedzUsuńObawiam się cały czas, iż elektorat "młodych, wykształconych, z dużych miast", czyli po prostu całej masy około 30-latków z kredytem na karku, bezwartościowym dyplomem i łajnem zamiast mózgu, wraz z zastraszonymi bądź ogłupionymi urzędnikami, służbami mundurowymi (z nadreprezentacją mniejszości ukraińskiej), całą masą samorządowców i ustawionych dzięki konszachtom z nimi przedsiębiorców, jest nadal siłą, której nie należy lekceważyć. Doliczyć należy pozostałe mniejszości (jak niemiecka) jak i całą masę zwyczajnych głupców, a to już poważny odsetek głosujących.
Kim właściwie jest Duda i co sobą zamierza reprezentować, tego nie wiem. Jego żona jednak, a także przynależność partyjna mówią o nim wiele jako o człowieku. Czy jego prezydentura zapowiada cokolwiek poza awanturami i bezsensownymi kłótniami o rzeczy nieistotne, a na boku przepychanie kolejnych reform niszczących Państwo Polskie?
Niestety, bojkot to zarówno najlepsze, jak i najgorsze wyjście. Niech każdy wybierze mądrze, wedle logiki i własnego sumienia. Ja chyba jednak ręki do tego nie przyłożę. Jestem pedantem, wolę by pozostawała ona czysta.
Pozdrawiam serdecznie
Szanowny Robercie nie przykładając do tego ręki w trosce o to żeby była ona czysta uważaj abyś przez to nie wpadł cały w g...no. Niestety czasami warto sobie ubrudzić jedną rękę aby reszta(sumienie) była czysta.
Usuńklawisz
Wątpię jednak, by moje sumienie pozostało czyste, bez względu na to którą rękę zabrudziłbym oddając głos w drugiej turze.
UsuńCzcigodny Robercie
UsuńTrzymając sie tej higienicznej metaforyki, to ja jednak wole podetrzeć sobie pewna część ciała, a przed wyjściem z wiadomego przybytku, jak zawsze, starannie umyć ręce. Wybacz dosadność porównania.
Pozdrawiam serdecznie.
Szanowni Autorzy,
OdpowiedzUsuńNie porę żadnego z kandydatów popisowych. Wszyscy cieszymy się z sukcesu Kukiza, ale są małe szanse, aby okazał się trwały. W naszej i nie tylko naszej demokracji niestety przewagę mają zasiedziałe partie, pomimo iż przejściowo zdarzają się sukcesy outsiderów. Front Narodowy we Francji musiał kilkadziesiąt lat ciężko pracować, aby wypracować sobie równorzędną pozycję. Korwina, pomimo wszelkich jego wad, nie przekreślam, bo z naszego prawicowego planktonu to zdecydowanie nr 1, a Kukiz może okazać się przejściowy.
Serdecznie pozdrawiam
Czcigodny Dibeliusie
UsuńJestem za stary, by wyjeżdżać z Polski i układać sobie życie od nowa w Ekwadorze lub w Singapurze. Nie mam też zamiaru popełnić samobójstwa. Więc uważam, że na miarę moich skromnych możliwości, powinienem się przyłączyć do wybierania wody ze statku zagrożonego zatonięciem. Ale do tego celu nie nadaje się wiadro bez dna.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziwę się, ze tak łatwo, niby starzy polityczni wyjadacze, dajecie się łapać na lep Kukizowej "prawicy". przecież Kukiz poza JOWami i zgrzebnym patriotyzmem nie ma kompletnie nic do zaoferowania! Kompletnie nic, poza bredniami, że JOWy nagle wszystko w Polsce odmienią. Że ludzie nagle wynajdą tych poukrywanych geniuszy, których zniszczyła partiokracja.
OdpowiedzUsuńMogę się nie dziwić jego 18 letniemu, żelaznemu elektoratowi. Dla nich Kukiz to rockowa legenda, zna róznych ludzi z pierwszysch stron "Vivy" czy innych czasopism z pismem obrazkowym, ale dla was?
Juz sam tylko fakt, że pojawia się gostek, który ma proste rozwiązanie wszystkich polskich problemów powinien Wam zapalic czerwone światełko w głowie.
Gdy Kukiza poparł największy chyba pieszczoszek obecnej , mafijnej władzy niejaki kupa powiatowy, powiniemn wam się właczyć głośny alarm, ze tu cos smierdzi.
Co smierdz\i? Prosta sprawa. JOWy preferują 2 ugrupowania. W każdym kraju dotknietym tym dobrodziejstwem. Czy to Stany z Demokratami i Republikanami, czy to Brytania z Torysami i Lauborzystami, czy to Francja z Gaulistami i socjalistami. Nieważne. Ważne, ze w takim systemie scena polityczna jest zabetonowana na dziesięciolecia, a może stulecia (jak w Stanach). Czyli Kukiz zabetonuje polską scenę na PO-PIS na zawsze albo i dłużej.
Na scenie JOWów nie ma miejsca na kontestatorów układu. System JOWów sam z siebie wyrzuca ugrupowania z poza systemu dwupartyjnego. To dlatego we Francji mimo zdobywania 20% głosów, Front Narodowy do parlamentu wprowadza raptem 3-4 posłów. To dlatego tak charyzamtyczny przywódca jak Farage w UK mimo 13 % otrzymanych głosów w całym kraju wprowadza aż 1 (jednego!) posła! Dokładnie tak samo będzie z ugrupowaniem Kukiza. Durnie się cieszą z tych 20 ponad procent. Powiatowe i stojące za nim resortowe już wiedzą, że to będzie masakra. Do sejmu załapie sie Kukiz może z jakąś osoba towarzyszącą. Reszta odpadnie, bo taka jest logika tego systemu. Wejdzie może Mikke, może Braun, a reszta to będzie PO-PIS. I dlatego nagle Kukiz i jego JOWy sa teraz tematem numer jeden w mediach, merdiach i mendiach.
Juz nawet temat przyjęcia przez Polskę tysięcy boat pepole jest absolutnie niezauważany. Tylko JOW, JOW Jow. No i Kukiz superstar.
Jeszcze wam się ten Kukiz i JOWy czkawką odbiją. Gdy widze te szaleństwo jowowych humwejbinów na Salonie 24 to mam powtórkę z rozrywki. Z czasów Mao Tse Tunga...
Szanowny Niedzisiejszy zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości, po prostu Twój tekst to tak jakbyś w moich myślach czytał.
Usuńklawisz
Zapraszam zatem do moich felietonów na Salonie24. przydała by się pomoc , bo z tą lawiną nawiedzonych zasrańców z przeoranymi mózdżkami , nie daję już rady...
Usuńpozdrawiam
Też się obawiam tych JOWów - jak nagle wyborcy serio pomyślą (czytaj "uznają że") JOWy wszystko naprawią i w jakimś referendum za tym zagłosują, to będzie źle. (Albo i bardzo źle.) Teraz można każdym głosem coś dołożyć, a w JOWach dupa - nie da rady. :/
UsuńGdyby do sejmu następnej kadencji dostała się koalicja Kukiz, Braun, Wilk, Kowalski, to ja bym był spokojny o program i jego realizację. A gdyby owa koalicja przypadkiem dysponowała większością, to nie mam nic przeciwko zabetonowaniu sceny politycznej poprzez spełnienie marzenia Kukiza o JOW-ach. Gdyby taki układ na zawsze wywalił na orbitę polityczną takie efemerydy jak Palikmiot czy PSL, to nie mam nic przeciw.
Usuńteż się zgadzam, o czym zresztą już wielokrotnie pisałem. dodam do tego, że kukiz jako "polityk" nie ma kompletnie wyczuci i wiedzy. co to znaczy? ano że był "duszeńką" platformy przez kawał czasu. nie wiedział kim są ci ludzie? partia założona przez WSI i jej agentów. to znaczy mało rozgarnięty politycznie. zmiana jaka nagle się dokonała w jego postrzeganiu ukrainy. tak popierał, tak kochał i tyle tam jeździł, a nie zauważył, że pochody prowadzone pod flagą bandery czy obrazami szychewycza. cała zachodnia ukraina opanowania przez to banderowski ścierwo. dopiero jak z "flegmą" plunęli nam w twarz, gdy rezydent pojechał do ichniego prlamentu, a oni w podzięce ogłosili upa bohaterami.
Usuńsam kukiz może patriota, może faktycznie kocha Polskę, ale nie ma jej nic do zaoferowania. o jego programie (oprócz jowów oczywiści) nie wiem nic o jego programie. gospodarka wolna czy zniewolona (jego miłość do związków wskazuje drogę), polityka zagraniczna, społeczna (tu wiem tylko to że jest ZA związkami partnerskimi, ponownie nie rozumiejąc jak to wygląda na zachodzie; opowiada się też przeciw aborcji co jest na plus).
podsumowując kandydat wystrugany i premiowany w tv. świadomie czy nie, bez znaczenia. do koalicji oczywiście nie dojdzie, bo jego elektorat to raczej centrolewica.
pozdrawiam mucha86
Panowie, tak pieprzycie jakbyście mieli do wyboru 10 mężów stanu. Gówno macie! Jak wam Kukiz nie pasuje to bierzcie sobie bandę czworga i będzie wszystko po staremu. Pewnie, że nie jest on idealny, ale sto razy lepszy od tego co jest. Ktoś tu napisał o centrolewicy - a czym do cholery jest PiS jeśli nie partią socjalistyczną?
UsuńOppressor.
@ Niedzisiejszy, Klawisz, Jakub Trokowski i Mucha86
UsuńCzcigodni Panowie
Pewnie, że wolałbym dokonując wyboru, mieć możliwość oddania głosu choćby na Vaclava Klausa. Bo o
Żelaznej Damie czy "aktorzynie", na samo wspomnienie którego do dzisiaj komuchy srają pod siebie z
przerażenia, w Polsce nio ma co marzyć. A jaki mam wybór? Gromadka łajdaków, z "programem" nakraść
się, póki jeszcze można i w porę stąd spieprzyć. Nawiedzony mistyk, próbujący uszczęśliwiać tych,
którzy plują Polsce w twarz. Zielona dziwka, apostoł kurwienia się , skrobanek i narkotyków. Plus
złośliwa małpa, która dla pięciu minut medialnej wrzawy od dwudziestun lat sra w kaszę tym, którzy w
nią wierzą.
Na tym tle widzę istotne zalety pana Kukiza.
Przede wszystkim, ma nazwisko, które sporej części Polaków coś mówi. Po drugie, do tej pory nie przyłapałem go na jakimś śzwindlu czy sabotażu.
Panowie Braun, Kowalski i Wilk mają lepsze programy, niż pan Kukiz. No i co? Ano psiniec, jak mawiają beskidzcy górale, bo ich nazwiska ludziom nic nie mówią. Na politycznym rynku bez frontmana dzisiaj niczego się nie zwojuje.
Krytykujecie JOWy. A czy ich wprowadzenie grozi w najbliższym czasie? Tego mi przecież nie powiecie. A ich
przepchniecie wymaga przecież stworzenia silnej koalicji, dysponującej większością konstytucyjną. Wybaczcie, ale dla takiej koalicji JOWy na pewno nie są zagrożeniem. A poza tym, ja to hasło traktuję jako element wyróżniający tego pana z tła i będący hasłem jednoczącym jego zwolenników. Na pewno nie aż tak idiotycznym, jak podatek "półgłówny". Bo jak długo można mówić "nazywam się Kukiz", w domyśle ten Kukiz ze znanej kapeli?
Mówicie o jego braku rutyny i naiwności w przeszłości? A iluż ludzi, dawniej olewających politykę, dopiero gang MAK Donalda na tyle wkurzył, że zaczęli się nią interesować? Miał wpadki? Oczywiście że tak. Ja pamiętam szczególnie jedną. Wycofanie się z udziału w Marszu Niepodległości, gdy Szmatławer Zeitung podniósł ryk, że weźmie w nim udział pan Kobylański, działacz polonijny z Ameryki Południowej, powszechnie szanowany przez Polonusów na półkuli zachodniej. A za kilka słów prawdy o żydowskich rekerierach mianowany przez rzeczony szmatławiec antysemitą, w myśl najnowszej definicji, że antysemitą jest każdy, kogo nie lubią Żydzi.
Inny zarzut to poparcie go przez Kupę Gminna. Przecież Kupa boi się zmiany warty na polskiej scenie politycznej bardziej, niż diabel swięconej wody. Więc szuka na wypadek takiego nieszczęścia dupochronu i dlatego łasi się do Kukiza na zasadzie "ale dawaliście czadu, muza była wporzo". Nie jest winą okrętu, że do jego dna próbuje się przylepić gówno. I zanim nawet zdążyło to zrobić, już krzyczy "płyniemy!".
Też mam obawy co do trwałości poparcia dla pana Kukiza. Ale wolę spojrzeć z sympatią na człowieka, który bez żadnego zaplecza zebrał ponad 20% głosów, niż choćby na Jonasza, który tyle procent głosów musi zdobywać w co najmniej sześciu kolejnych wyborach łącznie.
Pozdrawiam serdecznie.
"tie_ fighter14 maja 2015 07:20
UsuńGdyby do sejmu następnej kadencji dostała się koalicja Kukiz, Braun, Wilk, Kowalski, to ja bym był spokojny o program i jego realizację."
TF. Ja pisałem o 3ch osobach (trzech), nie o 3ch (trzech) ugrupowaniach. Bo to niemożliwe. W JOWach wchdzoą tylko wielkie partie czyli wejdą PO i PIS oraz kilku spoza układu. Tak jak w Brytanii. UKIP Farage'a miał równiez około 13 % oddanych głosów na jego partię i w prowadził jednego posła do dwukrotnie większej Izby Gmin od Sejmu. Płonne Twoje nadzieje TF. Taka drobnicą to zwyciężcy JOW nie będą sobie nawet głowy zawracać.
Jest też inna mozliwość. Że na fali rwwolucyjnego zapału, Polacy faktycznie postanowią odcedzic wszystkie partie. I wybiora sobie 460 Kononowiczów. Plus Kukiza, Brauna i Korwina. I będzie się działo ciekawie. Dobrze, żem daleko...
"tie_ fighter14 maja 2015 07:20
UsuńGdyby do sejmu następnej kadencji dostała się koalicja Kukiz, Braun, Wilk, Kowalski, to ja bym był spokojny o program i jego realizację."
TF. Ja pisałem o 3ch osobach (trzech), nie o 3ch (trzech) ugrupowaniach. Bo to niemożliwe. W JOWach wchdzoą tylko wielkie partie czyli wejdą PO i PIS oraz kilku spoza układu. Tak jak w Brytanii. UKIP Farage'a miał równiez około 13 % oddanych głosów na jego partię i w prowadził jednego posła do dwukrotnie większej Izby Gmin od Sejmu. Płonne Twoje nadzieje TF. Taka drobnicą to zwyciężcy JOW nie będą sobie nawet głowy zawracać.
Jest też inna mozliwość. Że na fali rwwolucyjnego zapału, Polacy faktycznie postanowią odcedzic wszystkie partie. I wybiora sobie 460 Kononowiczów. Plus Kukiza, Brauna i Korwina. I będzie się działo ciekawie. Dobrze, żem daleko...
@Niedzisiejszy,
UsuńJa pisałem o sytuacji, w której w dotychczasowym trybie wchodzi do sejmu wspomniana przeze mnie koalicja (razem to blisko 30% oddanych glosów) i wtedy wprowadza JOW-y, betonując na scenie politycznej samą siebie.
Errata, powinno być (razem to może być nawet blisko 30% oddanych głosów)
UsuńKonstytucja R.P. Rozdział IV
OdpowiedzUsuńArt. 104.
1. Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców.
T nie JOW'y są istotą problemu. To konstytucja - a właściwie, jej cytowany zapis.
Ordynacja (jaka by nie była) tego nie zmieni!
Poseł (zakładam sytuację idealną) jeżeli będzie zasługiwał na miano człowieka, będzie wiedział co to honor - będzie starał się spełnić składane wyborcom obietnice.
Tylko - cena honoru (przynajmniej w Polsce) równa jest odwrotności otrzymywanych przezeń apanaży.
I tyle w temacie.
Czcigodny Adamie
UsuńPytasz o honor posłów? W gronie tych z obecnej kadencji, bez problemu policzyłbyś ich na palcach. I coś mi się wydaje, że nie tylko nie musiałbyś zdejmować butów, ale i mógłbyś jedną rękę schować do kieszeni.
Pozdrawiam ponuro.
"Pewnie, że wolałbym dokonując wyboru, mieć możliwość oddania głosu choćby na Vaclava Klausa."
OdpowiedzUsuńa ja na świętego Mikołaja. Jednak też nie moge...
"Panowie Braun, Kowalski i Wilk mają lepsze programy, niż pan Kukiz."
nie wiem czy lepsze. Oni je po prostu mają. Kukiz nie ma nic. Ma "jofy" tylko i chęć zniszczenia systemu. Nie wiem co to za system, ale podejrzewam że chodzi o systemy gry w lotto. Tez uważam, że to nieuczciwe...
Nie słyszałem ani jednego zdania Kukiza o budowie czegoś konkretnego, konstruktywnego. Tylko czułe słówka do słuchających go jak świnia grzmotu audytorium, gdzie suma IQ nadal jest dwucyfrowa. Mnóstwo patosu, zaklęć, życzeń, słodkich słówek, podbijania bębenka. Nie był on akwizytorem Amwaya kiedyś? Mam deja vu słuchając go...
"Krytykujecie JOWy. "
oczywiście że krytykuję. gdyby Kukiz miał cos pod beretem w życiu nie pchałby się z takim pomysłem, tylko utworzył partię, stronnictwo czy inne ugrupowanie, wprowadził do Sejmu ponad setkę posłów i rządził Polską. A w "jofach" dostanie się do Sejmu on i jakis jego protegowany. Dwie osoby. Może o to mu chodzi? Jesli tak to zwracam honor. Facet przychytrzył wszystkich...
"Inny zarzut to poparcie go przez Kupę Gminna."
Po tym poparciu dostał ponad 8 % głosów więcej niz przewidywały sondaże. Przepłynął do niego elektorat wielbicieli tego podstarzałego nastolatka. Powiatowy nie jest idiotą. Wie co robi. Dziwne, że ludzie inteligentni nie potrafią dodać dwa do dwóch. Zaślepienie idolem usypia zmysły. A gdy rozum spi, budza się upiory...
" Ale wolę spojrzeć z sympatią na człowieka, który bez żadnego zaplecza zebrał ponad 20% "
Tymiński zebrał więcej. Lepper czy Palikot niewiele mniej. Skoro 3/4 ludzi, to nie znający się na rzeczy ignoranci, którzy z wiadomości czy telekspresu rozumieją tylko prognozę pogody, tzn że można im wmówić wszystko. Włącznie z tym że jakieś "jofy" wszystko w Polsce załatwią. Radość z uwiedzenia niepełnosprawnych nie powinna przystoi ludziom przyzwoitym...
No to nie róbmy nic, nie próbujmy wykorzystać nawet tej niewielkiej szansy, że część młodych ludzi, nawet niewyrobionych, intuicyjnie ma tego zaskorupiałego syfu powyżej uszu. I nie chcą dłużej być Młodymi, Wybiedronionymi, z Wielgich Miastuf. Narzekajmy na tępotę rodaków. Niech młodzi z odrobiną inicjatywy wyjadą stąd w cholerę. A reszta niech powoli zdycha, mając nadzieję, że zdąży zdechnąć, zanim to wszystko diabli wezmą.
UsuńPieprzę taki scenariusz.
"No to nie róbmy nic, nie próbujmy wykorzystać nawet tej niewielkiej szansy, że część młodych ludzi, nawet niewyrobionych, intuicyjnie ma tego zaskorupiałego syfu powyżej uszu"
UsuńCzasem lekarstwo bywa gorsze od choroby. Jeszcze raz spróbuję. Problem Polski to nie taka czy inna ordynacja wybborcza. Ordynacja, którą chce wprowadzić Kukuiz może doprowadzić jedynie do dwóch zjawisk. Albo do betonowania partiokracji, którą tak mocno chce zwalczać. Bo zostaną na scenie dwa ugrupowania, plus trzecie jako dostawka. A Kukiz podzieli los Farage'a.
Albo rzeczywiście powchodzą z JOWów do Sejmu lokalni krzykacze, rewolucjoniści i wtedy , po roku rządów tych humbejwinów, ostatni w Polsce gasi swiatło.
Posce potrzeba rządów pro-państwowców z silnym zacięciem ekonomicznym. Trzeba rządów ludzi nastawionych patriotycznie, ale na wzór Wielkopolski, z jedynego wygranego, polskiego powstania. Polsce potrzeba organicznej pracy od podstaw. Polsce potrzeba codziennej, elementarnej aktywności społecznej i obnywatrelskiej. Wszystkiego tego, czym żyje na codzień demokracja w krajach Zachodu. A nie wrzucenia kartki do urny raz na kilka lat i czekania na cud.
Polacy nawet nie wiedza ską rząd ma pieniądze, ile spółek skabru państwa jest przechowalnią politycznych notabli. Ile jest pseudobiznesmenów rozbiących swietne inetresy na powiązaniach z państwowymi firmami.
Ludzie wiedzą , ale ich to nie obchodzi, że większość przetargów jest ustawiona. Że w każdej gminie, powiecie rządzą lokalne sitwy, na których to powiązaniach miejscowe pseudobiznesmeństwo robi kokosowae interesy. Za które płaca podatnicy. Tyle że ludzie nie wiedzą, że to oni sponsorują te sitwy. Bo nie wiedza nawet, że to nie firmy, a oni , ze swych rachitycznych zarobków czy emerytur, płacą VAT i akcyzę. Ludzi nawet nie interesuje jaka jest kwota wolna od podatku!!! Coś, co na Zachodzie jest poruszane w każdej kampanii.
itd itp
Jasne, JOWy wszystko rozwiążą. Boje się tylko tego, że gdy JOWy nie poprawią sytuacji ( a same JOWy niczego nie załatwią, a tylko zagmatwają) to ludzie już nikomu nie uwierzą. Frekwencja na wyborach będzie rzędu 5% ...
"Jasne, JOWy wszystko rozwiążą. "
UsuńA gdzie, do jasnej i ciężkiej cholery, ja coś takiego napisałem?
""Jasne, JOWy wszystko rozwiążą. "
UsuńA gdzie, do jasnej i ciężkiej cholery, ja coś takiego napisałem?"
Nigdzie, Szanowny Niedźwiedziu. Ten mit po prostu zyje już własnym zyciem. Nie ustosunkowałeś się do mojego dość długiego komenta, a wyłuskałeś zdanie, które akurat nie było adresowane do Ciebie, tylko do całej tej rozhisteryzowanej gówniarzerii, która ma nowego idola.
Byłbym naprawdę wdzięczny, gdybyś chciał choć nawiązać do niektórych moich tez. Bom nie jeste nieomylny przecież. Poza tym, na tym polega dyskusja, a nie na wyszukiwaniu okreslen, które nam się nie podobają. No, może nie tylko na tym... ;)..
Czcigodny Niedzisiejszy
UsuńNo to w końcu odpieprzmy się od tych cholernych JOW'ów. (doskonale wiesz, że wprowadzenie ich już zaraz po jesiennych wyborach nie wchodzi w grę) i zacznijmy o konkretach.
Piszesz o republice POdłych kolesi, ustawkach we wszystkich zamówieniach publicznych, gromadzie pasożytów w okołobudżetowych nowotworach etc. Pełna zgoda. Ale teraz ja zadam pytanie.
Wyobraź sobie, że stał się cud, bo w sejmie powstała większościowa koalicja, mająca bezpieczny zapas około 60% głosów a prezydent nie będzie jej pluć do talerza. Piszę o cudzie, bo tak na oko, bez PiS takiej koalicji nie zmontujesz. Więc prezes musiałby się odpieprzyć od zbawiania Ukrainy, tłumaczenia Białorusinom, jaki zły jest Łukaszenka, nadstawiania tyłka Litwinom do kopania i innych "jagiellońskich" pierdół. A zająć konkretami, o których piszesz.
Ale to jeszcze za mało. Przypomnij sobie, jaka rolę w Europie zachodniej odgrywa sądownictwo. I porównaj łaskawie tamte sądy z tymi w Tusklandii.
Pamiętam świetnie z czasów koalicji Kaczyński-Lepper-Giertych los ustawy o lustracji zawodów zaufania publicznego. Gdy na polibudzie wypełniałem swoje oświadczenie lustracyjne, kilku komuchów fajdało pod siebie ze strachu. Niepotrzebnie. Bo k**wy w togach sędziów Trybunału Konstytucyjnego ustawę lustracyjną uwaliły, jako "niezgodną z konstytucją". Uzasadnienie było tak idiotyczne, że każdy jako tako rozgarnięty posiadacz matury widział, że te k**wy rechoczą ludziom w nos.
Więc nie miej złudzeń, że bez odwszenia Trybunału Konstytucyjnego cokolwiek można będzie zrobić. Bo na przykład uchwałę likwidującą jakieś okołobudżetowe wylęgarnie POpieprzonych plus peeselowskich wszy, obecny trybunał wyrzuci do śmieci.
Tak samo jest na niższych szczeblach. Aferzyści są uniewinniani, a ludzie mogą sobie co najwyżej, niczym na stadionie piłkarskim, krzyknąć: sędzia chuj!
Więc pomyślmy o właściwej kolejności odśnieżania. Przed oczyszczeniem sądownictwa i prokuratury z gówna niczego się nie zwojuje.
Gdy tak zwana Rada Pięciuset próbowała pozbawić władzy Napoleona Bonaparte, on skierował do budynku tejże rady batalion grenadierów. Gdy "radni" usłyszeli krok marszowy nadciągających żołnierzy, zaczęli tak spieprzać, że niektórzy uszkodzili sobie, kopyta skacząc przez okna z pierwszego piętra.
My niestety takich metod nie możemy zastosować. Więc jak proponujesz przeprowadzić odwszenie "wymiaru (nie)sprawiedliwości"?
Bo bez tego konkretu, pozostałe, choćby były najpiękniejsze i potrzebne "na przedwczoraj", pozostają w sferze pięknych marzeń.
Szanowny Niedźwiedziu. Tu masz wiele racji. Bez prawdziwej i dogłębnej , ale i uczciwej lustracji srodowisk decydujących o ludzkich losach i losach Polski, nie da się tego państwa usprawnić. Nie wiem jak tego dokonać. Myślę, że wielu ludzi nie wie.
UsuńTu półśrodki nie pomogą. Niestety. jestem zazwyczaj wrogiem rewolucji, ale tak, jak jest zabagniona sytuacja w wymiarze (choc adekwatniejszym jest okreslenie : bezmiarze) (nie)sprawiedliwości, tak chyba nigdzie indziej.
Państwo nie może działać prawidłowo, gdy nie ma w nim elementarnej sprawiedlkliwości. Gdy są sędziowie na których ciążą wyroki karne! To jakies kuriozum niespotykane nawet w republikach afrykańskich!
Sędzią Trybunału Konstytucyjnego zostaje osoba podejrzewana, a chyba i skazana za finansowe machlojki! Jest to tak niewiarygodne, że człowiek przeciera oczy ze zdumienia. Ale nawet nie to jest najgorsze. Bowiem najgorsza jest obojetność społeczeństwa i marazm zycia obywatelskiego. Wszelka władza bez społecznej kontroli się deprawuje. A wladza sądownicza w Polsce ma w dodatku takie immunitety, jakiech nie mają sędziowie w innych krajach. W dodatku mają silną korporacyjną solidarność. To państwo w państwie. W dodatku państwo, kompletnie poza jakąkolwiek kontrolą .
Niemniej takich sfer, gdzie korporacyjna solidarność niszczy elementarne więzi społeczne jest w Polsce więcej. Choćby lekarze. Skazanie któregoś za ewidentny błąd w sztuce lekarskiej , to zadanie dla Herkulesa. itp itd
Nie wiem, jak spontaniczny ruch społeczny mógłby tę osmiornicę rozwalić.
Najgorsze jest to, że do kukizowego ruchu będą ciągnąć jak osy do ula najróżniejsze chachmęty, które już poczuły frukta. A to dopiero początek...
pozdrawiam
@Niedzisiejszy,
UsuńSposób na oczyszczenie szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości jest tylko jeden. I nie mam tu na myśli tego, co zrobił Orban na Węgrzech, bo w Polsce to nie wystarczy. Otóż trzeba ich wszystkich WYPIERDOLIĆ na zbitą mordę! Choćby nawet trzeba obsadzić to wszystko świeżo upieczonymi absolwentami studiów prawniczych, to i tak zmiana może być tylko na dobre. Mało tego, kandydat na sędziego czy prokuratora nie mógłby mieć w rodzinie nikogo, kto pracował w dawnych służbach lub pracował dla tych zbrodniczych instytucji. Uniknęłoby się wtedy przenikania do systemu pomiotów pokroju "sędziego" Tulei. Niech sobie stara gwardia pootwiera kancelarie prawnicze, to przynajmniej usługi prawne stanieją. Mało tego, sędziowie nie mogą być pozbawieni jakiejkolwiek kontroli społecznej - może to obywatele powinni wybierać i/lub odwoływać przynajmniej prezesów sądów? A w sytuacji, kiedy sędzia wypuszcza na wolność przed terminem bandytę, który zaraz po wyjściu dopuszcza się morderstwa, to powinien odpowiadać za współudział w tej zbrodni. Sędzia czy prokurator nie może się czuć BEZKARNY!
Pozdrawiam
"Otóż trzeba ich wszystkich WYPIERDOLIĆ na zbitą mordę! "
Usuńnie sądzę, żeby to było mozliwe. Praktycznie jest to niewykonalne. Konieczne, ale niewykonalne. Trzeba szukać jakiegoś zgniłego kompromisu, który będzie akceptowalny przez wszystkich.
"Mało tego, kandydat na sędziego czy prokuratora nie mógłby mieć w rodzinie nikogo, kto pracował w dawnych służbach lub pracował dla tych zbrodniczych instytucji. Uniknęłoby się wtedy przenikania do systemu pomiotów pokroju "sędziego" Tulei."
to też niestety, awykonalne. Nie mozna ograniczac ludziom praw do wykonywania zawodu. Nawet jesli w rodzinie był Stefan Michnik czy Wolinska. Nie mozna odpowiedzialności za rodziców czy dziadków przenosić na dalsze pokolenia. Pomijając drobiaz, że wnukowie tych pokrak zbrodniczych mogą być z nimi skonfiktowani, magą ich nawet nienawidzieć.
"Mało tego, sędziowie nie mogą być pozbawieni jakiejkolwiek kontroli społecznej - może to obywatele powinni wybierać i/lub odwoływać przynajmniej prezesów sądów?"
Oczywiscie! To jest jak najbardziej pozytywny i do zrealizowania postulat. Nie tylko na sędziego okręgowego, ale i na prokuratora oraz komendanta policji. Oni musza wiedziec, któ jest ich pracodawcą i kto płaci ich pensje. I kto ich powołał na stanowisko i kto ich może ze stanowiska odwołać...
"A w sytuacji, kiedy sędzia wypuszcza na wolność przed terminem bandytę, który zaraz po wyjściu dopuszcza się morderstwa, to powinien odpowiadać za współudział w tej zbrodni. Sędzia czy prokurator nie może się czuć BEZKARNY!"
Równiez mozna tylko przyklasnąć pomysłowi. Diabeł może siedzieć w szczegółach, ale trzeba szukac rozwiązań, a nie usiąść i płakać, że się nie da. Może jakieś ciało społeczne kontrolujące wyroki i wszczynające postępowanie dyscyplinarne wobec drastycznie niesprawiedliwych wyroków? Nie wiem. Wiem, że coś z tym nietykalnym szambem zrobić trzeba....
@Niedzisiejszy,
Usuń"nie sądzę, żeby to było mozliwe."
Byłoby możliwe, ale sposobem. Otóż tych, którzy się kwalifikują wysłać na emerytury. W następnym kroku wydalić z zawodu tych, którzy orzekali w procesach politycznych za komuny, a jeszcze nie kwalifikują się do emerytury. Następnie powołać państwową komisję weryfikacyjną pod katem przydatności do wykonywania zawodu i kwalifikacji, która upierdoliłaby sporą większość. Bowiem większość z nich ma na koncie haniebne wyroki, wydane z pogwałceniem zasad praworządności. Nawet jak część tej bandy by się uchowała, to wiedziałaby dobrze, że żarty ze sprawiedliwości się skończyły. Oczywiście należałoby rozbić korporacyjną klikę, poprzez uwolnienie dostępu do zawodów prawniczych. Absolwent prawa zdawałby państwowy egzamin na sędziego, prokuratora, adwokata, czy notariusza i podejmował pracę, zamiast być zdanym na łaskę korporacji prawniczych w zrobieniu aplikacji, do której pierwszeństwo mają często przeciętne dzieci prawników. To jest chore.
"to też niestety, awykonalne. Nie mozna ograniczac ludziom praw do wykonywania zawodu. Nawet jesli w rodzinie był Stefan Michnik czy Wolinska"
W sumie można by sobie to darować, bowiem w przypadku istnienia jakiegoś organu kontroli społecznej, można by te resortowe dzieci przypilnować i w razie ewidentnego stosowanie przez nie ideologii swoich ojców czy dziadków z UB, skutecznie odstrzelić z zawodu. Jednak nie mam cienia wątpliwości, że taka ubecka kurwa jest w stanie zakazić swoją ideologią nawet kilka kolejnych pokoleń, więc bym tej zarazy nie lekceważył.
Pozdrawiam.
Czcigodny Niedzisiejszy
UsuńNareszcie gadamy o konkretach. I do tego o takich, jakich dziewięćdziesiąt kilka procentom ludzi po prostu nie zauważa. Bo naiwnie myślą, że większościowa koalicja rządowa plus sprzyjający jej prezydent wystarczą, by zacząć z Tusklandii wywozić łajno.
Widocznie już zapomnieli, że koalicję Kaczyńskiego i dwóch śmierdzieli wcale nie obaliły wrogie telewizyjno - prasowe szmatławce. Ale ladacznice w togach.
Propozycje Tie Fightera są moim zdaniem wielce ciekawe. A już na pewno stanowią doskonały punkt wyjściowy do dyskusji. A wiele z nich nie wymaga wręcz korekt, a jedynie formalnego dopracowania.
Pozdrawiam serdecznie.
widzę ze linia obrony na zasadzie a jow jest " gupi " i tyle w wielkim skrócie, szkoda ze tak komentujacy pomijają w tej materii ze kukiz nie tylko ma jow ale w trakcie debat, wystąpień i programów jak ktos chcial mógł zauważyć ze gość ma dosc mocno i sensownie sprecyzowane poglady i stanowisko w wielu kwestiach, a te mityczne jow to jeden z wielu argumentów. W sieci znalazlem doskonaly komentarz zamieszczam link oddaje z nawiązką to co chciałbym napisać , a jest zblizone do stanowiska gospodarze blogu czyli Niedźwiedzia pisane przez emigranta polecam -- http://3obieg.pl/dwa-swiaty-i-poczatek-konca
OdpowiedzUsuńSzanowny Anonimowy
UsuńWielkie dzięki za ten link. O podanej w nim analizie można spokojnie podyskutować. Tak samo jak i o JOWach. Czy jest sens je wprowadzać, w jakich warunkach byłoby to możliwe i kiedy zadziałało by to na korzyść. Ale pieprzenia że całe to zjawisko o nazwie Kukiz jest do dupy, po prostu nie kupuję. Bo do dupy to już jest Parada Oszustów i ten etat został obsadzony.
Pozdrawiam serdecznie.
tak zrobię i ja
OdpowiedzUsuńCzcigodny Adamie
UsuńNie tylko Ty!
Pawel Kukiz nie zrobil na mnie wielkiego wraznia.Lecz swe wrazenie opieram w zasadzie o jeden wywiad z nim przeprowadzony. Zas to co zrobil na scenie politycznej robi faktycznie wraznie piorunujace. Juz sie zdawalo ze bez krwawej zadymy nic tych przyspawanych do krzesel xxxxxxxxxxxxxx nie ruszy.A tu takie zdziwienie.Co prawda na JOWwy patrze "z perspektywy w UK" wiec tak troche sceptycznie biorac pod uwage ostanie wyniki wyborow gdzie z powodu JOWow miliony glosow faktycznie "poszlo do smietnika" -przy czym nie znaczy to ze jestem przeciw.Bede "za" jesli do postulatu JOWow doda sie postulat ze "prawo do oddania glosu otrzymuje ta osoba ktora zda (nawet krotki 5-10 pkt 20 min pisania) egzamin ze znajomosci programow parti/osob startujacych w wyborach." Chodzi o to zeby skonczylo sie "glosowanie na krawat" i faktyczne wybieranie politykow przez media a nie swiadomych programu parti na ktora glosuja wyborcow
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
PiotrROI
Czcigodny Piotrze
UsuńCzyli proponujesz, żeby do uczestnictwa w wyborach nie wystarczyły ukończone 18 lat plus brak ogona.
Też o tym marzę!
Pozdrawiam serdecznie.
"widzę ze linia obrony na zasadzie a jow jest " gupi " i tyle w wielkim skrócie"
OdpowiedzUsuńproszę się trochę zainteresować tematem, a nie wypisywac głupstw. Argumentów przeciw JOW jest tyle, ilu zwolenników tej ordynacji wyborczej. Przypomne, że JOWy to jedna z wielu ordynacji wyborczych, czyli sposoby wybierania reprezentacji przedstawicielskiej do organu ustawodawczego. I tyle. To nie jest żadna rewolucja, to nie jest remedium na polskie problemy. Polskie problemy to służba zdrowia, korupcja czyli wszędzie koperty, sądy ferujace wyroki na telefon, korporacje zawodowe broniące swoich, ustawiane przetargi , lokalne sitwy które opanowały polską prowincję, wysługiwanie się obcym przez "naszą" klasę polityczną (juz nie tylko Niemcom, Rosji, Amerykanom czy Izraelowi, ale i nawet takiej Ukrainie!!!). I wiele, wiele innych bolaczek ciągnących Polske w dół jak kula u nogi. Tego JOWy nie zalatwią, bo wygenerują albo nurt rozpierduchy wszystkiego i anarchizacji życia politycznego w Polsce, albo zabetonują w obecnym układzie Polskę na lata.
Chyba że strategia stojących z Kukizem, a może za Kukizem jest taka, że teraz wejdą do Sejmu w 20% składzie, na podstawie obecnej ordynacji co moze im dać gubo ponad 100 mandatów, a może i więcej. Stworzą ich eksperci ( nie lud z barykad przecie) jakiś sensowny, ogólnopolski program sanacji życia publicznego i wtedy po wprowadzeniu takiego programu i uzyskaniu efektów, niech sobie bedzie taka czy inna ordynacja wyborcza. To akurat nie ma wiekszego znaczenia. JOWy to tylko krzykliwe hasełko. To tak , jakby proces leczenia pacjenta zaczynac od sposobu rejestrowania się w przychodni i związanej z tym procedurze. A nie samym leczeniu...